Pracy szukamy, ciągle się wspieramy i nigdy nie poddamy! cz. XIII

[ParasolkaMaryPoppins]

Napisane przez megamag

I niby co miałoby Ci to dać?

Eeee....podniesienie kwalifikacji?

[Ariada]

Napisane przez ParasolkaMaryPoppins

Eeee....podniesienie kwalifikacji?

Z tym, że pracodawcy nie chcą ludzi z wiedzą akademicka lecz z doświadczeniem w pracy i w tym jest największy problem jak się szuka pierwszej pracy w zawodzie. Czasami ma się ochotę po prostu walić głową w mur, bo jak zdobyć w takim razie to doświadczenie? Jak mnie nie zaproszono na rozmowę na stanowisko młodszego programisty to zapytalam, co powinnam zmienić, żeby chcieli ze mną porozmawiać i usłyszałam, że zdobyć doświadczenie przecież chciałam je zdobyć u nich

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[megamag]

Napisane przez ParasolkaMaryPoppins

Eeee....podniesienie kwalifikacji?

Ale w jakim sensie? Bo raczej doktorat nie sprawi, że prędzej dostaniesz pracę biurową.

[MissChievousTess]

Napisane przez MsLizard

W tym tygodniu wysłałam jedno CV, bez odzewu. Ofert pracy brak i od znajomych słyszę, że nie tylko w moim zawodzie jest cienko z ofertami, ale ogólnie. Niby bezrobocie spada, podobno brakuje rąk do pracy, ale w praktyce niczego takiego nie zauważam w swoim mieście. Mam wrażenie, że to wszystko to jakaś mocno naciągana bujda.

Brakuje ekspertów z doświadczeniem i to raczej w kilku branżach. O reszcie rynku w tym tygodniu czytałam raport, że jest "przegrzany" i będzie zwalniał. Ofert ponoć mniej niż w tym samym okresie dla roku ubiegłego. Dodatkowo w branży HR coraz większa moda na direct search od początku, tanią siłę roboczą w postaci egzotycznych imigrantów i generalnie nikt nie chce młodych ludzi zatrudniać ani szkolić. Co jest dość głupie bo przecież społeczeństwo się starzeje w całej Europie i nie da się w nieskończoność bić o tą samą garstkę doświadczonych pracowników. No, ale pożyjemy, zobaczymy.
Inny problem to software'y HR-owe, które po prostu zasysają rutynowo masę CV, których finalnie nikt nie czyta. Z tego powodu faktycznie wolne wakaty giną w morzu stałych rekrutacji, które raczej tylko aktualizują bazy danych, a do finalnie do zatrudnienia nikogo "na już" raczej nie prowadzą. To tylko takie łapanie CV do puli kontaktów na wypadek gdyby jakiś wakat się kiedyś pojawił.
A część ofert to wykradanie danych osobowych niestety. Ostatnio właściciel Biedronki ostrzegał o takim procederze kogoś, kto pod HR Jeronimo Martins się podszywa. Także uważnie czytajcie oferty i sprawdzajcie komu wysyłacie dokumenty.

---------- Dopisano o 16:36 ---------- Poprzedni post napisano o 16:23 ----------

Jeśli kogoś to interesuje dane, które sobie wynotowałam dla naszego rynku pracy z jednego raportu z bieżącego miesiąca.
Średni okres poszukiwania pracy- 7 miesięcy
dla kobiet z wyższym wykształcenie- 1,5 do 1,9 miesiąca (1, 4 dla mężczyzn)
Zatrudnianie absolwentów:
-62%- etat
-14% umowy czasowe
-5% zakłada własną działalność (część to zapewne gdy pracodawca wymaga umowy B2B)
-reszta- bezrobocie (finalnie mniej więcej tyle samo, co ilość osób dostająca umowy czasowe)
Niepokojąco wyglądają najnowsze dane o planowanych zwolnieniach grupowych.
Tyle wiemy na chwilę obecną.

[7b876ccefd4157b39b86852d237c1fcdcf44b9c3_64850071d5e54]

Napisane przez MissChievousTess

[/COLOR]Jeśli kogoś to interesuje dane, które sobie wynotowałam dla naszego rynku pracy z jednego raportu z bieżącego miesiąca.
Średni okres poszukiwania pracy- 7 miesięcy
dla kobiet z wyższym wykształcenie- 1,5 do 1,9 miesiąca (1, 4 dla mężczyzn)
Zatrudnianie absolwentów:
-62%- etat
-14% umowy czasowe
-5% zakłada własną działalność (część to zapewne gdy pracodawca wymaga umowy B2B)
-reszta- bezrobocie (finalnie mniej więcej tyle samo, co ilość osób dostająca umowy czasowe)
Niepokojąco wyglądają najnowsze dane o planowanych zwolnieniach grupowych.
Tyle wiemy na chwilę obecną.

Wydaje mi się, że to nieco nazbyt optymistyczne dane Choć zależy, jakich branż dotyczą, jeśli tych co bardziej "rozchwytywanych", to jestem w stanie uwierzyć w tę liczbę siedmiu miesięcy i 62% zatrudnionych na etacie. Z doświadczenia mogę powiedzieć, że przez ostatni rok na rozmowach najczęściej proponowano mi umowę-zlecenie.

[Mocny Akcent]

Ja szukałam pracy 4 miesiące ( intensywnie i chodziłam na wszystkie rozmowy). Ale finalnie nic nie wyszło z pracy w zawodzie bo musiałam brać cokolwiek (praca za mniejsze pieniądze i poniżej kompetencji). Może gdybym nie miała noża na gardle znalazlabym pracę w zawodzie. Czyli powyżej 4 miesięcy.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[7b876ccefd4157b39b86852d237c1fcdcf44b9c3_64850071d5e54]

Napisane przez Mocny Akcent

Ja szukałam pracy 4 miesiące ( intensywnie i chodziłam na wszystkie rozmowy). Ale finalnie nic nie wyszło z pracy w zawodzie bo musiałam brać cokolwiek (praca za mniejsze pieniądze i poniżej kompetencji). Może gdybym nie miała noża na gardle znalazlabym pracę w zawodzie. Czyli powyżej 4 miesięcy.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

No ja w końcu znalazłam w zawodzie, ale forma umowy szału nie robi, bo będzie to umowa o współpracę (delikatnie naciskano na mnie, bym założyła działalność, ale odpowiedziałam stanowczo, że przynajmniej póki co, to nie wchodzi w grę).

[Silvia91]

Dziewczyny teraz patrzę na jednym z portali społecznościowych, śledzę parę osób, jedna dziewczyna przeprowadziła się do stolicy parę dni temu, poszła dziś na rozmowę i jep, od razu znalazła pracę. Ja już po prostu tracę wiarę w siebie. I nie chodzi mi o to,że jej tego zawiszczę czy coś w tym stylu, cieszę się razem z nią, bo dziewczyna wydaje się w porządku, piękna i wygląda na ogarniętą itp. Po prostu nie wiem....dlaczego nam się nie przytrafi taka okazja, tak jak to jest w przypadku niektórych? Jest mi po prostu przykro
Dzisiaj byłam na kolejnej rozmowie, wszystko ok, tylko podałam swoje oczekiwania finansowe wyższe niz firma mi może zaproponować. Mówię, że jestem w stanie to zaakceptować, liczę, że w przyszłości może zdarzą się podwyżki, awans itp. Po prostu powiedziałam, że przystaje na oferowane wynagrodzenie, to osoba rekrutująca - tylko wie Pani ja się boję, że Pani nas opuści szybko i poszuka pracy za wyższą płacę, no to ja odpowiadam, że jestem osobą stabilną jeśli chodzi o zatrudnienie, nie lubię zmian raczej i po prostu chciałabym podjąć dlugofalową współpracę, to tamta osoba dalej swoje no i skończyło się tak, że "odezwiemy się ". Po prostu już nie mam siły, jeździć, wysilać się, tłumaczyć wszystkiego i ze wszystkiego, po prostu opadam już powoli. Też macie/mialyscie takie chwile zwątpienia u siebie?

[ParasolkaMaryPoppins]

Hej! Dostałam dziś zaproszenie na drugi etap!

[7b876ccefd4157b39b86852d237c1fcdcf44b9c3_64850071d5e54]

Napisane przez Silvia91

Dziewczyny teraz patrzę na jednym z portali społecznościowych, śledzę parę osób, jedna dziewczyna przeprowadziła się do stolicy parę dni temu, poszła dziś na rozmowę i jep, od razu znalazła pracę. Ja już po prostu tracę wiarę w siebie. I nie chodzi mi o to,że jej tego zawiszczę czy coś w tym stylu, cieszę się razem z nią, bo dziewczyna wydaje się w porządku, piękna i wygląda na ogarniętą itp. Po prostu nie wiem....dlaczego nam się nie przytrafi taka okazja, tak jak to jest w przypadku niektórych? Jest mi po prostu przykro
Dzisiaj byłam na kolejnej rozmowie, wszystko ok, tylko podałam swoje oczekiwania finansowe wyższe niz firma mi może zaproponować. Mówię, że jestem w stanie to zaakceptować, liczę, że w przyszłości może zdarzą się podwyżki, awans itp. Po prostu powiedziałam, że przystaje na oferowane wynagrodzenie, to osoba rekrutująca - tylko wie Pani ja się boję, że Pani nas opuści szybko i poszuka pracy za wyższą płacę, no to ja odpowiadam, że jestem osobą stabilną jeśli chodzi o zatrudnienie, nie lubię zmian raczej i po prostu chciałabym podjąć dlugofalową współpracę, to tamta osoba dalej swoje no i skończyło się tak, że "odezwiemy się ". Po prostu już nie mam siły, jeździć, wysilać się, tłumaczyć wszystkiego i ze wszystkiego, po prostu opadam już powoli. Też macie/mialyscie takie chwile zwątpienia u siebie?

Ja miałam chyba z tryliard takich myśli i momentów No niestety, szukając pracy, trzeba wykazać się dużą odpornością psychiczną i umiejętnością oddzielania tego, na co mamy wpływ od tego, na co wpływu nie mamy. Dlatego zawsze mnie mierzi gadanie różnych coachów, itp., że wszystko w twoich rękach, wszystko od nas zależy, że trzeba po każdej porażce podnieść się i jak gdyby nigdy nic, iść przebojem na kolejną rozmowę i wykszesać z siebie entuzjazm, którym zarazi się i oczaruje przyszłego chebodawcę
Jakiś czas temu zdałam sobie sprawę, że się nie przemienię w typ osobowości jaki się obecnie lansuje jako modelowy (czyli bardzo komunikatywny, otwarty, energiczny, mający dar przekonywania), tylko zaczynam kierować się tym, co MNIE pasuje, jakie wrażenie robi na mnie ta druga strona, itp., co ja zyskam, oprócz tego, że zacznę w końcu regularnie zarabiać, itp.
ParasolkaMaryPoppins, gratulacje

[Silvia91]

Napisane przez ParasolkaMaryPoppins

Hej! Dostałam dziś zaproszenie na drugi etap!

Gratulacje!!!! 3mam kciuki żeby się udało!

---------- Dopisano o 20:44 ---------- Poprzedni post napisano o 20:38 ----------

[1=7b876ccefd4157b39b86852 d237c1fcdcf44b9c3_6485007 1d5e54;86054862]Ja miałam chyba z tryliard takich myśli i momentów No niestety, szukając pracy, trzeba wykazać się dużą odpornością psychiczną i umiejętnością oddzielania tego, na co mamy wpływ od tego, na co wpływu nie mamy. Dlatego zawsze mnie mierzi gadanie różnych coachów, itp., że wszystko w twoich rękach, wszystko od nas zależy, że trzeba po każdej porażce podnieść się i jak gdyby nigdy nic, iść przebojem na kolejną rozmowę i wykszesać z siebie entuzjazm, którym zarazi się i oczaruje przyszłego chebodawcę
Jakiś czas temu zdałam sobie sprawę, że się nie przemienię w typ osobowości jaki się obecnie lansuje jako modelowy (czyli bardzo komunikatywny, otwarty, energiczny, mający dar przekonywania), tylko zaczynam kierować się tym, co MNIE pasuje, jakie wrażenie robi na mnie ta druga strona, itp., co ja zyskam, oprócz tego, że zacznę w końcu regularnie zarabiać, itp.
ParasolkaMaryPoppins, gratulacje [/QUOTE]

Takie gadki jak słyszę, to mam obecnie na tym etapie mojego życia ochotę Ostatnio właśnie zdałam sobie sprawę, że może i wiele od nas zależy, ale na pewno nie wszystko i są pewne sprawy niezależne od nas, na które totalnie nie mamy chyba po prostu wpływu. A szkoda

[MissChievousTess]

Napisane przez Silvia91

Gratulacje!!!! 3mam kciuki żeby się udało!

---------- Dopisano o 20:44 ---------- Poprzedni post napisano o 20:38 ----------



Takie gadki jak słyszę, to mam obecnie na tym etapie mojego życia ochotę Ostatnio właśnie zdałam sobie sprawę, że może i wiele od nas zależy, ale na pewno nie wszystko i są pewne sprawy niezależne od nas, na które totalnie nie mamy chyba po prostu wpływu. A szkoda

Oczywiście, że na wiele rzeczy nie mamy wpływu. Na globalną koniunkturę gospodarczą, na obecną sytuację geopolityczną, która na nią poważnie oddziałuje żadna z nas nie ma bezpośrednio żadnego wpływu lub co najwyżej wpływ minimalny. Idzie kryzys, który miał uderzyć w nas za 2 lata. Przez sytuację geopolityczną i to co robi obecnie rząd USA pierwsze jaskółki tego kryzysu mamy już teraz i na to żadna z nas nie ma wpływu. To nie wynika z tego, że każda z nas ma jakieś defekty tylko z ogólnej ciężkiej sytuacji rynkowej. Zalecam cierpliwość, wiarę w siebie i wytrwałość. No i na poważnie jakiś worst case scenario, w tym uwzględnić możliwość większej mobilności "za pracą" bo różowo tow najbliższych latach na pewno nie będzie. To już wiemy. Owszem wskaźniki mogą być nadmiernie optymistyczne. Gorzej, że widzimy bardzo zły stan niektórych wskaźników, jakiego w danych nie było już w ciągu ostatnich 4-6 lat.

---------- Dopisano o 21:02 ---------- Poprzedni post napisano o 20:56 ----------

[1=7b876ccefd4157b39b86852 d237c1fcdcf44b9c3_6485007 1d5e54;86053837]Wydaje mi się, że to nieco nazbyt optymistyczne dane Choć zależy, jakich branż dotyczą, jeśli tych co bardziej "rozchwytywanych", to jestem w stanie uwierzyć w tę liczbę siedmiu miesięcy i 62% zatrudnionych na etacie. Z doświadczenia mogę powiedzieć, że przez ostatni rok na rozmowach najczęściej proponowano mi umowę-zlecenie.[/QUOTE]
Umów zleceń jest nadpodaż bo bardzo uszczupliła się pula dostępnych pracowników tymczasowych. I chyba będzie tego więcej bo Niemcy zadeklarowały większe otwarcie na pracowników spoza UE, w odpowiedzi na co 60% Ukraińców zatrudnionych w Polsce już zareagowało deklarując gotowość emigracji do Niemiec. Agencje pracy tymczasowej albo w panice gromadzą dane masowo albo na poważnie rozważają zmianę profilu działalności.

[7b876ccefd4157b39b86852d237c1fcdcf44b9c3_64850071d5e54]

Napisane przez MissChievousTess

Oczywiście, że na wiele rzeczy nie mamy wpływu. Na globalną koniunkturę gospodarczą, na obecną sytuację geopolityczną, która na nią poważnie oddziałuje żadna z nas nie ma bezpośrednio żadnego wpływu lub co najwyżej wpływ minimalny. Idzie kryzys, który miał uderzyć w nas za 2 lata. Przez sytuację geopolityczną i to co robi obecnie rząd USA pierwsze jaskółki tego kryzysu mamy już teraz i na to żadna z nas nie ma wpływu. To nie wynika z tego, że każda z nas ma jakieś defekty tylko z ogólnej ciężkiej sytuacji rynkowej. Zalecam cierpliwość, wiarę w siebie i wytrwałość. No i na poważnie jakiś worst case scenario, w tym uwzględnić możliwość większej mobilności "za pracą" bo różowo tow najbliższych latach na pewno nie będzie. To już wiemy. Owszem wskaźniki mogą być nadmiernie optymistyczne. Gorzej, że widzimy bardzo zły stan niektórych wskaźników, jakiego w danych nie było już w ciągu ostatnich 4-6 lat.

O, cierpliwość i wytrwałość - święte słowa

[Silvia91]

MissChievousTess niezbyt optymistycznie to brzmi miejmy nadzieję,że może się to nie spełni po prostu o ile jest taka możliwość
U mnie z tą wytrwałością i cierpliwością to już jest bardzo krucho, jadę już na ostatkach sił

Ale bardzo dziękuję za radę

[MissChievousTess]

Napisane przez Silvia91

MissChievousTess niezbyt optymistycznie to brzmi miejmy nadzieję,że może się to nie spełni po prostu o ile jest taka możliwość
U mnie z tą wytrwałością i cierpliwością to już jest bardzo krucho, jadę już na ostatkach sił

Ale bardzo dziękuję za radę

Niestety jedno jest pewne- podatki i cykle ekonomiczne są jakie są i uczuć nie mają. Jaki jest stan gospodarki światowej każdy może sobie doczytać. Pamiętaj, że na NFZ psychiatra też przysługuje, ale leki na uspokojenie czy stabilizatory nastroju od tego są by ludziom łatwiej było wejść w stan "search and destroy" jak mają w życiu ciut pod górkę. Na pewno nie warto pozwalać na to by w obecnych realiach ewentualne bezrobocie rujnowało całkiem naszą samoocenę. Bo naprawdę obiektywnie rzecz biorąc nikt teraz lekko mieć nie będzie i każdy z nas musi uzbroić się w cierpliwość. Nie nasza wina, że w imię Make America Great Again USA musi grać na nerwach i Iranowi, a co za tym idzie wszystkim producentom ropy naftowej, wracać do czasów zimnej wojny w relacjach z Rosją, a Włochy kłócić się o budżet z Unią Europejską i że wszyscy zainteresowani wkurzają inwestorów wizją ceł na produkty z Chin.
To sprawia, ze rosną ceny paliw i gazu, ceny transportu i produkcji wszystkiego, spekulanci szaleją na światowych giełdach bo tak jest w warunkach wysokiej niepewności. Niestety jeszcze chwilę tak pobędzie. No chyba, że przynajmniej Niemcy ogarną jakoś sytuację w Europie, ale i tak USA to duży gracz, który jest w tej chwili mocno nieprzewidywalny.

[Amazoniak]

rzeczywiście coś może być na rzeczy z tym spowolnieniem, bo widzę dużo mniej ofert z interesujących mnie branż niż rok, półtora temu jak szukałam intensywnie ogólnie bez względu na to czy pracuje czy nie to stale monitoruję rynek aby wiedzieć co się dzieje więc pomimo tego lamentu pracodawców, że brakuje rąk do pracy i jak to ludziom się nic nie chce, jakoś szału na rynku nie widać...

[7b876ccefd4157b39b86852d237c1fcdcf44b9c3_64850071d5e54]

Napisane przez Amazoniak

rzeczywiście coś może być na rzeczy z tym spowolnieniem, bo widzę dużo mniej ofert z interesujących mnie branż niż rok, półtora temu jak szukałam intensywnie ogólnie bez względu na to czy pracuje czy nie to stale monitoruję rynek aby wiedzieć co się dzieje więc pomimo tego lamentu pracodawców, że brakuje rąk do pracy i jak to ludziom się nic nie chce, jakoś szału na rynku nie widać...

No to ja ofert z mojej branży widzę dosyć sporo, ale głównie w dużych miastach.
Ale ogólnie jest nie najgorzej, nawet pod względem ofert pracy zdalnej - tylko żeby jeszcze zechciano odpowiadać na przesłane Cv

[MissChievousTess]

Z

Napisane przez Amazoniak

rzeczywiście coś może być na rzeczy z tym spowolnieniem, bo widzę dużo mniej ofert z interesujących mnie branż niż rok, półtora temu jak szukałam intensywnie ogólnie bez względu na to czy pracuje czy nie to stale monitoruję rynek aby wiedzieć co się dzieje więc pomimo tego lamentu pracodawców, że brakuje rąk do pracy i jak to ludziom się nic nie chce, jakoś szału na rynku nie widać...

Z Hr-owego na nasze. Brakuje nadal Informatyków, brakuje tanich pracowników tymczasowych, brakuje pracowników- ekspertów, którzy mają 8 i więcej lat pracy w kilku branżach. To w sumie tyle. Poza tymi kategoriami o rynku pracownika raczej trudno mówić.
Z uwagi na niż demograficznym zaczynają kończyć się nieozusowani i tani studenci. Więc chętniej sięga się po emerytów i osoby niepełnosprawne. Niestety nikt nie ma pomysłu na zagospodarowane ludzi młodych, za to wszyscy koniecznie chcą aktywizować osoby w wieku 50+, które o ile się orientuję, marzą o tym by kolejny rząd kolejny raz nie podwyższył im wieku emerytalnego i tylko marzą o rzuceniu pracy w kąt. Jak daleko na takich pomysłach nasza gospodarka zajedzie- trudno powiedzieć.
Jedyną optymistyczną informacją może być to, że kraj ościenne UK, Niemcy mają podobne problemy demograficzne, a miewają sensowniejsze pomysły na rozwiązywanie trudnych sytuacji niż polskie władze, więc może na tych rynkach jakaś oferta dla pokoleń młodszych niż 50+ za jakieś sensowne pieniądze będzie. Choć trzeba nad sobą pracować bo tam konkurencja z innych krajów, nawet bardzo egzotycznych na pewno będzie. I tam o pracę z kontrkandydatem trzeba będzie troszkę pewnie powalczyć.

[rabbithearted]

To co piszecie jest ciekawe i, niestety, trochę przerażające...

Dostałam awans. W sumie te nowe obowiązki wykonuję już 1,5 miesiąca i mam robić jeszcze 1,5 miesiąca żeby zobaczyli, czy się sprawdzę, i wtedy może dostanę podwyżkę. Staram się nie nakręcać w tym temacie, ale to takie frustrujące, z 2,5 letnim doświa dczeniem i przy dużym zaangażowaniu, teraz na stanowisku wyższym niż szeregowe, zarabiać te kilkaset zł mniej niż gdzie indziej dostaje się na start. (Tę wiedzę opieram nie tylko na opowieściach znajomych, ale także na kilku raportach płacowych )

Wczoraj zadzwonił pan z Linkedin w sprawie pracy w supporcie z angielskim, ustaliliśmy, że szukam czegoś raczej z hiszpańskim i chciałabym spróbować sił w innym dziale (zamówienia, HR). Ma pamiętać o moim CV jakby jakaś oferta entry level w tych działach się pojawiła.

ParasolkaMaryPoppins, gratulacje i powodzenia!

[Kafkazmlekiem]

ParasolkaMaryPoppins Brawo! trzymamy kciuki

Strasznie to jest przygnębiające, aż nie wiem co napisać
Najbardziej jednak dziwi mnie i wkurza, że skoro tak brakuje specjalistów, to czemu brakuje odzewu na aplikacje... CV w rozpatrywanych, chętnych mniej niż 25 albo między 25 - 50 i cisza, a ja jak bum cyk cyk spełniam wymagania... no kurde, co jest

Mój nastrój waha się od pozytywnego do prawie depresyjnego... mój chłop to mnie wystawi za drzwi w pewnym momencie

[MissChievousTess]

Napisane przez Kafkazmlekiem

ParasolkaMaryPoppins Brawo! trzymamy kciuki

Strasznie to jest przygnębiające, aż nie wiem co napisać
Najbardziej jednak dziwi mnie i wkurza, że skoro tak brakuje specjalistów, to czemu brakuje odzewu na aplikacje... CV w rozpatrywanych, chętnych mniej niż 25 albo między 25 - 50 i cisza, a ja jak bum cyk cyk spełniam wymagania... no kurde, co jest

Mój nastrój waha się od pozytywnego do prawie depresyjnego... mój chłop to mnie wystawi za drzwi w pewnym momencie

Napisałam co jest. Tych CV nikt nie czyta. Analizuje je po słowach kluczowych algorytm programu, który aktualizuje bazy. No i spora część ofert ma na celu tylko i wyłącznie aktualizację tych baz, a nie obsadę jakiegoś stanowiska. Z nadsyłanych CV przez człowieka czytanych jest może 4%. A w poszukiwaniach specjalistów większość firm idzie teraz w direct search albo rekrutacje wewnętrzne. Taka jest obecnie sytuacja.

[rabbithearted]

Jeszcze chyba polecenia mogą pomóc? Z polecenia po 2 dniach mnie zaprosili na rozmowę, niestety nie wypadłam zbyt dobrze.

[Trzepotka]

Treść usunięta

[ParasolkaMaryPoppins]

Cieszę się, że do mnie zadzwonili Przy czym musiałabym wówczas zrezygnować z dokształcania. Dodatkowo, stanowisko nie jest rozwojowe tzn. do niczego nie prowadzi. Zaczynam się trochę wahać, czy na pewno chciałabym tę pracę. Nie stoję jeszcze pod murem tzn. finansowo pływam jeszcze na powierzchni. Naprawdę chcę się rozwijać zawodowo, a tu... nie widzę ścieżki kariery, tylko zapchajdziurę. Drugi raz nie dam się wmanewrować w rolę pani listonoszki, gdzie obiecywano mi na początku złote góry. Potem te złote góry okazały się co najwyżej owocowymi czwartkami

PS. Co myślicie o posadzie mediatora sądowego?

[Mocny Akcent]

Napisane przez ParasolkaMaryPoppins

Cieszę się, że do mnie zadzwonili Przy czym musiałabym wówczas zrezygnować z dokształcania. Dodatkowo, stanowisko nie jest rozwojowe tzn. do niczego nie prowadzi. Zaczynam się trochę wahać, czy na pewno chciałabym tę pracę. Nie stoję jeszcze pod murem tzn. finansowo pływam jeszcze na powierzchni. Naprawdę chcę się rozwijać zawodowo, a tu... nie widzę ścieżki kariery, tylko zapchajdziurę. Drugi raz nie dam się wmanewrować w rolę pani listonoszki, gdzie obiecywano mi na początku złote góry. Potem te złote góry okazały się co najwyżej owocowymi czwartkami

PS. Co myślicie o posadzie mediatora sądowego?

wypowiem się do pogrubionego nie googlując z czym się wiąże ta posada brzmi bardzo odpowiedzialnie i prestiżowo według mnie. Wydaje się być posadą, na którą trzeba mieć zarówno wykształcenie jak i predyspozycje. Wydaje się być posadą niedostępną dla ludzi "od ręki". Moje osobiste zdanie.

[ParasolkaMaryPoppins]

Ach, dobra passa mnie nie opuszcza Dostałam wiadomość od wielgachnej firmy, że są mną zainteresowani i mam czekać na telefon.

[agnyska81]

ParasolkaMaryPoppins - super, gratuluję! Jeszcze będziesz mieć problem którą ofertę wybrać

U mnie tyle nowości, że byłam na rozmowie w zeszły piątek (słaba płaca + kłopotliwy dojazd to dwa największe minusy, w sumie wisi mi że nie oddzwonili), kolejną mam jutro. Złożyłam też aplikację na dwa konkursy - sąd i Starostwo Powiatowe, więc przede mną trochę nauki

[Silvia91]

Napisane przez Kafkazmlekiem

Strasznie to jest przygnębiające, aż nie wiem co napisać.

Mój nastrój waha się od pozytywnego do prawie depresyjnego... mój chłop to mnie wystawi za drzwi w pewnym momencie

Też mnie to przygnębiło jeszcze bardziej a jeśli chodzi o nastrój to u mnie już nawet wahań nie ma , tylko siedzę dobita, przybita i kij wie co jeszcze, wiem, że nie można się użalać nad sobą, ale kuwa czuję się takim przegrywem jak nigdy dotąd

---------- Dopisano o 20:14 ---------- Poprzedni post napisano o 20:12 ----------

Napisane przez ParasolkaMaryPoppins

Ach, dobra passa mnie nie opuszcza Dostałam wiadomość od wielgachnej firmy, że są mną zainteresowani i mam czekać na telefon.

No proszę, jaka farciara! Super! 3mam kciuki żeby coś z tego wyszło

[ParasolkaMaryPoppins]

Napisane przez agnyska81

ParasolkaMaryPoppins - super, gratuluję! Jeszcze będziesz mieć problem którą ofertę wybrać

U mnie tyle nowości, że byłam na rozmowie w zeszły piątek (słaba płaca + kłopotliwy dojazd to dwa największe minusy, w sumie wisi mi że nie oddzwonili), kolejną mam jutro. Złożyłam też aplikację na dwa konkursy - sąd i Starostwo Powiatowe, więc przede mną trochę nauki

Wszystkim bardzo dziękuję za wsparcie Po tylu miesiącach posuchy nareszcie widzę światełko na końcu tunelu.

Trzymam kciuki za pozytywnym wynikiem obu konkursów. Będzie test? Też kiedyś myślałam, żeby do sądu składać, ale zawsze mnie odpychała ilość dokumentów, które trzeba złożyć.

[7b876ccefd4157b39b86852d237c1fcdcf44b9c3_64850071d5e54]

Napisane przez Silvia91

Też mnie to przygnębiło jeszcze bardziej �� a jeśli chodzi o nastrój to u mnie już nawet wahań nie ma , tylko siedzę dobita, przybita i kij wie co jeszcze, wiem, że nie można się użalać nad sobą, ale kuwa czuję się takim przegrywem jak nigdy dotąd [COLOR="Silver"]

Też się długo czułam przegrywem, nic nie warta, beznadziejna, itp. Na szczęście nie popadłam w depresję, choć stany apatyczne są mi bardzo dobrze znane. Niestety w takich momentach otoczeniu wydaje się, że nie zależy ci już na znalezieniu pracy, nie masz już żadnych ambicji i jak ci na nią wdepną i powiedzą kilka mało przyjemnych słów, to cię to postawi do pionu. Na mnie działało to w ten sposób, że czułam się jak ten przysłowiowy leżący, którego ponoć się nie kopie.
Pocieszę Cię, że to mija. Owszem, może się trwale odbić na poczuciu własnej wartości, ale z drugiej strony, ogromna większość społeczeństwa ma problemy związanie z samooceną, nawet ci, którym zazdrościmy, że pracują i zarabiają, i to całkiem dobrze.
Postaraj się, choć to bardzo trudne, nie brać tej sytuacji do siebie, jak również nie przejmować się tym, jak reaguje otoczenie na Twoje trudności w znalezieniu pracy.
W ogóle uważam, że powinno się więcej pisać i mówić o tym, jak brak pracy odbija się na samopoczuciu i relacjach z najbliższymi, bo to, że ten problem jest powszechnie spotykany, to jedno, ale to, co za sobą niesie, oprócz trudności finansowo-ekonomicznych, często jest jakoś zamiatane pod dywan, mam wrażenie. Szczególnie w czasach, kiedy tak bardzo celebruje się sukces i tzw. ludzi sukcesu, a pogardza się tymi, którym w życiu nie wyszło.