Kiedy ten ślub?

[Nimve]

Czyli on jest jak najbardziej za ślubem ogólnie, ale jakoś niekoniecznie z Tobą.
Ten termin 3 lata to tak z tyłka na odczepnego? Czy podał jakiś konkretny powód, że za 3 lata akurat obliczył, że odłożycie wystarczającą ilość kasy, albo tam dostanie awans, cokolwiek, co serio byłoby powodem czekania? Bo tak jak pisała Tinker, mieszkać z Tobą mu dobrze, ale ślub to już nie, a to nie jest osoba, która nie uważa ślubów. Więc wniosek jest jeden, nie chce go z Tobą. Nie czekałabym z rozmową ani minuty dłużej, bo z czymś takim w głowie i tak ten związek zacznie się sypać, już go traktujesz spode łba.

[White_Dove]

Napisane przez Sabrinasab

A ja się i zgadzam i nie. Sama miałam bardzo luźne podejście do wesela, to mąż zajął się większością organizacyjną, ale jednak żeby zgrać u nas w okolicy fajną salę, fajny zespół, z w miarę odpowiadającym nam terminem (+ myśmy mieli jeszcze inne rzeczy, ale to już tylko i wyłącznie nasze fanaberie), to potrzeba tutaj z 1,5 roku. Zgadza się, że po czasie pamięta się głównie, czy była fajna zabawa i dobre jedzenie, ale właśnie od tego zależy ten wybór sali, wodzirejów itp. Byłam na wielu weselach w życiu i niestety było parę, że wspomina się głównie negatywnie.
Tak jak mówię, dla mnie wesele nie miało wielkiego znaczenia, ale mężowi zależało na dopięciu wszystkiego na ostatni guzik i jednak sporo takich osób jak on jest. Przygotowania do praktycznie każdego wesela na którym byłam trwały min. rok (zawsze ok 100 ludzi). Wiadomo małe przyjęcie na 20 osób zorganizować można o wiele szybciej.

A u nas było tak że po zaręczynach zaraz przygotowania i dokładnie po 12 miesiącach ślub. Tyle że kościelny więc kurs przedmałżeński, oglądanie sal, wybór dj. Sukienke miałam szytą taka jaka chcialam. Z tymi 3 miesiącami że niby można się uwinąć..przy założeniu że nie kościelny, sukienka i buty i dodatki szybko się znajdzie, makijaż i fryzura też będzie ok już na 1 próbnej. Ja miałam 2 próbne fryzury bo po 1 nie byłam zadowolona i zmieniłam fryzjera. Zależy też czy ktoś chce jechać swoim autem czy klasykiem czy limuzyną. O ślubie dobrze powiadomić te 2-3 miesiące wcześniej.
Wiadomo cywilny to można iść nawet jutro i po sprawie.
Mnie zmęczyły psychicznie przygotowania. Tyle przygotowań a zabawy raptem 12 h. Czułam niedosyt. No ale ważne że się wszystko udało i goście zadowoleni. Zrozumiałam też że to prawda że na swoim weselu gorzej się bawić bo myśli się o wszystkim itd mniej się zje. Jeszcze sobie odbije to kiedyś

---------- Dopisano o 20:20 ---------- Poprzedni post napisano o 20:16 ----------

[1=4b27789c826749bd4d16893 be0ab05cdfb4777a2_659f2fa 2a88b4;87728125]Twoje mężowi zalezalo. A temu facetowi nie zależy nawet na konkretnej rozmowie na ten temat.[/QUOTE]

Mój też chciał o tym gadać. Brał udział w organizacji, nawet zaproszenia razem wybieraliśmy. Facet autorki pewnie się cieszy że ona nic nie gada o ślubie i ma spokój.

[GdyKochamy]

[1=18d73f41c1c01aef8fdf04b 5e3282c14752c25f5_62181c6 d1d29a;87725321]Jaka jest różnica pomiędzy robieniem dzieci bez ślubu, a robieniem dzieci po ślubie?[/QUOTE]


Jak ktoś nie chce ślubu, to zazwyczaj oznacza, że nie jest pewny tej osoby. Znam wielu facetów, którzy chcieli mieć dziecko z kobietą, z którą nie chcą spędzić reszty życia. A moim zdaniem, jak ktoś już planuje dziecko, to dobrze planować je z kimś, z kim się chce spędzić resztę życia.


Wbrew pozorom na świecie są jeszcze ludzie, dla których przysięga małżeńska ma jakąś wartość.

[Sabrinasab]

Napisane przez tinkerver2

I w każdym województwir jest tylko jeden DOBRY dj/wodzirej/sala a reszta to beznadzieja, gnój i w ogóle?

Wysłane z mojego moto g(7) power przy użyciu Tapatalka

No gnój nie, ale u nas jest na prawdę tylko kilka sal na fajnym poziomie, które pomieszczą (na luzie, a nie upychanie) tą 100 ludzi. I do nich kolejka jest rok nie w sezonie i 2 lata na sezon. Byłam też na kilku weselach, gdzie DJ był z przypadku, gdzieś tam usłyszany w necie i na prawdę była to tragedia.
Dla niektórych ludzi to na prawdę jest jedna z najważniejszych imprez w życiu i bardzo lubią ten czas przygotowania. Wiele moich koleżanek mimo że zmęczone były tym wszystkim to jarało je wybieranie zaproszeń i organizacja dekoracji i szczegółów wesela.
Ale w sumie wątek nie o tym Autorko idź rozmawiaj od razu, ale nie przekładaj, bo zawsze będzie powód żeby nie pogadać.

[tinkerver2]

Napisane przez Sabrinasab

No gnój nie, ale u nas jest na prawdę tylko kilka sal na fajnym poziomie, które pomieszczą (na luzie, a nie upychanie) tą 100 ludzi. I do nich kolejka jest rok nie w sezonie i 2 lata na sezon. Byłam też na kilku weselach, gdzie DJ był z przypadku, gdzieś tam usłyszany w necie i na prawdę była to tragedia.

Dla niektórych ludzi to na prawdę jest jedna z najważniejszych imprez w życiu i bardzo lubią ten czas przygotowania. Wiele moich koleżanek mimo że zmęczone były tym wszystkim to jarało je wybieranie zaproszeń i organizacja dekoracji i szczegółów wesela.

Ale w sumie wątek nie o tym Autorko idź rozmawiaj od razu, ale nie przekładaj, bo zawsze będzie powód żeby nie pogadać.

Ta, wszyscy sobie wmawiajcie, że jest tylko jedna słuszna sala, jeden słuszny DJ/zespół, a cała reszta to padaka i katastrofa, to sobie będziecie czekać i 5 lat na sale i DJ
Ja wiem, że są lepsze i gorsze sale, lepsi i gorsi DJ. Ale wiem też, że czasem jest jakiś wielki szał na jedną sale, jak np. W Kielcach Gościniec za Borem. No terminy są poustalane na 3 lata do przodu.
Sala piękna, ale jest sens czekania 3 lata?

Wysłane z mojego moto g(7) power przy użyciu Tapatalka

[black_elderflower]

Słuchajcie, ja się Autorce wątku nie dziwię że chce poczekać. Ja wiem, że to jest ważny temat, ale mamy pandemię.
Najprawdopodobniej dziewczyna będzie musiała się wyprowadzić, a co jeżeli nie ma samochodu? Nie ma jej kto pomoc np? Może nie ma możliwości powrotu do domu rodzinnego czy coś w tym stylu? I pytanie jak z przeprowadzkami i wynajmami w tym czasie, działa to jakoś ? Szczerze mówiąc nie wiem.
Rozmowa jest jak najbardziej dobrym pomysłem, ale jak ja bym miała jakąś alternatywę dla siebie, jakbym się dogadała z bliskimi czy mogę się przenieść czy coś w tym rodzaju.
Zakładam niestety, że w rozmowie pan nie będzie zainteresowany ślubem z Autorką, a tutaj temat chyba raczej będzie zamknięty.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[4b27789c826749bd4d16893be0ab05cdfb4777a2_659f2fa2a88b4]

Napisane przez black_elderflower

Słuchajcie, ja się Autorce wątku nie dziwię że chce poczekać. Ja wiem, że to jest ważny temat, ale mamy pandemię.
Najprawdopodobniej dziewczyna będzie musiała się wyprowadzić, a co jeżeli nie ma samochodu? Nie ma jej kto pomoc np? Może nie ma możliwości powrotu do domu rodzinnego czy coś w tym stylu? I pytanie jak z przeprowadzkami i wynajmami w tym czasie, działa to jakoś ? Szczerze mówiąc nie wiem.
Rozmowa jest jak najbardziej dobrym pomysłem, ale jak ja bym miała jakąś alternatywę dla siebie, jakbym się dogadała z bliskimi czy mogę się przenieść czy coś w tym rodzaju.
Zakładam niestety, że w rozmowie pan nie będzie zainteresowany ślubem z Autorką, a tutaj temat chyba raczej będzie zamknięty.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Przeprowadzać się mozna, robilam to jakis tydzien temu. Nigdy nie jest to łatwe i przyjemne, szczegolnie teraz.

Tylko epidemia moze potrwać i pół roku jeszcze, a wtedy to jakieś załamanie nerwowe gwarantowane. Dla autorki powinno byc wazne zeby wiedziec na czym się stoi.

Tak jak pisalysmy - na taka rozmowe NIGDY nie ma dobrego momentu, no nigdy.

Jesli autorka ma w swoim otoczeniu bliskich, pracę, troche kasy - jest bezpieczna i taka rozmowa może i powinna się odbyć.

[Sabrinasab]

Napisane przez tinkerver2

I w każdym województwir jest tylko jeden DOBRY dj/wodzirej/sala a reszta to beznadzieja, gnój i w ogóle?

Wysłane z mojego moto g(7) power przy użyciu Tapatalka

Napisane przez tinkerver2

Ta, wszyscy sobie wmawiajcie, że jest tylko jedna słuszna sala, jeden słuszny DJ/zespół, a cała reszta to padaka i katastrofa, to sobie będziecie czekać i 5 lat na sale i DJ
Ja wiem, że są lepsze i gorsze sale, lepsi i gorsi DJ. Ale wiem też, że czasem jest jakiś wielki szał na jedną sale, jak np. W Kielcach Gościniec za Borem. No terminy są poustalane na 3 lata do przodu.
Sala piękna, ale jest sens czekania 3 lata?

Wysłane z mojego moto g(7) power przy użyciu Tapatalka

Ja to sobie nic nie wmawiam, chyba trochę za bardzo bierzesz sobie do siebie to wszystko i masz problem jakiś, że ludzie chcą czekać na wymarzone miejsce jakiś czas. U nas w okolicy ilość fajnych dużych sal można na palcu jednej ręki policzyć - trochę się znam, bo w ostatnich 5 latach byłam chyba na 30 weselach. Przecież jak ktoś chce skromniejszy, mniejszy ślub to wiadomo, że i w miesiąc wszystko ogarnie, ale jednak ludzie i gusta są różne.

[18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a]

Napisane przez GdyKochamy

Jak ktoś nie chce ślubu, to zazwyczaj oznacza, że nie jest pewny tej osoby. Znam wielu facetów, którzy chcieli mieć dziecko z kobietą, z którą nie chcą spędzić reszty życia. A moim zdaniem, jak ktoś już planuje dziecko, to dobrze planować je z kimś, z kim się chce spędzić resztę życia.


Wbrew pozorom na świecie są jeszcze ludzie, dla których przysięga małżeńska ma jakąś wartość.

Skąd wiesz, że zazwyczaj? Przecież nie znasz motywacji innych ludzi niż ty i ewentualnie twoje najbliższe otoczenie.

[White_Dove]

Napisane przez GdyKochamy

Jak ktoś nie chce ślubu, to zazwyczaj oznacza, że nie jest pewny tej osoby. Znam wielu facetów, którzy chcieli mieć dziecko z kobietą, z którą nie chcą spędzić reszty życia. A moim zdaniem, jak ktoś już planuje dziecko, to dobrze planować je z kimś, z kim się chce spędzić resztę życia.


Wbrew pozorom na świecie są jeszcze ludzie, dla których przysięga małżeńska ma jakąś wartość.

Są tacy którym wystarczy cześć życia z kimś a potem z kimś innym bo " nie mogę ci obiecać że do końca życia będę cię kochać"

[7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014]

Napisane przez White_Dove

Są tacy którym wystarczy cześć życia z kimś a potem z kimś innym bo " nie mogę ci obiecać że do końca życia będę cię kochać"

Czy ktokolwiek może to obiecać?

[17c731ef415ea939127a54e258bb952ab9747631_5ee01472777c6]

[1=7623cb0b746b4d40e529fc1 23bf669aade741778_65822f0 7d8014;87732046]Czy ktokolwiek może to obiecać?[/QUOTE]
No nie, a jednak taka jest idea ślubu. Że ślubuję ci miłość dopóki nas śmierć nie rozłączy.

Bardziej chyba chodzi postawę: "tak, jesteś dla mnie tak ważna, ze yobrażam sobie spędzenie życia własnie z tobą i nie dopuszczam myśli o rozstaniu" zamiast postawy "i tak mi się za parę lat znudzi i fajnie byłoby zmienić model"

[lina_09]

[1=17c731ef415ea939127a54e 258bb952ab9747631_5ee0147 2777c6;87732199]No nie, a jednak taka jest idea ślubu. Że ślubuję ci miłość dopóki nas śmierć nie rozłączy.

Bardziej chyba chodzi postawę: "tak, jesteś dla mnie tak ważna, ze yobrażam sobie spędzenie życia własnie z tobą i nie dopuszczam myśli o rozstaniu" zamiast postawy "i tak mi się za parę lat znudzi i fajnie byłoby zmienić model"[/QUOTE]

I uważasz, że między jednym a drugim nie ma absolutnie nic po środku?


Autorko, dobrze że planujesz taką rozmowę, ale tak jak dziewczyny mówiły, im szybciej tym lepiej. Dobrze wiedzieć na czym się stoi. Dla mnie to co powiedział Twój partner w obecności jego mamy byłoby ogromną czerwoną flagą biorąc pod uwagę Twoje oczekiwania wobec związku.

[17c731ef415ea939127a54e258bb952ab9747631_5ee01472777c6]

Napisane przez lina_09

I uważasz, że między jednym a drugim nie ma absolutnie nic po środku?.

Nic takiego nie uważam