Burnout/depresja/psychiatra

[jakzyc]

Hej,

piszę w sprawie mojej przyjaciółki, bo bardzo się o nią martwię. Od kilku miesięcy ma prawdopodobnie depresję, chodzi też na terapię co ogólnie bardzo jej pomaga, ale nie niweluje głównego problemu, czyli jej pracy. Moja przyjaciółka jest introwertyczką, ma niską samoocenę i mimo że jest piekielnie inteligentna i pracowita osoba, ciężko jej zawalczyć od siebie. Od 3 lat pracuje w bardzo toksycznym środowisku, które prawdopodobnie doprowadziło ją do depresji. Terapeutka doradziła jej ostatnio, żeby może poszła do psychiatry, być może zaczęła brać leki i wzięła zwolnienie na miesiąc albo dwa i poukładała sobie wszystko od nowa. Trudno ja było do tego przekonać, bo bardzo się bała iść do psychiatry i otworzyć przed kimś nowym, a potem wręczyć szefowi zwolnienie na dłuższy czas, bo na pewno by pytał o powód, mimo że wszyscy wiemy że nie ma do tego prawa.

Koleżanka ostatecznie zgodziła się, znalazłyśmy jej psychiatrę która miała dużo dobrych opinii, także od osób które wydawały się być w podobnej sytuacji jak ona. Była właśnie na wizycie i wróciła załamana, bo się poczuła źle potraktowana i w ogóle niezrozumiana. Lekarka z wielką łaska dała jej zwolnienie na 2 tygodnie i moja przyjaciółka boi się, że te 2 tygodnie nie są warte świeczki w porównaniu do stresu, jaki w związku z tym przeżyła i będzie musiała przeżyć w pracy.

W związku z tym moje pytanie: czy znacie jakiegoś psychiatrę w Warszawie, który potraktowalby moja przyjaciółkę serio? Znoszenie codziennie mobbingu doprowadziło ją do bardzo złego stanu i to nie just sytuacja w której ona może ot tak poszukać nowej pracy, bo zwyczajnie nie jest w stanie psychicznie tego zrobić. Nie wiem, czy będę ją w stanie przekonać, żeby poszła do kogoś innego, ale pomyślałam że może warto spróbować Was o to spytać.

Jeśli nie znacie nikogo takiego, to może byłyście w podobnej sytuacji i wiecie, co może być pomocne? Ja nie wiem jak jej pomóc, mieszkam też za granicą i moje możliwości są ograniczone.

Z góry dziękuję za Wasza pomoc 😊❤️

[13e04aff77a26badce511545edbe1fb21313cff4_62d888f2f2271]

Jeśli jest ofiarą mobbingu to niech zacznie zbierać wszelkie dowody, które na to wskazują.

Długotrwały rozstrój zdrowia spowodowany niewłaściwą atmosfera w pracy także można zakwalifikować jako dowód w tej sprawie.

Majac już konkretne przesłanki, takie jak smsy, emaile, zdjecia, nagrania z przejawami mobbingu może spróbować zgłosić sprawę do sądu. Statystyki jednak mówią, że bardzo trudno jest wygrać taka sprawę, ale spróbować warto.

[Gwiazdeczka223]

Moja przyjaciółka była w tej samej sytuacji też czuła się zaszczuta w pracy, miała biegunkę za każdym razem jak miała tam iść, cały czas płakała. Miała L4 od psychiatry w sumie na 3 miesiące (przedłużała) i w międzyczasie znalazła inną pracę a do tamtej już nie wróciła. Generalnie problemy psychiczne zniknęły wraz ze zmiana pracy. Proponuję jednak poszukać innego psychiatry, ta pani ewidentnie aż taka dobra nie jest jakie ma opinie

[jakzyc]

Hej, jesteś z Warszawy? Bo to co opisałaś brzmi bardzo podobnie, ona się czuje dosłownie zaszczuta tam 😒 czy moglabys mi wysłać dane do tego/tej psychiatry? Być może uda mi się ją namówić na wizytę u kogoś innego. Dziękuję

---------- Dopisano o 10:40 ---------- Poprzedni post napisano o 10:38 ----------

Hej, już jej to sugerowałam, ale to nie jest póki co osoba, która potrafi o siebie zawalczyć, a co tu mówić o podaniu kogoś do sądu. Teraz biorąc pod uwagę jej stan psychiczny jest to tym bardziej niemożliwe. Ale gdyby za jakiś czas udało jej się wrócić do równowagi psychicznej, to dowodów ma dużo, bo jej szef dużo pisze do niej prywatnie na. Whatsappie.

[Gwiazdeczka223]

Napisane przez jakzyc

Hej, jesteś z Warszawy? Bo to co opisałaś brzmi bardzo podobnie, ona się czuje dosłownie zaszczuta tam 😒 czy moglabys mi wysłać dane do tego/tej psychiatry? Być może uda mi się ją namówić na wizytę u kogoś innego. Dziękuję

---------- Dopisano o 10:40 ---------- Poprzedni post napisano o 10:38 ----------

Hej, już jej to sugerowałam, ale to nie jest póki co osoba, która potrafi o siebie zawalczyć, a co tu mówić o podaniu kogoś do sądu. Teraz biorąc pod uwagę jej stan psychiczny jest to tym bardziej niemożliwe. Ale gdyby za jakiś czas udało jej się wrócić do równowagi psychicznej, to dowodów ma dużo, bo jej szef dużo pisze do niej prywatnie na. Whatsappie.

Niestety nie
Ale myślę że może warto zainteresować się teleporadami, lekarz może normalnie wystawić zwolnienie i receptę a odchodzi stres związany z wizytą face to face

[servatka]

Napisane przez Gwiazdeczka223

Moja przyjaciółka była w tej samej sytuacji też czuła się zaszczuta w pracy, miała biegunkę za każdym razem jak miała tam iść, cały czas płakała. Miała L4 od psychiatry w sumie na 3 miesiące (przedłużała) i w międzyczasie znalazła inną pracę a do tamtej już nie wróciła. Generalnie problemy psychiczne zniknęły wraz ze zmiana pracy. Proponuję jednak poszukać innego psychiatry, ta pani ewidentnie aż taka dobra nie jest jakie ma opinie

To jest jedyne co powinno się zrobić w takiej sytuacji. Iść na zwolnienie od psychiatry na jak najdłużej i szukać w tym czasie nowej pracy. W mojej poprzedniej firmie wszyscy tak robili.
Autorko, jest mnóstwo takich firm. Ja też w takiej byłam. Ale szczerze to nie wiem, czy mogę polecić psychiatrów, z usług których korzystałam. Jedna co prawda dała mi zwolnienie, ale jednocześnie namawiała mnie, bym nie zmieniała pracy, co było dla mnie absurdem, żeby psychiatra taką radę dawał, jak pacjent przychodzi z załamaniem nerwowym prosto z pracy po tym jak wręczył wypowiedzenie ze łzami w oczach. Z psychiatrami jest jak z każdym lekarzem, nie z każdym się dogadasz, nie każdy Cię zrozumie. Trzeba się nie zniechęcać i szukać dalej. Dobre firmy też istnieją, może nie na każdym kroku, ale warto szukać. I popieram żeby koleżanka zbierała dowody i wniosła sprawę o mobbing, trzeba walczyć o swoje prawa. Jak nikt nie będzie tych firm pozywał to nigdy się nic nie zmieni.

[Ellen_Ripley]

Tak, jak piszą dziewczyny wyżej: L4 od psychiatry, ciągnąć jak najdłużej, szukając pracy jak się już nieco podbuduje.

---------- Dopisano o 08:40 ---------- Poprzedni post napisano o 08:38 ----------

Napisane przez Gwiazdeczka223

Niestety nie
Ale myślę że może warto zainteresować się teleporadami, lekarz może normalnie wystawić zwolnienie i receptę a odchodzi stres związany z wizytą face to face

Dobra rada. Korzystałam dwa razy z teleporad, na schorzenia typu przeziębienie pęcherza i za każdym razem lekarz pytał, czy chcę L4. Psychiatrów również mają na liście. Koszt niewielki.

[olszae]

Powiem tak: ginekolog dawał mi teleporadę i l4, więc myślę że psycholog też moze to zrobić.

[Aaneczkaa86]

Napisane przez olszae

Powiem tak: ginekolog dawał mi teleporadę i l4, więc myślę że psycholog też moze to zrobić.

Psycholog nie może wypisać L4. To może zrobić tylko psychiatra. Jeśli się nie mylę to maksymalnie można przedłużać L4 od psychiatry do pół roku.

Autorko jak twoja koleżanka zraziła się wizytami w gabinecie to teleporada to świetne rozwiązanie.

[Sour]

Hej, ja moge polecić bardzo fajna psychiatrę w Warszawie. Byłam w podobnej sytuacji i uzyskałam dużo wsparcia. Jeśli jesteś zainteresowana, napisz pw

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[ElBelzebub]

Taka praktyczna rada odnośnie lekarzy - wielu nie przepada za pacjentami, którzy przychodzą nie po to, żeby się leczyć, ale "po zwolnienie". Możliwe, że koleżanka poszła i zaczęła rozmowę właśnie od tematu l4 i lekarz odebrał ją tak, że ma wypowiedzenie i coś kręci, bo chce sobie przykombinować ze zwolnieniem - i stąd niemiła reakcja.

Dlatego jak będzie szła następnym razem to niech najpierw opowie o swoich objawach, przebiegu terapii, tym, że terapeuta sugerował, że może potrzebować leków, a dopiero potem o problemach z pracą. Temat zwolnienia niech zostawi na koniec - o ile lekarz sam jej wcześniej nie zapyta, czy by nie potrzebowała.

P.S. Odnośnie tego, kto może wystawiać zwolnienia - prawo do tego mają tylko lekarze, dentyści i felczerzy. Ginekologia i psychiatria to specjalizacje lekarskie, psychologia nie. Także nie, psycholog z pewnością nie ma uprawnień do wystawiania zwolnień, no chyba, że jest też lekarzem.

[MissChievousTess]

Można już dostać L4 na wypalenie zawodowe, więc może warto próbować?
Jeśli jest ofiarą mobbingu to niech zacznie zbierać wszelkie dowody, które na to wskazują.= nie warto. Bo żeby się sądzić w kwestii mobbingu to trzeba wytrwać w takim miejscu pracy 2 lata, a na to szkoda zdrowia jeśli to ma się skończyć na 5 latach terapii.
Porada : ' Tak, jak piszą dziewczyny wyżej: L4 od psychiatry, ciągnąć jak najdłużej, szukając pracy jak się już nieco podbuduje."- najlepsza. Ale uwaga, zmieniły się przepisy i teraz wypłata chorobowego jest krótsza. Także trzeba jeszcze zapewnić sobie na czas po upływie 30 dni jakieś formy utrzymania się np. zasiłek.