Śmierdzący problem... - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2010-04-07, 14:16   #1
Figure09
Rozeznanie
 
Avatar Figure09
 
Zarejestrowany: 2010-01
Lokalizacja: Puste ściany
Wiadomości: 536

Śmierdzący problem...


Nie wiem czy był taki wątek, szukałam, nie znalazłam, więc zakładam, że nie. Pewnie wiele z Was uzna ten temat za bezsensowny, ale chciałabym poznać Wasze zdanie na ten temat.
Otóż jestem z moim TŻtem od jakiegoś czasu (no, długo to nie jest, ale to mniej istotne), który oczywiście uwielbia papierosy... A jako że ja zapachu tytoniu nie zdzierżę, bo mi od razu słabo (i to dosłownie), to nie mam ochoty całować się z popielniczką. I po prostu nie mam ochoty wtedy z nim przebywać, jak za nim się unosi wielka chmura dymu Przy mnie oczywiście nie pali, ale przecież i tak to wszystko czuć.
Rozmawiałam z nim na ten temat, mówiłam, że to niezdrowe, ani fajne itd., przez jakieś góra 3 tygodnie niby bez tych fajek wytrzymał... Widujemy się codziennie, Nic nie wyczułam. No ale dzisiaj, to po prostu myślałam że mnie coś trafi. Jak się go zapytałam, co takiego fajnego jest w tych fajkach, wzruszył ramionami i odpowiedział "nie wiem", po czym oczywiście zmienił temat. A po jakichś 5 minutach wypalił mi z tekstem: "A nie możesz polubić papierosów?"
Nie wiem co sądzicie o tym, prawdopodobnie część z Was też ma ten problem, jak sobie z tym radzicie? Wypowiedzcie się proszę
Figure09 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-04-07, 14:26   #2
studentka58
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-09
Lokalizacja: pomorze
Wiadomości: 55
Dot.: Śmierdzący problem...

rozumiem Ciebie i to bardzo...mój ukochany niestety tez pali papierosy...od początku naszej znajomości wiedział, że nie lubie tego zapachu i wogóle.....początkowo starał się nie palić przy mnie, a jak już byliśmy w większym gronie to pytał się czy nie mam nic przeciwko aby zapalił, mówiłam, że spoko, bo niby co innego miałam mu powiedzieć...teraz już częsciej zdarza mu się zapalić przy mnie, przy piwku, w pubie, czasami na dworzu...W jakimś tam stopniu "przyzwyczaiłam" się do tego, co nie znaczy, że to lubię, nie znosze całować się z nim wtedy, bo mi to przeszkadza...mówię, że jak nie umyje zębów to może zapomnieć ze dam mu buziaka choć wiadomo, ze nawet po paście i tak czuć, że ktoś palił...

Nie wiem na ile kochasz swojego TZ i czy jesteś w stanie to zaakceptować... ja zawsze głośno mówiłam, że nie chcę faceta, który pali...i co teraz jestem szczęsliwa z takim gościem....

Co jakiś czas powtarzam, że fajnie by było gdyby przestał palić, ale nie wydaje mi się, ze to coś pomaga....

Chyba musimy zaakceptować ich takimi, jakimi są, bo nasze ciągłe gadanie o rzuceniu fajek może przynieść odwrotne skutki niż miałyśmy na myśli...
studentka58 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-04-07, 14:29   #3
klempaa
Zakorzenienie
 
Avatar klempaa
 
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: z kupy gruzu
Wiadomości: 18 377
Dot.: Śmierdzący problem...

Rozumiem, że nie lubisz, bo "lizanie popielniczki" to średnia przyjemnosc. Ja mam to szczeście, ze mój TŻ nie pali...

A co zrobic..? Spróbowałabym jakos powolutku sie do tego przyzwyczajac- nie każę Ci zaczynac palenia, ale zaakceptowac to, że Twój TŻ pali. A równoczesnie, spokojnie, stopniowo i delikatnie przekonywac go do ograniczania palenia.

Ja tak w innych kwestiach robię

Cierpliwosc, cierpliwosc, i jeszcze raz cierpliwosc!

Powodzenia
__________________
Źle czy dobrze, okaże się później. Ale trzeba działać, śmiało chwytać życie za grzywę.
Żałuje się wyłącznie bezczynności, niezdecydowania, wahania.
Czynów i decyzji, choć niekiedy przynoszą smutek i żal, nie żałuje się.


Śledź też pies! - blogujemy


klempaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-04-07, 14:29   #4
f36f09c64670dbbf8506d7b7195631196fb4f2ce_65c2c8198d77a
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 16 387
Dot.: Śmierdzący problem...

ja jak poznalam swojego to tez palił, ale wiesz jak to jest, zauroczenie, chemia to nie zauważałam ale potem strasznie mi przeszkadzało, nic nie pomoglo, proszenie grożenie;
dopiero kiedy nie mogl wejsc na 4 pietro bez zadyszki cos go tknęło, wzial sie za rzucanie i co dziwne..

rzucil nie pali juz 10mies. schudł, ma super kondyche, wypiękniał.

moze tak mu to przedstaw, ze rujnuje sobie zdrowie.
f36f09c64670dbbf8506d7b7195631196fb4f2ce_65c2c8198d77a jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-04-07, 14:30   #5
kkkasiunia1988
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 44
Dot.: Śmierdzący problem...

ja też mam palacza... dużo sie nagadałam i w końcu dałam sobie spokój bo i tak nie chciał rzucić tego świństwa...

a teraz jakiś tydzień temu, sam przyszedł i oznajmił, że rzuca palenie. i jak na razie mu się to udaje
kkkasiunia1988 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-04-07, 14:32   #6
wesna
Wtajemniczenie
 
Avatar wesna
 
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 2 482
Dot.: Śmierdzący problem...

Musisz się zastanowić JAK ISTOTNE jest dla Ciebie jego niepalenie i podjąć jakąś konkretną decyzję bo inaczej będziecie obijać się o ten temat wieczność. Są osoby, które potrafią żyć w związku z palaczem, odczuwać przy tym mały dyskomfort, ale jednocześnie pójść na kompromis w stylu: nie palisz w pomieszczeniu, w którym przebywam, ograniczasz palenie kiedy gdzieś razem wychodzimy, częściej pierzesz ubrania, etc.

Są jednak osoby, które palenia nie zniosą bo albo ze względów zdrowotnych, albo ideologicznych zwyczajnie je drażni i skoro wiedziałaś, że to takich należysz to dlaczego w ogóle wiązałaś się z palaczem?
wesna jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-04-07, 14:44   #7
Figure09
Rozeznanie
 
Avatar Figure09
 
Zarejestrowany: 2010-01
Lokalizacja: Puste ściany
Wiadomości: 536
Dot.: Śmierdzący problem...

Cytat:
Napisane przez wesna Pokaż wiadomość
Musisz się zastanowić JAK ISTOTNE jest dla Ciebie jego niepalenie i podjąć jakąś konkretną decyzję bo inaczej będziecie obijać się o ten temat wieczność. Są osoby, które potrafią żyć w związku z palaczem, odczuwać przy tym mały dyskomfort, ale jednocześnie pójść na kompromis w stylu: nie palisz w pomieszczeniu, w którym przebywam, ograniczasz palenie kiedy gdzieś razem wychodzimy, częściej pierzesz ubrania, etc.

Są jednak osoby, które palenia nie zniosą bo albo ze względów zdrowotnych, albo ideologicznych zwyczajnie je drażni i skoro wiedziałaś, że to takich należysz to dlaczego w ogóle wiązałaś się z palaczem?

Mi to przeszkadza najbardziej ze względów zdrowotnych, no najzwyczajniej w świecie potrafię nawet w dymie zemdleć, a tak, to kręci mi się w głowie. A po co się z nim związałam, skoro wiedziałam, że pali? Nie tylko on jeden, w sumie problem bardzo powszechny... Na początku - nie przeszkadzało mi to tak bardzo (tzw. zaślepienie), ale teraz...
Figure09 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2010-04-07, 14:48   #8
Lexie
Przyjaciel wizaz.pl
 
Avatar Lexie
 
Zarejestrowany: 2004-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 33 873
Dot.: Śmierdzący problem...

Trochę mnie dziwi, że związałaś się z palaczem, skoro nie możesz znieść papierosów...
Choć z drugiej strony trochę rozumiem, też kiedyś spotykałam się z palaczem, byłam totalnie zauroczona, zakochana - nie podobało mi się, że pali, ale znosiłam to w milczeniu

Teraz możesz zrobić niewiele... On zna Twoje stanowisko, pewnie zna też zdrowotne konsekwencje palenia. Jeśli sam nie będzie chciał rzucić, jeśli nie zobaczy w tym sensu, to marne szanse że się cokolwiek tu zmieni.
Lexie jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-04-07, 14:48   #9
wesna
Wtajemniczenie
 
Avatar wesna
 
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 2 482
Dot.: Śmierdzący problem...

Cytat:
Napisane przez Figure09 Pokaż wiadomość
Mi to przeszkadza najbardziej ze względów zdrowotnych, no najzwyczajniej w świecie potrafię nawet w dymie zemdleć, a tak, to kręci mi się w głowie. A po co się z nim związałam, skoro wiedziałam, że pali? Nie tylko on jeden, w sumie problem bardzo powszechny... Na początku - nie przeszkadzało mi to tak bardzo (tzw. zaślepienie), ale teraz...
No tak... nie tylko on jeden pali, ale Ty wybrałaś go sobie na "tego jedynego" . Nie można wszystkiego tłumaczyć zaślepieniem i początkowym zauroczeniem. Ja też nie znoszę palenia i dlatego odrzucam nawet myśl o wiązaniu się z osobą palącą (choćby mnie zaślepił i zauroczył na śmierć ).

No ale trudno, stało się więc pozostaje Ci jedynie go przekonywać, i przekonywać, i przekonywać... Może to być proces długotrwały, żmudny, nudny i na dodatek nie udany.
wesna jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-04-07, 15:06   #10
Figure09
Rozeznanie
 
Avatar Figure09
 
Zarejestrowany: 2010-01
Lokalizacja: Puste ściany
Wiadomości: 536
Dot.: Śmierdzący problem...

Cytat:
Napisane przez lexie Pokaż wiadomość
Trochę mnie dziwi, że związałaś się z palaczem, skoro nie możesz znieść papierosów...
Choć z drugiej strony trochę rozumiem, też kiedyś spotykałam się z palaczem, byłam totalnie zauroczona, zakochana - nie podobało mi się, że pali, ale znosiłam to w milczeniu

Teraz możesz zrobić niewiele... On zna Twoje stanowisko, pewnie zna też zdrowotne konsekwencje palenia. Jeśli sam nie będzie chciał rzucić, jeśli nie zobaczy w tym sensu, to marne szanse że się cokolwiek tu zmieni.
Samą mnie to dziwi, bo wcześniej mówiłam, że nigdy nie zwiążę się z palaczem. Jakoś wątpię, że go kiedykolwiek przekonam...
Figure09 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-04-07, 15:08   #11
ever-dream
Wtajemniczenie
 
Avatar ever-dream
 
Zarejestrowany: 2007-05
Wiadomości: 2 491
Dot.: Śmierdzący problem...

Trzymajcie kciuki, bo mój TŻ właśnie rzuca palenie (nie pali czwarty dzień ). Pamiętam jak go poznałam, podobało mi się, że pali (taki wizualnie fajnie to wyglądało, uroczo to robi(ł) ). Jednak z pewnym czasem zaczęło mi to przeszkadzać, wadzić. Palił bardzo dużo w pewnym okresie (w liceum) dochodził nawet do dwóch paczek. Moje prośby, groźby nic nie dawały - nie rzucę, bo nie. Dopiero teraz zaczął rzucać gdy jego bardzo daleki kuzyn zachorował na raka płuc.

Uwierz mi - jeśli on sam nie zechce rzucić to za nic nie uda Ci się mu tego wyperswadować
__________________
"A ci, którzy tańczyli, zostali uznani za szalonych przez tych, którzy nie słyszeli muzyki".
ever-dream jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2010-04-07, 15:16   #12
czekoladowa115
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2010-03
Wiadomości: 32
Dot.: Śmierdzący problem...

U mnie w zwiazku na odwrot ja palę-mało, jednak moj tż nie może tego znieść. Umówiliśmy się więc ze nie palę w jego obecności , tzn z wyjątkiem imprez itd. , ale wtedy też staram się zejść mu z oczu .
Więc może spróbuj w ten sposób rozwiązac ten problem , niech pali ,tylko że nie przy Tobie. Do tego niech nosi przy sobie gumy do zucia i używa dobrych perfum ;p Tyle że ważna jest też ilosc wypalanych przez niego fajek... bo jesli pali dużo , to zapach utzrymuje się na ubraniach bardzo długo , no i oddech ;/. Mnie udało się nie zrezygnowac z papierosków, ale zgodziłam się na wszystkie warunki stawiane przez mojego chłopaka .
czuję się czasem jak gówniara kiedy szukam po torebce flakonika z perfumami i gum ale czego się nie robi dla miłości .
Niech się jakoś stara jesli mu zalezy
czekoladowa115 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-04-07, 15:27   #13
201803290936
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
Dot.: Śmierdzący problem...

Ja jestem palacz, ale głównie piwno-barowy. Ale nie dziwię się autorce wątku, bo palenie to wyjątkowo śmierdzący nałóg - samą mnie mdli, jak czasami powącham jakiegoś palacza. W domu mam szlaban na palenie, chyba że jest jakaś impreza - wtedy na balkonie. Ale nie wymagam, aby TŻ mnie wtedy całował - wiem, że to wstrętne. Po knajpie wszystkie rzeczy zawsze wrzucam do prania, szoruję się, myję zęby z dwa razy i dopiero wtedy zbliżam się do TŻ. Może ustalcie jakieś zasady - niech sobie pali w knajpie, czy na spacerze, ale potem szurum-burum, łącznie z ciuchami? Pomyśl, że kiedyś mielibyście ze sobą mieszkać - chcesz mieć żółte ściany i firanki? Mnie na samą myśl skręca, a naprawdę kocham sobie zapalić.
201803290936 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-04-07, 16:05   #14
makarona
Rozeznanie
 
Avatar makarona
 
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 987
Dot.: Śmierdzący problem...

Cytat:
Napisane przez lexie Pokaż wiadomość
Trochę mnie dziwi, że związałaś się z palaczem, skoro nie możesz znieść papierosów...
Mówi się - widziały gały, co brały.

I też mnie to dziwi. Jeśli ci to przeszkadza to możesz ustalić pewne zasady, o których wspomniała Doris1981

Cytat:
Napisane przez Doris1981 Pokaż wiadomość
Może ustalcie jakieś zasady - niech sobie pali w knajpie, czy na spacerze, ale potem szurum-burum, łącznie z ciuchami? Pomyśl, że kiedyś mielibyście ze sobą mieszkać - chcesz mieć żółte ściany i firanki? Mnie na samą myśl skręca, a naprawdę kocham sobie zapalić.
Albo rozstać się z chłopakiem.
Bo nie wyobrażam sobie, żeby mój tż po jakimś czasie przyszedł i mi oznajmił, żebym przestała robić, coś co robię od dłuższego czasu, tylko dlatego, że on tego nie lubi.
Rozumiem jakby za tym przemawiały jakieś choroby, ale ty wspominasz tylko o smrodzie.
__________________
Cytat:
Szanujmy się.



Nasz czas oczekiwania
makarona jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-04-07, 19:23   #15
BJean
Wtajemniczenie
 
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 2 827
Dot.: Śmierdzący problem...

ja bym delikatnie nalegała na ograniczenie aż w końcu całkowite rzucenie, nie lubię papierosów, nie cierpie tego zapachu i na pewno tej "drobnostki" bym nie zaakceptowała, cały czas bym z tym walczyła
__________________
CZYTAJ SKŁAD ! ! !


masz prawo wiedzieć co jesz.

BJean jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-04-07, 19:35   #16
Sarrai
Wtajemniczenie
 
Avatar Sarrai
 
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 2 035
Dot.: Śmierdzący problem...

Ojjj temat był wałkowany tu na forum baaaaaaardzo często
No ale odpowiadając na głównego posta - masz nie lada problem Autorko. Uwierz mi - jest cholernie trudno rzucić palenie wiem, bo sama palę...
Ale mam to (nie)szczęście, że tż pali również...
Nie wiem.. spróbuj go jakos przekonać - moze sie zmobilizuje DLA CIEBIE, jednak miej na uwadze, że będzie to bardzo wielki wyczyn i być może nie raz Twojemu tżtowi nóżka w walce z nałogiem się powinie..

To chyba jedyne wyjście, nie ma co sie oszukiwać, tytoń ma specyficzny zapach fakt, że on nie pali przy Tobie wiosny nie czyni - zresztą sama to czujesz...
Sarrai jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-04-07, 20:14   #17
Mademoiselle_Hiver
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2010-01
Lokalizacja: Rzeszów
Wiadomości: 159
GG do Mademoiselle_Hiver
Dot.: Śmierdzący problem...

Cytat:
Napisane przez makarona Pokaż wiadomość
Albo rozstać się z chłopakiem.
Bo nie wyobrażam sobie, żeby mój tż po jakimś czasie przyszedł i mi oznajmił, żebym przestała robić, coś co robię od dłuższego czasu, tylko dlatego, że on tego nie lubi.
Rozumiem jakby za tym przemawiały jakieś choroby, ale ty wspominasz tylko o smrodzie.
co??!! rozstać się z ukochanym bo pali papierosy??!!
Popieram podejście Doris, jest bardzo uczciwe w stosunku do was obojga i racjonalne
__________________
Wysyłam listy w butelkach.

Tyle było dni do utraty sił
Do utraty tchu tyle było chwil
Gdy żałujesz tych, z których nie masz nic
Jedno warto znać, jedno tylko wiedz, że

Ważne są tylko te dni, których jeszcze nie znamy
Mademoiselle_Hiver jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-04-07, 20:31   #18
Marcia_E
Raczkowanie
 
Avatar Marcia_E
 
Zarejestrowany: 2007-03
Lokalizacja: Nowa Sól
Wiadomości: 258
Dot.: Śmierdzący problem...

Mój Mężczyzna niestety też pali i strasznie mi to przeszkadza, wizja żółtych firanek i śmierdzącego mieszkania mnie przeraża. Jednak nie wyobrażam sobie żeby miałby to być powód do rozstania, bo po za tą wadą wszystko w Nim akceptuje i kocham

Z doświadczenia wiem, że upominanie, namawianie, czy groźby kończą się odwrotnym skutkiem.
Doszliśmy do kompromisu, że nie będzie palił w pomieszczeniu przy mnie, zawsze ma przy sobie gumy albo odświeżacz do ust i to co najważniejsze - stara się ograniczać
Marcia_E jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-04-07, 23:33   #19
makarona
Rozeznanie
 
Avatar makarona
 
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 987
Dot.: Śmierdzący problem...

Cytat:
Napisane przez Mademoiselle_Hiver Pokaż wiadomość
co??!! rozstać się z ukochanym bo pali papierosy??!!
Popieram podejście Doris, jest bardzo uczciwe w stosunku do was obojga i racjonalne
Jeśli to jest dla kogoś taki wielki problem i nie do przeskoczenia, to nie widzę innej możliwości. Tylko po prostu rozstać się, bo najwyraźniej się do siebie nie pasuje.

Poza tym, jak wspomniałam powyżej - widziały gały, co brały. Trzeba było pomyśleć, że za jakiś czas zapach dymu papierosowego, może męczyć.

To tak samo jakby komuś nagle zaczał przeszkadzać kolor zielony oczu u partnera.
__________________
Cytat:
Szanujmy się.



Nasz czas oczekiwania
makarona jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2010-04-08, 02:04   #20
marta1210
mj
 
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 2 118
Dot.: Śmierdzący problem...

.
__________________
.

Edytowane przez marta1210
Czas edycji: 2016-09-23 o 23:42
marta1210 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-04-08, 06:40   #21
enter code
Zadomowienie
 
Avatar enter code
 
Zarejestrowany: 2010-01
Lokalizacja: Częstochowa
Wiadomości: 1 756
Dot.: Śmierdzący problem...

na szczescie moj tz nie pali.

ciezko ci bedzie przekonac go do rzucenia nalogu. moze sprobuj od innej strony? zapytaj ile dziennie wypala i policz ile wydaje na fajki? moze to pomoze? znam kilka osob ktore rzucily dla oszczednosci, nie znam nikogo kto rzucil dla zdrowia
__________________
Zacznij od tego co znasz, a potem wymyśl to na nowo. Nie zdziw się, gdy zobaczysz że niesamowite kwiaty rosną na zwykłej ziemi. S.King

enter code jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-04-08, 08:02   #22
ania_5
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2009-10
Wiadomości: 39
Dot.: Śmierdzący problem...

Nie ma tutaj dobrego rozwiazania
Moge opisac to z drugiej strony bo sama pale i bylam z antypalaczami - wszystkie te zwiazki szybko sie rozpadly bo nie mialam zamiaru rzucac i ciagle nie mam - nie mozna tego wymusic to musi sie stac w glowie palacza

A musze przyznac ze obiektywnie jestem bardzo przyjaznym palaczem srednio mi wystarcza kilka fajkow dziennie, nie musze zapalic po przebudzeniu i naprawde umiem to robic tak zeby nie przeszkadzac wszystkim aczkolwiek to jednak czuc mimo mycia zabkow i raczek

Albo sie wiec przyzwyczaj albo daj sobie spokoj bo jeszcze sama wpadniesz w szpony nalogu
ania_5 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-04-08, 09:15   #23
granda16
Raczkowanie
 
Avatar granda16
 
Zarejestrowany: 2007-08
Wiadomości: 307
Dot.: Śmierdzący problem...

Mój dzięki lub przeze mnie obecnie nie pali już jakieś 1,5 roku.
Za plecami ma 10 lat z fajkami więc chyba stanowczo wystarczająco się w życiu napalił
Twierdzi jednak do dziś, że lubi to. Nawet nie jest to sama potrzeba organizmu, ale lubi tą zachciankę- samą czynność "pufania" hehe
Żartuje, że mu z tym wręcz do twarzy na przykład kiedy jest nieogolony heh
Czasem jednak na imprezach obaj sobie popufamy
Na co dzień nie ma u nas jednak papierosów.

Ja również kiedyś paliłam przez jakiś rok. Rzuciłam to z łatwością.
Moja mama paliła ładnych parę lat i rzucenie przyszło jej tak samo.
Mój tata zresztą także

Ze mną to różnie raz mi u kogoś przeszkadza, drugi raz mi obojętne.
granda16 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-04-08, 09:58   #24
SzpiegZKrainyDeszczowców
Zakorzenienie
 
Avatar SzpiegZKrainyDeszczowców
 
Zarejestrowany: 2006-11
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 8 656
Dot.: Śmierdzący problem...

Nie wiem czy ktos to zaproponowal, a jesli nie, to nie wiem czemu.
Moze kup mu e-papierosa? Nie smierdzi, nie ma zadnych zoltych firanek, tego nie czuc (palilam to u brata) wychodzi z tego para wodna, dostarcza sobie samemu nikotyny jak z pastylek czy plastrow na rzucanie. Tylko cholerstwo mocne jest. Ale lepiej zaczac od mocniejszego liquidu i schodzic do zerowki.
Finansowo wychodzi jak dwie paczki na tydzien przy ciaglym inhalowaniu.

Wyjatkowo sie zdziwilam ze ten e papieros nie jest chwytem marketingowym, po dwoch buchach odechcialo mi sie niquitinu na caluski dzien (moj brat uzywa liquidu chyba wisniowego, jednego z mocniejszych)
__________________
handmade

-A ty kto?
-Dobra wróżka.
-Z siekierą?
-A widzisz jak ty mało wiesz o dobrych wróżkach?


Edytowane przez SzpiegZKrainyDeszczowców
Czas edycji: 2010-04-08 o 10:00
SzpiegZKrainyDeszczowców jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-04-08, 16:21   #25
kaarooo
Zakorzenienie
 
Avatar kaarooo
 
Zarejestrowany: 2008-11
Lokalizacja: Bdg
Wiadomości: 14 671
Dot.: Śmierdzący problem...

Cytat:
Napisane przez SzpiegZKrainyDeszczowców Pokaż wiadomość
Nie wiem czy ktos to zaproponowal, a jesli nie, to nie wiem czemu.
Moze kup mu e-papierosa? Nie smierdzi, nie ma zadnych zoltych firanek, tego nie czuc (palilam to u brata) wychodzi z tego para wodna,
To samo chciałam zaproponować. Ale cóż z tego, jak ktoś mu rzuci, że to niby rakotwórcze (naprawdę spotkałam się z takim zarzutem w stosunku do mojego małża)

Albo po prostu mu powiedz, że wizja Ciebie jako młodej wdowy Cię przeraża.

Musisz też zrozumieć, że rzucenie dla palacza jest trudne, mimo wszystko... Kompromis. Porozmawiaj z nim na ten temat. Tak chyba będzie najlepiej.
__________________
おはよう!
anna mun kaikki kestää!

kaarooo jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2010-04-08, 16:40   #26
noelia007
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2010-03
Wiadomości: 468
Dot.: Śmierdzący problem...

a jaki ma oddech?świeży?
jeśli ktoś pali dużo to na starość ma cuchnący oddech.To tak, jakby nie mył zębów...
Zawali płuca inne narządy przesiąkną zapachem..nie dobrze.
__________________
Jak zrobię błąd w pisowni, popraw mnie, jeśli możesz.
noelia007 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 
Narzędzia

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 21:36.