Odżywiamy się zdrowo, ćwiczymy nałogowo, piękne ciała chcemy,w bikini szalejemy! cz.V

[57c4259f21315203964a8ed20878b337431f4de9_625f3ef28e370]

Hej ja już się dzisiaj ogarniam tak porządnie, mam zamiar zobaczyć jeszcze jakiś minimalny spadeczek pod koniec miesiąca

[Sikorka0204]

Napisane przez marrellic

Taka wściekła na siebie jestem że dzisiaj muszę się troszkę oczyścić bo szlag mnie trafi. To chyba przez @, który powinien być jutro albo pojutrze.

Tak z ciekawości w jaki sposób się "oczyszczacie"? Bo mi też by się brzydało bo mam problem z wizytami w toalecie...zaczęłam jeść rodzynki, pić siemie ale nie pomaga póki co
[1=57c4259f21315203964a8ed 20878b337431f4de9_625f3ef 28e370;40699303]Hej ja już się dzisiaj ogarniam tak porządnie, mam zamiar zobaczyć jeszcze jakiś minimalny spadeczek pod koniec miesiąca[/QUOTE]
U mnie o spadku niema mowy...od dwóch tygodni waga nie spadła nawet o 100g (w zasadzie jest o 200g więcej;/), cm też stoją (znów)...szczerze mówiąc chyba już wysiadam bo tyle starań a efektów brak
Wizyta na siłowni już za mną:
3km spacer
45 minut bieg (7,1km)
50 minut ćwiczenia siłowe
50 minut orbitrek

[dzovana]

cześć


Marrellic dołączam do grona wczorajszych grzesznic nażarłam się na wieczór i do tej pory źle się czuję.

Siedząc w domu z nudów jem, jem i jem. Dziś już ogarniam się z tym, zjadłam sniadanie, pije zielone, za niedlugo odpalę killera i czuję, że muszę się solidnie spocić i poczuć jakiś wysiłek.
W piątek mam zaliczenie chemii w szkole, więc co jakiś czas zaglądam do zeszytu, dziś musze ogarnąć dokładnie, bo wieczorem jadę do kumpeli na osiemnastkowy grill i popijawę jak to bywa ale ja mało co będę dziś pić, bo wracam na rowerze, ale to raczej jutro z rana i nie chcę mięc kaca, bo muszę jutro normalnie funkcjonować przecież.

[sm1307]

Napisane przez zdeterminowany kasiek

Jutro szykuje mi się grill oby na chlebku pieczonym się skończyło

lepiej jakieś chude mięsko zjedz, zastrzyk białka zawsze się przyda

Napisane przez Elsay

O jak miło nawet facetów mi oddadzą.
No tak 190 byłoby w sam raz bo ja mam 182 to byłby 8 cm wyższy. I mnie to by pasowało

jaka Ty wysoka, o mamuniu

Napisane przez horo_2

u nas 25 cm różnicy (przy moim mikrowzroście 165 cm )..

oj tam, 165 to jeszcze nie taki mikrus, ja mam 166(ale chyba podrosłam znowu, TŻ tak zauważył) a TŻ ok. 185 i mógłby w sumie być nawet wyższy

Napisane przez Sikorka0204

Dziewczyny włączył mi się odkurzacz
Dopiero zjadłam a już bym coś przekąsiła

ja tak miałam przedwczoraj. Przez nagromadzony stres, bym tylko pocieszała się jedzeniem. Ale to były akurat same zdrowe rzeczy, no ale nie powinnam tak sobie radzić.

Napisane przez f _ c k yea

Na "odkurzacz" polecam czerwoną herbatę - mi od razu odechciewa się jeść Ewentualnie kawę. Jeśli macie czas to pomalowanie paznokci też jest super opcją, nie myślisz o jedzeniu i zajmujesz ręce na jakiś czas

czerwona herbata nie znoszę jej, ale z kawą i malowaniem paznokci masz rację, nie raz uratowały mi sytuację.

Napisane przez dzovana

za niedlugo odpalę killera i czuję, że muszę się solidnie spocić i poczuć jakiś wysiłek.

Ja tak samo, odczekam jeszcze trochę od śniadania i jadę z Ewką ostro

Wczoraj w ramach aerobiku uprawiałyśmy Nordic Walking, było śmiesznie tak z tymi kijkami przez miasto iść 30osobową grupą, ale zmęczyłam się nie na żarty. Takie tempo miałyśmy, że oesu.

Dzisiaj na wadze 54,3, nie jest źle

[dzovana]

Zdołałam zrobić tylko 2/3 killera plus 100 skakanek i rozciąganie.
Mam zakwaszone łydki i prawie mnie skurcz złapał pod koniec, więc wolałam nie ryzykować, bo wtedy byłaby jeszcze gorzej.

Ale duchota, do słońca 28 stopni nie ma czym oddychać nawet eh.
Idę zrobić sobie omleta i nastawić wodę na herbatę

[anns_]

Hej
A ja jakoś tak się od poniedziałku zawzięłam, że mało jem i zdrowo. O fastfoodach zapomniałam, o słodyczach również jedyne co jem niezdrowego to lody
Wczoraj przebiegłam 5,01 km w 33 minuty z małą przerwą na marsz by odsapnąć, bo nie tyle co mnie nogi bolały a...płuca. Czy to znaczy, że zwiększa się ich pojemność? Bo nie wiem jak to uzasadnić.

Miłego dnia

[tulipan1994]

Hej dziewczyny ja już po maturze z matematyki i sobie siedzę. Miałam iść biegać ale jest tak gorąco, że chyba nie dam rady

[Gomra]

Widzę że powoli wszystkie zmęczone małymi spadkami a dużą intensywnością ćwiczeń.
Ja też jestem ostatnio trochę podłamana tym wszystkim, niby waga nie wzrasta, ale też bardzo wolno spada.
Jeszcze wczoraj siostr mi powiedziała: czekaj, czekaj, obróc się- ej... ale masakra ty się upasłaś.

Wiem, że to złośliwie, ale przykro słyszeć takie słowa kiedy dąży się do celu i łatwo nie jest.

[57c4259f21315203964a8ed20878b337431f4de9_625f3ef28e370]

Gorąco jest , a właśnie wróciłam ze spacerku. Póki co ładnie się prowadzę dzisiaj i jestem zadowolona Odpocznę i będę ćwiczyć

[sm1307]

a ja jem drugie śniadanie, kanapki z serkiem kanapkowym i rzodkiewkami. Na obiad nie wiem co zrobię
W ogóle to nie zdążyłam na wykład, bo włosy sobie podcinałam w domu i tak się zasiedziałam.

Killer po śniadaniu zliczony, byłam taka zlana potem, że szok.

i jak matura z matmy?;>

[blaszok]

matura z polskiego - powiedzmy, że okej; wybrałam Gloria victis i Baczyńskiego (podobno to ten mniej oblegany temat ), ciężko stwierdzić jak mi poszło czuję, jakbym trochę lała wodę i mało ważnych rzeczy powyciągała.. no ale, po co mi polski podstawa? byle zdać może 60% + bydzie

matura z matmy - olaboga! to było albo takie łatwe, albo wszystko mam źle wszystko praktycznie zrobiłam oprócz zadania jednego za 2pkt, w jednym mam trochę inny wynik od paru osób (za 4pkt; ale coś tam mam dobrze, więc coś zdobędę), no a reszta to luzik było zadanie z pociągami za 5pkt i nie zauważyłam, że zamiast godzin są podane minuty.. co ja się naprzeklinałam, że delta nie chce wyjść potem dostałam olśnienia i mi wyszło także no, powinno być więcej niż z pola

jutro angielski podstawa i potem o 14 dwujęzyk ale nie ma stresu podstawę próbną zrobiłam na 100%, a dwujęzyk 68% także no stress

będę panikować dopiero przed ustnym z pola i geo rozsz.

[Jelatomania]

Witam

Chciałam nieśmiało zapytać czy mogę do Was dołączyć?

Mam na imię Monika, mam 22 lata i nadwagę odkąd pamiętam. Mnóstwo diet i prób walki z nią za mną. Ostatnio jednak coś się zmieniło. Myślę, że tak naprawdę dopiero teraz dojrzałam do decyzji o schudnięciu. Nie zamierzam juz stosować żadnych diet, które z reguły nie są skuteczne na dłuższy okres czasu, zamierzam wybierać ze swych codziennych posiłków rzeczy w miarę możliwości najzdrowsze, zmniejszyć porcje, pic dużo płynów zwłaszcza wody, herbata przede wszystkim zielona, którą piję od dawna i nie słodzę od dziesięciu lat, kawy nie pijam bo nie przepadam, minimum słodkości może raz w tygodniu w nagrodę, fast foody stanowcze nie. Nie potrafię na dzień dzisiejszy zrezygnować z ziemniakow do obiadu ale za to chlebek razowy jak najbardziej mi podchodzi. Moją walkę rozpoczęłam wczoraj i również wczoraj zaczęłam suplementację z Therm Line Forte. Nie wierzę w cuda ale przetestowałam już wiele tego typu rzeczy i na ostatnie zdecydowałam się na ten właśnie wspomagacz. Nawet jeśli ma to być zwykłe placebo i nic nie pomóc, działa to na moją psychikę bo czuję, że mam z tego jakieś wsparcie i mobilizację do ćwiczeń. Zauważyłam jednak wczoraj, że po krotkich ćwiczeniach tych z TLF bardzo sie spociłam i miałam energii na jeszcze, więc poszłam na długi spacer. Co do aktywności fizycznej zamierzam właśnie co drugi dzień stosować komplet tych ćwiczeń (myślałam, że są zbyt lekkie ale dziś mam takie zakwasy, że masakra), oprócz tego spacery, bieganie, rower po trochu, masuję się też bańką chińską gdyż mam okropny cellulit a dzięki niej również obwód ud zmniejszył mi się o dwa cm po sześciu masażach. Prowadzę również zeszyt, w którym bez ściemy zapisuję wszystko co danego dnia jadłam, ile ćwiczyłam itd. a co tydzien zamierzam robić pomiary i się ważyć. Chciałabym schudnąć około 20 kg, mam taki cel, żeby do 10 sierpnia kiedy mam wesele udało się zrzucić te 10 kg to też będzie wielki sukces i duża zmiana ale zależy mi, żeby to było nawet te 25 kg. Nie będę jednak przywiązywała uwagi tak do wyniku na wadze jak do odbicia w lustrze. Piszę tutaj bo raźniej jest gdy ktoś zna sytuację, w której się znajdujesz i w chwilach słabości da Ci kopniaka do dalszej pracy nad sobą.

Od siebie życzę Wam dziewczyny powodzenia i wytrwałości, by bez wyrzutów sumienia wskakiwać w skąpe bikini

Wzrost: 168 cm
Obecna waga: 79 kg
Do zrzucenia: ok. 25 kg

Wierzę, że się uda

[sm1307]

o to super blaszok ja przed maturą z polaka, ustną myślałam, że zawału dostanę

[57c4259f21315203964a8ed20878b337431f4de9_625f3ef28e370]

Napisane przez sm1307

ja przed maturą z polaka, ustną myślałam, że zawału dostanę

Miałam to samo, jeszcze dodatkowo jak weszłam w połowie zatkało mnie (dla mnie trwało to wieczność), ale się pozbierałam, skończyłam i zdałam Byle jak, ale ważne że poszło
Angol to był już luzik dla mnie

[blaszok]

Napisane przez sm1307

o to super blaszok ja przed maturą z polaka, ustną myślałam, że zawału dostanę

też się baardzo cieszę

eh, daj spokój, ja jestem jakoś 5 w kolejce, a moja przyjaciółka 1 i rozpoczyna cały cykl ustnych w szkole a zanim do mnie dojdzie, to chyba tam z nerwów nie usiedzę

[57c4259f21315203964a8ed20878b337431f4de9_625f3ef28e370]

Napisane przez blaszok

eh, daj spokój, ja jestem jakoś 5 w kolejce, a moja przyjaciółka 1 i rozpoczyna cały cykl ustnych w szkole a zanim do mnie dojdzie, to chyba tam z nerwów nie usiedzę

Ta kolejka bardzo szybko idzie

[ojejktoto]

Cześć wszystkim
Mam 17 lat.
staram się być "jak najbliżej ideału" już od ponad miesiąca. obecnie ważę 65 kg na 171 cm wzrostu. Jestem w 21 dniu 6 weidera, ponadto codziennie podejmuje jakąś inną aktywność fizyczną (bieganie, rower, zumba) a... efektów nie widać... schudłam 1 kg, w talii spadłam 2 cm, efekty widać jedynie na udach.
Wiem, że problemem jest jedzenie. tysiące razy czytałam co wolno, a czego nie, a jakoś nie moge się zmobilizować. Albo do godziny 17 jem tak, jakbym sobie tego życzyła, a potem pakuje w siebie jakieś ciasto albo lody . Wściekam sie na siebie ale po kilku jest to samo....
Problemem jest cellulit. Gdy ścisnę skórę, pomarańczową skórkę mogę znaleźć prawie wszędzie. Najgorzej jest na tyłku... gdy zepnę pośladki, wszędzie widać nierówności. nie mam pojęcia jak temu zaradzić, tym bardziej że jestem przeciez taka młoda.

[tulipan1994]

Matura z matmy była banalna tylko na pewno straciłam 3 punkty przez te4 pociągi. Jestem obrażona na kolej normalnie

[57c4259f21315203964a8ed20878b337431f4de9_625f3ef28e370]

Napisane przez tulipan1994

Matura z matmy była banalna tylko na pewno straciłam 3 punkty przez te4 pociągi. Jestem obrażona na kolej normalnie

Ja bym nawet tej banalnej nie zdała, zawsze byłam tępa z matmy

[dzovana]

witam maturzystki pociągi bardzo często pojawiają się na maturze, no nie? pewnie my za niedlugo na matmie bedziemy dla siebie pisac maturkę coby się sprawdzić.


Byłam w drogerii, kupilam sobie to serum z eveline'a na cellulit, mam jeszcze trochę tej oliwki z ziaji i będę starała się regularnie te uda masowac musze podjąć solidną walkę z pomarańczową skórką, bo już jest gorąco, a dłużej chodząc w rurkach nie wytrzymam.

[smaaaal]

Ja piszę maturę za rok, ale powoli chyba muszę się przestawić na większa naukę Ósemkę wczoraj usunęli, myślałam, że będzie mnie dzisiaj jakoś boleć, a tu proszę nic nie boli Tylko czuje szwy i taki uścisk, ale daje rade. Ćwiczyć oczywiście nie mogę, a najgorsze jest to, że brak ćwiczeń źle wpływa na moją diete. Muszę się teraz bardzo pilnować i mam nadzieję, że może już w pt bedę mogła chociaż pobiegać

[Elsay]

Napisane przez sm1307

jaka Ty wysoka, o mamuniu

oj tam, 165 to jeszcze nie taki mikrus, ja mam 166(ale chyba podrosłam znowu, TŻ tak zauważył) a TŻ ok. 185 i mógłby w sumie być nawet wyższy

No tak mi się wyrosło trochę.
Ej zostawcie mi kogoś wysokiego.

Jelatomania hej

Napisane przez smaaaal

Ja piszę maturę za rok, ale powoli chyba muszę się przestawić na większa naukę Ósemkę wczoraj usunęli, myślałam, że będzie mnie dzisiaj jakoś boleć, a tu proszę nic nie boli Tylko czuje szwy i taki uścisk, ale daje rade. Ćwiczyć oczywiście nie mogę, a najgorsze jest to, że brak ćwiczeń źle wpływa na moją diete. Muszę się teraz bardzo pilnować i mam nadzieję, że może już w pt bedę mogła chociaż pobiegać

Też się muszę zacząć więcej uczyć, ale nie ma czasu.
To dobrze, że cię nie boli

[f _ c k yea]

Napisane przez blaszok

matura z polskiego - powiedzmy, że okej; wybrałam Gloria victis i Baczyńskiego (podobno to ten mniej oblegany temat ), ciężko stwierdzić jak mi poszło czuję, jakbym trochę lała wodę i mało ważnych rzeczy powyciągała.. no ale, po co mi polski podstawa? byle zdać może 60% + bydzie

matura z matmy - olaboga! to było albo takie łatwe, albo wszystko mam źle wszystko praktycznie zrobiłam oprócz zadania jednego za 2pkt, w jednym mam trochę inny wynik od paru osób (za 4pkt; ale coś tam mam dobrze, więc coś zdobędę), no a reszta to luzik było zadanie z pociągami za 5pkt i nie zauważyłam, że zamiast godzin są podane minuty.. co ja się naprzeklinałam, że delta nie chce wyjść potem dostałam olśnienia i mi wyszło także no, powinno być więcej niż z pola

jutro angielski podstawa i potem o 14 dwujęzyk ale nie ma stresu podstawę próbną zrobiłam na 100%, a dwujęzyk 68% także no stress

będę panikować dopiero przed ustnym z pola i geo rozsz.

Jesteś pierwszą osobą którą "spotkałam", która też pisała pierwszy temat z polskiego, w końcu też lałam wodę strasznie, ale jestem dobrej myśli, polski nie jest mi do nieczego potrzebny

Matura z matmy to był śmiech na sali jak dla mnie. Tak jak wczoraj jeszcze trochę się stresowałam, tak dzisiaj już totalny luz, zero stresu. No i nie chcę zapeszać, ale podejrzewam, że może być max Oby w piątek na rozszerzeniu było tak samo lajtowo

Napisane przez Jelatomania

Witam
(...)
Wierzę, że się uda

Napisane przez ojejktoto

Cześć wszystkim

Też jestem jeszcze "świeżak" ale: hej Wam

Napisane przez dzovana

Byłam w drogerii, kupilam sobie to serum z eveline'a na cellulit, mam jeszcze trochę tej oliwki z ziaji i będę starała się regularnie te uda masowac musze podjąć solidną walkę z pomarańczową skórką, bo już jest gorąco, a dłużej chodząc w rurkach nie wytrzymam.

Też właśnie zaczęłam intensywnie atakować celulit. Trzeba pozbyć się tego dziadostwa



Wczoraj miałam sporo zrobić, ale strasznie źle się czułam, więc skończyło się na pompkach. Ale dziś nadrobiłam za wczoraj (pośladki i nogi) i zrobiłam dzisiejszą porcję brzuszków. Jem też bardzo czysto, jakoś nawet mnie nie ciągnie do niczego. Na stole leży właśnie pół tabliczki czekolady, ale nie rusza mnie to, a normalnie już dawno leżałaby w moim brzuchu Oby taki stan się utrzymał!

[katiennn]

witam się szybciutko w wolniejszej chwili

anns fajnie, że wróciłaś

cieszę się, maturzystki, że temat Wam podszedł i matma też i trzymam kciuki za dalsze matury! a Wy trzymajcie jutro kciuki, bo mam egzamin

[f _ c k yea]

Napisane przez katiennn

i trzymam kciuki za dalsze matury! a Wy trzymajcie jutro kciuki, bo mam egzamin

dzięki wielkie również trzymam kciuki

[blaszok]

Napisane przez f _ c k yea

Jesteś pierwszą osobą którą "spotkałam", która też pisała pierwszy temat z polskiego, w końcu też lałam wodę strasznie, ale jestem dobrej myśli, polski nie jest mi do nieczego potrzebny

Matura z matmy to był śmiech na sali jak dla mnie. Tak jak wczoraj jeszcze trochę się stresowałam, tak dzisiaj już totalny luz, zero stresu. No i nie chcę zapeszać, ale podejrzewam, że może być max Oby w piątek na rozszerzeniu było tak samo lajtowo

no to trzymam kciuki za dobre wyniki
widzę, że Ty to raczej "matematyczny mózg", jak jeszcze rozszerzenie trzaskasz

Napisane przez katiennn

cieszę się, maturzystki, że temat Wam podszedł i matma też i trzymam kciuki za dalsze matury! a Wy trzymajcie jutro kciuki, bo mam egzamin

trzymamy!

[anns_]

katienka
ojejktoto witaj chyba nie wyglądasz aż tak tragicznie patrząc na Twoją wagę i wzrost. Może to trochę wina wieku i kompleksów. Nie patrz na siebie jak na coś obrzydliwego, tylko jak na fajną dziewczynę, która może coś zrobić dla swojego ciała
Jelatomania witaj mamy podobną historię. zaczynałam z wagą ok. 80kg, przy niewiele większym wzroście. A teraz nawet przy gorszych tygodniach kiedy jem dużo słodkiego i fastfoody waga ani drgnie. To tylko dlatego, że zdrowo straciłam zbędny balast przy racjonalnym żywieniu i sporcie. Jeszcze przede mną długa droga ale przynajmniej mam pewność, że kilogramy nie wrócą, nawet przy wyjazdach na wakację itp. powodzenia!
Jest tu jeszcze Le_Souvenir ?

Melduję 4,90km w 30 minut, czyli znowu lepszy czas. Czuję, że żyję. Jedzeniowo też okej! Dobranoc
PS. Gratuluję wątkowym wizażystkom egzaminów i życzę powodzenia w tych następnych

[tulipan1994]

Ale się wyspałam To chyba dlatego, że wczoraj i biegałam i jeździłam rowerem Jedyne co we wczorajszym dniu mogłabym zmienić to jedzenie bo to dla mnie jeszcze problem

[marrellic]

Nie mam czasu na wizaż teraz brakuje mi tego odświeżania strony co chwile

Wczoraj się oczyściłam, tzn cały dzień jadłam same owoce i wafelki ryżowe. Dzisiaj rano mega wypróznienie i mogę walczyć dalej

Wieczorem pohulałam dzisiaj już też jakieś 10 minut wieczorkiem dobije do 30.


Apropo lodów to wczoraj miałam chwilowy zastój w robocie więc wziełam się za obliczania kaloryczności jednej gałki lodów. Okazuje się że jedna gałka ma tylko 40 kalorii

Jakoś mniejsze wyrzuty sumienia mam że czasem sobie pokosztuje na łyżeczce Jakieś przyjemności z tej niewdzięcznej roboty trzeba mieć. JUż 7 dzień z rzędu jestem po około 11-12 godzin w robocie. Nogi mam w dupie.

#mam kciuki za reszte matur i brawa dla tych co im dobrze poszło

[anns_]

marrelic dokładnie! a jak są lody sorbetowe to już w ogóle nie ma czym się przejmować . jak byłam w stanach rok temu to tam mają lody nie tylko sorbetowe i na bazie śmietany, ale także na bazie jogurtów. i to było świetne bo te na bazie jogurtów miały całe mnóstwo smaków. Były nawet czekolade! i smakowały jak normalne, a węglowodanów miały chyba 3-4 razy mniej. Czekam aż to pojawi się w Polsce . W sumie jest już sporo miejsc gdzie można zjeść lody na bazie jogurtu, ale to strasznie drogo wychodzi. A tam normalnie można było kupić w kubeczku w normalnej cenie.

Witam w ten piękny słoneczny dzień
Ś: kromka chleba probody i serek wiejski z łyżeczką miodu