Samotność - jak przetrwać? - Strona 3 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2019-08-20, 17:11   #61
yuy90
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2017-05
Wiadomości: 930
Dot.: Samotność - jak przetrwać?

O, albo dzisiaj dostałam super ofertę wyjazdu za granice na 12 tygodni (związana z praca) - dla singla super. W związku- zależy od partnera. Mój jest akurat bardzo wspierający, ale nie dla każdego rozstania, nawet na krótko.
yuy90 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-08-20, 17:15   #62
a9e9b14f0920806ea67464fa4f1a029ea354de7e_6212d6030631b
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2016-02
Wiadomości: 1 329
Dot.: Samotność - jak przetrwać?

Cytat:
Napisane przez Shockeddd Pokaż wiadomość


A odnośnie akapitu ostatniego to mam pytanie... serio nie nudziło Cię kupowanie kolejnej torebki? Bo dla mnie jak np sobie kupiłem kolejny ciuch to po czasie było nudne, że znowu to samo, że tylko ja się z tego zakupu cieszę.
Kobiety mają inne myślenie Chociaż często też zauważam, że to krótkotrwała radość.

Cytat:
Napisane przez Shockeddd Pokaż wiadomość
A dodatkowo to no może jak ktoś jest tak ekstrawertyczny jak Ty to faktycznie bycie solo ma plusy, gdy się czuje taką potrzebę wyjazdów, wyjścia do ludzi, dużej grupy znajomych. Ale jeśli ktoś jest domatorem i raczej mało ludzi lubi to takie 2 wyjścia z ludźmi / do ludzi w tygodniu to jest max i jak lubi spędzać czas w domu to pewnie samemu nie jeździ. To wtedy brak drugiej osoby jest o wiele bardziej dokuczliwy. Dodatkowo wg mnie wychodząc z ludźmi do ludzi to lepiej gdy ma się paczkę singli, bo jak są w parach to znowu dodatkowo łatwiej o ukłucie zazdrości.
Zauważyłam, że po rozstaniu zaczęłam wychodzić z tej strefy komfortu. Trochę udawałam, że wszystko jest ok, a wokoło zaczęli pojawiać się faceci i nie boję się z nimi gadać, nawet dziewczyny łatwiej mi poznawać, bo nie widzę w nich w jakiś sposób rywalki, a potencjalną koleżankę. Będąc w związku moje kontakty z ludźmi były dziwne. Ale i sam związek był dziwny.
a9e9b14f0920806ea67464fa4f1a029ea354de7e_6212d6030631b jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-08-20, 17:16   #63
yuy90
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2017-05
Wiadomości: 930
Dot.: Samotność - jak przetrwać?

[1=a9e9b14f0920806ea67464f a4f1a029ea354de7e_6212d60 30631b;87097501]Ale czym właściwie jest aktywne szukanie? Poza portalami i aplikacjami?

I kiedy jest desperacja? Czy faza eksperymentów, albo stwierdzenie 'a co mi tam, jest spoko, nie będę się za bardzo angażować' to już za dużo?[/QUOTE]



Moim zdaniem desperacja jest wtedy, kiedy nie myślisz o niczym innym tylko o nowym związku, dodatkowo Twoje samopoczucie jest mocno obniżone brakiem partnera / partnerki.
yuy90 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-08-20, 17:16   #64
yuy90
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2017-05
Wiadomości: 930
Dot.: Samotność - jak przetrwać?

Co do zakupów - podstaw pod ciuch cokolwiek innego, co sprawia Ci przyjemności
yuy90 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-08-20, 17:18   #65
a9e9b14f0920806ea67464fa4f1a029ea354de7e_6212d6030631b
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2016-02
Wiadomości: 1 329
Dot.: Samotność - jak przetrwać?

Cytat:
Napisane przez Shockeddd Pokaż wiadomość
A co to jest faza eksperymentów?
Podam na swoim przykładzie - miałam w życiu jednego faceta. Nie wiem, czy kiedy zacznę szukać następnego, będę chciała znowu wiązać się na stałe, czy będę wolała 'posmakować' mężczyzn. Starszych, młodszych, w moim typie, nie w moim typie itd.
a9e9b14f0920806ea67464fa4f1a029ea354de7e_6212d6030631b jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-08-20, 17:25   #66
Shockeddd
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2019-08
Wiadomości: 263
Dot.: Samotność - jak przetrwać?

[1=a9e9b14f0920806ea67464f a4f1a029ea354de7e_6212d60 30631b;87097545]Podam na swoim przykładzie - miałam w życiu jednego faceta. Nie wiem, czy kiedy zacznę szukać następnego, będę chciała znowu wiązać się na stałe, czy będę wolała 'posmakować' mężczyzn. Starszych, młodszych, w moim typie, nie w moim typie itd.[/QUOTE]
No to tego mówiąc szczerze nie rozumiem.
Po pierwsze jaki sens wiązać się z kimś nie w swoim typie?
Po drugie też nie rozumiem jak można wchodzić w jakąś relacje nie znając jej celu. Raczej wg mnie powinno się wiedzieć w jakim celu z kimś się spotyka, by nie oszukiwać ani siebie ani tego kogoś(bo tak niektórzy szybko potrzebują poznać cel znajomości).

---------- Dopisano o 17:25 ---------- Poprzedni post napisano o 17:24 ----------

Cytat:
Napisane przez yuy90 Pokaż wiadomość
Co do zakupów - podstaw pod ciuch cokolwiek innego, co sprawia Ci przyjemności
No to kilka lat temu lubiłem grać na konsoli jak byłem sam, ale w pewnym momencie kupowanie kolejnych gier przestało mi po prostu sprawiać frajdę, bardziej było substytutem frajdy czy szczęścia, stąd moje pytanie jak inni potrafią robić, że im się nie przejada.
Shockeddd jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-08-20, 17:25   #67
yuy90
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2017-05
Wiadomości: 930
Dot.: Samotność - jak przetrwać?

Cytat:
Napisane przez Shockeddd Pokaż wiadomość
No to tego mówiąc szczerze nie rozumiem.
Po pierwsze jaki sens wiązać się z kimś nie w swoim typie?
Po drugie też nie rozumiem jak można wchodzić w jakąś relacje nie znając jej celu. Raczej wg mnie powinno się wiedzieć w jakim celu z kimś się spotyka, by nie oszukiwać ani siebie ani tego kogoś(bo tak niektórzy szybko potrzebują poznać cel znajomości).


Alexalexis jest młoda, po prostu nie zna dobrze swojego typu (popraw mnie proszę, jeśli nie).

Upodobania kształtują się z czasem i doświadczeniem.
yuy90 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2019-08-20, 17:28   #68
Shockeddd
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2019-08
Wiadomości: 263
Dot.: Samotność - jak przetrwać?

Cytat:
Napisane przez yuy90 Pokaż wiadomość
Upodobania kształtują się z czasem i doświadczeniem.
No to może u niektórych ja już w szkole pierwszy raz czując pierwsze zauroczenia już miałem zarys swojego typu, gdy dorosłem, tylko delikatnie się od zmodyfikował, bo wiadomo człowiek zaczyna też patrzeć na inne kwestie, no i ten typ się nie zmienił
Shockeddd jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-08-20, 17:31   #69
a9e9b14f0920806ea67464fa4f1a029ea354de7e_6212d6030631b
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2016-02
Wiadomości: 1 329
Dot.: Samotność - jak przetrwać?

Cytat:
Napisane przez yuy90 Pokaż wiadomość
Alexalexis jest młoda, po prostu nie zna dobrze swojego typu (popraw mnie proszę, jeśli nie).

Upodobania kształtują się z czasem i doświadczeniem.
Nie znam, to prawda (jeśli chodzi o wartości) Też zauważyłam, że w głowie mam zupełnie inny obraz faceta (głównie mówię o wyglądzie) a kiedy spotkam kogoś takiego w realnym życiu - odpycha mnie, bo jest za idealny. A te dużo milsze odczucia wywołuje ktoś bardziej zwyczajny.

---------- Dopisano o 17:31 ---------- Poprzedni post napisano o 17:29 ----------

Cytat:
Napisane przez Shockeddd Pokaż wiadomość
No to tego mówiąc szczerze nie rozumiem.
Po pierwsze jaki sens wiązać się z kimś nie w swoim typie?
Po drugie też nie rozumiem jak można wchodzić w jakąś relacje nie znając jej celu. Raczej wg mnie powinno się wiedzieć w jakim celu z kimś się spotyka, by nie oszukiwać ani siebie ani tego kogoś(bo tak niektórzy szybko potrzebują poznać cel znajomości).[COLOR="Silver"]
Zawsze zaczyna się relacje z celem? Zaczynasz, bo jesteś kimś zainteresowany, przecież nie wiesz co z tego będzie.
a9e9b14f0920806ea67464fa4f1a029ea354de7e_6212d6030631b jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-08-20, 17:33   #70
Shockeddd
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2019-08
Wiadomości: 263
Dot.: Samotność - jak przetrwać?

[1=a9e9b14f0920806ea67464f a4f1a029ea354de7e_6212d60 30631b;87097572]odpycha mnie, bo jest za idealny.[/QUOTE]
No słyszałem kiedyś, że kobiety nie lubią ideałów, ale aż nie chciało mi się, że to serio prawda. Ale jednak faktycznie w tej teorii jest coś prawdy. Ja jeśli widywałem kobiety bliskie ideałów no to zawsze byłem zachwycony.

---------- Dopisano o 17:33 ---------- Poprzedni post napisano o 17:31 ----------

[1=a9e9b14f0920806ea67464f a4f1a029ea354de7e_6212d60 30631b;87097572]
Zawsze zaczyna się relacje z celem? Zaczynasz, bo jesteś kimś zainteresowany, przecież nie wiesz co z tego będzie.[/QUOTE]
Ja wykluczałem seks bez zobowiązań, bo dla mnie to nie wchodziło w grę. Przyjaźni nie szukałem, więc wiadomo było, że jeśli kogoś zapraszałem na randkę to liczyłem, że coś z tego wyjdzie albo chciałem się przekonać czy coś z tego wyjdzie.
Shockeddd jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-08-20, 17:33   #71
yuy90
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2017-05
Wiadomości: 930
Dot.: Samotność - jak przetrwać?

Cytat:
Napisane przez Shockeddd Pokaż wiadomość
No to może u niektórych ja już w szkole pierwszy raz czując pierwsze zauroczenia już miałem zarys swojego typu, gdy dorosłem, tylko delikatnie się od zmodyfikował, bo wiadomo człowiek zaczyna też patrzeć na inne kwestie, no i ten typ się nie zmienił


Wiesz, kiedyś to tez miałam, później weszłam w związek, zobaczyłam, ze np. Nie chce kogoś kto chce mieszkać w małym miejsce / wsi, albo kogoś kto nie lubi zwierząt w domu, albo kogoś z określonymi poglądami politycznymi o tym się nie myśli będąc w szkole, albo myślisz ze nie będzie Ci to sprawiało aż takiego problemu. Ludzie dojrzewając, poznają świat, kształtują im się poglądy i potrzeby. To naturalne
yuy90 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2019-08-20, 17:36   #72
Shockeddd
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2019-08
Wiadomości: 263
Dot.: Samotność - jak przetrwać?

Cytat:
Napisane przez yuy90 Pokaż wiadomość
Wiesz, kiedyś to tez miałam, później weszłam w związek, zobaczyłam, ze np. Nie chce kogoś kto chce mieszkać w małym miejsce / wsi, albo kogoś kto nie lubi zwierząt w domu, albo kogoś z określonymi poglądami politycznymi o tym się nie myśli będąc w szkole, albo myślisz ze nie będzie Ci to sprawiało aż takiego problemu. Ludzie dojrzewając, poznają świat, kształtują im się poglądy i potrzeby. To naturalne
To miejsce zamieszkania z kolei ja z czasem uznałem za coś co jeśli kogoś kocham mogę odpuścić łatwo. Co do zwierząt to tez nigdy ich nie lubiłem w domu i nic mi się nie zmieniło. A co do poglądów politycznych to hmmm wg mnie o ile ktoś nie jest w nich zbyt aktywny i skrajny to da się przeskoczyć.
Shockeddd jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-08-20, 17:40   #73
yuy90
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2017-05
Wiadomości: 930
Dot.: Samotność - jak przetrwać?

Cytat:
Napisane przez Shockeddd Pokaż wiadomość
To miejsce zamieszkania z kolei ja z czasem uznałem za coś co jeśli kogoś kocham mogę odpuścić łatwo. Co do zwierząt to tez nigdy ich nie lubiłem w domu i nic mi się nie zmieniło. A co do poglądów politycznych to hmmm wg mnie o ile ktoś nie jest w nich zbyt aktywny i skrajny to da się przeskoczyć.


Super, ale to nie jest wątek o Tobie, a po prostu podałam przykłady tego, czego nie uwzględniam w profilu przed pierwszym związkiem
Zrozum, nie każdy ma jak Ty. Większość ludzi jednak się zmienia. Większość ludzi jednak poznaje swoje preferencje.

Można mieć konkretne wymagania w każdej dziedzinie życia - np. Zachowania czystości w domu, poziomu towarzyskości (ile razy wychodzi się do znajomych, na imprezy, cokolwiek), wstaw cokolwiek.

W szkolnych związkach o tym się nie myśli, bo często tego się po prostu nie wie, albo naiwnie się myśli, ze ludzie maja tak jak my

---------- Dopisano o 17:40 ---------- Poprzedni post napisano o 17:38 ----------

Wracając do tematu wątku - oba stany maja swoje plusy i minusy.

W singielstwie łatwiej rzucić wszystko i spróbować czegoś nowego, dla mnie było tez łatwiej z paroma innymi rzeczami, które wymieniłam wcześniej.
yuy90 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-08-20, 17:41   #74
a9e9b14f0920806ea67464fa4f1a029ea354de7e_6212d6030631b
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2016-02
Wiadomości: 1 329
Dot.: Samotność - jak przetrwać?

Cytat:
Napisane przez Shockeddd Pokaż wiadomość
No słyszałem kiedyś, że kobiety nie lubią ideałów, ale aż nie chciało mi się, że to serio prawda. Ale jednak faktycznie w tej teorii jest coś prawdy. Ja jeśli widywałem kobiety bliskie ideałów no to zawsze byłem zachwycony.[COLOR="Silver"]
Bo facet jest wzrokowcem. W pierwszej kolejności patrzycie na wygląd.

Nie chcę się wypowiadać za ogół kobiet, ale u mnie to działa tak, że każda jakaś cecha wyglądu ciągnie do drugiego dna: ma sześciopak - pewnie spędza całe dnie na siłowni. Jest bardzo zadbany - pewnie narcyz. Kumulacja tych wszystkich cech to w ogóle tykająca bomba, bo nie jestem jedyną w kolejce, a cholera wie co on tam ma pod kopułą.


Cytat:
Napisane przez Shockeddd Pokaż wiadomość
Ja wykluczałem seks bez zobowiązań, bo dla mnie to nie wchodziło w grę. Przyjaźni nie szukałem, więc wiadomo było, że jeśli kogoś zapraszałem na randkę to liczyłem, że coś z tego wyjdzie albo chciałem się przekonać czy coś z tego wyjdzie.
Też nie zakładam, że się zdecyduję na seks bez zobowiązań (przynajmniej na razie), ale dlaczego ma się to sprowadzać do seksu?
Poznawanie człowieka i wchodzenie w coraz głębszą relacje (która może zaraz nie wypalić) to też swojego rodzaju eksperyment, przynajmniej dla mnie.
a9e9b14f0920806ea67464fa4f1a029ea354de7e_6212d6030631b jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-08-20, 19:32   #75
DumbBlonde
Raczkowanie
 
Avatar DumbBlonde
 
Zarejestrowany: 2018-09
Wiadomości: 81
Dot.: Samotność - jak przetrwać?

Cytat:
Napisane przez Sabrinasab Pokaż wiadomość
a ja się tak zastanawiam, co robienie w pojedynkę jest łatwiejsze i jak można dany czas wykorzystać do oporu?
Już tłumaczę jak to wygląda z mojego punktu widzenia

Plusy:
- nie musisz z nikim iść na kompromis i ustalać wspólnych planów - robisz to co chcesz (jeśli masz ochotę i możliwości to jutro wsiadasz w samolot i wylatujesz na 3 tygodnie)
- masz mieszkanie tylko dla siebie (o ile mieszkasz sama)
- nie musisz po nikim sprzątać (tę zaletę podała moja koleżanka, gdy żaliłam się jej że mi smutno i samotnie)
- 100% wolnego czasu możesz wykorzystywać na rozwijanie swoich pasji i swoje zachcianki (nie musisz dzielić wolnego czasu z drugą połówką)

Minusy:
- mimo że masz znajomych, to jednak nie da się uniknąć poczucia samotności (szczególnie gdy się mieszka samemu). Przy tym punkcie zaznaczę jeszcze, ze wszystko zależy od wieku w jakim jesteśmy i znajomych, w moim otoczeniu większość to osoby w związkach, czasem już z dziećmi, więc to oczywiste, że czas dla znajomych w taki przypadku trochę się skraca.
- z wieloma problemami człowiek jest sam (nie ma tej drugiej połówki, której można się wyżalić), są znajomi, rodzina czy przyjaciele (jeśli ma się to szczęście), ale pamiętajmy że te relacje to nie to samo co relacje z drugą osobą
- analogicznie, nie masz z kim dzielić szczęśliwych chwil, sukcesów (ktoś kiedyś powiedział: smutek w dwie osoby się dzieli, szczęście w dwie osoby się mnoży)
- nie masz kogo obdarowywać miłością, ciepłem, opieką i analogicznie nikt ciebie nie obdaruje
- nie masz z kim planować przyszłości

Teraz pora na takie przyziemne minusy bycia samemu, które widzę jako samotna kobieta, w dużym mieście:
- życie w pojedynkę jest droższe, bo single są jednak wykluczeni ekonomicznie (to nie jest tak, że jest nam lepiej bo cała kasa idzie tylko na nas!), wynajęcie samemu mieszkania to większa kasa, samotne wyjazdy to większa kasa ('jedynki' są droższe - ceny nie są skalowalne, i nie, to nie jest tak że jedynka zawsze jest wygodniejsza, z mojego doświadczenia wynika, że jedynki to zawsze małe klitki zrobione aby nie marnować przestrzeni pensjonatu / hotelu, no chyba że mówimy o droższych hotelach, ale to inna bajka), duże opakowania jedzenia tzw. rodzinne wychodzą taniej, ale singiel nie zje tak dużo jedzenia zanim sie popsuje, więc kupuje mniej i drożej
- jako samotna kobieta powiem Wam, że często stresuję się wracając sama wieczorem z imprez czy spotkań (to nie tylko moje spostrzeżenie, ale też mojej koleżanki singielki), zawsze lepiej się czujesz gdy wracasz w towarzystwie swojego faceta, niż sama, nawet jeśli to powrót taksówką (możesz wracać ze znajomymi, o ile mieszkacie w tej samej okolicy)
- stereotypowo, ale jednak - gdy popsuje się coś w domu, trzeba cos cięższego przenieść, facet się przydaje
- wszystkie obowiązki domowe dzielone są przez dwa, ileż razy ja marzyłam, że iść na duże zakupy raz w tygodniu i ile razy sama nie byłam w stanie ich przynieść
- moje koleżanki chwalą się wspólnymi śnidaniami czy kolacjami z facetem - ja jem sama, nie zawsze dasz radę wyciągnąć na miasto znajomych (szczególnie gdy część jest w wieku zakładania rodzin i to rodzina jest najważniejsza, a nie wieczne bieganie po mieście)
- nawiązując do powyższego, zdarzyło sie Wam kiedyś jest samemu w restauracji / jakieś knajpie? to bardzo przykra sytuacja, już na wejściu patrzą na ciebie dziwnie, że stolik dla jednej osoby, bardzo możliwe jest że dostaniesz najgorszy stolik w rogu, żeby tych normalnych i wygodnych nie zajmować, inni goście też często patrzą jak na wariata (w PL nie ma aż tak rozwiniętej kultury chadzania do knajp samemu)
- kupno mieszkania / budowa domu - w parze wzięcie kredytu i cała papierkologia to duże obciążenie, a co dopiero w pojedynkę!


Tak to wygląda z mojego pkt widzenia. Oczywiście nie twierdzę, że tych plusów nie ma wcale, ale według mnie jest ich mniej niż minusów. Ponadto, dla mnie te plusy brzmią nieco egoistycznie. Plusy typu brak sprzątania wydają mi się błahe w porównaniu np z poczuciem bycia niepotrzebnym. Druga rzecz, wiem że są ludzie i znam takich, którym samotnie jest idealnie i nie chcą zmieniać stanu rzeczy, akceptuję to i rozumiem. Każdy z nas jest inny, każdy ma trochę inne potrzeby i plan na siebie, swoją przyszłość

---------- Dopisano o 19:29 ---------- Poprzedni post napisano o 19:25 ----------

Cytat:
Napisane przez martynawu92 Pokaż wiadomość
To jest bolesna druga strona medalu.

Według mnie trzeba szukać złotego środka, czyli przełamywać się do bycia bardziej otwartym, do częstszego wychodzenia z domu, do tego, by czasem też przejąć inicjatywę i zaryzykować bycie odrzuconym... Ale jednocześnie nie popadać w skrajność i nie zaprzedać w tym siebie samego, nie udawać kogoś innego niż się jest. Np nigdy nie mogłabym udawać, że jestem imprezowiczką, że lubię alkohol i jestem bardzo spontaniczna, że mam luźne podejście np do seksu. W kluczowych kwestiach trzeba pozostać sobą, bo tylko wtedy jest szansa na przyciągniecie odpowiedniego partnera, przy którym nie będziemy musieli ubierać maski i się męczyć.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Bardzo mądrze powiedziane! Z tym słynnym "nie szukaj, sam się znajdzie" jest o tyle problem, że o ile to sformułowanie dodaje nadziei, to jednak wiele osób mimo wszystko odpuszcza szukanie. Przez szukanie rozumiem nie tylko aktywne pojawianie się w miejscach, gdzie są mężczyźni czy korzystanie z apek randkowych, szukanie to przede wszystkim otwieranie się na nowe znajomości, np. pójście na imprezę znajomych na której poza gospodarzami nie znamy nikogo. Jeśli jesteśmy zamknięci w bańce i obracamy się wyłącznie wśród tych samych osób to trudno kogoś poznać. Szukanie oznacza też, aby czasem samemu się odważyć odezwać pierwszej (szczególnie my kobiety często mamy zakorzenione, ze to facet musi zrobić pierwszy krok), nie czekać aż ktoś nas zaczepi to jest bardzo ważna rzecz - nic na siłę czyli nie udawać kogoś kim się nie jest tylko po to by zdobyć czyjąś sympatię.

---------- Dopisano o 19:32 ---------- Poprzedni post napisano o 19:29 ----------

Cytat:
Napisane przez Zorzoli Pokaż wiadomość
Jak widzicie siebie jak wielkie męczennice to nic dziwnego, że faceci uciekają.
Sorry, ale właśnie takie lekkomyślne ocenianie kogoś po paru zdaniach nie jest fajne Nikt tu nie robi z siebie męczennicy, po prostu rozmawiamy.
DumbBlonde jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-08-20, 20:22   #76
karamelli
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2016-08
Wiadomości: 373
Dot.: Samotność - jak przetrwać?

Cytat:
Napisane przez DumbBlonde Pokaż wiadomość
Już tłumaczę jak to wygląda z mojego punktu widzenia

Plusy:
- nie musisz z nikim iść na kompromis i ustalać wspólnych planów - robisz to co chcesz (jeśli masz ochotę i możliwości to jutro wsiadasz w samolot i wylatujesz na 3 tygodnie)
- masz mieszkanie tylko dla siebie (o ile mieszkasz sama)
- nie musisz po nikim sprzątać (tę zaletę podała moja koleżanka, gdy żaliłam się jej że mi smutno i samotnie)
- 100% wolnego czasu możesz wykorzystywać na rozwijanie swoich pasji i swoje zachcianki (nie musisz dzielić wolnego czasu z drugą połówką)

Minusy:
- mimo że masz znajomych, to jednak nie da się uniknąć poczucia samotności (szczególnie gdy się mieszka samemu). Przy tym punkcie zaznaczę jeszcze, ze wszystko zależy od wieku w jakim jesteśmy i znajomych, w moim otoczeniu większość to osoby w związkach, czasem już z dziećmi, więc to oczywiste, że czas dla znajomych w taki przypadku trochę się skraca.
- z wieloma problemami człowiek jest sam (nie ma tej drugiej połówki, której można się wyżalić), są znajomi, rodzina czy przyjaciele (jeśli ma się to szczęście), ale pamiętajmy że te relacje to nie to samo co relacje z drugą osobą
- analogicznie, nie masz z kim dzielić szczęśliwych chwil, sukcesów (ktoś kiedyś powiedział: smutek w dwie osoby się dzieli, szczęście w dwie osoby się mnoży)
- nie masz kogo obdarowywać miłością, ciepłem, opieką i analogicznie nikt ciebie nie obdaruje
- nie masz z kim planować przyszłości

Teraz pora na takie przyziemne minusy bycia samemu, które widzę jako samotna kobieta, w dużym mieście:
- życie w pojedynkę jest droższe, bo single są jednak wykluczeni ekonomicznie (to nie jest tak, że jest nam lepiej bo cała kasa idzie tylko na nas!), wynajęcie samemu mieszkania to większa kasa, samotne wyjazdy to większa kasa ('jedynki' są droższe - ceny nie są skalowalne, i nie, to nie jest tak że jedynka zawsze jest wygodniejsza, z mojego doświadczenia wynika, że jedynki to zawsze małe klitki zrobione aby nie marnować przestrzeni pensjonatu / hotelu, no chyba że mówimy o droższych hotelach, ale to inna bajka), duże opakowania jedzenia tzw. rodzinne wychodzą taniej, ale singiel nie zje tak dużo jedzenia zanim sie popsuje, więc kupuje mniej i drożej
- jako samotna kobieta powiem Wam, że często stresuję się wracając sama wieczorem z imprez czy spotkań (to nie tylko moje spostrzeżenie, ale też mojej koleżanki singielki), zawsze lepiej się czujesz gdy wracasz w towarzystwie swojego faceta, niż sama, nawet jeśli to powrót taksówką (możesz wracać ze znajomymi, o ile mieszkacie w tej samej okolicy)
- stereotypowo, ale jednak - gdy popsuje się coś w domu, trzeba cos cięższego przenieść, facet się przydaje
- wszystkie obowiązki domowe dzielone są przez dwa, ileż razy ja marzyłam, że iść na duże zakupy raz w tygodniu i ile razy sama nie byłam w stanie ich przynieść
- moje koleżanki chwalą się wspólnymi śnidaniami czy kolacjami z facetem - ja jem sama, nie zawsze dasz radę wyciągnąć na miasto znajomych (szczególnie gdy część jest w wieku zakładania rodzin i to rodzina jest najważniejsza, a nie wieczne bieganie po mieście)
- nawiązując do powyższego, zdarzyło sie Wam kiedyś jest samemu w restauracji / jakieś knajpie? to bardzo przykra sytuacja, już na wejściu patrzą na ciebie dziwnie, że stolik dla jednej osoby, bardzo możliwe jest że dostaniesz najgorszy stolik w rogu, żeby tych normalnych i wygodnych nie zajmować, inni goście też często patrzą jak na wariata (w PL nie ma aż tak rozwiniętej kultury chadzania do knajp samemu)
- kupno mieszkania / budowa domu - w parze wzięcie kredytu i cała papierkologia to duże obciążenie, a co dopiero w pojedynkę!


Tak to wygląda z mojego pkt widzenia. Oczywiście nie twierdzę, że tych plusów nie ma wcale, ale według mnie jest ich mniej niż minusów. Ponadto, dla mnie te plusy brzmią nieco egoistycznie. Plusy typu brak sprzątania wydają mi się błahe w porównaniu np z poczuciem bycia niepotrzebnym. Druga rzecz, wiem że są ludzie i znam takich, którym samotnie jest idealnie i nie chcą zmieniać stanu rzeczy, akceptuję to i rozumiem. Każdy z nas jest inny, każdy ma trochę inne potrzeby i plan na siebie, swoją przyszłość

---------- Dopisano o 19:29 ---------- Poprzedni post napisano o 19:25 ----------




Bardzo mądrze powiedziane! Z tym słynnym "nie szukaj, sam się znajdzie" jest o tyle problem, że o ile to sformułowanie dodaje nadziei, to jednak wiele osób mimo wszystko odpuszcza szukanie. Przez szukanie rozumiem nie tylko aktywne pojawianie się w miejscach, gdzie są mężczyźni czy korzystanie z apek randkowych, szukanie to przede wszystkim otwieranie się na nowe znajomości, np. pójście na imprezę znajomych na której poza gospodarzami nie znamy nikogo. Jeśli jesteśmy zamknięci w bańce i obracamy się wyłącznie wśród tych samych osób to trudno kogoś poznać. Szukanie oznacza też, aby czasem samemu się odważyć odezwać pierwszej (szczególnie my kobiety często mamy zakorzenione, ze to facet musi zrobić pierwszy krok), nie czekać aż ktoś nas zaczepi to jest bardzo ważna rzecz - nic na siłę czyli nie udawać kogoś kim się nie jest tylko po to by zdobyć czyjąś sympatię.

---------- Dopisano o 19:32 ---------- Poprzedni post napisano o 19:29 ----------



Sorry, ale właśnie takie lekkomyślne ocenianie kogoś po paru zdaniach nie jest fajne Nikt tu nie robi z siebie męczennicy, po prostu rozmawiamy.
z tymi plusami i minusami trafiłaś w punkt. bo kazdy w wiekszoci argumentuje tu haslami typu "mozesz robic co chcesz", "cala kasa dla ciebie". a niestety nie bierze sie pod uwage tych przyziemnych spraw, codziennosci. a co do kasy to naprawde zycie w pojedynke jest duzo drozsze i wcale tej kasy nie ma sie wiecej dla siebie.
karamelli jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-08-20, 20:40   #77
yuy90
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2017-05
Wiadomości: 930
Dot.: Samotność - jak przetrwać?

Cześć z tych minusów można określić po prostu brakiem więzi z innymi ludźmi - rodzinom, brak przyjaciół. Myśle, ze takim ludziom brak związku najbardziej doskwiera.
Szczerze - większości tych minusów nie odczułam u siebie (byłam singielka 4 lata - pomiędzy związkami)

---------- Dopisano o 20:40 ---------- Poprzedni post napisano o 20:33 ----------

Jakiś czas temu słuchałam wykładu z SWPS i tam właśnie podawano jako pośrednie źródło rozpadu związków właśnie brak więzi z innymi ludźmi poza partnerem i zrzucanie wszystkich tych funkcji na partnera. Konkluzja było to, ze wtedy łatwo zabić namiętność i się „udusić” w związku.

Mam ambiwalentne uczucia co do tego, ale pomijając to uważam, ze jednak dobre relacje z innymi ludźmi są w życiu ważne, posiadanie znajomych przyjaciół, dobre relacje z rodzina (wiem, ze tutaj nie zawsze da się takie mieć).
yuy90 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-08-20, 20:40   #78
DumbBlonde
Raczkowanie
 
Avatar DumbBlonde
 
Zarejestrowany: 2018-09
Wiadomości: 81
Dot.: Samotność - jak przetrwać?

Cytat:
Napisane przez yuy90 Pokaż wiadomość
Cześć z tych minusów można określić po prostu brakiem więzi z innymi ludźmi - rodzinom, brak przyjaciół. Myśle, ze takim ludziom brak związku najbardziej doskwiera.
Szczerze - większości tych minusów nie odczułam u siebie (byłam singielka 4 lata - pomiędzy związkami)

---------- Dopisano o 20:40 ---------- Poprzedni post napisano o 20:33 ----------

Jakiś czas temu słuchałam wykładu z SWPS i tam właśnie podawano jako pośrednie źródło rozpadu związków właśnie brak więzi z innymi ludźmi poza partnerem i zrzucanie wszystkich tych funkcji na partnera. Konkluzja było to, ze wtedy łatwo zabić namiętność i się „udusić” w związku.

Mam ambiwalentne uczucia co do tego, ale pomijając to uważam, ze jednak dobre relacje z innymi ludźmi są w życiu ważne, posiadanie znajomych przyjaciół, dobre relacje z rodzina (wiem, ze tutaj nie zawsze da się takie mieć).
A jakie minusy odczuwałaś?
DumbBlonde jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-08-20, 20:43   #79
yuy90
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2017-05
Wiadomości: 930
Samotność - jak przetrwać?

Cytat:
Napisane przez DumbBlonde Pokaż wiadomość
A jakie minusy odczuwałaś?


Brak seksu i intymniej bliskości.

A, nawiązując do poprzednich postów - jadłam sama poza domem, chodziłam tez sama do kina, jeśli znajomym nie pasował seans

Edytowane przez yuy90
Czas edycji: 2019-08-20 o 20:45
yuy90 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2019-08-20, 21:09   #80
DuszaNaRamieniu
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2015-01
Wiadomości: 75
Dot.: Samotność - jak przetrwać?

O własnie, chyba nikt wcześniej nie wymienił tego aspektu, a przecież to cholernie ważne i potrafi mocno doskwierać. Chociaż w jakiś sposób można się od tego przyzwyczaić.

Byłam sama 2 lata po 4letnim toksycznym związku i aktualnie 3 miesiące sama po prawie rocznym.

Pamiętam jak po mniej więcej 1,5 roku mojego singielstwa miałam taką dość dziwną sytuację ze znajomym moich przyjaciół. Była impreza, dużo alkoholu i spontaniczny pomysł, żeby nocować w tym mieszkaniu. Ów znajomy podobał mi się, nawet coś chyba do niego czułam, również singiel. Dla niego zostanie na noc było równoznaczne z tym, że się z nim prześpię. Ostatecznie do niczego nie doszło ( na szczęście, bo myślę, że żałowałabym tego do końca życia, to taki typowy dupek), ale to jak on do mnie dopadł, to jak się całowaliśmy bez możliwości oddechu, tą falę namiętności do dziś jeszcze mam w głowie czasami przed snem..
Jakie to było przeżycie po 1,5 roku totalnego braku cielesności z facetem. Przeżywałam to długo, ale bylam z siebie dumna, że nie pozwoliłam żeby doszło do seksu.

Zauważyliście, że będąc samemu mocniej odczuwa się i przeżywa jakieś przejawy zainteresowania naszą osobą, oznakami że się komuś podobamy itp? a gdy ktoś rzuca się z taką falą pożądania, to już wogóle człowiek nie może jakiś czas dojść do siebie..
DuszaNaRamieniu jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-08-20, 21:33   #81
DumbBlonde
Raczkowanie
 
Avatar DumbBlonde
 
Zarejestrowany: 2018-09
Wiadomości: 81
Dot.: Samotność - jak przetrwać?

Cytat:
Napisane przez yuy90 Pokaż wiadomość
Brak seksu i intymniej bliskości.

A, nawiązując do poprzednich postów - jadłam sama poza domem, chodziłam tez sama do kina, jeśli znajomym nie pasował seans
seks i intymność - kurczę o tym zapomniałam, a to mega ważne i tez to odczuwam

do kina zdarzało mi się chodzić samej, ale średnio lubię...

---------- Dopisano o 21:33 ---------- Poprzedni post napisano o 21:27 ----------

Cytat:
Napisane przez DuszaNaRamieniu Pokaż wiadomość
Zauważyliście, że będąc samemu mocniej odczuwa się i przeżywa jakieś przejawy zainteresowania naszą osobą, oznakami że się komuś podobamy itp? a gdy ktoś rzuca się z taką falą pożądania, to już wogóle człowiek nie może jakiś czas dojść do siebie..
Wydaje mi się, aczkolwiek od razu mówię że nie chcę generalizować i dzielić na lepszych i gorszych, że osoby które długi czas były same i wyczekiwały z utęsknieniem drugiej połówki bardziej doceniają każdą wspólną chwilę, gdy już ją mają. Oczywiście może być sytuacja, że po długim singielstwie ktoś potem jest mega zazdrośnikiem... Mnie na przykład bardzo irytuje jak słyszę laski narzekające na swoich facetów, typu: jestem zła, że on dzisiaj nie chce jechac ze mną do castoramy po kwiaty, a przecież sama ich sobie nie przywiozę autobusem i nie pownoszę, musimy wspólnie samochodem jechać... i wiązanka narzekania...

Ja sobie wtedy myślę, kurde dziewczyno ciesz się, że w ogole masz osobę, która ci pomoże z tymi kwiatami, bo ja czy inne samotne dziewczyny czasem muszą odpuszczać niektore sprawy, gdy nie mają faceta do pomocy
DumbBlonde jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-08-20, 21:38   #82
yuy90
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2017-05
Wiadomości: 930
Dot.: Samotność - jak przetrwać?

Pamiętaj, ze równie dobrze znajomi mogą pomoc, czy ktoś z rodziny. Jasne, jak się jest w związku to pierwsza osoba jest facet, ale normalnie przecież tez ludzie zyja, maja znajomych, którzy pomagają, czy coś.
yuy90 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-08-20, 22:10   #83
DumbBlonde
Raczkowanie
 
Avatar DumbBlonde
 
Zarejestrowany: 2018-09
Wiadomości: 81
Dot.: Samotność - jak przetrwać?

Cytat:
Napisane przez yuy90 Pokaż wiadomość
Pamiętaj, ze równie dobrze znajomi mogą pomoc, czy ktoś z rodziny. Jasne, jak się jest w związku to pierwsza osoba jest facet, ale normalnie przecież tez ludzie zyja, maja znajomych, którzy pomagają, czy coś.
I tak, i nie... czasem naprawdę nie ma kto inny pomóc. To akurat był jedynie jeden przykład sytuacji.
DumbBlonde jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-08-20, 23:05   #84
a9e9b14f0920806ea67464fa4f1a029ea354de7e_6212d6030631b
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2016-02
Wiadomości: 1 329
Dot.: Samotność - jak przetrwać?

Cytat:
Napisane przez DuszaNaRamieniu Pokaż wiadomość

Pamiętam jak po mniej więcej 1,5 roku mojego singielstwa miałam taką dość dziwną sytuację ze znajomym moich przyjaciół. Była impreza, dużo alkoholu i spontaniczny pomysł, żeby nocować w tym mieszkaniu. Ów znajomy podobał mi się, nawet coś chyba do niego czułam, również singiel. Dla niego zostanie na noc było równoznaczne z tym, że się z nim prześpię. Ostatecznie do niczego nie doszło ( na szczęście, bo myślę, że żałowałabym tego do końca życia, to taki typowy dupek), ale to jak on do mnie dopadł, to jak się całowaliśmy bez możliwości oddechu, tą falę namiętności do dziś jeszcze mam w głowie czasami przed snem..
Jakie to było przeżycie po 1,5 roku totalnego braku cielesności z facetem. Przeżywałam to długo, ale bylam z siebie dumna, że nie pozwoliłam żeby doszło do seksu.

Zauważyliście, że będąc samemu mocniej odczuwa się i przeżywa jakieś przejawy zainteresowania naszą osobą, oznakami że się komuś podobamy itp? a gdy ktoś rzuca się z taką falą pożądania, to już wogóle człowiek nie może jakiś czas dojść do siebie..
Ja bym to dodała zarówno do minusów jak i plusów. Bo powiedzmy po kilku, kilkunastu latach związku, czy ludzie jeszcze potrafią odczuwać tą namiętność?
a9e9b14f0920806ea67464fa4f1a029ea354de7e_6212d6030631b jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-08-20, 23:19   #85
falniemafal
Raczkowanie
 
Avatar falniemafal
 
Zarejestrowany: 2019-03
Wiadomości: 66
Dot.: Samotność - jak przetrwać?

Mój post chyba nie będzie przydatny, bo uważam, że fajnych facetów (DLA MNIE) nie ma. Ale w sumie dużo osób jest w związkach, więc innym na pewno musi być łatwiej taką osobę spotkać.
Jednak też uważam, że takie nastawienie by "odpuścić i czekać, bo samo przyjdzie" jest błędne, a szczególnie jak się ma już trochę lat i nie spotyka się za wielu nowych osób (jak nie ma na horyzoncie studiów, kursów, dorywczych prac itd, to jest coraz trudniej, nawet w dużym mieście)

W każdym razie bardziej chciałabym się skupić na tym jak przetrwać i powiem może na moim przykładzie. Jestem zadeklarowanym singlem (czy jak to tam się mówi) i właściwie przez większość życia było mi z tym dobrze. Niestety przez zmianę stylu życia, pracy i "życzliwych" ludzi, zaczęło mi to lekko przeszkadzać. Generalnie stało się tak przez stawianie ludzi w związkach "wyżej", przez nacisk rodziny (teksty, że umrę zapomniana i zjedzą mnie myszy, bo nikt mnie nie znajdzie), współczucie czy nawet mówienie o odwadze, że żyję w ten sposób. To mnie podkopało i rzeczywiście poważne załamałam się moim życiem, skoro wszyscy mnie tak żałują i litują się. Wkroczyłam więc w etap porównywania się do wszystkich, braku zadowolenia z czegokolwiek, odsunięcia się od znajomych, przyjaciół i generalnie użalania się nad sobą z byle powodu.
Myślę, że właśnie takie porównywanie się do koleżanek jest najgorsze, bo każdy jest inny i ma inne życie (do tego często coś wygląda tak kolorowo tylko z boku). Ja sobie cenię niezależność i to daje mi siłę, kopa (dla mnie to plus, że nie muszę na nikim polegać). Od tego porównywania jest już tylko krok od użalania, a moim zdaniem to jest jedna z najbardziej blokujących rzeczy w życiu. Po co coś robić, skoro i tak jestem sama (i zjedzą mnie myszy),a wszyscy inni mają fajnie, bo mają kogoś? Takie myślenie to pułapka, zresztą moim zdaniem nie powinno się opierać całego swojego życia (i sensu życia) na byciu z kimś.
Wiem, że trudno odgonić takie czarne myśli, bo sama dałam się w to wciągnąć, ale szkoda na to energii. Moim zdaniem nie warto gnębić samej siebie i auto-sabotować swojego życia. Mamy je jedno i dobrze jest cieszyć się tym, co mamy, być dla siebie po prostu dobrą. A w między czasie jeśli Ci zależy (z tego co pisałaś, to tak), szukać i rozglądać się. Internet to nie tylko Tinder (a zresztą znam sporo fajnych par z apek (takich 30+), więc może trzeba dać temu czas )
Jest też fejs, grupy, fora...to dobry sposób, żeby poznać ludzi i pospotykać się z nimi choćby koleżeńsko. Na smutne myśli towarzystwo dobrze działa, a może ten znajomy/a będzie miał znajomego, który okaże się TYM
falniemafal jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-08-20, 23:24   #86
0f78e7ab4a87196fb8e6ee2746a5f35dfd845f1c_5ee6abf249ce5
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2018-12
Wiadomości: 5 508
Dot.: Samotność - jak przetrwać?

[1=a9e9b14f0920806ea67464f a4f1a029ea354de7e_6212d60 30631b;87098529]Ja bym to dodała zarówno do minusów jak i plusów. Bo powiedzmy po kilku, kilkunastu latach związku, czy ludzie jeszcze potrafią odczuwać tą namiętność?[/QUOTE]Potrafią i nie raz o takich związkach słyszałam. Mi ciężko się wypowiedzieć bo mój najdłuższy związek trwał 4 lata, więc nie jakoś mega długo, ale u nas namiętność wciąż była taka sama

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
0f78e7ab4a87196fb8e6ee2746a5f35dfd845f1c_5ee6abf249ce5 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-08-20, 23:39   #87
a9e9b14f0920806ea67464fa4f1a029ea354de7e_6212d6030631b
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2016-02
Wiadomości: 1 329
Dot.: Samotność - jak przetrwać?

[1=0f78e7ab4a87196fb8e6ee2 746a5f35dfd845f1c_5ee6abf 249ce5;87098550]Potrafią i nie raz o takich związkach słyszałam. Mi ciężko się wypowiedzieć bo mój najdłuższy związek trwał 4 lata, więc nie jakoś mega długo, ale u nas namiętność wciąż była taka sama

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]

No to zazdroszczę
Właśnie za tą namiętnością się tęskni. Za romantycznością. Za obecnością drugiej osoby. Bo cała reszta? Czas potrafimy sobie ogarnąć. Z partnerem zwykle robi się to samo, tyle że jest obok druga osoba.
a9e9b14f0920806ea67464fa4f1a029ea354de7e_6212d6030631b jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-08-21, 00:42   #88
cachotterie
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2007-04
Wiadomości: 47
Dot.: Samotność - jak przetrwać?

.

Edytowane przez cachotterie
Czas edycji: 2023-11-28 o 10:23 Powód: zamkniecie forum
cachotterie jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-08-21, 07:41   #89
yuy90
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2017-05
Wiadomości: 930
Dot.: Samotność - jak przetrwać?

Jeśli ktoś komuś robi jakieś dziwne komentarze (myszy Cię zjedzą? Wtf) to warto się zastanowić czemu tak robi i czemu przelewa na Ciebie swoją frustracje. Trzymaj się, porównywanie sie do innych może zniszczyć wszystko.
yuy90 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-08-21, 08:19   #90
Kaa_tie
Raczkowanie
 
Avatar Kaa_tie
 
Zarejestrowany: 2017-09
Wiadomości: 73
Dot.: Samotność - jak przetrwać?

Cytat:
Napisane przez falniemafal Pokaż wiadomość
Mój post chyba nie będzie przydatny, bo uważam, że fajnych facetów (DLA MNIE) nie ma. Ale w sumie dużo osób jest w związkach, więc innym na pewno musi być łatwiej taką osobę spotkać.
Jednak też uważam, że takie nastawienie by "odpuścić i czekać, bo samo przyjdzie" jest błędne, a szczególnie jak się ma już trochę lat i nie spotyka się za wielu nowych osób (jak nie ma na horyzoncie studiów, kursów, dorywczych prac itd, to jest coraz trudniej, nawet w dużym mieście)

W każdym razie bardziej chciałabym się skupić na tym jak przetrwać i powiem może na moim przykładzie. Jestem zadeklarowanym singlem (czy jak to tam się mówi) i właściwie przez większość życia było mi z tym dobrze. Niestety przez zmianę stylu życia, pracy i "życzliwych" ludzi, zaczęło mi to lekko przeszkadzać. Generalnie stało się tak przez stawianie ludzi w związkach "wyżej", przez nacisk rodziny (teksty, że umrę zapomniana i zjedzą mnie myszy, bo nikt mnie nie znajdzie), współczucie czy nawet mówienie o odwadze, że żyję w ten sposób. To mnie podkopało i rzeczywiście poważne załamałam się moim życiem, skoro wszyscy mnie tak żałują i litują się. Wkroczyłam więc w etap porównywania się do wszystkich, braku zadowolenia z czegokolwiek, odsunięcia się od znajomych, przyjaciół i generalnie użalania się nad sobą z byle powodu.
Myślę, że właśnie takie porównywanie się do koleżanek jest najgorsze, bo każdy jest inny i ma inne życie (do tego często coś wygląda tak kolorowo tylko z boku). Ja sobie cenię niezależność i to daje mi siłę, kopa (dla mnie to plus, że nie muszę na nikim polegać). Od tego porównywania jest już tylko krok od użalania, a moim zdaniem to jest jedna z najbardziej blokujących rzeczy w życiu. Po co coś robić, skoro i tak jestem sama (i zjedzą mnie myszy),a wszyscy inni mają fajnie, bo mają kogoś? Takie myślenie to pułapka, zresztą moim zdaniem nie powinno się opierać całego swojego życia (i sensu życia) na byciu z kimś.
Wiem, że trudno odgonić takie czarne myśli, bo sama dałam się w to wciągnąć, ale szkoda na to energii. Moim zdaniem nie warto gnębić samej siebie i auto-sabotować swojego życia. Mamy je jedno i dobrze jest cieszyć się tym, co mamy, być dla siebie po prostu dobrą. A w między czasie jeśli Ci zależy (z tego co pisałaś, to tak), szukać i rozglądać się. Internet to nie tylko Tinder (a zresztą znam sporo fajnych par z apek (takich 30+), więc może trzeba dać temu czas )
Jest też fejs, grupy, fora...to dobry sposób, żeby poznać ludzi i pospotykać się z nimi choćby koleżeńsko. Na smutne myśli towarzystwo dobrze działa, a może ten znajomy/a będzie miał znajomego, który okaże się TYM

Jeju, myszy Cię zjedzą? Chyba musisz zacząć się wszystkim odgryzać, innego sposobu na tego typu "dobre rady" nie widzę, skoro ignorować się ich nie da.
Nie porównuj się do innych, żyj tak, żeby Tobie było dobrze i wygodnie.
Kaa_tie jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 
Narzędzia

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2019-09-21 18:48:43


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 21:26.