Majówki 2016 - część dziewiąta

[agassek]

Anulus, my od zeszłej gwiazdki mamy sylvaniany, ale u nas nie ma szału, ma domek, coś potem dokupilam, coś jeszcze dostala, ale rzadko się bawi 🤷☠♀️ teraz jest nawrot miłości do świnki peppy, cały czas bawi się czterema świnkami, może kupię jej auto dla świnek albo duplo, lego jeszcze nie, szczególnie przy raczkującym Stasiu... myślałam też o Playmobil, ale obawiam się, że też by leżało...


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[anulus17]

Kupilam malpke fimgerlings zobaczymy jak się spodoba.
Przyjechaliśmy dzisij do Polski, co prawda zdrowa jeszcze nie była ale już bez gorączki a teraz znowu 38.5 mam nadzieję że to taki 1 dzień tylko i jutro będzie lepiej bo muszę jakieś zakupy zrobić a w środę wracam nie mam opcji jechać sama bo albo z moja mama i mała albo zostawiam Lenke babci ale wtedy nie mam jak jechać

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[pluszowy_kot]

Wojtek od wczoraj żyje wyjazdem a raczej lotem, ciągle chce oglądać filmy o lotniskach i samolotach. Wreszcie się doczekał, bo od dobrych dwóch miesięcy mówi tylko o tym, żeby lecieć samolotem.

[BonaDea75]

Napisane przez asiaczek

Anulus, co do mleka koziego to jeszcze nie próbowaliśmy. Kiedyś nie mogliśmy, bo każde mleko odzwierzęce ma podobne białka, a teraz jakoś nie było okazji, ale pewnie spróbujemy, bo ono samo w sobie jest chyba lepsze niż krowie.
A co do zabawek to niewiele pomogę, bo u nas to głównie samochody. Im więcej malutkich tym lepiej, ale w pokoju Mati ma już dramat, wszędzie są zabawki

Wysłane z mojego TA-1021 przy użyciu Tapatalka

Asiaczek i jak sprawy z Matim? Uczęszczacie na jakąś terapię/zajęcia?
My jesteśmy po spotkaniu w przedszkolu i zdecydowaliśmy się na uzyskanie opinii o Wczesnym Wspomaganiu Rozwoju Zuzi ze względu na opóźniony rozwój mowy.
Mówi już wprawdzie dużo i składa zdania, ale mówi dość niewyraźnie i chcemy zintensyfikować zajęcia logopedyczne, aby dorównała do rówieśników.
Uzyskując taką opinię ma się darmowe zajecia z logopedą, psychologiem itp w zależności od tego co dziecko potrzebuje.
U nas trochę wygodniejsze jest to, że takie indywidualne zajęcia realizuje przedszkole Zuzi, więc bedzie je miala w czasie trwania przedszkola.
Oczywiscie za darmo to znaczy że rodzice nic nie płacą, ale placówka która realizuje takie zajęcia ma od każdego dziecka z taką opinią WWR finansowanie.
Skontaktowałam się z poradnią która wydaje taką opinię i zaczynam zbierać dokumenty, do półtora miesiaca można już taką opinię mieć i wtedy Zuzia rozpocznie zajęcia.
A Ty orientowałaś się coś w sprawie z Mateuszem?



Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 09:24 ---------- Poprzedni post napisano o 09:22 ----------

Napisane przez anulus17

Kupilam malpke fimgerlings zobaczymy jak się spodoba.
Przyjechaliśmy dzisij do Polski, co prawda zdrowa jeszcze nie była ale już bez gorączki a teraz znowu 38.5 mam nadzieję że to taki 1 dzień tylko i jutro będzie lepiej bo muszę jakieś zakupy zrobić a w środę wracam nie mam opcji jechać sama bo albo z moja mama i mała albo zostawiam Lenke babci ale wtedy nie mam jak jechać

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Anulus i jak spotkanie z psychologiem? Miałaś już?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[anulus17]

Bona miałam, mam papier o "wsparciu" dziecka bo ma opóźniony rozwój mowy od logopedy ale u nas w praktyce to tylko dodatkowe godziny w przedszkolu i wizyty u psychologa. Miałam spotkanie mamy tylko rady typu żeby jej pomagać być bardziej samodzielna typu nie próbować pomagać jej w rozmowach z obcymi tylko np podpowiedzieć jej jakieś słowo itd. Ogólnie to właśnie tak to wygląda w Szwecji, to jest kraj który nie wierzy w rehabilitację itd więc co tu się dziwić że nie ma zajęc logopedycznych.
Ogólnie Szwedzi są bardzo szybko do wydawania diagnozy i leków na takie choroby typu autyzm, adhd itd a ja takiej pomocy nie chce bo niestety mamy wśród znajomych "ofiare" takiej pomocy lekami. Narazie mamy kontakt telefoniczny, bo mimo że ona nic u Leny nie zauważyła to nadal boi się że coś mogła przeoczyć

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[konsternacja]

Dzień dobry

jak znajdę chwilę to doczytam co u Was a jak nie to zaczynam od tego momentu

[agassek]

Napisane przez konsternacja

Dzień dobry



jak znajdę chwilę to doczytam co u Was a jak nie to zaczynam od tego momentu

Hej jak sobie radzicie?


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[konsternacja]

Napisane przez agassek

Hej jak sobie radzicie?


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Zastanawiam się czy nie iść na medycynę, tak często mam choroby w domu. .. poza tym wszystko dobrze

[asiaczek]

Bona, nic się jeszcze nie orientowałam, jedynie poczytałam na stronie poradni co potrzeba, ale muszę tam zadzwonić i się dokładnie dowiedzieć.
Fajnie, że Wy się staracie o to Wwr, na pewno nie Zaszkodzi a może pomoże.

Dziś Mati miał pasowanie na przedszkolaka. Ładnie śpiewał piosenki, pokazywał różne części ciała itp. Jak na pierwszy taki występ to myślę, że dobrze mu poszło, ale to jaki był przy tym spięty to dramat. Mina przerażona, barki napięte. Widać, że jeszcze długa droga przed nim żeby poczuł się komfortowo w przedszkolu i na pewno ta terapia Si jest mu potrzebna. Na razie miał jedne zajęcia, ale to wiem tylko od niego, terapeutka miała wystawić opinię i zadzwonić, na razie czekamy na telefon. Fajnie, że to się ma odbywać w czasie pobytu w przedszkolu, ale jeśli np będzie chory przez 3 tygodnie to ominą go 3 zajęcia, więc musimy to jakoś mądrze rozwiązać z tą babką.

Poza tym to wysłałam dziś Cv do jednej z firm w sąsiednim mieście. Sama nie wiem czego chcę, miało być inaczej, miałam jeszcze posiedzieć z Igą w domu, ale sytuacja finansowa trochę mnie zmusza do szukania pracy. Najchętniej to bym zaczęła od jakiegoś magazynu, mało wymagającego stanowiska, bo po tylu latach w domu czuję się gorzej wyedukowana i doświadczona niż przed pierwszą pracą . No ale zobaczymy, może wcale nawet do mnie nie zadzwonią z tego biura .


Agassku, a jak tam u Was?
Martunia też już długo milczy.

Wysłane z mojego TA-1021 przy użyciu Tapatalka

[pluszowy_kot]

My po wizycie - jest dobrze, stan taki jaki był, generalnie nie można się do niczego przyczepić, tylko zgięcie grzbietowe mogło by być trochę lepsze i doktor przymierza się do zmiany szyny na but ADM, opcja niby fajna bo to tylko na jedną nogę, ale słyszę opinie, że dzieci potrafią go znosić jeszcze gorzej niż szynę, doktor się zgodził, że zostawimy szynę jeszcze na pół roku a potem zmiana na but, wtedy gdyby były problemy z tolerancją to przynajmniej zmniejszy się ryzyko nawrotu. No i za to tego lekarza uwielbiam - słucha rodziców i ich obaw stara się znaleźć opcję pośrodku, w nie tylko "ja jestem lekarzem, ja wiem lepiej".

[BonaDea75]

Napisane przez pluszowy_kot

My po wizycie - jest dobrze, stan taki jaki był, generalnie nie można się do niczego przyczepić, tylko zgięcie grzbietowe mogło by być trochę lepsze i doktor przymierza się do zmiany szyny na but ADM, opcja niby fajna bo to tylko na jedną nogę, ale słyszę opinie, że dzieci potrafią go znosić jeszcze gorzej niż szynę, doktor się zgodził, że zostawimy szynę jeszcze na pół roku a potem zmiana na but, wtedy gdyby były problemy z tolerancją to przynajmniej zmniejszy się ryzyko nawrotu. No i za to tego lekarza uwielbiam - słucha rodziców i ich obaw stara się znaleźć opcję pośrodku, w nie tylko "ja jestem lekarzem, ja wiem lepiej".

Kocie a do kiedy trzeba nosić te wszystkie sprzęty o których piszesz? Czyli w jakim mniej wiecej wieku, nóżki już są skorygowane tak, żeby nie zakładać tych szyn czy specjalnych butów?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[pluszowy_kot]

Napisane przez BonaDea75

Kocie a do kiedy trzeba nosić te wszystkie sprzęty o których piszesz? Czyli w jakim mniej wiecej wieku, nóżki już są skorygowane tak, żeby nie zakładać tych szyn czy specjalnych butów?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Stopy koryguje się tak naprawdę na samym początku leczenia, jeszcze na etapie gipsów, później szyny lub buty mają za zadanie tę korekcję utrzymać i nie dać jej się cofnąć w czasie intensywnych skoków wzrostu. Całkowite minimum noszenia szyny to 4 lata, bo wtedy kończy się najintensywniejszy wzrost dziecka i znacznie maleje ryzyko nawrotu. W przypadku lżejszej wady lekarz może zdecydować o skróceniu szynowania do 3,5 roku a w przypadku stopy "rokującej" do nawrotów - czas wydłużyć nawet do 5 lat.

[Iwonia27]

Anulus Asiaczek powodzenia ze wspieraniem dzieciaczkow.
Kocie super ze wszystko ok z Wojtulem.
Konsternacja Agassek opowiadajcie co u Was?

Wysłane z mojego PRA-LX1 przy użyciu Tapatalka

---------- Dopisano o 11:14 ---------- Poprzedni post napisano o 11:09 ----------

U nas jeszcze pochorobowe kaszle calkiem nie odpuscily a juz nabieraja na sile wiec jest zapewne coś nowego. Trwa to juz miesiąc.
Kacper od kilku dni chodzi. Metr, dwa i bam albo od czegos do czego woli isc niz czworakowac. Zębów za to nie ma jeszcze
Coraz fajniej się razem bawią ale zdarzaja sie przepychanki i czasem to Kacper wygrywa

Wysłane z mojego PRA-LX1 przy użyciu Tapatalka

[anulus17]

Iwonia może kiepsko taki w coś polecać ale Lena od miesiąca miała kaszel, dosyć mocny. Nie było szans na syrop, w akcie desperacji kupiłam lizaki na kaszel, oczywiście z góry mówię że skład nie powala bo to wiadomo ale kaszel w końcu jej minął a tak stale od początku września miała kaszel

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 13:32 ---------- Poprzedni post napisano o 13:31 ----------

Iwonia ile ma Kacper? Ja ciągle myślę że to mały bobas nadal, nie wiem kiedy ten czas ucieka gratulacje za chodzenie

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Iwonia27]

Napisane przez anulus17

Iwonia może kiepsko taki w coś polecać ale Lena od miesiąca miała kaszel, dosyć mocny. Nie było szans na syrop, w akcie desperacji kupiłam lizaki na kaszel, oczywiście z góry mówię że skład nie powala bo to wiadomo ale kaszel w końcu jej minął a tak stale od początku września miała kaszel

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 13:32 ---------- Poprzedni post napisano o 13:31 ----------

Iwonia ile ma Kacper? Ja ciągle myślę że to mały bobas nadal, nie wiem kiedy ten czas ucieka gratulacje za chodzenie

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Nam lekarka mowila ze to teraz właśnie takie cos panuje ze az tyle moze trwac kaszel. On pił flegamine (ohydna ale u niego nie ma problemu z lekami) zeby sie w koncu te drogi oddechowe oczyscily ale zanim zdążyły sie oczyscic do końca widze ze znowu sie kaszel nasilil.
Co do Kacpra to dzięki, ma 10mcy z małym kawalkiem. Sama uwazam go za dzidziusia ciagle ale chodzenie juz chyba definitywnie to zmieni. To juz nie dzidzius...

Wysłane z mojego PRA-LX1 przy użyciu Tapatalka

[asiaczek]

Iga też szybko zaczęła chodzić, chybabw celu dogonienia Mateusza .

Ja znów mocniej kaszlę, czyli chyba już 5 tygodni mam z tym problem i jestem po antybiotyku. Mati kasłał chyba 3 tygodnie, przeszło mu dopiero w zeszłym tygodniu przy okazji brania antybiotyku na ZUM.
Moja teściowa natomiast ma infekcje dróg oddechowych od kilku miesięcy, jedna za drugą, więc ten sezon naprawdę jest wyjątkowo paskudny.

Wysłane z mojego TA-1021 przy użyciu Tapatalka

[agassek]

Napisane przez konsternacja

Zastanawiam się czy nie iść na medycynę, tak często mam choroby w domu. .. poza tym wszystko dobrze

Współczuję u nas Marysia cały czas kaszle i smarka, do przedszkola chodzi w kratkę, Staś wszystko od niej łapie. Na szczęście to tylko przeziębienia, ale wciąż się z tym bujamy

Asiaczku, Iwonia, u nas wszystko dobrze, nie ma czasu się nudzić Marysia dzielnie chodzi do przedszkola (jeżeli akurat nie jest chora) i uważam, że wybraliśmy naprawdę super miejsce a poza tym to charakterne dziecko i czasem daje nam popalić, w styczniu planuję zrobić diagnozę si, mam trochę mieszane uczucia, mąż też mi wciąż powtarza, że szukam sobie problemów na siłę, ale z drugiej strony kilka rzeczy mnie niepokoi, więc wolę sprawdzić teraz, niż potem pluć sobie w brodę


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[anulus17]

Agassek a co cie martwi? Muszę o tym poczytać bo szczerze w Szwecji nigdy o tym nie słyszałam

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[fablous]

Napisane przez anulus17

Kocie u nas narazie jeszcze duplo, myślę że bez sensu większe bo Lena raczej by nie ogarnęła. Jedynie w Polsce muszę kupić jej jakieś trudniejsze puzzle, tak około 50 elementów bo widzę że np 20-30 el robi już bardzo automatycznie bez wysiłku, więc chyba czas na następny poziom
Może w końcu mamy dziewczynek się odezwa, Lena ogólnie ma faze "jestem księżniczką" od rana w sukniach tiulowych koronie i ogolnie płacz bo sukienki jej są do kolan a przecież księżniczki mają długie weszłam na stronę sukienek i.... sorry ale 300 zlotych gdybym miała więcej czasu to dałabym krawcowej uszyć w Polsce porostu spódnice z tiulu

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

U nas królują figurki
Ludziki z LEGO ale też inne małe postacie, zwierzątka itp z różnych zestawów. Ala uwielbia odgrywać scenki, figurki ze sobą rozmawiają, wymyśla różne dialogi, czasem śmieję się pod nosem jak podsłuchuję co wymyśla. Bawi się w przedszkole, nazywa figurki imionami dzieci ze swojej grupy. Czasem figurki to mama i córeczka i odtwarza wtedy nasze dialogi Niedawno dostała figurki piesków z Psiego Patrolu i jest zachwycona.

Oprócz tego niezmiennie lubi gotować w swojej kuchni, ma też mały zestaw kliniki dla zwierząt i często bada pieski, kotki itp. Nadal na topie jest też Duplo

Odkąd poszła do przedszkola bardzo polubiła rysowanie, kolorowanie i różne manualne prace. Myślę o tym żeby pod choinkę kupić jej jakiś porządny zestaw artystyczny z kredkami, pieczątkami, wycinankami itp. Jak znacie coś godnego polecenia to dajcie znać. Po głowie chodzi mi też coś z Playmobil

Księżniczkami nie jest specjalnie zainteresowana, przebierankami też nie. Cieszy się jak jej zakładam ładną sukienkę, ogląda się w lustrze ale nigdy jeszcze nie upomniała się sama żeby jej założyć spódniczkę czy sukienkę. Pewnie wszystko przed nami

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[anulus17]

Fab Lenka właśnie ma już dosyć dużo tych figurek bo prawie całą farmę, kilka zestawów duplo. Też odgrywa scenki rożne. Kupiliśmy w końcu autko z paw patrol i maplke fingerlings ale szału nie ma póki co.
Kupiłam jej za to w hm sukienkę do ziemi bo zawsze o taka prosiła, jest to chyba z krainy lodu czy jakaś tak i jest szal, ciągle w niej chodzi najgorsze że na dwór też chce korone sukienkę i wyjściowe buty. Mamy codzinne awantury
Do tego ciągle mamy się jej klaniac jak zapraszamy do obiadu bo ona jest pipi sosia i kulik ( księżniczka zosia i królik) dzisiaj za to ma siniaka na cała noge aż boję się ja dag do przedszkola wspiela się na kosz z praniem który runął razem z nią, dobrze że nie wpadła głowa na grzejnik ostatnio w sali zabaw jakiś ojciec powiedział do syna że ta dziewczynka jest jak spiderman ale to prawda ona wejdzie od małego wszędzie
Fab Lena bardzo lubi wyklejanki, już nawet ładnie rowniotko naklejka, robić biżuterię z koralików i farbki więc może coś takiego was też zainteresuje

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[BonaDea75]

Dobijcie mnie, mieliśmy zaplanowany krótki wypad do Salonik w Grecji, raptem na 4 dni, w lipcu złapaliśmy okazję tanich linii, i jesteśmy tu od wczoraj, w nocy obie dostały lekkiej gorączki, a dzisiaj Zuzia ma ewidentny wysyp bostonki, zaraz pewnie objawi się u Natalki Tyle w tym że zachowują się jak zawsze, gorączki teraz nie mają, są pogodne itd. No i zrobimy pewnie zarazę w samolocie w drodze powrotnej.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Iwonia27]

Napisane przez BonaDea75

Dobijcie mnie, mieliśmy zaplanowany krótki wypad do Salonik w Grecji, raptem na 4 dni, w lipcu złapaliśmy okazję tanich linii, i jesteśmy tu od wczoraj, w nocy obie dostały lekkiej gorączki, a dzisiaj Zuzia ma ewidentny wysyp bostonki, zaraz pewnie objawi się u Natalki Tyle w tym że zachowują się jak zawsze, gorączki teraz nie mają, są pogodne itd. No i zrobimy pewnie zarazę w samolocie w drodze powrotnej.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

oooooo retyyyyy

Wysłane z mojego PRA-LX1 przy użyciu Tapatalka

[anulus17]

Napisane przez BonaDea75

Dobijcie mnie, mieliśmy zaplanowany krótki wypad do Salonik w Grecji, raptem na 4 dni, w lipcu złapaliśmy okazję tanich linii, i jesteśmy tu od wczoraj, w nocy obie dostały lekkiej gorączki, a dzisiaj Zuzia ma ewidentny wysyp bostonki, zaraz pewnie objawi się u Natalki Tyle w tym że zachowują się jak zawsze, gorączki teraz nie mają, są pogodne itd. No i zrobimy pewnie zarazę w samolocie w drodze powrotnej.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Bona a może to jakaś wysypka, nie wiem jak wygląda ta bostonka ale może to jakaś alergia a gorączka po podróży? Lena ostatnio też miała tem po podróży 1 dzień około 38.5-38.9. Daj znać jak sytuacja, a z tą bostonka możecie gdzieś wychodzić czy raczej siedzenie w hotelu ?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[BonaDea75]

Napisane przez anulus17

Bona a może to jakaś wysypka, nie wiem jak wygląda ta bostonka ale może to jakaś alergia a gorączka po podróży? Lena ostatnio też miała tem po podróży 1 dzień około 38.5-38.9. Daj znać jak sytuacja, a z tą bostonka możecie gdzieś wychodzić czy raczej siedzenie w hotelu ?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Bostonka jest tak charakterystyczna że nie mam wątpliwości.
Wychodzimy z hotelu normalnie, na szczęście obie dziewczynki mają dobre samopoczucie. Co i tak jestem pełna podziwu, bo ja przy ostatniej bostonce którą złapałam od nich myślałam że zgryzę paznokcie z bólu od tych krostek.
Ale ciągle jestem taka podszyta niepokojem, wciąż sprawdzam im czy nie mają gorączki, pytam jak się czują itp nie lubię chorowania tak daleko od domu. Więc ten wyjazd nie jest taki już na luzie, tylko mam oczy dookoła głowy czy jest z nimi ok. Tu jest ponad 20 stopni więc na szczęście jest przyjemnie ciepło, no i w czwartek wracamy więc mam wizję że w niedługim czasie będziemy w domu.
Mam też jak zawsze apteczkę ze sobą, więc w razie gdyby pojawiła się jakaś większa gorączka to mam wszystko co potrzeba.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Iwonia27]

Ja tez do dobicia...
Igor znowu chory. Dodam ze kaszel poinfekcyjny ma od miesiaca a po niecalym tygodniu w przedszkolu juz tak sie nasilil i doszedł katar ze jest od nowa chory i slychac cos nad oskrzelami.
Lekarka nam doradzila porzadnie przemyslec zostawienie go w domu do wiosny (jeszcze ze jest w domu malutki Kacper) skoro Igor łapie wszystko jak leci.
Moze nas te choroby ominą a moze bysmy odwlekli je tylko o rok ale...będzie o rok starszy, moze ciut silniejszy... Szkoda mi Kacperka, on juz tez musial miec antybiotyk wiec zaraz i on moze zaczac bo zadnych wspomagaczy odpornosci nie wezmie do buzi. Wypluwa nawet wit D. Nie wiem co robić ale Igor faktycznie byl we wrześniu mocno chory i dlugo. Wrocil i w październiku ze 3-4dni w przedszkolu na początku, zlapalo go prawie na miesiac pod koniec miesiąca poszedl na 3 dni i dalej jest chory.
Spotkalyscie się z takim zaleceniem?

Wysłane z mojego PRA-LX1 przy użyciu Tapatalka

[anulus17]

Iwonia ja w Szwecji napewno nie, tutaj mówią że 12 chorób w roku to norma Iwonia poczytaj o oleju z czarnuszki, może to pomoże na odporność? Lenka w sumie też była już 2 raz chora od czasu pojęcia do przedszkola. Ale jakoś tak nie łapie wszystkiego bo już wisiała karta teraz mamy wszy ( ja ominęło) jelitowka ( na szczęście też ) a niedawno przyszedł mail owsiki więc kolejny strach. W Szwecji nazywają to przedszkolnym bingo więc u nas napewno byś nie usłyszała takiej rady. Chociaż osobiście pewnie też z drugim małym dzieckiem wolałabym nie mieć tyle chorób

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Iwonia27]

Napisane przez anulus17

Iwonia ja w Szwecji napewno nie, tutaj mówią że 12 chorób w roku to norma Iwonia poczytaj o oleju z czarnuszki, może to pomoże na odporność? Lenka w sumie też była już 2 raz chora od czasu pojęcia do przedszkola. Ale jakoś tak nie łapie wszystkiego bo już wisiała karta teraz mamy wszy ( ja ominęło) jelitowka ( na szczęście też ) a niedawno przyszedł mail owsiki więc kolejny strach. W Szwecji nazywają to przedszkolnym bingo więc u nas napewno byś nie usłyszała takiej rady. Chociaż osobiście pewnie też z drugim małym dzieckiem wolałabym nie mieć tyle chorób

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Nawet nie spodziewalam sie ze u Was byłoby takie zalecenie? Haha
Ps. Dla mnie wszy to najgorszy postrach. Pewnie dlatego ze TO widac gołym okiem. U nas poki co jeszcze cisza w przedszkolu (on tyle dni omija ze licze ze akurat w razie czego i to go ominie).

Wysłane z mojego PRA-LX1 przy użyciu Tapatalka

[martunia_199]

Napisane przez Iwonia27

Ja tez do dobicia...
Igor znowu chory. Dodam ze kaszel poinfekcyjny ma od miesiaca a po niecalym tygodniu w przedszkolu juz tak sie nasilil i doszedł katar ze jest od nowa chory i slychac cos nad oskrzelami.
Lekarka nam doradzila porzadnie przemyslec zostawienie go w domu do wiosny (jeszcze ze jest w domu malutki Kacper) skoro Igor łapie wszystko jak leci.
Moze nas te choroby ominą a moze bysmy odwlekli je tylko o rok ale...będzie o rok starszy, moze ciut silniejszy... Szkoda mi Kacperka, on juz tez musial miec antybiotyk wiec zaraz i on moze zaczac bo zadnych wspomagaczy odpornosci nie wezmie do buzi. Wypluwa nawet wit D. Nie wiem co robić ale Igor faktycznie byl we wrześniu mocno chory i dlugo. Wrocil i w październiku ze 3-4dni w przedszkolu na początku, zlapalo go prawie na miesiac pod koniec miesiąca poszedl na 3 dni i dalej jest chory.
Spotkalyscie się z takim zaleceniem?

Wysłane z mojego PRA-LX1 przy użyciu Tapatalka

Nie którzy to zalecają. Ale czy to coś da... nie wiem. U nas na razie odpukać, od września tylko 3 dni był w domu. Daje mu sok/syrop z czarnego bzu i się na razie trzyma. W tamtym roku chorował raz w miesiącu od września do kwietnia. Potem był spokój i trwa nadal. Także trzeba przeczekać, z roku na rok powinno być lepiej... ale musisz tez pomyśleć co dla Was będzie lepsze, dla Kacperka


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[anulus17]

Napisane przez Iwonia27

Nawet nie spodziewalam sie ze u Was byłoby takie zalecenie? Haha
Ps. Dla mnie wszy to najgorszy postrach. Pewnie dlatego ze TO widac gołym okiem. U nas poki co jeszcze cisza w przedszkolu (on tyle dni omija ze licze ze akurat w razie czego i to go ominie).

Wysłane z mojego PRA-LX1 przy użyciu Tapatalka

Powiem ci że robili głosowania na najgorszy postrach przedszkola i jelitowka wygrała wszy na drugim, ospa na trzecim i na samym końcu owsiki a ja sama nie wiem czego boję się bardziej

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 12:16 ---------- Poprzedni post napisano o 12:14 ----------

Iwonia ja też daje Wit D, omega i probiotyki. Teraz kupiłam takie z 14 różnymi bakteriami a nie tylko 1 czy 2. Teraz zamówiłam olej z czarnuszki ale czy ona to będzie jadla to nie wiem

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[kaylla]

Napisane przez BonaDea75

Dobijcie mnie, mieliśmy zaplanowany krótki wypad do Salonik w Grecji, raptem na 4 dni, w lipcu złapaliśmy okazję tanich linii, i jesteśmy tu od wczoraj, w nocy obie dostały lekkiej gorączki, a dzisiaj Zuzia ma ewidentny wysyp bostonki, zaraz pewnie objawi się u Natalki Tyle w tym że zachowują się jak zawsze, gorączki teraz nie mają, są pogodne itd. No i zrobimy pewnie zarazę w samolocie w drodze powrotnej.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Współczuję:/ Oby mimo wszystko wyjazd był w miarę udany.

Napisane przez Iwonia27

Ja tez do dobicia...
Igor znowu chory. Dodam ze kaszel poinfekcyjny ma od miesiaca a po niecalym tygodniu w przedszkolu juz tak sie nasilil i doszedł katar ze jest od nowa chory i slychac cos nad oskrzelami.
Lekarka nam doradzila porzadnie przemyslec zostawienie go w domu do wiosny (jeszcze ze jest w domu malutki Kacper) skoro Igor łapie wszystko jak leci.
Moze nas te choroby ominą a moze bysmy odwlekli je tylko o rok ale...będzie o rok starszy, moze ciut silniejszy... Szkoda mi Kacperka, on juz tez musial miec antybiotyk wiec zaraz i on moze zaczac bo zadnych wspomagaczy odpornosci nie wezmie do buzi. Wypluwa nawet wit D. Nie wiem co robić ale Igor faktycznie byl we wrześniu mocno chory i dlugo. Wrocil i w październiku ze 3-4dni w przedszkolu na początku, zlapalo go prawie na miesiac pod koniec miesiąca poszedl na 3 dni i dalej jest chory.
Spotkalyscie się z takim zaleceniem?

Wysłane z mojego PRA-LX1 przy użyciu Tapatalka

Współczuję tego chorowania. Rzeczywiście mało chodzi do tego przedszkola:/

Moja koleżanka dostała taką radę od swojej pediatry. Tylko u niej sytuacja wtedy była taka, że córka miała 4 latka, a w domu miała kilkumiesięczniaka. I córka wszystko znosiła do domu, ona przechodziła łagodnie, kilka dni przeziębienia i po sprawie, a mały łapał wszystko i u niego to sie zawsze kończyło co najmniej zapaleniem oskrzeli i antybiotykiem. Ona wtedy zrezygnowała z przedszkola, nawet sie na miesiąc czy dwa wyprowadziła zimą nad morze, bo to też lekarka zaleciła. No i przez ten czas, co córka nie chodziła do przedszkola, to rzeczywiście młody mniej chorował, ale jak wróciła po roku, to choroby od nowa były. Tyle, że młody już ciut starszy był, więc może minimalnie odporność była większa.



U mnie neistety też sporo chorób. Majka się w sumie trzyma, prawie cały czas chodziła do przedszkola, przez prawie 2 miesiące opuściła chyba 2-3 dni (teraz ma 2 tygodnie przerwy bo jesteśmy u moich rodziców), co prawda kaszel w zasadzie jej nie opuszcza (rozważam jakieś badania na alergię, bo już nie mam pomysłu na ten kaszel). Ale mimo że ona chodzi i nie choruje, to chyba trochę tych zarazków znosi, bo Wojtuś ciągle poprzeziębiany. Tydzień ok, kolejny tydzień -dwa chory i tak w kółko. Ale ja nie planuję zabierać córki z przedszkola, jednak nie wyobrażam sobie siedzenia z nią w domu na cały etat, że tak powiem. W przedszkolu ma więcej rozrywek niż ja bym jej zapewniła. No ale jak Igor i tak prawie nie chodzi, to też sytuacja inna.