Ekologiczne ściemy

[cava]

Napisane przez flyingcrows

Jeszcze u nas nie jest chyba tak źle, przynajmniej sama nie widziałam takich absurdów na żywo jak widuję czasem na yt na filmikach ze Stanów - pokrojony arbuz w kostkę w plastikowym pudełku, jabłko pokrojone w pudełku, plastry mango pokrojone w pudełku... jakby ludzie nie umieli już się nożami posługiwać

Wysłane z mojego SM-G960F przy użyciu Tapatalka

Tak, jak ja oglądam na yt ich zakupy czy gotowanie to mi włosy dęba stają.
Wszystko w folii, puszkach, tetrapakach, nawet 1 cały arbuz czy coś musi mieć własna siatkę i być zapakowany.
I tony jednorazowych talerzy, kubków, jednorazowych tacek do pieczenia, sztućców, słomek.
Bo by się przepracowali jakby coś w zmywarce umyli, lepiej jednorazówkę sru, do kosza.


Co by nie gadać, jesteśmy ( pewnie z przyczyn ekonomicznych, ale jednak) dużo bardziej ogarnięci pod tym kątem. Nie zdążyliśmy chyba tak się rozbisurmanic.

[amorito]

Napisane przez cava

I jeszcze ceny z doopy.
Ostatnio zachciałam kupić kiwi. Pakowane po kilogram w foliowy koszyk i to jeszcze w plastikowa siatkowa siatkę i wielka plastikowa metkę- 6 zł kg.
Luzem w skrzynce - 9 zł za kg.
Czyli 30% drożej te luzem, bez opakowania.

Bez sensu. A to bardzo częste.
Nie rozumiem tego.

a rozmiar? Bo czasem rozmiar ma znaczenie

[flyingcrows]

Napisane przez cava

Tak, jak ja oglądam na yt ich zakupy czy gotowanie to mi włosy dęba stają.

Wszystko w folii, puszkach, tetrapakach, nawet 1 cały arbuz czy coś musi mieć własna siatkę i być zapakowany.

I tony jednorazowych talerzy, kubków, jednorazowych tacek do pieczenia, sztućców, słomek.

Bo by się przepracowali jakby coś w zmywarce umyli, lepiej jednorazówkę sru, do kosza.





Co by nie gadać, jesteśmy ( pewnie z przyczyn ekonomicznych, ale jednak) dużo bardziej ogarnięci pod tym kątem. Nie zdążyliśmy chyba tak się rozbisurmanic.

W sumie nie wiem czy to kwestia ekonomiczna.
Masowe używanie jednorazowek zazwyczaj widzę u raczej biednych/niezbyt bogatych ludzi.
Pokrojone i poobierane owocki u bogaczy.

Więc to się trochę rozjeżdża, ale czemu tak tam jest? Nie mam zielonego pojęcia

Wysłane z mojego SM-G960F przy użyciu Tapatalka

[Limonka2738]

Niektóre artykuły są absurdalne, ale inne mają sens.


Jak jestem jedna i zachce mi się arbuza, to nie kupuję, bo nie zjem, kropka.


Jakbym mogła kupić ćwiartkę, to bym była dość szczęśliwa.

[cava]

Napisane przez Limonka2738

Niektóre artykuły są absurdalne, ale inne mają sens.


Jak jestem jedna i zachce mi się arbuza, to nie kupuję, bo nie zjem, kropka.


Jakbym mogła kupić ćwiartkę, to bym była dość szczęśliwa.

Ale przecież można kupić kawałek .
Nawet w supermarketach sprzedają krojone na kawałki rożnej wielkości.
No w stercza to owijają, owszem. Ale to jednak mniej plastiku niż tacka i na to folia.

Ja nie kupuje całych, bo wolę widzieć co kupuję konkretnie, jaki jest dojrzały w środku, jaka ma konsystencje bo jedne lubię a inne nie. To wolę wziąć 2-3 kawałki.

---------- Dopisano o 23:12 ---------- Poprzedni post napisano o 23:10 ----------

Napisane przez amorito

a rozmiar? Bo czasem rozmiar ma znaczenie

Na oko wyglądały tak samo.
Tak teraz myślę ze może mogły być z innych krajów, tego nie sprawdziłam.

Ale nie raz widziałam ten mechanizm na innych owocach i warzywach, orzechach, nasionach, ze paczkowane tańsze niż luzem.

[Timon i Pumba]

Treść usunięta

[khloe]

Napisane przez cava

I jeszcze ciuchowe kolejne pseudoeko.
Zamiast paru nowych rzeczy, przemyślanych, faktycznie potrzebnych, kupują 8 kilka siat szmat w ciucholandzie.

Co innego jak ktoś umie i w ciucholandzie kupować z głowa i to co faktycznie potrzebuje i zużyje . To jest super.

No ale na blogaskach obserwowałam raczej głupawkę i przemiał na ilość, dosłownie na siaty. Idę o zakład ze żadna nie ogarnie potem sprzedaży czy choćby rozdania takiej ilości ubrań, bo by chyba musiała nie innego nie robić , tylko ląduje to na śmieciach.

To ja sprzed 2 lat.
Byłam doslownie zachłyśnięta kupowaniem w lumpie. Szłam co tydzień i cała siatkę przynosiłam. Bo mi akurat coś wyjątkowego w oko wpadło. W okazyjnej cenie. Kto odmówi ramonesce za 15 zł?Co z tego, że okazywało się, że w ogóle przez rok tego w ogóle nie założyłam? I tak to potem z powrotem w kontenerze lądowało.

Teraz staram sie nie chodzic, albo 4 razy się zastanawiam, czy to w ogóle założę.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[_vixen_]

Pan z warzywniaka mówił, ze wiele ludzi jest oburzonych jak im tego jednego banana czy cebuli nie zapakuje w foliowy woreczek, dlatego woli zwykle przezornie pytać klientów. Ja wrzucam luzem do swojej torby albo woreczków od torbaczy.

[kennedy]

warzywa i owoce w ogole nie powinny byc pakowane w zadne folie tylko luzem i na wage.
kazdy powinien uzywac wielorazych woreczkow na warzywa.

jedyny problem jaki widze to delikatne owocki jak maliny albo borowki.

[Limonka2738]

Napisane przez kennedy

warzywa i owoce w ogole nie powinny byc pakowane w zadne folie tylko luzem i na wage.
kazdy powinien uzywac wielorazych woreczkow na warzywa.

jedyny problem jaki widze to delikatne owocki jak maliny albo borowki.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[cava]

Napisane przez kennedy

warzywa i owoce w ogole nie powinny byc pakowane w zadne folie tylko luzem i na wage.
kazdy powinien uzywac wielorazych woreczkow na warzywa.

jedyny problem jaki widze to delikatne owocki jak maliny albo borowki.

To się pakuje w tekturowe, makulaturowe tacki.
Przynajmniej te sprzedawane poza supermarketami.


W małych warzywniakach potrafią takie sypać do szarych, makulaturowych papierowych toreb.
tak się też kiedyś kupowało jajka.


Są tez łubianki (te takie prostokątne drewniane koszyczki) w wielkości podstawowej (na 2 kilo truskawek i innych) oraz mniejsze chyba na około kilo, oraz widziałam w ogóle malutkie chyba 1/4 zwykłej łubianki.
Te w ogóle są nie tylko wielokrotnego użytku ale i zwrotne.



Te wszystkie siatkowe worki plastikowe na owoce i warzywa, z powodzeniem mogłyby być rafiowe lub z bawełny.



Supermarketom się nie chce po prostu.

[Heledore]

Mnie zastanawia program eko w pralce. Mogę puścić zwykły 60stopni, półtorej godziny. Mogę też wybrać eko. Też 60 stopni ale 3 godziny....

Program eko w zmywarce też jest dłuższy.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[cava]

Napisane przez Heledore

Mnie zastanawia program eko w pralce. Mogę puścić zwykły 60stopni, półtorej godziny. Mogę też wybrać eko. Też 60 stopni ale 3 godziny....

Program eko w zmywarce też jest dłuższy.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

tez tego nie ogarniam, ale ja jestem i słaba i bardzo leniwa do liczenia.
Słabo mi jak sobie myślę że miałabym policzyć, czy po ogólnym rozliczeniu zużycia prądu i wody, ten 3 godzinny program eko na 60st jakoś wygrywa ze zwykłym praniem na 30-40 minut w 45 stC

[chimay]

Sluze przykladem, pralka Beko WML61433

zuzycie wody:
program normalny 60°C = 80 litrow, program eko 60°C = 35-47,5 litrow
zuzycie pradu:
program normalny 60°C = 1,65 kWh, program eko 60°C = 0,58-0,79 kWh

Nie pamietam teraz dokladnej dlugosci programow, ale ten eko trwa prawie 4 godziny, ten normalny troche krocej, ale tez nie jedna godzine.

Nie porownuje tego z programami krotkimi 45°C, bo one sluza u mnie do czego innego (prania ciuchow, zas 60 °C do prania recznikow i poscieli).

Ale jak porownam podobne programy eko 40°C z praniem lekkim 40°C, to dalej jest na plus dla programu eko. 40°C eko zuzywa 33,7 litrow wody i 0,57 kWh zas pranie lekkie 40°C 60 litrow wody i 0,70 kWh.

[cava]

Napisane przez chimay

Sluze przykladem, pralka Beko WML61433

zuzycie wody:
program normalny 60°C = 80 litrow, program eko 60°C = 35-47,5 litrow
zuzycie pradu:
program normalny 60°C = 1,65 kWh, program eko 60°C = 0,58-0,79 kWh

Nie pamietam teraz dokladnej dlugosci programow, ale ten eko trwa prawie 4 godziny, ten normalny troche krocej, ale tez nie jedna godzine.

O dzięki, czyli warto puszczać na eko.
Byle nie umrzeć ze starości przez czas eko prania.

[Limonka2738]

Napisane przez cava

To się pakuje w tekturowe, makulaturowe tacki.
Przynajmniej te sprzedawane poza supermarketami.

Właśnie nie rozumiem, czemu eko się nie pakuje w papier.

Bo rozumiem, że trzeba zapakować osobno, bo grażynki poprzeklejają, przypadkiem im się wrzuci 50/50 tych droższych i udają greka, że to te tańsze etc. Siedziałam na kasie, uwierz, nie można tego tak po prostu zostawić i liczyć na uczciwość.

Ale przecież wystarczy pudełeczko z bieda-papieru, szarego, tyle tylko, żeby ktoś nie mógł sobie wyjąć.

[Heledore]

Czyli że to ma jakiś sens..... Przyznaję że kiedys częściej puszczalam eko. Zwłaszcza w lecie (haha) bo akurat mi przez te 3h wyschlo pierwsze pranie.
Ale ostatnio wrzucam na krótsze prania. Trzeba będzie wrócić do trybu eko. To będzie też oszczędnośc dla portfela.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Limonka2738]

Moja pralka, Bawełna Eko 40°C E, kontra Bawełna 40°C N. (Nie mam bawełny bez prania wstępnego 60°C, tylko 40 i 90.)

Dla wsadu 6l (zużycie zależy od wsadu i mam to w tabeli).

Czas: 170 minut/120 minut.
Zużycie wody: 42l/50l.
Zużycie energii: 0,67kWh/0,93kWh.




Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[chimay]

Napisane przez cava

O dzięki, czyli warto puszczać na eko.
Byle nie umrzeć ze starości przez czas eko prania.

Napisane przez Heledore

Czyli że to ma jakiś sens..... Przyznaję że kiedys częściej puszczalam eko. Zwłaszcza w lecie (haha) bo akurat mi przez te 3h wyschlo pierwsze pranie.
Ale ostatnio wrzucam na krótsze prania. Trzeba będzie wrócić do trybu eko. To będzie też oszczędnośc dla portfela.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

No ma to sens.
Najbardziej rozpasane jest pranie higieniczne, prawie 100 litrow wody na nie idzie w mojej pralce, ale czasem uzywam, jak po dluzszym czasie reczniki jednak szybko nabieraja dziwnego zapaszku, jak tylko zlapia troche wilgoci po wytarciu sie nimi. Oraz piore na nim zaslonke i mate prysznicowa tak raz na kwartal, jak zazolkna i nabieraja smrodku. Wczesniej pryskam zazolkniete miejsca chlorem. Nie bardzo to eko, ale moze to lepiej niz wyrzucac i kupowac nowe

[berbetta]

Też mnie irytuje napędzanie rynku na nowe rzeczy eko itp. i wyrzucanie całkiem sprawnych starych, totalnie bez sensu i też generuje mnóstwo śmieci.

[Limonka2738]

Napisane przez chimay

No ma to sens.
Najbardziej rozpasane jest pranie higieniczne, prawie 100 litrow wody na nie idzie w mojej pralce, ale czasem uzywam, jak po dluzszym czasie reczniki jednak szybko nabieraja dziwnego zapaszku, jak tylko zlapia troche wilgoci po wytarciu sie nimi. Oraz piore na nim zaslonke i mate prysznicowa tak raz na kwartal, jak zazolkna i nabieraja smrodku. Wczesniej pryskam zazolkniete miejsca chlorem. Nie bardzo to eko, ale moze to lepiej niz wyrzucac i kupowac nowe

Ja sobie kupiłam Santytol do płukania i ręczniki mi nie śmierdzą w ogóle, nawet takie przetrzymane, a piorę w 40°C.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 13:56 ---------- Poprzedni post napisano o 13:56 ----------

Napisane przez chimay

No ma to sens.
Najbardziej rozpasane jest pranie higieniczne, prawie 100 litrow wody na nie idzie w mojej pralce, ale czasem uzywam, jak po dluzszym czasie reczniki jednak szybko nabieraja dziwnego zapaszku, jak tylko zlapia troche wilgoci po wytarciu sie nimi. Oraz piore na nim zaslonke i mate prysznicowa tak raz na kwartal, jak zazolkna i nabieraja smrodku. Wczesniej pryskam zazolkniete miejsca chlorem. Nie bardzo to eko, ale moze to lepiej niz wyrzucac i kupowac nowe

Ja sobie kupiłam Santytol do płukania i ręczniki mi nie śmierdzą w ogóle, nawet takie przetrzymane, a piorę w 40°C.

Piorę w nim mopy, ręczniki do wyciągania podłogi, no takie mało higieniczne rzeczy.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[khloe]

Napisane przez cava

To się pakuje w tekturowe, makulaturowe tacki.
Przynajmniej te sprzedawane poza supermarketami.


W małych warzywniakach potrafią takie sypać do szarych, makulaturowych papierowych toreb.
tak się też kiedyś kupowało jajka.


Są tez łubianki (te takie prostokątne drewniane koszyczki) w wielkości podstawowej (na 2 kilo truskawek i innych) oraz mniejsze chyba na około kilo, oraz widziałam w ogóle malutkie chyba 1/4 zwykłej łubianki.
Te w ogóle są nie tylko wielokrotnego użytku ale i zwrotne.



Te wszystkie siatkowe worki plastikowe na owoce i warzywa, z powodzeniem mogłyby być rafiowe lub z bawełny.



Supermarketom się nie chce po prostu.

Napisane przez kennedy

warzywa i owoce w ogole nie powinny byc pakowane w zadne folie tylko luzem i na wage.
kazdy powinien uzywac wielorazych woreczkow na warzywa.

jedyny problem jaki widze to delikatne owocki jak maliny albo borowki.

Oj tak, Jezu nic mnie nie wkur#_#& jak ludzie, co pakują 1 pomidor w reklamówkę, do tego jedno pomarańcze w reklamówkę.

Widzę też mega chamówę w marketach, gdzie ludzie przychodzą bez siatek i biorą te jednorazowe reklamówki i sobie chodzą do marketu i w nie pakują całe swoje zakupy 🤦

Powinni w ogóle zlikwidować reklamówki w marketach. Do sypkich produktów male torebki papierowe i już. Od razu by nauczul, że trzeba ze sobą torby na zakupy nosić.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[chimay]

Napisane przez Limonka2738

[/COLOR]Ja sobie kupiłam Santytol do płukania i ręczniki mi nie śmierdzą w ogóle, nawet takie przetrzymane, a piorę w 40°C.

Piorę w nim mopy, ręczniki do wyciągania podłogi, no takie mało higieniczne rzeczy.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Nigdy nie uzywalam tego typu produktow. Poszukam, czy to ma sens (w sensie wiekszego zanieczyszczania wody).

Napisane przez khloe

Oj tak, Jezu nic mnie nie wkur#_#& jak ludzie, co pakują 1 pomidor w reklamówkę, do tego jedno pomarańcze w reklamówkę.

Widzę też mega chamówę w marketach, gdzie ludzie przychodzą bez siatek i biorą te jednorazowe reklamówki i sobie chodzą do marketu i w nie pakują całe swoje zakupy 🤦

Powinni w ogóle zlikwidować reklamówki w marketach. Do sypkich produktów male torebki papierowe i już. Od razu by nauczul, że trzeba ze sobą torby na zakupy nosić.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Wg mnie powinny one byc platne, a wszystko co jest na wage powinno sie bardziej oplacac niz pakowane z gory w folie.
Chociaz znam sporo ludzi, ktorzy zarabiaja marne grosze, mniej niz minimalna, a i tak nie nosza swoich toreb, tylko kupuja foliowe za kazdym razem, codziennie kupuja 2 kawy na wynos i stoluja sie w budkach z fastfoodami.

[Nightmare666]

Napisane przez khloe

Oj tak, Jezu nic mnie nie wkur#_#& jak ludzie, co pakują 1 pomidor w reklamówkę, do tego jedno pomarańcze w reklamówkę.

Widzę też mega chamówę w marketach, gdzie ludzie przychodzą bez siatek i biorą te jednorazowe reklamówki i sobie chodzą do marketu i w nie pakują całe swoje zakupy 🤦

Powinni w ogóle zlikwidować reklamówki w marketach. Do sypkich produktów male torebki papierowe i już. Od razu by nauczul, że trzeba ze sobą torby na zakupy nosić.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Pracuję w sklepie, mamy jedną klientkę, która wyściela sobie wózek tymi jednorazówkami, bo bakterie i nie dezynfekujemy po każdym użyciu tego sprzętu, olaboga! Kierowniczka zwracała jej nie raz uwagę, że my za to płacimy i to jest dla innych klientów. Na co ona odpowiedziała, że pod koniec zakupów wszystkie odkłada z powrotem na warzywa albo pieczywo(!).
To jakaś dziwna kobita, bo kupuje masę jednorazowych sztućców i talerzy, bo ona nie używa płynu do mycia naczyń, bo to chemia

[Fenenna]

Napisane przez khloe

Oj tak, Jezu nic mnie nie wkur#_#& jak ludzie, co pakują 1 pomidor w reklamówkę, do tego jedno pomarańcze w reklamówkę.

Ja tak robię żeby "zdobyć" worek a potem ten woreczek zużywam na śmieci. Produkuję mało smieci (bo mieszkam sama) i na tydzień potrzebuję ok 2 marketowych woreczków na owoce/warzywa jako worki na śmieci bo gdybym miała używać nawet najmniejszych typowo śmieciowych 20l worków to zanim bym je napełniła umarłabym ze smrodu na moich 25 metrach.

[742bd6bdde1307502cba7e126292911bf766cf73_61f3325774e32]

Dla mnie najwieksza eko-sciema sa samochody na prad.
Nie same w sobie, ale no ludzie, skad sie prad bierze dopoki nie produkujemy pradu w 80% z energii odnawialnej i nie pozegnamy sie z weglem brunatnym to to przeciez nie ma sensu (mowie o Europie, nie tylko o Polsce). Prawdziwy boom jest na te samochody, ladowarki zajmuja miejsca parkingowe w srodku miast, takie samochody moga wjezdzac w miejsca uprzywilejowane np. na pas przeznaczony dla autobusow.

No i jeszcze te akumulatory, jeszcze chyba nikt nie wie jak ich sie pozbedziemy jak sie zepsuja i ile to bedzie nasze srodowisko kosztowac.

[Limonka2738]

[1=742bd6bdde1307502cba7e1 26292911bf766cf73_61f3325 774e32;87532096]Dla mnie najwieksza eko-sciema sa samochody na prad.
Nie same w sobie, ale no ludzie, skad sie prad bierze [/QUOTE]

Z energii jądrowej.

A czekaj, pomyłka, to w cywilizowanych krajach.

[syyyyyylwia]

Napisane przez khloe

Oj tak, Jezu nic mnie nie wkur#_#& jak ludzie, co pakują 1 pomidor w reklamówkę, do tego jedno pomarańcze w reklamówkę

Mnie z drugiej strony jak stoję za kimś w kolejce kto ma luzem na taśmie 20 mandarynek, 15 pomarańczy i tak dalej. I stoj i kwitnij zanim biedna kasjerka powybiera z jednej kupy najpierw jedno na dwa wazenia bo spadaja z kasy, potem drugie, potem kolejne
Jasne, nie ma sensu pakować jednego grejpfruta w żaden worek ale niech nosi ten eko woreczek zamiast zatrzymywać kolejke ludzi na kilka minut sortowania kosza warzyw na kasie...



Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Napisane przez _vixen_

Pan z warzywniaka mówił, ze wiele ludzi jest oburzonych jak im tego jednego banana czy cebuli nie zapakuje w foliowy woreczek, dlatego woli zwykle przezornie pytać klientów. Ja wrzucam luzem do swojej torby albo woreczków od torbaczy.

Ja w biedrze dzisiaj luzem 11 marchewek. No nie wiedziałam, że tyle mi wyjdzie aż się przy kasie pani śmiała. Ale ja to wyjmuję i kładę razem, żeby razem zważyć szybko.

Napisane przez cava

To się pakuje w tekturowe, makulaturowe tacki.
Przynajmniej te sprzedawane poza supermarketami.


W małych warzywniakach potrafią takie sypać do szarych, makulaturowych papierowych toreb.
tak się też kiedyś kupowało jajka.


Są tez łubianki (te takie prostokątne drewniane koszyczki) w wielkości podstawowej (na 2 kilo truskawek i innych) oraz mniejsze chyba na około kilo, oraz widziałam w ogóle malutkie chyba 1/4 zwykłej łubianki.
Te w ogóle są nie tylko wielokrotnego użytku ale i zwrotne.



Te wszystkie siatkowe worki plastikowe na owoce i warzywa, z powodzeniem mogłyby być rafiowe lub z bawełny.



Supermarketom się nie chce po prostu.

U nas można jeszcze w tytkach kupić, a za dziecka to sie takie rzeczy jak np. jagody kupowało w ogóle na litry w słoiczkach

[khloe]

Napisane przez syyyyyylwia

Mnie z drugiej strony jak stoję za kimś w kolejce kto ma luzem na taśmie 20 mandarynek, 15 pomarańczy i tak dalej. I stoj i kwitnij zanim biedna kasjerka powybiera z jednej kupy najpierw jedno na dwa wazenia bo spadaja z kasy, potem drugie, potem kolejne
Jasne, nie ma sensu pakować jednego grejpfruta w żaden worek ale niech nosi ten eko woreczek zamiast zatrzymywać kolejke ludzi na kilka minut sortowania kosza warzyw na kasie...



Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

No ja tak robię. Po prostu wykładam wszystkie owoce z danego rodzaju razem do kupy na taśmie i pani sobie ręką zgarnia.

A w takim np. Kauflandzie w ogóle nie ma problemu, bo sobie wsadzam wszystkie luzem na wagę, a potem drukuje cenówke o po prostu na jeden owoc przyklejam.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz