Dyskusja i pytania do: analiz, składów kosmetyków oraz różnych składników

[delightful_]

Napisane przez Eloe77

Skoro tak, to poważnie zastanowiłabym się nad stosowaniem silikonów. Tu jest ładny pakuneczek tych składników i możliwe, że włosom one po prostu nie pasują.
Możliwe jest też to, że nakładałaś specyfik w niewłaściwym momencie, sama prowokując puszenie.
Szczerze? Żal to obcinać włosy zdrowe, a nie długie. Poważnie. Jeśli są zdrowe i długie, to zal podwójnie, ale zawsze - jeśli są dobrze i właściwie ścięte - cięcie służy włosom.
o dżibas... A w jakim celu prostuje? Zazdrości Ci włosów i chce je dodatkowo zniszczyć?
Jeśli nie potrafi obciąć kręconych, to niech lepiej sobie daruje, a nie robi coś, co zupełnie nie jest potrzebne!
Jaka idiotkę?! Masz prawo zażądać dobrego traktowania włosów, a nie przychylać się do jej własnej wygody.
Sama powiedz, czy to jest logiczne?
Kolejno:
Nosisz włosy wyprostowane prostownicą? Nosisz włosy rozczesane? Nosisz włosy mokre?
A skoro na te pytania odpowiadasz "nie", to jaki jest cel: prostowania ich przed cięciem? Rozczesywania przed cięciem? Mycia przed cięciem?
Może nasi fryzjerzy kiedyś dorosną do tego, by nasze włosy traktować z należytym szacunkiem. Kręcone nie muszą być cięte równo. Tego nie będzie i tak widać. Nie mogą być cięte na mokro, bo gdy się skręcą, będą wyglądać na krótsze i do tego ułożą się po swojemu.
Absolutnie nie pozwalaj na prostowanie włosów przed cięciem!
Masz świadomość, że to jeden z dwóch Biowaxów zawierających silikon? Do tego proteiny wielkocząsteczkowe, które działają na włosie. Jeśli Twoje włosy nie lubią silikonów, ich stan może się pogorszyć (ale nie mamy pewności, że nie lubią tego silikonu. Trzeba to sprawdzić). Podobnie, jeśli nie lubią protein wielkoczasteczkowych - włosy mogą reagować przesuszeniem, nawet kruchością. O proteinach poczytaj sobie w FAQ - link w moim podpisie. To ważne, bo może za obecny stan odpowiadają właśnie te proteiny?
OK. To było ważne, bo często olejki, jeśli nie są maceratami, mają jako promotor przejścia alkohol. Chciałam to wykluczyć jako ewentualną przyczynę pogorszenia stanu włosów.
O kokosie pisałam. Odstaw go na jakiś czas, a jeśli wrócisz, to nałóż na co najwyżej 2 godziny. Wtedy zobacz, jak zachowują się włosy. To nie jest olej do włosów o wysokiej porowatości - do niskiej też zwykle się nie sprawdza - dlatego trzeba z nim naprawdę ostrożnie.
Poza tym to jest czysty olej kokosowy?
Tak, ale nie każdy olej się nadaje. trzeba sprawdzić na swoich włosach.
To może wynikać z nieprawidłowej gospodarki tłuszczowej skóry. Optymalna pielęgnacja zwykle daje radę z regulowaniem tego problemu, choć czasem bywa, że ta nadprodukcja jest cechą osobniczą. Wówczas zostaje tylko myć co dnia. Byle delikatnie.
Tak, jeśli wiemy jaki dobrze działa na włosy i jeśli chcemy mieć szybko efekty.
U mnie olejowanie co mycie latem przyniosłoby skutek opłakany - ciągle miałabym oklapnięte i tłuste włosy. Tak działa lato i jego obrzydliwa pogoda na moje włosy. Dlatego podkreślam, że nie ma jednej zasady dla stosowania tak olejów, jak i innych produktów. To trzeba dobrać i do włosów i do pozostałych kosmetyków i do pogody.

Pamiętaj, by obciąć zniszczone końcówki zawsze powyżej zniszczeń i bardziej zapobiegać zniszczeniom niż je leczyć. Wyleczyć się nie da.

Jeju, dziękuję ! Jestem wdzięczna za uzyskanie tylu istotnych dla mnie informacji . Powiedziałam fryzjerowi, do którego zawsze chodziłam, żeby nie prostował włosów mojej mamie( bo z Nią byłam), a on uznał, że nie będą się układały po Więc poszłam do innego, trafiłam na fryzjerkę, która obcięła mi włosy bez zbędnego niszczenia. Podcięłam 5 cm, wyglądają zdrowiej I nie mam włosów kręconych- są proste, czasem się lekko zafalują, ale to chyba normalne.
Co do Biovaxa- nie, nie wiedziałam, wzięłam ją za namową ekspedientki w super pharm, która uznała, że powinna mi służyć. Użyłam jej póki co cztery razy, cudów nie działa, ale najgorsza nie jest- pierwszym razem zrobiła puch, ale przy następnych użyciach włosy po niej są miękkie, może baaaardzo nieznacznie mniej matowe, poza tym nic . A co do olejku- użyłam go na obcięte końcówki, po umyciu i wyschnięciu i już nie są tak spuszone, ale nadal są i lepiej sprawuje się jedwab CHI -> https://wizaz.pl/kosmetyki/produkt,1...-infusion.html .
Tak, to czysty olej kokosowy. BIO, nierafinowany. Odstawiony
Mnie olejowanie codzienne nie daje efektu oklapniętych włosów, myłam je codziennie, a po umyciu były puszyste. Teraz staram się myć co 2 dni i olejować przed myciem. Jak często powinno stosować się płukankę, np. octową ? Jakie oleje, odżywki, maski nadają się do wysokoporowatych włosów ? Chodzi mi o coś, co je nawilży w głównej mierze . I jeszcze jedno pytanie. Fryzjerka mówiła, że dobry jest zabieg keratynowy na włosy, typu encanto(?) Co o nim myślisz ? Niszczy je, czy pomaga?

[Eloe77]

Napisane przez delightful_

Powiedziałam fryzjerowi, do którego zawsze chodziłam, żeby nie prostował włosów mojej mamie( bo z Nią byłam), a on uznał, że nie będą się układały po

jeśli nieodpowiednio zetnie to nie będą.

Więc poszłam do innego, trafiłam na fryzjerkę, która obcięła mi włosy bez zbędnego niszczenia. Podcięłam 5 cm, wyglądają zdrowiej I nie mam włosów kręconych- są proste, czasem się lekko zafalują, ale to chyba normalne.

To zależy. Większość ludzi na świecie włosy ma kręcone, a nie proste. Możesz mieć fale, w końcu z jakiegoś powodu fryzjer każdorazowo chce je prostować.

Co do Biovaxa- nie, nie wiedziałam, wzięłam ją za namową ekspedientki w super pharm, która uznała, że powinna mi służyć. Użyłam jej póki co cztery razy, cudów nie działa, ale najgorsza nie jest- pierwszym razem zrobiła puch, ale przy następnych użyciach włosy po niej są miękkie, może baaaardzo nieznacznie mniej matowe, poza tym nic

Biowaxy to bardzo dobre produkty, ale włosy i tak trzeba obserwować. Amodimethicone, który jest w tym Latte służy wielu osobom, mnie akurat obkleja.
Problematyczny jest wpływ protein wielkocząsteczkowych - niektórym osobom one w ogóle nie służą. Jeśli więc po odstawieniu kokosa sytuacja się nie poprawi, sprawdzimy ten Biowax.

A co do olejku- użyłam go na obcięte końcówki, po umyciu i wyschnięciu i już nie są tak spuszone, ale nadal są i lepiej sprawuje się jedwab CHI -> https://wizaz.pl/kosmetyki/produkt,1...-infusion.html

Zupełnie inny produkt niż tamten. Może nie ma sensu męczyć się z tamtą bombą?

Tak, to czysty olej kokosowy. BIO, nierafinowany. Odstawiony

Świetnie

Mnie olejowanie codzienne nie daje efektu oklapniętych włosów, myłam je codziennie, a po umyciu były puszyste. Teraz staram się myć co 2 dni i olejować przed myciem

OK

Jak często powinno stosować się płukankę, np. octową ?

To zależy od wielu czynników, ale zwykle zalecam stosowanie co drugie mycie, by nie przesadzić. Większość z nas stosuje i tak raczej kwaśną pielęgnację, więc zwykle raz chłodna woda, raz płukanka octowa.

Jakie oleje, odżywki, maski nadają się do wysokoporowatych włosów ? Chodzi mi o coś, co je nawilży w głównej mierze

O widzisz - wysokoporowate, czyli kokos nie powinien się znaleźć na włosach. Przynajmniej nie na całą noc, ale maksymalnie na 2 godziny!
Może się tez okazać, ze w ogóle nie podchodzi.
Problem jest taki, że nie ma tak naprawdę reguły i wiele poczynionych klasyfikacji jest często psu na budę. Nie oznacza to jednak, ze nie warto się z nimi zapoznać.
Najlepszą kwalifikację zrobiła Ajrisz Marta -> KLIK oraz KLIK
Lektura tych postów powinna Ci pomóc.
Też mam wysokoporowate włosy, więc napiszę, co sama stosuję:
oleje (latem w bardzo ograniczonej ilości): kokos (do godziny), lniany, brokułowy, arganowy, sezamowy, mieszanka Babydream fur mama,
odżywki (dla mnie maska i odżywka to dokładnie to samo): BingoSpa ze spiruliną i keratyną, BingoSpa 12 ekstraktów, Garnier awokado&karite (głównie zimą), Timotei Organic różowa, Alterra morela, Alverde morela, Alverde awokado, The Body Shop bananowa. Było tego dużo więcej, ale odżywki traktuję obecnie głównie jako podstawę do wzbogacania.

Nadto pozostaje jeszcze kwestia "nawilżania", które rozumiem na pewno inaczej niż Ty. To proces 3-częściowy polegający na: dostarczaniu i wiązaniu wilgoci (oleje, humektanty, ekstrakty), regulowaniu poziomów wilgoci (humektanty), zapobieganiu ucieczce wilgoci z włosa (emolienty). Pełne "nawliżanie" zatem dotyczy takiej regulacji, która pozwoli zadbać o każdy z tych elementów w sposób optymalny dla włosów.

Problem włosów wysokoporowatych to rozchylone łuski i bardzo szybka ucieczka wilgoci. Na co dzień więc walczy się o jej zachowanie i dostarczenie. Do tego konieczne jest utrzymanie równowagi proteinowo-wodnej, a w tym przypadku to wyjątkowo trudne, bo włosy bardzo łatwo przeproteinowć, robią się wówczas kruche i łamliwe.
Warto mieć pod ręką miód (humektant, wiąże też wodę), aloes (też dostarcza wodę), oleje od wnikających (kokos) po niewnikające (lniany, brokuł), ocet jabłkowy. Warto na noc nakładać na włosy kapkę odżywki bez spłukiwania (Joanna Naturia).

I jeszcze jedno pytanie. Fryzjerka mówiła, że dobry jest zabieg keratynowy na włosy, typu encanto(?) Co o nim myślisz ? Niszczy je, czy pomaga?

Encanto czyli prostowanie keratynowe. Nakładasz specyfik, potem kilkakrotnie przejeżdża się prostownicą, by utrwalić nowe wiązania. Coś jak z trwałą, ale odwrotnie. Potem oczywiście kilka dni nie myjesz, używasz odpowiednich kosmetyków, by zachować efekt. I jak z trwałą - też musisz włosy stylizować, by zostały w nadanym im kształcie.
Co kręconowłosa taka jak ja może sądzić o encanto? Mnie ono niepotrzebne, nigdy nie chciałam i nie chciałabym mieć prostych włosów, więc nie widzę potrzeby ani konieczności.
Jeśli chcesz zmieniać strukturę włosa, zmieniaj, ale pamiętaj, że to nie jest zabieg odżywiający. Owszem, włos wygląda na zdrowy, bo dzięki keratynie niwelowane są ubytki, a dzięki prostowaniu uzyskuje się gładkie i błyszczące skutkiem tego włosy. Na dodatek encanto lepiej sprawdzi się - tak samo zresztą jak i keratyna - na włosach zniszczonych. Wówczas efekt jest niewiarygodny.
Można zrobić encanto bez prostowania, wówczas nie będzie nieszczącej siły. Nie wiem tylko, jaki to ma wówczas sens - wydasz kupę kasy, a wystarczy kupić keratynę hydrolizowaną i dodać do odzywki emolientowej. Efekt zbliżony.

[paulownia]

Ja z malym pytaniem. Wpadl mi dzis w oko zel do wlosow - jakas nowosc z L'oreala, sklad na oko wydal mi sie ladny, nie ma denata, troche przypomina Isane pomaranczowa. Chetnie bym wyprobowala, ale.... na drugim miejscu w skladzie ma Propylene Glycol. Po tym ida polimery, innych nawilzaczy czy ekstraktow nie ma. Bedzie puszyl przy nieodpowiedniej pogodzie?

[Eloe77]

Napisane przez paulownia

Ja z malym pytaniem. Wpadl mi dzis w oko zel do wlosow - jakas nowosc z L'oreala, sklad na oko wydal mi sie ladny, nie ma denata, troche przypomina Isane pomaranczowa. Chetnie bym wyprobowala, ale.... na drugim miejscu w skladzie ma Propylene Glycol. Po tym ida polimery, innych nawilzaczy czy ekstraktow nie ma. Bedzie puszyl przy nieodpowiedniej pogodzie?

Może się tak zdarzyć,że spuszy, choć glikol jest nieco inny od gliceryny. Moc jest nieco mniejsza poza tym tutaj będzie w funkcji rozpuszczalnika polimerów. Poza tym wzmocni ich działanie.
Jednak tak, istnieje takie niebezpieczeństwo.

[paulownia]

Napisane przez Eloe77

Może się tak zdarzyć,że spuszy, choć glikol jest nieco inny od gliceryny. Moc jest nieco mniejsza poza tym tutaj będzie w funkcji rozpuszczalnika polimerów. Poza tym wzmocni ich działanie.
Jednak tak, istnieje takie niebezpieczeństwo.

Dzieki.
Chyba i tak sie na niego skusze, bo mi sie podoba sklad. Zadnych polyquatow i silikonow nie ma. Jak kupie - wrzuce na analizowy.

[psotka8]

Mozecie mi pomoc? Na codzienniku widzialam, ze duzo dziewczyn uzywa czarnego zelu isany. Pomyslalam ze sprobuje bo glutek lniany schnie wieki. Wiec w ciemno (nie patrzac na sklad) kupilam dzisiaj ten zel. Przychodze do domu i tu zaskoczenie - nowy sklad.
INCI: aqua, alcohol denat., sorbitol, pvp, vp/va copolymer, caprylyl/capryl glucoside, carbomer, benzyl alcohol, aminomethyl propanol, parfum, niacinamide.
Opakowanie takie http://www.produkt-suchmaschine.com/...-id2369425.jpg wlasnie z napisem 'neue formel'.
Mozecie mi powiedziec czy nadaje sie to jeszcze do czegos, czy nawet tego nie klasc? Nic nie wiedzialam o zmianie skladu i jak glupek wzielam. Rossmann w Niemczech, jesli to robi roznice (mam nadzieje ze w Polsce jeszcze dlugo nie bedzie 'nowej formuly' )

[Eloe77]

Napisane przez psotka8

Mozecie mi pomoc? Na codzienniku widzialam, ze duzo dziewczyn uzywa czarnego zelu isany. Pomyslalam ze sprobuje bo glutek lniany schnie wieki. Wiec w ciemno (nie patrzac na sklad) kupilam dzisiaj ten zel. Przychodze do domu i tu zaskoczenie - nowy sklad.
INCI: aqua, alcohol denat., sorbitol, pvp, vp/va copolymer, caprylyl/capryl glucoside, carbomer, benzyl alcohol, aminomethyl propanol, parfum, niacinamide.
Opakowanie takie http://www.produkt-suchmaschine.com/...-id2369425.jpg wlasnie z napisem 'neue formel'.

Holender Niedobrze!
Zaraz wczepię Twój post jeszcze dziewczynom w pielęgnacji, by uważały na nowe zakupy.

Mozecie mi powiedziec czy nadaje sie to jeszcze do czegos, czy nawet tego nie klasc?

Jeśli nie możesz oddać do sklepu albo wymienić (na cokolwiek), to - by nie wyrzucać - mieszaj go z żelem lnianym. I nie używaj notorycznie, raczej raz w tygodniu lub rzadziej. Mamy denat w składzie, więc możemy sobie darowac ten żel. Pojawił się też sorbitol, co skutecznie osłabi moc tego żelu. Ech... świństwo!

Nic nie wiedzialam o zmianie skladu

Producenci zwykle o tym nie informują. Czyli znów Rossmann ma w nosie klientki...

[psotka8]

No coz, nie bede plakac nad rozlanym mlekiem, moze faktycznie w miksach go wykorzystam. A chwilowo poszukam czegos innego Oddac go nie oddam, po niemiecku nie mowie ostatnio w tym rossmanie chcialam dopytac, gdzie sa balsamy do ust (slepa jestem), mowilam po angielsku i mam wrazenie ze predzej dogadalabym sie w suahili. Nie wiem dlaczego, mlodzi ludzie tam pracuja, chyba powinni znac angielski?
Przynajmniej inne dziewczyny beda ostrzezone
Aha, i pieknie dziekuje za odpowiedz

[psotka8]

Przejechalam sie na Isanie wiec dzisiaj znowu byla wycieczka do Rossmanna w poszukiwaniu sensownego zelu. Isany wszystkie maja nowy sklad i alkohol, ale znalazlam cos takiego:
Schwarzkopf, Taft, Power Invisible Gel, Mega stark
INCI: Aqua, VP/VA Copolymer, PVP, Tetrahydroxypropyl Ethylenediamine, Carbomer, PEG-40 Hydrogenated Castor Oil, Phenoxyethanol, PEG-32, Parfum, Panthenol, PEG-12 Dimethicone, Propylene Glycol, Benzophenone-4, Linalool, Methylisothiazolinone, Hexyl Cinnamal, Benzyl Alcohol, Alpha-Isomethyl Ionone, Geraniol, Citronellol.
Na opakowanie dopisek 'ohne alkohol'. Ok, ale czy reszta skladu sensowna? Nie bedzie wysuszac? Narazie nie kupilam, wole nie ryzykowac znowu

[Hanken]

Ja mam pytanie. Jak to jest z tą gliceryną, że zimą mi jakakolwiek ilość tego czegoś robi puch, a wiosną działa super. Wiem, że to współczynnik rosy itp., ale po np. glikolu propylenowym nie jest źle, a też humektant... Przecież na logikę to powinno się zachowywać podobnie. Nie rozumiem jak to działa

[dirtimeri]

Napisane przez Hanken

Ja mam pytanie. Jak to jest z tą gliceryną, że zimą mi jakakolwiek ilość tego czegoś robi puch, a wiosną działa super. Wiem, że to współczynnik rosy itp., ale po np. glikolu propylenowym nie jest źle, a też humektant... Przecież na logikę to powinno się zachowywać podobnie. Nie rozumiem jak to działa

dołączam się do pytania


Ponadto mam pytanie, które w chwili obecnej z dostępnych na rynku żeli używacie i polecacie? Mam zdrowe włosy, tylko bardzo przesuszone. Jestem zagubiona

[wasmonia]

Fajny fanpage na FB. Natrafiłam na niego ostatnio, jak koleżanka udostępniła na swojej tablicy. Dzięki temu już kilka kosmetyków wyleciało z mojej kosmetyczki
A i co jest fajne, możecie napisać w wiadomości jaki kosmetyk byście chciały, żeby był przeanalizowany.
Analizy składów kosmetyków:
https://www.facebook.com/Piggypeg-46...1116/timeline/

[kattbienias]

Wasmonia ledwo przychodzisz i już spamujesz?

[Kamila1023]

Dziewczyny, nie znam sie na skladnikach, a zel kupilam w sklepie eco i gleboko wierzylam, ze faktycznie jest naturalny. Mozecie mnie utwierdzic w tym przekonaniu albo wyprowadzic z bledu? Utrwalam tym swoje loki i nawet jest spoko, tylko nie wiem czy po czasie nie podsuszy mi wlosow. Buziole

[sylvia_doll]

Witam wszystkich
Moim ostatnim kremem był ostatnio Sylveco brzozowy. Cudowny, ale niewystarczająco treściwy, więc wzbogacałam go o żel hialuronowy, czasem też o minimalne ilości sproszkowanej witaminki C, kompleksu na naczynka i olejów (makadamia, jojoba, z pestek malin, argan.. co mi było pod ręką akurat )

Ode mnie będzie więc prośba o porównanie składów 4 kremów, nie do końca chodzi mi więc o analizę, a bardziej o poradę - który z nich uznałybyście za najbardziej wart zakupu Nie mam oporów przed minimalnymi ilościami "chemii", ale im lepszy skład, tym mocniej buźka będzie zadowolona.

Bardzo mnie też interesuje kwestia wzbogacania kremu o dodatkowe półprodukty (te wyżej wymienione i inne, np. witb3 z pantenolem, kolagen) - czy wszystkie z wymienionych poniżej kremów nadają się do tego.. ?


1. Himalaya, krem odżywczy do twarzy(najbardziej kusi... i ta cena....)
Każdy ml zawiera: Indian Aloe (Aloe vera) 7,5 mg, Indian Kino Tree (Pterocarpus marsupium) 5 mg, Winter Cherry (Withania somnifera) 4 mg, Gotu Kola (Centella asiatica) 3,5 mg.
Inne składniki:
Aqua, Liquid Paraffin, Glycerin, Cetyl Alkohol, Cetearyl octanoate, Glyceryl stearate SE, Cetearyl Alcohol, Triethanolamine, Glyceryl Stearate, PEG-100 stearate, Carbomer, Phenoxyethanol, Fragrance, Methyl paraben, Propyl paraben, BHT, Sodium EDTA.

2. AVA Eco Garden, krem ekstrakt ze świeżego ogórka(recenzje nie zachęcają, ale jak na moje niedoświadczonej oko, skład taki bogaty!)
INCI: Aqua, Lavandula Angustifolia Flower Water, Macadamia Ternifolia Seed Oil, Olea Europaea Oil, Phytosqualan, Cetearyl Alcohol, Coco-Glucoside, Olea Europaea Fruit Oil, Olea Europaea Oil Unsaponifiables, Hydrogenated Vegetable Oil, Glyceryl Stearate, Glycine Soja Sterols, Beta-sitosterol, Tocopherol, Glycerin, Cucumis Sativus Fruit Extract, Zea Mays Starch, Citric Acid, Sodium Carbonate, Cetearyl Glucoside, Dehydroacetic Acid, Benzyl Alcohol, Sodium Dehydroacetate, Xanthan Gum, Ferula Galbaniflua Oil, Citrus Aurantium Oil, Ricinus Communis Oil, Sodium Phytate.
(99% wszystkich składników jest pochodzenia naturalnego)

3.
Evree Essential, nawilżający krem 20+(do suchej/normalnej, ja skórę normalną mam właśnie)
INCI: Aqua (Water), Ethylhexyl Stearate, Caprylic/Capric Triglyceride, Prunus Amygdalus Dulcis (Sweet Almond) Oil, Glyceryl Stearate Citrate, Glycerin, Butyrospermum Parkii (Shea) Butter, Cetearyl Alcohol, Dimethicone, Persea Gratissima (Avocado) Oil, Hydrolyzed Caesalpinia Spinosa Gum, Caesalpinia Spinosa Gum, Calendula Officinalis (Pot Marigold) Oil, Olus (Vegetable) Oil, Hialuronian Sodu, Panthenol, PEG-8, Tocopherol, Ascorbyl Palmitate, Ascorbic Acid, Citric Acid, Acrylates/C10-30 Alkyl Acrylate Crosspolymer, Xanthan Gum, Disodium EDTA, Sodium Hydroxide, Phenoxyethanol, Ethylhexylglycerin, 2-Bromo-2-Nitropropane-1,3-Diol.

4.
Fitomed, Krem półtłusty tradycyjny
INCI: Aqua, Lavandula Angustifolia Flower Water, Eleutherococcus Senticosus Root Extract, Vitis Vinifera Seed Oil, Prunus Amygdalus Dulcis Oil, Ethylhexyl Stearate, Caprylic/Capric Triglyceride, Butyrospermum Parkii, Triticum Vulgare Germ Oil, Glycerin, Cetearyl Alcohol, Cetearyl Glucoside, Propylene Glycol, Tocopheryl Acetate, Trilaureth-4 Phosphate, Hydroxyethyl Acrylate, Sodium Acryloyldimethyl Taurate Copolymer, Lavandula Angustifolia Oil, Phenethyl Alcohol, Caprylyl Glycol, Ubiquinone.


BĘDĘ WDZIĘCZNA ZA KAŻDĄ WYPOWIEDŹ

[Klaudenc]

Napisane przez sylvia_doll

Witam wszystkich
Moim ostatnim kremem był ostatnio Sylveco brzozowy. Cudowny, ale niewystarczająco treściwy, więc wzbogacałam go o żel hialuronowy, czasem też o minimalne ilości sproszkowanej witaminki C, kompleksu na naczynka i olejów (makadamia, jojoba, z pestek malin, argan.. co mi było pod ręką akurat )

Ode mnie będzie więc prośba o porównanie składów 4 kremów, nie do końca chodzi mi więc o analizę, a bardziej o poradę - który z nich uznałybyście za najbardziej wart zakupu Nie mam oporów przed minimalnymi ilościami "chemii", ale im lepszy skład, tym mocniej buźka będzie zadowolona.

Bardzo mnie też interesuje kwestia wzbogacania kremu o dodatkowe półprodukty (te wyżej wymienione i inne, np. witb3 z pantenolem, kolagen) - czy wszystkie z wymienionych poniżej kremów nadają się do tego.. ?


1. Himalaya, krem odżywczy do twarzy(najbardziej kusi... i ta cena....)
Każdy ml zawiera: Indian Aloe (Aloe vera) 7,5 mg, Indian Kino Tree (Pterocarpus marsupium) 5 mg, Winter Cherry (Withania somnifera) 4 mg, Gotu Kola (Centella asiatica) 3,5 mg.
Inne składniki:
Aqua, Liquid Paraffin, Glycerin, Cetyl Alkohol, Cetearyl octanoate, Glyceryl stearate SE, Cetearyl Alcohol, Triethanolamine, Glyceryl Stearate, PEG-100 stearate, Carbomer, Phenoxyethanol, Fragrance, Methyl paraben, Propyl paraben, BHT, Sodium EDTA.

2. AVA Eco Garden, krem ekstrakt ze świeżego ogórka(recenzje nie zachęcają, ale jak na moje niedoświadczonej oko, skład taki bogaty!)
INCI: Aqua, Lavandula Angustifolia Flower Water, Macadamia Ternifolia Seed Oil, Olea Europaea Oil, Phytosqualan, Cetearyl Alcohol, Coco-Glucoside, Olea Europaea Fruit Oil, Olea Europaea Oil Unsaponifiables, Hydrogenated Vegetable Oil, Glyceryl Stearate, Glycine Soja Sterols, Beta-sitosterol, Tocopherol, Glycerin, Cucumis Sativus Fruit Extract, Zea Mays Starch, Citric Acid, Sodium Carbonate, Cetearyl Glucoside, Dehydroacetic Acid, Benzyl Alcohol, Sodium Dehydroacetate, Xanthan Gum, Ferula Galbaniflua Oil, Citrus Aurantium Oil, Ricinus Communis Oil, Sodium Phytate.
(99% wszystkich składników jest pochodzenia naturalnego)

3.
Evree Essential, nawilżający krem 20+(do suchej/normalnej, ja skórę normalną mam właśnie)
INCI: Aqua (Water), Ethylhexyl Stearate, Caprylic/Capric Triglyceride, Prunus Amygdalus Dulcis (Sweet Almond) Oil, Glyceryl Stearate Citrate, Glycerin, Butyrospermum Parkii (Shea) Butter, Cetearyl Alcohol, Dimethicone, Persea Gratissima (Avocado) Oil, Hydrolyzed Caesalpinia Spinosa Gum, Caesalpinia Spinosa Gum, Calendula Officinalis (Pot Marigold) Oil, Olus (Vegetable) Oil, Hialuronian Sodu, Panthenol, PEG-8, Tocopherol, Ascorbyl Palmitate, Ascorbic Acid, Citric Acid, Acrylates/C10-30 Alkyl Acrylate Crosspolymer, Xanthan Gum, Disodium EDTA, Sodium Hydroxide, Phenoxyethanol, Ethylhexylglycerin, 2-Bromo-2-Nitropropane-1,3-Diol.

4.
Fitomed, Krem półtłusty tradycyjny
INCI: Aqua, Lavandula Angustifolia Flower Water, Eleutherococcus Senticosus Root Extract, Vitis Vinifera Seed Oil, Prunus Amygdalus Dulcis Oil, Ethylhexyl Stearate, Caprylic/Capric Triglyceride, Butyrospermum Parkii, Triticum Vulgare Germ Oil, Glycerin, Cetearyl Alcohol, Cetearyl Glucoside, Propylene Glycol, Tocopheryl Acetate, Trilaureth-4 Phosphate, Hydroxyethyl Acrylate, Sodium Acryloyldimethyl Taurate Copolymer, Lavandula Angustifolia Oil, Phenethyl Alcohol, Caprylyl Glycol, Ubiquinone.


BĘDĘ WDZIĘCZNA ZA KAŻDĄ WYPOWIEDŹ

Pierwszy krem jest bardziej humektantowy, powinien głównie nawilżać a nie natłuszczać. Zawiera jednak parafinę, jeśli ten składnik przyczynia się do stanu zapalnego na twarzy i pojawiania się krostek u Ciebie to lepiej zrezygnować. Zimą gdy punkt rosy jest niski mógłby nie nawilżać wystarczająco, będzie lepszym kremem na inne pory roku kiedy jest cieplej, wygląda na lekki.

Drugi krem jest bogaty w oleje, może zostawiać tłusty film na twarzy bo zawiera dość ciężkie oleje (oliwa, makadamia). Będzie fajny np. na noc kiedy rano chcemy zrobić peeling bo rozmiękczy jakieś suche skórki i będzie łatwiej ten suchy martwy naskórek speelingować, dobry też na na dzień podczas zimy. Uwaga jdnak na działanie komodogenne - jeśli jest się podatnym to może tak zadziałać. Trzeba też sprawdzić czy podkład się na nim nie zwarzy - podkłady na takich mocno tłustych kremach lubią się warzyć.

Trzeci wygląda najciekawiej moi mzdaniem jeśli chodzi o krem na dzień - nawilży ale nie natłuści za mocno, powinien być dobry pod makijaż bo może fajnie wygładzać przez dodatek silikonu (Dimethicone).

Czwarty krem z tego co wiem ma zmieniony skład i dodano do niego parafinę , ale w działaniu sugerując się składem powinien być podobny do 3-go, tyle że nie zawiera silikonu.

Każdy krem nada się do wzbogacenia, pierwszy krem powinien by szczególnie super do dodawania protein czy olei, do reszty kremów już nie dodawałabym olei ale panthenol czy kolagen będzie ok. Jak chcesz fajny kremol do wzbogacania to świetny jest taki różowy z Lidla, już sam świetnie nawilża i nie tłuści ale jest to taki typowo bazowy krem (bez kolagenu i innych 'lepszych' rzeczy, zawiera sporo gliceryny i daje efekr zdrowej skóry), ja sobie do niego dodaję oleje a kosztuje ok. 10 zł.

[sylvia_doll]

Napisane przez Klaudenc

Pierwszy krem jest bardziej humektantowy, powinien głównie nawilżać a nie natłuszczać. Zawiera jednak parafinę, jeśli ten składnik przyczynia się do stanu zapalnego na twarzy i pojawiania się krostek u Ciebie to lepiej zrezygnować. Zimą gdy punkt rosy jest niski mógłby nie nawilżać wystarczająco, będzie lepszym kremem na inne pory roku kiedy jest cieplej, wygląda na lekki.

Drugi krem jest bogaty w oleje, może zostawiać tłusty film na twarzy bo zawiera dość ciężkie oleje (oliwa, makadamia). Będzie fajny np. na noc kiedy rano chcemy zrobić peeling bo rozmiękczy jakieś suche skórki i będzie łatwiej ten suchy martwy naskórek speelingować, dobry też na na dzień podczas zimy. Uwaga jdnak na działanie komodogenne - jeśli jest się podatnym to może tak zadziałać. Trzeba też sprawdzić czy podkład się na nim nie zwarzy - podkłady na takich mocno tłustych kremach lubią się warzyć.

Trzeci wygląda najciekawiej moi mzdaniem jeśli chodzi o krem na dzień - nawilży ale nie natłuści za mocno, powinien być dobry pod makijaż bo może fajnie wygładzać przez dodatek silikonu (Dimethicone).

Czwarty krem z tego co wiem ma zmieniony skład i dodano do niego parafinę , ale w działaniu sugerując się składem powinien być podobny do 3-go, tyle że nie zawiera silikonu.

Każdy krem nada się do wzbogacenia, pierwszy krem powinien by szczególnie super do dodawania protein czy olei, do reszty kremów już nie dodawałabym olei ale panthenol czy kolagen będzie ok. Jak chcesz fajny kremol do wzbogacania to świetny jest taki różowy z Lidla, już sam świetnie nawilża i nie tłuści ale jest to taki typowo bazowy krem (bez kolagenu i innych 'lepszych' rzeczy, zawiera sporo gliceryny i daje efekr zdrowej skóry), ja sobie do niego dodaję oleje a kosztuje ok. 10 zł.

Jesteś najlepsza, dziękuję! Czyli między 3 a 4 muszę wybrać. Nie stosuję płynnych podkładów -zastąpiłam je minerałami, więc nie będę ryzykowała z kremem, który może spowodować zważenie się minerałów (a to się zdarza ogólnie baaaardzo często z minerałami)...

No tak.. Oba niedrogie, Tak analizowałam sprawę... :

EVRE - plus: silikon, emolientem głównym jest bezpieczniejszy Ethylhexyl Stearate i Caprylic/Capric Triglyceride minus: poza PEG brak (21 zł) ----> tego kupuję - jeszcze raz dziękuję za poradę Klaudenc!
FITOMED - plus: brak PEG. minus: Cetearyl Alcohol jako emolient główny i ew. parafina (11 zł)

[Klaudenc]

Napisane przez sylvia_doll

Jesteś najlepsza, dziękuję! Czyli między 3 a 4 muszę wybrać. Nie stosuję płynnych podkładów -zastąpiłam je minerałami, więc nie będę ryzykowała z kremem, który może spowodować zważenie się minerałów (a to się zdarza ogólnie baaaardzo często z minerałami)...

No tak.. Oba niedrogie, Tak analizowałam sprawę... :

EVRE - plus: silikon, emolientem głównym jest bezpieczniejszy Ethylhexyl Stearate i Caprylic/Capric Triglyceride minus: poza PEG brak (21 zł) ----> tego kupuję - jeszcze raz dziękuję za poradę Klaudenc!
FITOMED - plus: brak PEG. minus: Cetearyl Alcohol jako emolient główny i ew. parafina (11 zł)

Daj znać jak ten Evree wypadnie, na pewno się komuś opinia przyda

[Smerfetka696969]

Składniki aktywne:
Ekstrakt z zielonej herbaty, ekstrakt z oczaru wirginijskiego, cynk PCA, biokompleks matujący, masło Shea i olejek migdałowy, Inutec.

Składniki INCI:
Aqua (Water), Butyrospermum Parkii (Shea) Butter, Macadamia Ternifolia Seed Oil, Ethylhexyl Stearate, Glycerin, Cetearyl Alcohol,
Glyceryl Stearate, Ceteareth-20, Dimethicone, Propylene Glycol, Rosa Canina (Rose) Fruit Extract, Hydrolyzed Silk, Sodium Hyaluronate, Soluble Collagen, Hydrolyzed Elastin, PEG-8, Tocopherol, Ascorbyl Palmitate, Ascorbic Acid, Citric Acid, Inulin,
Cera Alba (Beeswax), Polyacrylate-13, Polyisobutene, Polysorbate 20, Phenoxyethanol, Ethylhexylglycerin, 2-Bromo-2-Nitropropane-1,3-Diol, Disodium EDTA, Xanthan Gum, Parfum (Fragrance), Citronellol, Geraniol.

Co sądzicie o tym kremie ? Będzie zapychał ?
Mam cerę mieszaną z zaskórnikami.

[Klaudenc]

Napisane przez Smerfetka696969

Składniki aktywne:
Ekstrakt z zielonej herbaty, ekstrakt z oczaru wirginijskiego, cynk PCA, biokompleks matujący, masło Shea i olejek migdałowy, Inutec.

Składniki INCI:
Aqua (Water), Butyrospermum Parkii (Shea) Butter, Macadamia Ternifolia Seed Oil, Ethylhexyl Stearate, Glycerin, Cetearyl Alcohol,
Glyceryl Stearate, Ceteareth-20, Dimethicone, Propylene Glycol, Rosa Canina (Rose) Fruit Extract, Hydrolyzed Silk, Sodium Hyaluronate, Soluble Collagen, Hydrolyzed Elastin, PEG-8, Tocopherol, Ascorbyl Palmitate, Ascorbic Acid, Citric Acid, Inulin,
Cera Alba (Beeswax), Polyacrylate-13, Polyisobutene, Polysorbate 20, Phenoxyethanol, Ethylhexylglycerin, 2-Bromo-2-Nitropropane-1,3-Diol, Disodium EDTA, Xanthan Gum, Parfum (Fragrance), Citronellol, Geraniol.

Co sądzicie o tym kremie ? Będzie zapychał ?
Mam cerę mieszaną z zaskórnikami.

Zawiera olej makadamia, jest to dość ciężki olej i ma właściwości komodogenne. Ten składnik lubi podrażniać wrażliwców, trzeba na niego uważać. Oczywiście nie jest powiedziane że ten akurat krem zapcha Twoją skórę bo to bardzo indywidualne i nie można powiedzieć że 'będzie zapychał', ale może tak się stać.

[Smerfetka696969]

Napisane przez Klaudenc

Zawiera olej makadamia, jest to dość ciężki olej i ma właściwości komodogenne. Ten składnik lubi podrażniać wrażliwców, trzeba na niego uważać. Oczywiście nie jest powiedziane że ten akurat krem zapcha Twoją skórę bo to bardzo indywidualne i nie można powiedzieć że 'będzie zapychał', ale może tak się stać.

Hm czyli lepiej kupić np z Evree 30+?

Wgl to dziękuję za priv na pewno skorzystam

[Klaudenc]

Napisane przez Smerfetka696969

Hm czyli lepiej kupić np z Evree 30+?

Wgl to dziękuję za priv na pewno skorzystam

No powinien być lepszy, te składy z Evree wydają się być dość bezpieczne dla skóry z zaskórnikami.

Proszę Ogólnie polecam sobie zrobić wtedy zapas kremów z Aldi, ja używam tylko ich i zaskórniki mi poznikały w większości, skóra nie jest już czerwona. Na dzień lubię arganowy:
Aqua, Caprylic triglyceride, Cetearyl Alcohol, Heliantus Annuus Seed Oil, Glycerin, Argania Spinosa Kernel Oil, spilanthes acmella flower extract, Tocopherol, hydroxyethyl acrylate/sodium acryloyldimethyl taurate copolymer, Parfum, Sodium Cetearyl Sulfate, phenoxyethanol, benzyl alcohol, potassim sorbate, Citric Acid
Prosty skład (olej słonecznikowy, gliceryna, olej arganowy, ekstrakt roślinny, witamina E), działanie naprawdę przyjemne -nawilża, wycisza zmiany i daje efekt takiej aksamitnej skóry jak przy bazach silikonowych - bez silikonu

A na noc Soy Total Restorative night cream, to jest mój ukochany kremol i robi cuda z twarzą. Zawiera trochę dobroci - oleje, witaminę E, pantenol i inne przyjemne składniki. Ma specyficzną konsystencję - baaardzo treściwą, tłustą niemalże jak olej rycynowy. Nie jest to jednak krem typowo natłuszczający. Skład:

[sylvia_doll]

Dziewczyny, nie mogę znaleźć informacji w słownikach INCi czym jest ten składnik: natrium benzolcum

Zawiera się na ostatnim miejscu w serum hialuronowym.

[Klaudenc]

Napisane przez sylvia_doll

Dziewczyny, nie mogę znaleźć informacji w słownikach INCi czym jest ten składnik: natrium benzolcum

Zawiera się na ostatnim miejscu w serum hialuronowym.

https://en.wikipedia.org/wiki/Sodium_benzoate wygląda na to że to to, tylko ma nazwę ciężką do rozszyfrowania

[pastelowa_sukienka]

w ogóle uważam, że trzeba znać nazwy kilku podstawowych szkodliwych składników jakie które są najczęściej dodawane przez producentów do kosmetyków:
http://greenwitch.pl/substancje-zaka...metykach-cz-1/
http://greenwitch.pl/substancje-zaka...metykach-cz-2/

[*Basia*]

Napisane przez pastelowa_sukienka

w ogóle uważam, że trzeba znać nazwy kilku podstawowych szkodliwych składników jakie które są najczęściej dodawane przez producentów do kosmetyków:
http://greenwitch.pl/substancje-zaka...metykach-cz-1/
http://greenwitch.pl/substancje-zaka...metykach-cz-2/

Powiało grozą
Parafina szkodliwa na włosy? A dlaczego?
Zapach? Niekoniecznie.
Siarczany?
Hmmm... Nie do końca. Jednym przeszkadzają, innym wszystko jedno - nie szkodzą.
Nie wiem czy masz ochotę zareklamować swój (?) blog czy nie. W każdym razie warto poczytać choć trochę wątek zanim się napisze post...