Brak orgazmu, problemy z orgazmem - wątek zbiorczy

[sol32]

A czy on coś robi w tym kierunku żeby Tobie było dobrze? Jest mnóstwo kobiet które nie mają orgazmów pochwowych tylko łechtaczkowe.

[eae59dc78e1e9e84c064a10ad74dde2dd7f297a0_6313dc73a6c64]

Dziewczyny, ale to DOPIERO kilka miesiecy! Spokojnie. Ona jeszcze te pare msc-y temu byla dziewica. U mnie pierwszy orgazm z moim pierwszym partnerem seksualnym pojawil sie i tak, mysle, stosunkowo szybko, bo po 5 msc-ach (przy nieregularnym wspolzyciu). Jeszcze czas na to, zeby sie zamartwiac co jest nie tak.

A to, ze on Cie deprymuje - to fakt - w niczym to nie pomaga, a bardzo moze pogarszac i opozniac sprawe.

[yoanna111]

O kurcze niechcący zrobiłam mu antyreklamę a wcale nie jest tak jak myślicie. Jemu po prostu zależy żeby mnie było tak samo dobrze jak jemu. Stara się, sprawdzamy różne pozycje i on wytrzymuje naprawdę długo powstrzymując się przed dojściem. Może właśnie o to chodzi że wiem że obserwuje każdą moją reakcję i co chwila pyta 'czy tak jest dobrze?' to nie pozwala mi się odprężyć tylko cały czas robię wywiad z moim ciałem czy już blisko czy jeszcze nie.
Nie pozostaje nic jak dalej próbować i wyjaśniać że sam akt bez szczytowania też może być dla mnie przyjemny

Dziękuję bardzo za pomoc

[yoanna111]

Chłopak się stara. Sprawdzamy różne pozycje, on wytrzymuje bardzo długo powstrzymując się przed szczytowaniem... Cały czas pyta czy to albo tamto sprawia mi przyjemność. Może właśnie chodzi o to nieustanne skanowanie reakcji mojego ciała i sprawdzanie czy jestem już blisko. Nie mogę się po prostu odprężyć i cieszyć z bliskości. Jak mu wytłumaczyć że seks bez orgazmu też może być czymś przyjemnym?

[sol32]

To może niech spróbuje Cię doprowadzić np oralnie albo pieszczotami. Tak jak pisałam wcześniej jest mnóstwo kobiet które w życiu nie dojdą podczas stosunku.

[LadyMaddie]

Tak z ciekawosci, duzo z was kobitki ma orgazm pochwowy? ja niestety mam tylko lechtaczkowy i dochodze tylko przez oral.. co dziwi i smuci mojego TŻ, bo mysli , że jest za "cienki" w łożku, że nie dochodze nie potrafi zrozumiec, ze po prostu ile by sie nie staral i tak nie dojde w seksie. Jak to jest u was?

[Gumisiowa8391]

Mnie też głównie TŻ doprowadza poprzez drażnienie łechtaczki, palcem podczas gdy on jeszcze nie doszedł, lub oralnie, gdy on już skończy, aczkolwiek, kilka razy zdarzyło mi się mieć orgazm pochwowy, ale bardzo mało razy, ale mój TŻ nie przejmuje się tym, jemu sprawia przyjemność, że może mnie potem jeszcze trochę popieścić i widzieć dokładnie jak dochodzę...

[straszaczka]

Niestety mam to samo co Ty.. Swojego czasu uważałam nawet, że seks jest nieprzyjemny. Obecnie lubię bliskość z moim facetem ale w kwestii orgazmu pochwowego nadal nic się nie zmieniło..

[Azime]

Dosiadam faceta i ujeżdżam go. Zabawa polega na tym, że on ma w ogóle nie poruszać biodrami. Wtedy mogę ocierać łechtaczką o jego skórę na biodrach, włoski łonowe i dochodzę (łechtaczkowo) )

[yes]

miałam z tym problem, tak jak niektóre z Was
orgazm był tylko poprzez stymulację łechtaczki

ale po pewnym czasie (paru miesiącach od rozpoczęcia współżycia... i pochwowy orgazm nadszedł teraz mam praktycznie za każdym razem

i wiem po sobie, że ten brak orgazmu był męczący. Bo nie czułam takiej PEŁNEJ satysfakcji z samego zbliżenia, a po seksie moja łechtaczka jest zbyt wrażliwa na pieszczoty... a gdybym miała orgazm przed seksem to... na seks bym nie miała już ochoty



więc ze mną to było ciężko

[LadyMaddie]

Ale przynajmniej obecny TŻ zawsze mnie doprowadza oralnie a bedac z bylym (2 lata!) ani razu nie przezylam orgazmu.

[straszaczka]

Napisane przez LadyMaddie

Ale przynajmniej obecny TŻ zawsze mnie doprowadza oralnie a bedac z bylym (2 lata!) ani razu nie przezylam orgazmu.

A widzisz! Pochwowy też przyjdzie, ja na swój też czekam.

[LadyMaddie]

Napisane przez Azime

Dosiadam faceta i ujeżdżam go. Zabawa polega na tym, że on ma w ogóle nie poruszać biodrami. Wtedy mogę ocierać łechtaczką o jego skórę na biodrach, włoski łonowe i dochodzę (łechtaczkowo) )

no tak, ale jednak to nie to samo co pochwowy

---------- Dopisano o 17:13 ---------- Poprzedni post napisano o 17:12 ----------

Napisane przez straszaczka

A widzisz! Pochwowy też przyjdzie, ja na swój też czekam.

wiesz co moze nie przyjsc, bo niektore go poprostu nie maja i juz

[straszaczka]

Napisane przez LadyMaddie

wiesz co moze nie przyjsc, bo niektore go poprostu nie maja i juz

Hej, hej! Przestań!

[LadyMaddie]

Napisane przez straszaczka

hej, hej! Przestań! :d

ale dobre i to co mam

[yes]

ja też myślałam że nie mi pisane orgazmy pochwowe - okazało się inaczej

trening czyni mistrza haha

[barszka]

Ja dopiero po półtora roku współżycia przeżyłam swój pierwszy (i jak dotąd jedyny) orgazm pochwowy. Nie staraliśmy się jakoś specjalnie, ale jak już dochodziłam to czułam że jest inny Oba są równie przyjemne, ale sama świadomość jest przyjemna. Pożyjemy, zobaczymy czy i kolejny nadejdzie
I nie spinaj się. Ciesz się seksem i łechtaczkowym

[ogolnie]

Napisane przez LadyMaddie

Tak z ciekawosci, duzo z was kobitki ma orgazm pochwowy? ja niestety mam tylko lechtaczkowy i dochodze tylko przez oral.. co dziwi i smuci mojego TŻ, bo mysli , że jest za "cienki" w łożku, że nie dochodze nie potrafi zrozumiec, ze po prostu ile by sie nie staral i tak nie dojde w seksie. Jak to jest u was?

Kiedyś chyba pochwowy miałam... Ale głowy nie dam, że to było to

[ogolnie]

Napisane przez yoanna111

Kilka miesięcy temu podjęłam decyzję o rozpoczęciu życia seksualnego z moim chłopakiem. Ja dziewica on z nie małym doświadczeniem - myślałam że wszystko się ułoży po prostu idealnie. Pierwszy raz jak to wiadomo trochę bólu trochę zdziwienia. Poszło lepiej niż się spodziewałam.
Niestety ani razu będąc z nim nie miałam orgazmu. Nie jest to dla mnie czymś strasznym ale widzę że jego to deprymuje. Powtarza że nie rozumie bo nastolatkowie którzy się nie kochają i robią to tylko dla zabicia czasu mają z tego większą przyjemność. Raz też dodał że żadna z jego poprzednich dziewczyn nie miała problemu z 'dojściem' wystarczyło tylko żeby przeszedł do rzeczy... Wiem że nie mówi tego żeby mnie urazić, ale boję się że brak mojej satysfakcji wpływa też na jakoś jego orgazmów. Nie chcę żeby było mu ze mną źle ale też nie chcę udawać.
Raz powiedziałam mu że poczułam coś delikatnego. On stwierdził że to nic i znowu westchnął w ten swój sposób jakby sprawa była beznadziejna.
Czy jest możliwość że z czasem orgazm przyjdzie? O dziwo nie chcę go z samolubnych pobudek bo dobrze mi jest jak jest...

Powiedz mu, że kobieta orgazmu musi się "nauczyć".
Ja miałam kilka miesięcy temu (olaboga, od marca w celibacie ) takiego partnera, z którym podczas seksu musiałam dwoić się i troić, żeby było mi dobrze. Oczywiście on nie zdawał sobie z tego sprawy, że wyczyniałam cuda i w psychice i fizycznie, by dojść...

[ARAKSJEL]

Napisane przez yoanna111

Niestety ani razu będąc z nim nie miałam orgazmu. Nie jest to dla mnie czymś strasznym ale widzę że jego to deprymuje. Powtarza że nie rozumie bo nastolatkowie którzy się nie kochają i robią to tylko dla zabicia czasu mają z tego większą przyjemność. Raz też dodał że żadna z jego poprzednich dziewczyn nie miała problemu z 'dojściem' wystarczyło tylko żeby przeszedł do rzeczy...

Okłam go że masz skoro to dla ciebie takie ważne i tak nie pozna sądząc po tym co zaprezentował

[Quietly92]

Byłam z chłopakiem, który ciągle się mnie pytał, czy blisko, czy daleko jestem i to mnie strasznie irytowało i blokowało, czułam presję. Porozmawiajcie o tym, że sama mu dasz znać, że coś czujesz ;p żebyś mogła skupić się na sobie, nie na obsesyjnym myśleniu, gdzie jest orgazm, bo znowu się zawiedzie.
Broń Boże nie udawaj, bo chłopak spocznie na laurach.

[_groooszek_]

Jeśli chodzi o mnie, to tylko kilka razy tylko zdarzyło mi się mieć orgazm łechtaczkowy i to zwykle jak zaspokajałam się sama.
Z pochwowym nigdy nie miałam/nie mam problemu i praktycznie za każdym razem go osiągam

[telka146]

mam
zawsze, kilka razy
ale tylko w jednej pozycji... w innych w ogole nie dochodze.

[LadyMaddie]

Napisane przez telka146

mam
zawsze, kilka razy
ale tylko w jednej pozycji... w innych w ogole nie dochodze.

jakiej?

[misia0901]

ostatnio jest to moją małą obsesją. kiedyś nie miałam orgazmu albo tylko łechtaczkowy. obecny partner już przy drugim stosunku doprowadził mnie do orgazmu pochwowego i teraz za każdym razem najpierw mam orgazm łechtaczkowy czy to oralnie czy przy pieszczotach palcem a później stwierdza - no, dobra bo dla mnie nic nie zostawisz - i jak się kochamy to na zakończenie mam zazwyczaj orgazm pochwowy. niestety tylko w dwóch pozycjach - albo od tyłu, albo kiedy nogi założę mu na ramiona.
przyznaję, że kiedyś się po prostu godziłam z brakiem orgazmu ale teraz nie wyobrażam sobie abym nie miała go mieć nawet wielokrotnie.

[leniwca]

Ja pochwowego jeszcze nigdy nie miałam, ale nie narzekam, bo z łechtaczkowym nie ma problemu, TŻ wie jak mnie zadowolić.

Kiedyś byłam blisko pochwowego (tak mi się zdaje), robiliśmy to na pralce. A że TŻ kurdupel, musiał stać na palcach, to po jakimś czasie już go nogi za bardzo bolały i się męczył, niestety...

[pauleta89]

No cóż przez 2 lata pochwowy zdarzył mi się może ze dwa razy Łechtaczkowy częściej

[ama4]

Sama sobie zazdroszczę tego, że praktycznie za każdym razem go mam... Czasami słabszy, czasami silniejszy, ale jest w 98% stosunków...

[Kolor Bzu]

Z pochwowym nigdy nie miałam problemu. Dochodzę błyskawicznie i wielokrotnie. Natomiast łechtaczkowy.. tu jest kłopot. Przez wiele lat w ogóle nie umiałam tak dojść. Mój obecny TŻ potrafi mnie w ten sposób zaspokoić, ale właściwie też potrafi być ciężko

[LadyMaddie]

no widzisz, ale przynajmniej poznalas te 2 orgazmy , a ja tylko jeden ktory wg was jest lepszy? czy nie idize porownac?