Kryzys w związku - czy ja przesadzam?

[201803290936]

Napisane przez Paula3108

(...)
że on mnie pewnie nie kocha...
(...)

No bo nie kocha. Niby co by na to wskazywało? To, że czasami był miły? Albo potrafił się podlizać, jak czegoś od Ciebie chciał?

[robcia]

Napisane przez Paula3108

Moje drogie,

wyprowadziłam się wczoraj już ostatecznie. Nawet pomógł mi się pakować i powiedział tylko, że ma dość mojego zachowania i tych kłótni.

Zastanawiam się tylko czy jego mama mnie nie zmanipulowała mówiąc, żebym się wyprowadziła i że on mnie pewnie nie kocha...
Jest mi strasznie ciężko, nie mogę spać, pracować. Powinnam udać się do psychologa?

Powinnaś podziękować tej kobiecie , nie dość ,że uchronili cię przed brnięciem w dokładanie się do remontu nie swojego mieszkania (pewnie wie jaki z niego gagatek) to jeszcze próbowała otworzyć ci oczy ,co do jakości związku i uczuć chłopaka.Wierz mi ,czasem postronne osoby widzą ,że cos jest bardzo nie halo a sami zainteresowani przechodzą nad tym do porządku dziennego. Dobrze ,że odeszłaś.Teraz masz szansę spotkać osobę ,która cie doceni.

[Karena 73]

Napisane przez Paula3108

Moje drogie,

wyprowadziłam się wczoraj już ostatecznie. Nawet pomógł mi się pakować i powiedział tylko, że ma dość mojego zachowania i tych kłótni.

Zastanawiam się tylko czy jego mama mnie nie zmanipulowała mówiąc, żebym się wyprowadziła i że on mnie pewnie nie kocha...
Jest mi strasznie ciężko, nie mogę spać, pracować. Powinnam udać się do psychologa?

Dlaczego uważasz, że zmanipulowała? Przecież wszystko się potwierdziło. Zapewne rodzice już wcześniej wiedzieli o tym i dlatego miałaś się nie dokładać do remontu. Może się żalił mamusi?

[Hultaj]

czy jego mama mnie nie zmanipulowała mówiąc, żebym się wyprowadziła i że on mnie pewnie nie kocha...

zmanipulowałaby cię wtedy gdyby ordynarnie okłamywała i ciebie i jego, dążąc do rozpadu związku.
może tak było, otoczenie potrafi rozwalać związki, ale to dorosły facet, powinien mieć swoj rozum a nie polegać na opiniach matki.

zachowywal się jak zachowywał, na koniec uprzejmie pomógl odejść, matka nie ma tu nic do rzeczy.

[201711170908]

Pewnie macie rację, chyba próbuję go usprawiedliwiać szukając winy w jego rodzicach. Dobrze znają swojego syna i chcieli mnie uchronić przed dodatkowymi nieprzyjemnościami po rozstaniu... Na pewno chciałabym odzyskać włożone tam 20 czy 30 koła.

[7cd1d0bf3fc279e4e45587f61c3d7242fa9c0a30]

Napisane przez Paula3108

Pewnie macie rację, chyba próbuję go usprawiedliwiać szukając winy w jego rodzicach. Dobrze znają swojego syna i chcieli mnie uchronić przed dodatkowymi nieprzyjemnościami po rozstaniu... Na pewno chciałabym odzyskać włożone tam 20 czy 30 koła.

Takich "tesciow" mozna pozazdroscic. Nie wszyscy martwia sie o kogos wiecej niz tylek swojego syna.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[ythas]

Dodam tylko, że dobrze zrobiłaś.
Aż się zastanawiam jak ten gość mógł się aż tak zmienić, ciężko w to uwierzyć. Z zapatrzonego, zakochanego faceta w chama, który do swojej "ukochanej" potrafi powiedzieć, że nie zasługuje na szacunek i że ma jej dość i nie może na nią patrzeć. Przykro mi.
Ale jakieś przesłanki ku temu musiały być skoro nawet jego rodzice wydawali się być "gotowi" na takie zachowanie syna i jako tako stanęli po twojej stronie.

[Koles1000]

Napisane przez ythas

Dodam tylko, że dobrze zrobiłaś.
Aż się zastanawiam jak ten gość mógł się aż tak zmienić, ciężko w to uwierzyć. Z zapatrzonego, zakochanego faceta w chama, który do swojej "ukochanej" potrafi powiedzieć, że nie zasługuje na szacunek i że ma jej dość i nie może na nią patrzeć. Przykro mi.
Ale jakieś przesłanki ku temu musiały być skoro nawet jego rodzice wydawali się być "gotowi" na takie zachowanie syna i jako tako stanęli po twojej stronie.

Sądzę, że gościu bardzo się nie zmienił. W jakiś sposób tak, ale wcześniej może poprzez widzenie go tylko w kolorowych barwach autorka wątku paru rzeczy nie zauważyła.

Paula3108 Daj sobie czasu tydzień lub dwa. Porozmawiaj z przyjaciółkami czy spędzaj czas tak jak lubisz. Wróć do zajęć, które porzuciłaś. Zobaczysz, że teraz jest Ci ciężko, ale czas leczy rany. Z dnia na dzień będzie lepiej. Możesz też pójść do psychologa, ale to rozwiązanie wybrałbym, gdyby humor nie poprawiał się już długi czas. POWODZENIA i gratuluję decyzji. Obyś w tym wytrwała, bo ten facet to p*zda

P.S. I uważaj, bo coś mi mówi, że on jeszcze się do Ciebie odezwie.

[kasiunia788742]

Kochana, bardzo dobrze zrobiłaś

Wysłane z mojego SM-G935F przy użyciu Tapatalka

[Krystaliczne szczescie]

Napisane przez Paula3108

Na pewno chciałabym odzyskać włożone tam 20 czy 30 koła.

A masz jakieś faktury, że kupowałaś coś na siebie?
Nie wiem, czy są jakieś szanse odzyskania pieniędzy.

[7cd1d0bf3fc279e4e45587f61c3d7242fa9c0a30]

Napisane przez ythas

Dodam tylko, że dobrze zrobiłaś.
Aż się zastanawiam jak ten gość mógł się aż tak zmienić, ciężko w to uwierzyć. Z zapatrzonego, zakochanego faceta w chama, który do swojej "ukochanej" potrafi powiedzieć, że nie zasługuje na szacunek i że ma jej dość i nie może na nią patrzeć. Przykro mi.
Ale jakieś przesłanki ku temu musiały być skoro nawet jego rodzice wydawali się być "gotowi" na takie zachowanie syna i jako tako stanęli po twojej stronie.

Na poczatku czlowiek zawsze pokazuje sie z tej lepszej strony, maskuje sie, dodatkowo druga strona ma rozowe okulary. Przy zamieszkaniu razem nie da sie udawac no i wyszlo szydlo z worka, a autorce spadly klapki z oczu.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[ParasolkaMaryPoppins]

Napisane przez Paula3108

Moje drogie,

wyprowadziłam się wczoraj już ostatecznie. Nawet pomógł mi się pakować i powiedział tylko, że ma dość mojego zachowania i tych kłótni.

Zastanawiam się tylko czy jego mama mnie nie zmanipulowała mówiąc, żebym się wyprowadziła i że on mnie pewnie nie kocha...
Jest mi strasznie ciężko, nie mogę spać, pracować. Powinnam udać się do psychologa?

Nie ma to już żadnego znaczenia. Odetnij się i zacznij żyć.

Zmanipulowała? A nawet jeśli wpłynęła na Twoją decyzję, to co? Wróciłabyś do tego buraka? Przecież powiedział Ci, że ma Cię dosyć, że nie zasługujesz na szacunek, że nie widzi Cię w roli żony i matki... Jeszcze Ci mało?

[ythas]

[1=7cd1d0bf3fc279e4e45587f 61c3d7242fa9c0a30;7887377 6]Na poczatku czlowiek zawsze pokazuje sie z tej lepszej strony, maskuje sie, dodatkowo druga strona ma rozowe okulary. Przy zamieszkaniu razem nie da sie udawac no i wyszlo szydlo z worka, a autorce spadly klapki z oczu.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]
Ewentualnie jest opcja, że to wszystko nie jest takie czarno-białe i autorka też ma swoje za uszami. Może faktycznie była w jakiś sposób tak męcząca, że facetowi w końcu puściły nerwy.

[kennedy]

Uzytkownik zniknal?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[fbf4f81e41525779832788cd71e9a6a506251643_6580de17ecce4]

Napisane przez 201711170908

Pewnie macie rację, chyba próbuję go usprawiedliwiać szukając winy w jego rodzicach. Dobrze znają swojego syna i chcieli mnie uchronić przed dodatkowymi nieprzyjemnościami po rozstaniu... Na pewno chciałabym odzyskać włożone tam 20 czy 30 koła.

Moim zdaniem nie ma sensu mieszać rodziców do problemów w związku. Chyba się łudzicie myśląc, że oni są jacyś obiektywni lub stoją po innej stronie niż ich syn.

[ParasolkaMaryPoppins]

[1=fbf4f81e41525779832788c d71e9a6a506251643_6580de1 7ecce4;78889631]Moim zdaniem nie ma sensu mieszać rodziców do problemów w związku. Chyba się łudzicie myśląc, że oni są jacyś obiektywni lub stoją po innej stronie niż ich syn.[/QUOTE]

I tak zostaną wmieszani. Synulek na pewno powiadomi o ich fakcie, że Autorka chce zwrotu 20-30 tys.

[Rose969]

Napisane przez ParasolkaMaryPoppins

I tak zostaną wmieszani. Synulek na pewno powiadomi o ich fakcie, że Autorka chce zwrotu 20-30 tys.

O ile dobrze zrozumiałam, autorka napisała, że chciałaby odzyskać tą kasę, jakby się dołożyła do remontu i że dobrze ze jego rodzice ja od tego uchronili. A nie, że włożyła ta kasę i chce ją odzyskać.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[ParasolkaMaryPoppins]

Napisane przez Rose969

O ile dobrze zrozumiałam, autorka napisała, że chciałaby odzyskać tą kasę, jakby się dołożyła do remontu i że dobrze ze jego rodzice ja od tego uchronili. A nie, że włożyła ta kasę i chce ją odzyskać.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Aaaaa....... Dzięki

[Przytul_Mnie_Dzisiaj]

Napisane przez 201711170908

Pewnie macie rację, chyba próbuję go usprawiedliwiać szukając winy w jego rodzicach. Dobrze znają swojego syna i chcieli mnie uchronić przed dodatkowymi nieprzyjemnościami po rozstaniu... Na pewno chciałabym odzyskać włożone tam 20 czy 30 koła.

Mnie też niedoszła teściowa ostrzegła. Miała 100% racji. Moi bliscy tylko patrzyli jak się męczę w związku będąc nieszanowaną, a ona jedyna miała odwagę powiedzieć "dziewczyno uciekaj". Pomogła mi dostrzec to co od dawna czułam.

[fbf4f81e41525779832788cd71e9a6a506251643_6580de17ecce4]

Napisane przez Przytul_Mnie_Dzisiaj

Mnie też niedoszła teściowa ostrzegła. Miała 100% racji. Moi bliscy tylko patrzyli jak się męczę w związku będąc nieszanowaną, a ona jedyna miała odwagę powiedzieć "dziewczyno uciekaj". Pomogła mi dostrzec to co od dawna czułam.

Może sama czuła się nieszanowana przez syna i wiedziała jak życie z nim wygląda.

[Przytul_Mnie_Dzisiaj]

[1=fbf4f81e41525779832788c d71e9a6a506251643_6580de1 7ecce4;78922396]Może sama czuła się nieszanowana przez syna i wiedziała jak życie z nim wygląda.[/QUOTE]

Szczerze mówiąc o tym nigdy nie myślałam. Przez to, że oboje są ciepłymi osobami, wyglądało na to, że ich relacje są dobre, ale jak tak się dłużej zastanowić, to ona też zawsze była na setnym miejscu.

Dlatego zawsze będę powtarzała, że warto słuchać otoczenia. Inni naprawdę dużo więcej widzą od początku. Jego koleżanki też zawsze negatywnie patrzyły na nasz związek, ale nie poznałam ich na tyle, abyśmy o tym porozmawiały.

[focus94]

Napisane przez 201711170908

Starałam się wspierać go finansowo na ile mogłam.

Co to konkretnie znaczy?

Napisane przez 201711170908

Mój mężczyzna zaczął od tego, że skoro się nie dokładam to mam mu płacić 1000zł za wynajem... Kolana się pode mną ugięły. Bo, cytuję," co za różnica czy będę opłacać rachunki czy będę mu płacić powyższą kwotę tytułem wynajmu".

To jest co najmniej dziwne. Tzn wiem, że różne są układy finansowe w związkach ale to, co zrobił Twój facet, to czyste chamstwo.

Napisane przez 201711170908

Zrezygnowałam z jakichkolwiek zajęć po pracy (basen, zajęcia wokalne, gitara) na rzecz pomocy przy remoncie i dbania o porządek w domu.

Ale jak, w KAŻDĄ wolną chwilę sprzątałaś mieszkanie? Że przy remoncie, to jeszcze ewentualnie rozumiem, ale po remoncie?

Napisane przez 201711170908

Jestem bardzo wrażliwa i słaba psychicznie, więc po każdej kłotni dzwoniłam do mamy albo ją odwiedzałam. Bardzo dużo też rozmawialam z jego rodzicami, którzy są wspaniałymi ludźmi(mamy świetny kontakt).

Wybacz, ale ja bym się nieźle wkurzyła gdyby mój partner po każdej kłótni latał wypłakać się w spódnicę mamusi. Pora dorosnąć.

Napisane przez 201711170908

Powiedział, że nie zasługuję na szacunek i wiele innych przykrych rzeczy.

To straszne, naprawdę straszne. Uciekam czym prędzej. Gość powiedział Ci wyraźnie (niestety w najbardziej chamski sposób, ale to już o nim świadczy) co o Tobie myśli. Prostak i tyle.

Napisane przez 201711170908

Nie wiem co robić, z jednej strony go kocham, uważam, że ma wiele zalet a z drugiej boję się, że sie nie zmieni a nie mogę być z człowiekiem, który mnie nie szanuje.Wolę odejśc dopóki nie ma dzieci, ślubu...i zanim podniesie na mnie rękę.

Matkoboska, a co Ty jeszcze robisz z facetem, wobec którego masz AŻ takie obawy? Toż to już sytuacja patologiczna. Skoro boisz się, że osoba, która ma dawać wsparcie, podniesie na Ciebie rękę, i jeśli są ku temu przesłanki, to dla mnie jest sytuacja pozamiatana. No chyba, że to Twoje wyolbrzymione lęki, które trzeba przepracować z psychologiem (pisałaś, że masz bardzo słabą psychikę...)

Napisane przez 201711170908

Mam się do niego odezwać czy czekać?

Proponuję odezwać się ale tylko po to, żeby zakończyć tę znajomość z wyżej wymienionych powodów.