WYLECZYLIŚMY TRĄDZIK - rady, sposoby, środki

[Dronf]

http://www.wizaz.pl/forum/showthread.php?t=305445 tu dziewczyna dużo pisała o ziółkach, zewnętrznie jak i wewnętrznie.

[Calia]

Dziewczyny! Zapomniałam w swojej historii wspomnieć jeszcze o zastrzykach z Ovarium Compositum (ampułki homeopatyczne). Brałam je w sumie w innym celu, bo na bolesne miesiączki, ale pamiętam, że moja cera bardzo się po nich poprawiła. Mają w składzie fitoestrpogeny i fito hormonki i są na receptę, ale jakby za ich odpowiednik można uznać fitoestrogeny w tabletkach (hormony pochodzenia roślinnego), które są już bez recepty (jak sobie przypomnę nazwy produktów to dopiszę). W swoim czasie czytałam trochę o fitoestrogenach w leczeniu trądziku i znalazłam sporo pozytywnych informacji na ich temat więc miałam zamiar je wypróbować, ale przyszło mi w końcu brać te zatrzyki i minęło się to z celem. Ale może któraś z Was próbowała takiego leczenia?

Co do ziół - zgadzam się w 100%, że są bardzo dobrym wyborem w leczeniu trądziku. Teraz w sumie piję Graviolę, ale wcześniej piłam też rozsławionego bratka, mniszka i macierzankę. Moim zdaniem niezastąpionym ekspertem w Polsce od ziołolecznictwa na trądzik jest profesor Henryk Różański. Na jego stronach znajdziecie mnóstwo informacji na ten temat: http://luskiewnik.strefa.pl/acne/PRYSZCZE2002.htm

---------- Dopisano o 12:46 ---------- Poprzedni post napisano o 12:41 ----------

Napisane przez Dronf

Zasada podobna do twojej, tylko dieta dopiero w planie, mniej rygorystyczna, na pewno nie zrezygnuję z czerwonego mięsa od czasu do czasu, żółtego sera też nie odpuszczę. NIe umiem znaleźć zupełnie żadnych zastrzeżeń do jajek, mam wpojone, że jajko (szczególnie źółtko) to samo zdrowie. Do tego dużo warzyw, mało cukru, chleba, mąki, ziemniaków, ogólnie łatwoprzyswajalnych węglowodanów. bardzo lubię przyrządzać różne sałatki wiec będę sobie robiła na zapas. Taki wstępny zarys, muszę się nad tym jeszcze zastanowić. Wiosna idzie, jest dobry czas na zmianę przyzwyczajeń. Głodówki nie planuję, mam kolegę który mi bardzo zachwalał, dużo wtedy o nich czytałam i jak na razie jestem na nie, chyba, że jakaś jednodniowa połączona ze wzmożoną konsumpcją ziół.
Zewnętrznie oleje i olejki (balsam copaiba, herbaciany), na razie się baaardzo sprawdza. No i standardowo peelingi mniej więcej raz w tygodniu. Czasem jakas maseczka jak sobie zrobię np ze spiluriną lub ekstraktem z zielonej herbaty.
Wewnętrznie zioła, ale te nasze polskie, pije już 2 tygodnie, łykam drożdze. Na razie nie szkodzą. Twarz konserwuję olejkami i nie widzę żadnego wysypu. Na reszcie ciała więcej drobnych krosteczek niż statystycznie, nawet mi się na udzie kilka pojawiło, ale nie wiem czy to nie od golenia
No i najważniejsze to nie przerwać w pół drogi

Życzę Ci powodzenia, ale przede wszystkim wytrwałości! Co do mojej restrykcyjnej diety to nie jest ona związana bezpośrednio z trądzikiem, a z innymi problemami jakie mi się przyplątały, także spokojnie można ją podzielić powiedzmy przez 3

[kolikoje]

bardziej proponuje herbatke z bratka który oczyszcza od środka

[madziazzz]

Calia a ja mam pytanie: piszesz, że przestałaś używać wszelkich kosmetyków sztucznie przetworzonych, używasz jedynie naturalnych. A jak jest z makijażem? Nie malujesz się w ogóle?

[Calia]

Napisane przez madziazzz

Calia a ja mam pytanie: piszesz, że przestałaś używać wszelkich kosmetyków sztucznie przetworzonych, używasz jedynie naturalnych. A jak jest z makijażem? Nie malujesz się w ogóle?

Oj, chciałabym.. Jak na razie moja cera nie jest tak idealna, żebym mogła wyjść bez makijażu (może kiedyś.. ), dlatego używam pudrów mineralnych i fluidów Lavera. O mineralnych jest dużo informacji na forach i warto poczytać, bo jak się okazuje nie wszystkie kosmetyki ogłaszane jako mineralne są faktycznie mineralne w 100% (np zapomnij o Loreal, IsaDora czy Dior..). W Polsce jak dotąd jest chyba tylko jedna firma, która ma dobre kosmetyki tego typu i jest to Rhea, ale można zamówić minerały z Ameryki i nawet bardziej się to opłaca pod względem cenowym i jakościowym.

[magdish]

Super, że podzieliłaś się swoją historią z nami Calia
Ja również tak jak Ty już wcześniej doszłam do wniosku, że nie używanie niczego na twarz jest o wieeele lepsze, niż używanie jakichkolwiek kosmetyków. Mam wrażenie, że wszystkie kremy to po prostu kolejny sposób do ściągania z ludzi pieniędzy! Przez te wszystkie kosmetyki (gł zwyczajne kremy nawilżające) nabawiłam się perorial dermatitilis, ta odmiana trądziku spowodowana jest właśnie nadmiarem kremów. Zawsze myślałam, że sobie pomagam, okazało się że jest zupełnie odwrotnie....!

Sama zaczęłam czytać i okazało się, że muszę odstawić zupełnie WSZYSTKO. Dzisiaj używam jedynie wody termalnej, toniku własnej produkcji z octu jabłkowego, cytrynek i olejku herbacianego i nic więcej. W zasadzie zastanawiam się po jakiego grzyba wcześniej używałam kremów nawilżających, skoro teraz kiedy ich nie używam, moja skóra w ogóle nie wygląda jakby potrzebowała dodatkowego nawilżenia.

Dziewczyny nie używajcie nadmiaru kosmetyków tylko dlatego, że świat bombarduje Was coraz to nowymi nowinkami, bo to się może dla Was źle skończyć. To wszystko służy tylko zarabianiu pieniędzy. Im mniej na twarzy tym lepiej! Należy nawilżać się od środka pijąc wodę i jedząc dużo owoców a nie kremami nawilżającymi, które powinny być stosowane jedynie w lato! Pamiętajcie że kremy nawilżające to zupełnie co innego niż natłuszczające. Mam nadzieje że moje obecne podejście wyleczy mnie z mojego obecnego stanu, już widzę poprawę, jednak wiem ze walka z tego typu trądzikiem, który mam musi trochę potrwać, ale teraz przynajmniej wiem jak walczyć

Ps. Myślicie że fluid kryjacy do cery trądzikowej z AA może szkodzić? Używam go bo jest w miare delikatny, ale zastanawiam się czy zamiast AA lepiej zainwestować w Vichy albo właśnie ten Laver?

[Calia]

Cieszę się, że jest więcej osób podzielających moje doświadczenia I w 100% zgadzam się z tym, że lepiej nie używać kosmetyków w ogóle, niż używać tych co nam podsuwają reklamy. W końcu nasze babcie i prababcie nigdy się nie malowały, nie używały żadnych wyszukanych kremów, a ich cery wyglądały jak pupa niemowlaka. Coś w tym musi być..

Co do podkładów AA i Vichy, to nie wiem dokładnie o które Ci chodzi i jaki mają skład, ale z tego co się orientuję, obie te firmy bazują na PEG-ach, Parabenach i Dimethiconach, a to nie wróży nic dobrego szczególnie dla cery trądzikowej (pisałam o tych składnikach na poprzedniej stronie). Fluidy Lavera mogę polecić z czystym sercem - są naturalne. magdish, jak będziesz miała skład tych podkładów to porównaj go sobie najlepiej z tymi składnikami które wypisałam na pierwszej stronie postu, albo po protu nam napisz Pozdrawiam!

[szugarbejb]

Napisane przez Calia

Dziewczyny! Zapomniałam w swojej historii wspomnieć jeszcze o zastrzykach z Ovarium Compositum (ampułki homeopatyczne).

Moim zdaniem niezastąpionym ekspertem w Poprofesor Henryk Różański. Na jego stronach znajdziecie mnóstwo informacji na ten temat: http://luskiewnik.strefa.pl/acne/PRYSZCZE2002.htm

Nawet nie będę tego komentować.

Życzę Ci powodzenia, ale przede wszystkim wytrwałości! Co do mojej restrykcyjnej diety to nie jest ona związana bezpośrednio z trądzikiem, a z innymi problemami jakie mi się przyplątały, także spokojnie można ją podzielić powiedzmy przez 3

[/quote]

A jak tam Twoje hamburgerki i tosty z keczupem, o których piszesz na innych forach ? Już przestałaś je jeść czy to nadal twoja dieta ?

Napisane przez Calia

, dlatego używam pudrów mineralnych i fluidów Lavera. O mineralnych jest dużo informacji na forach i warto poczytać,.

Jak to dobrze, że wiesz, ze na naszym forum jest osobne podfroum o kosmetykach mineralnych i mnóstwo dziewczyn ich używa.

Napisane przez magdish

Sta odmiana trądziku spowodowana jest właśnie nadmiarem kremów. Zawsze myślałam, że sobie pomagam, okazało się że jest zupełnie odwrotnie....!

Jak ktoś nakłada na siebie tony różnych kosmetyków, bez zachowania jakiegokolwiek rozsądku i kierując się tylko i wyłącznie reklamami, to potem cierpi przez swoją własną głupotę.

Sama zaczęłam czytać i okazało się, że muszę odstawić zupełnie WSZYSTKO. Dzisiaj używam jedynie wody termalnej, toniku własnej produkcji z octu jabłkowego, cytrynek i olejku herbacianego i nic więcej. W zasadzie zastanawiam się po jakiego grzyba wcześniej używałam kremów nawilżających, skoro teraz kiedy ich nie używam, moja skóra w ogóle nie wygląda jakby potrzebowała dodatkowego nawilżenia.

Wyglądać może i nie wygląda. Poczekaj na przebarwienia posłoneczne, skoro używasz octu jabłkowego i okrutnego wysuszenia przed zimą. Wtedy dopiero zobaczysz co to jest choroba skóry przy braku używania odpowiednich kremów i kosmetyków.

Napisane przez Calia

. W końcu nasze babcie i prababcie nigdy się nie malowały, nie używały żadnych wyszukanych kremów, a ich cery wyglądały jak pupa niemowlaka. Coś w tym musi być..

Tak, ponieważ:

- nie było zanieczyszczenia powietrza
- nie było dziury ozonowej
- jedzenie było naturalne i zdrowe
- prowadzono inny, zdrowszy tryb życia.


Powtarzam po raz kolejny: trądzik, tak samo jak rak, Alzheimer itd. to są choroby, które trzeba leczyć lekarstwami, a nie kropelkami homeopatycznymi, przecieraniem octem jabłkowym lub gorliwymi modlitwami. Jeśli jesteście chore, to trzeba poszukać dobrego lekarza, dużo interesować się i czytać !!!

[karolynka90]

sorki że się wypowiem nie na temat ale... czytałam parę razy ten wątek i mam pytanie do szugarbejb. CZEMU JESTES TAKA ZLOSLIWA I TAK STRASZNIE SIE CZEPIASZ TYCH WSZYSTKICH WYPOWIEDZI? :/

[szugarbejb]

Napisane przez karolynka90

sorki że się wypowiem nie na temat ale... czytałam parę razy ten wątek i mam pytanie do szugarbejb. CZEMU JESTES TAKA ZLOSLIWA I TAK STRASZNIE SIE CZEPIASZ TYCH WSZYSTKICH WYPOWIEDZI? :/

Bo wypowiedzi autorki wątku mi się nie podobają.

Bo ktoś, kto ma trądzik, przeczyta te głupoty i zamiast do lekarza wybierze się do wróżki po kropelki indiańskie i zastrzyki homeopatyczne, wyda na nie tysiące złotych, a trądzik będzie miał dalej.

A po nocach będą mu się śniły SLS i wyrzuci wszystkie swoje szampony, bo używał ich cale życie i żyje, ale Różański napisał, ze na pewno ma raka i niedługo umrze.

I przyjdzie i założy tysięczny wątek pt. "Trądzik - pomóżcie".

[Sadelmelik]

Napisane przez szugarbejb

Bo wypowiedzi autorki wątku mi się nie podobają.

A kogo to obchodzi? Mi nie podobają się Twoje wypowiedzi...

Myślę, że posty forumowiczki szugarbejb można traktować z przymrużeniem oka. Krytykuje każde odstępstwo od swojego wąsko ustalonego horyzontu. Krytykuje nieporadność dermatologów, za to sama "świetnie" doradza nie widząc danego przypadku na oczy... oczywiście posiadasz odpowiednie kompetencje - ukończyłaś akademię medyczną i pozytywnie zdałaś LEP?
Wszystkim zaleca to samo, jakby trądzik można było leczyć sztampowo.
Bez komentarza.

[Elfia4]

Po części zgadzam się z szugarbejb. Głodówki, zioła, homeopatia to uzupełnienie w leczeniu, a nie podstawa. Jeśli ktoś ma kilka krostek na krzyż, to zmiana diety czy picie herbatki z bratka istotnie pomaga i często wystarczy, ale trądzik jest uparty i niejednokrotnie wymaga leczenia hormonalnego, antybiotykoterapii, kuracji retinoidami, czasem nawet doustnymi. Do tego ważna jest odpowiednia pielęgnacja.
Jeśli trądzik ma podłoże hormonalne, to nie ma bata zioła nie wyleczą choroby. Mogą jedynie załagodzić objawy w postaci wyprysków.
Nie można przesadzać i odpoczynek od chemii przydaje się skórze czasem, ale nie można tez popadać w skrajność i zastępować całej pielęgnacji tonikiem z octu zapominając o nawilżaniu i ochronie skóry.

[szugarbejb]

Napisane przez Sadelmelik

A kogo to obchodzi? Mi nie podobają się Twoje wypowiedzi...

No i mają prawo Ci się nie podobać.

Krytykuje każde odstępstwo od swojego wąsko ustalonego horyzontu

O, a to nowość. A jaki jest ten mój wąski horyzont, bo nie wiem ?

. Krytykuje nieporadność dermatologów

Ja właśnie tłumaczę, ze należy chodzić do dermatologów, to autorka wątku pisze o szarlatanach, któryz nie potrafili jej wyleczyć. Czytaj ze zrozumieniem.

, za to sama "świetnie" doradza nie widząc danego przypadku na oczy...

Bo większość z autorów wątków nie zamieszcza zdjęć niestety.

oczywiście posiadasz odpowiednie kompetencje - ukończyłaś akademię medyczną i pozytywnie zdałaś LEP?

To nie wątek o mnie.

Wszystkim zaleca to samo, jakby trądzik można było leczyć sztampowo.

Tak. Wszystkim zalecam wizytę u dermatologa i odpowiednią pielęgnację. Faktycznie, co za sztampa.

Bez komentarza.

To po co piszesz ? Żeby sobie nabić post?

Napisane przez Elfia4

Po części zgadzam się z szugarbejb. Głodówki, zioła, homeopatia to uzupełnienie w leczeniu, a nie podstawa. Jeśli ktoś ma kilka krostek na krzyż, to zmiana diety czy picie herbatki z bratka istotnie pomaga i często wystarczy, ale trądzik jest uparty i niejednokrotnie wymaga leczenia hormonalnego, antybiotykoterapii, kuracji retinoidami, czasem nawet doustnymi. Do tego ważna jest odpowiednia pielęgnacja.
Jeśli trądzik ma podłoże hormonalne, to nie ma bata zioła nie wyleczą choroby. Mogą jedynie załagodzić objawy w postaci wyprysków.
Nie można przesadzać i odpoczynek od chemii przydaje się skórze czasem, ale nie można tez popadać w skrajność i zastępować całej pielęgnacji tonikiem z octu zapominając o nawilżaniu i ochronie skóry.

A no właśnie.

[myszkaa84]

witam
Celia widze ze sie troche wiesz na ten temat wiec mam pytanko. co sadzisz o mineralnych podkladach vichy? tzn chodzi mi o to czy one maja zly wplyw na stan skory. Czy juz lepiej uzywac tego ktorego Ty uzywasz lavera? pozdrawiam i czekam na odp

ok przepraszam nie zauwazylam Twojej poprzedniej wypowiedzi. pytanie nieaktualne

[karolynka90]

Napisane przez Elfia4

Po części zgadzam się z szugarbejb. Głodówki, zioła, homeopatia to uzupełnienie w leczeniu, a nie podstawa. Jeśli ktoś ma kilka krostek na krzyż, to zmiana diety czy picie herbatki z bratka istotnie pomaga i często wystarczy, ale trądzik jest uparty i niejednokrotnie wymaga leczenia hormonalnego, antybiotykoterapii, kuracji retinoidami, czasem nawet doustnymi. Do tego ważna jest odpowiednia pielęgnacja.
Jeśli trądzik ma podłoże hormonalne, to nie ma bata zioła nie wyleczą choroby. Mogą jedynie załagodzić objawy w postaci wyprysków.
Nie można przesadzać i odpoczynek od chemii przydaje się skórze czasem, ale nie można tez popadać w skrajność i zastępować całej pielęgnacji tonikiem z octu zapominając o nawilżaniu i ochronie skóry.

tak, ja też oczywiście się z tym zgadzam, ale chodzi mi raczej o to, aby nie być tu do siebie wrogo nastawionym i pisać w sposób mniej agresywny

[Dronf]

Napisane przez szugarbejb

Bo wypowiedzi autorki wątku mi się nie podobają.

Bo ktoś, kto ma trądzik, przeczyta te głupoty i zamiast do lekarza wybierze się do wróżki po kropelki indiańskie i zastrzyki homeopatyczne, wyda na nie tysiące złotych, a trądzik będzie miał dalej.

A po nocach będą mu się śniły SLS i wyrzuci wszystkie swoje szampony, bo używał ich cale życie i żyje, ale Różański napisał, ze na pewno ma raka i niedługo umrze.

I przyjdzie i założy tysięczny wątek pt. "Trądzik - pomóżcie".

A co mają powiedzieć biedulki, które wydały fortunę na dermatologów, zjadły tony niepotrzebnych leków a potem pomogło im picie ziółek i dieta? Takie rzeczy się zdarzają. Wierzysz, że można widzieć szerzej?
I racja, mi tez przeszkadza twój sposób wypowiedzi, poglądy poglądami, każdy ma prawo do własnych, ale kultura to cnota i trochę powściągliwości i wyważenia by Ci się przydało.

[szugarbejb]

Napisane przez Dronf

A co mają powiedzieć biedulki, które wydały fortunę na dermatologów, zjadły tony niepotrzebnych leków a potem pomogło im picie ziółek i dieta? Takie rzeczy się zdarzają. Wierzysz, że można widzieć szerzej?

Tzn. że nie miały trądziku, a jedynie jadły za dużo hamburgerków i tościków, i dlatego fitoestrogenki i hormonki roślinne im pomogły (czyli placbo, bo leki homeopatyczne jak wszyscy wiemy nie działają).

Tak, takie rzeczy się zdarzają. Dlatego zanim człowiek wybierze się do dermatologa to dobrze byłoby poszukać o nim informacji w necie, zrobić wywiad wśród znajomych, to raz (a nie iść do lekarza, bo "jak prywatnie to na pewno dobry", "bo moja mama do niego chodziła", "bo to jedyny lekarz w moim mieście i nie chciało mi się jechać do innego"). . Kiedy jest się u lekarza pytać 100 razy o wszystko ( a nie, że przychodzi się na forum i pyta "a jak to brać, bo zapomniałam spytać?", "a czy można używać tego i tamtego, bo nie spytałem") , poinformować na jakie leki jest się uczulonym - dwa. Trzy - kiedy zapisuje jakieś lekarstwa - nie lecieć do apteki i nie kupować od razu, tylko najpierw poczytać w necie, poczytać dokładnie ulotkę itd.

I racja, mi tez przeszkadza twój sposób wypowiedzi, poglądy poglądami, każdy ma prawo do własnych, ale kultura to cnota i trochę powściągliwości i wyważenia by Ci się przydało.

Nie obowiązuje mnie cnota i inna kultura, kiedy ktoś ma głęboko w poważaniu, że moderatorzy oraz inni użytkownicy piszą sto razy to samo, że istnieje milion wątków o diecie i ziółkach w trądziku, że spis niebezpiecznych składników jest na wizażu od kilku lat. Że mamy milion wątków na temat leczenia trądziku i Ameryki autorka nie odkryła, pijąc indiańskie kropelki za miliony i przyjmując szarlatańską homeopatię.

Kto ma w wyszukiwarkę - naraża się na moją agfresywność. Tyle ode mnie.

[sabona89]

Napisane przez szugarbejb

i dlatego fitoestrogenki i hormonki roślinne im pomogły (czyli placbo, bo leki homeopatyczne jak wszyscy wiemy nie działają).

I sprzedaje i produkuje się je tak dla picu, nie?

Nie jestem ani zwolenniczką ani przeciwniczką homeopatii, ale pisanie, że "jak wszyscy wiemy ona nie działa" jest sporym przegięciem.

Taka mała uwaga ode mnie - to na ogół nie treści postów powodują oburzenie użytkowników forum, a ich FORMA i kultura słowa pisanego. Może warto się bliżej przyjrzeć tym dwóm zagadnieniom?

edit: literówka

[karolynka90]

Napisane przez sabona89

Taka mała uwaga ode mnie - to na ogół nie treść postów powodują oburzenie użytkowników forum, a ich FORMA i kultura słowa pisanego. Może warto się bliżej przyjrzeć tym dwóm zagadnieniom?

no dokladnie o to samo mi chodzi. nie chcialam byc niemila, ale widze ze ty ciagle wszystkich tu atakujesz, wiec moze taka rada - jesli tak strasznie cie draznia te wypowiedzi to moze nie odwiedzaj wiecej tego watku?

[Dronf]

Napisane przez szugarbejb

Tzn. że nie miały trądziku, a jedynie jadły za dużo hamburgerków i tościków, i dlatego fitoestrogenki i hormonki roślinne im pomogły (czyli placbo, bo leki homeopatyczne jak wszyscy wiemy nie działają).

Tak, takie rzeczy się zdarzają. Dlatego zanim człowiek wybierze się do dermatologa to dobrze byłoby poszukać o nim informacji w necie, zrobić wywiad wśród znajomych, to raz (a nie iść do lekarza, bo "jak prywatnie to na pewno dobry", "bo moja mama do niego chodziła", "bo to jedyny lekarz w moim mieście i nie chciało mi się jechać do innego"). . Kiedy jest się u lekarza pytać 100 razy o wszystko ( a nie, że przychodzi się na forum i pyta "a jak to brać, bo zapomniałam spytać?", "a czy można używać tego i tamtego, bo nie spytałem") , poinformować na jakie leki jest się uczulonym - dwa. Trzy - kiedy zapisuje jakieś lekarstwa - nie lecieć do apteki i nie kupować od razu, tylko najpierw poczytać w necie, poczytać dokładnie ulotkę itd.

Nie obowiązuje mnie cnota i inna kultura, kiedy ktoś ma głęboko w poważaniu, że moderatorzy oraz inni użytkownicy piszą sto razy to samo, że istnieje milion wątków o diecie i ziółkach w trądziku, że spis niebezpiecznych składników jest na wizażu od kilku lat. Że mamy milion wątków na temat leczenia trądziku i Ameryki autorka nie odkryła, pijąc indiańskie kropelki za miliony i przyjmując szarlatańską homeopatię.

Kto ma w wyszukiwarkę - naraża się na moją agfresywność. Tyle ode mnie.

Niestety ludzki organizm to bardziej skomplikowana biologiczna machina niż (najwidoczniej) Ci się wydaje. Dodaj do tego zmienność osobniczą i okazuje się, że jesteśmy w (brak kultury wypowiedzi mi się udziela, ale lepszego określenia nie znalazłam). Ogólnie organizmy działają podobnie, ale wachlarz genetyczny jaki mamy po rodzicach + różne mutacje wpływają na prace/zwiększoną pracę/zmniejszoną pracę caaaałej góry enzymów/koenzymów/innych białek ( przy czym wielu jeszcze nawet nie odkryto) ale ty wiesz, jak pomogła dieta, to nie był trądzik, to był nadmiar hamburgerów.
Sposób wypowiedzi jaki stosujesz karze mi sądzić, że wiesz wszystko. Nikt nie wie wszystkiego, dlatego ładnie by było, jakbyś chociaż czasem używała zwrotów w stylu "wydaje mi się, "przyjmuje się że"itp. "To może być nadmiar złego jedzenie a nie tradzik" zamiast "nie miały trądziku, a jedynie jadły za dużo hamburgerków i tościków" i od razu brzmi jakoś tak lepiej?
Może temat się powtarzał, ale jeśli nie zauważyłaś my tu prowadzimy dyskusję a ty głównie (nie mówię, że tylko) bałaganisz. Jak mówiłyśmy, poglądy poglądami, odmienne zdanie w dyskusji jest rzeczą pożądaną, bo dzięki temu wymienia się argumenty i można dojść do interesujących wniosków. Jak Ci się ten konkretny temat nie podoba to nikt Cię tutaj nie trzyma, ale jak chcesz to ironizuj (tościki) sobie dalej, podśmiewaj się i bezsensownie się czepiaj, na pewno to dużo wniesie do dyskusji .

No i, wcześniej przeoczyłam.zapomniałam/zaniedbałam

Napisane przez szugarbejb

Napisane przez Calia
. W końcu nasze babcie i prababcie nigdy się nie malowały, nie używały żadnych wyszukanych kremów, a ich cery wyglądały jak pupa niemowlaka. Coś w tym musi być..
Tak, ponieważ:

- nie było zanieczyszczenia powietrza
- nie było dziury ozonowej
- jedzenie było naturalne i zdrowe
- prowadzono inny, zdrowszy tryb życia.

Kiedy nasze babcie były młode huty, kopalnie i koksownie działały prężnie, przemysł ciężki był już całkiem nieźle rozwinięty i nie było absolutnie żadnych norm emisji zanieczyszczeń. Ja tam nie wiem czy miały jakoś szczególnie czyściej, może u was, ale u mnie na śląsku bez diametralnej różnicy. A już na1 00% jestem pewna że teraz mamy lepsze powietrze niż za pokolenia moich rodziców, anegdotki o powietrzu w katowicach dokładnie nie pamiętam więc nie przytoczę, ale na pierwszy rzut oka było mało klarowne... Dodam jednak, że od strony taty wiem, że trądzik miał już dziadek ;]
Chętnie poczytam o wpływie dziury ozonowej na trądzik, bo że na przebarwienia to oczywiste, trądzik różowaty, raka to tak. Wystarczy mi link do czegokolwiek.
Jedzenie było naturalne i zdrowe - o, to jednak dieta
A co do zdrowszego trybu życia na pewno więcej się ruszali. Stres? lekkich czasów to nie mieli, więc pewnie był.
Więc wynika, że na dzisiejsze standardy to: dieta, sport, mieszkanie na wsi i filtry* ?
Nie widzę tu antybiotyków, maści, leków antykoncepcyjnych itp. Wynikałoby, że szugarbejb częściowo się zgadza z głównym nurtem tematu a krytykuje z góry na dół ze zwykłej przekory .

*- osobiści nie jestem przekonana do filtrów, opalam się natychmiastowo, na brązowo, a żeby się "spalić" muszę być naprawdę długo na naprawdę mocnym słońcu po naprawdę długiej przerwie. Kiedy przypuszczam, że taki zbieg okoliczności może nastąpić, wtedy filtrów używam. Nie robią mi się przebarwienia a jeśli to stapiają się z resztą skóry w jakieś 4-6 tygodni, zmarszczek się nie boję, dodają charakteru.

[szugarbejb]

Napisane przez sabona89

I sprzedaje i produkuje się je tak dla picu, nie?
Nie jestem ani zwolenniczką ani przeciwniczką homeopatii, ale pisanie, że "jak wszyscy wiemy ona nie działa" jest sporym przegięciem.

Tak, sprzedaje się je dla picu.

Polecam ostatnie artykuły w Wyborczej i dzisiejszy program "Dzień dobry TVN". Albo znalezienie kolegi/koleżanki chemika/farmaceuty/lekarza by wytłumaczył Ci skład leku homeopatycznego.

Taka mała uwaga ode mnie - to na ogół nie treści postów powodują oburzenie użytkowników forum, a ich FORMA i kultura słowa pisanego. Może warto się bliżej przyjrzeć tym dwóm zagadnieniom?

Dziękuję, poczekam na moderatora. Dopóki nie zwraca mi uwagi, będę sobie poczynać w granicach narzuconych samej sobie.

Napisane przez karolynka90

no dokladnie o to samo mi chodzi. nie chcialam byc niemila, ale widze ze ty ciagle wszystkich tu atakujesz, wiec moze taka rada - jesli tak strasznie cie draznia te wypowiedzi to moze nie odwiedzaj wiecej tego watku?

Wydaje mi się, że pomaganie jednak przewyższa atak, więc wychodzi jednak bilansowo na plus.

Napisane przez Dronf

Niestety ludzki organizm to bardziej skomplikowana biologiczna machina niż (najwidoczniej) Ci się wydaje. Dodaj do tego zmienność osobniczą i okazuje się, że jesteśmy w (brak kultury wypowiedzi mi się udziela, ale lepszego określenia nie znalazłam). Ogólnie organizmy działają podobnie, ale wachlarz genetyczny jaki mamy po rodzicach + różne mutacje wpływają na prace/zwiększoną pracę/zmniejszoną pracę caaaałej góry enzymów/koenzymów/innych białek ( przy czym wielu jeszcze nawet nie odkryto) ale ty wiesz, jak pomogła dieta, to nie był trądzik, to był nadmiar hamburgerów.

Przykro mi, ale wczytuję się kilka razy w to zdanie i nie potrafię zrozumiec o co chodzi (chyba gdzieś brakuje czasownika) ?

Sposób wypowiedzi jaki stosujesz karze mi sądzić, że wiesz wszystko. Nikt nie wie wszystkiego, dlatego ładnie by było, jakbyś chociaż czasem używała zwrotów w stylu "wydaje mi się, "przyjmuje się że"itp. "To może być nadmiar złego jedzenie a nie tradzik" zamiast "nie miały trądziku, a jedynie jadły za dużo hamburgerków i tościków" i od razu brzmi jakoś tak lepiej?

Akurat "hamburgery i tościki" to przytyk do autorki wątku. U nas chwali się, ze przechodzi dietę, na Kafetreii pisze, że je hamburgery i tościki. Więc zastanawiam sieęo co chodzi.

może u was, ale u mnie na śląsku bez diametralnej różnicy. A już na1 00% jestem pewna że teraz mamy lepsze powietrze niż za pokolenia moich rodziców, anegdotki o powietrzu w katowicach dokładnie nie pamiętam więc nie przytoczę, ale na pierwszy rzut oka było mało klarowne...

Tak, u mnie na Dolnym Śląsku było lepsze.

Chętnie poczytam o wpływie dziury ozonowej na trądzik, bo że na przebarwienia to oczywiste, trądzik różowaty, raka to tak. Wystarczy mi link do czegokolwiek.

Wyszukiwarka. I nie wpływ dziury ozonowej, a zwiększonego promieniowania UV (spowodowanego przez dziurę ozonową).

Jedzenie było naturalne i zdrowe - o, to jednak dieta

Nie dieta, a środki dodawane do jedzenia - konserwanty, hormony w mięsie, polepszacze, etc.

Więc wynika, że na dzisiejsze standardy to: dieta, sport, mieszkanie na wsi i filtry* ?
Nie widzę tu antybiotyków, maści, leków antykoncepcyjnych itp. Wynikałoby, że szugarbejb częściowo się zgadza z głównym nurtem tematu a krytykuje z góry na dół ze zwykłej przekory .

Oczywiście, ze częściowo się zgadzam - tak jak pisałam, że Ameryki autorka wątku nie odkryła, bo o tym piszemyu na Wizażu od dawna.. Natomiast jeśli chodzi o trądzik "cywilizacyjny" - niestety tu potrzebne są leki.

*- osobiści nie jestem przekonana do filtrów, opalam się natychmiastowo, na brązowo, a żeby się "spalić" muszę być naprawdę długo na naprawdę mocnym słońcu po naprawdę długiej przerwie. Kiedy przypuszczam, że taki zbieg okoliczności może nastąpić, wtedy filtrów używam. Nie robią mi się przebarwienia a jeśli to stapiają się z resztą skóry w jakieś 4-6 tygodni,

Nie będe tego komentować, bo mi się zwyczajnie nie chce.

[kaska22]

Witam wszystkich borykających się z problemem trądziku. Jest to wątek gromadzący opinie wszystkich osób, które wygrały walkę z trądzikiem oraz ewentualne pytania do nich.

Z tego miejsca bardzo proszę wszystkich "zwycięzców", którzy definitywnie zażegnali problem trądziku o wpisywanie tutaj swoich postów z radami, nazwami leków czy sposobami, dzięki którym się DEFINITYWNIE WYLECZYLI. Mam nadzieję, że tacy się znajdą... i podpowiedzą nam (często już zwątpionym czy załamanym bezradnością i brakiem efektów) czego jeszcze spróbować, co komuś już w 100% pomogło...

Wiem, że każdy ma inną cerę, inną postać trądziku i jego podłoże, na każdego też działa coś innego, jednak mało zdarza się czytać opinie o ostatecznym wyleczeniu, a ja sama już od lat męczę się z tym dziadostwem i szukam "złotego środka". Mam nadzieję, że może tutaj go znajdę... tak jak wielu z nas Nie będę pisać co stosowałam, co było lepsze, co gorsze, bo nic mnie nie wyleczyło - a o to chodzi w tym wątku.

Tak więc jeśli się wyleczyliście, proszę piszcie JAK i CZYM!

[szugarbejb]

Tak, stwórzmy tysięczny wątek na ten temat, a w każdym to samo.

[kaska22]

Jeżeli gdzieś już jest wątek o tym, co WYLECZYŁO ludzi, a nie tylko im pomogło, to proszę o link... bo ja takiego jeszcze nie znalazłam, a sporo się już tego naczytałam.

[mOna01]

Hormony (tabletki anty) + odstawienie papierosów + krem AA antybakteryjny + wyrzucenie z jadłospisu czekolady, żółtego sera, keczupu.

Podałam w takiej kolejności, w jakiej te rzeczy pomogły

[arbuzowabeza]

Aknenormin przez miesięcy dziesięć+tab.anty

Powodzenia

[malus]

Skończyć 40- stkę

[magica]

Napisane przez malus

Skończyć 40- stkę

Dobre, muszę wykorzystać

[modlishka665]

Żadne tabletki antykoncepcyjne nie pomogły mi się wyleczyć z tego paskudtwa. Wszytskie żele, maście i inne niby to wspaniałe specyfiki poprawiały stan cery jedynie trochę i na krótko. A ścisła dieta(ciemne pieczywo, odstawienie słodyczy, herbata z bratka) nie przyniosły ŻADNYCH skutków.

Wyleczyłam się dzięki izotetynoinie. Byłam załamana, wyglądałam okropnie, myślałam że nic mi już nie pomoże, ale trafiłam do Wojewodzkiej Przychodni Dermatologicznej. Tak zaczęła się moja zbawienna przygoda z izotrytenoiną. Kuracja trwała 8 miesięcy, była dość kosztowna jak na moją kieszeń ( a raczej rodziców) i borykałam się z kilkoma skutkami ucbocznymi, ale wszystko do przeżycia W razie czego służę pomocą

Pytanie do autorki: Jak silnie nasilony jest Twój trądzik?

[kaska22]

modlishka665 - dzięki za odp nie mam jakoś bardzo mocnego trądziku (trądzik przede wszystkim na policzkach - nie wiem czemu), ale za to bardzo ciężko u mnie o jakieś długotrwałe poprawy... część leków pomagała ale tylko na kilka/kilkanaście dni...potem problem wracał często ze zdwojoną siłą no i poza tym każdy pryszcz pozostawia u mnie czerwoną plamę, która nie chce zniknąć, czasem pozostają blizny...

Ten lek, który stosowałaś to już chyba bardzo poważny środek, ciągle mam nadzieję, że może uda mi się uniknąć stosowania ich... Jeśli można zapytać, to jakie skutki uboczne dotknęły Ciebie modlishko665?

Bardzo dziękuję wszystkim za opinie i czekam na kolejne