Pływanie, basen - kto ze mną?

[morphine88]

Witam!
Byłam ostatnio przez kilka miesięcy na diecie, wskutek czego schudłam niecałe 7kg. Chciałabym jezcze schudnąć ok. 4 kg . Postanowiłam dokonać tego zdrowo się odżywiając, kręcąc hula-hoop a kulami anionowymi, kręcąc się na twisterze, jeżdżąc czasem na rokach, no i oczywiście: pływając na basenie. Mam plan chodzić na pływalnię 3-4x w tygodniu po godzinie (odjąć przebranie się, to wyjdzie 45-50 minut). Oczywiście ten wątek dotyczy pływania, a nie pluskania się w wodzie.
A teraz 2 pytania: czy ktoś z Was starał się zgubić wagę na basenie? Aktywnie spędzając tam czas? Jeśli tak, to jak długo i często pływaliście, no i jakie były efekty? Jakim najlepszym stylem wyszczuplić brzuch? Czy płetwy pomogą, czy efekt będzie słabszy?
A po drugie... KTO ZE MNĄ? DOŁĄCZY SIĘ KTOŚ? Pływając razem będziemy się wzajemnie wspierać.

[Amelia_bm]

Napisane przez morphine88

Czy płetwy pomogą, czy efekt będzie słabszy?

Raczej nie pomogą. Pamiętam jak się uczyłam pływać - z płetwami było dużo łatwiej, płynęłam szybciej przy mniejszym wysiłku.

[morphine88]

Napisane przez Amelia_bm

Raczej nie pomogą. Pamiętam jak się uczyłam pływać - z płetwami było dużo łatwiej, płynęłam szybciej przy mniejszym wysiłku.

Zadałam to pytanie, gdyż przeczytałam gdzieś takie informacje:
~Szybsze pływanie nie spowoduje spalenia większej ilości tłuszczu.
~Płetwy spowodują większy opór wody na nogi, a pływając kraulem bardziej pracują mięśnie brzucha (oczywiście chodzi o nogi do kraula, ręce mogą być od żabki )

Dlatego pytam, bo może na wizażu to się potwierdzi. A może ktoś wie z doświadczenia, że efekt będzie gorszy?

[Amelia_bm]

Napisane przez morphine88

Zadałam to pytanie, gdyż przeczytałam gdzieś takie informacje:
~Szybsze pływanie nie spowoduje spalenia większej ilości tłuszczu.
~Płetwy spowodują większy opór wody na nogi, a pływając kraulem bardziej pracują mięśnie brzucha (oczywiście chodzi o nogi do kraula, ręce mogą być od żabki )

Dlatego pytam, bo może na wizażu to się potwierdzi. A może ktoś wie z doświadczenia, że efekt będzie gorszy?

Według mnie wysiłek jest mniejszy z płetwami (nie znam się na pływaniu, ale piszę ze skromnego doświadczenia). Może zapytaj na wątku pływackim, bo niedawno takowy powstał

edit: https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=453394

[morphine88]

Napisane przez Amelia_bm

Według mnie wysiłek jest mniejszy z płetwami (nie znam się na pływaniu, ale piszę ze skromnego doświadczenia). Może zapytaj na wątku pływackim, bo niedawno takowy powstał

edit: https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=453394

Dziękuję bardzo

[anka_bunio]

Napisane przez morphine88

Witam!
Byłam ostatnio przez kilka miesięcy na diecie, wskutek czego schudłam niecałe 7kg. Chciałabym jezcze schudnąć ok. 4 kg . Postanowiłam dokonać tego zdrowo się odżywiając, kręcąc hula-hoop a kulami anionowymi, kręcąc się na twisterze, jeżdżąc czasem na rokach, no i oczywiście: pływając na basenie. Mam plan chodzić na pływalnię 3-4x w tygodniu po godzinie (odjąć przebranie się, to wyjdzie 45-50 minut). Oczywiście ten wątek dotyczy pływania, a nie pluskania się w wodzie.
A teraz 2 pytania: czy ktoś z Was starał się zgubić wagę na basenie? Aktywnie spędzając tam czas? Jeśli tak, to jak długo i często pływaliście, no i jakie były efekty? Jakim najlepszym stylem wyszczuplić brzuch? Czy płetwy pomogą, czy efekt będzie słabszy?
A po drugie... KTO ZE MNĄ? DOŁĄCZY SIĘ KTOŚ? Pływając razem będziemy się wzajemnie wspierać.

Hmm... ostatnio czytałam, że "pływanie absolutnie nie odchudza", bo głód po sesji pływania bla bla bla... i takie tam ^^. Przez 3 tyg. pływałam mniej więcej codziennie po 2 godz. (oczywiście odpadają soboty i niedziele) - powiedzmy, że pomiędzy 7 a 10 godzin tygodniowo. I powiem ci, że takich efektów nigdy nie udało mi się osiągnąć. Wtedy jeszcze nie byłam na antysłodyczowej diecie, więc niech ci to coś powie. Nie jadam jednak mięsa ani smażeniny, a przed i po każdym basenie jakieś 7 min. poświęcałam na ćwiczenia (niezbyt forsowne) mięśni brzucha. Z wagi de facto nie zeszło dużo... może 3 kg. Ale w obwodzie wydaje mi się, że ponad 4 cm.

[morphine88]

Wow! No to bardzo mnie podbudowałaś . Wiesz, jeśli to ma nic nie dawać z powodu uczucia głodu, to jest ok, bo mam już tak wyćwiczoną silną wolę, że ludzie patrzą na mnie jak na jakiegoś wyczynowego sportowca, gdy tylko odmawiam pysznego ciasta cioci czy wegetariańskiej lasagne. Więc z tym głodem to problemu bym raczej nie miała . Spożywam aktualnie 1000-1200 kcal dziennie, teraz zwiększyłam i jadam 1200 kcal na dobę i chcę to jakoś stopniowo zwiększycć, żeby przy dużej aktywności nie było zbyt małej sumy kalorii, więc myślę, żeby za 3-4 tygodnie podnieść do 1300-1400 kcal/dobę. W każdym razie u mnie na osiedlu basen jest niesamowicie drogi (10 złotych za godzinę), ale pozwolę sobie na niego 3-4 (raczej 4 ) razy w tygodniu: mniej więcej co drugi dzień, żeby było to równomiernie rozłożone. W pozostałe dni będę jeździć na rolkach i biegać. No i kręcić hh . Myślisz, że przy zdrowym odżywianiu i unikaniu słodyczy oraz tłustych potraw (mam grill domowy więc nie używam oleju do smażenia, a jadam drób, czasem wołowinę i duuużo ryb ) mam szansę zrzucić w przeciągu 2-3 miesięcy 4kg (w obwodzie trochę więcej, bo z 5-6 cm..)? . Jak już osiągnę swój cel to oczywiście nie zaniecham całkowicie aktywności, bo wtedy zapiszę się na gimnastykę korekcyjną (mam postawę 70-latki wg ortopedy ) w wodzie i na lądzie ; ).
Pozdrawiam

[anka_bunio]

na pewno możesz tyle stracić! Ja obniżyłam swoją wagę jeszcze bardziej, a nie jestem przecież szczególnie otłuszczona... Przede wszystkim - dużo lepszy brzusio i talia! (to pewnie też kwestia hh) Aha, i pływałam wyłącznie żabką. Nie lubię kraula.

[morphine88]

To świetnie się składa, bo ja też pływam tyko żabką . Nie tylko nie lubię kraula, ale i nie umiem pływać tym stylem . Od 2 wrzesnia zaczynam pływać - 50 minut aktywnego pływania 4x w tygodniu .
Pozdrawiam

[destines]

ja mam wielką ochotę na pływanie, niestety nie potrafie, a bardzo chciałabym sie nauczyć, wybrałabym sie kiedyś sama i moze bym sie nauczyła pływać..?

pytanie do morphine88:
jaki masz wzrost??? bo dąże do podobnej wagi i tak z ciekawości pytam

[morphine88]

Mam 167cm wzrostu
Ja się nauczyłam jak miałam 8 lat, nad jeziorem. Zobaczyłam, że młodsze dziewczynki ode mnie świetnie pływają więc poczułam się gorsza... i się nauczyłam .
Potem codziennie rano pływałam, ale wróciłam do wielkiego miasta i się skończyło...

[anka_bunio]

Napisane przez destines

ja mam wielką ochotę na pływanie, niestety nie potrafie, a bardzo chciałabym sie nauczyć, wybrałabym sie kiedyś sama i moze bym sie nauczyła pływać..?

pytanie do morphine88:
jaki masz wzrost??? bo dąże do podobnej wagi i tak z ciekawości pytam

ja nauczyłam się dość późno - miałam chyba 10 lat? W piątej klasie podstawówki w każdym razie. Chodziłam na naukę pływania, ale że zawsze byłam wysoka... szybko wyrosłam i taka głębokość zaczęła być śmieszna. Poza tym, to drogie jest.
W wakacje pływałam tak dużo, bo godzinka na basenie tylko 3 zł

[Mary333]

Ja mojego odchudzania raczej z pływaniem nie wiąze, ale poniewaz niedługo sie szkoła zaczyna to będe chodzić na basen na wf-ie Raz w tygodniu, ale zawsze to coś

A tak wgl to gratuluje efektów jakie osiągnęłyscie
Oby tak dalej

[anka_bunio]

Napisane przez Mary333

Ja mojego odchudzania raczej z pływaniem nie wiąze, ale poniewaz niedługo sie szkoła zaczyna to będe chodzić na basen na wf-ie Raz w tygodniu, ale zawsze to coś

A tak wgl to gratuluje efektów jakie osiągnęłyscie
Oby tak dalej

och, szczęściara! Wykorzystuj to! Ja muszę przyznać, że dzięki temu, że dużo wcześniej pomalutku zaczynałam od wzmacniania brzucha, więcej straciłam na basenie, niż to dotychczas bywało. Ciekawe, że z wagi ubył tylko kilogram, a z talii przynajmniej parę cm.
Dobrze by było mieć figurę Dakoty, prawda?

[Mary333]

Napisane przez anka_bunio

och, szczęściara! Wykorzystuj to! Ja muszę przyznać, że dzięki temu, że dużo wcześniej pomalutku zaczynałam od wzmacniania brzucha, więcej straciłam na basenie, niż to dotychczas bywało. Ciekawe, że z wagi ubył tylko kilogram, a z talii przynajmniej parę cm.
Dobrze by było mieć figurę Dakoty, prawda?

Nawet nie wiedziałam, ze pływanie moze dawac takie dobre efekty Więc trzeba tą godzinkę porządnie wykorzystac
Co do figury Dakoty, o tak, chciałoby się

[morphine88]

To jak, od wrzesnia wspieramy się wzajewmnie w pływaniu ?
anka_bunio, ciekawe, jakie będą moje efekty przy moich marnych 4 godzinach tygodniowo (w porównaniu do Twoich 10) .

[anka_bunio]

Napisane przez morphine88

To jak, od wrzesnia wspieramy się wzajewmnie w pływaniu ?
anka_bunio, ciekawe, jakie będą moje efekty przy moich marnych 4 godzinach tygodniowo (w porównaniu do Twoich 10) .

o tak, musimy się wspierać! Ja już nie będę miała tyle czasu, jeśli uda mi się wyściubić 3 godzinki, będzie dobrze. Basen podobno kosztuje 5 zł, tylko ten dojazd No ale nie ma co marudzić, jak dotychczas w K-cach w ogóle nie było basenu hehe

Na razie nadzieję pokładam w hula i jednogodzinnych rytmicznych spacerach (dzisiaj na takowym byłam, o dziwo, spociłam się jak diabli).

[Mary333]

Napisane przez morphine88

To jak, od wrzesnia wspieramy się wzajewmnie w pływaniu ?
anka_bunio, ciekawe, jakie będą moje efekty przy moich marnych 4 godzinach tygodniowo (w porównaniu do Twoich 10) .

Ok, mozemy sie wspierac
Tylko nie mów marne 4 godziny, ja bede miała tylko 1 Zawsze lepsze niż nic, do tego rowerek + siłowy.
A efekty na pewno będą, muszą!

[shilla]

I ja się podlączę pod grupę plywających , niestety ja nie ze względu na odchudzanie ,a ze względu na fatalny stan kręgoslupa/

Zacznę od 1 razu tygodniowo, z czasem zwiększe częstotliwość. Oby nie zabraklo czasu, sily i chęci.

[morphine88]

Coraz więcej nas . Mój wątek ma powodzenie .
A ja oprócz tego, że na basenie chcę zostawić trochę kilogramów, to chciałabym także poprawić stan swego kręgosłupa (podobno mam postawę 70-latki według ortopedy..) i stan swoich... żeber. Mam wystające, co pogarsza wygląd mojego (mniejszego już) brzuszka. A nie jest to wada wrodzona tylko błąd w dzieciństwie, gdyż sama sobie takie żebra ukształtowałam i teraz, jako że jeszcze należę do grupy młodzieży, chcę to naprawić... Przez pierwsze 2-3 miesiące będę chodziła 4x w tygodniu na godzinkę na basen pływać, a potem zmniejszę do 1-2 godzin tygodniowo i dodatkowo zapiszę się na gimnastykę korekcyjną w wodzie i na lądzie... Mam nadzieję, że to pomoże: na brzuch, żebra i kręgosłup...

---------- Dopisano o 11:13 ---------- Poprzedni post napisano o 11:05 ----------

Napisane przez anka_bunio

o tak, musimy się wspierać!

Napisane przez Mary333

Ok, mozemy sie wspierac

Napisane przez shilla

I ja się podlączę pod grupę plywających

[anka_bunio]

Napisane przez morphine88

Coraz więcej nas . Mój wątek ma powodzenie .
A ja oprócz tego, że na basenie chcę zostawić trochę kilogramów, to chciałabym także poprawić stan swego kręgosłupa (podobno mam postawę 70-latki według ortopedy..) i stan swoich... żeber. Mam wystające, co pogarsza wygląd mojego (mniejszego już) brzuszka. A nie jest to wada wrodzona tylko błąd w dzieciństwie, gdyż sama sobie takie żebra ukształtowałam i teraz, jako że jeszcze należę do grupy młodzieży, chcę to naprawić... Przez pierwsze 2-3 miesiące będę chodziła 4x w tygodniu na godzinkę na basen pływać, a potem zmniejszę do 1-2 godzin tygodniowo i dodatkowo zapiszę się na gimnastykę korekcyjną w wodzie i na lądzie... Mam nadzieję, że to pomoże: na brzuch, żebra i kręgosłup...

---------- Dopisano o 11:13 ---------- Poprzedni post napisano o 11:05 ----------

wystające żebra mają jakiś związek w kręgosłupem?

[morphine88]

Nie wiem, ja je ukształtowałam w inny sposób (nie przez garbienie się), ale nie chcę o tym opowiadać. Liczę na to, że skoro nie jest to wada wrodzona, tylko nabyta z czasem, to idzie to jakoś naprawić poprzez gimnastykę korekcyjną.

[illegale]

też się dołączam! : )
od września mam zamiar chodzić na basen...

[Mary333]

Napisane przez illegale

też się dołączam! : )
od września mam zamiar chodzić na basen...

witamy witamy!

[morphine88]

witamy

[illegale]

Napisane przez Mary333

witamy witamy!

Napisane przez morphine88

witamy

a witam

[morphine88]

Dziewczyny, mam już za sobą pierwszy basen.
Byłam wczoraj, ale zapomniałam napisać . A więc pływałam żabką równe 65 minut, co dało 64 baseny po 25m = 1,6km.
Dzisiaj za to byłam na rolkach. Godzinka .
Jutro znowu na basen, mam plan przepłynąć tyle samo, co wczoraj.
Pozdrawiam

PS
A jak Wam idzie? Umilkłyście coś..

[morphine88]

Tak jak mówiłam - 1,6km w nieco więcej, niż godzinkę.
Po wysiłku przepisowo zjadłam posiłek białkowy - 2 jajka sadzone bez tłuszczu + 2 plasterki szynki drobiowej. 200kcal.
A jak Wam idzie? Wrzesień dawno się zaczął, halo!

[liniaspecjalna]

Witam Wszystkich! Czy mogę się dołączyć?

Ja również postanowiłam wrócić do pływania (które w gruncie rzeczy sprawia mi prawdziwą frajdę). We wrześniu prawdopodobnie nie uda mi się za wiele popływać, gdyż pobliski basen na osiedlu przechodzi dwutygodniową przerwę techniczną. Pierwsze pływanie (od jakiś 2-óch lat) w zeszłą niedzielę 50 min
Moim głównym celem jest:
- tradycyjnie - wymodelowanie ciała/schudnięcie (zwłaszcza brzuchol ),
- poprawa ogólnej sprawności fizycznej,
- mój kręgosłup ciągle łaknie ćwiczeń ale ja jestem zbyt leniwa na ćwiczenia stacjonarne
- poprawa kondycji , powoli zbliża się zima = deska
- poprawa samopoczucia
- a jak będzie dobrze szło to może nawet za jakiś czas jakiś krótki kursik i karta pływacka (tak dla siebie)

morphine88 jestem podobnego wzrostu co ty (1,68) i te twoje utracone 7kg robią wrażenie. Przez ile miesięcy udało ci się tyle zrzucić? Może podpatrzę co jesz jeśli pozwolisz, bo moja waga coś stoi i stoi a ja chyba coraz szersza się robię ..może to starość

A co do płetw, one przede wszystkim kształtują nogi a zwłaszcza giętkość stóp. Nie wiem czy pływanie z nimi jest aż tak lżejsze, napewno szybsze. Klasyczne, długie płetwy (nie plastiki z bazaru) nie są wcale takie lekkie. Mam wrazenie ze pływając z płetwami pośladki lepiej pracują. Ale może jakiś specjalista niech się wypowie.

[morphine88]

No, wreszcie ktoś się odezwał!
Nie schudłam 7kg, schudłam 10kg... Od połowy kwietnia .
A co jem? Cóż, w wakacje przesadziłam chciałam, żeby było dobrze i przedobrzyłam.
Zeszłam do... 1000 kcal uuh!
Ale zwiększyłam to i zdrowo się odżywiam. Teraz spożywam dziennie 1400 kcal .
Wiesz, dużo schudłam jak były upały (2,5kg), chociaż odżywiałam się bardzo kalorycznie. I to po diecie 1200 kcal! Jednak wtedy też pływałam...
A teraz jem mniej więcej tak (podam Ci mój dzisiejszy jadłospis ):
śniadanie: 2 jajka sadzone na szynce indyczej bez oleju (na grillu domowym) + 2 kromki chleba słonecznikowego - 380 kcal
II śniadanie: bułka pełnoziarnista z szynką drobiową i ogórkiem zielonym - 170 kcal
przekąska: jabłko - 40 kcal
obiad: 125g (woreczek) kaszy gryczanej + 150 duszonych brokuł - 480 kcal
podwieczorek: pomarańcza - 100 kcal
kolacja: 200g serka wiejskiego (posiłek białkowy na kolację zaraz po 75 minutach na basenie nawiasem mówiąc: zrobiłam 2 km odkrytą żabką) - 220kcal
w sumie: 1390 kcal. Ładnie zmieściłam się w granicach .
A jak Ty się odżywiasz? Od kiedy usiłujesz schudnąć? Jakie sporty uprawiasz? Wykonujesz jakieś ćwiczenia w domu? Chętnie posłucham i, jeśli tylko będę mogła, udzielę rad .
Pozdrawiam