2018-02-23, 19:19 | #181 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2015-04
Wiadomości: 1 032
|
Dot.: Psy- cz. VI
[1=9bfc43f248fa3dd370e3b64 5ec22fc32ebbe1d0f;8163889 6]może być, że wielkość jej przeszkadza i nie da rady ich pogryźć. możesz spróbować ją namoczyć, może taką mniej twardą zje.[/QUOTE]
Z chrzastakmi sobie radzi, z wielkimi smakołykami do gryzienia też, więc da radę pogryźć na bank, tylko może jej się nie chce, albo coś w tym łebku sobie ubzdurała, że nie Nigdy jej nie moczyłam karmy, nawet jak była malutka, poza tym ona średnio lubi takie "ciapy", ale spróbowac nie zaszkodzi. Dzięki |
2018-02-23, 22:07 | #182 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2012-06
Wiadomości: 33 504
|
Dot.: Psy- cz. VI
Cytat:
Częste spacery, brak karcenia za załatwianie się w domu i dosyć szybko zatrybił. Miał też swoje lęki, ale pracowaliśmy nad tym. W necie można wyszukać sporo porad jak sobie radzić, lęki są różne, nie wiem jakie ma Twój pies, a im szybciej tym lepiej dla Ciebie i psa. A już tak na marginesie, nigdy nie kupiłabym tak trzymanego szczeniaka, w garażu czy klatce. Taki "hodowca" ma na celu tylko zarobek, nic więcej. |
|
2018-02-23, 23:22 | #183 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 4 591
|
Dot.: Psy- cz. VI
Garaz brzmi źle ale zdajecie sobie sprawe, że garaz, garazowi nierówny i pies mogl miec dobre warunki? Znam hodowle domowa, gdzie suka ma ocieplany garaz i wraz ze szczenietami legowisko, odgrodzone, zeby szczeniaki sie nie rozpelzaly w nocy. Pan psow nie wyda przed ukonczeniem 14 tyg, kiedy juz sa wyuczone przez matke i hodowce pewnych podstaw.
|
2018-02-24, 08:13 | #184 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2017-08
Wiadomości: 6 085
|
Dot.: Psy- cz. VI
Mam pytanie - czy 3-dniowa probe kalu psa na obecnosc pasozytow i giardii trzeba przez te 3 dni przechowywac w lodowce, czy nie powinno sie? Zadzwonilam wczoraj do weterynarza i sekretarka odpowiedziala mi ze ''hmm.... w sumie to nie trzeba...'' wiec wolalabym sie upewnic.
|
2018-02-24, 10:21 | #185 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2012-06
Wiadomości: 33 504
|
Dot.: Psy- cz. VI
Cytat:
Kupowałam w swoim życiu dwa hodowlane psy - jamnika a potem po wielu latach przerwy goldena. Były to hodowle domowe, szczeniaki mieszkały z matką-suką i właścicielami pod jednym dachem. Psy uczyły się prawdziwego życia od pierwszego dnia razem ze wszystkimi członkami rodziny, były odpowiednio socjalizowane, miałam z hodowlami częsty kontakt zanim szczeniaki wzięłam do swojego domu. Mam znajomych prowadzących domowe hodowle, jeśli decydują się na krycie suki to przeznaczają jeden pokój (odpowiednio przygotowany) dla suki wraz ze szczeniakami. Stadko jest na bieżąco monitorowane. Co z tego że są szczeniaki z matką w garażu, skoro wkrótce od niej zostaną odłączone? a nie sadzę żeby "hodowca" z rodziną ciągle z nimi w garażu siedział-nie wierzę w to. Po to je tam umieścił żeby stadko nie przeszkadzało. Potem w świat idzie szczeniak nieprzystosowane do życia, zalęknione i tęskniące do matki. Takie jest moje zdanie, dlatego nie kupiłabym szczeniaka chowanego w garażu ani klatkach. |
|
2018-02-24, 12:15 | #186 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-11
Wiadomości: 4 591
|
Dot.: Psy- cz. VI
[1=523c2d977675f8d89e6472e efe6f460b6ab4010a_6580dd2 588396;81653371]Dla mnie garaż to jest garaż.
Kupowałam w swoim życiu dwa hodowlane psy - jamnika a potem po wielu latach przerwy goldena. Były to hodowle domowe, szczeniaki mieszkały z matką-suką i właścicielami pod jednym dachem. Psy uczyły się prawdziwego życia od pierwszego dnia razem ze wszystkimi członkami rodziny, były odpowiednio socjalizowane, miałam z hodowlami częsty kontakt zanim szczeniaki wzięłam do swojego domu. Mam znajomych prowadzących domowe hodowle, jeśli decydują się na krycie suki to przeznaczają jeden pokój (odpowiednio przygotowany) dla suki wraz ze szczeniakami. Stadko jest na bieżąco monitorowane. Co z tego że są szczeniaki z matką w garażu, skoro wkrótce od niej zostaną odłączone? a nie sadzę żeby "hodowca" z rodziną ciągle z nimi w garażu siedział-nie wierzę w to. Po to je tam umieścił żeby stadko nie przeszkadzało. Potem w świat idzie szczeniak nieprzystosowane do życia, zalęknione i tęskniące do matki. Takie jest moje zdanie, dlatego nie kupiłabym szczeniaka chowanego w garażu ani klatkach.[/QUOTE] Znam czlowieka ale nie wiem dokladnie jak tam jest. Odnioslam dobre wrazenie. Garaz tak naprawde oprocz tego, ze tak sie nazywa, to bardziej pokoj i ma polaczenie z domem.Kiedy podrosly widzialam ich czesto na zewnatrz z wlascicielami. Wygladaly na radosne. W ogole nie wiedzialam ze tam jest hodowla szczerze mowiac. Pan stale spaceruje z psami po łąkach. Nie wiem, nie znam sie na ile renomowane hodowle trzymaja psy w domu? Horror dla mnie to te biedne suki, z obwislymi sutami, trzymane w klatkach jak kury, gdzies po szopach. Normalnie noz sie w kieszeni otwiera na takie zwyrodnienie Edytowane przez robcia Czas edycji: 2018-02-24 o 12:16 |
2018-02-24, 14:14 | #187 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2012-06
Wiadomości: 33 504
|
Dot.: Psy- cz. VI
Cytat:
Dla mnie to też jest horror jak gdzieś w TV/necie pokazują pseudo hodowle, gdzie suki rodzą na ilość a trzymają je ze szczeniakami w okropnych warunkach. Masakra.... |
|
2018-02-24, 21:13 | #188 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-06
Lokalizacja: USA
Wiadomości: 923
|
Dot.: Psy- cz. VI
Ja ostatnio na jednej z lokalnych grup na fejsie sie wdałam w dyskusje bo babka ogłaszała ze sprzedaje szczeniaki od 3 suk (!!!), każda innej rasy po jednym ojcu, rocznym Pitku. Została dosłownie zlinczowana przez ludzi do takiego stopnia ze usunęła ogłoszenie. A tłumaczyła sie tym ze jej samiec uciekł i niechcący suki pozapladnial :| na pytanie czemu nie sterylizuje ani nie kastruje psów nie umiała odpowiedzieć, tak samo na to czy psy wszystkie (Ok 20 szczeniąt) maja wszystkie szczepienia i odrobaczenia. Ale kaskę (od 75-150$ za pieska) to przytuliłoby sie chetnie. Ehhh ależ ja mam alergie na takich ludzi.
Jeszcze ostatnio sie z taka jedna pijana kobieta mało nie poszarpalam jak mi zaczęła wykrzykiwać ze jestem bez serca bo swojemu psu odmawiam szanse na posiadanie rodziny (???) i jak ja bym sie czuła jakby mojemu mężowi ktos jaja obciął albo mnie wysterylizował...
__________________
Zapuszczam włosy od X 2014 wracam do naturalek od I 2015 |
2018-02-26, 11:23 | #189 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-07
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 348
|
Dot.: Psy- cz. VI
Cześć, mam mały problem i czekam na jakieś wskazówki
Mam pieska, który ma 7 miesięcy. Jest to kundelek w typie chihuahua. Niestety nadal załatwia się w domu. W ciągu dnia na spacery wychodzę z nim co 2-3h. Między spacerami sika w domu. Pewnie sporo w tym mojej winy, dopiero od niedawna zniknęły podkłady z podłogi. Myślałam, że zabranie ich coś zmieni, ale pies nadal chętnie sika w miejsce, gdzie leżały maty. Gdy wychodzę z domu, pies zostaje w kuchni i tam nie sika. Wytrzymuje do mojego powrotu (ok. 6h). Jak oduczyć go sikania w domu? Wygląda, jakby robił to z przyzwyczajenia, podchodzi w swoje stałe miejsce, węszy. Wtedy mówię do niego, żeby zająć go czymś. Nie jest normalne żeby wychodzić z psem co godzinę (psem, który ma 7 m-cy). Skoro wytrzymuje kilka godzin gdy jest sam, dlaczego tak często sika, gdy ktoś jest w domu? Czy da się coś zrobić? |
2018-02-28, 21:09 | #190 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 3 546
|
Dot.: Psy- cz. VI
Cytat:
Skoro w innym pomieszczeniu bez problemu wytrzymuje to sika tam, gdzie czuje zapach. Zmień tam przede wszystkim zapach - wymyj i wyczyść czymś neutralizującym, jak masz możliwość to postaw tam coś na chwilę. No i dalej wychodź z psem często nagradzając za sikanie na zewnątrz. Dacie radę |
|
2018-02-28, 23:18 | #191 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2015-04
Wiadomości: 1 032
|
Dot.: Psy- cz. VI
Macie jakieś pomysły na zabawę żeby pies się zajął sam sobą na małej przestrzeni? Moja sunia cały czas chce się bawić i zwraca na siebie uwagę piszczeniem... Mieszkamy w kawalerce, ale wiem, że jest jeszcze młodziutka i musi rozładować swoją energię, zabieram ja w ciągu dnia gdzie tylko mogę, nawet w mrozy potrafimy parę razy dziennie godzinę spacerować, po czym ona wraca do domu i pierwsze co robi to przynosi misia, bo chce się szarpać
Edytowane przez stitches Czas edycji: 2018-02-28 o 23:19 |
2018-03-01, 03:33 | #192 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-01
Lokalizacja: W podróży
Wiadomości: 6 906
|
Dot.: Psy- cz. VI
Może kong wysmarowany fajnym przysmakiem? Zabawy węchowe dla psa? Nawet ze zwykłej gazety można zrobić zabawkę - pozgniatac kartki tak żeby stały, a między nie wrzucić kilka przysmaków.
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
2018-03-01, 18:07 | #193 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-08
Wiadomości: 5 636
|
Dot.: Psy- cz. VI
Cytat:
Jaka to rasa i w jakim wieku jest piesek? |
|
2018-03-01, 18:24 | #194 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2015-04
Wiadomości: 1 032
|
Dot.: Psy- cz. VI
Cytat:
---------- Dopisano o 19:24 ---------- Poprzedni post napisano o 19:21 ---------- Rok, niecałe 10kg, taki mały kundelek. Czyli np. nauka podawania łapki? A jakie to są atrakcyjne? Dostaje gryzaki, ale takie co można zjeść. Góra 10, 15 minut i albo zje, albo się znudzi. |
|
2018-03-02, 03:31 | #195 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-01
Lokalizacja: W podróży
Wiadomości: 6 906
|
Dot.: Psy- cz. VI
Sztuczek i pomysłów na naukę psa jest o wiele więcej niż siad i podaj łapę. Na przykład taka nauka samokontroli - kładziesz jedzenie na podłodze i uczysz, żeby pies tego nie ruszał póki mu nie pozwolisz. Pozniej kładziesz na łapkach, na pyszczku itp. to bardzo dobrze działa na zapędy małego psiaka.
Przejrzyj kanał Piesologia, znajdziesz tam opisy, jak uczyć i czego, może coś Ci wpadnie w oko. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
2018-03-02, 12:25 | #196 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2015-04
Wiadomości: 1 032
|
Dot.: Psy- cz. VI
Cytat:
|
|
2018-03-02, 16:15 | #197 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-06
Lokalizacja: USA
Wiadomości: 923
|
Dot.: Psy- cz. VI
A ja myśle ze przy takim hiperaktywnym piesku warto przede wszystkim skupić sie na nauce odpoczywania. To nie jest tak ze za kazdym razem jak pies chce sie bawic trzeba rzucać wszystko i go czymś zająć, zwłaszcza jesli on ma tego ruchu bardzo duzo i duzo poswiecasz mu uwagi. Na wszystko jest czas, rowniez na odpoczynek, wiem bo sama mam baaaaaardzo aktywnego pitbulla który potrafi biegać za piłką cały dzien, lubił żebrać o uwagę i szarpanie nawet po kilkugodzinnym spacerze, zabawie, niezmordowany był nigdy, ale wypracowaliśmy taki system ze na komendę wystarczy uspokaja sie i idzie sie napić wody i kładzie sie. To samo z zaczepianiem innych piesków, ma tylko jedna koleżankę ktora mu PRAWIE dorównuje poziomem aktywności i chce sie z nim bawić w wiekszosci próśb ale na komendę wystarczy albo przestań zostawia tego biednego psa i juz go nie męczy, odchodzi i albo bawi sie sam albo odpoczywa.
Psy tez lubią miec swoj rytm dnia, jesli widzisz ze twój pies w jakiejs określonej porze dnia jest bardziej aktywny (zazwyczaj bywa to popołudnie) to moze warto w tym czasie wlasnie go zmęczyć, ale nie nakręcać za mocno, kiedy zbliża sie czas kiedy juz chcesz odpocząć stopniowo zwalniać zabawę i o określonej godzinie wydać komendę, schować zabawki i odesłać psa na posłanie, jesli jojczy ignorować. Po jakimś czasie załapie ze „Aha, to jest godzina na drzemkę” i sam na komendę bedzie szedł sie położyć.
__________________
Zapuszczam włosy od X 2014 wracam do naturalek od I 2015 |
2018-03-06, 10:08 | #198 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-01
Lokalizacja: W podróży
Wiadomości: 6 906
|
Dot.: Psy- cz. VI
Dziewczyny, czy myślicie że warto starać się i próbować przekonać do siebie psa, który podczas pierwszy wizyty zapoznawczej w domu tymczasowym raczej mnie nie polubil? Opiekunka twierdzi, że rzeczywiście potrzebuje on czasu, żeby się do kogoś przekonać, ale jeśli nawet nie chciał mi się dać pogłaskać a na moje delikatne próby reagował zesztywnieniem i marszczeniem nosa? Z kolei do mojego chłopaka nie była tak nieufna :-( chcemy się spotkać jeszcze raz czy dwa, bardzo nam się podoba ten psiak i jest dla nas wymarzony. Ale ja go nie mogę ruszyć nawet :-(
Odpuścić, czy przekupywać przysmakami, rzucać patyk na spacerze i liczyć, że mnie polubi? Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
2018-03-06, 11:35 | #199 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2011-11
Wiadomości: 2 893
|
Dot.: Psy- cz. VI
na razie nie ma co odpuszczać, w końcu to pierwsze spotkanie. na następne możesz zabrać ze sobą smakole (tylko zapytaj wcześniej opiekuna zwierzaka, co możesz przynieść), jeśli lubi zabawki to możesz zabrać jakąś zabawkę, nie bądź natarczywa i raczej rób coś ciekawego, czekając na kontakt ze strony psa zamiast go wołać, chodzić za nim, wyciągać do niego ręce.
|
2018-03-06, 12:41 | #200 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-01
Lokalizacja: W podróży
Wiadomości: 6 906
|
Dot.: Psy- cz. VI
Dzięki za odpowiedź tak właśnie myślałam, że warto popróbować i zobaczyć dalej, jak będzie się psiak zachowywał względem mnie. Kurcze, tylko czy takie zachowanie jest do wypracowania? W sensie żeby nie był nieprzyjemny dla gości i mógł zostać z inną, poznana wcześniej osoba w przypadku naszego wyjazdu. Liczymy że tak.
Dzięki za opisanie, jak powinnam się zachowywać na kolejnym spotkaniu na pewno skorzystam z tych rad. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz Edytowane przez squirrelqa Czas edycji: 2018-03-06 o 12:43 |
2018-03-06, 13:01 | #201 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2011-11
Wiadomości: 2 893
|
Dot.: Psy- cz. VI
dla gości to wystarczy, żeby pies był obojętny zostać z kimś pewnie też zostanie, skoro to i tak ma być znajoma osoba.
dużo rzeczy da się wypracować, weź też pod uwagę, że pies może zachowywać się inaczej w dt czy schronisku a inaczej u siebie w domu, jak już zajarzy, że to jest jego dom. i tak samo inaczej będzie się zachowywał jak go do domu przyprowadzicie, a inaczej jak już będzie znał wszystkie kąty, nauczy się pewnej rutyny i zobaczy, przy kim na co może sobie pozwolić |
2018-03-06, 18:53 | #202 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-01
Lokalizacja: W podróży
Wiadomości: 6 906
|
Dot.: Psy- cz. VI
Dzięki beatrix
W czwartek kolejne spotkanie, mam nadzieję, że będzie pozytywne Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
2018-03-07, 10:07 | #203 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2011-11
Wiadomości: 2 893
|
Dot.: Psy- cz. VI
a to piesek ze schroniska czy z domu tymczasowego? coś o jego przeszłości wiecie?
|
2018-03-07, 13:38 | #204 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-01
Lokalizacja: W podróży
Wiadomości: 6 906
|
Dot.: Psy- cz. VI
Dwa lata był w schronisku, później niedługo, maksymalnie kilka miesięcy w domu tymczasowym, skąd go teraz miesiąc temu wzięła obecna właścicielka. Miał być psem na zawsze, ale u pani zdiagnozowano poważna chorobę i nie może go zachować dla siebie. Ale psiak z tego co ta właścicielka mówi i co widzieliśmy bardzo dobrze zachowuje się w mieszkaniu, nie niszczy, nie wyje, nie zabiera jedzenia ze stołu jak nikt nie patrzy jest jednak bardzo towarzyski, cały czas chce być z ludźmi gdy są w domu (ale sam zostaje kilka godzin bez problemu). Przylepa taka. No i gania jak szalony na dworze, chce zjadać tez wszystko co znajdzie na spacerze, więc narazie wychodzi w lekkim kagańcu.
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
2018-03-07, 13:57 | #205 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2015-04
Wiadomości: 1 032
|
Dot.: Psy- cz. VI
Od kiego zwykle zaczynacie zabezpieczać psy przed kleszczami? Bo idzie ciepło i już trzęsę portkami. W tamtym roku była jeszcze w lecie szczeniakiem, ale i tak czepiały się jej jak rzep psiego ogona A w tym roku jak ma tyle sierści to to będzie totalna masakra, tymbardziej, że ona uwielbia robić kupki w naaaaaaaaajwiększych krzakach Co preferujecie? Obroże, krople czy coś innego?
|
2018-03-07, 14:18 | #206 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2016-11
Wiadomości: 1 120
|
Dot.: Psy- cz. VI
Cytat:
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
Nie jest próżnością znać swoje dobre strony, przeciwnie - głupotą byłoby ich nie doceniać. |
|
2018-03-07, 16:23 | #207 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2012-06
Wiadomości: 33 504
|
Dot.: Psy- cz. VI
Cytat:
|
|
2018-03-07, 16:39 | #208 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2015-04
Wiadomości: 1 032
|
Dot.: Psy- cz. VI
Tez chyba postawie na obroże, chociaż może być problem na początku, bo moja nigdy jeszcze obroży nosiła, od małego tylko szelki. Tylko wlasnie chciałabym ja zabezpieczyć już przed faktem, a nie jak zobaczę pierwszego wszczepionego kleszcza, bo jak mam jej wyrywać to ręce mi się trzęsą, martwię się i przez dwa dni czytam na googlach o boleriozie I czy do tej obroży na kleszcze da się dopiąć smycz i adresatkę (bo też chciałabym kupić)?
|
2018-03-07, 16:50 | #209 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2012-06
Wiadomości: 33 504
|
Dot.: Psy- cz. VI
Cytat:
|
|
2018-03-07, 17:15 | #210 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2015-04
Wiadomości: 1 032
|
Dot.: Psy- cz. VI
[1=523c2d977675f8d89e6472e efe6f460b6ab4010a_6580dd2 588396;81980926]To jest cienka obroża z tworzywa więc nic nie dopniesz.[/QUOTE]
Ok, w takim razie zostaniemy przy szelkach i do nich dopniemy adresatkę, a obroża bedzie dodatkowo Tylko kiedy zakupić i założyć? Kwiecień/maj? Ile działa pewnie będzie pisać na opakowaniu więc się dowiem. |
Nowe wątki na forum Zwierzęta domowe - wiZOOż |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 12:28.