Słodka pokusa

[guest]

Dziewczyny coś się ostatnio ze mną dzieje, zwłaszcza wieczorem. Chodzi o to, że np. wczoraj zjadłam pół słoika dżemu truskawkowego (dobrze, że niskosłodzony). Takie mam łaknienie, że słonia z kopytami nieraz bym połknęła.Zastanawiam się nad jakimiś środkami zmniejszającymi apetyt na słodycze. Chrom w tabletkach albo coś innego.... Może któraś z Was coś mi doradzi?

[guest]

Dziewczyny coś się ostatnio ze mną dzieje, zwłaszcza wieczorem. Chodzi o to, że np. wczoraj zjadłam pół słoika dżemu truskawkowego (dobrze, że niskosłodzony). Takie mam łaknienie, że słonia z kopytami nieraz bym połknęła.Zastanawiam się nad jakimiś środkami zmniejszającymi apetyt na słodycze. Chrom w tabletkach albo coś innego.... Może któraś z Was coś mi doradzi?

[AnetaAN]

Niestety też mam objawy podobne do Twoich [img]icons/icon9.gif[/img] Nazywam to świńską godziną [img]icons/icon12.gif[/img] Tyle, że u mnie pojawiają się dodatkowo drgawki rąk i tzw. zimny pot. Byłam z tym u lekarza, robiłam badania, krzywą cukrową, ale oczywiście żadnej odpowiedzi, dlaczego tak się dzieje nie uzyskałam [img]icons/icon9.gif[/img]
Jeżeli wiecie co to takiego, dlaczego tak się dzieje i najważniejsze - jak z tym walczyć, to będę wdzięczna za odpowiedź [img]icons/icon7.gif[/img]

Pozdrawiam cieplutko
Aneta

[AnetaAN]

Niestety też mam objawy podobne do Twoich [img]icons/icon9.gif[/img] Nazywam to świńską godziną [img]icons/icon12.gif[/img] Tyle, że u mnie pojawiają się dodatkowo drgawki rąk i tzw. zimny pot. Byłam z tym u lekarza, robiłam badania, krzywą cukrową, ale oczywiście żadnej odpowiedzi, dlaczego tak się dzieje nie uzyskałam [img]icons/icon9.gif[/img]
Jeżeli wiecie co to takiego, dlaczego tak się dzieje i najważniejsze - jak z tym walczyć, to będę wdzięczna za odpowiedź [img]icons/icon7.gif[/img]

Pozdrawiam cieplutko
Aneta

[katarzynkaK]

Rzeczywiście to świńska godzina. Ja bym dodała, że nawet do kwadratu!! Ja piłam kiedyś (zeszłego lata) tonik Tonidrane, Wypijałam połowę zalecanej dawki dziennie. Efekty były oszałamiające, miałam wymarzone uda. Tonik się skończył, a ja zauważyłam, że ślina mi cieknie na widok jedzących ludzi i na myśl o jedzeniu (byłam wtedy na basenie). Zupełnie jak mojemu psu na widok kiełbasy. Lepsze rezultaty były po herbatce Termojetics (tak się jakoś pisze), bez cieknącej śliny, chyba teraz zainwestuję w nią. Chodzi o tę z Herbalife'u.

[katarzynkaK]

Rzeczywiście to świńska godzina. Ja bym dodała, że nawet do kwadratu!! Ja piłam kiedyś (zeszłego lata) tonik Tonidrane, Wypijałam połowę zalecanej dawki dziennie. Efekty były oszałamiające, miałam wymarzone uda. Tonik się skończył, a ja zauważyłam, że ślina mi cieknie na widok jedzących ludzi i na myśl o jedzeniu (byłam wtedy na basenie). Zupełnie jak mojemu psu na widok kiełbasy. Lepsze rezultaty były po herbatce Termojetics (tak się jakoś pisze), bez cieknącej śliny, chyba teraz zainwestuję w nią. Chodzi o tę z Herbalife'u.

[guest]

witam!
Proponuje regularne picie zielonej / czerwonej herbaty z dodatkiem cytryny. Jesli chodzi o tabletki zmiejszajace laknienie ....hmm moze chrom ? tabletki grejpfrutowe?..pozdrowien ia.IWONA.

[guest]

witam!
Proponuje regularne picie zielonej / czerwonej herbaty z dodatkiem cytryny. Jesli chodzi o tabletki zmiejszajace laknienie ....hmm moze chrom ? tabletki grejpfrutowe?..pozdrowien ia.IWONA.

[guest]

Po czerwonej herbatce usiana byłam pryszczami. Po tej PuErch czy jakoś tam, zielona hmm, chyba regularnie trzeba pić.

[guest]

Po czerwonej herbatce usiana byłam pryszczami. Po tej PuErch czy jakoś tam, zielona hmm, chyba regularnie trzeba pić.

[AnetaAN]

Od kilku miesięcy piję zieloną, a od tygodnia dodatkowo czrewoną i nic [img]icons/icon9.gif[/img] Jakoś nie zauważyłam u siebie żadnych zmian, ani odnośnie wagi, ani cery, ani tym bardziej zmniejszenia apetytu (szczególnie na słodycze [img]icons/icon12.gif[/img] ). Dodam, że czerwonej wypijam 4 kubki dziennie i jak jeszcze dam radę "dopycham" zieloną.
No i trudno, zaraz wyciągam kolejnego pierniczka z torby - koleżanka przywiozła mi oryginalne, toruńskie z marmoladką. Pyyyycha [img]icons/icon12.gif[/img]

[AnetaAN]

Od kilku miesięcy piję zieloną, a od tygodnia dodatkowo czrewoną i nic [img]icons/icon9.gif[/img] Jakoś nie zauważyłam u siebie żadnych zmian, ani odnośnie wagi, ani cery, ani tym bardziej zmniejszenia apetytu (szczególnie na słodycze [img]icons/icon12.gif[/img] ). Dodam, że czerwonej wypijam 4 kubki dziennie i jak jeszcze dam radę "dopycham" zieloną.
No i trudno, zaraz wyciągam kolejnego pierniczka z torby - koleżanka przywiozła mi oryginalne, toruńskie z marmoladką. Pyyyycha [img]icons/icon12.gif[/img]

[Angelika]

Jejku, ja od dziecinstwa pochłaniam słodycze w nieograniczonych ilościach...poprostu nie potrafię sie odzwyczaić..[img]icons/icon9.gif[/img] Na całe szczęście nie mam problomów z wagą, co jest bardzo dziwne, mam na dodatek lekka niedowagę!!! Dodam jeszcze że nie potrafie sobie odmówić fast-foodów.[img]icons/icon9.gif[/img] Plisssssss, niech ktoś da jakąś recepte powstrzymanie się od niezdrowego jedzienia..... Jak wyćwiczyc silna wolę???

[Angelika]

Jejku, ja od dziecinstwa pochłaniam słodycze w nieograniczonych ilościach...poprostu nie potrafię sie odzwyczaić..[img]icons/icon9.gif[/img] Na całe szczęście nie mam problomów z wagą, co jest bardzo dziwne, mam na dodatek lekka niedowagę!!! Dodam jeszcze że nie potrafie sobie odmówić fast-foodów.[img]icons/icon9.gif[/img] Plisssssss, niech ktoś da jakąś recepte powstrzymanie się od niezdrowego jedzienia..... Jak wyćwiczyc silna wolę???

[guest]

ja tez popijam herbatki czerwoną (w pracy dla zabicia apetytu), zieloną przed snem. Nie wiem czy działają, nie zauważyłam niczego specjalnego, ale pije bo podobna mają coś zadziałać. Kiedyś też piłam tonik Tonidraine, ale bolał mnie po nim brzuszek i zaprzestałam, zresztą w smaku niezbyt dobry:-(
pozdrawiam serdecznie...i pijmy te herbatki

[guest]

ja tez popijam herbatki czerwoną (w pracy dla zabicia apetytu), zieloną przed snem. Nie wiem czy działają, nie zauważyłam niczego specjalnego, ale pije bo podobna mają coś zadziałać. Kiedyś też piłam tonik Tonidraine, ale bolał mnie po nim brzuszek i zaprzestałam, zresztą w smaku niezbyt dobry:-(
pozdrawiam serdecznie...i pijmy te herbatki

[guest]

Zastanówcie się raczej czy nie przeżywacie jakiś silnych stresów w ostatnim czasie.Według psychologów takie wzmożone łaknienie i apetyt ma podłoże w naszej psychice. Może przez ciągłe pojadanie chcecie odwrócic uwagę od jakiś ważnych problemów? Wiem co mówię, bo sama miałam z tym problemy i widziałam dużo dziewczyn,które zajadały stresy. Nie żebym chciała was przestraszyć, ale zastanówcie się nad tym.Ja wyleczyłam się dzięki terapii w Klinice Nerwic.Ale to jest ostateczność.Pozdrawiam was bardzo serdecznie!

[guest]

Zastanówcie się raczej czy nie przeżywacie jakiś silnych stresów w ostatnim czasie.Według psychologów takie wzmożone łaknienie i apetyt ma podłoże w naszej psychice. Może przez ciągłe pojadanie chcecie odwrócic uwagę od jakiś ważnych problemów? Wiem co mówię, bo sama miałam z tym problemy i widziałam dużo dziewczyn,które zajadały stresy. Nie żebym chciała was przestraszyć, ale zastanówcie się nad tym.Ja wyleczyłam się dzięki terapii w Klinice Nerwic.Ale to jest ostateczność.Pozdrawiam was bardzo serdecznie!

[katarzynkaK]

Tak się składa, że u mnie jest odwrotnie. Dwa lata temu miałam poważny kryzys małżeński. Straciłam apetyt, schudłam, nie myślałam o jedzeniu, a tylko jak ratować moje małżeństwo. Ale udało się.

[katarzynkaK]

Tak się składa, że u mnie jest odwrotnie. Dwa lata temu miałam poważny kryzys małżeński. Straciłam apetyt, schudłam, nie myślałam o jedzeniu, a tylko jak ratować moje małżeństwo. Ale udało się.

[Entuzjastka]

A co ja mam powiedzieć!?! Mój tato jest CUKIERNIKIEM!!!

[Entuzjastka]

A co ja mam powiedzieć!?! Mój tato jest CUKIERNIKIEM!!!

[guest]

Musisz mieć b. silną wolę!

[guest]

Musisz mieć b. silną wolę!

[Entuzjastka]

O tak! Szczególnie wtedy,kiedy w wakacje pracuję przy tych wszystkich słodkościach!

[Entuzjastka]

O tak! Szczególnie wtedy,kiedy w wakacje pracuję przy tych wszystkich słodkościach!

[guest]

Mialam podobnie kiedy zaczelam sie odchudzac. Zawsze sie objadalam wieczorem, a tu trzeba bylo sie powstrzymac. To bylo okropne, w brzuchu mi burczalo, nie moglam przestac mysclec (i mowic) o jedzeniu. Kiedy juz nie moglam wytrzymac, zjadalam kromke chrupkiego chleba z czyms niskokalorycznym (pomidorek, ogorek), czasem dwie i popijalam szklanka wody. Po jakims czasie czulam sie syta i zapominalam o glodzie. Ale najlepsze jest to, ze po jakims czasie takiego katowania sie przestalam byc glodna wieczore, przeprogramowalam sie. Ostatni posilek jem ok 19-20 i potem juz nie musze. Polecam wytrwalosc - po kilku miesiacach swinska godzina zniknie z waszego zycia na zawsze.

[guest]

Mialam podobnie kiedy zaczelam sie odchudzac. Zawsze sie objadalam wieczorem, a tu trzeba bylo sie powstrzymac. To bylo okropne, w brzuchu mi burczalo, nie moglam przestac mysclec (i mowic) o jedzeniu. Kiedy juz nie moglam wytrzymac, zjadalam kromke chrupkiego chleba z czyms niskokalorycznym (pomidorek, ogorek), czasem dwie i popijalam szklanka wody. Po jakims czasie czulam sie syta i zapominalam o glodzie. Ale najlepsze jest to, ze po jakims czasie takiego katowania sie przestalam byc glodna wieczore, przeprogramowalam sie. Ostatni posilek jem ok 19-20 i potem juz nie musze. Polecam wytrwalosc - po kilku miesiacach swinska godzina zniknie z waszego zycia na zawsze.

[guest]

Mialam podobnie kiedy zaczelam sie odchudzac. Zawsze sie objadalam wieczorem, a tu trzeba bylo sie powstrzymac. To bylo okropne, w brzuchu mi burczalo, nie moglam przestac mysclec (i mowic) o jedzeniu. Kiedy juz nie moglam wytrzymac, zjadalam kromke chrupkiego chleba z czyms niskokalorycznym (pomidorek, ogorek), czasem dwie i popijalam szklanka wody. Po jakims czasie czulam sie syta i zapominalam o glodzie. Ale najlepsze jest to, ze po jakims czasie takiego katowania sie przestalam byc glodna wieczore, przeprogramowalam sie. Ostatni posilek jem ok 19-20 i potem juz nie musze. Polecam wytrwalosc - po kilku miesiacach swinska godzina zniknie z waszego zycia na zawsze.

[guest]

Mialam podobnie kiedy zaczelam sie odchudzac. Zawsze sie objadalam wieczorem, a tu trzeba bylo sie powstrzymac. To bylo okropne, w brzuchu mi burczalo, nie moglam przestac mysclec (i mowic) o jedzeniu. Kiedy juz nie moglam wytrzymac, zjadalam kromke chrupkiego chleba z czyms niskokalorycznym (pomidorek, ogorek), czasem dwie i popijalam szklanka wody. Po jakims czasie czulam sie syta i zapominalam o glodzie. Ale najlepsze jest to, ze po jakims czasie takiego katowania sie przestalam byc glodna wieczore, przeprogramowalam sie. Ostatni posilek jem ok 19-20 i potem juz nie musze. Polecam wytrwalosc - po kilku miesiacach swinska godzina zniknie z waszego zycia na zawsze.