negatywne mam chyba podejscie do malzenstwa - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2019-09-03, 18:10   #1
dekko27
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2019-04
Wiadomości: 531

negatywne mam chyba podejscie do malzenstwa


Mam 28 lat , zakonczylam dlugi zwiazek narzeczenski odwolujac slub...nie chce sie wdawac w szczegoly, ale ogolnie facet chcial slubu owszem alekompletnie mnie nie kochal i moim zdaniem nie szanowal ,mojego zdania uczuc, opinii tylko dazyl do wlasnych celow, ja bylam narzedziem do ich realizacji,, pionkiem, ktory chcial ustawic pod siebie.Dlatego sie bardzo ciesze ze wyszlam z tego mimo ze nie bylo latwo,bo skonczyloby sie na pewno jakims dramatem. I po prostu mam teraz przekonanie troche,ze slub nic nie znaczy, ze nie swiadczy o niczym ...na pewno deklaracja brania nie musi swiadczec o milosci, szacunku, zaangazowaniu w relacje.
Moze mi sie wydaje, ale jak dla mnie te malzenstwa to troche taka moda, by w pewnym wieku, zaprosic gosci, ubrac biala kiecke ....i przysiegac cos, co wiele nawet z gory nie wie czy sprosta. Na przyklad-nie opuszcze do smierci w kosciele. Jak mozna cos takiego deklarowac? Pochodze z dosc malej miejscowosci i tam wiekszosc osob po studiach bierze ślub. Czasem sa to fajne pary, zgrane, kochajace ale czasem mma wrazenie ze to taki owczy pęd.....Plus jest duzo rozwodow, klotni o majatki , dzieci, nie wspominajac o zwiazkach dla dobra dzieci, dla wspolnego kredytu, z uzaleznienia emocjonalnego.ludzi co zyja obok siebie albo sie zdradzaja. Oczywiscie sa tez dobre i kochajace malzenstwa...ale sa tez dobre pare zyjace bez ślubu..

Pisze, bo uslyszalam ze nie mam racji w dyskusji z kolezanka, i ze to cos wielkiego i ze ja mam negatywne myslenie, bo 'mi nie wyszlo' Ja uwazam, ze mi wyszlo i denerwuje mnie ,ze dla niektorych to porazka i mysla, ze mnie cos zlego spotkalo i ciekawe czy uloze sobie zycie..moze jeszcze..jakby ślub byl 'jakims ulozeniem' mi by skomplikowal zycie.

Marze o milosci, o spotkaniu kogos kto bedzie mnie kochal, szanowal i ja bede go mogla doceniać , kochac i tworzyc zgrany zwiazek. Ale malzenstwo dla mnie nie jest istotne, nie wykluczam ,ze kiedys wezme...ale nie widzę nic w tym romantycznego, w mowieniu regulek. Przeciez moze mi ukochany przysiegać cos w cztery oczy...nie musi mowic cos co ktos mu dyktuje.
Kolezanka uznala, ze mam negatywne doswiadczenia, dlatego tak patrze na malzenstwo...chyba za bardzo sie roznimy.....
Czy ja jestem jakaś dziwna??
__________________
piekło i niebo to stan umysłu...
dekko27 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-09-03, 18:46   #2
f284c48a05423b409a451c4db0eed2c1276616e1_6008c4288f43f
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2018-12
Wiadomości: 5 634
Dot.: negatywne mam chyba podejscie do malzenstwa

Nic w tym dziwnego. Nie wszyscy muszą mieć partnera, dziecko czy brać ślub. Ja też w ślubie nic specjalnego nie widzę, daleko mi do tego, może wezmę, a jak nie to to też spoko. Jak widzę ile par po ślubie się rozchodzi i bierze rozwody, to jakoś mnie takie namawianie na ślubik nie kręci
f284c48a05423b409a451c4db0eed2c1276616e1_6008c4288f43f jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-09-03, 18:52   #3
Mija62
uparta chmura
 
Avatar Mija62
 
Zarejestrowany: 2012-03
Lokalizacja: Miasto Portowe
Wiadomości: 8 645
Dot.: negatywne mam chyba podejscie do malzenstwa

Cytat:
Napisane przez dekko27 Pokaż wiadomość
Mam 28 lat , zakonczylam dlugi zwiazek narzeczenski odwolujac slub...nie chce sie wdawac w szczegoly, ale ogolnie facet chcial slubu owszem alekompletnie mnie nie kochal i moim zdaniem nie szanowal ,mojego zdania uczuc, opinii tylko dazyl do wlasnych celow, ja bylam narzedziem do ich realizacji,, pionkiem, ktory chcial ustawic pod siebie.Dlatego sie bardzo ciesze ze wyszlam z tego mimo ze nie bylo latwo,bo skonczyloby sie na pewno jakims dramatem. I po prostu mam teraz przekonanie troche,ze slub nic nie znaczy, ze nie swiadczy o niczym ...na pewno deklaracja brania nie musi swiadczec o milosci, szacunku, zaangazowaniu w relacje.
Moze mi sie wydaje, ale jak dla mnie te malzenstwa to troche taka moda, by w pewnym wieku, zaprosic gosci, ubrac biala kiecke ....i przysiegac cos, co wiele nawet z gory nie wie czy sprosta. Na przyklad-nie opuszcze do smierci w kosciele. Jak mozna cos takiego deklarowac? Pochodze z dosc malej miejscowosci i tam wiekszosc osob po studiach bierze ślub. Czasem sa to fajne pary, zgrane, kochajace ale czasem mma wrazenie ze to taki owczy pęd.....Plus jest duzo rozwodow, klotni o majatki , dzieci, nie wspominajac o zwiazkach dla dobra dzieci, dla wspolnego kredytu, z uzaleznienia emocjonalnego.ludzi co zyja obok siebie albo sie zdradzaja. Oczywiscie sa tez dobre i kochajace malzenstwa...ale sa tez dobre pare zyjace bez ślubu..

Pisze, bo uslyszalam ze nie mam racji w dyskusji z kolezanka, i ze to cos wielkiego i ze ja mam negatywne myslenie, bo 'mi nie wyszlo' Ja uwazam, ze mi wyszlo i denerwuje mnie ,ze dla niektorych to porazka i mysla, ze mnie cos zlego spotkalo i ciekawe czy uloze sobie zycie..moze jeszcze..jakby ślub byl 'jakims ulozeniem' mi by skomplikowal zycie.

Marze o milosci, o spotkaniu kogos kto bedzie mnie kochal, szanowal i ja bede go mogla doceniać , kochac i tworzyc zgrany zwiazek. Ale malzenstwo dla mnie nie jest istotne, nie wykluczam ,ze kiedys wezme...ale nie widzę nic w tym romantycznego, w mowieniu regulek. Przeciez moze mi ukochany przysiegać cos w cztery oczy...nie musi mowic cos co ktos mu dyktuje.
Kolezanka uznala, ze mam negatywne doswiadczenia, dlatego tak patrze na malzenstwo...chyba za bardzo sie roznimy.....
Czy ja jestem jakaś dziwna??
Dla mnie mimo wszystko ślub, to coś takiego pięknego, wręcz magicznego. Że na tą chwilę, te osoby bardzo się kochają. Oczywiście jeśli jest brany z odpowiednich powodów, jak prawdziwa miłość.
__________________
"Większość ludzi ma tyle szczęścia, na ile sobie pozwoli"
Abraham Lincoln
Mija62 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-09-03, 18:54   #4
Dwight_Schrute
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2019-05
Wiadomości: 2 226
Dot.: negatywne mam chyba podejscie do malzenstwa

Witam w klubie.
Mnie śmieszy nie tylko instytucja małżeństwa, ale cała otoczka i mistycyzm jakie się przypisuje np. ślubom.
Przecież to zwykły kontrakt...
Dodatkowo powinno się zupełnie zmienić prawo w taki sposób żeby małżeństwo miało datę końcową z możliwością przedłużenia. Podpisywać kontrakt na powiedzmy 5 lat. Po pięciu latach jedna ze stron jest niezadowolona? Automatycznie następuje rozwód. Wszystko super? Przedłużamy o kolejne 5 lat.

Dodatkowo prawo jakie w niektórych krajach pozwala okradać małżonka?! Tiger Woods po 5 latach małżeństwa musiał oddać żonie ok. 100 mln $. 20 melonów za rok związku.
Żona Stevena Spielberga po 4 latach dostała też około 100 mln $.
Rozwodzi się najbogatszy człowiek świata i musi oddać żonie... 38 bilionów dolarów.
Zarobiły, nie?
Dwight_Schrute jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-09-03, 19:00   #5
Mija62
uparta chmura
 
Avatar Mija62
 
Zarejestrowany: 2012-03
Lokalizacja: Miasto Portowe
Wiadomości: 8 645
Dot.: negatywne mam chyba podejscie do malzenstwa

Cytat:
Napisane przez Dwight_Schrute Pokaż wiadomość
Witam w klubie.
Mnie śmieszy nie tylko instytucja małżeństwa, ale cała otoczka i mistycyzm jakie się przypisuje np. ślubom.
Przecież to zwykły kontrakt...
Dodatkowo powinno się zupełnie zmienić prawo w taki sposób żeby małżeństwo miało datę końcową z możliwością przedłużenia. Podpisywać kontrakt na powiedzmy 5 lat. Po pięciu latach jedna ze stron jest niezadowolona? Automatycznie następuje rozwód. Wszystko super? Przedłużamy o kolejne 5 lat.

Dodatkowo prawo jakie w niektórych krajach pozwala okradać małżonka?! Tiger Woods po 5 latach małżeństwa musiał oddać żonie ok. 100 mln $. 20 melonów za rok związku.
Żona Stevena Spielberga po 4 latach dostała też około 100 mln $.
Rozwodzi się najbogatszy człowiek świata i musi oddać żonie... 38 bilionów dolarów.
Zarobiły, nie?
Pieniądze...
Spotkałbys taką Justynke, co by na Ciebie leciała, to odrazu byś zmienił zdanie
__________________
"Większość ludzi ma tyle szczęścia, na ile sobie pozwoli"
Abraham Lincoln
Mija62 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-09-03, 19:03   #6
Cytokina
Interleukina Druga
 
Avatar Cytokina
 
Zarejestrowany: 2015-10
Lokalizacja: Polska
Wiadomości: 1 811
Dot.: negatywne mam chyba podejscie do malzenstwa

W sumie masz rację - ślub nic nie zmienia. Ani magicznie nie poprawia relacji, ani jej nie spaja ani nie daje więcej praw czy przywilejów. No, może większą zdolność kredytową



Dla mnie osobiście deklaracja miłości i pragnienia spędzenia razem życia drugiej osobie w kościele, wśród bliskich i ważnych w życiu osób, z którymi potem się to świętuje ma magiczną otoczkę i jest zwyczajnie piękne. Ale ani nie gwarantuje, że związek będzie udany ani prawnie nie zmienia kompletnie nic między dwiema osobami i rozumiem, że dla kogoś równie ważne i magiczne mogą być deklaracje we dwoje. A inni deklaracji w ogóle nie potrzebują, wystarczy im wspólne życie i czyny.
Cytokina jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-09-03, 19:04   #7
Dwight_Schrute
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2019-05
Wiadomości: 2 226
Dot.: negatywne mam chyba podejscie do malzenstwa

Cytat:
Napisane przez Mija62 Pokaż wiadomość
Pieniądze...
Spotkałbys taką Justynke, co by na Ciebie leciała, to odrazu byś zmienił zdanie
Nie będę pewnie nigdy na miejscu takich bogaczy Dlatego ich nie zrozumiem.
Dwight_Schrute jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2019-09-03, 19:15   #8
f4dc90dff2e2b615c19266a8122ebdaa1aaf3285_639bb50290b9a
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2018-01
Wiadomości: 3 487
Dot.: negatywne mam chyba podejscie do malzenstwa

Ja również w tym roku odwołałam swój ślub. Doświadczenie wyjątkowo bolesne gdyż nie da się tego załatwić na raz. U mnie łącznie wszystkie kroki wraz z wyprowadzką partnera, kwestami rozliczeń finasowych (wspólne konto, pieniądze od rodziny w ramach przedślubnego prezentu itp.) trwały prawie 1,5 miesiąca. Nie dziwie się że po takim doświadczeniu instutucja ślubu wydaje Ci się naciągana, natomiast u mnie zadziałało to w drugą stronę. Własnie dzięki temu że odwołałam ten ślub upewniłam się że jest to dla mnie bardzo ważny życiowy krok i nie podejmę się go nie będąc na sto procent przekonana o słuszności swojego wyboru. Ślub tak, wesele jest natomiast dla mnie mało istotne.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Edytowane przez f4dc90dff2e2b615c19266a8122ebdaa1aaf3285_639bb50290b9a
Czas edycji: 2019-09-03 o 19:17
f4dc90dff2e2b615c19266a8122ebdaa1aaf3285_639bb50290b9a jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-09-03, 19:17   #9
Mija62
uparta chmura
 
Avatar Mija62
 
Zarejestrowany: 2012-03
Lokalizacja: Miasto Portowe
Wiadomości: 8 645
Dot.: negatywne mam chyba podejscie do malzenstwa

Cytat:
Napisane przez Dwight_Schrute Pokaż wiadomość
Nie będę pewnie nigdy na miejscu takich bogaczy Dlatego ich nie zrozumiem.
Ale jakbyś spotkał taką 'justynke' dla siebie, co by chciała Cię biednego.

---------- Dopisano o 20:17 ---------- Poprzedni post napisano o 20:15 ----------

[1=f4dc90dff2e2b615c19266a 8122ebdaa1aaf3285_639bb50 290b9a;87141491]. Ślub tak, wesele jest nayomiast dla mnie mało istotne.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]

Ja wesela to bym nie zdzierżyła
__________________
"Większość ludzi ma tyle szczęścia, na ile sobie pozwoli"
Abraham Lincoln
Mija62 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-09-03, 19:33   #10
ad661336dba67467d5566b7c0c939a9c82ec46ac_5f7e48729cea2
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2016-10
Wiadomości: 7 327
Dot.: negatywne mam chyba podejscie do malzenstwa

Slubu nie zaluje, wesela tak.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
ad661336dba67467d5566b7c0c939a9c82ec46ac_5f7e48729cea2 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-09-03, 19:45   #11
FALLinLOVE
Realistka
 
Avatar FALLinLOVE
 
Zarejestrowany: 2009-01
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 3 523
Dot.: negatywne mam chyba podejscie do malzenstwa

[1=ad661336dba67467d5566b7 c0c939a9c82ec46ac_5f7e487 29cea2;87141551]Slubu nie zaluje, wesela tak.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]Mam tpodobnie. Ślub to był dla mnie najpiękniejszy moment. Wesele co prawda było super ale teraz stwierdzam że obyłoby się i bez niego bo jednak koszty ogromne a teraz inaczej bym spozytkowala te pieniądze

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
Don’t strive to make your presence noticed, just make your absence felt.
FALLinLOVE jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2019-09-03, 19:48   #12
Fubizka
Zakorzenienie
 
Avatar Fubizka
 
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 8 896
Dot.: negatywne mam chyba podejscie do malzenstwa

Nie ma nic dziwnego w twoim podejsciu, szczegolnie po odwolaniu slubu, natomiast nie ma rowniez nic dziwnego w podejsciu kolezanki. Niepotrzebnie sie probujecie przekonac nawzajem.

Rozumiem osoby, dla ktorych slub nie ma sensu z roznych przyczyn, natomiast zawsze jak slysze argument, ze slub nie ma sensu, bo sporo osob bierze go dla szpanu, presji otoczenia, korzysci finansowych (niepotrzebne skreslic), to odnosze wrazenie, ze jest to argumentacja podbita jakims wewnetrznym konfliktem.
Bo czy jesli np postanawiam nie chodzic na silownie, to potrzebuje argumentow, ze ludzie tam i tak chodza dla szpanu i selfi w lustrze? Czy nie wystarczy mi argument, ze nie chce mi sie albo nie podoba mi sie to?
Fubizka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-09-03, 20:18   #13
fristi
Rozeznanie
 
Avatar fristi
 
Zarejestrowany: 2017-05
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 577
Dot.: negatywne mam chyba podejscie do malzenstwa

Cytat:
Napisane przez Fubizka Pokaż wiadomość
Nie ma nic dziwnego w twoim podejsciu, szczegolnie po odwolaniu slubu, natomiast nie ma rowniez nic dziwnego w podejsciu kolezanki. Niepotrzebnie sie probujecie przekonac nawzajem.

Rozumiem osoby, dla ktorych slub nie ma sensu z roznych przyczyn, natomiast zawsze jak slysze argument, ze slub nie ma sensu, bo sporo osob bierze go dla szpanu, presji otoczenia, korzysci finansowych (niepotrzebne skreslic), to odnosze wrazenie, ze jest to argumentacja podbita jakims wewnetrznym konfliktem.
Bo czy jesli np postanawiam nie chodzic na silownie, to potrzebuje argumentow, ze ludzie tam i tak chodza dla szpanu i selfi w lustrze? Czy nie wystarczy mi argument, ze nie chce mi sie albo nie podoba mi sie to?
Zgadzam się!
Faktycznie są ludzie, którzy pobierają się ze względu na presję, bo tak trzeba itd. No ale twierdzenie, że ślub jest BE ze względu na zaistniale patologie (bo tak bym to nazwała) to generalizacja, a to jednak zamyka moim zdaniem na prawdę. To znaczy ja nie twierdzę, że jak ktoś nie chce ślubu to powinien zmieniać to przekonanie, wręcz przeciwnie. Ale uważam, że powinnaś głęboko zastanowić się nad tym czego ty chcesz tak naprawdę i tą drogą podąrzać. Bo może Ty faktycznie nie chcesz ślubu i to jest okej.
Mówisz o tym, że wiele osób składa przysięgę nie wiedząc, czy da radę ją wypełnić. Ja uważam, że nie ma takiej osoby na świecie, która by to wiedziała na sto procent i to dotyczy wszystkiego. To, że się czuje tak w danej chwili nie implikuje, że tak będzie już na zawsze. Nie da się przewidzieć tego zwyczajnie. Ślub jak i miłość to decyzja. Poza tym ślub to nie to samo co wesele.
Jak dla mnie po prostu nie ma reguły. Jedyną zasadą jest postępowanie zgodne ze tym czego chcemy. A każdy jest przecież inny.
Jestem zwolenniczką postawy aby nie przejmować się zbytnio co robią inni. To znaczy obserwować można bo można się czegoś nauczyć, ale nie oznacza to, że skoro większość postępuje w jakiś sposób to ja też muszę. Równie dobrze ta obserwacja może mnie doprowadzić do wniosku, że ja chce zrobić inaczej niż większość bo mnie to uszczęśliwi. Ale mogę też dojść do wniosku, że wezmę ten ślub i zrobię wesele jak większość, tylko liczy się to czy wiem dlaczego to robię.
Poza tym dla ludzi wierzących to ma szczególny wymiar.
To jest Twoja decyzja i odpowiedzialność jak wszystko w życiu. A decyzję to ryzyko, to dotyczy nie tylko ślubu.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
fristi jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-09-03, 20:20   #14
Magmag0194
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2019-08
Wiadomości: 1 750
Dot.: negatywne mam chyba podejscie do malzenstwa

Cytat:
Napisane przez dekko27 Pokaż wiadomość
Mam 28 lat , zakonczylam dlugi zwiazek narzeczenski odwolujac slub...nie chce sie wdawac w szczegoly, ale ogolnie facet chcial slubu owszem alekompletnie mnie nie kochal i moim zdaniem nie szanowal ,mojego zdania uczuc, opinii tylko dazyl do wlasnych celow, ja bylam narzedziem do ich realizacji,, pionkiem, ktory chcial ustawic pod siebie.Dlatego sie bardzo ciesze ze wyszlam z tego mimo ze nie bylo latwo,bo skonczyloby sie na pewno jakims dramatem. I po prostu mam teraz przekonanie troche,ze slub nic nie znaczy, ze nie swiadczy o niczym ...na pewno deklaracja brania nie musi swiadczec o milosci, szacunku, zaangazowaniu w relacje.
Moze mi sie wydaje, ale jak dla mnie te malzenstwa to troche taka moda, by w pewnym wieku, zaprosic gosci, ubrac biala kiecke ....i przysiegac cos, co wiele nawet z gory nie wie czy sprosta. Na przyklad-nie opuszcze do smierci w kosciele. Jak mozna cos takiego deklarowac? Pochodze z dosc malej miejscowosci i tam wiekszosc osob po studiach bierze ślub. Czasem sa to fajne pary, zgrane, kochajace ale czasem mma wrazenie ze to taki owczy pęd.....Plus jest duzo rozwodow, klotni o majatki , dzieci, nie wspominajac o zwiazkach dla dobra dzieci, dla wspolnego kredytu, z uzaleznienia emocjonalnego.ludzi co zyja obok siebie albo sie zdradzaja. Oczywiscie sa tez dobre i kochajace malzenstwa...ale sa tez dobre pare zyjace bez ślubu..

Pisze, bo uslyszalam ze nie mam racji w dyskusji z kolezanka, i ze to cos wielkiego i ze ja mam negatywne myslenie, bo 'mi nie wyszlo' Ja uwazam, ze mi wyszlo i denerwuje mnie ,ze dla niektorych to porazka i mysla, ze mnie cos zlego spotkalo i ciekawe czy uloze sobie zycie..moze jeszcze..jakby ślub byl 'jakims ulozeniem' mi by skomplikowal zycie.

Marze o milosci, o spotkaniu kogos kto bedzie mnie kochal, szanowal i ja bede go mogla doceniać , kochac i tworzyc zgrany zwiazek. Ale malzenstwo dla mnie nie jest istotne, nie wykluczam ,ze kiedys wezme...ale nie widzę nic w tym romantycznego, w mowieniu regulek. Przeciez moze mi ukochany przysiegać cos w cztery oczy...nie musi mowic cos co ktos mu dyktuje.
Kolezanka uznala, ze mam negatywne doswiadczenia, dlatego tak patrze na malzenstwo...chyba za bardzo sie roznimy.....
Czy ja jestem jakaś dziwna??
Oj jak ja Cię rozumiem. Również nie ogarniam całej tej otoczki dookoła ślubu i wesela. Wszystko nadmuchane do maksimum, mam wrażenie że tylko po to, żeby się pokazać. I obowiązkowo milion zdjęć wrzucanych na portale przed/w trakcie/po weselu. No i z sesji miesiąc po! U mnie mam wrażenie zadziałał inny mechanizm - strasznie nie lubię jak ludzie się tak chwalą i poniekąd obnażają z prywatnych momentów w internecie, dlatego jakoś instynktownie cały ten cyrk odbieram negatywnie. Za czasów naszych rodziców ślub to było wydarzenie, bo zazwyczaj młodzi zupełnie zmieniali swoje życie (przeprowadzka, często również zachowywali czystość do ślubu), zaczynali zupełnie nowy etap.. więc jestem w stanie zrozumieć emocje. Teraz? Ślub nic nie zmienia. Większość ludzi tworzy związki, w których i tak zachowują się jak małżeństwo i na takich zasadach są w nim przez lata.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Magmag0194 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-09-03, 20:30   #15
Dwight_Schrute
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2019-05
Wiadomości: 2 226
Dot.: negatywne mam chyba podejscie do malzenstwa

Cytat:
Napisane przez Mija62 Pokaż wiadomość
Ale jakbyś spotkał taką 'justynke' dla siebie, co by chciała Cię biednego.
Co to ma do rzeczy?
W obecnych czasach małżeństwo jest mało warte. Ponad połowa kończy się rozwodem, a ile z reszty trwa w nieszczęśliwym związku z różnych powodów? Po co oddawać sporą część swojej autonomii w ręce instytucji państwowej? Żyć w szczęściu i zgodzie można bez papierka i jego profitów (bo za chwilę by ktoś napisał, że papierek daje różne ciekawe rzeczy). Za to o rozejście się dużo łatwiej nie wiążąc się prawnie.
Już inną kwestią jest, że małżeństwo ludzi rozleniwia. Ile to już historii było, że po ślubie zmieniało się na gorsze.
Dwight_Schrute jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-09-03, 20:32   #16
dekko27
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2019-04
Wiadomości: 531
Dot.: negatywne mam chyba podejscie do malzenstwa

Cytat:
Napisane przez Dwight_Schrute Pokaż wiadomość
Witam w klubie.
Mnie śmieszy nie tylko instytucja małżeństwa, ale cała otoczka i mistycyzm jakie się przypisuje np. ślubom.
Przecież to zwykły kontrakt...
Dodatkowo powinno się zupełnie zmienić prawo w taki sposób żeby małżeństwo miało datę końcową z możliwością przedłużenia. Podpisywać kontrakt na powiedzmy 5 lat. Po pięciu latach jedna ze stron jest niezadowolona? Automatycznie następuje rozwód. Wszystko super? Przedłużamy o kolejne 5 lat.

Dodatkowo prawo jakie w niektórych krajach pozwala okradać małżonka?! Tiger Woods po 5 latach małżeństwa musiał oddać żonie ok. 100 mln $. 20 melonów za rok związku.
Żona Stevena Spielberga po 4 latach dostała też około 100 mln $.
Rozwodzi się najbogatszy człowiek świata i musi oddać żonie... 38 bilionów dolarów.
Zarobiły, nie?
No malzenstwo to wspolnota, wiec decydujac sie na wspolnotę...odgorna majatek jest wspolny (pomijac intercyzy). BYlo wczesniej myslec i nie brac slubu, tym sposobem dawac z siebie zasoby dopoki istnialo zaangazowanie i milosc z czystej chęci. Nie po rozwodzie.
Jakos milinerow mi nie szkoda, tacy mogli by podzielić sie z wiekszoscia malo tracac:P

---------- Dopisano o 20:32 ---------- Poprzedni post napisano o 20:31 ----------

Cytat:
Napisane przez Dwight_Schrute Pokaż wiadomość
Co to ma do rzeczy?
W obecnych czasach małżeństwo jest mało warte. Ponad połowa kończy się rozwodem, a ile z reszty trwa w nieszczęśliwym związku z różnych powodów? Po co oddawać sporą część swojej autonomii w ręce instytucji państwowej? Żyć w szczęściu i zgodzie można bez papierka i jego profitów (bo za chwilę by ktoś napisał, że papierek daje różne ciekawe rzeczy). Za to o rozejście się dużo łatwiej nie wiążąc się prawnie.
Już inną kwestią jest, że małżeństwo ludzi rozleniwia. Ile to już historii było, że po ślubie zmieniało się na gorsze.
No ludzie mysla, ze kogoś MAJĄ..I przestaja sied starac. A czlowieka nie mozna miec, tylko z nim byc. Malzenstwo daje zludzenie wlasnosci..Mam takie wrazenie.
__________________
piekło i niebo to stan umysłu...

Edytowane przez dekko27
Czas edycji: 2019-09-03 o 20:37
dekko27 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-09-03, 20:45   #17
Fubizka
Zakorzenienie
 
Avatar Fubizka
 
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 8 896
Dot.: negatywne mam chyba podejscie do malzenstwa

Człowiek, który myśli, że może przestać się starać po ślubie prawdoodobnie przestałby się starać również po x latach związku nieformalnego a już na pewno po narodzinach dzieci. Takich historii jest na pęczki nawet na tym forum.
Fubizka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-09-03, 20:57   #18
Mija62
uparta chmura
 
Avatar Mija62
 
Zarejestrowany: 2012-03
Lokalizacja: Miasto Portowe
Wiadomości: 8 645
Dot.: negatywne mam chyba podejscie do malzenstwa

Cytat:
Napisane przez Dwight_Schrute Pokaż wiadomość
Co to ma do rzeczy?
W obecnych czasach małżeństwo jest mało warte. Ponad połowa kończy się rozwodem, a ile z reszty trwa w nieszczęśliwym związku z różnych powodów? Po co oddawać sporą część swojej autonomii w ręce instytucji państwowej? Żyć w szczęściu i zgodzie można bez papierka i jego profitów (bo za chwilę by ktoś napisał, że papierek daje różne ciekawe rzeczy). Za to o rozejście się dużo łatwiej nie wiążąc się prawnie.
Już inną kwestią jest, że małżeństwo ludzi rozleniwia. Ile to już historii było, że po ślubie zmieniało się na gorsze.
Czysta kalkulacja brrr
__________________
"Większość ludzi ma tyle szczęścia, na ile sobie pozwoli"
Abraham Lincoln
Mija62 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-09-03, 20:59   #19
f8c2d375a73595a7890227cbb2d3acee309191de_62181c3c5fcdf
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2012-06
Wiadomości: 9 946
Dot.: negatywne mam chyba podejscie do malzenstwa

Cytat:
Napisane przez Fubizka Pokaż wiadomość
Człowiek, który myśli, że może przestać się starać po ślubie prawdoodobnie przestałby się starać również po x latach związku nieformalnego a już na pewno po narodzinach dzieci. Takich historii jest na pęczki nawet na tym forum.
Dooookladnie.

Ja tam uważam, że nie warto przesadzać w żadną stronę. Jak ktoś nie chce ślubu to nie, ale dziwienie się 'olaboga, jak ktoś może przyrzekać wierność póki śmierć nie rozłączy' też jest nie na miejscu.

Ja chcę wziąć ślub ze względów finansowych i prawnych. Już teraz mamy wspólny budżet, a ślub powinien tylko ułatwić kwestie majątkowe. Natomiast nad weselem i jego formą jeszcze się zastanawiam.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
f8c2d375a73595a7890227cbb2d3acee309191de_62181c3c5fcdf jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2019-09-03, 21:18   #20
8c9538aac29bb5fbc2d31b2aac28a8f9b62d5c74_6584d267571b8
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2007-06
Wiadomości: 5 979
Dot.: negatywne mam chyba podejscie do malzenstwa

Miałam pseudo-wesele. Najchętniej nie robiłabym go wcale, to tylko naciąganie na koszta (chociaż u nas zamknęło się w 15k). Ślub? Ok, u nas dobrze wpłynął na związek. Braliśmy cywilny. Dla mnie to jest trochę umowa - ułatwia sprawy finansowe (swobodny przepływ pieniędzy), związane ze spadkiem, dziećmi, jesteśmy wobec Państwa rodziną, a nie nieznajomymi co ułatwia parę spraw formalnych. Nie jestem zbytnią romantyczką, nie był to najpiękniejszy dzień mojego życia :P W razie rozstania bez ślubu mielibyśmy sporo formalności do załatwienia, pod tym względem papierek niewiele zmienia - bo już przed było wspólne auto, mieszkanie, tona rzeczy itp.
8c9538aac29bb5fbc2d31b2aac28a8f9b62d5c74_6584d267571b8 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-09-03, 21:24   #21
Minye
Przyczajenie
 
Avatar Minye
 
Zarejestrowany: 2019-08
Wiadomości: 19
Dot.: negatywne mam chyba podejscie do malzenstwa

Masz po prostu racjonalne podejście. Ślub nie gwarantuje niczego, ani niczego nie zmienia (oprócz kwestii prawnych).
Minye jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-09-03, 21:53   #22
Dwight_Schrute
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2019-05
Wiadomości: 2 226
Dot.: negatywne mam chyba podejscie do malzenstwa

Cytat:
Napisane przez Mija62 Pokaż wiadomość
Czysta kalkulacja brrr
Tak? A po co ludzie biorą ślub? Czy nie z powodu kalkulacji innego rodzaju?
Dwight_Schrute jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-09-03, 22:05   #23
Mija62
uparta chmura
 
Avatar Mija62
 
Zarejestrowany: 2012-03
Lokalizacja: Miasto Portowe
Wiadomości: 8 645
Dot.: negatywne mam chyba podejscie do malzenstwa

Cytat:
Napisane przez Dwight_Schrute Pokaż wiadomość
Tak? A po co ludzie biorą ślub? Czy nie z powodu kalkulacji innego rodzaju?
Ty tak serio? Pewnie i są tacy. Ja wolę wierzyć, że większość ma czyste intencje. Nawet jeśli jestem naiwna.

I tak to sobie wytłumaczę, że pewnie nie chcesz się tu uzewnętrzniać na forum. Heh
__________________
"Większość ludzi ma tyle szczęścia, na ile sobie pozwoli"
Abraham Lincoln
Mija62 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-09-03, 22:10   #24
Dwight_Schrute
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2019-05
Wiadomości: 2 226
Dot.: negatywne mam chyba podejscie do malzenstwa

Cytat:
Napisane przez Mija62 Pokaż wiadomość
Ty tak serio? Pewnie i są tacy. Ja wolę wierzyć, że większość ma czyste intencje. Nawet jeśli jestem naiwna.

I tak to sobie wytłumaczę, że pewnie nie chcesz się tu uzewnętrzniać na forum. Heh
OK, ale jakie to są te "czyste intencje" kiedy mowa o małżeństwie?
Dwight_Schrute jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-09-03, 22:18   #25
Mija62
uparta chmura
 
Avatar Mija62
 
Zarejestrowany: 2012-03
Lokalizacja: Miasto Portowe
Wiadomości: 8 645
Dot.: negatywne mam chyba podejscie do malzenstwa

Cytat:
Napisane przez Dwight_Schrute Pokaż wiadomość
OK, ale jakie to są te "czyste intencje" kiedy mowa o małżeństwie?
Miłość.
__________________
"Większość ludzi ma tyle szczęścia, na ile sobie pozwoli"
Abraham Lincoln
Mija62 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-09-03, 22:18   #26
tiuteraz
Rozeznanie
 
Zarejestrowany: 2018-08
Wiadomości: 532
Dot.: negatywne mam chyba podejscie do malzenstwa

Miłość.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
tiuteraz jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-09-03, 22:30   #27
8c9538aac29bb5fbc2d31b2aac28a8f9b62d5c74_6584d267571b8
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2007-06
Wiadomości: 5 979
Dot.: negatywne mam chyba podejscie do malzenstwa

Ale kalkulowanie że ślub się opłaca i jest korzystnym krokiem dla pary ludzi, którzy chcą być ze sobą to też nie są nieczyste intencje


Do rozwodów to zwykle dochodzi jak pojawiają się dzieci, ale to zupełnie inna sprawa. Z niestaraniem się po ślubie słyszałam tylko w internetach.
8c9538aac29bb5fbc2d31b2aac28a8f9b62d5c74_6584d267571b8 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-09-03, 22:43   #28
Dwight_Schrute
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2019-05
Wiadomości: 2 226
Dot.: negatywne mam chyba podejscie do malzenstwa

Cytat:
Napisane przez Mija62 Pokaż wiadomość
Miłość.
Super, jest miłość... i co zmieni w jej przypadku ślub?
Dwight_Schrute jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-09-03, 22:44   #29
a9e9b14f0920806ea67464fa4f1a029ea354de7e_6212d6030631b
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2016-02
Wiadomości: 1 329
Dot.: negatywne mam chyba podejscie do malzenstwa

[1=f4dc90dff2e2b615c19266a 8122ebdaa1aaf3285_639bb50 290b9a;87141491]Ja również w tym roku odwołałam swój ślub. Doświadczenie wyjątkowo bolesne gdyż nie da się tego załatwić na raz. U mnie łącznie wszystkie kroki wraz z wyprowadzką partnera, kwestami rozliczeń finasowych (wspólne konto, pieniądze od rodziny w ramach przedślubnego prezentu itp.) trwały prawie 1,5 miesiąca. Nie dziwie się że po takim doświadczeniu instutucja ślubu wydaje Ci się naciągana, natomiast u mnie zadziałało to w drugą stronę. Własnie dzięki temu że odwołałam ten ślub upewniłam się że jest to dla mnie bardzo ważny życiowy krok i nie podejmę się go nie będąc na sto procent przekonana o słuszności swojego wyboru. Ślub tak, wesele jest natomiast dla mnie mało istotne.
[/QUOTE]

Tutaj troszkę podobnie
Wiem, że małżeństwo byłoby czymś fajnym, ale tylko, tylko i tylko z bratnią duszą.
Samo to, że nie chciałabym, żeby dzieci miały mieć inne nazwisko niż moje. (tylko co ma bratnia dusza do dzieci )
a9e9b14f0920806ea67464fa4f1a029ea354de7e_6212d6030631b jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-09-03, 22:58   #30
97063297b7b35b4a21bd582d93800b2e45dfbb59_6372d6b265f10
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 3 891
Dot.: negatywne mam chyba podejscie do malzenstwa

Cytat:
Napisane przez Dwight_Schrute Pokaż wiadomość
Super, jest miłość... i co zmieni w jej przypadku ślub?
Dla niektórych jest to ważny punkt w związku i tyle. Wzięcie za siebie prawnej odpowiedzialności (np w niedostatku) stworzenie formalnej rodziny, poczucie że małżonek to osoba co do której się CHCE podjąć pewnego zobowiązania, sam wymiar symboliczny. Mój związek był świetny przed ślubem, ale po ślubie odczułam różnice na plus, poczułam się bardziej odpowiedzialna za nas, poczułam większą wagę tego, co nas łączy.

Przy czym - jeśli komuś ślubu nie potrzeba to nikt nie powinien go osądzać.

Sent from my SM-G965F using Tapatalk
97063297b7b35b4a21bd582d93800b2e45dfbb59_6372d6b265f10 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2019-09-06 16:34:05


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 10:30.