2019-09-03, 18:10 | #1 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2019-04
Wiadomości: 531
|
negatywne mam chyba podejscie do malzenstwa
Mam 28 lat , zakonczylam dlugi zwiazek narzeczenski odwolujac slub...nie chce sie wdawac w szczegoly, ale ogolnie facet chcial slubu owszem alekompletnie mnie nie kochal i moim zdaniem nie szanowal ,mojego zdania uczuc, opinii tylko dazyl do wlasnych celow, ja bylam narzedziem do ich realizacji,, pionkiem, ktory chcial ustawic pod siebie.Dlatego sie bardzo ciesze ze wyszlam z tego mimo ze nie bylo latwo,bo skonczyloby sie na pewno jakims dramatem. I po prostu mam teraz przekonanie troche,ze slub nic nie znaczy, ze nie swiadczy o niczym ...na pewno deklaracja brania nie musi swiadczec o milosci, szacunku, zaangazowaniu w relacje.
Moze mi sie wydaje, ale jak dla mnie te malzenstwa to troche taka moda, by w pewnym wieku, zaprosic gosci, ubrac biala kiecke ....i przysiegac cos, co wiele nawet z gory nie wie czy sprosta. Na przyklad-nie opuszcze do smierci w kosciele. Jak mozna cos takiego deklarowac? Pochodze z dosc malej miejscowosci i tam wiekszosc osob po studiach bierze ślub. Czasem sa to fajne pary, zgrane, kochajace ale czasem mma wrazenie ze to taki owczy pęd.....Plus jest duzo rozwodow, klotni o majatki , dzieci, nie wspominajac o zwiazkach dla dobra dzieci, dla wspolnego kredytu, z uzaleznienia emocjonalnego.ludzi co zyja obok siebie albo sie zdradzaja. Oczywiscie sa tez dobre i kochajace malzenstwa...ale sa tez dobre pare zyjace bez ślubu.. Pisze, bo uslyszalam ze nie mam racji w dyskusji z kolezanka, i ze to cos wielkiego i ze ja mam negatywne myslenie, bo 'mi nie wyszlo' Ja uwazam, ze mi wyszlo i denerwuje mnie ,ze dla niektorych to porazka i mysla, ze mnie cos zlego spotkalo i ciekawe czy uloze sobie zycie..moze jeszcze..jakby ślub byl 'jakims ulozeniem' mi by skomplikowal zycie. Marze o milosci, o spotkaniu kogos kto bedzie mnie kochal, szanowal i ja bede go mogla doceniać , kochac i tworzyc zgrany zwiazek. Ale malzenstwo dla mnie nie jest istotne, nie wykluczam ,ze kiedys wezme...ale nie widzę nic w tym romantycznego, w mowieniu regulek. Przeciez moze mi ukochany przysiegać cos w cztery oczy...nie musi mowic cos co ktos mu dyktuje. Kolezanka uznala, ze mam negatywne doswiadczenia, dlatego tak patrze na malzenstwo...chyba za bardzo sie roznimy..... Czy ja jestem jakaś dziwna??
__________________
piekło i niebo to stan umysłu... |
2019-09-03, 18:46 | #2 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2018-12
Wiadomości: 5 634
|
Dot.: negatywne mam chyba podejscie do malzenstwa
Nic w tym dziwnego. Nie wszyscy muszą mieć partnera, dziecko czy brać ślub. Ja też w ślubie nic specjalnego nie widzę, daleko mi do tego, może wezmę, a jak nie to to też spoko. Jak widzę ile par po ślubie się rozchodzi i bierze rozwody, to jakoś mnie takie namawianie na ślubik nie kręci
|
2019-09-03, 18:52 | #3 | |
uparta chmura
Zarejestrowany: 2012-03
Lokalizacja: Miasto Portowe
Wiadomości: 8 645
|
Dot.: negatywne mam chyba podejscie do malzenstwa
Cytat:
__________________
"Większość ludzi ma tyle szczęścia, na ile sobie pozwoli" Abraham Lincoln |
|
2019-09-03, 18:54 | #4 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2019-05
Wiadomości: 2 226
|
Dot.: negatywne mam chyba podejscie do malzenstwa
Witam w klubie.
Mnie śmieszy nie tylko instytucja małżeństwa, ale cała otoczka i mistycyzm jakie się przypisuje np. ślubom. Przecież to zwykły kontrakt... Dodatkowo powinno się zupełnie zmienić prawo w taki sposób żeby małżeństwo miało datę końcową z możliwością przedłużenia. Podpisywać kontrakt na powiedzmy 5 lat. Po pięciu latach jedna ze stron jest niezadowolona? Automatycznie następuje rozwód. Wszystko super? Przedłużamy o kolejne 5 lat. Dodatkowo prawo jakie w niektórych krajach pozwala okradać małżonka?! Tiger Woods po 5 latach małżeństwa musiał oddać żonie ok. 100 mln $. 20 melonów za rok związku. Żona Stevena Spielberga po 4 latach dostała też około 100 mln $. Rozwodzi się najbogatszy człowiek świata i musi oddać żonie... 38 bilionów dolarów. Zarobiły, nie? |
2019-09-03, 19:00 | #5 | |
uparta chmura
Zarejestrowany: 2012-03
Lokalizacja: Miasto Portowe
Wiadomości: 8 645
|
Dot.: negatywne mam chyba podejscie do malzenstwa
Cytat:
Spotkałbys taką Justynke, co by na Ciebie leciała, to odrazu byś zmienił zdanie
__________________
"Większość ludzi ma tyle szczęścia, na ile sobie pozwoli" Abraham Lincoln |
|
2019-09-03, 19:03 | #6 |
Interleukina Druga
Zarejestrowany: 2015-10
Lokalizacja: Polska
Wiadomości: 1 811
|
Dot.: negatywne mam chyba podejscie do malzenstwa
W sumie masz rację - ślub nic nie zmienia. Ani magicznie nie poprawia relacji, ani jej nie spaja ani nie daje więcej praw czy przywilejów. No, może większą zdolność kredytową
Dla mnie osobiście deklaracja miłości i pragnienia spędzenia razem życia drugiej osobie w kościele, wśród bliskich i ważnych w życiu osób, z którymi potem się to świętuje ma magiczną otoczkę i jest zwyczajnie piękne. Ale ani nie gwarantuje, że związek będzie udany ani prawnie nie zmienia kompletnie nic między dwiema osobami i rozumiem, że dla kogoś równie ważne i magiczne mogą być deklaracje we dwoje. A inni deklaracji w ogóle nie potrzebują, wystarczy im wspólne życie i czyny. |
2019-09-03, 19:04 | #7 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2019-05
Wiadomości: 2 226
|
Dot.: negatywne mam chyba podejscie do malzenstwa
|
2019-09-03, 19:15 | #8 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2018-01
Wiadomości: 3 487
|
Dot.: negatywne mam chyba podejscie do malzenstwa
Ja również w tym roku odwołałam swój ślub. Doświadczenie wyjątkowo bolesne gdyż nie da się tego załatwić na raz. U mnie łącznie wszystkie kroki wraz z wyprowadzką partnera, kwestami rozliczeń finasowych (wspólne konto, pieniądze od rodziny w ramach przedślubnego prezentu itp.) trwały prawie 1,5 miesiąca. Nie dziwie się że po takim doświadczeniu instutucja ślubu wydaje Ci się naciągana, natomiast u mnie zadziałało to w drugą stronę. Własnie dzięki temu że odwołałam ten ślub upewniłam się że jest to dla mnie bardzo ważny życiowy krok i nie podejmę się go nie będąc na sto procent przekonana o słuszności swojego wyboru. Ślub tak, wesele jest natomiast dla mnie mało istotne.
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz Edytowane przez f4dc90dff2e2b615c19266a8122ebdaa1aaf3285_639bb50290b9a Czas edycji: 2019-09-03 o 19:17 |
2019-09-03, 19:17 | #9 | |
uparta chmura
Zarejestrowany: 2012-03
Lokalizacja: Miasto Portowe
Wiadomości: 8 645
|
Dot.: negatywne mam chyba podejscie do malzenstwa
Cytat:
---------- Dopisano o 20:17 ---------- Poprzedni post napisano o 20:15 ---------- [1=f4dc90dff2e2b615c19266a 8122ebdaa1aaf3285_639bb50 290b9a;87141491]. Ślub tak, wesele jest nayomiast dla mnie mało istotne. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE] Ja wesela to bym nie zdzierżyła
__________________
"Większość ludzi ma tyle szczęścia, na ile sobie pozwoli" Abraham Lincoln |
|
2019-09-03, 19:33 | #10 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2016-10
Wiadomości: 7 327
|
Dot.: negatywne mam chyba podejscie do malzenstwa
Slubu nie zaluje, wesela tak.
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
2019-09-03, 19:45 | #11 |
Realistka
Zarejestrowany: 2009-01
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 3 523
|
Dot.: negatywne mam chyba podejscie do malzenstwa
[1=ad661336dba67467d5566b7 c0c939a9c82ec46ac_5f7e487 29cea2;87141551]Slubu nie zaluje, wesela tak.
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]Mam tpodobnie. Ślub to był dla mnie najpiękniejszy moment. Wesele co prawda było super ale teraz stwierdzam że obyłoby się i bez niego bo jednak koszty ogromne a teraz inaczej bym spozytkowala te pieniądze Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
Don’t strive to make your presence noticed, just make your absence felt. |
2019-09-03, 19:48 | #12 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 8 896
|
Dot.: negatywne mam chyba podejscie do malzenstwa
Nie ma nic dziwnego w twoim podejsciu, szczegolnie po odwolaniu slubu, natomiast nie ma rowniez nic dziwnego w podejsciu kolezanki. Niepotrzebnie sie probujecie przekonac nawzajem.
Rozumiem osoby, dla ktorych slub nie ma sensu z roznych przyczyn, natomiast zawsze jak slysze argument, ze slub nie ma sensu, bo sporo osob bierze go dla szpanu, presji otoczenia, korzysci finansowych (niepotrzebne skreslic), to odnosze wrazenie, ze jest to argumentacja podbita jakims wewnetrznym konfliktem. Bo czy jesli np postanawiam nie chodzic na silownie, to potrzebuje argumentow, ze ludzie tam i tak chodza dla szpanu i selfi w lustrze? Czy nie wystarczy mi argument, ze nie chce mi sie albo nie podoba mi sie to? |
2019-09-03, 20:18 | #13 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2017-05
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 577
|
Dot.: negatywne mam chyba podejscie do malzenstwa
Cytat:
Faktycznie są ludzie, którzy pobierają się ze względu na presję, bo tak trzeba itd. No ale twierdzenie, że ślub jest BE ze względu na zaistniale patologie (bo tak bym to nazwała) to generalizacja, a to jednak zamyka moim zdaniem na prawdę. To znaczy ja nie twierdzę, że jak ktoś nie chce ślubu to powinien zmieniać to przekonanie, wręcz przeciwnie. Ale uważam, że powinnaś głęboko zastanowić się nad tym czego ty chcesz tak naprawdę i tą drogą podąrzać. Bo może Ty faktycznie nie chcesz ślubu i to jest okej. Mówisz o tym, że wiele osób składa przysięgę nie wiedząc, czy da radę ją wypełnić. Ja uważam, że nie ma takiej osoby na świecie, która by to wiedziała na sto procent i to dotyczy wszystkiego. To, że się czuje tak w danej chwili nie implikuje, że tak będzie już na zawsze. Nie da się przewidzieć tego zwyczajnie. Ślub jak i miłość to decyzja. Poza tym ślub to nie to samo co wesele. Jak dla mnie po prostu nie ma reguły. Jedyną zasadą jest postępowanie zgodne ze tym czego chcemy. A każdy jest przecież inny. Jestem zwolenniczką postawy aby nie przejmować się zbytnio co robią inni. To znaczy obserwować można bo można się czegoś nauczyć, ale nie oznacza to, że skoro większość postępuje w jakiś sposób to ja też muszę. Równie dobrze ta obserwacja może mnie doprowadzić do wniosku, że ja chce zrobić inaczej niż większość bo mnie to uszczęśliwi. Ale mogę też dojść do wniosku, że wezmę ten ślub i zrobię wesele jak większość, tylko liczy się to czy wiem dlaczego to robię. Poza tym dla ludzi wierzących to ma szczególny wymiar. To jest Twoja decyzja i odpowiedzialność jak wszystko w życiu. A decyzję to ryzyko, to dotyczy nie tylko ślubu. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
|
|
2019-09-03, 20:20 | #14 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2019-08
Wiadomości: 1 750
|
Dot.: negatywne mam chyba podejscie do malzenstwa
Cytat:
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
|
2019-09-03, 20:30 | #15 | |
BAN stały
Zarejestrowany: 2019-05
Wiadomości: 2 226
|
Dot.: negatywne mam chyba podejscie do malzenstwa
Cytat:
W obecnych czasach małżeństwo jest mało warte. Ponad połowa kończy się rozwodem, a ile z reszty trwa w nieszczęśliwym związku z różnych powodów? Po co oddawać sporą część swojej autonomii w ręce instytucji państwowej? Żyć w szczęściu i zgodzie można bez papierka i jego profitów (bo za chwilę by ktoś napisał, że papierek daje różne ciekawe rzeczy). Za to o rozejście się dużo łatwiej nie wiążąc się prawnie. Już inną kwestią jest, że małżeństwo ludzi rozleniwia. Ile to już historii było, że po ślubie zmieniało się na gorsze. |
|
2019-09-03, 20:32 | #16 | ||
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2019-04
Wiadomości: 531
|
Dot.: negatywne mam chyba podejscie do malzenstwa
Cytat:
Jakos milinerow mi nie szkoda, tacy mogli by podzielić sie z wiekszoscia malo tracac:P ---------- Dopisano o 20:32 ---------- Poprzedni post napisano o 20:31 ---------- Cytat:
__________________
piekło i niebo to stan umysłu... Edytowane przez dekko27 Czas edycji: 2019-09-03 o 20:37 |
||
2019-09-03, 20:45 | #17 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 8 896
|
Dot.: negatywne mam chyba podejscie do malzenstwa
Człowiek, który myśli, że może przestać się starać po ślubie prawdoodobnie przestałby się starać również po x latach związku nieformalnego a już na pewno po narodzinach dzieci. Takich historii jest na pęczki nawet na tym forum.
|
2019-09-03, 20:57 | #18 | |
uparta chmura
Zarejestrowany: 2012-03
Lokalizacja: Miasto Portowe
Wiadomości: 8 645
|
Dot.: negatywne mam chyba podejscie do malzenstwa
Cytat:
__________________
"Większość ludzi ma tyle szczęścia, na ile sobie pozwoli" Abraham Lincoln |
|
2019-09-03, 20:59 | #19 | |
BAN stały
Zarejestrowany: 2012-06
Wiadomości: 9 946
|
Dot.: negatywne mam chyba podejscie do malzenstwa
Cytat:
Ja tam uważam, że nie warto przesadzać w żadną stronę. Jak ktoś nie chce ślubu to nie, ale dziwienie się 'olaboga, jak ktoś może przyrzekać wierność póki śmierć nie rozłączy' też jest nie na miejscu. Ja chcę wziąć ślub ze względów finansowych i prawnych. Już teraz mamy wspólny budżet, a ślub powinien tylko ułatwić kwestie majątkowe. Natomiast nad weselem i jego formą jeszcze się zastanawiam. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
|
2019-09-03, 21:18 | #20 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2007-06
Wiadomości: 5 979
|
Dot.: negatywne mam chyba podejscie do malzenstwa
Miałam pseudo-wesele. Najchętniej nie robiłabym go wcale, to tylko naciąganie na koszta (chociaż u nas zamknęło się w 15k). Ślub? Ok, u nas dobrze wpłynął na związek. Braliśmy cywilny. Dla mnie to jest trochę umowa - ułatwia sprawy finansowe (swobodny przepływ pieniędzy), związane ze spadkiem, dziećmi, jesteśmy wobec Państwa rodziną, a nie nieznajomymi co ułatwia parę spraw formalnych. Nie jestem zbytnią romantyczką, nie był to najpiękniejszy dzień mojego życia :P W razie rozstania bez ślubu mielibyśmy sporo formalności do załatwienia, pod tym względem papierek niewiele zmienia - bo już przed było wspólne auto, mieszkanie, tona rzeczy itp.
|
2019-09-03, 21:24 | #21 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2019-08
Wiadomości: 19
|
Dot.: negatywne mam chyba podejscie do malzenstwa
Masz po prostu racjonalne podejście. Ślub nie gwarantuje niczego, ani niczego nie zmienia (oprócz kwestii prawnych).
|
2019-09-03, 21:53 | #22 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2019-05
Wiadomości: 2 226
|
Dot.: negatywne mam chyba podejscie do malzenstwa
|
2019-09-03, 22:05 | #23 | |
uparta chmura
Zarejestrowany: 2012-03
Lokalizacja: Miasto Portowe
Wiadomości: 8 645
|
Dot.: negatywne mam chyba podejscie do malzenstwa
Cytat:
I tak to sobie wytłumaczę, że pewnie nie chcesz się tu uzewnętrzniać na forum. Heh
__________________
"Większość ludzi ma tyle szczęścia, na ile sobie pozwoli" Abraham Lincoln |
|
2019-09-03, 22:10 | #24 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2019-05
Wiadomości: 2 226
|
Dot.: negatywne mam chyba podejscie do malzenstwa
|
2019-09-03, 22:18 | #25 |
uparta chmura
Zarejestrowany: 2012-03
Lokalizacja: Miasto Portowe
Wiadomości: 8 645
|
Dot.: negatywne mam chyba podejscie do malzenstwa
Miłość.
__________________
"Większość ludzi ma tyle szczęścia, na ile sobie pozwoli" Abraham Lincoln |
2019-09-03, 22:18 | #26 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2018-08
Wiadomości: 532
|
Dot.: negatywne mam chyba podejscie do malzenstwa
Miłość.
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
2019-09-03, 22:30 | #27 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2007-06
Wiadomości: 5 979
|
Dot.: negatywne mam chyba podejscie do malzenstwa
Ale kalkulowanie że ślub się opłaca i jest korzystnym krokiem dla pary ludzi, którzy chcą być ze sobą to też nie są nieczyste intencje
Do rozwodów to zwykle dochodzi jak pojawiają się dzieci, ale to zupełnie inna sprawa. Z niestaraniem się po ślubie słyszałam tylko w internetach. |
2019-09-03, 22:43 | #28 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2019-05
Wiadomości: 2 226
|
Dot.: negatywne mam chyba podejscie do malzenstwa
|
2019-09-03, 22:44 | #29 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2016-02
Wiadomości: 1 329
|
Dot.: negatywne mam chyba podejscie do malzenstwa
[1=f4dc90dff2e2b615c19266a 8122ebdaa1aaf3285_639bb50 290b9a;87141491]Ja również w tym roku odwołałam swój ślub. Doświadczenie wyjątkowo bolesne gdyż nie da się tego załatwić na raz. U mnie łącznie wszystkie kroki wraz z wyprowadzką partnera, kwestami rozliczeń finasowych (wspólne konto, pieniądze od rodziny w ramach przedślubnego prezentu itp.) trwały prawie 1,5 miesiąca. Nie dziwie się że po takim doświadczeniu instutucja ślubu wydaje Ci się naciągana, natomiast u mnie zadziałało to w drugą stronę. Własnie dzięki temu że odwołałam ten ślub upewniłam się że jest to dla mnie bardzo ważny życiowy krok i nie podejmę się go nie będąc na sto procent przekonana o słuszności swojego wyboru. Ślub tak, wesele jest natomiast dla mnie mało istotne.
[/QUOTE] Tutaj troszkę podobnie Wiem, że małżeństwo byłoby czymś fajnym, ale tylko, tylko i tylko z bratnią duszą. Samo to, że nie chciałabym, żeby dzieci miały mieć inne nazwisko niż moje. (tylko co ma bratnia dusza do dzieci ) |
2019-09-03, 22:58 | #30 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 3 891
|
Dot.: negatywne mam chyba podejscie do malzenstwa
Dla niektórych jest to ważny punkt w związku i tyle. Wzięcie za siebie prawnej odpowiedzialności (np w niedostatku) stworzenie formalnej rodziny, poczucie że małżonek to osoba co do której się CHCE podjąć pewnego zobowiązania, sam wymiar symboliczny. Mój związek był świetny przed ślubem, ale po ślubie odczułam różnice na plus, poczułam się bardziej odpowiedzialna za nas, poczułam większą wagę tego, co nas łączy.
Przy czym - jeśli komuś ślubu nie potrzeba to nikt nie powinien go osądzać. Sent from my SM-G965F using Tapatalk |
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 10:30.