Pracy szukamy, ciągle się wspieramy i nigdy nie poddamy! cz. XVI

[netya]

Napisane przez Ondiine

Po to też jest wątek, żeby się wygadać Ale... powiem szczerze, ja bym CHYBA zmieniła pracę. Inna sprawa, jeśli nie możesz. Ja teraz jestem w takiej sytuacji, że też bym nie mogła i musiałabym się męczyć... Jestem trochę nerwowym typem człowieka i ostatnio bardzo sobie cenię spokój, próbuję przedkładać swoje zdrowie psychiczne nad wszystko inne, co nie zawsze wychodzi, ale próbuję...

Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Niby mogę, bo stać by nas było na to z facetem, ale nie chcę pochopnie podejmować takich decyzji, bo naprawdę starałam się trochę o tą pracę...Mój facet powiedział, jak zresztą inne osoby, żebym chociaż to g**** zdała, a potem zobaczymy, najwyżej będę szukać, ewentualnie po innych urzędach żeby się przenieść czy do innego działu początkowo.
Ja też bardzo cenię swój spokój, zdrowie i życie prywatne i po poprzedniej pracy, która mi zszargała nerwy i zdrowie chciałam stabilnej i spokojnej roboty, a trafiłam z tym spokojem jak nie wiem

Napisane przez Kayk0

netya jeśli nie odpowiadają Ci warunki i godziny pracy to szukaj czegoś innego. Wstawanie o 6:00 jeszcze nie jest złe, ja na 6:00 chodziłam już do pracy, wiec kosmos to wstawanie o 4:30
Zastanów się też ile korzyści może Ci przynieść taki kurs i czy warto się pomęczyć jeszcze w tym miejscu. Jeśli nie to szkoda Twoje zdrowia

Służba jest konieczna do tego żeby dostać umowę na nieokreślony, tak jak niżej Andra napisała.
Do pracy gdzie się wstaje wcześniej niż o 6 nawet nie składałam nigdy cv, bo wiem do czego to doprowadzi, zresztą tu miałam epizod wstawania po 5 i dziekuję bardzo.
Dla mnie, osoby z chronotypem nocnym, każde wstawanie z budzikiem i to rano, a już dodatkowo teraz w ciemnej nocy i mrozie to koszmar najgorszy Do tego dochodzi nastawienie do pracy i stres - analogicznie rok temu gdy wykonywałam inne obowiązki wstawałam na luzie, tak samo w innej pracy, gdzie była tak świetna atmosfera, że z przyjemnością tam szłam nawet wstając przed 6.

Z premedytacją poszłam do tej pracy, wiedziałam jakie będą godziny, chciałam normalnych godzin, ale kurczę no nie spodziewałam, się że to tak będzie się na mnie odbijać - pół niedzieli stres że trzeba wstać, czy w ogóle uda się usnąć na 4 godziny, a gdzie jakiś odpoczynek, relaks ;/

Napisane przez andra

Kayk0, taki kurs służby jest niezbędny aby dalej pracować. Inaczej żegnasz się z urzędem.

Napisane przez andra

Netya, nie denerwuj się tym na co nie masz wpływu. Jeśli obowiązków jest na 1,5 - 2 etaty to nie twój problem a nawet ryzyko. Od tego jest przełożony.
Mam tak samo aktualnie, przy czym jestem teraz na etapie Yolo : będzie co ma być (ew jak mam dobry humor, to 'rzeczy niemożliwe załatwiam od ręki, na cuda trzeba poczekać'). Płacą za 8h i nadgodzin wcale nie chcą uznać, więc mogą dostać to za co płacą - taka była umowa.
A tak w ogóle, nie mogłabyś wziąć urlopu, test jest od razu po ukończeniu wykładów? Albo weźmiesz przed egzaminem, odpoczniesz, przygotujesz się?

Szefowa obecnie na l4, a i tak zerwałam już 2x ochrzan w styczniu, że nie widzi postępów, dała mi część najmniejszą z całego działu (chociaż myślałam, że daję radę i ogarniam)...
U nas połowa działu zostaje po godzinach, bo nie wyrabia, nie mówię już o sytuacji gdy ktoś idzie na wolne, tym bardziej wtedy musi nadrobić ile wlezie. Ja teraz cały tydzien powinnam zostawać po godzinach, żeby nadrobić ile dam radę, bo przyszły tydzień mam służbę ;/
Też chyba zacznę olewać, chociaż kłóci się to z moim charakterem trochę i podejściem do pracy, ale się wykończę inaczej xD

Test jest od razu po kursie czwartego dnia, więc tutaj nie ma opcji, ale materiały są, test też nie jest opisowy, więc nie przeraża mnie tak bardzo, mimo że nie jest łatwy.
Egzamin przeważnie jest 2-3 tyg po teście i na pewno zamierzam wziąć 2-3 dni wolnego przed, bo nie ogarnę chodząc do pracy, bo padam na twarz i zasypiam na siedząco, a nocami nei da rady sie uczyć jak wstaję o 6;/ O ile dostanę te dni

[Dink]

Netya czy ty pracujesz w Urzędzie Skarbowym? Pracowałam W US i pamiętam, że pracy mnóstwo, stresu też, pieniądze bez szału a wiedzy mnóstwo na takim zwykłym stanowisku. Jeśli tak to proponuję spróbować po zdanym egzaminie przejście do innego urzędu, bo to chyba taki standard. Za czasów gdy ja tam pracowałam, ok 10 lat temu jeszcze było tak, że jak ktoś odchodził na emeryturę to nie zatrudniali nowego pracownika tylko dodatkowo obciążali pozostałych. Ja miałam umowę na zastępstwo przez dwa lata a potem nie było dla mnie etatu. Z perspektywy czasu to jestem zadowolona że wtedy nie miałam możliwości tam zostać

[25ml]

Czy odrzucenie pracy z powodu lokalizacji po drugiej rozmowie w miejscu docelowej pracy jest naprawdę słabe? Słabsze niż niska stawka, zakres obowiązków?

[Fenenna]

Napisane przez 25ml

Czy odrzucenie pracy z powodu lokalizacji po drugiej rozmowie w miejscu docelowej pracy jest naprawdę słabe? Słabsze niż niska stawka, zakres obowiązków?

Ale pytasz bo myślisz że jak odmówisz to zapytają się o powód odmowy?

Jestem po dwóch rozmowach - jedna video ta co sie tak stresowałam a druga telefoniczna. Powiem Wam że mimo 11 miesięcy szukania pracy zrezygnowałam z obu ofert.
Wyszłam na wybredna bo jak w koncu ktos mi coś zaproponował to tym wzgardzilam ale w jednej firmie jednak nie zgodzili sie na prace zdalna (rozumiem ich, zakres obowiązkow był jednak inny niż w ogłoszeniu) i zaoferowali minimalna krajową z obowiazkowymi 150 godzinami nadgodzin na kwartał (?!) mozliwymi do odbioru pod postacią wolnego i wizja podwyzki o 200zł brutto po okresie próbnym. W drugiej firmie zaoferowali mi odnawianą co piatek umowe zlecenie, czyli co piatek człowiek jest w stresie że za pare godzin bedzie bezrobotny.
Jedna firma 500km od mojego miasta, druga 300km - obie firmy zapewnily ze poczekają na mnie żebym miała czas zorganizowac przeprowadzkę, żadna z nich nie brała pod uwagę że takie warunki finansowe i zatrudnienia moga być nieatrakcyjne

[andra]

Nie, dlaczego? Mógł się ktoś lepiej namyślić, mógł dokładniej sprawdzić dojazd komunikacją i wyszło że kiepski, różnie jest. Możesz myśleć że będziesz z kimś jeździć samochodem, a on na wypowiedzeniu
Tylko bym się na to nie powoływała a wymyśliła coś innego, jeżeli w ogóle chcesz komuś podawać powód. Np inną propozycję.

Dla mnie lokalizacja jest tak samo ważna jak obowiązki, żadnych kompromisów. Już pensja ma niższy priorytet (ale zwykle trafiam podobne stawki)
Nie widzę nic w tym dziwnego?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[stotek]

Napisane przez Fenenna

Ale pytasz bo myślisz że jak odmówisz to zapytają się o powód odmowy?

Jestem po dwóch rozmowach - jedna video ta co sie tak stresowałam a druga telefoniczna. Powiem Wam że mimo 11 miesięcy szukania pracy zrezygnowałam z obu ofert.
Wyszłam na wybredna bo jak w koncu ktos mi coś zaproponował to tym wzgardzilam ale w jednej firmie jednak nie zgodzili sie na prace zdalna (rozumiem ich, zakres obowiązkow był jednak inny niż w ogłoszeniu) i zaoferowali minimalna krajową z obowiazkowymi 150 godzinami nadgodzin na kwartał (?!) mozliwymi do odbioru pod postacią wolnego i wizja podwyzki o 200zł brutto po okresie próbnym. W drugiej firmie zaoferowali mi odnawianą co piatek umowe zlecenie, czyli co piatek człowiek jest w stresie że za pare godzin bedzie bezrobotny.
Jedna firma 500km od mojego miasta, druga 300km - obie firmy zapewnily ze poczekają na mnie żebym miała czas zorganizowac przeprowadzkę, żadna z nich nie brała pod uwagę że takie warunki finansowe i zatrudnienia moga być nieatrakcyjne

Żenujące firmy.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Ondiine]

Dodam coś optymistycznego ode mnie - ja już w nowej pracy. Na razie oczywiście okres próbny, mnóstwo nauki, ale warunki mi się podobają. Mam nadzieję, że podołam obowiązkom...


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[Fenenna]

Napisane przez stotek

Żenujące firmy.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Tak
Szkoda mi bardzo bo to dokładnie to co robiłam przez 4 lata w poprzedniej pracy no ale naprawdę szczegóły oferty żenujące :/

---------- Dopisano o 19:00 ---------- Poprzedni post napisano o 18:59 ----------

Napisane przez Ondiine

Dodam coś optymistycznego ode mnie - ja już w nowej pracy. Na razie oczywiście okres próbny, mnóstwo nauki, ale warunki mi się podobają. Mam nadzieję, że podołam obowiązkom...


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Oooo super!!!Gratuluję
U siebie w mieście czy w Warszawie jak chciałaś?

[Ondiine]

Napisane przez Fenenna

Tak
Szkoda mi bardzo bo to dokładnie to co robiłam przez 4 lata w poprzedniej pracy no ale naprawdę szczegóły oferty żenujące :/

---------- Dopisano o 19:00 ---------- Poprzedni post napisano o 18:59 ----------



Oooo super!!!Gratuluję
U siebie w mieście czy w Warszawie jak chciałaś?

Warszawa
Dziękuję


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[NightwishLove]

U mnie w pracy mała rewolucja - od marca przechodzimy na dwie zmiany. Mamy remont na magazynie i w związku z tym na jakieś 2 miesiące nastąpiła rezygnacja na naszej fabryce z nocnej zmiany
Ostatnio zauważyłam, że firma zamieszcza też sporo ogłoszeń o staż (dział ciągłego doskonalenia i engineeringu). Ale kolega z pracy powiedział, żeby podejść do HR i się zapytać czy mogę składać papiery/CV na to stanowisko i czy w takiej sytuacji (jako obecny pracownik) też musiałabym przejść na staż czy dostałabym umowę. Myślę, że pomysł nie głupi i po weekendzie będę szła się o to pytać

[Ondiine]

Napisane przez NightwishLove

U mnie w pracy mała rewolucja - od marca przechodzimy na dwie zmiany. Mamy remont na magazynie i w związku z tym na jakieś 2 miesiące nastąpiła rezygnacja na naszej fabryce z nocnej zmiany
Ostatnio zauważyłam, że firma zamieszcza też sporo ogłoszeń o staż (dział ciągłego doskonalenia i engineeringu). Ale kolega z pracy powiedział, żeby podejść do HR i się zapytać czy mogę składać papiery/CV na to stanowisko i czy w takiej sytuacji (jako obecny pracownik) też musiałabym przejść na staż czy dostałabym umowę. Myślę, że pomysł nie głupi i po weekendzie będę szła się o to pytać

Jasne, zapytać zawsze możesz, choć przypuszczam, że skoro szukają stażysty, to pewnie w ramach oszczędności. Umowa to jednak koszt.
Ale może przyda się im pracownik z doświadczeniem, powodzenia


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[siabra]

hej co u Was w ten piękny, (prawie)wiosenny poranek? Boże jak dobrze, że słońce w końcu się pokazuje!!!

U mnie w pracy - bez zmian, no może poza tym, że jedna nowa dziewczyna w 5 miesiącu pracy zaczyna kręcić, a to przyszła na jakiś lekach na nocke i ponoć zachowywała się jak pijana czy naćpana (nie było mnie tam, koleżanka miała z nią zmianę...), na kolejną nockę nie przyszła, bo zaś, że zawroty głowy ma i do tego dziecko chore.. Nie wiem, może to wszystko prawda i serio ma jakies poważniejsze problemy, dziwne jest jednak to, że każdemu opowiada co innego - dyrektorce o lekach, że jakies bierze, dziewczynom o niedoborze witamin i zawrotach głowy, o dziecku chorym... no cos tu jest ewidentnie nie tak. Nie jest to moja sprawa, życzę jej jak najlepiej i żeby została i się jednak bardziej ogarnęła (ciągle robi wiele błędów, a przy próbie rozmowy obraża się i jest po rozmowie), choć opinię robi sobie złą w zakładzie. Dziś ma przyjść odrobić moją nockę (jak źle się czuła ja byłam za nią), mam nadzieję, że przyjdzie i już będzie ok.

Muszę się pochwalić - zaczynam MGR Obym jakoś przetrwała te 2 lata!!!

[Kafkazmlekiem]

Napisane przez siabra

hej co u Was w ten piękny, (prawie)wiosenny poranek? Boże jak dobrze, że słońce w końcu się pokazuje!!!

Hej Siabra
Ja też się cieszę, że wreszcie czuć wiosnę, już tęsknię za słońcem
Swoją drogą tak bardzo bym chciała wyjechać w tym roku, mam zaplanowany Egipt, oby się udało

Ja dostałam propozycję przedłużenia umowy na kolejny czas określony, 15 miesięcy. Ale nie przeszkadza mi to, w sumie dobrze nawet. Dalej się rozglądam za czymś ciekawym, chociaż póki pracuję zdalnie a chyba się nie zanosi na powrót do biura póki co, to nie jest źle

Napisane przez siabra

Muszę się pochwalić - zaczynam MGR Obym jakoś przetrwała te 2 lata!!!

super! Jaki kierunek?

[Kayk0]

Napisane przez siabra

hej co u Was w ten piękny, (prawie)wiosenny poranek? Boże jak dobrze, że słońce w końcu się pokazuje!!!

U Nas było dobrze, znaleźliśmy mieszkanie, umówiliśmy się na podpadnie umowy i właściciel dzień przed ponieśli Nam cena o 30 000zł
Mam taką załamke przez to w tym tygodniu, że masakra



Gratulacje decyzji o studiach

[NightwishLove]

Napisane przez Ondiine

Jasne, zapytać zawsze możesz, choć przypuszczam, że skoro szukają stażysty, to pewnie w ramach oszczędności. Umowa to jednak koszt.
Ale może przyda się im pracownik z doświadczeniem, powodzenia


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

No niestety, dostałam odpowiedź że ze względu na to, że jest to oferta stażowa obowiązują inne warunki zatrudnienia. Szkoda, bo czułabym się tam na pewno lepiej - w końcu wiedza z inżynierki, magisterki i doktoratu poszłaby w ruch. Może innym razem

Napisane przez siabra

h

Muszę się pochwalić - zaczynam MGR Obym jakoś przetrwała te 2 lata!!!

Super będzie dobrze, ja bardzo miło wspominam swoją magisterkę

Napisane przez Kayk0

U Nas było dobrze, znaleźliśmy mieszkanie, umówiliśmy się na podpadnie umowy i właściciel dzień przed ponieśli Nam cena o 30 000zł
Mam taką załamke przez to w tym tygodniu, że masakra

Faktycznie lipa... My szukamy domu i szału nie ma. Mimo że nienawidzę mieszkać w bloku (jakoś mi tu ciasno i w ogóle zero prywatności) to szybciej byśmy znaleźli mieszkanie niż dom.


Ogólnie zastanawiam się nad dodatkowym zarobkiem - jakieś szydełkowanie czy coś. Ale boję się, że jak szybko się napaliłam, tak szybko stracę wenę na to

[Ondiine]

Napisane przez siabra

Muszę się pochwalić - zaczynam MGR Obym jakoś przetrwała te 2 lata!!!

Gratuluję

Napisane przez Kayk0

U Nas było dobrze, znaleźliśmy mieszkanie, umówiliśmy się na podpadnie umowy i właściciel dzień przed ponieśli Nam cena o 30 000zł
Mam taką załamke przez to w tym tygodniu, że masakra

Gratulacje decyzji o studiach

Ale lipa! Szok. Ciekawe skąd ta decyzja. Może myślał, że jak już się zdecydowaliście to zaakceptujecie nową cenę.

U mnie w pracy fajnie. Zastanawiam się tylko czy przedłużą mi umowę po okresie próbnym, bo są dość duże rotacje i się zastanawiam jak to będzie wyglądało ostatecznie. No ale nie ma się co martwić na zapas.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[Kayk0]

Napisane przez NightwishLove

Faktycznie lipa... My szukamy domu i szału nie ma. Mimo że nienawidzę mieszkać w bloku (jakoś mi tu ciasno i w ogóle zero prywatności) to szybciej byśmy znaleźli mieszkanie niż dom.
Ogólnie zastanawiam się nad dodatkowym zarobkiem - jakieś szydełkowanie czy coś. Ale boję się, że jak szybko się napaliłam, tak szybko stracę wenę na to

My zrezygnowaliśmy z domu, chcemy uniknąć stania w korkach cały dzień

Napisane przez Ondiine

Ale lipa! Szok. Ciekawe skąd ta decyzja. Może myślał, że jak już się zdecydowaliście to zaakceptujecie nową cenę.

Właściciele stwierdzili, że jest duże zainteresowanie i oni chce więcej za mieszkanie to po co dodają ogłoszenie z ceną do negocjacji
Pomijam fakt, że skoro zaraz po obejrzeniu zadzwoniliśmy i powiedzieliśmy że bierzemy, a tutaj taki numer
Trudno, szukamy dalej.

U mnie w pracy jeszcze sporo nauki, ale jakoś powoli do przodu

[stotek]

No tylko ciekawe, czy to duże zainteresowanie rzeczywiście przełoży się na dużą ilość chętnych do realnego zakupu. Nie znoszę takich Januszy
My przez ostatnie tygodnie oglądaliśmy różne mieszkania w naszej pipidowie i zainspirowało nas to jednak do zamieszkania w domu ludzie za nory wołają sobie jakieś horrendalne pieniądze, no kosmos.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Kayk0]

Myślę, że mogło być spore zainteresowanie ze względu na lokalizacje osiedla oraz to, że obecnie już nic tutaj nowego nie budują.

Jednak mieszkanie do tanich nie należało, więc trzeba mieć dobrą zdolność.

My odpuściliśmy po czymś takim jakiekolwiek rozmowy z tymi ludźmi, bo skoro już na początku taka akcja, to nie wiadomo co będzie później :/
Ceny są z kosmosu i raczej nie spadają.

[The_Silence]

Hej. Zwolniłam się z pracy... Pracuję na produkcji (mam do pracy 20km), niestety od czerwca mój sektor zostaje przeniesiony na nowy zakład (ok.25km dalej, będziemy mieć autobus spod obecnej firmy), więc miałabym jakieś 45km do pracy w jedną stronę. Do tego jest to praca na 3 zmiany, od poniedziałku do soboty co strasznie mi nie pasuje bo nie mam już życia prywatnego. Strasznie się wkurzyłam i postanowiłam złożyć wypowiedzenie. Znalazłam inną pracę ale kierowniczka nie chciała mi podpisać porozumienia, więc muszę przepracować te 3 miesiące wypowiedzenia.
Jednak ciągle mam wątpliwości czy dobrze zrobiłam. Czy z te 3 miesiące znajdę pracę Boję się, że zostanę bez niczego. Może zbyt pochopnie podjęłam tę decyzję ale z drugiej strony nie odpowiada mi tak daleki dojazd i 3zmianowy system pracy. Chociaż wiem, że ciężko będzie mi znaleźć pracę na produkcji bez nocek. Może powinnam wycofać to wypowiedzenie? Albo zaczekać do końca maja i jeśli nic nie znajdę to zostać i dojeżdżać? Proszę o poradę.

[andra]

Szukać czegoś spokojnie i nie martwić się, nie masz na to wpływu. Tak naprawdę, jeśli nie było teraz mowy o porozumieniu, to gdybyś się nie zwolniła i znalazła pracę to sytuacja by się kolejny raz powtórzyła...
Nie ma co żałować, szybko będziesz zmęczona wydłużonym dojazdem, poza zmianami. Masz jeszcze dużo czasu do końca

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Alekto123]

Napisane przez The_Silence

Hej. Zwolniłam się z pracy... Pracuję na produkcji (mam do pracy 20km), niestety od czerwca mój sektor zostaje przeniesiony na nowy zakład (ok.25km dalej, będziemy mieć autobus spod obecnej firmy), więc miałabym jakieś 45km do pracy w jedną stronę. Do tego jest to praca na 3 zmiany, od poniedziałku do soboty co strasznie mi nie pasuje bo nie mam już życia prywatnego. Strasznie się wkurzyłam i postanowiłam złożyć wypowiedzenie. Znalazłam inną pracę ale kierowniczka nie chciała mi podpisać porozumienia, więc muszę przepracować te 3 miesiące wypowiedzenia.
Jednak ciągle mam wątpliwości czy dobrze zrobiłam. Czy z te 3 miesiące znajdę pracę Boję się, że zostanę bez niczego. Może zbyt pochopnie podjęłam tę decyzję ale z drugiej strony nie odpowiada mi tak daleki dojazd i 3zmianowy system pracy. Chociaż wiem, że ciężko będzie mi znaleźć pracę na produkcji bez nocek. Może powinnam wycofać to wypowiedzenie? Albo zaczekać do końca maja i jeśli nic nie znajdę to zostać i dojeżdżać? Proszę o poradę.

Szukaj innej pracy. Jakbyś została, to potem byłoby jeszcze ciężej znaleźć inną pracę jak miałabyś dłuższe dojazdy. Twoja kierowniczka, czemu się nie zgodziła? Moim zdaniem słabo jak Ciebie tak chcą trzymać na siłę i pachnie ludzką szują, co lubi innym pod górkę robić.