Gdzie w Polsce zamieszkać?

[201704101323]

Witajcie kobietki ,
zastanawiam się nad przeprowadzką, i szukam jakiegoś fajnego miejsca. Obecnie mieszkam na wsi dość rozgarnietej w miarę nowoczesnej. Do miasta mam 60 km i to nie jest zbyt duże miasto -Rzeszów .Mam nowy duży dom .Zastanawiam sie nad przeprowadzką w stronę Wrocławia ale może być każde miejsce w Polsce.Ze względu na pracę (na Podkarpaciu szczególnie tu gdzie mieszkam jest ciężko ) ciekawią mnie ceny domów do 100m2 również na wsiach (takich nowoczesnych; )) w okolicy dużych miast. A może podpowiecie o jakichś stronkach gdzie mogę o tym poczytać ? wymiana domów?

[201803290936]

Napisane przez NADIA29

Witajcie kobietki ,
zastanawiam się nad przeprowadzką, i szukam jakiegoś fajnego miejsca. Obecnie mieszkam na wsi dość rozgarnietej w miarę nowoczesnej. Do miasta mam 60 km i to nie jest zbyt duże miasto -Rzeszów .Mam nowy duży dom .Zastanawiam sie nad przeprowadzką w stronę Wrocławia ale może być każde miejsce w Polsce.Ze względu na pracę (na Podkarpaciu szczególnie tu gdzie mieszkam jest ciężko ) ciekawią mnie ceny domów do 100m2 również na wsiach (takich nowoczesnych; )) w okolicy dużych miast. A może podpowiecie o jakichś stronkach gdzie mogę o tym poczytać ? wymiana domów?

A czemu nie Rzeszów? Rozwijające się prężnie miasto. I z tego, co słyszę od znajomych z tamtych stron, o pracę nie jest wcale trudno. W dodatku płace niezłe.

Sama wiesz jaki masz zawód, kwalifikacje, doświadczenie. Skoro chodzi o pracę, to sobie na zawodowej mapie Polski zobacz, gdzie Twój zawód jest poszukiwany jakoś bardziej. Bo przeniesiesz się pod Wrocław i możesz mieć dokładnie taki sam problem, jak teraz.

Im bardziej na Zachód, tym ceny domów wyższe. Otwórz sobie lokalne ogłoszenia, jakiś portal z nieruchomościami i zrób rozeznanie.

[Nameria]

Jakoś dziwnie się do tej przeprowadzki zabierasz. Ja najpierw rozeznałabym się w rynku, znalazła pracę. W mieście gdzie znalazłabym pracę, wynajęłabym mieszkanie i dopiero wtedy szukała domu. Kupisz dom w miejscowości pod Wrocławiem. Będzie Ci się wydawało, że super interes zrobiłaś a lokalizacja jest idealna, ale pracę znajdziesz po drugiej stronie Wrocławia i nagle zonk. Okaże się, że na dojazdy marnujesz 2 godz z życia codziennie i to jedynym możliwym sposobem dojazdu jest własny samochód.
Zresztą może się okazać, że wcale Ci się nie spodoba miasto do którego się przeprowadzisz więc po co taka kula u nogi jaką jest dom?

[barry871]

Wrocław ! polecam z całego serca! mieszkałem 5 lat

[201704101323]

Nameria właśnie w taki sposób planowałam to zrobić ale chciałam poznać opinię ludzi którzy wykonali taki krok przeprowadzki z rodziną dziećmi za pracą Wiem że w USA to jest normalnie praktykowane tu ludzie jeszcze bardziej zakorzenieni.

[aga_300]

Ja polecam mieszkania na ursynowie, sprawdź np. xxx . To cicha, spokojna okolica, a jednocześnie wszędzie blisko - metro, centra handlowe, przedszkola, szkoły itd. wszystko pod nosem

[alicja985]

Mieszkałam w Zagłębiu Dąbrowskim, w mazowieckim i nad morzem. Obecnie, gdybym miała się budować, to tylko w Trójmieście. Tamtejsza atmosfera jest zdecydowanie najbardziej sprzyjająca życiu, także rodzinnemu.

[chabrymakiistokrotki]

Ja kocham mój cudowny Poznań! Polecanie miast jest trochę bez sensu, bo ktoś przykładowym Poznaniem może wymiotować. Poza tym możliwość znalezienia pracy zależy od tego, jakiej pracy szukasz.
Dlaczego uważam, że Poznań to świetne miejsce do życia?
Jest w nim dużo zieleni (zimą oczywiście nigdy nie ma różnicy).
Niby jest dużym miastem, ale jest świetnie zorganizowany komunikacyjnie i przestrzennie, dzięki czemu podróż od jednego do drugiego końca miasta zajmuje od godziny do półtorej.
W Poznaniu jest gdzie wyjść. Co kto lubi: kluby, restauracje, kina, teatry, opera, parki, imprezy familijne...
Rozwinięte nitki tramwajowe są najszybszym sposobem transportu. Oczywiście jazda samochodem po mieście jest niekończącą się męczarnią.
Jak to w dużym mieście, można zrobić wszelkie zakupy bez wybierania się w daleką podróż.
Dla podróżujących: na lotnisko można dotrzeć kilkoma autobusami, podróż trwa od 20 do 40 minut od centrum w zależności od trasy autobusu.
Dużo możliwości rozrywki i edukacji pozaszkolnej dla dzieci.
Koszty życia są dużo wyższe niż np. w Lublinie (który też trochę poznałam), ale i zarobki są większe, chociaż pewnie większego wpływu na poziom życia to nie ma.
Oczywiście te plusy można odnieść do wielu miast. Ja wychwalam Poznań, bo uwielbiam jego atmosferę i dobrze mi się tam żyło (zanim wyprowadziłam się do Anglii).

Nie mam pojęcia jak wyglądają opcje wynajmu czy kupna domu. Mieszkania w dobrym stanie w całym mieście wynajmuje się za 1000-2000 zł. Oczywiście to zależy od metrażu i stanu, mniej od lokalizacji. Ceny mieszkań w kamienicach i blokach są podobne, bo jednych i drugich jest dużo.
Polecam skorzystać z mapy: byliśmy zainteresowani mieszkaniem w stanie deweloperskim na Grunwaldzie, ok. 60m2 za 250 tys. zł. Znajomi odkupili dom w szeregowcu na Junikowie za 230 tys. zł, ale nieźle się naszukali, bo inne były znacznie droższe. Mieszkania 3-pokojowe (w układzie 2 niewielkie pokoje, 1 pokój-kiszka, mała łazienka, mała kuchnia albo 1 średni pokój, 2 malutkie, wielki korytarz, mała łazienka, malutka kuchnia) w komunistycznej dzielnicy Poznania, na Winogradach są z jakiegoś powodu modne i ich ceny sięgają 300 tys. zł.

Uważam,że zakup domu w zależności od miejsca pracy jest bez sensu, bo pracę zmienić łatwiej niż dom

[201704101323]

Super opis Poznania w kwietniu odwiedzę te okolice ale ceny mieszkań dość niskie. .

[chabrymakiistokrotki]

Napisane przez NADIA29

Super opis Poznania w kwietniu odwiedzę te okolice ale ceny mieszkań dość niskie. .

No ja piszę o cenach, które znam, bo i my i znajomi szukaliśmy najtańszych mieszkań z możliwych Życzę miłej wizyty, wiosna to najlepszy czas, żeby odwiedzić Poznań, bo wtedy jest najładniejszy

[haru_haru]

No proszę, a ja jestem poznanianką od urodzenia i powoli mam dość tego miasta.
Zieleni coraz mniej, np. słynna galeria Posnania zamiast parku - na Ratajach powoli nie da się oddychać. Komunikacja miejska lubi się spóźniać, a tak się składa, że muszę przejechać całe miasto do pracy - na podróże tracę codziennie od 2 do 4 h. Jest gdzie wyjść, fakt, ale to sporo kosztuje a płace w porównaniu do kosztów życia są mizerne. Przykład: wynajem kawalerki to koszt od 1300 zł w górę (bez opłat typu internet, woda, prąd), za to przeciętna płaca to około 1600 zł. Jazda samochodem jest utrudniona przez ciągłe remonty oraz idiotyczne rozwiązania np. zwężanie pasów na rzecz ścieżek rowerowych. W zeszłym roku wycofali autobus z dworca kolejowego na lotnisko, więc teraz trzeba się trochę nagimnastykować żeby tam dojechać.
Smog okropny, oddychać się nie da. Śmieci nie wywożą na czas i jest makabra, dodatkowo płaci się opłatę śmieciową żeby było śmieszniej. W centrum coraz więcej straszących pustostanów zajmowanych przez bezdomnych oraz różne inne ciekawe ugrupowania.
Winogrady jako komunistyczna dzielnica mnie rozbawiły.
Ja się sama zastanawiam czy z Poznania nie uciekać, bo nie da się tu powoli żyć. Mimo,że kocham Poznań to w tym momencie absolutnie bym go nikomu nie poleciła. Sporo moich znajomych się stąd przeprowadziło do innych województw i nikt nie wrócił w ciągu ostatnich 5 lat - to niestety o czymś świadczy...

[chabrymakiistokrotki]

Napisane przez haru_haru

No proszę, a ja jestem poznanianką od urodzenia i powoli mam dość tego miasta.
Zieleni coraz mniej, np. słynna galeria Posnania zamiast parku - na Ratajach powoli nie da się oddychać. Komunikacja miejska lubi się spóźniać, a tak się składa, że muszę przejechać całe miasto do pracy - na podróże tracę codziennie od 2 do 4 h. Jest gdzie wyjść, fakt, ale to sporo kosztuje a płace w porównaniu do kosztów życia są mizerne. Przykład: wynajem kawalerki to koszt od 1300 zł w górę (bez opłat typu internet, woda, prąd), za to przeciętna płaca to około 1600 zł. Jazda samochodem jest utrudniona przez ciągłe remonty oraz idiotyczne rozwiązania np. zwężanie pasów na rzecz ścieżek rowerowych. W zeszłym roku wycofali autobus z dworca kolejowego na lotnisko, więc teraz trzeba się trochę nagimnastykować żeby tam dojechać.
Smog okropny, oddychać się nie da. Śmieci nie wywożą na czas i jest makabra, dodatkowo płaci się opłatę śmieciową żeby było śmieszniej. W centrum coraz więcej straszących pustostanów zajmowanych przez bezdomnych oraz różne inne ciekawe ugrupowania.
Winogrady jako komunistyczna dzielnica mnie rozbawiły.
Ja się sama zastanawiam czy z Poznania nie uciekać, bo nie da się tu powoli żyć. Mimo,że kocham Poznań to w tym momencie absolutnie bym go nikomu nie poleciła. Sporo moich znajomych się stąd przeprowadziło do innych województw i nikt nie wrócił w ciągu ostatnich 5 lat - to niestety o czymś świadczy...

Ja nie byłam w Poznaniu od maja zeszłego roku.
No przecież Winogrady były budowane za komuny i właśnie tak wyglądają
Ja napisałam, że Poznań (jak inne miasta) nie nadaje się do jazdy samochodem. Autobusy się spóźniają a nie wszędzie można dojechać tramwajem, ale 2 godziny to chyba wracałam do domu tylko jak była kiedyś wielka burza i moja nitka tramwajowa była zablokowana, a autobusy w ogóle przestały jeździć.
My nie mieliśmy problemów ze śmieciami. Co prawda mieszkaliśmy w bloku, ale worki się nie wysypywały ze śmietnika.
Inna sprawa jest taka, że nie każdy musi mieszkać w starych kamienicach w nieciekawym sąsiedztwie. No i nie każdy zarabia 1600zł.