Farbowanie henną - część IV

[Zuzanna_K.]

W końcu namówiłam mamę (która od wielu lat farbuje się chemicznie na czarno) na farbowanie henną. Kupiłam hennę i indygo u Pola Henny i nieco się rozczarowałam. Henna rozrobiła się na gładką pastę i bez problemu pokryłam nią włosy. Na krótką fryzurę mamy wystarczyło 50 gramów. Farbowane czarne włosy zyskały brązowy połysk, a siwe odrosty stały się soczyście marchewkowe. Postanowiłyśmy, że robimy jednego dnia hennę, a dopiero drugiego indygo. Zabrałyśmy się za indygo i już przy mieszaniu widziałam, że nie będzie tak łatwo. Zrobiłam pastę, ale jej nakładanie na włosy przypominało próbę przyklejenia do włosów szpinaku. Indygo zamiast przyklejać się do włosów, rolowało się i spadało gdzie popadnie. Smarowałam włosy dokładnie, ale mieszanka nie była tak gładka jak henna (i musiałam zużyć całe 100 gramów). Po spłukaniu i wysuszeniu mama miała szorstkie włosy i bardzo swędziała ją głowa (mimo dokładnego płukania). Musiałam umyć jej włosy szamponem nawilżającym i dodać odżywkę. Nie miałam okazji zobaczyć jej włosów w słońcu, ale póki co są czarne bez niebieskiej poświaty, na którą liczyła.
Po dzisiejszej przygodzie z indygo już mówi, że woli zwykłą farbę.
Czy indygo zawsze ma gorszą konsystencję od henny?

Co do henny - zrobiłam test na swoich obciętych włosach w kolorze ciemny blond (nigdy nie farbowane). Pasemko farbowane henną rozrobioną z wodą i cytryną wyszło ciemniejsze i z czerwonym połyskiem, włosy farbowane henną rozrobioną tylko z wodą wyszły nieco jaśniejsze od tych z cytryną i mają pomarańczowy połysk.

[18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a]

Napisane przez Zuzanna_K.

W końcu namówiłam mamę (która od wielu lat farbuje się chemicznie na czarno) na farbowanie henną. Kupiłam hennę i indygo u Pola Henny i nieco się rozczarowałam. Henna rozrobiła się na gładką pastę i bez problemu pokryłam nią włosy. Na krótką fryzurę mamy wystarczyło 50 gramów. Farbowane czarne włosy zyskały brązowy połysk, a siwe odrosty stały się soczyście marchewkowe. Postanowiłyśmy, że robimy jednego dnia hennę, a dopiero drugiego indygo. Zabrałyśmy się za indygo i już przy mieszaniu widziałam, że nie będzie tak łatwo. Zrobiłam pastę, ale jej nakładanie na włosy przypominało próbę przyklejenia do włosów szpinaku. Indygo zamiast przyklejać się do włosów, rolowało się i spadało gdzie popadnie. Smarowałam włosy dokładnie, ale mieszanka nie była tak gładka jak henna (i musiałam zużyć całe 100 gramów). Po spłukaniu i wysuszeniu mama miała szorstkie włosy i bardzo swędziała ją głowa (mimo dokładnego płukania). Musiałam umyć jej włosy szamponem nawilżającym i dodać odżywkę. Nie miałam okazji zobaczyć jej włosów w słońcu, ale póki co są czarne bez niebieskiej poświaty, na którą liczyła.
Po dzisiejszej przygodzie z indygo już mówi, że woli zwykłą farbę.
Czy indygo zawsze ma gorszą konsystencję od henny?

Po prostu dodałaś za mało wody.

[Zuzanna_K.]

[1=18d73f41c1c01aef8fdf04b 5e3282c14752c25f5_62181c6 d1d29a;48478851]Po prostu dodałaś za mało wody.[/QUOTE]

Myślę, że próbując zrobić lepszą konsystencję dodałam nawet za dużo wody, bo po nałożeniu i owinięciu głowy folią musiałam dołożyć opaskę z papierowego ręcznika, bo kolorowa woda zaczęła spływać na czole, karku i skroniach.

[macka]

Napisane przez miszona

Czy jest tu jakaś wizażanka która ma już siwe włosy i farbuje je henną?Jestem załamana. Od prawie dwóch miesięcy nie farbowałam w ogóle włosów i zauważyłam, że na moim odroście widać siwki, jakieś 20%. Czy henna je przykryje?

Ja, ja I dała bym sobie ze 40%?
Po całonocnym trzymaniu łapie, u mnie zazwyczaj Rubina z Eldu -więc na piękny bordowy kolor
Mam więc bordowe pasemka, czy jak kto woli balejaż ;-). Czasem ludzie pytają jak osiągam taki efekt :-D.
[1=18d73f41c1c01aef8fdf04b 5e3282c14752c25f5_62181c6 d1d29a;48478266]Henna farbuje też siwe włosy.[/QUOTE]
Tak, ale nie jak farba-wszystkie na jednolity kolor, tylko inaczej farbuje włosy siwe, a inaczej 'normalne'. Trzeba się liczyć z tym, że siwe będą się odróżniać od pozostałych.

[18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a]

Napisane przez Zuzanna_K.

Myślę, że próbując zrobić lepszą konsystencję dodałam nawet za dużo wody, bo po nałożeniu i owinięciu głowy folią musiałam dołożyć opaskę z papierowego ręcznika, bo kolorowa woda zaczęła spływać na czole, karku i skroniach.

Jest jeszcze opcja, że niedokładnie wymieszałaś papkę.

[olencja kwiatencja]

Ja jestem na etapie dojrzewania do henny Ale wciąż targa mną niepewność. Widzę, że są tu ekspertki to liczę na pomoc
Farbuje się na rudo już łoch, chyba 4 lata pykną no i właśnie chciałabym sie przerzucić na henne. Teraz pytanie pierwsze lepeij na naturalną czy z dodatkiem jatropha? Patrzyłam na stronie khadi na efektu po obu, ale dalej czuje się zamieszana, tym bardziej, że już ruda jestem więc nie wiem jak intensywny będzie efekt w obu wypadkach.
No i drugie pytanie... Jeżeli niestety nie polubię się z henną to mogę od razu wrócić do farb chemicznych? Oczywiście wciąż mówie o rudościach Jak wspomniałam mamuśce i siostrze o hennie te mnie nastraszyły, że po hennie farba już mi łapać nie będzie i finito Z góry dzięki za pomoc!

[18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a]

Napisane przez olencja kwiatencja

Ja jestem na etapie dojrzewania do henny Ale wciąż targa mną niepewność. Widzę, że są tu ekspertki to liczę na pomoc
Farbuje się na rudo już łoch, chyba 4 lata pykną no i właśnie chciałabym sie przerzucić na henne. Teraz pytanie pierwsze lepeij na naturalną czy z dodatkiem jatropha? Patrzyłam na stronie khadi na efektu po obu, ale dalej czuje się zamieszana, tym bardziej, że już ruda jestem więc nie wiem jak intensywny będzie efekt w obu wypadkach.

Długoterminowo efekt jest taki sam po hennie czystej jak po hennie z jatrophą (jeśli mówimy o Khadi). Tylko tuż po farbowaniu efekty mogą być trochę różne, ale generalnie w obu przypadkach składnikiem farbującym na stałe jest jedynie Lawsonia inermis.

No i drugie pytanie... Jeżeli niestety nie polubię się z henną to mogę od razu wrócić do farb chemicznych? Oczywiście wciąż mówie o rudościach Jak wspomniałam mamuśce i siostrze o hennie te mnie nastraszyły, że po hennie farba już mi łapać nie będzie i finito Z góry dzięki za pomoc!

Możesz od razu wracać do farb chemicznych. Możesz też farbować zamiennie - np. farba chemiczna na odrosty (powiedzmy w celu delikatnego rozjaśnienia) i za parę dni henna dla utrwalenia koloru.

[201610111032]

[1=18d73f41c1c01aef8fdf04b 5e3282c14752c25f5_62181c6 d1d29a;48478266]Henna farbuje też siwe włosy.[/QUOTE]

Napisane przez macka

Ja, ja I dała bym sobie ze 40%?
Po całonocnym trzymaniu łapie, u mnie zazwyczaj Rubina z Eldu -więc na piękny bordowy kolor
Mam więc bordowe pasemka, czy jak kto woli balejaż ;-). Czasem ludzie pytają jak osiągam taki efekt :-D.

Tak, ale nie jak farba-wszystkie na jednolity kolor, tylko inaczej farbuje włosy siwe, a inaczej 'normalne'. Trzeba się liczyć z tym, że siwe będą się odróżniać od pozostałych.

Dzięki za informację. Dzisiaj będę robić włosy tylko cassią ale za jakiś czas na pewno sięgnę po coś barwiącego. Tylko jeszcze nie wiem na co się zdecydować bo jestem naturalną blondynką (obecnie farbowaną chemicznie z prawie 3 cm odrostem) a nie chciałabym nic bardzo ciemnego. Miałam wracać do naturalków ale niestety siwe mnie odstraszyły.

[18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a]

Cassia też barwi - na żółtawy kolor.

[201610111032]

[1=18d73f41c1c01aef8fdf04b 5e3282c14752c25f5_62181c6 d1d29a;48484214]Cassia też barwi - na żółtawy kolor.[/QUOTE]

To w sumie mi pasuje

[olencja kwiatencja]

Dzięki za odpowiedź! Uf to bardzo się ciesze Biorę pod uwagę Khadi, bo wiele pozytywnych opinii i pewniak, że to 100% zioła, no ni mogę kupić stacjonarnie w helfy.

[cuciola]

Napisane przez miszona

To w sumie mi pasuje

Pochwal sie efektem bo tez zamierzam zrobić ale jako ze to nowość to trochę sie boje

[201610111032]

Napisane przez cuciola

Pochwal sie efektem bo tez zamierzam zrobić ale jako ze to nowość to trochę sie boje

Do cassi dodałam jeszcze łyżeczkę kurkumy i napar z rumianku. Całość trzymałam 1.5 godziny. Odrostu w ogóle nie złapało ale farbowańce zmieniły kolor zwłaszcza te najjaśniejsze partie są teraz takie żółto-złote. Całość włosów ładnie się błyszczy. Jestem ciekawa jak będę wyglądać po pierwszym myciu i w świetle naturalnym.

[Seti11]

Napisane przez miszona

Do cassi dodałam jeszcze łyżeczkę kurkumy i napar z rumianku. Całość trzymałam 1.5 godziny. Odrostu w ogóle nie złapało ale farbowańce zmieniły kolor zwłaszcza te najjaśniejsze partie są teraz takie żółto-złote. Całość włosów ładnie się błyszczy. Jestem ciekawa jak będę wyglądać po pierwszym myciu i w świetle naturalnym.

Oooo, nie pomyślałam o kurkumie. Ja po 2 razach zrezygnowałam z Khadi, bo jednak ten odcień rudego mi nie pasuje. Przez ponad dwa miesiące próbowałam wrócić do naturalnego (ciemny blond). A tak samo jak wy wcale bym nie kombinowała gdyby nie te siwe. I tak od ponad dwóch miesięcy prawie co drugi dzień płuczę płukanką Herbapolu rozjaśniającą (widziałam tez przyciemniającą). Są efekty, bo już prawie zeszłam z rudego (wcześniej używałam jasny brąz). W ogóle to własnie na odrostach widać złotą poświatę. Próbuję także na styl henny robić papkę z rzewienia+casii+glutka i też trochę daje. Ale nie pomyślałam o kurkumie, a ona powinna dać złoty odcien

[rousse]

Dziewczyny, co się dzieje z polem henny? Wpadam na allegro a tu Hennaya ma tylko cassię Czy teraz henna jest tylko w przedsprzedaży ?

[alternative1]

może wyślij maila? może się skonczyły aukcje albo coś

[201610111032]

Napisane przez Seti11

Oooo, nie pomyślałam o kurkumie. Ja po 2 razach zrezygnowałam z Khadi, bo jednak ten odcień rudego mi nie pasuje. Przez ponad dwa miesiące próbowałam wrócić do naturalnego (ciemny blond). A tak samo jak wy wcale bym nie kombinowała gdyby nie te siwe. I tak od ponad dwóch miesięcy prawie co drugi dzień płuczę płukanką Herbapolu rozjaśniającą (widziałam tez przyciemniającą). Są efekty, bo już prawie zeszłam z rudego (wcześniej używałam jasny brąz). W ogóle to własnie na odrostach widać złotą poświatę. Próbuję także na styl henny robić papkę z rzewienia+casii+glutka i też trochę daje. Ale nie pomyślałam o kurkumie, a ona powinna dać złoty odcien

Też planowałam wrócić do naturalków (dwa miesiące już nie farbowałam) ale trochę się przeraziłam jak zobaczyłam siwe. Myślałam o płukance ale mam krótkie włosy i nic by mi i tak to nie dało. Zresztą myję włosy praktycznie codziennie i bawienie się w takie cuś to nie dla mnie. Ja planuję dodać następnym razem do cassi powiedzmy na początek tylko łyżeczkę naturalnej henny ( Lawsonia Inermis) Jeżeli to nic nie da to z kolejnym farbowaniem będę zwiększać ilość. Nie chcę mieć typowo rudych ale chciałabym, żeby moje naturalki (ciemny blond) minimalnie zmieniły kolor no i nie było widać aż tak siwych bo sama cassia dużo tutaj nie zdziała.

[Seti11]

Napisane przez miszona

Też planowałam wrócić do naturalków (dwa miesiące już nie farbowałam) ale trochę się przeraziłam jak zobaczyłam siwe. Myślałam o płukance ale mam krótkie włosy i nic by mi i tak to nie dało. Zresztą myję włosy praktycznie codziennie i bawienie się w takie cuś to nie dla mnie. Ja planuję dodać następnym razem do cassi powiedzmy na początek tylko łyżeczkę naturalnej henny ( Lawsonia Inermis) Jeżeli to nic nie da to z kolejnym farbowaniem będę zwiększać ilość. Nie chcę mieć typowo rudych ale chciałabym, żeby moje naturalki (ciemny blond) minimalnie zmieniły kolor no i nie było widać aż tak siwych bo sama cassia dużo tutaj nie zdziała.

Ją też codziennie mylę ale ta płukanka się ttrzyma, spróbuj nawet jako odżywkę. A ciekawa jestem tego dodatku czystej benny. Daj znać jak wyszło

[201610111032]

Napisane przez Seti11

Ją też codziennie mylę ale ta płukanka się ttrzyma, spróbuj nawet jako odżywkę. A ciekawa jestem tego dodatku czystej benny. Daj znać jak wyszło

Ale to dopiero za jakieś trzy tygodnie planuję kolejne farbowanie. Najpierw muszę kupić jakąś naturalną hennę. Tylko nie wiem na co się zdecydować. Myślałam o Khadi ale trochę kosztuje. Miałam kiedyś BAQ i byłam zadowolona tylko dawno jej nie widziałam na allegro. Eld jest tania i akurat kolor Chna to właśnie czysta Lawsonia. Na dobry początek będzie mi niewielka ilość potrzebna więc chyba zaryzykuję i kupię Eld. Używałaś jej kiedyś?

[Ivonea]

No kurde, ja to samo mam, ja tu siupam na allegro do pola henny, a tu zonk. Nima henny T_T.
nosz w mordę jeża!

[Seti11]

Napisane przez miszona

Ale to dopiero za jakieś trzy tygodnie planuję kolejne farbowanie. Najpierw muszę kupić jakąś naturalną hennę. Tylko nie wiem na co się zdecydować. Myślałam o Khadi ale trochę kosztuje. Miałam kiedyś BAQ i byłam zadowolona tylko dawno jej nie widziałam na allegro. Eld jest tania i akurat kolor Chna to właśnie czysta Lawsonia. Na dobry początek będzie mi niewielka ilość potrzebna więc chyba zaryzykuję i kupię Eld. Używałaś jej kiedyś?

Nie tylko Khadi jasny brąz i casię ale z Henne Natur (tańsza)

[alternative1]

Napisane przez Ivonea

No kurde, ja to samo mam, ja tu siupam na allegro do pola henny, a tu zonk. Nima henny T_T.
nosz w mordę jeża!

nie ma henny (wpis na blogu)

[Aleksandriiia]

Napisane przez alternative1

nie ma henny (wpis na blogu)

ale za to połasiłam się na aloes, tak zachwalałaś i na hennę od dostawcy A oczywiście, no i hibiskus
no i tulsi do macerowania
po dwóch miesiącach od pierwszego hennowania stwierdzam, że lepszej decyzji nie mogłam podjąć dla moich włosów, tylko jeszcze musze opracować patenta na odrost, bo po drugim hennowaniu dalej duża różnica

[alternative1]

ja musze machnąć odrost, nie dlatego, że jest jakiś bardzo widoczny, ale lecą mi włosy, a ostatnio pohennowanie odrostów trochę pomogło.

[Aleksandriiia]

mi też lecą garściami ;(
jesień plus stres, odrost 3 mm pomimo 3 tyg od hennowania, mimo wszystko tez chyba sobie zrobię hennę, tak na poprawę humoru

[201610111032]

Napisane przez alternative1

ja musze machnąć odrost, nie dlatego, że jest jakiś bardzo widoczny, ale lecą mi włosy, a ostatnio pohennowanie odrostów trochę pomogło.

Napisane przez Aleksandriiia

mi też lecą garściami ;(
jesień plus stres, odrost 3 mm pomimo 3 tyg od hennowania, mimo wszystko tez chyba sobie zrobię hennę, tak na poprawę humoru

Też mam problem z wypadanie, zresztą jak zawsze o tej porze roku. Dziwne bo przecież odżywiam się praktycznie tak samo jak latem. Nawet łykam suplementy i dupa, zostaje ich sporo na szczotce.

[alternative1]

właśnie mi wcześniej nie leciały jesienią, jak już to jakoś w okolicach lutego/marca.

[svenita]

Witajcie. Jestem tu nowa i bardzo liczę na Waszą pomoc. Otóż w marcu byłam jeszcze brunetką, po kilku kąpielach rozjasniających i kombinacjach z farbami uzyskałam to o czym marzyłam-naturalnie wyglądający ciemny popielaty blond. Kolor naprawdę fajny,ale jakoś kompletnie nie moglam się do niego przyzwyczaić. I wtedy zaczęłam myśleć o hennie. Ale coś mnie podkusiło i pofarbowałam jasnym bursztynem loreala. I katastrofa - włosy przy czaszce mahoń w kolorze ciemnego brązu, reszta beznadziejny jasny brąz, jakby lekko porudziały. Bleee. I w końcu moje pytanie- zastanawiam się nad jasnym brazem khadi, tylko nie wiem jak nakładać- czy na skalp który i tak jest dość ciemny, czy na dobry początek nałożyć tylko na długość, żeby jakoś to wszystko się ze sobą wyrównało?
Mam nadzieję, że za bardzo nie namieszałam. Z góry dziękuję za rady

[alternative1]

czy któraś z warszawy chciałaby zamówić na spółkę ze mną zioła od pola henny w przedsprzedaży? 10 paczek to za dużo dla mnie, chciałabym z 5 max 6.

[Aleksandriiia]

za chwilę kolejne hennowanie, mieszanka stoi już prawie 4h, papierek już łapie kolor, za chwil parę wyląduje na głowie
dzisiaj próbuję sama tego dokonać
"wyrypałam" dwukrotnie włosy i skalp, zobaczymy, czy będzie to miało jakikolwiek wpływ na lepsze chwytanie odrostu, jeżeli nie w listopadzie czeka mnie rozjaśnianie