Odnośnie terminu ważności tuszy do rzęs

[Skimona]

Uwielbiam tusze do rzęs.
Mam 13 nowych mascar i tak się zastanawiam czy jak będę je trzymała w szczelnie zamkniętym pudełku to będą się trzymały aż do czasu gdy je otworze?
Bo czas zużycia liczy sie od otwarcia, a jeśli tusz nieotwierany leży sobie powiedzmy dwa lata, to on ma prawo wyschnąć nawet jak nie był wcześniej otwierany?

[pelna_sprzecznosci]

Jeśli nie otworzyłaś danego tuszu ani razu, to nie zaschnie. Musisz jednak pamiętać, że oprócz czasu trwałości maskary, który liczymy od jej otwarcia (symbol słoiczka z uniesionym wieczkiem i umieszczoną na nim liczbą miesięcy, w ciągu których należy zużyć tusz po otwarciu), ów kosmetyk ma też ogólny czas przydatności do użycia - liczony od daty produkcji. Powinien być on umieszczony na opakowaniu (np. "EXP 2014", co znaczy, że tusz należy zużyć - zużyć, a nie otworzyć! - do końca 2014 roku). Jeśli to tusz jakiejś bardziej popularnej marki, to jego ogólny okres przydatności (czyli ten liczony od daty produkcji) możesz sprawdzić tu => http://checkcosmetic.net/ . Mam nadzieję, że dość jasno to wytłumaczyłam !

[ulinkaaa]

Skąd my możemy wiedzieć, co jest w środku Twoich 13 maskar?
Jesteś pewna, że żadna z nich nie była nigdy otwierana? Wszystkie są zaklejone?


Mi średnio tusz starcza na ok. 2 miesiące, wiec czysto teoretycznie, jeśli wszystkie są świeże to starcza Ci na 2 lata Musisz otwierać i próbować, ale jak coś będzie nie tak z konsystencja i zapachem, to ja bym nie ryzykowala.

[Skimona]

Dziękuje bardzo (szczególnie za stronkę)
Właściwie to tylko dwie były zaklejone

[anibiaa]

Tak się zastanawiam, kupiłam tusz Make Up Factory Color&Care no i niestety kod 16J mówi mi, że to produkcja z 2010 roku.
Straszny kawał drogi mam do sklepu (drugi koniec Warszawy), kupiłam w ramach wyprzedaży z 60% rabatem, więc około 26zł.
Jednak to też pieniądze.

Produkt jest na pewno nieotwierany, kartonik zaklejony i z szuflady itp.
Myślę nad świeżością tegoż mazidła, na ile to to bezpieczne...na ile coś mogło pójść nie tak w zamkniętym fabrycznie opakowaniu...

Ech, tak mało jest maskar z odżywką, że jak trafiłam na tę, uśpiłam czujność i wzięłam.

[Olandia94]

tusz ma datę przydatności 3 mies od momentu gdy go otworzysz

[anibiaa]

Nie o to chodziło.
A 3mies. o których mówisz nie są też regułą

Przydatność od otwarcia a termin ważności od daty produkcji to dwie inne sprawy. Nieotwierany tusz też ma swój czas i o to pytałam w wątku .

[Lyte]

Wiem, wiem, że temat jest sprzed 4 lat, ale nie czułam sensu, aby kolejny watek otwierać, do się do tej dyskusji dołaczam.

Ja dostałam od siostry tusz do rzęs Essence, mam go do tej pory.
Ale obawiam sie, że jest po terminie, bo jednak mija pół roku od otwarcia.

Kolejno.. od dwóch miesięcy po pomalowaniu i wyschnięciu na koniec dnia, coś mnie "swędzi" drażni w rzęsach potem w oczach, jakby mi cos wpadło, a nic nie ma, tylko jak trochę przemyje oczy... czy jest mozliwe, że to się dzieję od tuszu i może on być po terminie ważności??

[bialatestuje]

Ja bym nie ryzykowała i wyrzuciła. W drogeriach często ktoś otwiera tusze i zostawia. Dlatego jak mam taki zabezpieczony w foli lub z jakąś naklejką to otwieram dopiero jak skończę poprzedni. Używam max 6 m-cy. Nie wysycha mi, nie robi grudek. Długo zachowuje świeżość bo nie pompuje bez sensu powietrza i nie obcieram szczoteczki.

[chimay]

Napisane przez Lyte

Wiem, wiem, że temat jest sprzed 4 lat, ale nie czułam sensu, aby kolejny watek otwierać, do się do tej dyskusji dołaczam.

Ja dostałam od siostry tusz do rzęs Essence, mam go do tej pory.
Ale obawiam sie, że jest po terminie, bo jednak mija pół roku od otwarcia.

Kolejno.. od dwóch miesięcy po pomalowaniu i wyschnięciu na koniec dnia, coś mnie "swędzi" drażni w rzęsach potem w oczach, jakby mi cos wpadło, a nic nie ma, tylko jak trochę przemyje oczy... czy jest mozliwe, że to się dzieję od tuszu i może on być po terminie ważności??

Użyj innego, albo zrezygnuj na dzień-dwa z tuszu i będziesz mieć odpowiedź.

[Jaagodzianka]

Ja przyznaje, ze czasem mi sie zdarzy uzyc przeterminowanego kosmetyku, jeszcze nigdy nic sie nie dzialo Moja mama to nieraz trzyma mega zaschniete tusze i probuje sie malowac

[chimay]

Napisane przez Jaagodzianka

Ja przyznaje, ze czasem mi sie zdarzy uzyc przeterminowanego kosmetyku, jeszcze nigdy nic sie nie dzialo Moja mama to nieraz trzyma mega zaschniete tusze i probuje sie malowac

Ja też, czasem po prostu zapominam, kiedy coś otworzyłam. Jakiś czas temu miałam tusz IsaDory Build Up Extra Volume przez dobre 9 miesięcy i używałam regularnie, chociaż nie codziennie.
Różne tusze różnie się z upływem czasu zachowują. Taki np Effet Faux Cills YSL to już po 2 miesiącach się u mnie tylko do wyrzucenia nadawał, a wspomniane IsaDora czy Masterpiece Max Factor mogłam spokojnie używać ponad pół roku.
No i każdy ma inną wrażliwość na kosmetyki.

[Jaagodzianka]

Napisane przez chimay

No i każdy ma inną wrażliwość na kosmetyki.

A no wlasnie

[maria2255]

Jeśli każda z nich jest szczelnie zamknięta i nie była nigdy otwierana nic się z nią nie stanie, o to możesz być spokojna. Otworzysz i będzie jak nowa (bo będzie nowa)

[Versace_89]

Niektórzy mówią, że tusz to tak do 3 miesięcy, a potem warto wymienić, bo zbierają się w nim bakterie. Ale ja się nigdy nie przejmowałam. Dla mnie górna granica to 6 miesięcy tyle ile tusz jest ważny po otwarciu.

[Jaagodzianka]

Napisane przez maria2255

Jeśli każda z nich jest szczelnie zamknięta i nie była nigdy otwierana nic się z nią nie stanie, o to możesz być spokojna. Otworzysz i będzie jak nowa (bo będzie nowa)

ale mysle, ze tez nie na darmo producent podaje date wyprodukowania. Jak otworzysz tusz 10 lat po terminia waznosci to raczej nie zachwyci jakoscia

[karokarolajna]

Też muszę wymienić tusze bo niektóre mają ponad rok, ale tak strasznie mi żal... Nie maluję się na co dzień, dlatego kosmetyki mogą stać u mnie nawet latami.