Mój chłopak nie potrafi przeprosić.

[Madzialenka_21]

Pokłóciłam się ostatnio z moim facetem. Nie było to niby nic wielkiego, ale wina ewidentnie leży po jego stronie, dlatego też powiedziałam mu, że zasługuje z jego strony chociażby na jedno przepraszam, a on na to że nie ma zamiaru za nic przepraszać i po prostu przestał się odzywać.
Już któryś raz robi mi taką jazdę, że potrafi nie pisać cały dzień, a nawet dwa, oczekując, że znów ja pierwsza wyciągnę rękę.

Uważacie, że powinnam napisać i przeprosić, mimo, że nic złego nie powiedziałam... ?

[SztuczkaMagiczka]

Przeczytaj jeszcze raz swoje pytanie, włącz mózg i sama sobie odpowiedz.

[pani_dr]

Jeżeli pierwszy wyciągnie ręki to chyba mu ni zależy, prawda? Takie jest moje zdanie.

[madana]

Tak, jeszcze powinnaś paść na kolana i księciunia po nogach całować, żeby zechciał się "odbrazić".
I prawda jest taka, pozwolisz na to, abyś ty zawsze wyciągała pierwsza rękę, przepraszała, chociaż on nawalił, będzie pan miał cię centralnie w zadku, a będzie dobrze, dopóki panu się nie narazisz.

[Merys]

Napisane przez Madzialenka_21

Pokłóciłam się ostatnio z moim facetem. Nie było to niby nic wielkiego, ale wina ewidentnie leży po jego stronie, dlatego też powiedziałam mu, że zasługuje z jego strony chociażby na jedno przepraszam, a on na to że nie ma zamiaru za nic przepraszać i po prostu przestał się odzywać.
Już któryś raz robi mi taką jazdę, że potrafi nie pisać cały dzień, a nawet dwa, oczekując, że znów ja pierwsza wyciągnę rękę.

Uważacie, że powinnam napisać i przeprosić, mimo, że nic złego nie powiedziałam... ?

Nie no jasne, dawaj sobie wchodzic na glowe.

[Madzialenka_21]

Macie racje, zdecydowanie brakuje mi stanowczości.

[madana]

Cóż, można się jej NAUCZYĆ,gdy w końcu zauważy się, że także twoje własne potrzeby są ważne, że ty jesteś ważna, a nie obrażony misio.

[la'Mbria]

Napisane przez Madzialenka_21

Macie racje, zdecydowanie brakuje mi stanowczości.

stanowczości?!
tobie brakuje poczucia własnej wartości,stanowczości może też, ale przede wszystkim to dasz sobie wejść na głowę i potupać swojemu "misiowi" byleby tylko misio był.
Jak misio pójdzie w tango i ci rogów przyprawi to ty też będziesz go przepraszać bo "zupa była za słona, a ja mam za grube uda"?!
no weźże się ogarnij!
albo jesteście PARTNERAMI w związku albo on jest panem i władcą a ty niewolnicą Isaurą...się zdecyduj kim wolisz być i tej roli się trzymaj

[Karinio]

ale o co poszło,bo chyba o tym nienapisałas?Co on takiego zrobił,że to jego wina?

[Madzialenka_21]

Dowiedziałam się, że za moimi plecami spotyka się z jakimiś swoimi 'koleżankami'..
Nie zrobiłam mu z tego powodu żadnej awantury, powiedziałam tylko, że wiem i czy to prawda. Przyznał się, twierdząc jednocześnie, że nie zamierza się z niczego tłumaczyć, że zapewne teraz będę wygadywać jakieś chore rzeczy... A ja tylko zapytałam czy to prawda. Potem już tylko on mówił, a ja siedziałam cicho, zamykając ostatecznie temat.

[andzia1989r]

O sorry on już Ci rogi przyprawia

A Ty się jeszcze zastanawiasz czy go nie przeprosic.

A gdzie masz szacunek do siebie, dumę i poczucie jakiejś własnej wartości? Na spacer poszły?

[Merys]

Napisane przez Madzialenka_21

Dowiedziałam się, że za moimi plecami spotyka się z jakimiś swoimi 'koleżankami'..
Nie zrobiłam mu z tego powodu żadnej awantury, powiedziałam tylko, że wiem i czy to prawda. Przyznał się, twierdząc jednocześnie, że nie zamierza się z niczego tłumaczyć, że zapewne teraz będę wygadywać jakieś chore rzeczy... A ja tylko zapytałam czy to prawda. Potem już tylko on mówił, a ja siedziałam cicho, zamykając ostatecznie temat.

Tak jak myslalam, dobry aktorzyna z niego nie ma co.
Dziwi mnie jedno, brak Twojej reakcji na jego slowa. Jesli dojdzie do zdrady, to tak Cie zakreci, ze uwierzysz ze to Twoja wina. Wybacz, ale tak wyglada Twoja bierna postawa.

[skazana_na_bluesa]

Napisane przez Karinio

ale o co poszło,bo chyba o tym nienapisałas?Co on takiego zrobił,że to jego wina?

to akurat malo wazne.

nie odzywaj sie do niego pierwsza. mozesz sie wtedy przekonac, jak bardzo mu zalezy na waszym zwiazku

[Madzialenka_21]

Tylko, że ja nie chcę zabraniać mu kontaktów ze znajomymi, nawet jeśli to jakieś tam koleżanki. Sama mam kolegów i też się czasem spotykam z nimi, tyle że mój chłopak zawsze o tym wie.

Sama nie wiem czy taki związek ma sens.


Dziękuje Wam za rady

[ddas]

Napisane przez SztuczkaMagiczka

Przeczytaj jeszcze raz swoje pytanie, włącz mózg i sama sobie odpowiedz.

[Karinio]

Napisane przez skazana_na_bluesa

to akurat malo wazne.

nie odzywaj sie do niego pierwsza. mozesz sie wtedy przekonac, jak bardzo mu zalezy na waszym zwiazku

Z tego co napisała to ważne

[Merys]

Napisane przez Madzialenka_21

Tylko, że ja nie chcę zabraniać mu kontaktów ze znajomymi, nawet jeśli to jakieś tam koleżanki. Sama mam kolegów i też się czasem spotykam z nimi, tyle że mój chłopak zawsze o tym wie.

Sama nie wiem czy taki związek ma sens.


Dziękuje Wam za rady

No oczywiscie, ze nie mozesz mu niczego zabronic, niech sobie ma kolezanki. Tylko w waszym zwiazku brak komunikacji i zaufania. Popracuj troche nad soba, zeby ten i kolejny facet, nie wchodzil Ci na glowe. Zamiast siedziec cicho bron swojego zdania i pokaz granice.

[madana]

"Dowiedziałam się, że za moimi plecami spotyka się z jakimiś swoimi 'koleżankami'..
Nie zrobiłam mu z tego powodu żadnej awantury"- i głupio zrobiłaś, bo tylko pokazujesz, jak bardzo ty jesteś nieważna. Bo czym innym jest posiadanie koleżanek, czym innym spotykanie się z nimi jak na randce, gdy jest się w związku. Bo ty nie napisałaś, że ma koleżanki, ale że spotyka się z "koleżankami"- a to już inaczej wygląda.

[Madzialenka_21]

Poinformował mnie właśnie, że nie ma nic na sumieniu i że nie przeprosi, bo gdyby to zrobił, znaczyłoby że czuje sie winny i sie tłumaczy. No i nadal sie oczywiście poza tym nie odzywa.

[Merys]

Napisane przez Madzialenka_21

Poinformował mnie właśnie, że nie ma nic na sumieniu i że nie przeprosi, bo gdyby to zrobił, znaczyłoby że czuje sie winny i sie tłumaczy. No i nadal sie oczywiście poza tym nie odzywa.

I Ty zrob dokladnie to samo. Nie kontaktuj sie z nim w ogole.
To sie chlop zdziwi.

[201706190936]

Napisane przez Madzialenka_21

Sama nie wiem czy taki związek ma sens.

Więc ci powiem, nie ma sensu.

[Aggie125]

Napisane przez Madzialenka_21

Przyznał się, twierdząc jednocześnie, że nie zamierza się z niczego tłumaczyć, że zapewne teraz będę wygadywać jakieś chore rzeczy... A ja tylko zapytałam czy to prawda. Potem już tylko on mówił, a ja siedziałam cicho, zamykając ostatecznie temat.

Dość gwałtowna reakcja. Gdyby to było zwykłe wyjście ze znajomą ze studiów na piwo, to by zareagował troche inaczej. A skoro od razu przyjął postawę obronną...
Poza tym, czy wiesz, jak wyglądały te spotkania? Skąd o nich wiesz? Domyslam się, że ktoś ze znajomych Ci powiedział. Czy zwyczajnie siedzieli przy piwie i gadali, czy też szli sobie chodnikiem objęci wpół?

[Madzialenka_21]

Skąd o nich wiem? Ano wiem od jego najlepszego kumpla, który przyszedł do niego ostatnio do domu. Akurat ja też tam wtedy byłam. Siedzieliśmy w trójkę przy stole i ten kumpel tak po prostu o tym powiedział.
Zapytał nawet kiedy znów jadą na narty, bo fajna pogoda.
Mój TŻ oczywiście umówił się z nimi na wyjazd (przy mnie), wiedząc, że ja nie mam możliwości pojechać razem z nimi. Pracuję.

[Caroline1920]

ooo widze, ze juz kolejny watek zalozylas, jeszcze wczoraj zalozylas ten: Czy on mnie zdradza?
https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=493611

pisalas, ze przeczytalas archiwum TZta, w ktorym zobaczylas, ze on napisal swojej kolezance 'hej Maleńka, odezwij się częściej bo się stęskniłem'
a teraz wychodzi, ze nie tylko takie rzeczy poisze ale, ze sie z nimi spotyka za Twoimi plecami...

no coraz bardziej mi sie ten Twoj pseudo TZ podoba... tak tak, jeszcze Ty go przepros...
normalnie rece opadaja...

[Madzialenka_21]

Może rzeczywiście powinnam go olać, bo nie ogarniam już tej całej sytuacji.
Podobno te dwie sytuacje nie są ze sobą w ogóle powiązane, ale nie wiem już co by było gorsze
Dzisiaj mamy się spotkać i poważnie porozmawiać. A raczej ja będę mówić co o tym myślę i że najlepiej będzie jak każdy z nas pójdzie sobie w swoją stronę.

[Vinanti]

*

[SOCKI]

Napisane przez SztuczkaMagiczka

Przeczytaj jeszcze raz swoje pytanie, włącz mózg i sama sobie odpowiedz.

A za co ten karniak?

Autorko-kopnac go w cztery litery.

[Burberry93]

Wiesz czego powinnyśmy uczyć się od facetów? Myślenia o sobie. . Jak widzisz... on potrafi o sobie myśleć. Być może Cię zdradza, organizuje czas, nie zależy mu na tym ,żebyś się nie zamartwiała jego wyczynami (jeśli go podejrzewasz o to i wydajesz jasny komunikat POWINIEN się z tego wytłumaczyć, a jeśli nie...). Zrób tak jak on- myśl o sobie. Źle Ci w tej sytuacji? Zakończ ją. Nie zakończysz- dasz mu do zrozumienia ,że wszystko jest ok. Faceci to proste istoty. Co do przepraszania. Tu znowu- pomyśl o sobie.
Pozdrawiam

[Marysienka100]

Przejrzyj na oczy dziewczyno! On traktuje Cię przedmiotowo! Nie daj sobą pomiatać, bo w przyszłości na pewno nie będzie lepiej, tylko gorzej! Zadbaj o siebie, Twój chłopak potrafi o siebie dbać.... Nie pisz do niego, zlekceważ go, idź na imprezę i baw się dobrze! może poznasz kogoś kogo jestes warta

[karmadlakota]

popieram wszystkie przedmowiace wizazanki
jestem tylko ciekawa czy wszystkie z Was sa tak stanowcze i niezamydlone przez swoich mezczyzn
dobrze by bylo