Koty część XIII - Strona 121 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Hobby > Zwierzęta domowe - wiZOOż

Notka

Zwierzęta domowe - wiZOOż Forum dla miłośników zwierząt domowych. Szukasz porady w temacie psów, kotów, żółwi, chomików itp.? Forum wiZOOż to miejsce dla ciebie.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2018-11-20, 10:43   #3601
Ingrid80
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2009-10
Wiadomości: 8 729
Dot.: Koty część XIII

Dzięki za rady

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Ingrid80 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-11-20, 13:03   #3602
f8c2d375a73595a7890227cbb2d3acee309191de_62181c3c5fcdf
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2012-06
Wiadomości: 9 946
Dot.: Koty część XIII

Co do zachęcania kota to jeszcze niektórzy dodają do wody odrobinę nieprzyprawionego bulionu, ale dla mnie to zbędne ceregiele. Faktycznie też niektóre koty wolą jak miska nie stoi w pobliżu jedzenia albo wodę płynąca (z kranu/fontanny). Warto spróbować, ale trzeba mieć wciąż na uwadze, że kot nie musi pić czystej wody jeżeli dostarcza ją z jedzeniem. Najlepszym wyznacznikiem nawodnienia kota jest to czy sika regularnie i w jakiej ilości.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
f8c2d375a73595a7890227cbb2d3acee309191de_62181c3c5fcdf jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-12-20, 13:43   #3603
Oktawiaaa
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2006-04
Wiadomości: 13 262
Dot.: Koty część XIII

Cześć Dziewczyny
Mam problem z kotkami. Otóż jakieś 3 tygodnie temu auto potrąciło mojego ukochanego przyjaciela. Rozpacz była straszna, więc tydzień później mąż pojechał po kotka z ogłoszenia. Pani miała swoje dwa dorosłe koty, do tego znalazła dwa maluchy, przygarnęła, ale musiała znaleźć im dom. Więc do nas trafiła malutka znaleziona kotka. Sąsiadka tej pani miała natomiast kotkę norweską leśną, która miała kilka małych, został jeden chłopiec i będąc przy tym jak mąż odbierał tamtą kotkę, tak tylko rzuciła, że może dorzucić do do niej chłopaka, który jej został. Mąż przywiózł więc do domu dwa kotki. Nie miały one wcześniej ze sobą kontaktu, nie znały się, ale świetnie się dogadują. Jednak problem jest taki, że raz dziennie muszą nasikać na moje łóżko. Robią to na zmianę, ale najczęściej robi to znaleziona kociczka. Ostatnio w nocy nasikała na kołdrę mimo, że leżałam w łóżku, kolejna noc to samo. Doszło do tego, że na łóżku zostawiam tylko prześcieradło, które i tak zostało wczoraj zasikane. Gdy zamknęłam drzwi do pokoju, zasikane zostało posłanie psa w kuchni (mamy 15 letnią suczkę, która im nie dokucza, jest głucha, ledwo widzi i właściwie nic jej nie przeszkadza, dopóki koty zajmują się tylko sobą). W domu są dwie kuwety, jedna kryta, druga nie. Żwirek był bentonitowy, silikonowy i drewniany. Oba kotki ładnie korzystają z kuwety, ale dodatkowo łóżko musi zostać oznaczone. Co robić w takiej sytuacji? Kotki cały dzień śpią, wieczorem następuje aktywacja i bieganina po całym domu jakby szalało stado koni. Mają drapak piętrowy, masę zabawek, były od razu po przywiezieniu u weterynarza na kontrolnej wizycie. Nie wiem co robić... Proszę, wręcz błagam o pomoc.
Oktawiaaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-12-20, 14:12   #3604
f8c2d375a73595a7890227cbb2d3acee309191de_62181c3c5fcdf
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2012-06
Wiadomości: 9 946
Dot.: Koty część XIII

Cytat:
Napisane przez Oktawiaaa Pokaż wiadomość
Cześć Dziewczyny
Mam problem z kotkami. Otóż jakieś 3 tygodnie temu auto potrąciło mojego ukochanego przyjaciela. Rozpacz była straszna, więc tydzień później mąż pojechał po kotka z ogłoszenia. Pani miała swoje dwa dorosłe koty, do tego znalazła dwa maluchy, przygarnęła, ale musiała znaleźć im dom. Więc do nas trafiła malutka znaleziona kotka. Sąsiadka tej pani miała natomiast kotkę norweską leśną, która miała kilka małych, został jeden chłopiec i będąc przy tym jak mąż odbierał tamtą kotkę, tak tylko rzuciła, że może dorzucić do do niej chłopaka, który jej został. Mąż przywiózł więc do domu dwa kotki. Nie miały one wcześniej ze sobą kontaktu, nie znały się, ale świetnie się dogadują. Jednak problem jest taki, że raz dziennie muszą nasikać na moje łóżko. Robią to na zmianę, ale najczęściej robi to znaleziona kociczka. Ostatnio w nocy nasikała na kołdrę mimo, że leżałam w łóżku, kolejna noc to samo. Doszło do tego, że na łóżku zostawiam tylko prześcieradło, które i tak zostało wczoraj zasikane. Gdy zamknęłam drzwi do pokoju, zasikane zostało posłanie psa w kuchni (mamy 15 letnią suczkę, która im nie dokucza, jest głucha, ledwo widzi i właściwie nic jej nie przeszkadza, dopóki koty zajmują się tylko sobą). W domu są dwie kuwety, jedna kryta, druga nie. Żwirek był bentonitowy, silikonowy i drewniany. Oba kotki ładnie korzystają z kuwety, ale dodatkowo łóżko musi zostać oznaczone. Co robić w takiej sytuacji? Kotki cały dzień śpią, wieczorem następuje aktywacja i bieganina po całym domu jakby szalało stado koni. Mają drapak piętrowy, masę zabawek, były od razu po przywiezieniu u weterynarza na kontrolnej wizycie. Nie wiem co robić... Proszę, wręcz błagam o pomoc.
W jakim wieku koty zostały odebrane od matek? Jeżeli przed 12 tygodniem to popełniliście ogromny błąd. Za wczesne pozbawienie matki może właśnie skutkować problemami behawioralnymi. Natomiast w tym momencie to co powinnaś zrobić:
-wyczyścić porządnie wszystkie zasikane miejsca, najlepiej specjalnym preparatem neutralizującym zapach moczu; łóżko możesz czasowo zakryć folią pod prześcieradło
-odkryć wszystkie kuwety; czy używasz do nich jakiś mocnych środków zapachowych? Najbezpieczniejszy żwirek to ten najbardziej neutralny
-zabrać oba koty do dobrego weterynarza i zrobić badanie krwi z profilem na nerki oraz badanie moczu (ten najlepiej jak pobierze sam weterynarz z pęcherza)
-karmić koty tylko dobrej jakości mokrą karmą, bo sucha sprzyja problemom z układem moczowym
- wykastrować koty najpóźniej w 5 miesiącu życia
- po wykluczeniu problemów zdrowotnych i ciągłym sikaniu będziesz niestety musiała się zwrócić do behawiorysty, który na miejscu oceni sytuację, bo na odległość trochę trudno rozważyć wszystkie czynniki
-zastanówcie się jeszcze czy coś może stresować koty np. przychodzące koty z zewnątrz albo jednak pies czy dzieci; jeżeli to wina stresu to poszerzenie przestrzeni kotom w pionie (porobienie drapaków i półek tylko dla nich, żeby mogły omijać domowników jak nie mają ochoty na interakcje) też może pomóc


Teraz tak się zastanawiam. W jakim dokładnie wieku są kotki? Możliwe, że po prostu nie wyrabiają do kuwety jak to maluchy, bo w łóżku jest przyjemnie ciepło i siusiu robi się samo, a z szukaniem kuwety tyle zachodu. Wtedy spróbowałabym też z kuwetą obok łóżka, bo może złapią, że jednak warto się do niej pofatygować. Co nasikają to ścieraj, a chusteczke wrzucaj do kuwety, żeby przechodziła zapachem. Jak widzisz, że kot zaczyna się kręcić to też możesz go zanosić do kuwety. Wiem, że spanie z kuweta przy łóżku nie brzmi kusząco, ale u bardzo małych kotów to zazwyczaj rozwiązanie czasowe dopóki się nie nauczą. Tak jak nocnik u dzieci.

Edytowane przez f8c2d375a73595a7890227cbb2d3acee309191de_62181c3c5fcdf
Czas edycji: 2018-12-20 o 14:27
f8c2d375a73595a7890227cbb2d3acee309191de_62181c3c5fcdf jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-12-21, 06:04   #3605
Oktawiaaa
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2006-04
Wiadomości: 13 262
Dot.: Koty część XIII

[1=f8c2d375a73595a7890227c bb2d3acee309191de_62181c3 c5fcdf;86268600]W jakim wieku koty zostały odebrane od matek? Jeżeli przed 12 tygodniem to popełniliście ogromny błąd. Za wczesne pozbawienie matki może właśnie skutkować problemami behawioralnymi. Natomiast w tym momencie to co powinnaś zrobić:
-wyczyścić porządnie wszystkie zasikane miejsca, najlepiej specjalnym preparatem neutralizującym zapach moczu; łóżko możesz czasowo zakryć folią pod prześcieradło
-odkryć wszystkie kuwety; czy używasz do nich jakiś mocnych środków zapachowych? Najbezpieczniejszy żwirek to ten najbardziej neutralny
-zabrać oba koty do dobrego weterynarza i zrobić badanie krwi z profilem na nerki oraz badanie moczu (ten najlepiej jak pobierze sam weterynarz z pęcherza)
-karmić koty tylko dobrej jakości mokrą karmą, bo sucha sprzyja problemom z układem moczowym
- wykastrować koty najpóźniej w 5 miesiącu życia
- po wykluczeniu problemów zdrowotnych i ciągłym sikaniu będziesz niestety musiała się zwrócić do behawiorysty, który na miejscu oceni sytuację, bo na odległość trochę trudno rozważyć wszystkie czynniki
-zastanówcie się jeszcze czy coś może stresować koty np. przychodzące koty z zewnątrz albo jednak pies czy dzieci; jeżeli to wina stresu to poszerzenie przestrzeni kotom w pionie (porobienie drapaków i półek tylko dla nich, żeby mogły omijać domowników jak nie mają ochoty na interakcje) też może pomóc


Teraz tak się zastanawiam. W jakim dokładnie wieku są kotki? Możliwe, że po prostu nie wyrabiają do kuwety jak to maluchy, bo w łóżku jest przyjemnie ciepło i siusiu robi się samo, a z szukaniem kuwety tyle zachodu. Wtedy spróbowałabym też z kuwetą obok łóżka, bo może złapią, że jednak warto się do niej pofatygować. Co nasikają to ścieraj, a chusteczke wrzucaj do kuwety, żeby przechodziła zapachem. Jak widzisz, że kot zaczyna się kręcić to też możesz go zanosić do kuwety. Wiem, że spanie z kuweta przy łóżku nie brzmi kusząco, ale u bardzo małych kotów to zazwyczaj rozwiązanie czasowe dopóki się nie nauczą. Tak jak nocnik u dzieci.[/QUOTE]

To tak, po kolei:
Ten mały, problematyczny kotek jest znaleziony, więc nie wiadomo kiedy rozstał się z matką. Drugi miał skończone 3 miesiące i on problemów teraz nie sprawia.
Obecnie mamy żwirek drewniany, ale najlepiej się sprawdzał silikonowy, dzisiaj zmienię go z powrotem. Jedna kuweta jest w łazience, a druga u mnie obok łóżka, koty z niej wcale nie korzystają.
Karmę jedzą dobrą - Wild Freedom albo Animonda Carny, albo MAC's. Suchej w ogóle, mleka nie piją, tylko wodę.
Co do stresu, w domu dzieci nie ma, jest pies ale omijają się szerokim łukiem. Mają wysoki drapak, ta sikająca kociczka lubi siedzieć w szafie i pozwalamy jej na to.
Teraz jak to piszę, to jestem właśnie po sprzątaniu kupy z kołdry u taty. Wczoraj w nocy nasikała na środek łóżka u rodziców. U mnie się nie zsikała, bo gdzieś przeczytałam, żeby z kociej toalety zrobić jadalnię i cały dzień koty były karmione u mnie na łóżku. I faktycznie, żaden się nie zsikał.
Do kuwety zanosimy ich na zmianę, dzisiaj rano kotka wskoczyła do mnie na łóżko, wybiegłam z nią jak poparzona i dałam do kuwety, zsikała się w niej, a za 20 min zrobiła kupę na łóżku.
Puchaty chłopak ma ponad 3 miesiące, ona - nie wiemy...
Wszyscy się już złoszczą, ale nikt na nią nie krzyczy.
Oktawiaaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-12-21, 07:16   #3606
f8c2d375a73595a7890227cbb2d3acee309191de_62181c3c5fcdf
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2012-06
Wiadomości: 9 946
Dot.: Koty część XIII

Cytat:
Napisane przez Oktawiaaa Pokaż wiadomość
To tak, po kolei:
Ten mały, problematyczny kotek jest znaleziony, więc nie wiadomo kiedy rozstał się z matką. Drugi miał skończone 3 miesiące i on problemów teraz nie sprawia.
Obecnie mamy żwirek drewniany, ale najlepiej się sprawdzał silikonowy, dzisiaj zmienię go z powrotem. Jedna kuweta jest w łazience, a druga u mnie obok łóżka, koty z niej wcale nie korzystają.
Karmę jedzą dobrą - Wild Freedom albo Animonda Carny, albo MAC's. Suchej w ogóle, mleka nie piją, tylko wodę.
Co do stresu, w domu dzieci nie ma, jest pies ale omijają się szerokim łukiem. Mają wysoki drapak, ta sikająca kociczka lubi siedzieć w szafie i pozwalamy jej na to.
Teraz jak to piszę, to jestem właśnie po sprzątaniu kupy z kołdry u taty. Wczoraj w nocy nasikała na środek łóżka u rodziców. U mnie się nie zsikała, bo gdzieś przeczytałam, żeby z kociej toalety zrobić jadalnię i cały dzień koty były karmione u mnie na łóżku. I faktycznie, żaden się nie zsikał.
Do kuwety zanosimy ich na zmianę, dzisiaj rano kotka wskoczyła do mnie na łóżko, wybiegłam z nią jak poparzona i dałam do kuwety, zsikała się w niej, a za 20 min zrobiła kupę na łóżku.
Puchaty chłopak ma ponad 3 miesiące, ona - nie wiemy...
Wszyscy się już złoszczą, ale nikt na nią nie krzyczy.
No to ja bym w pierwszej kolejności wybrała się do weterynarza na badania - krew, kał pod kątem pasożytów, mocz. Może być tak, że załatwianie się w kuwecie sprawia jej dyskomfort i szuka innych miejsc, bo a nuż tam nie będzie bolało.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
f8c2d375a73595a7890227cbb2d3acee309191de_62181c3c5fcdf jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-12-21, 07:49   #3607
Oktawiaaa
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2006-04
Wiadomości: 13 262
Dot.: Koty część XIII

[1=f8c2d375a73595a7890227c bb2d3acee309191de_62181c3 c5fcdf;86270632]No to ja bym w pierwszej kolejności wybrała się do weterynarza na badania - krew, kał pod kątem pasożytów, mocz. Może być tak, że załatwianie się w kuwecie sprawia jej dyskomfort i szuka innych miejsc, bo a nuż tam nie będzie bolało.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]

Tak na pewno zrobię. A kociaki oba zostały od razy odrobaczone jak tylko pojawiły się u nas w domu.
One ogólnie ładnie sikają w kuwecie, chodzą same, jedno i drugie, ale to sikanie to tak raz dziennie na łóżku musi być. No jakby teren chciała oznaczyć czy coś. No i kupa to samo, raz dziennie na łóżku i jest super, reszta w kuwecie.
Ja się już boję wracać do domu, co tam zastanę. Dwa dni temu była kupa w kącie, aż na firance się znalazła (firanka częściowo była na podłodze). Tata to sprzątał, prał. No masakra...
Oktawiaaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2018-12-21, 08:45   #3608
f8c2d375a73595a7890227cbb2d3acee309191de_62181c3c5fcdf
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2012-06
Wiadomości: 9 946
Dot.: Koty część XIII

Cytat:
Napisane przez Oktawiaaa Pokaż wiadomość
Tak na pewno zrobię. A kociaki oba zostały od razy odrobaczone jak tylko pojawiły się u nas w domu.
One ogólnie ładnie sikają w kuwecie, chodzą same, jedno i drugie, ale to sikanie to tak raz dziennie na łóżku musi być. No jakby teren chciała oznaczyć czy coś. No i kupa to samo, raz dziennie na łóżku i jest super, reszta w kuwecie.
Ja się już boję wracać do domu, co tam zastanę. Dwa dni temu była kupa w kącie, aż na firance się znalazła (firanka częściowo była na podłodze). Tata to sprzątał, prał. No masakra...
Takie odrobaczanie na ślepo może być nieskuteczne, bo preparaty zazwyczaj nie są uniwersalne, więc na danego pasożyta może nie podziałać. Zwłaszcza, że przy niektórych odrobaczanie trzeba powtarzać zgodnie z cyklem rozwojowym (bo zabijamy dorosłe osobniki) albo wprowadzić dodatkowe środki np. odkażanie kuwet, legowisk itd. Kup pojemniczki w aptece. Pozbieraj kupy z kilku dni (możesz je przechowywać w lodówce) i zbadanie takich próbek powinno dać jasność czy kot na pewno nie ma robaków.

Jeśli cię to pocieszy to twoje problemy wcale nie należą do najrzadszych i najczęściej mają podłoże zdrowotne. Po prawidłowym zdiagnozowania i leczeniu można odetchnąć z ulgą. Natomiast jeśli z badań nic nie wyjdzie to naprawdę polecam konsultację z kocim behawiorystą.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
f8c2d375a73595a7890227cbb2d3acee309191de_62181c3c5fcdf jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2018-12-21, 08:52   #3609
Oktawiaaa
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2006-04
Wiadomości: 13 262
Dot.: Koty część XIII

[1=f8c2d375a73595a7890227c bb2d3acee309191de_62181c3 c5fcdf;86270845]Takie odrobaczanie na ślepo może być nieskuteczne, bo preparaty zazwyczaj nie są uniwersalne, więc na danego pasożyta może nie podziałać. Zwłaszcza, że przy niektórych odrobaczanie trzeba powtarzać zgodnie z cyklem rozwojowym (bo zabijamy dorosłe osobniki) albo wprowadzić dodatkowe środki np. odkażanie kuwet, legowisk itd. Kup pojemniczki w aptece. Pozbieraj kupy z kilku dni (możesz je przechowywać w lodówce) i zbadanie takich próbek powinno dać jasność czy kot na pewno nie ma robaków.

Jeśli cię to pocieszy to twoje problemy wcale nie należą do najrzadszych i najczęściej mają podłoże zdrowotne. Po prawidłowym zdiagnozowania i leczeniu można odetchnąć z ulgą. Natomiast jeśli z badań nic nie wyjdzie to naprawdę polecam konsultację z kocim behawiorystą.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]

Matko, to biorę koty do weterynarza. Dzięki
Oktawiaaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-01-02, 23:38   #3610
Mijanou
Wizażowy Kot Igor
 
Avatar Mijanou
 
Zarejestrowany: 2012-08
Lokalizacja: po drugiej stronie lustra
Wiadomości: 17 529
Dot.: Koty część XIII

Jak moje koty były małe to rozstawiałam kilka kuwet ( łazienka, przedpokój i pokoje). Tak, by maluch mógł "donieść", bo takie małe może najzwyczajniej nie zdążyć lub się zagapić. Później stopniowo redukowałam liczbę kuwet i pozostały dwie w łazience.

Ale do weterynarza się wybierz. Zawsze lepiej wykluczyć, że coś może być nie tak.
__________________
I don't have time for that! I'm a cat. We are rather busy you know?



Zanim założysz wątek, zajrzyj tu: https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=1269209


Warto wsłuchać się w Słowo: https://www.youtube.com/channel/UC5n...oyrF8xorb-IqVw

No pasaran!
mikroREKLAMA
Spełnione marzenia
Pragniesz szybkiej i radykalnej zmiany? Najwyższa światowa klasa włosów dziewiczych. Najlepsze z natury,.

Ta reklama pokazywana jest pod 17 529 postami tego użytkownika na forum. Jak założyć taką reklamę? (klik!)
Mijanou jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-01-03, 08:37   #3611
Oktawiaaa
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2006-04
Wiadomości: 13 262
Dot.: Koty część XIII

Dziewczyny, nie chcę zapeszać ale od 3 dni nigdzie nie było nasiusiane.
Kuwety stoją tam gdzie stały, jedna u mnie w pokoju (muszę ją delikatnie przenieść na korytarz), druga w łazience. Wróciliśmy do żwirku silikonowego. Na łóżku moim od dawna koty nie sikają, ale wciąż rano ściągam wszystko, nawet prześcieradło. Wcześniej koty przeniosły się z sikaniem do rodziców na łóżko, szczególnie kotka upodobała sobie taty kołdrę, ale kupiliśmy takie duże maty chłonne co się ścieli na szpitalnych łóżkach i rodzice tym przykrywali sobie kołdry... Ale pomogło
Natomiast mniejsze maty chłonne stosujemy od dawna ze względu na 15-letnią psinkę, która często nie wytrzymuje i sika na dywanach, więc w strategicznych miejscach rozkładamy te maty. I te maty powkładałam do legowiska psiego i kociego (bo i tam zdarzały się kotkom wypadki...). To kocie legowisko, które stało na korytarzu było ciągle zasikane, ale wyciągałam matę i kładłam nową. ALE zorientowałam się, że na samym początku w tym miejscu stała kuweta, którą przenieśliśmy do łazienki! I wiecie co, w sylwestra przeniosłam to posłanie do kuchni, nie dość, że koty teraz ciągle tam przesiadują, to jeszcze tam nie sikają!
Obym nie powiedziała tego w złej godzinie, ale zaczynamy wychodzić an prostą!
Oktawiaaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2019-01-03, 20:54   #3612
semantique
Zadomowienie
 
Avatar semantique
 
Zarejestrowany: 2011-03
Wiadomości: 1 646
Dot.: Koty część XIII

Może ktoś miał podobny przypadek, zauważyliśmy, że na tylnej łapce kotka ma łysy placek, dodatkowo jest z jednej strony delikatne podrażnienie. Kotka bawi się i je normalnie, nie wygląda jakby coś ją bolało. Weterynarz w sobotę. IMG-20190103-WA0000.jpg

Wysłane z mojego HTC Desire 12 przy użyciu Tapatalka
__________________
semantique jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-01-03, 21:02   #3613
f8c2d375a73595a7890227cbb2d3acee309191de_62181c3c5fcdf
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2012-06
Wiadomości: 9 946
Dot.: Koty część XIII

Cytat:
Napisane przez semantique Pokaż wiadomość
Może ktoś miał podobny przypadek, zauważyliśmy, że na tylnej łapce kotka ma łysy placek, dodatkowo jest z jednej strony delikatne podrażnienie. Kotka bawi się i je normalnie, nie wygląda jakby coś ją bolało. Weterynarz w sobotę. Załącznik 7656234

Wysłane z mojego HTC Desire 12 przy użyciu Tapatalka
To może być wylizywanie na tle nerwowym, alergia pokarmowa albo wylizywanie bolących stawów. Potrzebna jest dalsza diagnostyka, żeby stwierdzić coś więcej.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
f8c2d375a73595a7890227cbb2d3acee309191de_62181c3c5fcdf jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-01-06, 15:03   #3614
newmoongirl
Wtajemniczenie
 
Avatar newmoongirl
 
Zarejestrowany: 2009-05
Wiadomości: 2 451
Dot.: Koty część XIII

Hej
w środę przygarnęłam młodą kotkę po sterylce, została odłowiona z dworu, nie jest dzika, ale bardzo wystraszona. Na początku oczywiście nie jadła, chowała się, w kennelu siedziała w kuwecie. Na szczęście odważyła się wyjeść z miseczki i wczoraj pomyślałam sobie, że robimy malutkie postępy.
Myślałam, że mała powoli, powoli zaczyna się do mnie przyzwyczajać. Wczoraj jadła w mojej obecności (wcześniej czekała, aż wyjdę z pokoju) miałam wrażenie, że spokojniej na mnie reaguje, a jak zgasiłam światło i poszłam spać wyszła z kennela. I przez parę godzin był spokój. Potem w środku nocy zaczęła miauczeć i znowu chowa się po kątach. Przestała miauczeć dopiero koło 11, za to znów schowała się w jakimś kącie. Podejrzewam, że w nocy sytuacja się powtórzy. Nie chcę jej zaganiać na siłę do klatki, ale martwię się, czemu tak miauczy. Jadła i wydalała normalnie, w kuwecie żadnych niespodzianek, przy okazji odrobaczania, weterynarz oglądała szwy po sterylce, wszystko było w porządku. Nie siedzi również w pozycji bólowej. Nie dotykałam jej, nie głaskałam, bo cierpliwie czekam aż sama będzie gotowa na kontakt. Nie wiem, co zrobiłam źle i jak jej teraz pomóc . Czy pakować ją na jakiś dyżur weterynaryjny? Nie chcę jej narazić na niepotrzebny stres, ale jak trzeba to pojedziemy.
Co zrobiłam źle ?
__________________
"- Chciałem powiedzieć - wyjaśnił z goryczą Ipslore - że na tym świecie jest chyba coś, dla czego warto żyć.
Śmierć zastanowił się przez chwilę.
KOTY, stwierdził w końcu. KOTY SĄ MIŁE."

newmoongirl jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-01-06, 15:19   #3615
f8c2d375a73595a7890227cbb2d3acee309191de_62181c3c5fcdf
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2012-06
Wiadomości: 9 946
Dot.: Koty część XIII

Cytat:
Napisane przez newmoongirl Pokaż wiadomość
Hej
w środę przygarnęłam młodą kotkę po sterylce, została odłowiona z dworu, nie jest dzika, ale bardzo wystraszona. Na początku oczywiście nie jadła, chowała się, w kennelu siedziała w kuwecie. Na szczęście odważyła się wyjeść z miseczki i wczoraj pomyślałam sobie, że robimy malutkie postępy.
Myślałam, że mała powoli, powoli zaczyna się do mnie przyzwyczajać. Wczoraj jadła w mojej obecności (wcześniej czekała, aż wyjdę z pokoju) miałam wrażenie, że spokojniej na mnie reaguje, a jak zgasiłam światło i poszłam spać wyszła z kennela. I przez parę godzin był spokój. Potem w środku nocy zaczęła miauczeć i znowu chowa się po kątach. Przestała miauczeć dopiero koło 11, za to znów schowała się w jakimś kącie. Podejrzewam, że w nocy sytuacja się powtórzy. Nie chcę jej zaganiać na siłę do klatki, ale martwię się, czemu tak miauczy. Jadła i wydalała normalnie, w kuwecie żadnych niespodzianek, przy okazji odrobaczania, weterynarz oglądała szwy po sterylce, wszystko było w porządku. Nie siedzi również w pozycji bólowej. Nie dotykałam jej, nie głaskałam, bo cierpliwie czekam aż sama będzie gotowa na kontakt. Nie wiem, co zrobiłam źle i jak jej teraz pomóc . Czy pakować ją na jakiś dyżur weterynaryjny? Nie chcę jej narazić na niepotrzebny stres, ale jak trzeba to pojedziemy.
Co zrobiłam źle ?
Moim zdaniem wszystko robisz bardzo dobrze. Dajesz jej czas i przestrzeń, nie robisz nic na siłę. To może trochę potrwać zanim kotka przekona się do domowników i nowego miejsca. Kotka może się jeszcze czuć u ciebie nieswojo i np. nawoływać matkę/inne koty, z którymi miała doczynienie przed odłowieniem. Większość kotów, które miałam była na początku najbardziej aktywna w nocy, dopóki nie przyzwyczaiły się do ludzkiego trybu życia i teraz śpią z nami w najlepsze.
f8c2d375a73595a7890227cbb2d3acee309191de_62181c3c5fcdf jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-01-07, 09:07   #3616
Kusum
Zakorzenienie
 
Avatar Kusum
 
Zarejestrowany: 2006-11
Lokalizacja: lbn
Wiadomości: 9 822
Dot.: Koty część XIII

Cytat:
Napisane przez newmoongirl Pokaż wiadomość
Hej
w środę przygarnęłam młodą kotkę po sterylce, została odłowiona z dworu, nie jest dzika, ale bardzo wystraszona. Na początku oczywiście nie jadła, chowała się, w kennelu siedziała w kuwecie. Na szczęście odważyła się wyjeść z miseczki i wczoraj pomyślałam sobie, że robimy malutkie postępy.
Myślałam, że mała powoli, powoli zaczyna się do mnie przyzwyczajać. Wczoraj jadła w mojej obecności (wcześniej czekała, aż wyjdę z pokoju) miałam wrażenie, że spokojniej na mnie reaguje, a jak zgasiłam światło i poszłam spać wyszła z kennela. I przez parę godzin był spokój. Potem w środku nocy zaczęła miauczeć i znowu chowa się po kątach. Przestała miauczeć dopiero koło 11, za to znów schowała się w jakimś kącie. Podejrzewam, że w nocy sytuacja się powtórzy. Nie chcę jej zaganiać na siłę do klatki, ale martwię się, czemu tak miauczy. Jadła i wydalała normalnie, w kuwecie żadnych niespodzianek, przy okazji odrobaczania, weterynarz oglądała szwy po sterylce, wszystko było w porządku. Nie siedzi również w pozycji bólowej. Nie dotykałam jej, nie głaskałam, bo cierpliwie czekam aż sama będzie gotowa na kontakt. Nie wiem, co zrobiłam źle i jak jej teraz pomóc . Czy pakować ją na jakiś dyżur weterynaryjny? Nie chcę jej narazić na niepotrzebny stres, ale jak trzeba to pojedziemy.
Co zrobiłam źle ?

Wszystko jest ok. Kotka potrzebuje czasu na przyzwyczajenie do nowej sytuacji. Możesz jej pomóc montując Feliway.

Spróbuj ją też zachęcić do zabawy wędką, np. taka z piórkami: https://www.zooplus.pl/shop/koty/zab...la_kota/542108 Żaden kot się temu nie oprze
Jeśli pomożesz jej zachować naturalny cykl: polowanie (zabawa), jedzenie, mycie, spanie szybciej dostosuje się do życia w domu i nawiąże z Tobą bliższe relacje.
__________________
"Kiedyś traktowałem ludzi dobrze. Teraz - z wzajemnością" A. Hopkins
Kusum jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-01-09, 17:26   #3617
paninowakowa
Zakorzenienie
 
Avatar paninowakowa
 
Zarejestrowany: 2016-03
Wiadomości: 3 729
Dot.: Koty część XIII

Hej dziewczyny. Moja Hanka już drugi raz w ciągu paru miesięcy ma zapalenie pęcherza. Wet polecił stosowanie karmy z dodatkiem, który będzie pomagał zwalczaniu zapalenia (?). Macie doświadczenie w tego typu karmach? Polecacie coś konkretnego?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
Racja jest jak dupa, każdy ma swoją.
paninowakowa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-01-10, 11:26   #3618
Kusum
Zakorzenienie
 
Avatar Kusum
 
Zarejestrowany: 2006-11
Lokalizacja: lbn
Wiadomości: 9 822
Dot.: Koty część XIII

Cytat:
Napisane przez paninowakowa Pokaż wiadomość
Hej dziewczyny. Moja Hanka już drugi raz w ciągu paru miesięcy ma zapalenie pęcherza. Wet polecił stosowanie karmy z dodatkiem, który będzie pomagał zwalczaniu zapalenia (?). Macie doświadczenie w tego typu karmach? Polecacie coś konkretnego?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Znając życie chrupki RC urine coś tam?
Podstawa to dużo wody w diecie: mokre karmy, woda do picia.

Reszta zależy od wyników: robiony był posiew, badanie moczu, ph?
__________________
"Kiedyś traktowałem ludzi dobrze. Teraz - z wzajemnością" A. Hopkins
Kusum jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-01-10, 12:45   #3619
paninowakowa
Zakorzenienie
 
Avatar paninowakowa
 
Zarejestrowany: 2016-03
Wiadomości: 3 729
Dot.: Koty część XIII

Cytat:
Napisane przez Kusum Pokaż wiadomość
Znając życie chrupki RC urine coś tam?
Podstawa to dużo wody w diecie: mokre karmy, woda do picia.

Reszta zależy od wyników: robiony był posiew, badanie moczu, ph?
Właśnie Hanka je tylko mokrą, suchą sporadycznie. Wodę zawsze ma, pije tylko w największe upały.
Tak, drugi raz robiliśmy wszystkie badania, są troszkę lepsze niż ostatnio, ale nadal nie jest to zdrowy mocz.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
Racja jest jak dupa, każdy ma swoją.
paninowakowa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2019-01-21, 07:49   #3620
Oktawiaaa
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2006-04
Wiadomości: 13 262
Dot.: Koty część XIII

Zamówiłam swoim kotom karmę MAC's z kurczakiem i łososiem i doczytałam, że w składzie jest banan. I zastanawiam się po co?
Oktawiaaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-01-21, 19:31   #3621
staska_stasia
Zakorzenienie
 
Avatar staska_stasia
 
Zarejestrowany: 2009-10
Lokalizacja: Lublin
Wiadomości: 9 723
Dot.: Koty część XIII

Czy któraś z Was walczyła z łupieżem u kota?
Byłam dzisiaj ze swoją 8,5 -letnią kotką u weterynarza. Póki co dostała kwasy nnkt, żeby dodawać do jedzenia, i jeśli po miesiącu nie przejdzie, to dalsza diagnostyka (dzisiaj nie było sensu robić badań krwi, bo nie była przygotowana- musiałaby nie jeść 5-6 godzin).
staska_stasia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-01-22, 11:32   #3622
Kusum
Zakorzenienie
 
Avatar Kusum
 
Zarejestrowany: 2006-11
Lokalizacja: lbn
Wiadomości: 9 822
Dot.: Koty część XIII

Cytat:
Napisane przez staska_stasia Pokaż wiadomość
Czy któraś z Was walczyła z łupieżem u kota?
Byłam dzisiaj ze swoją 8,5 -letnią kotką u weterynarza. Póki co dostała kwasy nnkt, żeby dodawać do jedzenia, i jeśli po miesiącu nie przejdzie, to dalsza diagnostyka (dzisiaj nie było sensu robić badań krwi, bo nie była przygotowana- musiałaby nie jeść 5-6 godzin).

U moich kotów ten problem pojawia się sezonowo, w zimie. Suche powietrze, grzejniki, itd. Nic z tym nie robię. Wyczesuję Furminatorem i tyle.
__________________
"Kiedyś traktowałem ludzi dobrze. Teraz - z wzajemnością" A. Hopkins
Kusum jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-01-22, 14:05   #3623
staska_stasia
Zakorzenienie
 
Avatar staska_stasia
 
Zarejestrowany: 2009-10
Lokalizacja: Lublin
Wiadomości: 9 723
Dot.: Koty część XIII

Cytat:
Napisane przez Kusum Pokaż wiadomość
U moich kotów ten problem pojawia się sezonowo, w zimie. Suche powietrze, grzejniki, itd. Nic z tym nie robię. Wyczesuję Furminatorem i tyle.
U mojej nigdy tak źle nie było, sypie się na biało, więc trochę mnie to zmartwiło. Dodatkowo zmatowiło się jej futerko i weterynarz stwierdziła, że ma przesuszoną skórę.
Aż zerknęłam co to ten furminator, bo ja mam tylko zwykłą szczotę dla niej

Po części może to być kwestia suchego powietrza, ale też i stresu. Ostatnio brat z bratową przygarnęli psa i jak przyjeżdżają do Lublina, to nie mają go z kim zostawić, więc przychodzą z nim do nas Kota zamykam w innym pokoju, bo chce się bić, ale na pewno jest to dla niej ogromny stres. Z drugiej strony nie wiem, jak zwrócić uwagę na to, żeby nie przyprowadzali psa (mogą go zostawić u siebie w mieszkaniu w Lublinie, ale nie chcą, żeby był sam).
staska_stasia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-01-22, 14:19   #3624
Kusum
Zakorzenienie
 
Avatar Kusum
 
Zarejestrowany: 2006-11
Lokalizacja: lbn
Wiadomości: 9 822
Dot.: Koty część XIII

Cytat:
Napisane przez staska_stasia Pokaż wiadomość
U mojej nigdy tak źle nie było, sypie się na biało, więc trochę mnie to zmartwiło. Dodatkowo zmatowiło się jej futerko i weterynarz stwierdziła, że ma przesuszoną skórę.
Aż zerknęłam co to ten furminator, bo ja mam tylko zwykłą szczotę dla niej

Po części może to być kwestia suchego powietrza, ale też i stresu. Ostatnio brat z bratową przygarnęli psa i jak przyjeżdżają do Lublina, to nie mają go z kim zostawić, więc przychodzą z nim do nas Kota zamykam w innym pokoju, bo chce się bić, ale na pewno jest to dla niej ogromny stres. Z drugiej strony nie wiem, jak zwrócić uwagę na to, żeby nie przyprowadzali psa (mogą go zostawić u siebie w mieszkaniu w Lublinie, ale nie chcą, żeby był sam).

Olej z łososia jest dobry na futro Słyszałam, ze niektóre koty nawet go lubią.



Sytuacji z psem nie rozumiem? Nocują u Was? Do pracy tez idzie z psem? To jest dom waszego kota i ma się w nim czuć bezpiecznie Brat powinien to uszanować.
__________________
"Kiedyś traktowałem ludzi dobrze. Teraz - z wzajemnością" A. Hopkins
Kusum jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-01-22, 18:01   #3625
staska_stasia
Zakorzenienie
 
Avatar staska_stasia
 
Zarejestrowany: 2009-10
Lokalizacja: Lublin
Wiadomości: 9 723
Dot.: Koty część XIII

Cytat:
Napisane przez Kusum Pokaż wiadomość
Olej z łososia jest dobry na futro Słyszałam, ze niektóre koty nawet go lubią.



Sytuacji z psem nie rozumiem? Nocują u Was? Do pracy tez idzie z psem? To jest dom waszego kota i ma się w nim czuć bezpiecznie Brat powinien to uszanować.
Myślę, że każdy olej z kwasami NNKT będzie spoko. Na razie ma ten z pestek winogron, do którego dodano jakiś aromat rybny.

Co do psa, to sytuacja wygląda tak: brat i bratowa na co dzień mieszkają w Warszawie. Raz na jakiś czas (co 2 tyg. na przykład) przyjeżdżają do Lublina, gdzie mieszkają w swoim mieszkaniu (nie u nas). Psiaka przygarnęli jako szczeniaka w listopadzie chyba, więc to jeszcze młody psiak. I o ile w Warszawie już się przyzwyczaił do przebywania samemu w domu, o tyle mieszkanie w Lublinie jest dla niego miejscem obcym, więc nie chcą, żeby się stresował i zabierają go ze sobą jak wpadają do nas na obiad. Dla mnie to jest dziwne, bo to przekładanie dobra jednego zwierzęcia nad dobro drugiego. To raz. Dwa- oni mają w Lublinie z kim zostawić tego psa na te 3-4 godziny, bo w tym samym bloku co mają mieszkanie, mieszka ich siostra i brat ze swoimi rodzinami (tylko że siostra jest w ciąży, a brat ma już czwórkę dzieci, ale to takie dzieci, które przez ten czas z psem się pobawią).
Mi by nigdy nie przyszło do głowy, żeby idąc do kogoś w odwiedziny zabierać swojego pupila Na dodatek ja za psami nie przepadam, bo jak byłam mała to ugryzł mnie jamnik I o ile jak idę z kimś na spacer, kto ma psa, to mi ten pies nie przeszkadza, o tyle taki wszędobylski szczeniak skaczący po nogach to zupełnie nie moja bajka
staska_stasia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-01-22, 19:10   #3626
Kusum
Zakorzenienie
 
Avatar Kusum
 
Zarejestrowany: 2006-11
Lokalizacja: lbn
Wiadomości: 9 822
Dot.: Koty część XIII

To chyba czas porozmawiac z bratem. Albo bedzie przyjezdzal bez psa albo wy mozecie jezdzic do nich.
__________________
"Kiedyś traktowałem ludzi dobrze. Teraz - z wzajemnością" A. Hopkins
Kusum jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-01-22, 21:38   #3627
staska_stasia
Zakorzenienie
 
Avatar staska_stasia
 
Zarejestrowany: 2009-10
Lokalizacja: Lublin
Wiadomości: 9 723
Dot.: Koty część XIII

Cytat:
Napisane przez Kusum Pokaż wiadomość
To chyba czas porozmawiac z bratem. Albo bedzie przyjezdzal bez psa albo wy mozecie jezdzic do nich.
Rozmowa nie będzie łatwa, bo mają szmergla na punkcie tego psa A wizyty u nich odpadają- oni tu przyjeżdżają do rodziców (z którymi mieszkam) na obiady itp., bo jak wpadają do Lublina, to nie gotują, bo a to przyjdą do nas, a do do rodziców bratowej, a to do jej rodzeństwa.

Ps.
Zamówiłam furminator. Mam nadzieję, że to cudeńko warte jest tej kasy, bo ja nigdy na szczotę dla kota nie wydałam więcej niż chyba 20 zł
staska_stasia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-01-24, 15:22   #3628
imaginaryfriend
Przyczajenie
 
Avatar imaginaryfriend
 
Zarejestrowany: 2018-11
Wiadomości: 27
Dot.: Koty część XIII

Cytat:
Napisane przez Kusum Pokaż wiadomość
Olej z łososia jest dobry na futro Słyszałam, ze niektóre koty nawet go lubią. .
Drożdże browarnicze też są dobre dla kotów na futerko
imaginaryfriend jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-01-24, 17:27   #3629
staska_stasia
Zakorzenienie
 
Avatar staska_stasia
 
Zarejestrowany: 2009-10
Lokalizacja: Lublin
Wiadomości: 9 723
Dot.: Koty część XIII

Przyszedł dzisiaj furminator, więc od razu testowałam. Po 5 minutach dałam już spokój kotu, bo bałam się, że zostanie łysa Nie wiedziałam, że da się z niej tyle kudłów wyczesać (a to krótkowłosy dachowiec).
Oczywiście kocica ubóstwia czesanie, furminatorem trochę mniej niż starą, wysłużoną, szczerbatą szczotką, ale nie protestowała.

Edit.
Kusum- jak często używasz furminatora? Bo czytam więcej w internecie na jego temat i widzę, że to nie jest narzędzie do codziennej pielęgnacji.

Edytowane przez staska_stasia
Czas edycji: 2019-01-24 o 17:58
staska_stasia jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2019-01-25, 12:07   #3630
Kusum
Zakorzenienie
 
Avatar Kusum
 
Zarejestrowany: 2006-11
Lokalizacja: lbn
Wiadomości: 9 822
Dot.: Koty część XIII

Cytat:
Napisane przez staska_stasia Pokaż wiadomość
Przyszedł dzisiaj furminator, więc od razu testowałam. Po 5 minutach dałam już spokój kotu, bo bałam się, że zostanie łysa Nie wiedziałam, że da się z niej tyle kudłów wyczesać (a to krótkowłosy dachowiec).
Oczywiście kocica ubóstwia czesanie, furminatorem trochę mniej niż starą, wysłużoną, szczerbatą szczotką, ale nie protestowała.

Edit.
Kusum- jak często używasz furminatora? Bo czytam więcej w internecie na jego temat i widzę, że to nie jest narzędzie do codziennej pielęgnacji.

Staram się 2-3 razy w miesiącu. Wszystko zależy od pory roku. Cieszę się, że kotu się podoba Ja tez bardzo lubię tym wyczesywać koty. Jest w tym coś uzależniającego
__________________
"Kiedyś traktowałem ludzi dobrze. Teraz - z wzajemnością" A. Hopkins
Kusum jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Zwierzęta domowe - wiZOOż


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 
Narzędzia

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2023-11-25 21:51:41


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 00:42.