Terapie przeciwtrądzikowe: ATREDERM

[ali_sul]

Kto stosował? Jakie wrażenia? Ja używam tego płynu od początku czerwca i póki co jest chyba najlepszym środkiem ze stosowanych (duac, clindacne, klindacin t, beznzacne, skinoren, unidox, differin, metronidazol i masa innych wspomagaczy jak pasta cynkowa itp.) Czekam na opinie!

[Shylin]

Ja zamierzam stosować. Tylko ciągle się waham, czy zacząć kurację od sierpnia, czy poczekać na wrzesień. Oczywiście filtry 50+ to podstawa, a poza tym i tak nie wychodzę z domu w wakacje (mam wrażliwą skórę - nie mogę się opalać i przebywać zbyt długo na słońcu, ponieważ szybko pojawiają się zmiany atopowe na dłoniach i zgięciach łokci).
Przeszłam dwie kuracje Aknenorminem, niestety trądzik powrócił, chociaż przyznam, że teraz mam większy problem z zaskórnikami zamkniętymi na linii skronie-policzki-żuchwa-broda, chociaż tradycyjny, ropny pryszcz pojawia się także.
Poza tym od jakichś dwóch tygodni biorę Yasmin (pigułki hormonalne), które przepisał mi ginekolog, widząc wysoki poziom DHEA-S.
Od tego samego czasu stosuję krem peelingujący z Pharmaceris z 5% kwasu migdałowego codziennie na noc, ale nie widzę jakichś specjalnych rezultatów. Oczywiście, trzeba czasu, ale chyba moja skóra jest zaprawiona w boju z dużo mocniejszymi środkami i może dlatego kwas migdałowy nie robi na niej takiego wrażenia... Dlatego myślę o Atredermie. Stosowałam wcześniej Isotrexin, Differin, Skinoren, Davercin, Aknemycin Plus... Oraz Tetralysal. Najlepsze efekty dawał Aknenormin, jednak w moim przypadku trzy miesiące po odstawieniu cała zabawa zaczynała się na nowo :/
Najbardziej jednak boję się wysypu pryszczy... Skończone 20 lat, kilka tysięcy zostawionych w aptece, a efektu brak

[ali_sul]

Moja kuracja zaczęła się od czerwca, mimo słońca. Filtr Vichy 50 i tyle, chociaż jest lato, bardzo mało przebywam na słońcu, bo ciągle pracuję, więc jakoś dam radę. Spróbuj pod koniec wakacji, warto Dla pocieszenia lub dobicia dodam, że ja jestem w okolicy 25 lat, też masę pieniędzy zostawiłam w aptece i dopiero widać jakieś tam efekty, bo kilkunastu latach (!) walki z trądzikiem...

[quleczka]

ja mam 31 i dalej sie mecze...choc wiem, ze to pewnie marne pocieszenie

---------- Dopisano o 20:18 ---------- Poprzedni post napisano o 20:07 ----------

Napisane przez Shylin

Poza tym od jakichś dwóch tygodni biorę Yasmin (pigułki hormonalne), które przepisał mi ginekolog, widząc wysoki poziom DHEA-S.

Skoro mialas badane DHEA-S to rozumiem, ze pewnie inne rzeczy tez? Tak z ciekawosci pytam bo faktycznie odporny ten twoj organizm na leczenie cos...

[Shylin]

Napisane przez quleczka

ja mam 31 i dalej sie mecze...choc wiem, ze to pewnie marne pocieszenie

---------- Dopisano o 20:18 ---------- Poprzedni post napisano o 20:07 ----------


Skoro mialas badane DHEA-S to rozumiem, ze pewnie inne rzeczy tez? Tak z ciekawosci pytam bo faktycznie odporny ten twoj organizm na leczenie cos...

Nie, testosteron miałam w normie i inne hormony płciowe również. Miałam robione także TSH ale i tutaj było w porządku. Dostałam Yasmin żeby nieco zbić DHEA-S, ale teraz zaczynam właśnie kolejną kurację izotretynoiną, więc i tak moim obowiązkiem będzie przyjmowanie środków antykoncepcyjnych - ta substancja jest silnie teratogenna i podczas jej stosowania należy stosować dwie metody przeciwdziałania ciąży.
Okazało się, że przez moją dietę ubogą w tłuszcze, izo nie wchłonęła się w takich ilościach, jakie zagwarantowałyby mi sukces w walce z trądzikiem. Witamina A wchłania się w obecności tłuszczów, a ja podczas kuracji ograniczyłam je do niezbędnego minimum - raz, obawiając się zbyt wysokiego cholesterolu, dwa - pragnąc nieco schudnąć.
Dermatolog zaproponowała mi ostateczne rozprawienie się z nieprzyjaciółmi i już się cieszę na tą myśl.

[quleczka]

Napisane przez Shylin

Nie, testosteron miałam w normie i inne hormony płciowe również. Miałam robione także TSH ale i tutaj było w porządku.

Ja nie sugerowalam, ze inne rzeczy masz ponad norme...tylko, ze pewnie inne tez mialas badane, skoro mialas badane DHEA-S. To raczej nie jest standardowe badanie

Czyli androstendion tez masz w normie, tak?

Napisane przez Shylin

Okazało się, że przez moją dietę ubogą w tłuszcze, izo nie wchłonęła się w takich ilościach, jakie zagwarantowałyby mi sukces w walce z trądzikiem. Witamina A wchłania się w obecności tłuszczów, a ja podczas kuracji ograniczyłam je do niezbędnego minimum - raz, obawiając się zbyt wysokiego cholesterolu, dwa - pragnąc nieco schudnąć.

No tylko tzw. dobre tluszcze ( z ryb, olej lniany itp) to nie podnasza cholesterolu, a wrecz takie nienasycone tluszcze sa niezbedne do jego obnizenia i zapobiegania miazdzycy

Mam nadzieje, ze teraz to juz wiesz Generalnie przetworzone tluszcze ( takie jak sa w ciastkach itp) sa najbardziej beeee.... potem nadmiar tluszczy zwierzecych... a inne sa jak najbardziej wskazane bo maja np. omega 3 i inne NNKT

A kiedy to ostateczne podejscie? Bo jesli jakos niedlugo...to chyba nie ma sensu zaczynac z Atredermem....

[marita_g]

Napisane przez quleczka

ja mam 31 i dalej sie mecze...choc wiem, ze to pewnie marne pocieszenie

---------- Dopisano o 20:18 ---------- Poprzedni post napisano o 20:07 ----------


Skoro mialas badane DHEA-S to rozumiem, ze pewnie inne rzeczy tez? Tak z ciekawosci pytam bo faktycznie odporny ten twoj organizm na leczenie cos...

Ja już przekroczyłam 31 lat parę lat temu i też się do niedawna męczyłam, ale zabiegi i kemy ziołowe zrobiły wreszcie swoje i udało się Ostatnio z mojej cery jestem bardzo zadowolona A zawsze o tej porze roku było fatalnie. Nie sądziłam, że jeszcze coś mi pomoże, a na mocne leki z efektami ubocznymi (np: Izotek) bym się nie zdecydowała. Po dermatologach latałam 12 lat. Ostatnim razem byłam rok temu. To była bardzo polecana dermatolog i byłam u niej pod kątem uczulenia i trądziku właśnie. No niestety antybiotyki przepisała i do smarowania różne rzeczy. Jak na jedno pomagały to na drugie szkodziły i koło się zamykało. Załamywałam się już na prawdę, aż do teraz bo po tylu latach jest wreszcie nadzieja
Choć trądzik to nie raz temat rzeka...
Życzę i Wam dobrego rozwiązania dla Was na te problemy.

[panna lucy]

Mnie przepisano Differin, ale jak się naczytałam o jego działaniu, to aż włos się jeży na głowie... Wolałabym na pewno łuszczącą się skórę niż wyciąganie wszystkiego na zewnątrz... Walczę z zaskórnikami zamkniętymi. O Atre nawet nie zapytałam, bo wiem, że to najmocniejszy retinoid zewnętrzny, a i tak dr trochę się namyślał, co może mi przepisać teraz, kiedy jest takie nasłonecznienie. Ale jestem na Atre mimo wszystko bardzo nakręcona; jak oglądam zdjęcia z efektów kuracji, to myślę: "to jest to, czego mi trzeba!". Póki co będę się stosować do zaleceń lekarza i stosować Differin + Clindacne, ale dr kazał przyjść po 1,5 mies., więc na pewno wtedy zapytam o Atre. Miło się czyta, że komuś znowu pomógł ten specyfik, szczególnie że nie należy wcale do najdroższych. Można wiedzieć dziewczyny, z jakiego typu trądzikiem się zmagacie i którego Atre używałyście/używacie? Są bodajże trzy wersje, różniące się stężeniem, a tym samym siłą rażenia

[tambourinist]

[wizaż usuwa bez żadnego wytłumaczenia negatywne (ale sprawiedliwe) recenzje, więc ja usuwam swoje wpisy na wizażu]

[panna lucy]

Z tego co czytałam, peelingi enzymatyczne są przy takiej kuracji ok (w internetowych sklepach z kosmetykami naturalnymi jest spory wybór). Poza tym, czytając relacje dziewczyn używających atre czytałam o muślinowej ściereczce, której użycie przy takim złażącym naskórku sprawdza się dobrze jako peeling. Przeglądałam dzisiaj to forum, czytałam znów trochę o Atre i o innych kuracjach retinoidowych i dziwi mnie, że niektórzy boją się używać nawilżaczy w obawie przed słabszym działaniem retinoidu bądź rozwleczeniem kuracji w czasie. Z tego co czytałam, skóra przy Atre musi być właśnie nawilżana bądź natłuszczana olejami. Myślę, że sprawdzą się znowu sklepy z naturalnymi kosmetykami, można przejrzeć informacje o działaniu poszczególnych olejów i wybrać odpowiedni dla siebie- natłuszczający, ale nie zapychający (choć czytałam rewelację, że przy Atre praktycznie i tak nic nie zapycha). Ja ze swojej strony mogę dorzucić, że wysuszanie NIGDY nie wychodzi na dobre, szczególnie przy kuracjach antytrądzikowych, czy to w grę wchodzą retinoidy czy np. nadtlenek benzoilu. Skóra broni się przed działaniem "obcych" substancji, możliwe są nawet reakcje alergiczne. Dopiero rozpoczęłam swoją nową kurację, a już zaczynam odczuwać to swędzenie, to lekkie szczypanie, choć to tylko Differin 0,1 i poczciwy antybiotyk. Polecam do mycia emulsję micelarną Cetaphil- skóra po użyciu jest nawilżona, właściwie póki co żadnych innych nawilżaczy nie muszę stosować. Przy retinoidach zbędne są dodatkowo kosmetyki dla trądzikowców, podrażniające czy ściągające.

[quleczka]

Napisane przez panna lucy

Mnie przepisano Differin, ale jak się naczytałam o jego działaniu, to aż włos się jeży na głowie... Wolałabym na pewno łuszczącą się skórę niż wyciąganie wszystkiego na zewnątrz...

Atre jako ,ze ta sama grupa to moze robic dokladnie to samo

Ale po pierwsze nie u kazdego to jest, a dwa, ze jak sie czlowiek przemeczy to potem jest naprawde lepiej I to nie jest tak, ze od razu wszystko na raz wychodzi na zewnatrz...choc pogorszenie moze faktycznie byc.

Ja generalnie stosuje differin tym razem juz 3 miesiac i bardzo sobie chwale

Na jesieni pewnie tez zmienie na Atre o ile przekonam dermatolog

---------- Dopisano o 13:13 ---------- Poprzedni post napisano o 13:08 ----------

Napisane przez tambourinist

Zastanawiam się, czy kuracja będzie mniej skuteczna jak zacznę robić peelingi.

To raczej nie o to chodzi, ze bedzie mniej skuteczna...tylko o to, ze mozesz sobie skore juz podrazniona i luszczaca jeszcze bardziej podraznic.

Ale mozesz jakis delikatny peeling enzymatyczny do wrazliwej skory sprobowac. Ja przy differinie bardzo chwale sobie ten->https://wizaz.pl/kosmetyki/produkt,4...ra-wersja.html

Choc nie mowie, ze on od razy wszystko co suche zlikwiduje.

No ale generalnie to przede wszystkim nawilzac chyba trzeba i miec ciepliwosc Nie mozna tych suchych skorek jakos b. mocno zluszczyc...bo mozna sobie zaszkodzic.

[quleczka]

A tak swoja droga jest juz na wizazu caly dlugi watek o atredermie

https://wizaz.pl/forum/showthread.php?p=41979005

[panna lucy]

"Atre jako ,ze ta sama grupa to moze robic dokladnie to samo "- tak, ale Atre jest z tego co się orientuję najsilniejszy ze względu na postać płynu, w dodatku z obecnością alkoholu. W innym wątku też umieściłam już ten artykuł: http://www.vita.csc.pl/miejscowe-i-o...politego.html- piszą, że adapalen wywołuje mniej nieprzyjemnych skutków ubocznych niż inne retinoidy (już będę pamiętać, że to nie żadna pochodna; swoją drogą ktoś musiał to rzucić na jakimś forum i zapadło mi w pamięć). Jedna z uznanych przeze mnie blogowiczek przekonywała, że nie należy zaczynać od najsilniejszych retinoidów (zaczęła od Zoracu 0, 5 i wtedy miała okrutny wysyp). Przy przejściu na Atre była więc później sielanka. Podejrzewam, że gdyby zaczęła w odwrotnej kolejności, pewnie bardziej polubiłaby Zorac, bo to Atre wyciągnąłby wszystko jako pierwszy...

[quleczka]

Napisane przez panna lucy

Jedna z uznanych przeze mnie blogowiczek przekonywała, że nie należy zaczynać od najsilniejszych retinoidów (zaczęła od Zoracu 0, 5 i wtedy miała okrutny wysyp). Przy przejściu na Atre była więc później sielanka.

No generalnie tak jest chyba ze wszystkim, ze jak sie da to lepiej zaczynac od slabszych i dac skorze przywyknac przed mocnymi...wtedy szansa, ze nieprzyjmene skutki uboczne ( pieczenie, podraznienie, zaczerwienienie) beda mniejsze

[nanni]

Witam serdecznie
Otóż borykam się z uciążliwym problemem, jakim są moje czerwone rozstępy
Dzisiaj smarując twarz atredermem, wpadłam na pomysł, że może pozbędę się tych szpecących czerwonych szram właśnie tym specyfikiem.
Stosował już ktoś? Czy to pomaga? I jak to wygląda, gdy rozstępy są jeszcze czerwone?

[Naaatkaaaaa]

Hejo. Mam mały problem z Atrederm 0,05 %. Używam go od 23 maja i zazwyczaj używałam go jakoś 4-5 razy w tygodniu na zmianę z kremem natłuszczającym Babydream. 2 razy się zdarzyło, że używałam go przez cały tydzień, codziennie. Po prostu moja twarz normalnie reagowała, nie łuszczyła się super mocno i nie piekła, więc pozwalałam sobie na takie używanie. W sobotę, niedzielę i poniedziałek użyłam Atredermu. Ostatnio trochę twarz mnie piekła, pojawiły się jakiś chyba uczuleniowe krostki (oby nie zaskórniki :/), więc we wtorek i środę zamiast leku posmarowałam twarz kremem natłuszczającym. Cera jakby się trochę uspokoiła. Jednak wczoraj już użyłam Atredermu. Rano obudziłam się z czerwonymi, swędzącymi plamami na twarzy. :/ Czyli wiadomo już, że to od Atredermu. Już jakiś czas temu zauważyłam na lewym policzku i brodzie czerwone, suche plamy, ale tak jak pisałam, trochę się uspokoiło i teraz po wczorajszej nocy znowu się pojawiły, również w innych miejscach na twarzy. Wiecie może, dlaczego stało się to dopiero po takim czasie? Przypominam, że zaczęłam go stosować 23 maja, więc myślę, że problemy zaczęły się po około 1,5 miesiąca. A najlepsze jest to, że wczoraj otworzyłam nowiutkie opakowanie, bo już mi się skończył. I zużyć muszę, bo moja mama wydała ponad 30 zł. A poza tym, nie chcę go odstawiać, bo bardzo się boję nawrotu trądziku. Chcę go jeszcze używać, a jak już będzie bardzo dobrze, to chociaż raz w tygodniu zamierzam smarować nim twarz dla podtrzymania efektu. Co powinnam zrobić?

[Szyszkinia]

Nie używaj go kilka dni az skóra dojdzie do siebie a później używaj go zadziej. Ale myślę że konieczna jest wizyta u dermatologa a tak wgl to używasz atredermu wg zaleceń?

[Naaatkaaaaa]

Napisane przez Szyszkinia

Nie używaj go kilka dni az skóra dojdzie do siebie a później używaj go zadziej. Ale myślę że konieczna jest wizyta u dermatologa a tak wgl to używasz atredermu wg zaleceń?

Tak naprawdę, to moja mama poprosiła lekarza rodzinnego, żeby mi to wypisał (zresztą Epiduo wcześniej też), bo ja ją o to poprosiłam. Uznałam, że wolę leczyć się sama po przeczytaniu dobrych opinii na temat retinoidów, bo moja twarz była w strasznym stanie, a dermatolodzy bardzo często przepisują nie to, co trzeba. Druga sprawa jest taka, że w mojej małej mieścinie nie ma już dermatologa i jedyne, co on zrobił, to przepisał mi drugą tubkę Epiduo, jak do niego poszłam i pokazałam, co używam. I do tego dał mi Klindacin T, który wg. mnie jest beznadziejny. No ale Atredermu używałam tak, jak mi skóra pozwalała. W ulotce napisane jest, że można stosować codziennie albo 2 razy dziennie (przesada), więc jeśli tak jest napisane, to moje 4-5 razy (czasem 7) w tygodniu nie było złe. Poszłabym do dermatologa, ale nie będę już nigdzie jeździć, bo mam już inne problemy zdrowotne i moja mama musi ze mną jeździć autobusami po innych specjalistach. A dermatolog co da na takie plamy i wysypkę? Pewnie sterydy, dziękuję bardzo.
Aha, i wczoraj również go użyłam, ale takich plam dziś nie ma, jedynie złuszczona broda, co jest normą.

[Naaatkaaaaa]

Nikt mi nie pomoże? Nikt nie wie, dlaczego tak się zaczęło dziać? Tak myślałam...

[sandman91]

cześć, uzywalem okolo miesiąca artederm na klatkę piersiową i twarz.
twarz mi strasznie podrażniał, teraz chyba kupię wersje 0.025 %, na klatce nawet spore postępy, na twarzy lekkie, niestety czasem mnie wysypuje.

ale chciałem zapytać, czy używając artederm np. wieczorem, czy powinienem dodatkowo używać jakiegoś kremu? np. garnier czysta skóra 3 w 1 (peeling, żel myjący, maseczka), albo "garnier, Czysta Skóra, krem do twarzy z absorbującym węglem, Active, 150 ml , 150 ml" (widzę, że zebrał dobre opinie)".
czy moze jakis krem nawilżający? bo artederm dośc mocno łuszczył mi skórę.

a może poleci ktoś coś innego?

[gargantuiczna]

http://kosmostolog.blogspot.com/2012...skornikow.html tu masz fajnie opisane, jak prawidłowo używać Artredermu

[_Mikser_]

W wątku o AD głównie "normalna" reakcja (2-3dni) albo za słabe łuszczenie.
Jak często aplikować, w sytuacji kiedy już 10 godzin po pierwszym nałożeniu szczypie i skóra jest ściągnięta, wygląda jakby zaraz miała popękać.
Mam 0,25% nakładałam wacikiem.
Czy mogę twarz myć mydłem protex? Czy nie da rady? Stosuję je od dawna i trudno mi sobie wyobrazić coś innego.
Czy jest konieczność nakładania na noc? Czy mogę nakładać na dzień (siedzę w domu)?
Nie chcę na noc bo mam kiepskie wrażenia po epiduo. Przenosiło mi się na poduszce do oczu (oczy mam chore więc nie może tak być, strasznie bolały).