Pracy szukamy, ciągle się wspieramy i nigdy nie poddamy! cz. XV - Strona 107 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Praca i biznes

Notka

Praca i biznes W tym miejscu rozmawiamy o pracy i biznesie. Jeśli szukasz pracy, planujesz ją zmienić lub prowadzisz własny biznes, to miejsce jest dla ciebie.

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2020-02-21, 21:06   #3181
black_elderflower
Raczkowanie
 
Avatar black_elderflower
 
Zarejestrowany: 2019-03
Wiadomości: 475
Dot.: Pracy szukamy, ciągle się wspieramy i nigdy nie poddamy! cz. XV

Siabra jak przeczytałam Twoją historię to zrobiło mi się bardzo przykro... To bardzo podłe! Nie myślałaś aby skonfrontować się bezpośrednio z tą koleżanką? Zrobiła straszne świństwo.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
black_elderflower jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2020-02-21, 21:24   #3182
Kafkazmlekiem
Wtajemniczenie
 
Avatar Kafkazmlekiem
 
Zarejestrowany: 2018-10
Lokalizacja: Jestem z miasta
Wiadomości: 2 643
Dot.: Pracy szukamy, ciągle się wspieramy i nigdy nie poddamy! cz. XV

Cytat:
Napisane przez siabra Pokaż wiadomość

Zupełnie na głowie moim zdaniem. Łaskę Ci robią, że Ci powiedzą "ej chodź to sie czegoś nauczysz"? ...
Łaskę jak łaskę ale to że ona ma się prosić.. No jakaś masakra.
W ogóle same okropne historie ostatnio na wątku
__________________

O powodzeniu decydują cztery czynniki.
Niestety nikt ich nie zna.
Kafkazmlekiem jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2020-02-21, 21:37   #3183
zuzka0
Zakorzenienie
 
Avatar zuzka0
 
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 3 391
Dot.: Pracy szukamy, ciągle się wspieramy i nigdy nie poddamy! cz. XV

Strasznie smutne to co piszecie mam nadzieję, że znajdziecie w końcu pracę marzeń, a czasami jak się okazuje tylko dobra atmosfera do tego wystarczy.

U mnie minęły już 2 miesiące w nowej pracy. Jest średnio, raz lepiej raz gorzej, powoli się docieramy. Jeśli dobrze pójdzie, to do końca roku tam zostanę. Chciałam zrobić w między czasie kurs opiekuna w żłobku, zapisałam się ale było za mało osób chętnych i nie otworzyli kierunku.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk
__________________
W górach nie ma granic, tam szuka się wolności. — Krzysztof Wielicki
zuzka0 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2020-02-21, 21:38   #3184
siabra
Raczkowanie
 
Avatar siabra
 
Zarejestrowany: 2011-11
Lokalizacja: Krosno
Wiadomości: 434
Dot.: Pracy szukamy, ciągle się wspieramy i nigdy nie poddamy! cz. XV

Cytat:
Napisane przez black_elderflower Pokaż wiadomość
Siabra jak przeczytałam Twoją historię to zrobiło mi się bardzo przykro... To bardzo podłe! Nie myślałaś aby skonfrontować się bezpośrednio z tą koleżanką? Zrobiła straszne świństwo.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Dziś miałam takie nerwy, że nie chciałam z nią rozmawiać na ten temat. Pół dnia przeryczałam. Widziały to wszystkie (trudno czerwone oczy ukryć choć starałam sie nie robić scen) a żadna nie zapytała co się stało. Koleżanki grały sobie w karty jak dzieci spały, piły kawkę, zadowolone z życia. Mnie omijały wzrokiem konsekwentnie, ta koleżanka z mojej grupy też. Ja z nią miałam już do czynienia w poprzedniej placówce. Też narobiła tam bigosu i uznałam za złośliwość szefowej to, że mi ją dała na grupe znowu. Ale jakoś sie dogadywałyśmy, myślałam, że całkiem dobrze. No i naiwność mnie zgubiła. Jak widać ta osoba wcale sie nie zmieniła na lepsze, tylko dobrze umie udawać i grać na 2 fronty - gdzie sie jej akurat bardziej opłaca.
__________________
Książkoholiczka
siabra jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2020-02-21, 21:42   #3185
Vilgefortz
Raczkowanie
 
Avatar Vilgefortz
 
Zarejestrowany: 2019-05
Lokalizacja: Haute Silésie
Wiadomości: 266
Dot.: Pracy szukamy, ciągle się wspieramy i nigdy nie poddamy! cz. XV

Cytat:
Napisane przez MariaFrancesca Pokaż wiadomość
U mnie w robocie też farsa, bo szefowa oficjalnie mi mówi, że ja muszę zmusić jej inną podwładną, żeby mnie nauczyła. JA, osobę o wyższym poziomie zaawansowania mam ZMUSIĆ. Inne osoby mi mówią, że mam się czegoś nauczyć, spoko, ja mówię "to powiedzcie mi kiedy to będziecie robić to ja przyjdę i się nauczę", po czym słyszę w odpowiedzi "nie, to Ty masz pilnować, żebyśmy Cię nauczyły". Acha I ostatnie, szefowa mówi "bo ostatnio X zapomniała wziąć Cię na spotkanie". Ja: "ale nie wiedziałam o tym spotkaniu". Ona "no tak, no tak, ale musisz pamiętać, żeby Cię ze sobą brała". Czyli teraz mam pytać "przepraszam X, idziesz do toalety czy na spotkanie?". Czy tylko mi się wydaje, że tu wszystko stoi na głowie?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Nie wiem z czego u nas to wynika. Zero życzliwości ludzkiej, zwyczajnej koleżeńskiej przysługi, żeby kogoś wdrożyć. Tak myślę, że to lata zaniedbań i kładzenie nacisku na wyścig szczurów, że ta druga osoba coś mi zabierze. Powinno się w szkołach od najmłodszych lat uczyć współpracy, a nie bezwzględnej rywalizacji. Tyle tracimy energii społecznej na takiej pseudo rywalizacji. Wiele takich historii słyszałem i bylem świadkiem, sam pracowałem przez rok w takiej firmie, gdzie osoba która miała mnie wdrażać, udowadniała na każdym kroku, że się nie nadaję.
__________________
Pomyliłeś niebo z gwiazdami odbitymi nocą na powierzchni stawu.
Vilgefortz jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2020-02-22, 00:20   #3186
5e046a21a251d9e933976aed7bddd2e3377715e2_65750010a329e
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2020-01
Wiadomości: 1 204
Dot.: Pracy szukamy, ciągle się wspieramy i nigdy nie poddamy! cz. XV

Cytat:
Napisane przez black_elderflower Pokaż wiadomość
No właśnie on wie o tym i wie, jakie mam podejście do życia. Wie, że chce mieć własne mieszkanie, że oczekuje takiego stabilnego życia itp. ale np. z wspólnym własnym mieszkaniem to mówi,że muszę zarabiać lepiej, abyśmy wzięli ten kredyt. I tak się zastanawiam, to jeżeli np. do 30-tki czy 40-tki nie będę zarabiała więcej, bo po prostu się nie uda, albo po prostu zmienię pracę ale będę zarabiała 500zl więcej to nie będzie chciał ze mną wziąć tego kredytu bo ciągle będę "za biedna"?. No nawet jakby on miał większą część kredytu to i tak ściepa po połowie na ratę, teraz place 1000zl za czynsz , więc mogę to samo płacić na swój(nasz) kredyt. Mimo wszystko nie jestem nierobem, pracuje bez ustanku kilka lat i nikt mi nie pomaga, nie liczę na żaden socjal, nie planuje nawet dzieci bo wiem , że mnie nawet na nie nie stać. On wiedział o moim życiu, wykształceniu itp. cały czas czuję się przez te zarobki i przez to podejście z tyłu głowy jak...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Liczycie się jak współlokatorzy a nie para Zastanów się dobrze czy to facet dla Ciebie. Miałam podobną historię z byłym... no i już jest byłym W ogóle co w sytuacji gdybyś np. zaszła w ciążę i później miała przerwę w pracy? Albo gdybyś tfu, zachorowała? Też będziecie się rozliczać pół na pół, mimo że będziesz musiała jeść gruz? Taki facet nigdy Ci nie da poczucia stabilności i bezpieczeństwa
5e046a21a251d9e933976aed7bddd2e3377715e2_65750010a329e jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2020-02-22, 07:41   #3187
NightwishLove
Zakorzenienie
 
Avatar NightwishLove
 
Zarejestrowany: 2014-01
Lokalizacja: Villa Auditore
Wiadomości: 4 553
Dot.: Pracy szukamy, ciągle się wspieramy i nigdy nie poddamy! cz. XV

Cytat:
Napisane przez netya Pokaż wiadomość
o jezu, współczuję :/
Dzięki, pocieszałam się tym, że wszyscy uważali to za świństwo. A najbardziej tego dnia dobiło mnie, że Pani Prezes na Wigilii pracowniczej 2 godziny po wręczeniu mi wypowiedzenia obsmarowała mnie w oczach pracowników: że zwolniła osobę, która działała na niekorzyść firmy, że siała bunt i zamęt itd. Po czym podsumowała to wszystko, że to jest dorosłe życie a nie przedszkole i trzeba ponosić konsekwencje tego, co się robi. Jak mi to przekazali moi współpracownicy to mi szczęka opadła...
Cytat:
Napisane przez siabra Pokaż wiadomość
Dzięki No mi też bardzo przykro, że po 4 latach zostałam potraktowana z buta i to na podstawie jakiś bzdur wyssanych z palca. Cały dzień chodziłam z czerwonymi oczami, bo co rusz mi puszczały nerwy, ale nikt nie zapytał czy się coś stało (bo w końcu wiedziały co :/)
Ja tak zostałam potraktowana po dwóch latach. A w czerwcu 2018 Pani Prezes to by mi w 4 litery weszła, żebym tylko szybciej została na umowę o pracę - wtedy byłam na zleceniu, bo studiowałam.
Cytat:
Napisane przez megamag Pokaż wiadomość
Nie spędza się życia z kimś, kto chce z nami być tylko w dobrej sytuacji, a w złej umywa ręce.
No tak - mój z kolei mnie wspiera jak może, widzi jak wygląda rynek pracy u nas w mieście. Nawet wspiera mnie w kursach, na których teraz byłam z paznokci. Bylebym się tylko nie załamywała tym wszystkim
__________________
Zwykli ludzie nie wiedzą, ile dla kogoś zamkniętego znaczą książki

-----

Ćwiczę
Maluję paznokcie
NightwishLove jest offline Zgłoś do moderatora  

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2020-02-22, 07:44   #3188
stotek
Zakorzenienie
 
Avatar stotek
 
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: zewsząd
Wiadomości: 11 012
Dot.: Pracy szukamy, ciągle się wspieramy i nigdy nie poddamy! cz. XV

No bo generalnie na tym powinien polegać związek, żeby się wzajemnie wspierać. Na każdej płaszczyźnie, bo życie to sinusoida i raz jedno ma gorzej, a raz drugie, a czasami potrzebujemy tej drugiej osoby, żeby nas powstrzymała przed zwariowaniem Nie wyobrażam sobie powiedzieć mężowi, żeby sobie sam radził, jak ma problemy, czy wyliczać mu kasę lub jedzenie 🤦

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
. . .
stotek jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2020-02-22, 08:32   #3189
rudnika
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2019-10
Wiadomości: 319
Dot.: Pracy szukamy, ciągle się wspieramy i nigdy nie poddamy! cz. XV

Cytat:
Napisane przez black_elderflower Pokaż wiadomość
No właśnie on wie o tym i wie, jakie mam podejście do życia. Wie, że chce mieć własne mieszkanie, że oczekuje takiego stabilnego życia itp. ale np. z wspólnym własnym mieszkaniem to mówi,że muszę zarabiać lepiej, abyśmy wzięli ten kredyt. I tak się zastanawiam, to jeżeli np. do 30-tki czy 40-tki nie będę zarabiała więcej, bo po prostu się nie uda, albo po prostu zmienię pracę ale będę zarabiała 500zl więcej to nie będzie chciał ze mną wziąć tego kredytu bo ciągle będę "za biedna"?. No nawet jakby on miał większą część kredytu to i tak ściepa po połowie na ratę, teraz place 1000zl za czynsz , więc mogę to samo płacić na swój(nasz) kredyt. Mimo wszystko nie jestem nierobem, pracuje bez ustanku kilka lat i nikt mi nie pomaga, nie liczę na żaden socjal, nie planuje nawet dzieci bo wiem , że mnie nawet na nie nie stać. On wiedział o moim życiu, wykształceniu itp. cały czas czuję się przez te zarobki i przez to podejście z tyłu głowy jak...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Jak dla mnie to ta sytuacja jest co najmniej dziwna. Nie wygląda jak byście byli para A wspólnie mieszkającym znajomymi. Nie wezmiecie kredytu na własne mieszkanie bo za mało zarabiasz, ale on zarabia wystarczająco więc w banku nie będzie z tym problemu. Wydaje mi się że twój facet to trochę sknera i trochę egoista. Nie była bym z takim facetem bo nie czuła bym się bezpiecznie, nigdy nie wiesz ci Cię w życiu spotka A wrazie co nie wiesz czy on ci pomoże..

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
Jeśli potrafisz o czymś marzyć, to potrafisz także tego dokonać.
Walt Disney

Nigdy nie rezygnuj z celu tylko dlatego, że osiągnięcie go wymaga czasu. Czas i tak upłynie.
H. Jackson Brown
rudnika jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2020-02-22, 09:37   #3190
1110060bd2fa2752dc539504bcb5246e1c314d18_5eaf4d11e849a
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2019-11
Wiadomości: 321
Dot.: Pracy szukamy, ciągle się wspieramy i nigdy nie poddamy! cz. XV

Cytat:
Napisane przez rudnika Pokaż wiadomość
Jak dla mnie to ta sytuacja jest co najmniej dziwna. Nie wygląda jak byście byli para A wspólnie mieszkającym znajomymi. Nie wezmiecie kredytu na własne mieszkanie bo za mało zarabiasz, ale on zarabia wystarczająco więc w banku nie będzie z tym problemu. Wydaje mi się że twój facet to trochę sknera i trochę egoista. Nie była bym z takim facetem bo nie czuła bym się bezpiecznie, nigdy nie wiesz ci Cię w życiu spotka A wrazie co nie wiesz czy on ci pomoże..

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Takie wypowiedzi są zbyt jednoznaczne. Nikt z nas nie zna jej sytuacji.

Na pewno nie powinna myśleć o kupnie mieszkania, bo jej na to nie stać i powinna myśleć o swoich długofalowych celach.

Natomiast nikt nie ma obowiązku na stałe utrzymywać drugiej osoby, zwłaszcza nie na etapie bycia w związku. Wsparcie jak powinie się noga to coś innego niż stała konieczność brania pod ramiona, bo ktoś nie radzi sobie z własnymi finansami. Gdyby facet czegoś takiego ode mnie oczekiwał brałabym nogi za pas. (Odnoszę się tylko do twojej wypowiedzi, nie do faktu, że np. oni płacą to samo za koszty życia, co jest niesprawiedliwe).

Tym bardziej, że to nawet wbrew jej interesom. Na dłuższą metę ona musi sama odnaleźć się w świecie zawodowym, nie liczyć, że ktoś jej pomoże.

Edytowane przez 1110060bd2fa2752dc539504bcb5246e1c314d18_5eaf4d11e849a
Czas edycji: 2020-02-22 o 09:39
1110060bd2fa2752dc539504bcb5246e1c314d18_5eaf4d11e849a jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2020-02-22, 09:43   #3191
rudnika
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2019-10
Wiadomości: 319
Dot.: Pracy szukamy, ciągle się wspieramy i nigdy nie poddamy! cz. XV

[1=1110060bd2fa2752dc53950 4bcb5246e1c314d18_5eaf4d1 1e849a;87607783]Takie wypowiedzi są zbyt jednoznaczne. Nikt z nas nie zna jej sytuacji.

Na pewno nie powinna myśleć o kupnie mieszkania, bo jej na to nie stać i powinna myśleć o swoich długofalowych celach.

Natomiast nikt nie ma obowiązku na stałe utrzymywać drugiej osoby, zwłaszcza nie na etapie bycia w związku. Wsparcie jak powinie się noga to coś innego niż stała konieczność brania pod ramiona, bo ktoś nie radzi sobie z własnymi finansami. Gdyby facet czegoś takiego ode mnie oczekiwał brałabym nogi za pas. (Odnoszę się tylko do twojej wypowiedzi, nie do faktu, że np. oni płacą to samo za koszty życia, co jest niesprawiedliwe).

Tym bardziej, że to nawet wbrew jej interesom. Na dłuższą metę ona musi sama odnaleźć się w świecie zawodowym, nie liczyć, że ktoś jej pomoże.[/QUOTE]Nie chodzi mi o to, że jej facet ma ja utrzymywać. Ale sama wspomniała że przez jego zachowanie nie czuje się zbyt dobrze. Rzadko kiedy kobieta jest w stanie zarabiać tyle ile facet A to nie znaczy że on powinien sprawiać że przez roznice w zarobkach ona nie czuje się komfortowo.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
Jeśli potrafisz o czymś marzyć, to potrafisz także tego dokonać.
Walt Disney

Nigdy nie rezygnuj z celu tylko dlatego, że osiągnięcie go wymaga czasu. Czas i tak upłynie.
H. Jackson Brown
rudnika jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2020-02-22, 09:43   #3192
LadyChatterbox
Zakorzenienie
 
Avatar LadyChatterbox
 
Zarejestrowany: 2015-10
Wiadomości: 3 961
Dot.: Pracy szukamy, ciągle się wspieramy i nigdy nie poddamy! cz. XV

Cytat:
Napisane przez rudnika Pokaż wiadomość
Jak dla mnie to ta sytuacja jest co najmniej dziwna. Nie wygląda jak byście byli para A wspólnie mieszkającym znajomymi. Nie wezmiecie kredytu na własne mieszkanie bo za mało zarabiasz, ale on zarabia wystarczająco więc w banku nie będzie z tym problemu. Wydaje mi się że twój facet to trochę sknera i trochę egoista. Nie była bym z takim facetem bo nie czuła bym się bezpiecznie, nigdy nie wiesz ci Cię w życiu spotka A wrazie co nie wiesz czy on ci pomoże..

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Czym innym jest pomoc komuś, a czym innym utrzymywanie kogoś przez całe życie w tym na tak pokaźne kwoty jak kredyt mieszkaniowy. Ja się wcale nie dziwię że facet nie chce brać sam - panna sie potem zawinie w trymiga, a on zostanie z długami.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
LadyChatterbox jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2020-02-22, 09:46   #3193
siabra
Raczkowanie
 
Avatar siabra
 
Zarejestrowany: 2011-11
Lokalizacja: Krosno
Wiadomości: 434
Dot.: Pracy szukamy, ciągle się wspieramy i nigdy nie poddamy! cz. XV

Podpowiedzcie, czy skonfrontować wersję mojej szefowej z wersją koleżanek? Czy już dac sobie spokój
__________________
Książkoholiczka
siabra jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2020-02-22, 10:16   #3194
NightwishLove
Zakorzenienie
 
Avatar NightwishLove
 
Zarejestrowany: 2014-01
Lokalizacja: Villa Auditore
Wiadomości: 4 553
Dot.: Pracy szukamy, ciągle się wspieramy i nigdy nie poddamy! cz. XV

Cytat:
Napisane przez siabra Pokaż wiadomość
Podpowiedzcie, czy skonfrontować wersję mojej szefowej z wersją koleżanek? Czy już dac sobie spokój
Ja bym sobie dała spokój.

Sama np. dowiedziałam się kto dokładnie się mnie pozbył z firmy jak przyszłam zabrać rzeczy.Dziewczyna, która była świadkiem rozmowy z szefową powiedziała mi wszystko, może też dlatego że sama była w gronie moich podejrzanych. Ale czy to coś zmieniło? Nie.
__________________
Zwykli ludzie nie wiedzą, ile dla kogoś zamkniętego znaczą książki

-----

Ćwiczę
Maluję paznokcie
NightwishLove jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2020-02-22, 10:23   #3195
black_elderflower
Raczkowanie
 
Avatar black_elderflower
 
Zarejestrowany: 2019-03
Wiadomości: 475
Dot.: Pracy szukamy, ciągle się wspieramy i nigdy nie poddamy! cz. XV

Cytat:
Napisane przez LadyChatterbox Pokaż wiadomość
Czym innym jest pomoc komuś, a czym innym utrzymywanie kogoś przez całe życie w tym na tak pokaźne kwoty jak kredyt mieszkaniowy. Ja się wcale nie dziwię że facet nie chce brać sam - panna sie potem zawinie w trymiga, a on zostanie z długami.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Postanowiłam troszkę więcej wyjaśnić Wam tą sytuację, bo moim zdaniem wnioski troszkę poszły za daleko, co za chwilę wyjaśnię.

Ja rozumiem mojego faceta. Jego poglądy okej, są może odrobinę nie w porządku w niektórych momentach, ale tak jak wspomniała LadyChatterbox to, że ktoś zarabia mniej, nie znaczy że druga osoba ma jej wiecznie dokładać. (On tego dla mnie nie robi często, czasem za wyjście na miasto za nas 2 zapłaci albo coś w tym rodzaju) ale wg niego powinnam w życiu codziennym doprowadzić swoje życie do takiego stanu, aby zarabiać więcej, nie jak teraz, że prawie najniższa. On mi nie każe mieć zarobków równiutko na swoim poziomie, ale sugeruje mi często (często za... często) że za mój poziom zarobków nic dla siebie nie będę miała - z czym absolutnie się zgadzam.

Nie zgadzam się jednak w kwestii mieszkania. Od początku mówiłam, ze nigdy nie zgodzę się na układ, że on kupuje mieszkanie notarialnie sam a ja nabijam mu czynsz, bo to spłata kredytu innej osobie. Powiedziałam, że notarialnie załatwimy to tak, że oboje weźmiemy kredyt taki, jaki bank nam daje (a mi wbrew pozorom daje całkiem spory, bo mam bardzo dobrą historię) i ustalimy notarialnie jaki % wartości nieruchomości ma dana osoba. Przy ewentualnym rozstaniu albo on spłaca mój % i zabiera mieszkanie, albo na odwrót.
Nie uważam,że majątkowo nie stać mnie na spłatę kredytu, bo place tyle za czynsz za wynajem ile płaciłabym na swój kredyt, a płacić latami za wynajem obcej osobie tak sporą sumę, to wolałabym już płacić na swoje konto, gdy już idzie nam 3 rok tego wynajmu i to nie tak, ze mu suszę tym głowe bo w tym przypadku każdy bierze od siebie i spłaca sobie. Żadnego utrzymywania drugiej osoby, ja tego nigdy nie chciałam i nie chcę.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
black_elderflower jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2020-02-22, 11:43   #3196
andra
Wtajemniczenie
 
Avatar andra
 
Zarejestrowany: 2004-08
Lokalizacja: A kto to wie
Wiadomości: 2 884
Dot.: Pracy szukamy, ciągle się wspieramy i nigdy nie poddamy! cz. XV

Cytat:
Napisane przez LadyChatterbox Pokaż wiadomość
Czym innym jest pomoc komuś, a czym innym utrzymywanie kogoś przez całe życie w tym na tak pokaźne kwoty jak kredyt mieszkaniowy. Ja się wcale nie dziwię że facet nie chce brać sam - panna sie potem zawinie w trymiga, a on zostanie z długami.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Kredyty są chyba dla poważnych ludzi. Jeśli jest takie ryzyko że się któreś 'zwinie', to chyba niewłaściwa pora?
Ja to widzę tak, że jakby on miał wypadek czy coś się stało że nie będzie już jego zarobków, to zostałaby sama z ratą do spłacenia. Której dzisiaj na pewno nie udźwignie. To jest mądre bo jest takie ryzyko, a wielu ludzi o tym nie myśli i potem płacz.

Wyjaśnij nam proszę, po co brać kredyt skoro raz że myślisz już co po rozstaniu, dwa - jakoś, nie wiem jak to nazwać, nie identyfikujecie się ze sobą (nie tworzycie wspierającej się pary), tylko tworzycie współlokatorów (wszystko po połowie bez względu na to ile kto zarabia)?
Macie po prostu jeszcze coś do przegadania, taką lekcję do odrobienia "jak to sobie wyobrażacie".
Jeżeli on aktualnie ma 2 razy większe dochody to po mojemu chyba jakoś proporcjonalnie powinniście do tego 'gospodarstwa' wnosić ;>
Inna rzecz, że też jestem zdania jak on, że powinnaś dla siebie, piąć się w górę. Co ty jeszcze robisz w takiej pracy, i to we Wrocławiu? Może on się boi albo ma podstawy, że najchętniej zostałabyś jego utrzymanką?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
andra jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2020-02-22, 11:56   #3197
black_elderflower
Raczkowanie
 
Avatar black_elderflower
 
Zarejestrowany: 2019-03
Wiadomości: 475
Dot.: Pracy szukamy, ciągle się wspieramy i nigdy nie poddamy! cz. XV

Cytat:
Napisane przez andra Pokaż wiadomość
Kredyty są chyba dla poważnych ludzi. Jeśli jest takie ryzyko że się któreś 'zwinie', to chyba niewłaściwa pora?
Ja to widzę tak, że jakby on miał wypadek czy coś się stało że nie będzie już jego zarobków, to zostałaby sama z ratą do spłacenia. Której dzisiaj na pewno nie udźwignie. To jest mądre bo jest takie ryzyko, a wielu ludzi o tym nie myśli i potem płacz.

Wyjaśnij nam proszę, po co brać kredyt skoro raz że myślisz już co po rozstaniu, dwa - jakoś, nie wiem jak to nazwać, nie identyfikujecie się ze sobą (nie tworzycie wspierającej się pary), tylko tworzycie współlokatorów (wszystko po połowie bez względu na to ile kto zarabia)?
Macie po prostu jeszcze coś do przegadania, taką lekcję do odrobienia "jak to sobie wyobrażacie".
Jeżeli on aktualnie ma 2 razy większe dochody to po mojemu chyba jakoś proporcjonalnie powinniście do tego 'gospodarstwa' wnosić ;>
Inna rzecz, że też jestem zdania jak on, że powinnaś dla siebie, piąć się w górę. Co ty jeszcze robisz w takiej pracy, i to we Wrocławiu? Może on się boi albo ma podstawy, że najchętniej zostałabyś jego utrzymanką?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Nie wiem jak mam jeszcze inaczej tu napisać i podkreślić,że nigdy żadną utrzymanką nie byłam i nie zamierzam być a przychodząc tutaj na wątek w swojej pierwszej wypowiedzi napisałam, jak wygląda u mnie sprawa w pracy - i głównie po to tu jestem w sprawie pogadania o pracy, jak każda z nas.
Jeżeli pytasz co ja jeszcze robie w tej pracy to proszę przeczytaj mój post początkowy abym nie dublowała i nie śmieciła wątku.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
black_elderflower jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2020-02-22, 12:29   #3198
andra
Wtajemniczenie
 
Avatar andra
 
Zarejestrowany: 2004-08
Lokalizacja: A kto to wie
Wiadomości: 2 884
Dot.: Pracy szukamy, ciągle się wspieramy i nigdy nie poddamy! cz. XV

Ale ja to widziałam i przeczytałam, tylko się zastanawiam co twoim chłopakiem pokierowało...
Niemniej, długo czekałaś w tym miejscu ze zmianą pracy, w zeszłym roku był na to trochę lepszy klimat. Mimo to życzę powodzenia, sama też go potrzebuję

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
andra jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2020-02-22, 12:42   #3199
Dolczi
Zakorzenienie
 
Avatar Dolczi
 
Zarejestrowany: 2013-03
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 3 517
Dot.: Pracy szukamy, ciągle się wspieramy i nigdy nie poddamy! cz. XV

Hej
Szukającym życzę powodzenia. U mnie ostatnio dużo pracy. I będzie jeszcze więcej. Mój szef odchodzi. Pracuję tam od października, więc krótko, ale to był najlepszy szef jakiego miałam. I nie wiadomo kto przyjdzie na jego miejsce. Smutno mi.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
WYMIANA


Nie znoszę osób przemądrzałych, których ich ZAWSZE musi być na wierzchu. I do tego w ich mniemaniu ZAWSZE mają rację.

Dieta cud- seks i głód.

Dolczi jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2020-02-22, 12:43   #3200
black_elderflower
Raczkowanie
 
Avatar black_elderflower
 
Zarejestrowany: 2019-03
Wiadomości: 475
Dot.: Pracy szukamy, ciągle się wspieramy i nigdy nie poddamy! cz. XV

Cytat:
Napisane przez andra Pokaż wiadomość
Ale ja to widziałam i przeczytałam, tylko się zastanawiam co twoim chłopakiem pokierowało...
Niemniej, długo czekałaś w tym miejscu ze zmianą pracy, w zeszłym roku był na to trochę lepszy klimat. Mimo to życzę powodzenia, sama też go potrzebuję

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Wiem, że mógł się tym pokierować. Masz rację oczywiście. Zdaje sobie sprawę,że właśnie długo czekałam Jednak jeszcze w ubiegłym roku był ten towar, mieliśmy wrażenie że firma się kręci dobrze i kręcić będzie.

Dużym,a wręcz ogromnym plusem tej pracy były relacje. Jestem ja i 3 facetów. Wszyscy w jednym wieku. Bardzo dobrze nam się razem pracowało. Śmialiśmy sie, żadnego obgadania, obozów, szłam do pracy z przyjemnością i spokojem ducha. W poprzednich pracach miałam przeboje z dziewczynami jak inne uczestniczki wątku. Tutaj mam spokój,a jak mam zmieniać pracę za 200-300zl więcej i męczyć się z różnymi dziwnymi akcjami, to się grubo nad tym wszystkim zastanawiam, jaką drogą pójść.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
black_elderflower jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2020-02-22, 13:07   #3201
michal100
Zadomowienie
 
Avatar michal100
 
Zarejestrowany: 2009-01
Lokalizacja: Zamość
Wiadomości: 1 825
Dot.: Pracy szukamy, ciągle się wspieramy i nigdy nie poddamy! cz. XV

[1=5e046a21a251d9e933976ae d7bddd2e3377715e2_6575001 0a329e;87607341]Liczycie się jak współlokatorzy a nie para Zastanów się dobrze czy to facet dla Ciebie. Miałam podobną historię z byłym... no i już jest byłym W ogóle co w sytuacji gdybyś np. zaszła w ciążę i później miała przerwę w pracy? Albo gdybyś tfu, zachorowała? Też będziecie się rozliczać pół na pół, mimo że będziesz musiała jeść gruz? Taki facet nigdy Ci nie da poczucia stabilności i bezpieczeństwa [/QUOTE]

No,ale to chyba właśnie dobrze jak facet zarabia więcej od partnerki w momencie,gdy ta zajdzie w ciążę.
Też nie pakowałbym się w kredyt z taką różnicą zarobków jak wyżej. Brałbym sam na siebie.
W ogóle ciekawa kwestia. Jak facet zarabia więcej niż kobieta i dopinguje ją do poprawy zarobków to wychodzi na buca co się do związku nie nadaje. Gdyby było odwrotnie to zaraz pojawiłyby się "złote" określenia samca - brak ambicji,przegryw,zostaw go/rozwiedźcie się,absolutnie nie pchaj się z nim w kredyt żaden.
I żeby nie było - ja się z tym zgadzam - tylko żeby to było w obie strony a nie tylko w jedną.
Życie to nie bajka,jeśli się jest samemu i zarabia się tylko trochę powyżej minimum to się kredytu hipotecznego w życiu nie dostanie.
__________________
Utrzymuję w domu bałagan aby w razie włamania złodziej potknął się o coś i umarł
michal100 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2020-02-22, 13:11   #3202
black_elderflower
Raczkowanie
 
Avatar black_elderflower
 
Zarejestrowany: 2019-03
Wiadomości: 475
Dot.: Pracy szukamy, ciągle się wspieramy i nigdy nie poddamy! cz. XV

Cytat:
Napisane przez michal100 Pokaż wiadomość
No,ale to chyba właśnie dobrze jak facet zarabia więcej od partnerki w momencie,gdy ta zajdzie w ciążę.
Też nie pakowałbym się w kredyt z taką różnicą zarobków jak wyżej. Brałbym sam na siebie.
W ogóle ciekawa kwestia. Jak facet zarabia więcej niż kobieta i dopinguje ją do poprawy zarobków to wychodzi na buca co się do związku nie nadaje. Gdyby było odwrotnie to zaraz pojawiłyby się "złote" określenia samca - brak ambicji,przegryw,zostaw go/rozwiedźcie się,absolutnie nie pchaj się z nim w kredyt żaden.
I żeby nie było - ja się z tym zgadzam - tylko żeby to było w obie strony a nie tylko w jedną.
Życie to nie bajka,jeśli się jest samemu i zarabia się tylko trochę powyżej minimum to się kredytu hipotecznego w życiu nie dostanie.
Zgadzam się, bardzo często się tak komentuje, przynajmniej ja tak słyszałam. Tylko co do mojej sytuacji, to ja nie jestem sama. Mieszkamy razem już 3 rok, gwoli ścisłości.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
black_elderflower jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2020-02-22, 13:40   #3203
megamag
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2011-09
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 7 488
Dot.: Pracy szukamy, ciągle się wspieramy i nigdy nie poddamy! cz. XV

Cytat:
Napisane przez michal100 Pokaż wiadomość
No,ale to chyba właśnie dobrze jak facet zarabia więcej od partnerki w momencie,gdy ta zajdzie w ciążę.
Też nie pakowałbym się w kredyt z taką różnicą zarobków jak wyżej. Brałbym sam na siebie.
W ogóle ciekawa kwestia. Jak facet zarabia więcej niż kobieta i dopinguje ją do poprawy zarobków to wychodzi na buca co się do związku nie nadaje. Gdyby było odwrotnie to zaraz pojawiłyby się "złote" określenia samca - brak ambicji,przegryw,zostaw go/rozwiedźcie się,absolutnie nie pchaj się z nim w kredyt żaden.
I żeby nie było - ja się z tym zgadzam - tylko żeby to było w obie strony a nie tylko w jedną.
Życie to nie bajka,jeśli się jest samemu i zarabia się tylko trochę powyżej minimum to się kredytu hipotecznego w życiu nie dostanie.
Wybacz, ale guano prawda w stylu sekcji uciśnionych inceli na wizażu. Jak się planuje razem przyszłość, to się planuje razem przyszłość. Od tego jest rodzina, żeby się wspierać w każdej sytuacji. A dopingowanie to nie jest mówienie: "dopóki będziesz biedny/biedna to nic na poważnie, żadnych ślubów i kredytów, teraz to się nadajesz co najwyżej do seksu i niezobowiązującego mieszkania razem". Idąc tą logiką, to powinnam się rozwieść, kiedy tylko chłop straci pracę albo zachoruje. Naprawdę nie chcę pisać tekstów w stylu "ta dzisiejsza młodzież", ale logika niektórych tutaj mnie rozwala. Chłopak/partner/narzeczony/maż to jest rodzina i to najbliższa rodzina na całe życie. A w życiu różnie się dzieje: przychodzi czasem bieda, czasem choroba, starość, niedołęstwo, kurna nawet wojna może przyjść. Dziecko się może niepełnosprawne urodzić. Rodzina jest po to, żeby pomóc to przetrwać, a nie Cię skreślić, bo się nagle zrobiłeś bezużyteczny. A budżet to moim zdaniem w rodzinie powinien być wspólny, a nie takie ciułanie i rozliczanie, kto ile dał i ile wydał.

Koniec offtopu z mojej strony.
megamag jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2020-02-22, 14:19   #3204
1110060bd2fa2752dc539504bcb5246e1c314d18_5eaf4d11e849a
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2019-11
Wiadomości: 321
Dot.: Pracy szukamy, ciągle się wspieramy i nigdy nie poddamy! cz. XV

Cytat:
Napisane przez black_elderflower Pokaż wiadomość
Postanowiłam troszkę więcej wyjaśnić Wam tą sytuację, bo moim zdaniem wnioski troszkę poszły za daleko, co za chwilę wyjaśnię.

Ja rozumiem mojego faceta. Jego poglądy okej, są może odrobinę nie w porządku w niektórych momentach, ale tak jak wspomniała LadyChatterbox to, że ktoś zarabia mniej, nie znaczy że druga osoba ma jej wiecznie dokładać. (On tego dla mnie nie robi często, czasem za wyjście na miasto za nas 2 zapłaci albo coś w tym rodzaju) ale wg niego powinnam w życiu codziennym doprowadzić swoje życie do takiego stanu, aby zarabiać więcej, nie jak teraz, że prawie najniższa. On mi nie każe mieć zarobków równiutko na swoim poziomie, ale sugeruje mi często (często za... często) że za mój poziom zarobków nic dla siebie nie będę miała - z czym absolutnie się zgadzam.

Nie zgadzam się jednak w kwestii mieszkania. Od początku mówiłam, ze nigdy nie zgodzę się na układ, że on kupuje mieszkanie notarialnie sam a ja nabijam mu czynsz, bo to spłata kredytu innej osobie. Powiedziałam, że notarialnie załatwimy to tak, że oboje weźmiemy kredyt taki, jaki bank nam daje (a mi wbrew pozorom daje całkiem spory, bo mam bardzo dobrą historię) i ustalimy notarialnie jaki % wartości nieruchomości ma dana osoba. Przy ewentualnym rozstaniu albo on spłaca mój % i zabiera mieszkanie, albo na odwrót.
Nie uważam,że majątkowo nie stać mnie na spłatę kredytu, bo place tyle za czynsz za wynajem ile płaciłabym na swój kredyt, a płacić latami za wynajem obcej osobie tak sporą sumę, to wolałabym już płacić na swoje konto, gdy już idzie nam 3 rok tego wynajmu i to nie tak, ze mu suszę tym głowe bo w tym przypadku każdy bierze od siebie i spłaca sobie. Żadnego utrzymywania drugiej osoby, ja tego nigdy nie chciałam i nie chcę.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Trochę nie rozumiem, o czym my teraz rozmawiamy.

Myślenie o kredycie na kilkadziesiąt lat w Twojej obecnej sytuacji to proszenie się o problemy. Nie masz kompetencji umożliwiających Ci szybkie zdobycie pracy. Masz pensję minimalną. Zazwyczaj przyjmuje się, że na koncie trzeba mieć pieniądze umożliwiające bezstresowe utrzymanie przez 3-6 miesięcy. Ty pewnie ich nie masz.

Nie piszę tego, żeby Ci dokopać. Ale moim zdaniem zupełnie błędnie stawiasz priorytety.

Zainwestuj najpierw w siebie, tak żeby polepszyć swoją sytuację zawodową.

I nie, gdyby tylko Twój chłopak kupił mieszkanie to nie musiałabyś spłacać mu kredytu. Sensownie byłoby gdybyś płaciła 1/2 czynszu. mediów, kosztów utrzymania (jedzenie, higiena), może trochę więcej, bo jednak mieszkanie się zużywa również przez Ciebie. Ale to tyle. On byłby odpowiedzialny za kredyt, jego wyposażenie, drugą część tych kosztów opisanych wyżej.

Pragmatycznie myśląc to jak zależy Ci na wspólnym kredycie, powiedz chłopakowi, że chcesz się rozwinąć zawodowo i na razie chcesz się na rok-dwa na tym skupić i dobrze by było gdyby poczekał z kredytem. Poproś go o pomoc. Potem, jak Ci się uda, weźcie razem kredyt.
1110060bd2fa2752dc539504bcb5246e1c314d18_5eaf4d11e849a jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2020-02-22, 14:33   #3205
black_elderflower
Raczkowanie
 
Avatar black_elderflower
 
Zarejestrowany: 2019-03
Wiadomości: 475
Dot.: Pracy szukamy, ciągle się wspieramy i nigdy nie poddamy! cz. XV

[1=1110060bd2fa2752dc53950 4bcb5246e1c314d18_5eaf4d1 1e849a;87608456]Trochę nie rozumiem, o czym my teraz rozmawiamy.

Myślenie o kredycie na kilkadziesiąt lat w Twojej obecnej sytuacji to proszenie się o problemy. Nie masz kompetencji umożliwiających Ci szybkie zdobycie pracy. Masz pensję minimalną. Zazwyczaj przyjmuje się, że na koncie trzeba mieć pieniądze umożliwiające bezstresowe utrzymanie przez 3-6 miesięcy. Ty pewnie ich nie masz.

Nie piszę tego, żeby Ci dokopać. Ale moim zdaniem zupełnie błędnie stawiasz priorytety.

Zainwestuj najpierw w siebie, tak żeby polepszyć swoją sytuację zawodową.

I nie, gdyby tylko Twój chłopak kupił mieszkanie to nie musiałabyś spłacać mu kredytu. Sensownie byłoby gdybyś płaciła 1/2 czynszu. mediów, kosztów utrzymania (jedzenie, higiena), może trochę więcej, bo jednak mieszkanie się zużywa również przez Ciebie. Ale to tyle. On byłby odpowiedzialny za kredyt, jego wyposażenie, drugą część tych kosztów opisanych wyżej.

Pragmatycznie myśląc to jak zależy Ci na wspólnym kredycie, powiedz chłopakowi, że chcesz się rozwinąć zawodowo i na razie chcesz się na rok-dwa na tym skupić i dobrze by było gdyby poczekał z kredytem. Poproś go o pomoc. Potem, jak Ci się uda, weźcie razem kredyt.[/QUOTE]Oczywiście się z Tobą jak najbardziej zgadzam i nie uważam, że to co mówisz, to dokopanie mi. Dlatego jestem tutaj z wami, na forum, gdyż przyszłam z kimś pogadać, poradzić się, zainspirować. Jestem w takiej sytuacji w jakiej jestem i chcę poradzić się, co mogę zrobić aby podnieść swoje zarobki i kiedyś, gdy będę miała pewniejszą sytuację wziąć ten kredyt.

Tylko cała ta sytuacja zastanawia mnie analogicznie względem ogółu - czy kobieta, która jest dorosła a pracuje na etacie w galerii, drogerii czy innym spożywczaku na kasie ma prawo do posiadania własnego mieszkania (lub czy posiada) z mężem/chłopakiem który zarabia więcej. Czy Ci wszyscy mężowie tych pracujących w ten sposób kobiet także mówią, że dopóki nie podwyższy zarobków to dopiero wtedy mają mieć prawo do własnego stałego miejsca zamieszkania?
Co jeżeli ktoś np. mieszka w małym mieście, gdzieś we wschodniej Polsce np i choćby chciała, to nie ma opcji, a żyć trzeba. Takie kobiety zawsze całe życie są na wynajmie lub mieszkają ze swoimi rodzicami bo "nie stać ich na życie na równi z partnerem"?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
black_elderflower jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2020-02-22, 14:35   #3206
michal100
Zadomowienie
 
Avatar michal100
 
Zarejestrowany: 2009-01
Lokalizacja: Zamość
Wiadomości: 1 825
Dot.: Pracy szukamy, ciągle się wspieramy i nigdy nie poddamy! cz. XV

Cytat:
Napisane przez megamag Pokaż wiadomość
Wybacz, ale guano prawda w stylu sekcji uciśnionych inceli na wizażu. Jak się planuje razem przyszłość, to się planuje razem przyszłość. Od tego jest rodzina, żeby się wspierać w każdej sytuacji. A dopingowanie to nie jest mówienie: "dopóki będziesz biedny/biedna to nic na poważnie, żadnych ślubów i kredytów, teraz to się nadajesz co najwyżej do seksu i niezobowiązującego mieszkania razem". Idąc tą logiką, to powinnam się rozwieść, kiedy tylko chłop straci pracę albo zachoruje. Naprawdę nie chcę pisać tekstów w stylu "ta dzisiejsza młodzież", ale logika niektórych tutaj mnie rozwala. Chłopak/partner/narzeczony/maż to jest rodzina i to najbliższa rodzina na całe życie. A w życiu różnie się dzieje: przychodzi czasem bieda, czasem choroba, starość, niedołęstwo, kurna nawet wojna może przyjść. Dziecko się może niepełnosprawne urodzić. Rodzina jest po to, żeby pomóc to przetrwać, a nie Cię skreślić, bo się nagle zrobiłeś bezużyteczny. A budżet to moim zdaniem w rodzinie powinien być wspólny, a nie takie ciułanie i rozliczanie, kto ile dał i ile wydał.

Koniec offtopu z mojej strony.
Czasem komentujesz podobne tematy na podforum intymnym i jakoś nigdy nie widziałem odpowiedzi w ten deseń od większości a już szczególnie nie z Twojej strony. Na 30 komentarzy na stronie ok. 25 jest w tym stylu co mój. Sprawdź jak nie wierzysz.
PS
Nie porównuj mnie do tematu wątku kreweta,bo to trafienie kulą w płot. Autor wg mnie jest głupi,a komentarze tam jeszcze głupsze.
Z mojej strony też koniec tematu.
__________________
Utrzymuję w domu bałagan aby w razie włamania złodziej potknął się o coś i umarł
michal100 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2020-02-22, 14:56   #3207
1110060bd2fa2752dc539504bcb5246e1c314d18_5eaf4d11e849a
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2019-11
Wiadomości: 321
Dot.: Pracy szukamy, ciągle się wspieramy i nigdy nie poddamy! cz. XV

Cytat:
Napisane przez black_elderflower Pokaż wiadomość
Tylko cała ta sytuacja zastanawia mnie analogicznie względem ogółu - czy kobieta, która jest dorosła a pracuje na etacie w galerii, drogerii czy innym spożywczaku na kasie ma prawo do posiadania własnego mieszkania (lub czy posiada) z mężem/chłopakiem który zarabia więcej. Czy Ci wszyscy mężowie tych pracujących w ten sposób kobiet także mówią, że dopóki nie podwyższy zarobków to dopiero wtedy mają mieć prawo do własnego stałego miejsca zamieszkania?
Co jeżeli ktoś np. mieszka w małym mieście, gdzieś we wschodniej Polsce np i choćby chciała, to nie ma opcji, a żyć trzeba. Takie kobiety zawsze całe życie są na wynajmie lub mieszkają ze swoimi rodzicami bo "nie stać ich na życie na równi z partnerem"?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
No ale o czym Ty w ogóle mówisz? "Prawo posiadać mieszkanie", znaczy jak ktoś Ci takie kupi albo samo zarobisz to masz prawo mieć mieszkanie. Ale w przeciwnym wypadku nie, nikt nie jest zobowiązany Ci mieszkania kupić. A Twój facet nie wydaje się mieć na to ochoty. Przecież go nie zmusisz.

Na kredyt mieszkaniowy musisz mieć kilkadziesiąt procent wkładu własnego. Ja jestem starsza od Ciebie, całe dotychczasowe życie tyrałam jak głupia i dopiero teraz stać mnie na mieszkanie. Dzisiaj też jestem tu online, bo pracuję i co jakiś czas się przęłączam na chwilę jak mam dość.

Zamiast zajmować się takimi sprawami zajęłabym uporządkowaniem własnych finansów, serio.
1110060bd2fa2752dc539504bcb5246e1c314d18_5eaf4d11e849a jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2020-02-22, 15:21   #3208
Timon i Pumba
hakuna matata
 
Avatar Timon i Pumba
 
Zarejestrowany: 2016-06
Wiadomości: 22 754
Dot.: Pracy szukamy, ciągle się wspieramy i nigdy nie poddamy! cz. XV

Treść usunięta
Timon i Pumba jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2020-02-22, 16:05   #3209
siabra
Raczkowanie
 
Avatar siabra
 
Zarejestrowany: 2011-11
Lokalizacja: Krosno
Wiadomości: 434
Dot.: Pracy szukamy, ciągle się wspieramy i nigdy nie poddamy! cz. XV

Powiedzcie mi jak to jest z tym L4. Czy lekarz, mimo braku poprawy po lekach może mi robić problemy? Boję się, że jeśli mi je wypisze, to np. na 2 tygodnie a potem już nie przedłuży. Nie chcę mu ściemniać, tylko powiedzieć jaką mam sytuację, ale nie wiem czy to coś da. Może teraz bardziej sie lekarze boją wypisywać chorobowe, bo jest dużo kontroli? Problemem dla mnie jest nie tylko dalsza konieczność pracy z TYMI OSOBAMI ale i powrót do dźwigania dzieci - przyczyny moich problemów.

I druga sprawa - umowa zlecenie. Jak mogę ją rozwiązać? Jak dostane zwolnienie chorobowe to będe musieć z tego zlecenia zrezygnować.
__________________
Książkoholiczka

Edytowane przez siabra
Czas edycji: 2020-02-22 o 16:37
siabra jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2020-02-22, 16:23   #3210
megamag
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2011-09
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 7 488
Dot.: Pracy szukamy, ciągle się wspieramy i nigdy nie poddamy! cz. XV

Cytat:
Napisane przez michal100 Pokaż wiadomość
Czasem komentujesz podobne tematy na podforum intymnym i jakoś nigdy nie widziałem odpowiedzi w ten deseń od większości a już szczególnie nie z Twojej strony.
Jeśli powiedziałam coś odwrotnego, to zacytuj.

---------- Dopisano o 17:23 ---------- Poprzedni post napisano o 17:21 ----------

Cytat:
Napisane przez black_elderflower Pokaż wiadomość
Tylko cała ta sytuacja zastanawia mnie analogicznie względem ogółu - czy kobieta, która jest dorosła a pracuje na etacie w galerii, drogerii czy innym spożywczaku na kasie ma prawo do posiadania własnego mieszkania (lub czy posiada) z mężem/chłopakiem który zarabia więcej. Czy Ci wszyscy mężowie tych pracujących w ten sposób kobiet także mówią, że dopóki nie podwyższy zarobków to dopiero wtedy mają mieć prawo do własnego stałego miejsca zamieszkania?
Co jeżeli ktoś np. mieszka w małym mieście, gdzieś we wschodniej Polsce np i choćby chciała, to nie ma opcji, a żyć trzeba. Takie kobiety zawsze całe życie są na wynajmie lub mieszkają ze swoimi rodzicami bo "nie stać ich na życie na równi z partnerem"?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
Nie, nie mówią, bo to nie jest normalne ani nawet prawdziwe. W świetle prawa istnieje wspólność majątkowa i nie ma znaczenia, czy ona zarabia dwa tysiące, a on pięć, czy odwrotnie on dwa tysiące, a ona pięć, bo razem i tak mają siedem i to jest wspólne.

Edytowane przez megamag
Czas edycji: 2020-02-22 o 16:26
megamag jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Praca i biznes


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2020-10-24 22:32:08


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 11:40.