Ćwiczycie regularnie? Plotkowo-aktywnie

[Quarantine]

Napisane przez Nuova

Moje poslady ruszyły po przysiadach ze sztanga, ale u mnie to było koło 70kg Bez dużego obciążenia nie chciały rosnąć, tylko były jędrniejsze. A zależy mi na rozbudowie tylka, bo same biodra mam wąskie.

Gdyby nie wirus to miałabym szanse na 100kg do końca roku, a tak to lipa.

Przy Twojej aktualnej wadze to podziw takie obciążenia.

[980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328]

Napisane przez Nuova

Moje poslady ruszyły po przysiadach ze sztanga, ale u mnie to było koło 70kg Bez dużego obciążenia nie chciały rosnąć, tylko były jędrniejsze. A zależy mi na rozbudowie tylka, bo same biodra mam wąskie.

Gdyby nie wirus to miałabym szanse na 100kg do końca roku, a tak to lipa.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Omg ! Wow, podziwiam.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Nuova]

Dzięki dźwiganie to mój ulubiony sport. Ale niestety od tego raczej nie jest się smukłym, wręcz przeciwnie.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328]

Napisane przez Nuova

Dzięki dźwiganie to mój ulubiony sport. Ale niestety od tego raczej nie jest się smukłym, wręcz przeciwnie.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

No jak to nie? Ta fitnesska z bicepsem, której zdjęcia wstawilam dużo dźwiga, a właśnie bardzo mi się podoba jej figura, jest taka w sam raz Ja też bardzo lubilam przysiady z obciążeniem na siłowni, a także wyciskanie, ćwiczenia z maszynami i w ogóle takie siłowe rzeczy, smuklosci mi to nie odebrało, a tylko zarysowały się mięśnie

Mnie się wydaje (i tak czytałam) że kluczowy jest też właśnie ten nieszczęsny body fat przy tym, jeśli ktoś jest umiesniony +jednak pokrywa to tłuszczyk, to faktycznie może nie wyglądać smuklo. Jednak nie wydaje mi się, żeby samym podnoszeniem ciężarów kobiety bez pomocy sterydów mogły tak rozbudować mięśnie, żeby wyglądać jak kulturystki.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[beatiska]

Napisane przez Corii

U mnie na zwarte twarde miesnie treningi HIIT działaja swietnie, zero galarety, miesnie jak stal

Corii, kojarzę tylko, że Insanity ćwiczysz. Jakie Hiity wykonujesz? Możesz coś polecić?

Wysłane z mojego SM-G970F przy użyciu Tapatalka

[Corii]

Napisane przez beatiska

Corii, kojarzę tylko, że Insanity ćwiczysz. Jakie Hiity wykonujesz? Możesz coś polecić?

Wysłane z mojego SM-G970F przy użyciu Tapatalka

Cały Insanity to własnie Hiit :
Jak chce coś innego to wklepuję w yt HIIT i co mi tam wypluje wybieram

[beatiska]

Napisane przez Corii

Cały Insanity to własnie Hiit :

Jak chce coś innego to wklepuję w yt HIIT i co mi tam wypluje wybieram

Kurcze, nigdy Insanity jako hiit nie traktowałam. Myślałam, że to bardziej takie interwały. Ale najwyraźniej słabo czuje różnice

Wysłane z mojego SM-G970F przy użyciu Tapatalka

[8f44be8657be3d2a3733d9c7d3db3d2234bdc5f1_65838332e9b82]

Wolha nie widzę tam żadnej galaretki. Fakt budowę mamy całkowicie inną

U mnie dzisiaj to: https://www.youtube.com/watch?v=Yimq5VU_skc
Kupiłam troche złe maty. Przy pozycji na brzuchu jak podnoszę nogi to czuć kości

[Katalonkaaa]

Hej, dołączę do wątku, żeby mieć motywację
Od lat walczę z kilogramami, z różnym skutkiem. Przed epidemią byłam w formie, chodziłam na siłownię 5-6 x w tygodniu, głównie na body pump i wolne ciężary. Ogólnie uwielbiam trening siłowy, nienawidzę cardio, ale wiem że obie te rzeczy są ważne. Pierwsze tygodnie kwarantanny minęły mi niestety na obżarstwie i lenistwie- od lat borykam się z kompulsywnym objadaniem podczas stresu. Ale z pozytywnych aspektów- zamówiłam sobie sztangę, hantelki i obciążenie- w sumie 47kg, mam też taką piłkę, która służy mi za ławeczkę. Pogodziłam się z tym, że szczupła już nigdy nie będę, ale moim celem jest fajne umięśnione ciało.
To tyle tytułem wstępu Dzisiaj zrobiłam ten filmik- https://www.fitnessblender.com/video...nd-abs-workout
Będę Was podczytywać i udzielać się po każdym treningu

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[februar]

No hiit to właśnie interwały o wysokiej intensywności. Też bardzo lubię

[Quarantine]

Napisane przez februar

No hiit to właśnie interwały o wysokiej intensywności. Też bardzo lubię

Jak ktoś lubi interwały to wzbudza moje podejrzenie, że je źle wykonuje - ma za niskie tętno podczas takich ćwiczeń. Ja ich bowiem nienawidzę ale może z moim charakterem jest coś nie tak.

[Lumimi]

Ja się dziś jakimś cudem zmusilam do treningu nóg. Po jakimś miesiącu to mega wycisk. Czuję że jutro nie będę mogła chodzić. Mam za swoje leniuchowanie

Wysłane z mojego SM-A600FN przy użyciu Tapatalka

[Quarantine]

Napisane przez Lumimi

Ja się dziś jakimś cudem zmusilam do treningu nóg. Po jakimś miesiącu to mega wycisk. Czuję że jutro nie będę mogła chodzić. Mam za swoje leniuchowanie

Na takie sytuacje warto mieć na półce BCAA. Zmniejszają zakwasy, przyspieszają regeneracje. To takie trzy aminokwasy: leucyna, izoleucyna oraz walina. Ja walę przed treningiem, w trakcie i po. Niwelują też zmęczenie w trakcie treningu.

---------- Dopisano o 20:33 ---------- Poprzedni post napisano o 20:29 ----------

Aż boję się podliczać ile miesięcznie wydaję na suple różnorakie. Około tysiąca złotych, więcej? W Olimp Premium Club nazbierałem już ponad 1000 punktów lojalnościowych, już raz część zrealizowałem, padło na masła orzechowe.

[12b24d2a455c078f5629813f5df538e108ef39c5_6556ae3ede293]

Napisane przez februar

No hiit to właśnie interwały o wysokiej intensywności. Też bardzo lubię

Ja tez! Dziś tabata na stojąco+ 10 min toned arms workout. Jutro chce zrobic core training możecie polecic zestaw o wysokim stopniu trudności, może być z ciężarkami
Dzień 1 low carb za mną

Sent from my SM-G973F using Tapatalk

[Wolha wRedna]

Wszystkim pięknie dziękuję



Z tymi proporcjami to jest tak, że mi bardzo te ramiona pomogły bo proporcje ramiona - biodra mam teraz takie akurat, tylko już dalej uważam, bo tendencje mam żeby zrobić jeszcze bardziej, a tego już bym nie chciała



A z galaretką - no musicie uwierzyć i już, w każdym razie póki się nie zmierzyłam, to autentycznie nie widziałam, że mi w udach zeszło, także teraz tylko pracować nad tym co już jest.


Biorę się w takim razie za HIIT, jakieś pojedyncze podejścia miałam, jako, że lubię się zmasakrować to pewnie mi się spodoba Nie wiem jak to z CF połączę i gumami, ale jakoś dam radę mimo ograniczonej liczby treningów w tygodniu. Póki co i tak nie ma co robić popołudniami.

[Quarantine]

Napisane przez Wolha wRedna

Wszystkim pięknie dziękuję .

W zasadzie to wypadałoby też zobaczyć z tyłu żeby mieć pewność oceny.

[februar]

[/COLOR]

Napisane przez Quarantine

Na takie sytuacje warto mieć na półce BCAA. Zmniejszają zakwasy, przyspieszają regeneracje. To takie trzy aminokwasy: leucyna, izoleucyna oraz walina. Ja walę przed treningiem, w trakcie i po. Niwelują też zmęczenie w trakcie treningu.

---------- Dopisano o 20:33 ---------- Poprzedni post napisano o 20:29 ----------

Aż boję się podliczać ile miesięcznie wydaję na suple różnorakie. Około tysiąca złotych, więcej? W Olimp Premium Club nazbierałem już ponad 1000 punktów lojalnościowych, już raz część zrealizowałem, padło na masła orzechowe.

No akurat teoria o cudownym działaniu BCAA już jakiś czas temu została obalona.

[Quarantine]

Napisane przez februar

[/COLOR]No akurat teoria o cudownym działaniu BCAA już jakiś czas temu została obalona.

Nie wierz w to. Działa. Z tym obalaniem generalnie wszystkiego to jest tak ze jeden obali (żeby zaistnieć) a ktoś inny znów postawi.

[februar]

Napisane przez Quarantine

Nie wierz w to. Działa. Z tym obalaniem generalnie wszystkiego to jest tak ze jeden obali (żeby zaistnieć) a ktoś inny znów postawi.

A nie, ok, jak mówisz że działa to na pewno działa. Dzięki

[beatiska]

Naprawdę uważasz, że przy takim rekreacyjnym a nie zawodowym uprawianiem speptu warto się faszerować takimi świństwami? Białko i inne wartości można szybko uzupełnić jedzeniem. Szkoda kasy i żołądka na taki syf.

Wysłane z mojego SM-G970F przy użyciu Tapatalka

[Quarantine]

Napisane przez februar

A nie, ok, jak mówisz że działa to na pewno działa. Dzięki

Nie tylko ja tak mówię. Spróbuj i przekonaj się. Skoro masz nastawienie negatywne to efekt placebo wykluczony.

---------- Dopisano o 08:59 ---------- Poprzedni post napisano o 08:55 ----------

Napisane przez beatiska

Naprawdę uważasz, że przy takim rekreacyjnym a nie zawodowym uprawianiem speptu warto się faszerować takimi świństwami? Białko i inne wartości można szybko uzupełnić jedzeniem. Szkoda kasy i żołądka na taki syf.

Wysłane z mojego SM-G970F przy użyciu Tapatalka

To nie jest syf. Syfem jest mięso z hormonami, ryby z dioksynami. A ja nie lubię dużo jeść. O wiele lepiej się czuje psychicznie i fizycznie suplementując aminokwasy, witaminy, sole mineralne, kreatynę. A ćwiczę chyba tyle co zawodowcy, bo lubię.

[sublips]

Wolha wRedna masz naprawdę fajne efekty. Myślę, że siebie nie doceniacie, naprawdę, bo widzę same świetne sylwetki na tym wątku.
I nie masz też jakichś bardzo mocnych nóg.

A jeszcze z ćwiczeń angażujących pośladki, a nogi ciut mniej, to standardowo wzniosy bioder polecam z różnymi wariacjami (jedna noga w górze np.), chodzenie bokiem i zakroki.

Ja nie szaleję z ciężarami. Jak ćwiczę jeszcze sama, to wezmę ciut więcej, ale jak jestem na crossficie czy pumpie i muszę dużo powtórzeń zrobić w krótkim czasie, to nie wrzucam sobie nie wiadomo ile. Nie mam aspiracji, żeby robić siady ze 100, bo przy mniejszych widzę efekty.
Ale wiadomo, różnie to bywa.

[Quarantine]

Napisane przez februar

A nie, ok, jak mówisz że działa to na pewno działa. Dzięki

Ja sięgnąłem po BCAA które kupiłem nie dla siebie, ta osoba nie skorzystała, to zaczałem brac, żeby się nie zmarnowały. Zauważyłem lepsza regenerację, mniejsze zakwasy a w trakcie treningu mniejsze znużenie. Jeżeli ktoś ćwiczy lajtowo, nie zwieksza ciężarów, objętości, intensywności, to fakt, BCAA raczej nie są takiej osobie potrzebne.

[Quarantine]

Napisane przez sublips

Ja nie szaleję z ciężarami. Jak ćwiczę jeszcze sama, to wezmę ciut więcej, ale jak jestem na crossficie czy pumpie i muszę dużo powtórzeń zrobić w krótkim czasie, to nie wrzucam sobie nie wiadomo ile. Nie mam aspiracji, żeby robić siady ze 100, bo przy mniejszych widzę efekty.
Ale wiadomo, różnie to bywa.

Podobno ciężary bliskie maksymalnym podnoszą poziom testosteronu a nie wiem czy kobietom na tym zależy, chyba nie.

---------- Dopisano o 09:49 ---------- Poprzedni post napisano o 09:48 ----------

BCAA podobno też podnosi

[squirrelqa]

Quarantine, czy możesz nie rozwalać plotkowego wątku? Jak chcesz gadać o pakowaniu, to może idź na jakieś męskie forum? Albo ostatecznie na Pakernię https://wizaz.pl/forum/forumdisplay.php?f=167

[Nuova]

Nawet jeśli podnosi to są to ilości marginalne. Dziwnym trafem dziewczyny dźwigające duże ciężary i nie suplementujące testosteronu z zewnątrz nie maja szansy na bycie „arnoldami” czy wyjodowanie zarostu na twarzy. Poza tym testosteron u kobiet występuje naturalnie (jest go 15x mniej niż u mężczyzn) i tez jest potrzebny, odpowiada między innymi za libido. Ty chyba się chłopie lubisz powymądrzać i pokazać, ze wiesz więcej niż kobiety z forum na temat treningów?


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Quarantine]

Ja tylko wtrącałem się do pakowania gdy była mowa o przysiadach. Nigdzie już nie idę, bo nie mam czasu.

[980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328]

Napisane przez Nuova

Ty chyba się chłopie lubisz powymądrzać i pokazać, ze wiesz więcej niż kobiety z forum na temat treningów?

No i to chyba tak nie bardzo jednak. Według badań, które mi się obiły o oczy, podnoszenie ciężkich ciężarów w zakresie powtórzeniowym 8-10 jest po prostu najszybszym sbosobem na wzrost mięśni, dla obu płci (szybszym niż lekkie ciężary i dużo powtórzeń). I nie, kobieta nagle z dnia na dzień nie zamieni się w Pudziana, bo popodnosi ciężary maksymalnie dla niej ciężkie. W ogóle się zresztą nie zamieni bez brania sterydów.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[martaakow]

Polecam dodać do ignorów i tyle

[squirrelqa]

Po wczorajszych ćwiczeniach mam lekkie przyjemne zakwasy w udach, pośladkach (szok! Coś tam poczułam w końcu!) i skośnych brzucha.
A niechcący natrafiłam na ten wątek https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=823584 i trochę osób pisało tam o tym, że odstający brzuch po jakimkolwiek jedzeniu/piciu to może być zwyczajnie kwestia słabych mięśni. I żeby w ciągu dnia normalnie chodzić z napiętym brzuchem. Hmmm, trochę trudne, ale zaczęłam to robić.

Czy Wy w ciągu dnia (nie w czasie ćwiczeń) choć co jakiś czas napinacie brzuch i go trzymacie? To normalne i słuszne czy wymysł?