|
Notka |
|
Forum plotkowe Zapraszamy do plotkowania. Na forum plotkowym nie musisz się trzymać tematyki urodowej. Tutaj porozmawiasz o wszystkim co cię interesuje, denerwuje i zadziwia. |
Pokaż wyniki sondy: Który aspekt dotyczący nowo kupionego mieszkania spędza Ci sen z powiek? | |||
Uciążliwi sąsiedzi | 26 | 46,43% | |
Głośne ciągi komunikacyjne w pobliżu bloku | 8 | 14,29% | |
Niedoróbki dewelopera | 5 | 8,93% | |
Niewyciszone mieszkanie | 12 | 21,43% | |
Kiepska komunikacja z innymi częściami miasta | 9 | 16,07% | |
Nieestetyczna i zaniedbana okolica | 7 | 12,50% | |
Sonda wielokrotnego wyboru Głosujący: 56. Nie możesz głosować w tej sondzie |
|
Narzędzia |
2021-07-01, 12:26 | #481 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-08
Lokalizacja: garnek złota na końcu tęczy
Wiadomości: 60 422
|
Dot.: Kupiłam mieszkanie i żałuję... no właśnie - czego?
Cytat:
__________________
Z tobą chcę oglądać rzeki, co samotnie płyną Gwiazdy nad łąkami w środku lasu i jagód czarnych... Tyranozaury |
|
2021-07-01, 12:36 | #482 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 2 698
|
Dot.: Kupiłam mieszkanie i żałuję... no właśnie - czego?
Cytat:
|
|
2021-07-01, 12:39 | #483 |
whatever
Zarejestrowany: 2021-01
Wiadomości: 7 248
|
Dot.: Kupiłam mieszkanie i żałuję... no właśnie - czego?
Ale to chyba faktycznie rzadkość, większość ludzi których znam i którzy mają kredyty na takie mieszkania ma znacznie niższą ratę. Ale też zazwyczaj mają większy wkład własny niż wymagane 20%.
|
2021-07-01, 12:47 | #484 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-12
Wiadomości: 5 329
|
Dot.: Kupiłam mieszkanie i żałuję... no właśnie - czego?
Cytat:
__________________
|
|
2021-07-01, 12:49 | #485 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 2 698
|
Dot.: Kupiłam mieszkanie i żałuję... no właśnie - czego?
Nie wiem, czy taka super rzadkość. Wejdź na jakieś grupy o nieruchomościach, budowach czy kredytach - tam czasem ludzie mocno płyną.
|
2021-07-01, 12:54 | #486 | |
whatever
Zarejestrowany: 2021-01
Wiadomości: 7 248
|
Dot.: Kupiłam mieszkanie i żałuję... no właśnie - czego?
Cytat:
https://www.bankier.pl/wiadomosc/Cen...l-8044186.html Zależnie od lokalizacji i metrażu, z wykończeniem, wcale nie ciężko dobić do miliona. No i znowu, zależy co dla kogo jest przeciętne, dla mnie 60m2 na trzy pokoje to zdecydowanie za mało. ---------- Dopisano o 12:54 ---------- Poprzedni post napisano o 12:50 ---------- Nie wchodzę, bo się nie chcę denerwować Mówię oczywiście z doświadczenia moich znajomych, akurat taki wiek, że kredyty i mieszkania są w sumie tematem nr 1. Ale wiem, że to jest specyficzna grupa i pewnie nie odzwierciedla szerszej rzeczywistości. |
|
2021-07-01, 13:01 | #487 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2019-10
Wiadomości: 6 046
|
Dot.: Kupiłam mieszkanie i żałuję... no właśnie - czego?
Cytat:
Także jak nie stać to się bierze mniej, mimo że chciałoby się inaczej. Takie życie. Trochę mnie dziwi, że ludzie mają z tym taki problem. Wysłane z mojego M2007J20CG przy użyciu Tapatalka |
|
2021-07-01, 13:02 | #488 |
whatever
Zarejestrowany: 2021-01
Wiadomości: 7 248
|
Dot.: Kupiłam mieszkanie i żałuję... no właśnie - czego?
[1=bafa65383b74e1029ccef70 174e4f68b71e8a0f7_646950f 23ada7;88785639]A moim zdaniem trzeba brać to na co kogo stać. Rata kredytu w postaci 40 procent zarobków pary, to też jest dla mnie przegięcie. Jedna osoba wpadnie pod auto i już się robi kaplica.
Także jak nie stać to się bierze mniej, mimo że chciałoby się inaczej. Takie życie. Trochę mnie dziwi, że ludzie mają z tym taki problem. Wysłane z mojego M2007J20CG przy użyciu Tapatalka[/QUOTE] Ale moim też, dlatego napisałam, że nie znam osobiście nikogo kto by miał taką ratę, nawet przy mieszkaniu wartym koło miliona |
2021-07-01, 13:03 | #489 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2019-10
Wiadomości: 6 046
|
Dot.: Kupiłam mieszkanie i żałuję... no właśnie - czego?
Cytat:
Wysłane z mojego M2007J20CG przy użyciu Tapatalka |
|
2021-07-01, 13:07 | #490 |
whatever
Zarejestrowany: 2021-01
Wiadomości: 7 248
|
Dot.: Kupiłam mieszkanie i żałuję... no właśnie - czego?
[1=bafa65383b74e1029ccef70 174e4f68b71e8a0f7_646950f 23ada7;88785643]A no okej zabrzmiało to tak, że 60 metrów to dla Ciebie za mało, więc bralabys większe niezaleznie od wielkosci raty kredytu.
Wysłane z mojego M2007J20CG przy użyciu Tapatalka[/QUOTE] DLA MNIE za mało, ale ja znam swoje możliwości finansowe i pod ich kątem patrzę Jakby mnie było stać na "tylko" 60m, to bym brała dwa pokoje zamiast trzech i tyle. Dziwi mnie takie odrywanie pojedynczego zdania od dłuższej dyskusji. Pisałam to w kontekście wcześniejszego posta, że nie dziwi mnie generalnie kupowanie mieszkania za milion, bo w dużym mieście to nie jest ani cena z kosmosu, ani też kwota nieosiągalna dla dwójki pracujących ludzi po 30stce. Edytowane przez this_witch Czas edycji: 2021-07-01 o 13:08 |
2021-07-01, 13:10 | #491 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-08
Lokalizacja: garnek złota na końcu tęczy
Wiadomości: 60 422
|
Dot.: Kupiłam mieszkanie i żałuję... no właśnie - czego?
Moze ja inaczej odbieram temat kredytów, ale patrze tylko po swoim otoczeniu, nie udzielam się w zadnych grupach kredytowo-mieszkaniowych, nie wiem jakie kredyty zaciągają obcy dla mnie ludzie
Osobiscie nie znam osob, ktore biorą kredyt z ratą 40% zarobków, nie znam osob planujacych splacac kredyt 30 lat. Uwazam też, że wkład własny min. 20% (poza bankami, ktore jeszcze pozwalają doubezpieczyc niski wklad wlasny) robi jednak mały przesiew w potencjalnych kredytobiorcach, bo nie da się bezmyslnie wziąć kredytu z marszu, trzeba sie do niego przygotować, co pozwala trzezwiej spojrzec na wlasną sytuacje finansową (lub dostać hajs na wkład i wtedy wciąż mozna isc na całość ). Banki też coraz bardziej wyśrubowują wymogi i coraz trudniej wziąć bardzo ryzykowny kredyt.
__________________
Z tobą chcę oglądać rzeki, co samotnie płyną Gwiazdy nad łąkami w środku lasu i jagód czarnych... Tyranozaury |
2021-07-01, 13:11 | #492 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2019-10
Wiadomości: 6 046
|
Dot.: Kupiłam mieszkanie i żałuję... no właśnie - czego?
Cytat:
W innym wypadku wybrałabym gorsza lokalizację lub mniejsze mieszkanie. Wysłane z mojego M2007J20CG przy użyciu Tapatalka |
|
2021-07-01, 13:11 | #493 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2019-06
Wiadomości: 715
|
Dot.: Kupiłam mieszkanie i żałuję... no właśnie - czego?
|
2021-07-01, 13:14 | #494 |
whatever
Zarejestrowany: 2021-01
Wiadomości: 7 248
|
Dot.: Kupiłam mieszkanie i żałuję... no właśnie - czego?
[1=bafa65383b74e1029ccef70 174e4f68b71e8a0f7_646950f 23ada7;88785654]Mnie też nie dziwi, ale nie chciałabym aby rata wynosiła więcej niż 20% dochodów pary, także te zarobki trzeba mieć wysokie. Jak się noga podwinie, to już nie jest tak łatwo wyjść z tak duzego zadłużenia.
Wolalabym wtedy cos tańszego. Wysłane z mojego M2007J20CG przy użyciu Tapatalka[/QUOTE] Ja też się staram jak najlepiej zabezpieczyć pod tym względem, dlatego między innymi cały czas się kiszę w kawalerce Mimo że kredyt byśmy generalnie dostali już dawno. Ale chcę wziąć jak najmniejszy i spłacać jak najkrócej, nie spieszy mi się. |
2021-07-01, 13:16 | #495 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-08
Lokalizacja: garnek złota na końcu tęczy
Wiadomości: 60 422
|
Dot.: Kupiłam mieszkanie i żałuję... no właśnie - czego?
[1=bafa65383b74e1029ccef70 174e4f68b71e8a0f7_646950f 23ada7;88785654]Mnie też nie dziwi, ale nie chciałabym aby rata wynosiła więcej niż 20% dochodów pary, także te zarobki trzeba mieć wysokie. Jak się noga podwinie, to już nie jest tak łatwo wyjść z tak duzego zadłużenia.
W innym wypadku wybrałabym gorsza lokalizację lub mniejsze mieszkanie. Wysłane z mojego M2007J20CG przy użyciu Tapatalka[/QUOTE] Tylko czemu ciągle zakładamy, ze ludzi nie stac? jezeli mamy mieszkanie powiedzmy 70m x 10k za metr =700k + wykonczenie 150-200k to nie znaczy, ze prawdopodobnie ktoś się bedzie zadluzal po korek i rata bedzie stanowila 40% zarobków.
__________________
Z tobą chcę oglądać rzeki, co samotnie płyną Gwiazdy nad łąkami w środku lasu i jagód czarnych... Tyranozaury |
2021-07-01, 13:21 | #496 |
whatever
Zarejestrowany: 2021-01
Wiadomości: 7 248
|
Dot.: Kupiłam mieszkanie i żałuję... no właśnie - czego?
No właśnie o to mi chodzi, w dużych miastach są większe zarobki, więc na parę ta rata często nie wychodzi wcale wysoka. Do tego, nie oszukujmy się, sporo ludzi ma większy wkład, jakieś nieruchomości od rodziny typu mieszkanie/działka po dziadkach, albo od rodziców na start, do tego młodzi ludzie coraz częściej sensownie inwestują pieniądze i w ten sposób gromadzą całkiem spore oszczędności w wieku 30+.
|
2021-07-01, 13:28 | #497 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 2 698
|
Dot.: Kupiłam mieszkanie i żałuję... no właśnie - czego?
Takie rozwiązanie jest tańsze, ale dla dewelopera, a nie nabywcy. Stosuje się zwykle tam, gdzie jest jakiś problem z przyłączem ciepłej wody z sieci (np. budowa na wygwizdowie albo przy domkach, które mają niezależnie ogrzewanie, przez co długi odcinek trzeba byłoby podciągnąć, co generuje koszty).
|
2021-07-01, 14:14 | #498 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2010-02
Wiadomości: 9 850
|
Dot.: Kupiłam mieszkanie i żałuję... no właśnie - czego?
Cytat:
Za prąd i gaz place 90€/ miesiąc, zawsze po 12 miesiącach mam nadpłatę 450-500€ Acha- ten kocioł ma wielkość 3-4 pudełek na buty Sent from my SM-G973F using Tapatalk Edytowane przez 12b24d2a455c078f5629813f5df538e108ef39c5_6556ae3ede293 Czas edycji: 2021-07-01 o 14:15 |
|
2021-07-01, 14:16 | #499 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-12
Wiadomości: 10 465
|
Dot.: Kupiłam mieszkanie i żałuję... no właśnie - czego?
Cytat:
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
|
2021-07-01, 14:22 | #500 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 2 698
|
Dot.: Kupiłam mieszkanie i żałuję... no właśnie - czego?
[1=12b24d2a455c078f5629813 f5df538e108ef39c5_6556ae3 ede293;88785769]W NL każde mieszkanie ( w przypadku starych kamienic przebudowanych na 2-3 mieszkania jest jeden na cały budynek) ma osobny kocioł grzewczy (teraz gazowy, będą wymieniane na wodorowe lub elektryczne) grzejący mieszkanie i wodę. Nie ma czegoś takiego jak sieć
Za prąd i gaz place 90€/ miesiąc, zawsze po 12 miesiącach mam nadpłatę 450-500€ Acha- ten kocioł ma wielkość 3-4 pudełek na buty Sent from my SM-G973F using Tapatalk[/QUOTE] Mam na myśli polski rynek nieruchomości. Kotłownie własne budynku / ogrzewanie indywidualne są stosowane tam, gdzie za drogo wychodzi podpięcie ciepłej wody / ogrzewania z sieci. Edytowane przez Nette Czas edycji: 2021-07-01 o 14:24 |
2021-07-01, 17:48 | #501 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2010-03
Wiadomości: 10 371
|
Dot.: Kupiłam mieszkanie i żałuję... no właśnie - czego?
Cytat:
Zastanawiam się jak to oceniacie...? |
|
2021-07-01, 20:37 | #502 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2010-02
Wiadomości: 9 850
|
Dot.: Kupiłam mieszkanie i żałuję... no właśnie - czego?
[1=71253839b04673f7804766e 160d807ea33c37805_6578f48 49ccb9;88786116]My podobnie mamy obecnie plata kredytu to około 5 % dochodów, w momencie zaciągania było więcej. Z tym że nie inwestujemy tylko zwyczajnie wolimy miec wolną gotówkę do dyspozycji. Przy tak niskim oprocentowaniu hipoteki.
Zastanawiam się jak to oceniacie...?[/QUOTE]5% dochodów to bardzo mało, można poszaleć Sent from my SM-G973F using Tapatalk |
2021-07-01, 20:50 | #503 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-08
Lokalizacja: garnek złota na końcu tęczy
Wiadomości: 60 422
|
Dot.: Kupiłam mieszkanie i żałuję... no właśnie - czego?
[1=71253839b04673f7804766e 160d807ea33c37805_6578f48 49ccb9;88786116]My podobnie mamy obecnie plata kredytu to około 5 % dochodów, w momencie zaciągania było więcej. Z tym że nie inwestujemy tylko zwyczajnie wolimy miec wolną gotówkę do dyspozycji. Przy tak niskim oprocentowaniu hipoteki.
Zastanawiam się jak to oceniacie...?[/QUOTE] Poduszke finansową dostepną od reki uwazam za mus przy kredycie, ale nie rosnacą w nieskonczonosc kupke tylko jakas racjonalna kwote, bedzie inna dla kazdego. Roznica kosztu krotkiego i dlugiego kredytu jest ogromna, wiec nie chcialabym sztucznie przedluzac okresu kredytowania.
__________________
Z tobą chcę oglądać rzeki, co samotnie płyną Gwiazdy nad łąkami w środku lasu i jagód czarnych... Tyranozaury |
2021-07-02, 02:41 | #504 | ||||
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2018-11
Wiadomości: 4 592
|
Dot.: Kupiłam mieszkanie i żałuję... no właśnie - czego?
Cytat:
Nikt rozsądnie myślący nie będzie się literalnie spowiadał ze swojego majątku na forum czy grupie na FB. I druga sprawa, nawet jeśli ktoś tu i teraz zarabia x, to nie znaczy, że nie zakłada przyrostu dochodów, zmiany pracy, podwyżki itd. Cytat:
Cytat:
Dziwi mnie, że dyskusja tocząca się o Warszawie, a także o no Trójmieście czy Krakowie nie jest odczytywana jako dyskusja o tych lokalizacjach. Cytat:
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
||||
2021-07-02, 09:10 | #505 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2020-06
Wiadomości: 494
|
Dot.: Kupiłam mieszkanie i żałuję... no właśnie - czego?
My właśnie jesteśmy w trakcie brania kredytu, który srawi, że nasze łaćzne raty będą stanowiły ok 40% naszych zarobków Mam już jeden kredyt hipoteczny i suma rat tak wyjdzie. Plan jest żeby sprzedać moje mieszkanie kilka miesiący później (po przekroczeniu granicy 5 lat, kiedy nie trzeba udowadniać fiskusowi, że całość zarobku się wydało na własne cele mieszakniowe) i nadpłacić kredyt po wykończeniu domu. Nie czuje zbyt dużego ryzyka. Pewnie, 30 lat z 40% zarobków to bym się nie zdecydowała, ale jakieś pół roku damy radę.
Teraz sobie przypominam, że jak brałam ten pierwszy kredyt 5 lat temu to zarabiałam psie pieniądze i rata za moje M2 też krążyła wokół 40% moich zarobków. Jeszcze się zdecydowałam na raty malejące i kredyt na 15 lat. Nie żałuje, spokojnie dawałam radę, zamiast wynajomować, spłacałam swoje (wynajem kawalerki by mnie kosztował więcej niż spłacanie mich dwóch pokoi), a w tym czasie wartość mojego mieszkania wzrosła prawie dwukrotnie. Plan awaryjny był taki, że w razie W, ja spadam do rodziców pod miasto, a mieszkanie idzie na wynajem - spokojnie wynajem pokryłoby ratę. Podobnie moja koleżanka wzięła dość wysoki kredyt (szczegółów nie znam, ale 40% zarobków na pewno płaciła), co więcej rzuciłą pracę, wynzajęła mieszkanie i pojechała za granicę na kilka lat pracować. To było z 8 lat temu, jak nie więcej. Wróciła i się okazało, że jej mieszkanie jest wartę dużo więcej (prawie centrum Krakowa), a ona w tym czasie zaczęła zarabiać 2 razy więcej. Inna kupiła mieszkanie, od razu w nim zamieszkała i rok po roku podnosiła swoje zarobki i teraz rata nie jest już dla niej dużym obciążeniem. Przez ten czas i tak by musiała wynajmować, więc wychodzi na to samo. Znajomi, jako młode małżeńśtwo lat chyba 26, kupili dom i też się zakredytowali pod korek. I jeszcze od razu poszli w dzieci. 12 lat później oboje mają menadżerskie pozycje w korporacjach, a ich dom jest warty co najmniej 2 razy tyle ile za niego dali. Nie namawiam nikogo do kredytowania się nad miarę, ale kredyty hpoteczne, jeśli się wybierze dobre inwestycje i ma się plan B (wynajem niercuhomości, możliwość szybkiej sprzedaży, opcje wyjazdu za granice) nie są aż tak ryzykowne. Warto za to, jak zawsze, mieć finansową poduszkę bezpieczeństwa w razie zawirowań życiowych (czy się ją potem użyje na ratę za mieszkanie, czy na czynsz za wynajem to przecież wszystko jedno). Szczerze mówiąc nie znam nikogo, kto na kupowanej nieruchomści stracił, albo popadł w długi z powodu wzięcia zbut dużego kredytu na mieszkanie. Byli tacy, co musieli mieszkanie sprzedać, bo zmiena sytuacji życiowej (dziecko, zmiana pracy, choroba, zmiana miasta), albo wynając i wrócić do rodziców/podnając na jakiś czas jeden pokój w mieszkaniu. Nawet ci, co musieli sprzedać na tym wyszli na plus, bo ich nieruchomości zwiększyły wartość, a przez ten czas spłacali je, zamiast dawać kasę komuś na wynajem - wiec mieli pieniądze na start w nowym miejscu/leczenie/więcej czasu na szukanie nowej pracy. |
2021-07-02, 09:22 | #506 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-04
Wiadomości: 7 007
|
Dot.: Kupiłam mieszkanie i żałuję... no właśnie - czego?
A ja znam osobę, która musiała ogłosić upadłość konsumencką bo po stracie pracy nie była w stanie spłacać kredytu, który na ten moment przekraczał wartość mieszkania więc po jego zlicytowaniu została z częścią długu.
|
2021-07-02, 09:27 | #507 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2021-03
Wiadomości: 261
|
Dot.: Kupiłam mieszkanie i żałuję... no właśnie - czego?
W moim otoczeniu kredyt na 40% pensji jest dość często spotykany. Niektórzy nawet jak nazbierają na większy wkład własny to biorą kredyt na równo ze zdolnością kredytową na 30 lat bo 'ich stać' i bank im 'dał'.
Sama bałabym się wziąć tak duży kredyt, lepiej wziąć mniejsze mieszkanie i jak za 5 lat sytuacja materialna będzie lepsza wymienić je na większe. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
2021-07-02, 09:37 | #508 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-08
Lokalizacja: garnek złota na końcu tęczy
Wiadomości: 60 422
|
Dot.: Kupiłam mieszkanie i żałuję... no właśnie - czego?
Cytat:
__________________
Z tobą chcę oglądać rzeki, co samotnie płyną Gwiazdy nad łąkami w środku lasu i jagód czarnych... Tyranozaury |
|
2021-07-02, 09:54 | #509 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-08
Lokalizacja: Tychy
Wiadomości: 13 110
|
Dot.: Kupiłam mieszkanie i żałuję... no właśnie - czego?
Cytat:
Wysłane z mojego SM-G970F przy użyciu Tapatalka
__________________
Zdognie z perzporawdzomyni baniadmai nie ma zenacznia kojnolesc ltier przy zpiasie dengao solwa. Nwajzanszyeim jest, aby prieszwa i otatsnia lteria byla na siwom mijsecu, ptzosałoe mgoą być w niaedziłe i w dszalym cąigu nie pwinono to sawrztać polbemórw ze zozumierniem tksetu. Narysuj mi coś 23/6 |
|
2021-07-02, 10:35 | #510 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 27 877
|
Dot.: Kupiłam mieszkanie i żałuję... no właśnie - czego?
Ja w ogóle się dziwię że ludzie porównują sytuację sprzed paru lat do dzisiejszej, tutaj w kwestii brania kredytów na mieszkania. No ok ten co wziął kredyt pare lat temu jest do przodu ale żeby teraz była bajka do brania kredytów hipotecznych, nie widzi mi się.
|
Nowe wątki na forum Forum plotkowe |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 09:43.