Czy Ty mnie lubisz?

[wiekanka]

Napisane przez skara

Lubi cię jak jesteś mądra, czyli spełniasz jej zachcianki, żyjesz wg jej pomysłu i jej zasad itd. Tak to można psa lubić, bo łapę podaje i daje się głaskać.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Nigdzie nic takiego nie powiedziała. Ale dlaczego nie chce ze mną rozmawiać tak jak, kiedys, tez nie powiedziała. Ja sie tylko domyślam.

Nie zapytałam jej czy mnie kocha, bo można kochać ale nie lubić. Dlatego po tym pytaniu, czy jej na mnie zalezy odpowiedziała - tak, przeciez jestes moją kuzynką. A mnie nie chodzi o "coś z urzędu" ale od serca. Już wiem, ze straciła, tylko nie wiem, czy na zawsze. Bo nastepne pytanie było czy mnie lubisz. Nie powiedziała jednoznacznie, ze nie.
Czas pokaze.

[wiekanka]

[1=d61abbce58b52fe45ffe444 afc51ca0ea3c11859_65540a4 4484ab;88797370]Dlaczego tak bardzo zabiegasz o ten kontakt?
Kobieta kilka razy dała ci do zrozumienia, że nie jest już zainteresowana znajomością z tobą.
I nie tyle nie szanujesz siebie, co nie szanujesz jej wyboru.[/QUOTE]

Bo jestesmy do siebie podobne, bo obie jestesmy odludkami, bo jestesmy obie introwertyczkami, bo mamy taki sam humor, sposob bycia.
Tylko ze co z tego. No trudno.

[wiekanka]

Postanowiłam dzis napisać ostatniego smsa. Zapytałam, czy jest to jej obojętne, czy chce jednak wiedziec, gdy zamieszkam w naszym miescie.

Odpowiedziała szybko. Ze nigdy nie była szczęsliwa, ze mieszkam daleko i nie mozna wpaść za godzinę na piwo.
I potem
To ja nienawidzę bliskosci z naszą rodziną i szukam po swiecie obcych, ktorzy są dla mnie rodziną zastępczą.
I ze na jej propozycję zamieszkania w naszym miescie zareagowałam agresywnie.

Czyli, jej oziębłośc nie jest powodem moich wyborów. Ale tego, że ją opusciłam
Przeciez mam prawo, mieszkać gdzie chę i jak chcę.

To jest ten powod mojej głupoty?

[7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014]

Napisane przez wiekanka

Postanowiłam dzis napisać ostatniego smsa. Zapytałam, czy jest to jej obojętne, czy chce jednak wiedziec, gdy zamieszkam w naszym miescie.

Odpowiedziała szybko. Ze nigdy nie była szczęsliwa, ze mieszkam daleko i nie mozna wpaść za godzinę na piwo.
I potem
To ja nienawidzę bliskosci z naszą rodziną i szukam po swiecie obcych, ktorzy są dla mnie rodziną zastępczą.


Czyli, jej oziębłośc nie jest powodem moich wyborów. Ale tego, że ją opusciłam
Przeciez mam prawo, mieszkać gdzie chę i jak chcę.

To jest ten powod mojej głupoty?

nie zabardzo rozumiem twoj post
napisalas
"I ze na jej propozycję zamieszkania w naszym miescie zareagowałam agresywnie."
czy ona chciala zamieszkac tam gdzie ty mieszkalas ?
moim zdaniem smsami nic nie zalatwisz bo jak sama widzisz kazdy moze sobie je interpretowac jak chce
zadzwon i zapytaj dokladnie o co jej chodzi albo zostaw to i wyjasnisz to jak juz bedziesz na miejscu

[Lachezis]

Ta Twoja kuzynka ma okropny sposób komunikacji. Nie mówi wprost, kluczy. Naprawdę chcesz odnawiać kontakt z osobą wokół której będziesz musiała skakać, chodzić na paluszkach i zgadywać o co jej chodzi? Ty żyjesz jakimś wyobrażonym obrazem tej osoby. Kuzynka ze wspomnień nie istnieje, a faktyczna, realna osoba Cię nie lubi. Odpuść.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[v-x-n]

Ja zaczynam myslec, ze masz bardzo niezdrowa relacje z ta kuzynka. Piszesz, ze nie musisz zyc wedlug jej zasad i spelniac jej zachcianek, ale z boku tak wlasnie to wyglada. Nawet ta sytuacja, ze zadzwoni i masz ja przekonywac, ze zmadrzalas - przeciez to brzmi strasznie, jak jakis szantaz emocjonalny. Kazdy dorosly czlowiek ma prawo podejmowac wlasne decyzje, czy to glupie, czy madre - ok, rozumiem, ze jej sie Twoje decyzje nie podobaja, ale jakas abstrakcja jest wymog przekonywania kogos do czegos. Ona sie zachowuje jakbys miala 5 lat, a ona byla Twoja matka. Plus jest hipokrytka, bo ochlodzila kontakt przez Twoje zwiazki z zonatymi, a sama ma dokladnie to samo na sumieniu.

Ostatniego posta w ogole nie rozumiem, to nie jest komunikacja miedzy dwojgiem doroslych ludzi - brzmicie bardziej jak para kochankow z jakiejs dramatycznej brazylijskiej opery mydlanej niz dwie kobiety w kolezenskiej relacji. Mysle, ze przeceniasz te kuzynke i wasze rzekome porozumienie dusz, latwiej byloby Ci w zyciu bez tej - toksycznej moim zdaniem - znajomosci.

[wiekanka]

Dziewczny temat zamkniety.

Napisała ze czeka niecierpliwie. I za chwile zadzwoniła.
Powiedziała ze zawsze chciała zebym była blisko.
Pytała, jak długo jeszcze muszę tu być, czy nie lepiej, gdybym przyjechała i zaczeła tu pracować, składać papiery do ZUSu itd.

Zostawię już ten tamat, czy mnie lubi. Bo wiem, ze nawet wiecej. Moze to nie jest zdrowe ale nasze, kochane.

Dziekuje wszystkim.

[Overcooked]

Napisane przez wiekanka

Postanowiłam dzis napisać ostatniego smsa. Zapytałam, czy jest to jej obojętne, czy chce jednak wiedziec, gdy zamieszkam w naszym miescie.

Odpowiedziała szybko. Ze nigdy nie była szczęsliwa, ze mieszkam daleko i nie mozna wpaść za godzinę na piwo.
I potem
To ja nienawidzę bliskosci z naszą rodziną i szukam po swiecie obcych, ktorzy są dla mnie rodziną zastępczą.
I ze na jej propozycję zamieszkania w naszym miescie zareagowałam agresywnie.

Czyli, jej oziębłośc nie jest powodem moich wyborów. Ale tego, że ją opusciłam
Przeciez mam prawo, mieszkać gdzie chę i jak chcę.

To jest ten powod mojej głupoty?

I znowu egzaltacja, nie zmieniłaś nic w swoim postępowaniu a a taką uświadomioną próbowałaś się kreować. Jak ktoś dobrze porównał jak kochankowie w brazylijskiej telenoweli. Miała paść na kolana jak kochanek który odchodzi od żony na sms czy mu będzie obojętnie kiedy zamieszkasz w jego mieście? Co to za tekst w ogóle. I te twoje domysły o opuszczeniu eh, na siłę chcesz sobie tworzyć brazylijskie dramy w życiu.

[melkmeisje]

Grubella?


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[DarkChocolate666]

Napisane przez melkmeisje

Grubella?


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

Tez mi to przyszlo na mysl, podobny sposob pisania.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[wiekanka]

01607111040
Konto usunięte

Zarejestrowany: 2013-05
Wiadomości: 10 542
Dot.:
Czuje ducha Grubelli
5-02-25, 07:08 #30
201607110949
Konto usunięte

Zarejestrowany: 2006-02
Wiadomości: 16 804
Dot.:
Nie wiem jak Wy, ale ja tu wyczuwam grubellę Rozwój akcji, dramaturgia i styl pisania identyczny.


Nie wiem co za grubella ale to juz nie jedna osoba napisała. Az jestem jej ciekawa.

[1ce31337bafe4ce50f62519e721d2985132c01a5_6111b3a307338]

Napisane przez wiekanka

Zostawię już ten tamat, czy mnie lubi. Bo wiem, ze nawet wiecej. Moze to nie jest zdrowe ale nasze, kochane.

Dziekuje wszystkim.

To brzmi jak klasyka toksycznej relacji.
Szkoda, że marnujesz czas i energię na tkwienie w takim szkodliwym dla ciebie układzie

[7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014]

Napisane przez wiekanka

Dziewczny temat zamkniety.

Napisała ze czeka niecierpliwie. I za chwile zadzwoniła.
Powiedziała ze zawsze chciała zebym była blisko.
Pytała, jak długo jeszcze muszę tu być, czy nie lepiej, gdybym przyjechała i zaczeła tu pracować, składać papiery do ZUSu itd.

Zostawię już ten tamat, czy mnie lubi. Bo wiem, ze nawet wiecej. Moze to nie jest zdrowe ale nasze, kochane.

Dziekuje wszystkim.

No i spoko
Tylko uwazaj co robisz bo znowu mozesz jej podpaść;-)

[Trzepotka]

Treść usunięta

[wiekanka]

Napisane przez Trzepotka

Treść usunięta

I jestem tego świadoma. Mam do siebie teraz duzo miłosci i mogę kuzynce jej sporo odstąpić, bo wiem, ze tej brakuje jej , jak kiedyś mnie. Jest mi ją bardzo łatwo dać, bez uszczerbku na poczuciu wartości, ani tego, że coś wogóle tracę.
Ona mi tez w życiu, jak nikt inny pomogła i wiem, że by nigdy się nie odwróciła, gdybym tej pomocy potrzebowała.
Byłam bezsilna tylko w momencie, gdy myślałam, ze powodem braku normalnego kontaktu było moje wchodzenie w związki z zajętymi.
Teraz już wiem, ze jej mnie poprostu brakowało i jej głupie zachowanie wynikało z samoobrony przed odrzuceniem.
Ona dla mnie nie jest skomplikowana przy swoich dziwactwach i jej zachowanie umiem zrozumieć, bo wiem, skąd wychodzi to zródło.
Wiele osob z mojej rodziny odsuneło się, bo każdy ma swoj powod ale nikt tak naprawdę jej nie rozumie.
Choć z boku może ta relacja wyglądać na nierówną, to ja nie przekraczam swoich granic i wiem, kiedy powiedzieć stop. I ona tez mnie potrafi przeprosić.