Kanada - kraina pachnąca żywicą

[Rybiorek]

Napisane przez pappaya

Rybiorek, życzę powodzenia! Ja niestety nie orientuję się w tych wszystkich testach. Nigdy nie miałam okazji pracować w kanadzie.
A gdzie będziesz mieszkać? masz tam rodzinę czy znajomych? czy będziesz wynajmować?

Coz, drugi raz bede startowac od zera, wyjechalismy z Polski do Irlandii bez zaplecza, 5 miesiecy wczesniej zaczelam sie intensywnie uczyc angielskiego wieczorami (w Polsce mialam 3 prace wiec szkola jezykowa odpadala) i zaryzykowalismy, pokoj znalezlismy w ten sam dzien co przylecielismy, zaraz zaczelam wysylac cv i po 18 dniach znalazlam prace, maz po 2 miesiacach (maz umial tylko powiedziec po angielsku Hello).

Teraz z angielskim jestem mozna powiedziec za pan brat, pracuje w zawodzie (ksiegowa), robie uprawnienia miedzynarodowe, chce zalatwic cala procedure i wlasnie na te punkty sie zalapac, 2 lata temu zrobilam na probe ta ocene punktowa i wyszlo ze sie zalapiemy, teraz przyszedl czas na dzialania. Jak juz wyladujemy w Kanadzie powtorze to co zrobilam w Irlandii, z tym ze teraz jestem lepiej przygotowana, roznica taka ze mamy jeszcze kota i jego tez musimy przygotowac (chipa juz ma, za tydzien szczepienie na wscieklizne i wyrabianie paszportu)

Dla ciekawostki - mam rodzine w Kanadzie, zwiemy ja "niemi wujkowie", to 2 braci mojej mamy, wyjechali do Kanady - jeden z 15 lat temu a drugi 10, ten pierwszy pisal do mojej mamy na poczatku ale jak mu sie ulozylo i drugi dojechal to od tej pory dzungla i komary, od 8 lat nic. Wiem ze mieszkaja w Toronto, jakos mama sie dowiedziala przez przypadek (swiat jest maly), tak wiec na pomoc z ich strony nie ma co liczyc, ale mnie to nie martwi, mam wspanialego meza u boku i nic mi nie straszne (i teraz kota), tylko maz wierzyl ze po 5 miesiacach nauki angielskiego dam sobie rade w Irlandii (wtedy jeszcze nie byl mezem), moja i jego rodzina troche spanikowali, nikt nie wierzyl.

Jak zaczne procedure to bede raportowac, na razie 12 lutego ide na test oceniajacy moja zdolnosc poslugiwania sie angielskim, potem aplikacja z tymi punktami

[pappaya]

Wierzę, że w Kanadzie będzie Ci dużo łatwiej niż w Irlandii! Jeśli tam sobie poradziłaś to w Kanadzie zrobisz to bez żadnego problemu. Tam wszystko jest prostsze, nie ma takiej biurokracji i wszystko jest po to żeby ludziom życie ułatwić a nie utrudnić. Jeszcze raz powodzenia no i odezwij się jak już zalecisz

[Rybiorek]

Napisane przez pappaya

Wierzę, że w Kanadzie będzie Ci dużo łatwiej niż w Irlandii! Jeśli tam sobie poradziłaś to w Kanadzie zrobisz to bez żadnego problemu. Tam wszystko jest prostsze, nie ma takiej biurokracji i wszystko jest po to żeby ludziom życie ułatwić a nie utrudnić. Jeszcze raz powodzenia no i odezwij się jak już zalecisz

odezwe sie, na bank gdyby nie ta biurokracja to bysmy jutro lecieli, nie mam pojecia jak dlugo trwa cala procedura, ale bardzo bym chciala zebysmy juz w czerwcu/lipcu tam byli (zabieramy wszystko co mamy, jak jechalismy do Irlandii to tylko walizki z ciuchami, posciela i moje ksiazki do angielskiego ktore wazyly 17 kg, w ogole to jechalismy ze 100 kg bagazem ale maz zbajerowal celnika i zaplacilismy tylko za 20kg nadbagazu, do tej pory nie wiem jak on to zrobil, stalam obok i sluchalalm i tez sie zakrecilam i przez chwile uwierzylam ze tylko 20 mamy ponad), idealnie byloby przed czerwcem bo jeszcze bysmy zdazyli zobaczyc wyscig F1 w Montrealu, dla mnie szczegolne miejsce, Robert Kubica wygral tam w sezonie 2008 pierwsze miejsce, jedyne pierwsze miejsce w 2008, moj maz, wtedy nie-maz mowi tak 'dobra, to jak Kubek wygra wyscig to organizujemy slub' (ze sie pobierzemy to wiedzielismy od 7 lat ale wiecie jak to jest), jak juz zostalo 5 okrazen do konca wiadomo bylo ze Kubica wygra, jak dojezdzal do mety juz sobie zdazylam wybrac pierscionek zareczynowy hi hi, i jak to mowi moj malzonek dzisiaj 'i wtedy padla moja demokracja' (jak sie okazalo powiedzial wszystkim w piatek w pracy, mnie przed samym wyscigiem w niedziele, jak w poniedzialek wszedl do zakladu to wszyscy smiali sie do rozpuku), a mnie teraz znajomi mowia ze musze Kubkowi piwo chociaz postawic.

[Sif]

Piszcie, piszcie, bo ja Was na bieżąco czytam

[enii]

Tak czytam i jestescie w bledzie, ze w Kanada jest mlekiem i miodem plynaca....Kraj sam w sobie jest przepiekny
Zycie jest drogie, leczenie rowniez-- papierow moga nie uznac
My mieszkalismy w Montrealu- wiec bez bieglej francuskiego jest ciezko,chociaz ja nie mialam tego problemu

[Rybiorek]

Napisane przez enii

Tak czytam i jestescie w bledzie, ze w Kanada jest mlekiem i miodem plynaca....Kraj sam w sobie jest przepiekny
Zycie jest drogie, leczenie rowniez-- papierow moga nie uznac
My mieszkalismy w Montrealu- wiec bez bieglej francuskiego jest ciezko,chociaz ja nie mialam tego problemu

a o jakie papiery chodzi?

ja akurat tego tytulu nie biore powaznie, poprostu dawno temu zdecydowalismy ze nie wracamy do Polski, w Irlandii nie chcemy mieszkac (tez jest tutaj drogo, teraz wynajmujemy dom za 900€, ale wczesniej jak mieszkalismy w centrum bo inaczej sie nie dalo, kazde z nad pracowalo w inna strone i chodzilo zebysmy nie dojezdzali do pracy po 2-3 godziny w jedna strone, to placilismy 1300€ za mieszkanie), UK tez odpada, z anglojezycznych zostaje Australia (odpada przez klimat), USA (jakos nas tam nie ciagnie) no i Kanada

[pappaya]

Napisane przez enii

Tak czytam i jestescie w bledzie, ze w Kanada jest mlekiem i miodem plynaca....Kraj sam w sobie jest przepiekny
Zycie jest drogie, leczenie rowniez-- papierow moga nie uznac
My mieszkalismy w Montrealu- wiec bez bieglej francuskiego jest ciezko,chociaz ja nie mialam tego problemu

Oczywiście żaden kraj na świecie nie jest mlekiem i miodem płynący. Ale Kanada jest jednym z krajów w których standard życia jest najlepszy.
Z tym że życie jest drogie to bym się nie zgodziła, bo ceny domów czy mieszkań są niższe niż w Europie i innych miejscach na świecie. Niższe podatki, darmowa opieka zdrowotna (z wyjątkiem dentystycznej), niższe opłaty za prąd, wodę, gaz. Dodatkowo pomoc od rządu na dzieciaki do 18 r.ż.
Można by wymieniać tych plusów życia w Kanadzie.
Może w Quebecu jest inaczej?

[Corvette]

.

[pappaya]

Corvette, mieszkasz w Kanadzie?

Ale ceny benzyny są w Kanadzie na prawdę niskie w porównaniu do Polski, chyba że porównujesz z innymi prowincjami w Kanadzie.
Z kolei ubezpieczenie na samochód jest w Kanadzie dużo wyższe.


Tak to właśnie jest że niektóre rzeczy są tam tańsze inne droższe.
No i ogólnie życie pod pewnymi względami jest lepsze tam pod innymi lepsze w Europie.

[Corvette]

.

[MalinowaMamba]

O jak mi się marzy chociaż podróż do Kanady

[Corvette]

.

[pappaya]

Corvette, obecnie nie mieszkamy w Kanadzie, ale mieszkaliśmy i chcemy tam wrócic. Może uda się w tym roku. A Ty?

[Corvette]

.

[sss7]

Hej dziewczyny,

Pod koniec roku planuje przeprowadzke do Toronto. Moj partner dostal propozycje transferu z firmy, w ktorej obecnie pracuje do tamtejszej filii. Obecnie meiszkamy w UK, a ja pracuje jako registered nurse. Znacie moze jakies polskie pielegniarki z licencjatem, ktore uzskaly prawo wykonywania zawodu w prowincji Ontario? Znalazlam wszystkie warunki uzyskania tego prawa oprucz jednej podstawowej informacji - czy dyplom Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego jest w Kanadzie uznawany.... Ile czasu zajelo Wam zaklimatyzowanie sie? Jak jest z ubezpieczeniem medycznym? Czy od razu po przyjezdzie mozemy kozystac z panstwowej sluzby zdrowia czy musimy miec prywatne ubezpieczenie?

[lucy lu]

sss7 a jak Ci sie mieszka w Uk? ja mieszkam w Uk i jest ok ,ale zawsze mnie ciagnelo do Kanady (choc ,co smieszne nigdy tam nie bylam).napewno wybiore sie na wycieczke,ale co do [rzeprowadzki to pewnie staralabym sie o papiery,gdyby nie to,ze mam 3,5 letniego synka . nie chce zaczynac wszystkiego od poczatku z dzieckiem pod pacha
do polski nie tesknie ,ale czesto sie zastanawiam nad Kanada,choc to tylko tak teoretycznie, zdaje sobie sprawe,ze wszedzie pieknie ,gdzie nas nie ma ....ale pomarzyc zawsze mozna hi hi
kto wie,moze kiedys sie zdecydujemy?

[lamia1980]

Hej dziewczyny! po trudnej rozmowie z tż doszliśmy do wniosku, że chyba jednak nie będzie rozwodu. małym problemem jest (a może ogromnym), że ja nie chcę wracać do Irlandii a on nie chce wracać do pl masakra jakaś ja nie wiem co dalej myśleć dziś mi oświadczył, że w fasie w irl jest dużo ogłoszeń o pracę w kanadzie, nie wiem, gdzie co i jak oświadczył mi, że jak nie znajdzie pracy w irl nie wraca do pl my nie chcemy się rozstawać więc doszedł do wniosku, że pomyśli naprawdę o kanadzie nawet nie wiecie jak mnie to ucieszyło ja mam duszę emigranta tęsknie za irlandią ale tam nie znajdę pracy a on nie znajdzie pracy w pl a jak znajdzie to za 900 zł niestety jestem blada, nie mam zielonego pojęcia na temat wyjazdu do kanady. oboje umiemy język angielski w dobrym stopniu nie mamy problemu z komunikowaniem się pomóżcie i napiszcie od czego zacząć ja jestem za żebyśmy zaczęli nowe wspólne życie po 3 latach rozłąki w innym kraju dziękuję z góry za pomoc

[lucy lu]

a gdzie teraz jestescie?
ja mieszkam w anglii i nie wyobrazam sobie,zebysmy mieli mieszkac w Polsce .zarabiasz grosze,a ceny czesto europejskie ....masakra jakas.zal mi mojej mamy ,ktora nie moze znalezc pracy od kilku miesiecy co miesiac musze jej posylac pieniadze,zeby mogla jako tako zyc nabawila sie przez to depresji ,bo jest osoba ,ktora wstydzi sie prosic o pomoc .
w Irlandii teraz troszke trudniej z praca (mam kuzynke w Cork) ,ale pracuje tylko jej maz,maja dwojke dzieci i daja rade.
gdybym nie miala syna pewnie myslalabym o Kanadzie .prawdopodobnie poszlabym na jakies studia np pielegnierskie teraz studiuje health and social care w uk ,ale wciaz chodzi mi po glowie pielegniarstwo no,ale najpierw musze skonczyc to co zaczelam i moze w koncu zaczne jakies lepsze pieniazki zarabiac
tu gdzie mieszkam teraz mam wiele fajnych,polskich kolezanek ,oraz kilka angielskich zajomych z dziecmi .niektore tesknia za Polska .ja tak jak Ty lamia mam dzusze emigranta hi hi i najchetniej polecialabym dalej w swiat ale mlody idzie do szkoly od wrzesnia,wiec postanowilismy ,ze w uk zostajemy ...tym bardziej ,ze ja bym chciala do Kanady ,a moj partner do Australii

[sss7]

Lucy Lu, jesli myslisz o pielegniarstie, to tylko studia licencjackie, bo jesli zdecydujesz sie na wyjazd do Kanady to mozesz miec problem z uszyskaniem prawa wykonywania zawodu w wiekszosci prowincji.
Jako nurse pracujaca w UK nie narzekam. Pieniadze sa naprawde niezle. Zarabiam teraz 12 funtow za h, a pracuje w zawodzie dopiero 6miesiecy. Teraz zamierzam zarejestrowac sie w agencji gdzie dostaje sie okolo 16funtow za h a 18 w weekendy. Praca ciezka nie jest, bo istnieje funkcjia health care assistants, super warunki rozwoju, a nie to co w Polsce. Niestety kazdy inny aspekt zycia w UK kompletnie mi nie odpowiada, nie przepadam za Anglikami, system edukacji lezy i kwiczy i spada jeszcze nizej, pogoda do kitu, jedzenie do kitu... nie, nie i jeszcze raz NIE!!! Tesknie bardzo za Polska, rodzina i znajomymi, ale niestety ten kraj nie daje nam przyzwoitego standardu zycia, a co dopiero jak przyjdzie nam zyci z renty lub emerytury!!!??!!

Lamija, jesli chcecie wyjechac do Kanady, proponuje przejrzec strone ambasady kanadyjskiej i zastanowic sie, ktory rodzaj wizy Wam bardziej odpowiada. To tak na poczatek, warto tez sie zastanowic, czy jest spore zapotrzebawoanie na osoby z Waszymi kwalifikacjami.

[lucy lu]

sss7 w uk tez obecnie tylko studia licencjackie ,tzn kiedys mozna bylo tobic jakies dyplomy w tym kierunku,w krotszym czasie,ale dla tacy jak ja ,,nowi,, to juz tylko studia ...teraz pracuje jako care support worker i praktycznie robie to ci pielegniarki,a zarabiam mniej ciekawe czy jak skoncze health and social care (licencjat) to zaproponuja mi lepsze pieniadze? jesli nie,to bede szukac dalej. health and social care koncze za poltora roku i moze pozniej pomysle o pielegniarstwie. ostatnio widzialam ogloszenie dla pielegniarek i proponuja od 15 do 25 f za godzine,wiec ja bym byla zadowolona
w uk tez mnie wiele rzeczy denerwuje ,ale w porownaniu do Polski zyje sie duzo lzej ...ja nie tesknie za polska wcale ,juz bardziej za nowymi miejscami Kanada mi sie marzy ,ale zanim szkoly pokoncze ,pewnie bedzie zal mi sie ruszac z uk ...juz teraz byloby mi szkoda troszke ...czasami wydaje mi sie ,ze uwielbiam anglie,a czasami wrecz przeciwnie ...ale ogolnie zycie tu jest prostsze ...a gdybym byla pielegniarka ,jak Ty bylo by jeszcze lepiej
a Ty wybierasz sie do Kanady ?bylas juz wczesniej? ja napewno na jakies wakacje tam pojade,zeby rozeznac sie w terenie .
ps.w uk o tyle dobrze,ze latwiej z rodzina sie spotkac ....no ,ale z drugiej strony ,dla chcacego nic trudnego

[sss7]

Lucy Lu, support care worker ma zupelnie inne oowiazki niz registered nurse. Oczywiscie musza wspolpracowac i sie komunikowac, ale te dwie profesje maja zupelnie inne obowiazki i inne drogi rozwoju. Wczesniej pracowalam jako health care assistant w nursing home i wlasnie h.c.a. ma takie same obowiazki jak support worker, ale nie nurse. Nigdy nie bylam w Kanadzie, naczytalam sie i nasluchalam ochow i achow. Wiem, ze warunki pracy dla nurses sa duzo lepsze nawet od tych w UK. 15-25 funtow za h oferuja agencje, ale praca przez agencje wiaze sie z dodatkowym stresem - non stop rzucaja cie na dyzury do roznych miejsc, co za tym idzie, nie znasz miejsca, nie znasz staffu i nie znasz pacjentow a jestes za to wszystko odpowiedzialna. Mnie nie do konca to odpowiada, tymardziej, ze jestem poczatkujaca. W NHS mozesz miec takie pieniazki, a nawet sporo wiecej jak juz osiagniesz pewien stopien zawodowy lub specjalizacje. W Kanadzie z tego co sie orientuje, srednie zarobki nurse bez zadnego stopnia i specjalizacji to 33 kanadyjskie dolce za h.

P.S. Przepraszam za bledy, jestem okropna z ortografii.

[lucy lu]

sss7 to zalezy gdzie sie pracuje. u mnie w pracy nurse i support worker robi dokladnie to samo,tyle,ze support worker ma mniejsze wynagrodzenie ja takze podaje leki itp ale wiem,ze w uk sa rozne ,,rodzaje,, nurse i moze u nas pracuja mental health nurse ...??? jak juz to wolalabym pracowac w takim domu niz w szpitalu ,bo praca zdecydowania latwiejsza. pracowalam tez w nursing home i tam do pielegniarki nalezalo podanie lekow i napisanie raportu z tego co sie dzialo w nocy ....
zdaje sobie sprawe ,ze w szpitalu trzeba robic o wiele wiecej niz w takich domach ...ale w tym miejscu co pracuje teraz ,robie to samo co pielegniarze ....

[sylwii62]

Napisane przez MalinowaMamba

O jak mi się marzy chociaż podróż do Kanady

mieszkam tu 3 latka nic ciekawego

[lucy lu]

sylwii62 napisz cos wiecej,prosze
mysle,ze ludzie tacy jak ja,ktorzy nigdy nie byli w Kanadzie mysla,ze jest w niej super i wszystko przychodzi latwiej itp wielu moich znajomych z uk mysli,ze w kanadzie jest o wiele lepiej, mniej sie pracuje (albo tyle samo) ale za to standard zycia jest wyzszy ....podejrzewam ,ze gdybym tam emigrowala,to szybko zmienila bym zdanie ale tak to juz jest,ze wszedzie dobrze ,gdzie nas nie ma
sylwii62 jak trafilas do Kanady? czy latwo jest sie tam osiedlic ? i jacy sa Kanadyjczycy ?czy sa tolerancyjni,czy moze nie przpadaja za emigrantami? prosze sprowadz mnie na ziemie

[sylwii62]

Napisane przez lucy lu

sylwii62 napisz cos wiecej,prosze
mysle,ze ludzie tacy jak ja,ktorzy nigdy nie byli w Kanadzie mysla,ze jest w niej super i wszystko przychodzi latwiej itp wielu moich znajomych z uk mysli,ze w kanadzie jest o wiele lepiej, mniej sie pracuje (albo tyle samo) ale za to standard zycia jest wyzszy ....podejrzewam ,ze gdybym tam emigrowala,to szybko zmienila bym zdanie ale tak to juz jest,ze wszedzie dobrze ,gdzie nas nie ma
sylwii62 jak trafilas do Kanady? czy latwo jest sie tam osiedlic ? i jacy sa Kanadyjczycy ?czy sa tolerancyjni,czy moze nie przpadaja za emigrantami? prosze sprowadz mnie na ziemie

heyjetsem tu juz 2 lata. i powiem szczerze moja emigracja zaczela sie od angli mieszkalam w newcastle upon tyne( cudowne miasto) w kanadzie mieszka moj maz i ciezko bylo nam zdecydowac gdzie sie przeprowadzc.ja nie chcialam mieszkac w kanadzie a on w angli ale postanowialam sprobowac.powiem szczerze ze nienawidzilam tego kraju za wszystko doslownie!!przylecialam tu jako wizytor i dziewczyna obecnego mojego meza on mieszka tu 20 lat i ma juz obywatelstwo.wzielismy slub cywilny tutaj ale planujemy koscielny w polsce.potem zaczely sie starania o papiery zebym mogla tu byc legalnie ato jest chyba najgorsze!!w kwietniu minie rok od kad wyslalam papiery a kolejna przeszkaoda to to ze wyslali mi list ze musze dostarczyc im akt o niekaralnosci z angli czyli cala sprawa znowu sie przedluzy!powiem szczerze jesli jestes tu nie legalnie to jestem nikim i nie mozesz nic a procedura z papierami moze wykonczyc psychiczniepowiem szczerze ze jesli bym miala tu zyc nie legalnie to chyba zwialabym do polski pieszo!a co do kanadoli to sa inni od angoli mili przyjazni i wogole!wiadomo zdarzaja sie wyjatki ale wiekszosc jest przyjazna i pomocnamam nadzieje ze chociaz troszke przydala sie moja historia :

[lucy lu]

a gdybys byla legalnie ,gdzie bys wolala mieszkac? Uk czy Kanada?
Anglicy wydaja mi sie zadufani w sobie ,ale nie moge narzekac.
mysle,ze w tym momencie mialabym za duzo do stracenia.
czy po studiach health and social care(zrobionych w uk) jest szansa na legalny pobyt w Kanadzie? miasto w ktorym mieszkam tez mi sie podoba ,ale czasami czuje,ze to jeszcze nie to ....sama nie wiem jak to okreslic.
ps.gdzie mieszkasz w Kanadzie ?

[sylwii62]

powiem ci szczerze z tego co dobrze sie orientuje to napewno bedziesz musiala tutaj jeszcze wziac jakas szkole.i jesli dobrze sie orientuje to napewno nie dostaniesz 15-25 funtow czyli jakies 35-45 dolarow na h.moze sie myle bo nie bardzo sie orientuje w tym kierunku.a do tego czy wolalabym zyc w kanadzie czy w angli to nie wiem ale wydaje mi sie chyba ze tutaj. napewno jesli tu przyjedziesz z angli to bedziesz bardz zdziwiona tak jak wielu polakow przyjezdzajacych z angli tutaja mieszkam bardzo blisko do Niagara Falls.okolo 30 km

[lucy lu]

szkoda ,ze cala procedura z papierami jest taka uciazliwa,gdyby nie to ,pewnie bym zaryzykowala
obecnie pracujemy jako care support worker z ludzmi niepelnosprawnymi i odpowiada mni taka praca. slyszalam,ze w Kanadzie sporo jest takich prac,ale jak jest naprawde to nie wiem

[JustCassie]

Tak czytam czytam podczytuje. Zaczynam się powoli interesowac tym tematem gdyż możliwe że po ślubie przeprowadzimy się do ojczyzny męża Póki co to wszystko jeszcze do mnie jakoś nie dociera bo ślub dopiero w 2014 roku.

[lucy lu]

a gdzie teraz mieszkacie ? i czy jestes zadowolona? ja chyba bym zaryzykowala,gdybym nie miala dziecka zawsze mozna wrocic w razie czego....