nie potrafię powiedzieć "nie"!!

[crazy-in-love]

.....

[noana]

nie widze sensu w odmawianiu facetowi, zeby sobie czegos nie pomyslal. jestescie razem,wiec zakladam,ze sie kochacie. no to chyba nie ma sie co wsydzic,ze masz duzy poped. skoro ty tego chcesz i on tego chce to w czym problem?

[Jula]

Popieram Noanę Jesli mas ochotę, to czemu masz sobie tego odmawiać? Nie ma sensu na siłę stwarzać sobie problemu

[Lexie]

Zgadzam się Skoro sama masz na to ochotę, to nie wiem dlaczego masz odmawiać? Jeśli oboje jesteście zadowoleni, to o co chodzi?

[Sovilo]

A moze chodzi o to, że ''lepszy niedosyt niż przesyt''? Ot, taka mała hipoteza...

[vretka]

Strasznie zakręcony ten post. Przeczytałam go chyba z pięć razy i nadal nie wiem do końca o co chodzi. Z jednej strony piszesz, że to zawsze Ty musisz go namawiać, a z drugiej, że nie wiesz jak masz mu odmawiać i boisz się, że Cię rzuci jak się nie zgodzisz na seks

btw Proszę, nie używaj tak często wielokropków, ponieważ trudno się czyta taką wypowiedź

[agi_kn]

Po co odmiawiać sobie przyjemności. Lepiej poczytaj sobie inne posty kiedy to np facet wcale nie ma ochoty na seks - to jest problem

[Pomadka]

Napisane przez vretka

Strasznie zakręcony ten post. Przeczytałam go chyba z pięć razy i nadal nie wiem do końca o co chodzi. Z jednej strony piszesz, że to zawsze Ty musisz go namawiać, a z drugiej, że nie wiesz jak masz mu odmawiać i boisz się, że Cię rzuci jak się nie zgodzisz na seks

Właśnie-zakręcony jest ten I post.

btw Proszę, nie używaj tak często wielokropków, ponieważ trudno się czyta taką wypowiedź

Racja, mniej wielokropek w poscie.

[Sanderek]

No naprawdę trochę zakrecony ten Twój post. Z jednej strony rozumię to tak:
1.Ty masz ciagle ochotę na zbliżenia, Twój mężczyna nie, ponieważ boi się wpadki. Ok idzie dojść do porozumienia, przecież po to jest antykoncepcja. A co do ciągłej ochoty na sex, to wydaje mi się to całkiem noramalne, ktoś ma większy temperamnet a któs mniejszy, ale też nie powinno być to problemowe.
2. A co ma do tego stwierdzenie, że "nie wiesz jak masz mu odmawiac", coś mi sie tu "kupy" nie trzyma.

Jakieś to strasznie pokręcone.

[happygirl]

pokręcony post - prawda

Ale przemawia mi tu przez niego chyba jakieś głeboko zakorzenione przekonanie (być może wyniesione z domu), że "facetowi za dużo dawać nie można". Dziwne - jeśli on cie naprawdę kocha i ty jego też, jeśli chcecie być razem, to nie wiem, czy istnieje coś takiego, jak "dawanie za dużo". Jeśli on daje mniej, to rzeczywiście jest trochę patologicznie, bo związek polega na mniej więcej RÓWNYM dawaniu i braniu od drugiej osoby. Jeśli masz wrażenie, że jest dla ciebie chłodny, to powinniście raczej porozmawiać, może np. on nie lubi okazywania czułości w miejscach publicznych (są takie osoby po prostu). Najlepszą drogą rozmowa (jak we wszystkich problemach, też się ostatnio po raz kolejny przekonałam). A temperament każdy ma takie, jaki ma i bez sensu jest na siłę się ograniczać (chyba, że są ku temu powody). A z tą antykoncepcją to też dobry pomysł po co się bać wpadki?

[PinkSlip]

A ja posta nie przeczytałam bo autorka usunęła.
A to złe.

[Madaaa]

I zakazane

[PinkSlip]

I mogą być tego przykre konsekwencje.

[zlosliwiec]

Wątek zniszczony - zamykam.