Ile posiłków dziennie, kiedy i dlaczego? Do znawców;)

[piwnookaagacia]

Dzisiaj postanowilam sie doglebnie zastanowic, bo to chyba wazne... Otóż wszedzie wszyscy mówią że powinno się dziennie jeść 5-6 posiłków, ale dlaczego? Ja np. wogóle nie odczuwam głodu między posiłkami i mogłabym jeść tylko tradycyjnie śniadanie, obiad i kolacje, ale wyczytalam właśnie ze zdrowiej i lepiej jest jesc 5-6 dziennie wiec jem śniadanie, II śniadanie, obiad, podwieczorek i kolacje no i zastanawiam sie teraz czy to nie za duzo? No i najważniejsze: dlaczego mówi się zeby jesc tyle posilkow?? W czym to pomaga? Aha no i jeszcze jak powinno to wyglądać czasowo? Tzn. kiedy się powinno jeść?? Śniadanie zaraz po wstaniu tyle wiem, a reszta? Sory jeśli cokolwiek powtarzam ale jakoś tak mnie dzisiaj na dociekanie wzielo...

[Midi]

Co 2,5-3 godziny, ostatni posiłek na 2-3 godz. przed snem.
Taki sposób odżywiania jest najlepszy z punktu widzenia organizmu: nie dopuszcza do katabolizmu, nie spowalnia przemiany materii.
Oczywiście trzeba jeść odpowiednią ilość kalorii i dbać o zachowanie bilansu B:T:W.
Jeśli nie jesteś głodna w porze II śniadania czy podwieczorku, to po prostu jedz mniejsze porcje na pozostałe posiłki. No i nie wcinamy przekąsek typu jogurt czy jabłko pomiędzy posiłkami, nie zastępujemy tez nimi posiłków.

[piwnookaagacia]

nie zrozumialam dokaldnie ostatniego zdania...ja na II sniadanie wlasnie jem jablko...na podwieczorek tez najczesciej jakis owoc...

[Midi]

No bo to ma być 5-6 posiłków, a nie 5-6 przekąsek. Posiłek to porcja białka + porcja zdrowych tłuszczów + warzywa. Jabłko czy jogurt to tylko dodatki do posiłków (można użyć w ramach uzupełniania węglowodanów - obok warzyw).
Jeśli "na II śniadanie" jesz jabłko, to de facto znaczy to, że nie jesz drugiego śniadania, tylko jabłko pomiędzy śniadaniem a obiadem. Czyli już Ci ten jeden posiłek wypada z bilansu - a ma być 5-6, więc pomyśl.

[piwnookaagacia]

ojj to ja widze ze musze sie jeszcze duuuuzo nauczyc, bo ja myslalam ze jak jem na "II sniadanie i podwieczorek" jakies owoce to to sie liczy jako posilek...wogle po 3 miesiacach odchudzania, zmieniania nawykow itd. okazuje sie ze "wiem ze nic nie wiem" ale postaram sie nadrobic zaleglosci widze ze ty sie Midi znasz na rzeczy...moglabys moze dac linka albo napisac jakis przykladowy jadlospis?? zeby wiedziec jak powinno to wszystko wygladac tak naprawde- z godzinami i prawidlowym rozlozeniem bialek weglowodanow i tluszczy?? ylabym baardzo wdzieczna

[Midi]

Np. tutaj http://www.sfd.pl/temat209117/

[izmonek]

to kiedy jesc owoce? jogusrty itp skoro nie sa zaliczane do posilkow?

[annLee]

Napisane przez izmonek

to kiedy jesc owoce? jogusrty itp skoro nie sa zaliczane do posilkow?

wcale
albo w dniu treningowe-po treningu

[miu miu]

Ja myślę, że to jest bez sensu, takie jedzenie na siłę 5 posiłków. Skoro nie może to być ani owoc, ani jogurt, to te posiłki naprawdę muszą być małe, żeby nie zjeść za dużo kalorii Nie wiem czy to takie dobre. Ja np. najlepiej czuje się jak jem 3 posiłki + na 2. śniadanie owoce, jogurt coś zdrowego lub w miarę zdrowego I czasami jakiś deser po obiedzie lub podwieczorek ale to zależy.

[Midi]

Ale dlaczego na siłę? Jeśli nie przekraczasz limitu kalorii, to przecież bardziej "na siłę" jest wbicie 3 dużych posiłków, niż 6 małych. Przy zapotrzebowaniu na poziomie 2100 kcal (ja mniej więcej tyle mam w dni nietrenigowe), wychodzi po 350 kcal w 6 posiłkach. Ja sobie nie wyobrażam jeść codziennie posiłków po 700 kcal to dopiero jest na siłę... Zdarza mi się taka kilkugodzinna nasiadówka za stołem u teściowej - zjadam tam pewnie ok. 700 kcal i czuję się potem okropnie: ledwo się mogę ruszać
Jeśli ktoś jest na ostrej redukcji, to wiadomo, że z owocami, zwłaszcza tymi o wysokim IG musi uważać. Ale przy normalnej diecie (nie redukcyjnej) owoce o niskim IG sa jak najbardziej "dozwolone". Jasne, że lepiej przed i po treningu, ale jak się zje w dzień nietreningowy, to nic się nie stanie - przecież od 2 jabłek zdrowy człowiek (bez spowolnionego metabolizmu ) nie utyje.
Jogurty naturalne też jak najbardziej, tylko oczywiście chude.
Owoce i jogurty jeść razem z posiłkami, tzn. wliczać je do ogólnego bilansu. Chyba źle się jakoś wyraziłam: w poście wyżej chodziło mi o to, żeby nie zastępować nimi posiłków, ale nie, żeby w ogóle rezygnować. Większość ww powinna pochodzić z warzyw, ale można do nich dorzucić też owoce

[miu miu]

Napisane przez Midi

Chyba źle się jakoś wyraziłam: w poście wyżej chodziło mi o to, żeby nie zastępować nimi posiłków, ale nie, żeby w ogóle rezygnować. Większość ww powinna pochodzić z warzyw, ale można do nich dorzucić też owoce

No właśnie o to mi chodziło. Wywnioskowałam, że w ogóle najlepiej nie jeść żadnych owoców A co do 700 kcal - ja nie jem tak kalorycznych posiłków. I nie mam zapotrzebowania 2100 kcal, więc sama widzisz.

[Midi]

No dobrze, może nie 700 kcal, tylko powiedzmy 550 - to wciąż sporo. Mi się wydaje, że trudno tyle na raz strawić - to pewnie kwestia przyzwyczajenia, ale ja takie duże porcje źle znoszę.

[miu miu]

Ale przekąski też wliczają się do bilansu energetycznego

[ashanti171]

Staram się jeść mało ale często ... niestety kiedy pracuję jest to bardzo utrudnione ... i jak tu się trzymać regularnego odżywiania...

[Sathi]

ja sobie dałam spokój z tymi posiłkami.
Jadam śniadanie, obiad, kolację a pomiędzy tym, owoce i warzywa.
I tak mi dobrze, to mi odpowiada, odżywiam się dobrze więc po co się zmuszać

[Milka19]

Ja nie zwracam uwagi na ilość posiłków Jem kiedy czuję, że jestem głodna. Zauważyłam, że jem dośc często, ale malutkie porcje i dosyć dużo czasu mi zabiera takie jedzenie Czasami obiad jem przez godzinkę

Zastanawiam się czy dobrze robię Nigdy nie przykładałam wagi do liczby posiłków w ciągu dnia. Jak nie jestem głodna, to nawet jak pora obiadowa jest, to ja nie jem, tylko czekam aż się głodna zrobię