Antykoncepcja hormonalna a wiek

[Soncia]

no nie rozsmieszja mnie ,hormony to leki na recepte i jak wszytskie leki maja swoje skutki uboczne.
co innego brac na leczenie a co innego ze wzgledu na seks.

Paula78 ja dobrze wiem ze hormony sa na recepte :P hahahaha i tez wiem to, ze maja skutki uboczne :P hahahaha

Dziewczyny, wiecie co, ta dyskusja jest wlasciwie bezsensu. Burzalodz zapytala o porade, czy jej hormony nie zaszkodza, a wiekszosc osob, zaczela na nia najezdzac, ze za mloda itd. Mozliwe, ze za kilka lat spojrzy na to zupelnie inaczej. Ale teraz, to jest teraz i to jest jej indywidualna decyzja. Miejmy nadzieje i zyczmy jej tego, zeby to byla napewno sluszna decyzja! Kazdy ma inne zdanie na kazdy temat i nikt nikogo nie przekona

Pozdrawiam Was serdecznie

Izusek, czy musisz pisac to samo w tym samym czasie co ja? :P hahahahaha Pozdrawiam ;*

[KasiaKatarzynka]

Napisane przez Soncia

no nie rozsmieszja mnie ,hormony to leki na recepte i jak wszytskie leki maja swoje skutki uboczne.
co innego brac na leczenie a co innego ze wzgledu na seks.

Paula78 ja dobrze wiem ze hormony sa na recepte :P hahahaha i tez wiem to, ze maja skutki uboczne :P hahahaha

Dziewczyny, wiecie co, ta dyskusja jest wlasciwie bezsensu. Burzalodz zapytala o porade, czy jej hormony nie zaszkodza, a wiekszosc osob, zaczela na nia najezdzac, ze za mloda itd. Mozliwe, ze za kilka lat spojrzy na to zupelnie inaczej. Ale teraz, to jest teraz i to jest jej indywidualna decyzja. Miejmy nadzieje i zyczmy jej tego, zeby to byla napewno sluszna decyzja! Kazdy ma inne zdanie na kazdy temat i nikt nikogo nie przekona

Pozdrawiam Was serdecznie

"Dziewczyny, wiecie co, ta dyskusja jest wlasciwie bezsensu. Burzalodz zapytala o porade, czy jej hormony nie zaszkodza, a wiekszosc osob,"...odpowiedziała na pytanie, tzn. to, co o tym myślą i wiedzą [na tyle, na ile może wiedzieć osoba, która nie skończyła medycyny]

dziewczyny powiedziały jej przeciez, że myślą, że hormony moga nieźle "zabawić" się w jej organiźmie... przy okazji próbując jej uświadomić, że na hormony i wszystko z tym związane ma czas, całe życie przed nią, zdąży być jeszcze starą, zrzędliwą mężatką [jejku, to musi być okropne, być mężatką i do tego starą, więc napewno zrzędliwą...]

[izusek]

Soncia ja poprostu się zgadzam z Twoim zdaniem

[Soncia]

Izusek dzieki hehehe

[alexiia]

cześć, serdecznie pozdrawiam wszystkich. Mam 25 lat i spore doświadczenie dotyczące antykoncepcji. Pominę kwestię współżycia w tak młodym wieku, bo to osobny wątek. Ja również brałam novinette. Niestety, ale przyjmowanie doustnych środków antykoncepcyjnych może wywołać skutki uboczne, chociaż lekarze o tym wcale nie mówią. Długie przyjmowanie tabletek może spowodować zatrzymanie miesiączki. Moja lekarka mówi że są to rzadkie przypadki, ale jak popatrzeć w internecie to okazyje się że wczale nie takie rzadkie. Potem długomiesięczne leczenie i stres. Okres może powrócić po roku, a moja lekarka zna przypadek dziewczyny u której wrócił po 3 latach leczenia. Zastanówcie się więc czy warto. Jeśli chodzi o lekarzy, to ja już im nie wierzę do końca. Mówicie, że jeśli lekarz zapisał to napewno jest ok, ale to nie prawda.Przekonałam się na własnej skórze. Tabletki to nie cukierki, tylko dawki hormonów, więc, czy warto faszerować swój organizm w tak młodym wieku ?

[alexiia]

zgadzam się z mosticchhio . Dajcie sobie spokój z przekonywaniem dziewczyny. Ona i tak zrobi co będzie chciała. Efektem brania tabletek może być zatrzymanie okresu (wielomiesięczne niekiedy - to sprawa indywidualna). Chodzi o to ,że normalnie przysadka mózgowa przesyła sygnał do jajników i kobieta dostaje okres, a po długoletnim braniu tabletek, gdy ten mechanizm był zablokowany, następuje właśnie zablokowanie przysadki. Nie wysyła ona sygnału. A lekarze mówią, że można używać tabletki przez wiele lat i jedynym argumentem dla zrobienia sobie przerwy jest chęć zajścia w ciążę.

[alexiia]

Burzalodz za nim zdecydujesz się brać tabletki antykoncepcyjne poczytaj w necie lub w książkach o wtórnym braku miesiączki (nie mylić z pierwotnym brakiem miesiączki, bo to inna kwestia). To właśnie te skutki uboczne jakie mogą wystąpić po przyjmowaniu tabletek przez dziewczynę, u której cykle mogą być jeszcze nie zupełnie regularne.

[alexiia]

Zgadzam się z Tobą Modliszka84 - faktycznie każdy człowiek jest inny. Jak widać Tobie tabletki nie zaszkodziły, ale mnie niestety tak. Jak się człowiek zacznie leczyć i szukać na ten temat informacji, to się okazuje że wielu dziewczynom zaszkodziły tabletki . Tego się nie wie jednak w twojej sytuacji, dlatego każda dziewczyna zanim zacznie łykać tabletki powinna się dowiedzieć jak najwięcej nie tylko o plusach ale i o minusach tabletek (jak wyżej pisałam). Dobrze zrobiłaś burzałodz że poruszyłaś ten wątek.

[Burzalodz]

Przepraszam, że się wtracam, ale ja tylko chciałam uzyskać pomoc. W żadnym przypadku nie miałam zamiaru skłócić żadnej z czytelniczek.. a więc uważam, tak szczerze, że wzajemne ubliżanie sobie jest nie na miejscu. Myślę, że niektóre dziewczyny/ kobiety szukające pomocy zdziwią się czytając takie posty. To jest forum ginekologiczne, a nie forum wyżywania się na ludziach ze względu na ich poglądy. Trochę tolerancji.

[zelka]

Burzalodz z tego co piszesz wnioskuje ze jestes rozsadna dziewczyna.tez mialam 16 lat kiedy pierwszy raz wspolzylam z chlopakiem i nigdy tego nie zalowalam.Pamietaj ze to Twoja decyzja i nie przejmuj sie ze ktos pisze ze jestes za mloda.jesli czujesz taka potrzebe,kochasz swojego chlopaka a on Ciebie,ufasz mu to wiek nie ma tu nic do rzeczy.Ja mam teraz 18 lat, jestem dalej z tym samym chlopakiem i bardzo sie kochamy.to Twoja indywidualna sprawa,pamietaj.3 maj sie!

[Złośnica81]

Tak sobie czytam ten wątek, szczęka mi opada, coraz niżej i niżej...

Burzalodz - wydaje mi się, że w Twoim wieku bezpieczniejsze byłyby jednak prezerwatywy. Mając tyle lat, co Ty miałam jeszcze nie do końca regularne cykle i wydaje mi się, że pigułki powinny być stosowane nieco później. Co do skutków ubocznych - zaczęłam brać pigułki mając lat 20, efekty uboczne były, ale akurat były związane z moją chorobą. Po odstawieniu od razu mam wręcz książkowy cykl, taki sam, jak przed pigułami. To jednak nie jest regułą i wiele dziewczyn reaguje na hormony nie najlepiej, uważam że bezpieczniej byłoby jednak poczekać, a póki co zabezpieczać się np prezerwatywami +.... .

Sama zaczęłam współżycie mając ok 17 lat (+/- - naprawdę nie pamiętam, czy zaczęłam tuż przed urodzinami, czy tuż po ) i patrząc dziś na swoje ówczesne zachowania stwierdzam, że chyba lepiej było jednak troszkę poczekać.

Seks mimo wszystko jest dla ludzi dorosłych, którzy są w stanie zmierzyć się z jego konsekwencjami, współżyhcie choćby przed osiemnastką jest wg mnie błędem. Nie jestem zrzędliwą mężatką, ale posty Agusi mnie zszokowały.
Agusiu - weź sobie do serca to, co piszą kobitki starsze i bardziej doświadczone. Jesteś jeszcze naprawdę dzieckiem.

Przy okazji wyjątkowo zgadzam się z Paulą

[agusia_1988]

niestety gdy uzywalam prezerwatyw wczasie brania pigul(metoda na niechciana sperme) to mi pekaly to co bybylo gdyby pekla jakbym nie stosowala tych pigulek i byly dni plodne?

o cyklach nie regularnych juz pisalam.nawet przy pierwszej
pigulce miesiaczka mi sie spozniala.i sie balam. z moim chloipakiem nawet wtedy kupowalismy testy ciazowe ale wynik wychodzil negatywny. a pigulki mi siostra polecila.

mam tradzik ale nie leczylam go nigdy wczesniej(moze od czasow miesiaczki czyli okolo 13 roku zycia)nie wiedzialam zanim mi pani gin przepisala diane 35 ze to sa pigulki lecznicze. gdzy kupilam pierwsze opakowanie to przeczytalam ulotke i sie dowiedzialam ze diane jest lecznicze.
do tradziku nie przywiazuje wiekszej wagi niz do zabezpieczenia.ale skoro jest zabezpieczeniem i jednoczesnie srodkiem leczniczym to moglabym brac.
tradzik mam na pupie, ale jestem osoba nie zabardzo szczupla.waze 64 kg i mam w pasie ponad 80 cm.na basenie czy nad morzem nie wstydzilam sie bo juz sie przyzwyczailam.(wczesniej bylo mi wstyd wyjsc w kostiumie kapielowym)
ale do pewnego momentu wstydzilam sie pokazac pupe mojemu chlopakowi.teraz nawet nie mysle o zalozeniu stringow na plazy(po pierwsze wstyd, a po drugie przesada)

[lafigue]

No właśnie, pigułki pigułkami, to jeden z najwspanialszych wynalazków, ale wszystko też trzeba robić świadomie... część moich koleżanek JUŻ nie bierze pigułek!!! bo mimo,że zaczynały brać pod koniec liceum, więc bardzo młode nie były, to: jedna ma rozwaloną wątrobę, druga jest bezpłodna (!), a reszta stwierdziła,że po odstawieniu pigułek zauważyły taką różnicę w stanie zdrowia i samopoczuciu, że więcej do pigułek nie wrócą. Fakt - jesteśmy już w tym wieku, że ewentualna wpadka nie będzie tragedią - skończyłyśmy studia, zarabiamy i w większości mamy stałych partnerów. Możemy więc sobie pozwolić na inne zabezpieczenia niż pigułki. Jednak wiedząc już o negatywnych skutkach przyjmowania pigułek - gdybym była lekarzem - też nie przepisałabym ich lekką ręką piętnastolatce... [a z własnego doświadczenia - jak ja pierwszy raz poszłam po pigułki miałam już prawie 20 lat - wcześniej się bałam, bo za dużó się naczytałam o skutkach ubocznych ; gdy powiedziałam pani doktor w jakiej sprawie przychodzę usłyszałam: "no tak,bo po cóżby innego przyszła taka jak ty" !!!! no w szoku byłam, poczułam się jak jakaś panna lekkich obyczajów, a nie jak świadoma, odpowiedzialna studentka, będąca od baaardzo dawna w stałym związku...no ale lekarz też człwowiek i swoje przekonania ma...]

[lafigue]

Tak czytam, czytam i nie mogę uwierzyć... przeczytałam też inne wątki zawierające wypowiedzi Agusi i już kompletnie się załamałam... to, że uważa się za dojrzałą robiąc to o czym pisze, świadczy tylko o jej tragicznej niedojrzałości, ale chyba jest tego całkowicie nieświadoma.

Ale ten wątek dotyczy czegoś innego więc wracając do tematu:Burzalodz - sprawiasz wrażenie dojrzałej i odpowiedzialnej osoby, więc jeśli podjęłaś taką decyzję, to postaraj się tylko kontrolować na bieżąco swój stan zdrowia, nie oszczędzaj na pigułkach, lekarzach i badaniach.

Pamiętaj o skutkach ubocznych brania pigułek (jednej mojej koleżance w bardzo krótkim czasie rozwaliły wątrobę - musi być teraz na ścisłej diecie do końca życia,drugiej - popółtorej roku - w wieku 20 lat zanikł okres i od 4 lat chodzi do lekarza co ok.3 tyg., są ciągłe badania, badania badania - teraz średnio ma 2 okresy w roku - wszystkie sztucznie wywoływane, trzecia koleżanka jest już w efekcie przyjmowania pigułek bezpłodna...a wszystkie były pod opieką lekarzy i regularnie wykonywały badania). Więc pamiętaj proszę, że każdy organizm reaguje inaczej na pigułki, nie można udawać, że są one obojętne dla zdrowia, ponieważ bardzo ingerują w naturalne procesy życiowe, o czym zwykle się nie wspomina. Jednak o tym wszystkim powinny pamiętać wszystkie osoby przyjmujące pigułki, bez względu na wiek.

[.:aniah:.]

Napisane przez agusia_1988

niestety gdy uzywalam prezerwatyw wczasie brania pigul(metoda na niechciana sperme) to mi pekaly to co bybylo gdyby pekla jakbym nie stosowala tych pigulek i byly dni plodne?

o cyklach nie regularnych juz pisalam.nawet przy pierwszej
pigulce miesiaczka mi sie spozniala.i sie balam. z moim chloipakiem nawet wtedy kupowalismy testy ciazowe ale wynik wychodzil negatywny. a pigulki mi siostra polecila.

mam tradzik ale nie leczylam go nigdy wczesniej(moze od czasow miesiaczki czyli okolo 13 roku zycia)nie wiedzialam zanim mi pani gin przepisala diane 35 ze to sa pigulki lecznicze. gdzy kupilam pierwsze opakowanie to przeczytalam ulotke i sie dowiedzialam ze diane jest lecznicze.
do tradziku nie przywiazuje wiekszej wagi niz do zabezpieczenia.ale skoro jest zabezpieczeniem i jednoczesnie srodkiem leczniczym to moglabym brac.
tradzik mam na pupie, ale jestem osoba nie zabardzo szczupla.waze 64 kg i mam w pasie ponad 80 cm.na basenie czy nad morzem nie wstydzilam sie bo juz sie przyzwyczailam.(wczesniej bylo mi wstyd wyjsc w kostiumie kapielowym)
ale do pewnego momentu wstydzilam sie pokazac pupe mojemu chlopakowi.teraz nawet nie mysle o zalozeniu stringow na plazy(po pierwsze wstyd, a po drugie przesada)

Tylko dlaczego ja nic z tego nie rozumiem

[agusia_1988]

Napisane przez knotie

Swiete slowa Kasiu, masz calkowita racje... Oby ta mloda osobka nigdy nie zaplacila za bledy, ktore teraz popelnia, ale niestety zycie pokazuje, ze czlowiek czesto na wlasnych bledach sie uczy... konsekwencje moga byc jednak bardzo gorzka lekcja i co gorsza, moze nie byc poprawki... ech, szkoda, ze krotkowzrocznosci sie nie da wyplenic...

no to co?mam miec teraz dziecko?a przepraszam jestem jedyna 17 latka ktora bierze tabletki?w mojej klasie jest moze okolo 10 dziewczyn ktore biora pigulki.

Napisane przez lafigue

Wiecie co, zawsze mi się wydawało, że takie doświadczenia jak wpadka w wieku 14 lat dużo uczą i że człowiek musi przez to dojrzeć... ale widać myliłam się...

a czy to zle ze stosuje antykoncepcje. wtedy nie bralam bylo zle.teraz biore tez jest zle. to co wkoncu mam zrobic?

a co to znaczy ze drozsze to lepsze?( pigulki). wszytkie tak samo zabezpieczaja i dla mnie jest roznica w cenie.wszyscy mowia dstaw te tanizne" ja przytylam po takich, a zle sie czulam. ja mam dosyc sluchania ze tanie to najgorsze.ja sie dobrze czuje akurat po dianie.ja czytam posty ze czesc kobiet wlasnie odrzuca te drozsze na rzecz tanszych.ja rozmawialam z chlopakiem na temat drozszych pigulek.powiedzial ze wtedy bede sobie sama kupowac, bo nie bedzie zamiaru placil za to co ma w tanszych. i koniec.

[lafigue]

Napisane przez agusia_1988

a co to znaczy ze drozsze to lepsze?( pigulki). wszytkie tak samo zabezpieczaja i dla mnie jest roznica w cenie.

nie mówię, że droższe to lepsze, ale sama pisałaś, że masz problemy ze spadkiem libido, a te pigułki są akurat tymi, które najbardziej ze wszystkich pigułek na to wpływają. i mogłabyś poprawić swoje samopoczucie pod tym względem wydając kilka złotych miesięcznie wiecej na inne pigułki. jak ja nie zarabiałam, tylko dostawałam pieniądze od rodzicó, to potrafiłam na "ważniejsze rzeczy" o których nie mogli wiedzieć rodzice przyoszczędzić na różnych głupotach, bez których dało się jakoś żyć. aha, i mam jeszcze jedno zastrzeżenie, o czym już było wspomiane: pigułki nie dają stoprocentowego zabezpieczenia - żaden środek nie da Ci 100% pewności.

Napisane przez agusia_1988

a czy to zle ze stosuje antykoncepcje. wtedy nie bralam bylo zle.teraz biore tez jest zle. to co wkoncu mam zrobic?

nie całkiem to miałam na myśli... wiesz, dojrzałość emocjonalna to nie tylko stosowanie lub niestosowanie antykoncepcji... to cały tok rozumowania... i np. nie rozumiem wypowiedzi na temat tego, że pigułki jako antykoncepcja są ok, ale jako tylko środek leczniczy już nie... albo wypowiedzi w stylu - ok,radzicie mi zmiane pigułek, bo te pływają ujemnie na moje libido, to w ogóle nie będe brać i zrobię sobie dzidziusia...no szok! więcej przykładów poszukam później, bo teraz muszę już lecieć

[KasiaKatarzynka]

Napisane przez Marilyn

Jakby się tak zagłębic w słowa agusi ( uwaga! oczy bolą) to wychodzi, że wpadka to pękniecie gumki...

nie, nie

nie pamiętam już w jakim temacie ale Agusia wytłumaczyła to [na moje "życzenie"]

chodziło o to, że zerwała z chłopakiem, a po niedługim czasie poszła do łóżka z innym, żeby się odegrać czy coś w tym stylu... [ No COMMENTS]

no i ona wtedy [tak zrozumiałam] nie wiedziała jeszcze nic o dniach płodnych i niepłodnych, [albo może nie wiedziała, że ma płodne dni ] chłopak powiedział jej, że nic się nei stanie, współżyli bez zabezpieczenia, później ona poszła do lekarza po Postinor i zapomniała ukryć opakowania, jej ojciec znalazł opakowanie i to jest właśnie ta wpadka z ojcem...

ech, a tak narzekała, że na zajęciach z Przygotowania Do Życia W Rodzinie [czy też jak kto woli: Wychowanie Seksualne] uczą ich o miesiączce, a o czym ich mają uczyć, ja się pytam, skoro te 'dzieci' [no bo jak inaczej nazwać osobę tak niedojrzałą jaką jest nasza Agusia?] nie wiedzą nawet o istneiniu dni płodnych, itd ...

Napisane przez agusia_1988

no to co?mam miec teraz dziecko?a przepraszam jestem jedyna 17 latka ktora bierze tabletki?w mojej klasie jest moze okolo 10 dziewczyn ktore biora pigulki.

stale nadinterpretujesz i to cały czas w jedną stronę

NIKT i NIGDZIE (!!) nie napisał, że masz mieć dziecko, tylko większość każe Ci się zastanowić nad forma antykoncepcji, ewentualnie nad samym współżyciem, no ale już nie cofniesz tego co zaczęłaś i mam wrażenie, że ani Ty, ani tym bardizej twój chłopak nagle nei zechcecie 'czekać z tym dlużej'

Napisane przez agusia_1988

a co to znaczy ze drozsze to lepsze?( pigulki). wszytkie tak samo zabezpieczaja i dla mnie jest roznica w cenie.wszyscy mowia dstaw te tanizne" ja przytylam po takich, a zle sie czulam. ja mam dosyc sluchania ze tanie to najgorsze.ja sie dobrze czuje akurat po dianie.ja czytam posty ze czesc kobiet wlasnie odrzuca te drozsze na rzecz tanszych.ja rozmawialam z chlopakiem na temat drozszych pigulek.powiedzial ze wtedy bede sobie sama kupowac, bo nie bedzie zamiaru placil za to co ma w tanszych. i koniec.

a czy musisz mu mówić, ewentualnie kazać składać się w większych kwotach? nie możesz poprostu ty płacić więcej, a on nadal pozostanie przy starej 'składce'

zresztą nie o jego zdrowie chodzi, więc co go to obchodzi, prawda? ciekawa jestem czy taki osczędny by był jeśli by chodziło o jego zdrowie [obecne, lub zdrowie w przyszłości]... widać kocha Cię, bardzo....

Napisane przez lafigue

nie całkiem to miałam na myśli... wiesz, dojrzałość emocjonalna to nie tylko stosowanie lub niestosowanie antykoncepcji... to cały tok rozumowania... i np. nie rozumiem wypowiedzi na temat tego, że pigułki jako antykoncepcja są ok, ale jako tylko środek leczniczy już nie... albo wypowiedzi w stylu - ok,radzicie mi zmiane pigułek, bo te pływają ujemnie na moje libido, to w ogóle nie będe brać i zrobię sobie dzidziusia...no szok! więcej przykładów poszukam później, bo teraz muszę już lecieć

zgadzam się w zupełności,

wiesz Aguś, w jednym z wątków na temat spadku libido dziewczyny szukały rozwiązania, bo spadek nie był 'zależny od nich'
Ty tez tam się odezwałaś, czyli szukałaś również rozwiązania, wieć odpowiedziano Ci, że prawdopodobnie bardzo pomocna może być zmiana tabletek, ale ty tego nie chciałaś przyjąć do wiadomości, tylko odrazu sobie dopowiedziałaś, że każą Ci odstawić tabletki, wpaść, urodzić dziecko i dopiero wtedy będziesz mogła dyskutować n/t spadku libido... wiesz dziwi mnie fakt, że szukasz pomocy, ale jeśli już Ci się poradzi coś w tym kierunku, to ty odrazu to odrzucasz...

[agusia_1988]

poki co moj chlopak nie zrobil mi awantury.moze tydzien to nie 3 miesiace, ale lekarka kazala mi zachowac tyg wstrezmiezliwosc do cytologi i powiedzialam mu o tym i sie dostosowal.mnie jest ciezko z nim zerwac.po wielkiej klotni niewazne z czyjej winy nigdy nie moglam z nim zerwac.laczy nas przyzwyczajenie poprostu.chyba jest takie powiedzenie im dluzej tym ciezej zerwac?
zabezpieczenia:
no to naturalne odpadaja(zreszta nie wiem jaki bym miala cykl po odstawieniu pigul), prezerwatywy tez odpadaja.nie mowie juz o plastrach.zreszta mam obawe ze nie dokonca substancje przenikna,a cena?tata moglby zobaczyc,bo jezdzimy na kapieliska do slowacji i ...kostium....!wkladka(sp irala) moglaby byc, ale jest to nowosc dla mnie, nigdy nie czytalam o niej nic poza postami na forum.ale jest jeden minus.wiem ze nie wolno uzywac tamponow, a one sa dla mnie jak "lekarstwo na przeziebienie". wiec nie wiem co moze byc.pigulki mi nie przeszkadzaja, a co do libida to na filmie(gdzies napisalam) ze ogolna wada pigul to spadek libida.

[lafigue]

No właśnie...

[z góry przepraszam, to będzie nie na temat, ale muszę to napisać, bo leży mi na sercu]

Agusiu, masz już 17 lat i w tym wieku normalne jest współżycie, więc dobrze że robisz to z głową i się zabezpieczasz. Jest to rozsądne z Twojej strony, ale chodzi o to, żeby pomagając na jedno nie szkodzić innemu...

nie rozpatruję tu kwestii współżycia w wieku 14 lat i wpadek związanych z innymi rodzajami antykoncepcji, choć dość absurdalny jest dla mnie seks w tym wieku, bo chyba przyznasz, że 14 lat to jeszcze nie dorosłość... a nie jest to "zabawa" dla dzieci tylko coś bardzo poważnego...

w jednym wątku napisałaś, że seks jest dla Ciebie zabawą i dobrze, ponieważ powinien on przynosić radość, jednak wiesz... nie powinien on być tylko taką zwierzęcą zabawą, wartość ma, gdy łączy ludzi...

pozwoliłam sobie wspomnieć o braku dojrzałości emocjonalnej, ponieważ mimo odpowiedzialności pod względem antykoncepcji, można zauważyć w Twoich wypowiedziach wiele elementów świadczących o braku tej dojrzałości. Zaliczyć można do nich:
- niezbyt związłe wypowiedzi,
- brak zrozumienia wypowiedzi innych wizażanek,
- dość oraniczone i mało poważne postrzeganie świata (nie generalizuje - chodzi mi tylko o niektóre jego aspekty),
- radykalne/skrajne rozwiązania,
- brak troski o zdrowie (kwestia nadżerki) itp.
- oraz to co piszesz o swoim związku... dojrzały związek oprócz miłości opiera się na wzajemnym zaufaniu oraz na trosce o dobro drugiej osoby. Notoryczna kontrola czasu chłopaka oraz jego "skąpstwo" w kwestii polepszenia Twojego samopczucia chyba to wykluczają.

Jednocześnie chciałam podkreślić, że tak jak szanuje Twoje prawo do życia intymego i decydowania o jego formie, tak samo uważam, że Twoje problemy (libido) są tak samo ważne jak problemy innych osób. Istnieje tylko kwestia formy Twojej reakcji na dobre z założenia rady innych oraz argumentacja używana podczas odpowiedzi na (nie do końca z resztą zrozumiane) wypowiedzi...

Nie chciałam Cie w żaden sposób urazić, jesteś już prawie pełnoletnią osobą, więc wkrótce będziesz miała prawnie możliwość decydowania o sobie. Mam nadzieję, że będziesz do tego przygotowana psychicznie, by podejmować dobre decyzje. Bo niestety prędzej czy później odczujesz skutek każdej decyzji, także tej dotyczącej antykoncepcji. <hehe, poczułam się jak stara, moralizującą zrzęda >

Napisane przez agusia_1988

nie mowie juz o plastrach.zreszta mam obawe ze nie dokonca substancje przenikna,a cena?wkladka(spirala) moglaby byc, ale jest to nowosc dla mnie, nigdy nie czytalam o niej nic poza postami na forum.ale jest jeden minus.wiem ze nie wolno uzywac tamponow, a one sa dla mnie jak "lekarstwo na przeziebienie".

jeśli chodzi o plastry,to substancje w pełni przenikają i w to w wyższym stężeniu niż przy pigułkach (przenika ich całość, a pigułki wędrując po przewodzie pokarmowym są nadtrawiane i część hormonów się traci. a co do spirali, to nie znam się, ale dlaczego nie można wtedy stosować tamponów???? wtedy też nie można byłoby przecież współżyc! (one nie są zakłądane w tym miejscu, w którym chyba uważasz, że są....)

[aniess]

Napisane przez agusia_1988

ja rozmawialam z chlopakiem na temat drozszych pigulek.powiedzial ze wtedy bede sobie sama kupowac, bo nie bedzie zamiaru placil za to co ma w tanszych. i koniec.

O Boże jak on Cię kocha



Smutne są posty agusi. A mimo wszystko jak czytałam ten wątek to chwilami parskałam śmiechem.
Mam wieeeelką nadzieję, że to marna prowokacja, a nie biedna, głupiutka dziewczynka naprawde chodząca po tym świecie...

Napisane przez lafigue

a co do spirali, to nie znam się, ale dlaczego nie można wtedy stosować tamponów???? wtedy też nie można byłoby przecież współżyc! (one nie są zakłądane w tym miejscu, w którym chyba uważasz, że są....)

Spirali mogą używać jedynie kobiety, które choć raz rodziły...

[Misiaczek20]

Napisane przez aniess

Spirali mogą używać jedynie kobiety, które choć raz rodziły...

niestety nie moge sie z toba zgodzic na rynku zachodnim dostepne sa takie dla kobiet ktorfe jeszcze nie rodzily duzo mniejsze i specjalnie dostosowane do ich potrzeb i jak u ans jakas dziewczyna takie chce mzoan je prowadzic z niemiec np

[agusia_1988]

wypraszam sobie.tabletki dzialaja i beda dzialac dopoki bede brac zgodnie. i po co mi inne zabezpiecznie skoro biore pigulki. a facet mnie nie zostawi, gdy bede w ciazy. a to ze kupujemy tanie tabletki to nie znaczy ze zle . bo ktos tu napisal ze nie kupuje lepszych drozszych.a wcale nie sa lepsze. spadek libida to ogolna wada pigulek.filmy sprawiaja ze mam z powrotem ochote.bo dotyk partnera i namietne calowanie po ciele mi nic nie daje.

Napisane przez warszawianka

Rowniez zgadzam sie z tym,ze wiek jest indywidualna sprawa.Kazdy w danym wieku jest inny.Mamy tu porownanie chociazby Burzylodz i Agusi.Jakze inne podejscie.I moim zdaniem Agusia niestety dojrzala nie jest i nie zachowuje sie odpowiednio do swojego wieku.Dziwnie do tego wszystkiego podchodzi.Odnosze wrazenie,ze swietnie sie bawi kochajac sie ze swoim chlopakiem wogole nie zwazajac na konsekwencje.Wiem,bierze tabletki,ale przeciez zadne tabletki nie daja 100%pewnosci.
Nurtuje mnie pytanie.co zrobilaby gdyby jednak tabletki nie zadzialaly i zaszlaby w ciaze?

a czy burzalodz ma 100% pewnosc ze pigulki ja zabezpieczaja???tez moga byc konsekwencje nie tylko ja biore pigulki na tym swiecie

[Misiaczek20]

Napisane przez margitta

Mnie jest jej trochę żal... jej sposób pojmowanai świata.... że wydaje się on jakiś taki beznadziejny... sama dopiero co byłam nastolatką i wyglądało to zupełnie inaczej. To jakaś rzeczywistoś albo blokowiska, albo małej wioski... A Agusia jest tam doskonale dostosowana, chociaż czuje się lepsza i dojrzalsza od koleżanek...


Pewnie, że kontakt z rodzicami jest bardzo ważny i pewnie większość nastolatek marzy o świetnych relacjach z nimi. Niestety często dorośli boją się tego momentu i udają, że nic nie widzą i nic nie słyszą. Na to, że córka spotyka się z chłopakiem, a co gorsza coś z nim robi, potrafią reagować przerażeniem... nagle ich mała córeczka chce być dorosła, chociaż przecież nic się nie zmieniła...

Co do wieku, to nie uważam, że 16, 17 lat to za mało. Trudno ustalić jakąś granicę: "od teraz możesz". To jest indywidualna decyzja każdej dziewczyny. Dziewczyny, a nie jej mamy, czy taty, czy chłopaka.

nie wiem moze ja jestem z innej epoki ale ja chyba bylam dojrzalsza w jej wieku niz ona jest a czy jest sie z duzego blokowiska czy ze wsi szczerze mowiac dziewczyny z wiosek sa niejdnokrotnie powazniejsze i bardziej dojrzale niz agusia ale zgadzam sie z toba jest mi jej bardzo zal

Napisane przez agusia_1988

wypraszam sobie.tabletki dzialaja i beda dzialac dopoki bede brac zgodnie. i po co mi inne zabezpiecznie skoro biore pigulki. a facet mnie nie zostawi, gdy bede w ciazy. a to ze kupujemy tanie tabletki to nie znaczy ze zle . bo ktos tu napisal ze nie kupuje lepszych drozszych.a wcale nie sa lepsze. spadek libida to ogolna wada pigulek.filmy sprawiaja ze mam z powrotem ochote.bo dotyk partnera i namietne calowanie po ciele mi nic nie daje.



a czy burzalodz ma 100% pewnosc ze pigulki ja zabezpieczaja???tez moga byc konsekwencje nie tylko ja biore pigulki na tym swiecie

agusia faktem jest ze ja bralam pigulki niecaly rok wiec moze malo wiem ale powiedz mi jedno czy nie wolalabys odczywac naturalnego popedu bez filmow ?? bo ja gdy bralam pigulki to odczuwalam naturalny poped bez zadnej stymulacji wystarczylo ze moj mezczyzna mnie pocalowal lub poglaskala a ja juz mialam dreszcze i chcialam wiecej nie wiem moze ty poprostu lubisz te filmy i dlatego tak trwasz przy tych tabsach ?? a co do tego czy by cie nie zostawil to bym sie zastanwiala biorac pod uwage ze skapi ci na drozsze pilsy wiec pomys a czy dzialaja poki bierzesz je wlasciwie to rzecz sporna znam 3 mamusie ktore braly pigulki idealnie tak jak mialy a ich dzieci zostaly poczete w czasie tej antykoncepcji dodam tez ze nie mialy wymiotow ani biegunki wiec pomysl tez nad czyms dodatkowym a w wypadku twojej nadzerki polecam rowniez prezerwatywe bo to zabezpiecza przed ddatkowymi infekcjami u ciebie ktore nie sa zbyt korzystne

[KasiaKatarzynka]

Napisane przez agusia_1988

wypraszam sobie.tabletki dzialaja i beda dzialac dopoki bede brac zgodnie. i po co mi inne zabezpiecznie skoro biore pigulki. a facet mnie nie zostawi, gdy bede w ciazy. a to ze kupujemy tanie tabletki to nie znaczy ze zle . bo ktos tu napisal ze nie kupuje lepszych drozszych.a wcale nie sa lepsze. spadek libida to ogolna wada pigulek.filmy sprawiaja ze mam z powrotem ochote.bo dotyk partnera i namietne calowanie po ciele mi nic nie daje.



a czy burzalodz ma 100% pewnosc ze pigulki ja zabezpieczaja???tez moga byc konsekwencje nie tylko ja biore pigulki na tym swiecie

"wypraszam sobie.tabletki dzialaja i beda dzialac dopoki bede brac zgodnie."-trwaj sobie przy tym i obyś się nigdy nie zawiodła...


"spadek libida to ogolna wada pigulek" a te, które Ty bierzesz, najmocniej oddziaływują na libido...

[Annyah]

Heh. Po przeczytaniu niektorych postow jestem zdziwiona troche. W ktorym wieku my zyjemy?Teraz swiat jest spostrzegany troche inaczej niz.. jakies 10 lat temu. Kazdy robi co chce i tak bedzie.A to co z tego wyniknie to wylacznie i sprawa tej osoby.Jezeli ktos sie czuje wystarczajaco dorosly by rozpoczac wspolzycie to czemu ma tego nie robic? Zyje sie tylko raz i trzeba z tego korzystac . Jezeli ktos dorosl emocjonalnie do sexu w wieku 16 lat to super. Ja osobiscie niemam nic przeciw podejmowaniu decyzji o wlasnym zyciu.I nie bede nikogo potepiac za to co robi.