2019-10-03, 00:16 | #1 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2019-10
Wiadomości: 13
|
śmierć taty, powinność, co robić?
Dobry dzień, dobry wieczór.
Pojawiłam się tutaj bo jestem trochę zdesperowana i potrzebuję nabrać trochę dystansu do całej historii. Nie oczekuję konkretnego rozwiązania bo takie nie istnieje, ale może spojrzę na to w inny sposób. Przejdę do rzeczy, bo troszkę się tego nazbierało. Zupełnie niespodziewanie zmarł mój tata. Zdiagnozowano u niego nowotwór wraz z rozsianiem do kości. Cierpiał niewyobrażalnie. Chorował miesiąc. Miał 60 lat. Ostatnie dni jego życia były dla nas wszystkich niesamowicie ciężkie. Widziałam rzeczy, których nigdy nie zapomnę. Wylałam morze łez. Mam niesamowity żal do Niego, że nas zostawił, do Boga.. Jeszcze nie pogodziłam się z jego odejściem. Tata był bardzo lubiany i szanowany. Był długoletnim pracownikiem zakładu [x], był strażakiem, zasiadał w różnych organizacjach. Wszędzie go było pełno, zawsze z każdym porozmawiał, pośmiał się, pożartował. Jak spacerowałam z nim przez miasto, to przechadzka przedłużała się bo tyle miał znajomych, że zawsze musiał przystanąć i zagadnąć. Tata pozostawił żonę (moją mamę), brata (dorosły niepełnosprawny z porażeniem mózgowym) i swoją mamę (babcia 94 lata). Wszyscy mieszkają w jednym domu, którzy rodzice wybudowali na miejsce domu babci i nieżyjącego już dziadka. Babcia ma zapis o opiece i pokoju do swojej śmierci w domu moich rodziców. Moja mama przeżywa śmierć bardzo ciężko. Jest załamana i nie radzi sobie z tym. Płacze. Pracuję nad tym aby dała sobie pomóc i poszła na wizytę do psychologa, bo ja już nie mam mocy aby sobie i jej pomóc. Pomóc w sensie duchowym oczywiście. Resztką sił zajmuje się swoją teściową (mamą taty), a ma jeszcze syna niepełnosprawnego, który także wymaga opieki. Brat po śmierci taty stał się bardzo nerwowy, momentami agresywny. Raz mnie uderzył, ale na szczęście nic poważniejszego mi się nie stało. Nie je, często wymiotuje. On też to przeżywa na swój sposób. Po śmierci taty postawiłam sprawę jasno i powiedziałam, że mama nie jest w stanie zająć się babcią i proszę o zamienne opiekowanie się nią co 3 tygodnie. Babcia ma jeszcze dwie córki, które są na emeryturze i mieszkają niedaleko. Po jednej rundzie babcia pozostała już u nas, nikt nie zgłosił się na kolejne tygodnie, a ja tez nie spakuję babci i nie zostawię pod drzwiami ciotek. Usłyszałam, że babcia nie nadaje się do takich podróży, bo w każdej chwili jej serce może przestać bić (tak podobno powiedziała lekarka), więc nie będą ją niepokoić, a ja nie powinnam tą babcią tak poniewierać i powinnam jej zapewnić godną starość. Nie chcę się jej pozbyć, bardzo ją kocham, ale dla mnie priorytetem jest teraz mama i brat. Boję się o nią bo tylko ona mi pozostała. Nie chce też się kłócić z rodziną, aby na siłę przewozić babcię, bo jeżeli jej się coś stanie to nie daruję sobie tego. Nie byłabym w stanie z tym żyć. Napisałam wiadomość do rodziny, żeby poszukać jakiegoś rozwiązania, bo nie podoba mi się, że moja mama jest traktowana jako służąca i opiekunka do babci. Może za ostro to zrobiłam, bo spotkałam się z nieciekawymi komentarzami. No ale widzę jak jest. Nikt nie zadzwoni do mojej mamy i nie zapyta się jej jak się czuje, czy trzeba jej jakość pomóc i ulżyć tylko wydawane są dyspozycje. Jedź i załatw recepty dla babci, jedź po leki, jedź i załatw pieluchomajtki, jedź i załatw 500 plus dla seniora. Dodam tylko, że mama nie ma samochodu. Mieszka na wsi, a wyjazd do miasta to troszkę wyprawa. Teraz jakoś dajemy radę, bo jestem ja. Mieszkam niedaleko, mam samochód i ją często podwożę. Za miesiąc wracam jednak do pracy. Mam małe dziecko. Wcześniej myślałam, że może moja mama zajmie się nim na czas mojej pracy z myślą, że może zmienią się jej myśli, ale teraz wiem, że opieka nad 3 osobami (brat, babcia i moje dziecko), które wymagają specjalnej opieki była by gwoździem.. Dziecko niestety nie dostało się do żłobka, a na nianię niestety mnie nie stać. Muszę sobie z tym poradzić. Te nieprzychylne komentarze od rodziny pojawiły się także od moich kuzynek i kuzynów, bo ciotki bawią ich dzieci, więc ja im trochę pokrzyżowałam plany. Przeraża mnie ogrom tego wszystkiego. Naprawdę nie chciałabym nikogo skrzywdzić, nie chcę się kłócić z rodziną ale czuję, że jakoś tej mamie muszę pomóc. Tylko nie za bardzo widzę rozwiązanie tej sytuacji. |
2019-10-03, 09:01 | #2 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2005-08
Wiadomości: 4 242
|
Dot.: śmierć taty, powinność, co robić
|
2019-10-03, 09:20 | #3 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2012-06
Wiadomości: 9 946
|
Dot.: śmierć taty, powinność, co robić
Macie możliwości finansowe zatrudnić kogoś do pomocy przy opiece nad babcią bądź bratem? Uważam, że jeśli ciotki nie chcą opiekować się bezpośrednio matką to powinny chociaż partycypować w kosztach opieki nad nią. Robią to?
|
2019-10-03, 11:03 | #4 | |
BAN stały
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 27 877
|
Dot.: śmierć taty, powinność, co robić
Wykłócaj się z ciotkami i ich córkami żeby dorzuciły się do wynajęcia kogoś do opieki.
Cytat:
|
|
2019-10-03, 11:05 | #5 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2012-06
Wiadomości: 9 946
|
Dot.: śmierć taty, powinność, co robić
|
2019-10-03, 11:19 | #6 | ||
BAN stały
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 27 877
|
Dot.: śmierć taty, powinność, co robić
Cytat:
Po 2 całkiem na serio porozmawiałabym z lekarzem jak to jest z tymi podróżami. Po 3 tak spakowałabym babcię i zawiozła w pełni humanitarnie do ciotki a jakby drzwi były zamknięte to do 2 bo przejechanie samochodem babci z punktu a do b to nie jest wybitny wysiłek a twoja rodzina to wykorzystuje jako wymówkę. Jak nie chcą przyjeżdżać opiekować się matką (skoro nie powinna się fatygować) to widać bardzo pragną tego aby babcia się od tego pochorowała i może nawet przedwcześnie zmarła. To one są kochanymi córeczkami a nie ty wnusią. Też pomysł - niezgłoszenie się po babcię a ty to tolerujesz. Rób jak chcesz jak dla mnie nie rozwiązesz problemu twardo się stawiając. Nie wiem jakie są te twoje ciotki ale jeszcze poszłabym w tej sprawie do ich księdza żeby zajął w tej sprawie jakieś stanowisko i przemówił im co nieco do sumienia. Cytat:
Edytowane przez Hultaj Czas edycji: 2019-10-03 o 11:22 |
||
2019-10-03, 11:24 | #7 | |
BAN stały
Zarejestrowany: 2012-06
Wiadomości: 9 946
|
Dot.: śmierć taty, powinność, co robić
Cytat:
|
|
2019-10-03, 11:24 | #8 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 781
|
Dot.: śmierć taty, powinność, co robić
|
2019-10-03, 11:51 | #9 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 27 877
|
Dot.: śmierć taty, powinność, co robić
Też bym babci nie chciała narażać ale jeśli kłótnie nie pomogą i rodzina dupy nie ruszy to wyjścia nie znajduję, bo w praktyce autorka pokrzyczy pokrzyczy reszta to zleje a jej matka się zarżnie stałą opieką nad bratem + matką, autorka razem z nią bo trudno aby olewała własną matkę i np. jej nie pomogła.
|
2019-10-03, 14:30 | #10 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-07
Lokalizacja: Paris
Wiadomości: 29 331
|
Dot.: śmierć taty, powinność, co robić
A co na to wszystko maz autorki? Mowa o malym dziecku autorki, ale zazwyczaj zapewnienie mu opieki lub chociaz srodkow na ta opieke spoczywa na obojgu rodzicach. A mam wrazenie, ze tylko autorka szuka jakis rozwiazan wsrod wlasnych krewnych.
|
2019-10-03, 15:02 | #11 |
.
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: koniec świata
Wiadomości: 28 112
|
Dot.: śmierć taty, powinność, co robić
No nie wiem. Jak dla mnie brzmi to tak, że babcia krzyżuje ci plany, żeby mama zajęła się dzieckiem. Chyba tylko nie bierzesz pod uwagę tego, że w zamian za opiekę, przepisała dom. Taki tam pikuś.
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
-27,9 kg |
2019-10-03, 16:05 | #12 | |
BAN stały
|
Dot.: śmierć taty, powinność, co robić
Cytat:
|
|
2019-10-03, 17:55 | #13 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2005-08
Wiadomości: 4 242
|
Dot.: śmierć taty, powinność, co robić
Haaallloo, tu ziemia! dla tych co krzyczą o obwoźnym cyrku z babcią w tle - babcia ma dożywotnia opiekę w zamian za przepisanie majątku, więc matka autorki jest zobowiązana, a ciotki mogą się wypiąć zgodnie z prawem.
|
2019-10-03, 18:21 | #14 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2018-01
Wiadomości: 3 487
|
Dot.: śmierć taty, powinność, co robić
Bardzo Ci współczuję z powodu śmierci taty.
Udaj się do najbliższej opieki społecznej i przedstaw swoją sytuację, może tam poradzą co zrobić. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
2019-10-03, 18:46 | #15 | |
BAN stały
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 27 877
|
Dot.: śmierć taty, powinność, co robić
[1=2f6abb6d3878858271ffdb3 efd65c95d1f4fde9b_623d0cb 3af0b6;87221312]Haaallloo, tu ziemia! dla tych co krzyczą o obwoźnym cyrku z babcią w tle - babcia ma dożywotnia opiekę w zamian za przepisanie majątku, więc matka autorki jest zobowiązana, a ciotki mogą się wypiąć zgodnie z prawem.[/QUOTE]
Przecież nie wiesz czy pozostałe córki nie dostały jakichś innych częsci ojcowizny. Poza tym autorka zarządziła opiekę, reszta się zgodziła a nie pyskowała że oskubała rodziców to niech się zajmuje ; a po 1 turnusie udają że babcia nie może jeździć. To niech jeżdzą do babci a nie ględzą a godnym traktowaniu starości bo nie chodzi o żaden szacunek dla członka rodziny tylko zmianę pampersa i opiekę nad zniedołeżniałym co nie jest dla mamy autorki łatwe, dla mało kogo by bylo. Po 3 zapis ma za zadanie chronić rodzica przed wyrzuceniem z jego własnego domu gdyby dziecku odbiło a nie stanowi furtkę do wyzyskiwania jednego z dzieci przez wszystkie pozostałe więc hellou. Po 4 matka autorki realizując cięzką pracę sama może się wykonczyć, przed babką, wtedy będzie sprawiedliwie ? Ma umrzeć z wycienczenia żeby im coś pokazać? Czy może zabrać syna pod pachę i wyjechać na Majorkę a reszta rodziny wtedy będzie musiała dupy już ruszyć. Retoryczne. Cytat:
Natomiast jak dla mnie autorko to i tak powinniście się dogadać typowo finansowo / na dojeżdzanie do babci bo przewożenie babci co tydzień gdzieś indziej w dalszej perspektywie jest poronionym bo męczącym dla niej pomysłem. Niezależnie od stanu zdrowia dla babci takie zamieszanie niczym miłym by nie było. Ona ma swój dom, u was. Ciotki w auto albo busa i do mamusi. Albo opłacić pielęgniarkę. |
|
2019-10-03, 21:23 | #16 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2004-12
Wiadomości: 16 089
|
Dot.: śmierć taty, powinność, co robić
twoi rodzice zoobowiazali sie zapewnic opieke babci wzamian za przepisanie domu wiec niestety niech ta opieke sprawuja
ja jak bym byla tymi ciotkami to tez bym sie wypiela takie zycie ,cos za cos chcieli domek to teraz trzeba sie babcia zajmowac jak uzgodnili |
2019-10-03, 22:08 | #17 | |
.
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: koniec świata
Wiadomości: 28 112
|
Dot.: śmierć taty, powinność, co robić
Cytat:
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
-27,9 kg |
|
2019-10-03, 23:09 | #18 | ||
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2019-10
Wiadomości: 13
|
Dot.: śmierć taty, powinność, co robić
[1=f8c2d375a73595a7890227c bb2d3acee309191de_62181c3 c5fcdf;87219674]Macie możliwości finansowe zatrudnić kogoś do pomocy przy opiece nad babcią bądź bratem? Uważam, że jeśli ciotki nie chcą opiekować się bezpośrednio matką to powinny chociaż partycypować w kosztach opieki nad nią. Robią to?[/QUOTE]
Jeśli chodzi o pieniądze to nic nie otrzymuje od ciotek. Tzn. one przyjeżdżają raz w tygodniu na ok. 2 godziny. W tym czasie wykąpią babcię, zakręcą włosy i chwilkę posiedzą. Przywożą trochę owoców i jogurty. Babcia otrzymuje rentę. Płaci sobie za lekarstwa (ok 300zł) i daje mamie na życie ok 200-300zł. Do ostatniego jej nie starcza. Rozdaje wnukom i córkom. Zasugerowałam mamie, że skoro babci załatwiliśmy 500+ to żeby jej to odkładać, na tzw. gorsze czasy, albo żeby dorzucać na węgiel. Nie wiem czy słusznym torem rozumowania idę.. ---------- Dopisano o 21:27 ---------- Poprzedni post napisano o 21:13 ---------- [1=2f6abb6d3878858271ffdb3 efd65c95d1f4fde9b_623d0cb 3af0b6;87221312]Haaallloo, tu ziemia! dla tych co krzyczą o obwoźnym cyrku z babcią w tle - babcia ma dożywotnia opiekę w zamian za przepisanie majątku, więc matka autorki jest zobowiązana, a ciotki mogą się wypiąć zgodnie z prawem.[/QUOTE] To nie tak do końca. Moi rodzice wybudowali sobie nowy dom. Obok starego w którym zamieszkiwali po ślubie z dziadkami. Początkowo mieszkali oddzielnie, ale że im się żal zrobiło dziadków to ich wzięli do nowego domu. Żeby czuli się pewniej sporządzono taki zapis. Stary dom został zatem wyburzony. Tata otrzymał w spadku gospodarstwo ok 4 ha. Po normalnym etacie górnika po pracy pracował na roli. Wszelkie dobra, ziemniaki, jajka, sery, mleko wędrowały także do ciotek i ich rodzin. Każdy korzystał. Dziadkowie każdemu coś przepisali. Ciotki otrzymały działki jedna ok 2 ha, druga mniej, ale wybudowały domy. Tata brał czynny udział na ich budowach. Z resztą on każdemu pomagał. Jeszcze jak mieszkaliśmy w starym domu, w jednym pokoju spał dziadek z ciotką i wujkiem, w kuchni babcia, a w drugim pokoju mama z tatą, małym bratem, ze mną i jeszcze drugim wujkiem. A w takiej małej kanciapce dzieci ciotki. Latami przyjezdzali do nas na "lato". Po wyjezdzie we wrześniu babcia się zawsze cieszyła że dajmy na to córka XYZ przez to, że była na wakacjach u nas zaoszczędziła sobie na futro. Rachunki i jedzenie wtedy zawsze płacone były przez poł. Polowę płaciła mama z tatą. Połowę babcia z dziadkiem. No wiem z opowiadań, że było wtedy ciężko mojej mamie. ---------- Dopisano o 21:36 ---------- Poprzedni post napisano o 21:27 ---------- Cytat:
To naturalne, że miałam nadzieję, że moja mama pomoże mi w wychowaniu dziecka. Myślałam, że może w ten sposób, może nie zapomni o śmierci męża, ale zmieni jej się myślenie. W sytuacji gdy ciotki, nie będą zabierać babci niestety nie ma takiej możliwości i ja to rozumiem. Nie mam z tym problemu. Nie dołożę jej trzeciej osoby specjalnej troski tym bardziej, że mama mojej mamy która mieszka daleko źle się czuje i moja mama będzie chciała też nią się zaopiekować i sprowadzić ją do siebie. Od listopada wracam do pracy, nie stać mnie na opiekunkę, do złobka dziecko się nie dostało, ale są ogłoszenia matek, które opiekują się swoim dzieckiem i chętnie wezmą też inne pod opiekę, a jest to troszkę tańsze rozwiązanie. Jakoś sobie poradzę. Po prostu myślałam, że jakoś się dogadamy. Myślałam, że ciotki nie wyrzekną się babci, że pomogą mojej mamie. Że pomogą swojej mamie. Obecnie sytuacja wygląda tak, że mama jest na silnych środkach uspokajających. Zapomina o wydawaniu leków dla babci i siebie. Dzwonie/idę/jadę do niej i pytam czy wszystko wydała, czy się nie pomyliła, czy zrobiła śniadanie sobie, babci, bratu. Mama później jeździ do miasta, mamy do załatwienia różne sprawy papierkowe. Sądy, spadki. Sporo tego jest. Jak nie jezdzi to siedzi w domu i przegląda oferty zniczy i wiązanek na nagrobek i sprząta od kilku tygodni jedną szufladę z dokumentami taty... Babcia zaś siedzi sama w swoim pokoju. Nie czyta gazet, nie ogląda telewizji tylko siedzi i patrzy się w jeden punkt. Żal mi ich obu. Podczas nieobecności mamy ja przychodzę do domu rodzinnego z dzieckiem i doglądam. Trzeba mieć na nich oko, bo babcia zapomina wyłączyć gaz w kuchence, brat czasami jest agresywny, więc też boję się, żeby nie uderzył babci. Generalnie jak wrócę do pracy moja mama już nie wyjdzie z domu. W sobotę robię roczek dziecka. Zaprosiłam ich, ale brat nie lubi takich uroczystości i nie przyjdzie, babcia tak samo, a moja mama zostaje z nimi, ponieważ ciotki też mają imprezę urodzinową swoich wnuków i nie przyjadą doglądać babci. Zasugerowały aby zrobić roczek w inny dzień. Przykro mi, ze tak to będzie wyglądać. Moja mama miała ciężkie życie. Od narodzin. Jej rodzice rozeszli się gdy ona była malutka. Wyrywali ją sobie, porywali. Wychowywała się praktycznie sama. Potem poznała mojego tatę i zamieszkała u niego. Urodził się niepełnosprawny brat. Dziadek (teść mamy) był dla niej bardzo nieprzyjemny, mama pracowała bardzo ciężko w polu, w stajni, do samego rozwiązania ze mną. Nie byo czasu na odpoczynek, mówi to cud, że donosiła tą ciążę. Miała swój mały biznes, a zmuszono ją aby go zamknęła. Od tego momentu nie miała swoich pieniędzy. Opiekowała się nami. Mama ma bardzo dobre serce. Gdy teść leżał w szpitalu, moja mama go odwiedzała, bo reszta nie miała czasu. Gdy moja mama opiekowała się swoim tatą, bo cierpiał na nowotwór i chodziła go myć, karmić cała rodzina śmiała się z niej, nikt jej nie pomógł. Tata niestety bał się jeszcze wtedy odezwać i stanąć w jej obronie. Mama i tak się zajmie babcią (swoją teściową) ona się tego nie wypiera, ale teraz potrzebuje oddechu by stanąć na nogi. Mówi, żeby ktoś wziął babcię np na pół roku. Ona wtedy przeżyje tą żałobę, weżmie się za siebie, pojezdzi po lekarzach, zrobi sobie badania itp. Wydaje mi się, że to chyba nie aż tak dużo. ---------- Dopisano o 22:09 ---------- Poprzedni post napisano o 21:36 ---------- Cytat:
moja mama nie opiekuje się swoją matką tylko teściową, mamą mojego taty Edytowane przez kiedyszmienienick Czas edycji: 2019-10-03 o 23:06 |
||
2019-10-04, 06:55 | #19 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2005-08
Wiadomości: 4 242
|
Dot.: śmierć taty, powinność, co robić
jeśli tak to wyglądało jak opisujesz, to zmieniam zdanie - ciotki powinny się poczuwać, ale skoro tego nie robią, to pozostaje chyba tylko boksowanie się w sądzie. tu by prawnik był potrzebny.
sprawdza się niestety powiedzenie, że kto ma miękkie serce to musi mieć twardą d... jedyne co mogę Ci doradzić to w trybie natychmiastowym udać się do mopsu i załatwić usługi opiekuńcze. w zależności od dochodu są niepłatne lub odpłatne w niewielkiej wysokości. to powinno odciążyć mamę. czy brat jao osoba niepełnosprawna siedzi w domu czy korzysta z dziennego ośrodka pobytu lub warsztatów terapii zajęciowej? nic nie piszesz, więc zakładam, że nie, to wiele by zmieniło, gdyby do babci przychodziły opiekunki, a brat był poza domem kilka godzin. tu masz treść procedury https://www.bip.krakow.pl/zalaczniki...y/222240/karta |
2019-10-04, 08:15 | #20 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2004-12
Wiadomości: 16 089
|
Dot.: śmierć taty, powinność, co robić
Ja zdania nie zmieniam
To naturalne dla Ciebie że mama się zajmie twoim dzieckiem A dla twoich ciotka naturalne że ci ktorzy dostali dom za opiekę zajmą się babcią Moim zdaniem nie masz jak na nich wymusić opieki Skoro z twoja mama jest tak źle może Ty nie wracaj do pracy tylko zajmij się nią ? |
2019-10-04, 09:25 | #21 | |||
BAN stały
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 27 877
|
Dot.: śmierć taty, powinność, co robić
Cytat:
Cytat:
Zgadzam się z Mawis. Cytat:
Edytowane przez Hultaj Czas edycji: 2019-10-04 o 09:28 |
|||
2019-10-04, 10:06 | #22 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-06
Wiadomości: 5 008
|
Dot.: śmierć taty, powinność, co robić
Twoja mama wypuściła się w kanał z tym zapisem, nie wiem po co wpisywala opiekę nad babcia, skoro tego nie chce? Toche to mi sie wydaje nie logiczne, chcieli byc dobrzy, ale jednak nie jest w stanie wziac na barki konsekwencji swojego postepowania. Nie ma innej rady jak udać się do prawnika i dowiedzieć się jakie są możliwości.
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
2019-10-04, 10:36 | #23 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-07
Lokalizacja: Paris
Wiadomości: 29 331
|
Dot.: śmierć taty, powinność, co robić
Kto jest ta osoba, ktora wydaje polecenia matce autorki? To ta babcia nia dyryguje, czy tez jedna z tzw. ciotek ma silniejszy charakter i rzadzi cala rodzina?
|
2019-10-04, 12:23 | #24 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2004-12
Wiadomości: 16 089
|
Dot.: śmierć taty, powinność, co robić
Cytat:
Skoro uważa że ciotki powinny się zajmować babcia to czemu nie uważa że ona sama powinna zajmować się swoją matką? Dla mnie to nie ważne czy dostali dom czy ziemię czy co tam innego ,podjęli decyzję że burza ich dom i biorą do siebie na dożywotni kąt i opiekę?za coś to zrobili więc skoro na to się zdecydowali to teraz ponoszą konsekwencje Tak jak autorka zdecydowała się na dziecko bez wcześniejszego rozeznania co że zlobkiem i czy będzie ja stać płacić za opiekę nad dzieckiem Ludzie muszą nauczyć się myslec zanim podejmują jakieś decyzje bo potem musza żyć z konsekwencjami swoich wyborów |
|
2019-10-04, 12:29 | #25 | |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2019-10
Wiadomości: 13
|
Dot.: śmierć taty, powinność, co robić
Cytat:
Moja mama świadomie zgodziła się na ten zapis. Chce się zająć babcią, ponieważ szanuje ją ze względu chociażby na wiek, jako osobę starszą i jako, że jest to mama taty. Zdaje sobie też sprawę, że w tym momencie nie robi tego dobrze, a nawet przez swój stan może jej wyrządzić krzywdę. Jak sama mówi, potrzebuje teraz świętego spokoju i ciszy. Musi zająć się sobą. Zadbać o swoje zdrowie. Stanąć na nogi. Mówi, że potrzebuje kilka miesięcy. I dlatego chciałam aby babcią zajęła się na ten czas rodzina. Zadzwoniłam do jednej z ciotek i powiedziałam jej, że nie podoba mi się jak traktowana jest moja mama. Że zrobiono z niej służącą i opiekunkę, że mama jest na wyczerpaniu i proszę o zamienną opiekę nad babcią tylko na pewien czas. Otrzymałam odpowiedź, że była narada rodzinna (w której ja i moja mama nie brałam udziału) i zostało postanowione, że babcia pozostaje u nas bo ze względu na wiek i stan zdrowia nie będą babci poniewierać. Zaproponowałam, że może w takim razie jedna z córek weźmie babcię na dłużej, niech posiedzi w jednym miejscu, ale na razie temat bez oddzewu. Wkurzyłam się tą naradą, bo wszystko zostało ustalone bez nas i napisałam do wszystkich smsa z wiadomością, że chce się z każdym spotkać i porozmawiać. Że to nieładnie nas tak pomijać i że każdy troszczy się o babcię, a nikt nie pomyśli o mojej mamie. Odezwała się żona mojego kuzyna, i przesłanie było jedno. Żebym uszanowała babcię i zapewniła jej godne warunki życia. I proponuje mi wizytę u specjalisty, bo jak tak dalej pójdzie to skłócę całą rodzinę a oni nas tak bardzo kochają. |
|
2019-10-04, 13:00 | #26 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2019-10
Wiadomości: 13
|
Dot.: śmierć taty, powinność, co robić
[1=7623cb0b746b4d40e529fc1 23bf669aade741778_65822f0 7d8014;87223306]Mowie o zajmowaniu sie jej mamą a nie babcią
Skoro uważa że ciotki powinny się zajmować babcia to czemu nie uważa że ona sama powinna zajmować się swoją matką? Dla mnie to nie ważne czy dostali dom czy ziemię czy co tam innego ,podjęli decyzję że burza ich dom i biorą do siebie na dożywotni kąt i opiekę?za coś to zrobili więc skoro na to się zdecydowali to teraz ponoszą konsekwencje Tak jak autorka zdecydowała się na dziecko bez wcześniejszego rozeznania co że zlobkiem i czy będzie ja stać płacić za opiekę nad dzieckiem Ludzie muszą nauczyć się myslec zanim podejmują jakieś decyzje bo potem musza żyć z konsekwencjami swoich wyborów[/QUOTE] Decyzja o dziecku została podjęta bardzo świadomie. Zaraz po urodzeniu dokładnie 7-8 dni został zapisany do 4 żłobków w okolicy. Do takich, do których zdąże wrócić z pracy i zabrać dziecko do domu. Niestety jest takie obładowanie w żłobkach, że nie dostaliśmy się. Pierwszeństwo mają rodziny wielodzietne, samotne matki, kolejne dzieci uczęszczające do placówek. Mówię o złobkach prywatnych. Koszt ok 1100 zł. Braliśmy to pod uwagę czy jesteśmy w stanie poradzić sobie z kredytem i ze złobkiem dziecka gdy staraliśmy się o nie. Składałam także "jakby co" papiery na projekt niania (to dofinansowanie do zatrudnienia niani" ale ze względu na lokalizację zostaliśmy odrzuceni. Gdzieś wcześniej padło pytanie o mojego męża. Jest ze mną i mnie wspiera. Mojej mamie pozostało gospodarstwo więc on niejako tam pomaga. Nie zna się na tym, wszystkiego musi się uczyć, ale nie narzeka. Widzę, że jego cierpliwość się powoli kończy, bo przesiaduję cały czas u mamy i niejako nasze życie zeszło na dalszy tor. Niestety na chwilę obecną nie mogę porzucić pracy. Oczywiście gdy sytuacja będzie na tyle krytyczna, że nie będzie innego wyjścia to wezmę może jakiś bezpłatny urlop, ale wtedy zrobi się u nas problem z finansami. Jestem po rozmowie z radcą prawnym. Poszłam po prostu zorientować się jak to wszystko wygląda od prawnej strony. Możemy płacić babci tzw"rentę" tak aby nie zajmować się opieką nad nią. Tak w wielkim skrócie. Takie rozwiązanie nie wchodzi jednak w grę, bo tak jak mówię nie chcemy się pozbyc babci i załatwiac to w ten sposób. Mama chce tylko wytchnienia na jakiś czas. |
2019-10-04, 13:05 | #27 | |
BAN stały
Zarejestrowany: 2011-09
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 7 488
|
Dot.: śmierć taty, powinność, co robić
Cytat:
|
|
2019-10-04, 13:09 | #28 | |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2019-10
Wiadomości: 13
|
Dot.: śmierć taty, powinność, co robić
Cytat:
Jedna z ciotek ma mocny charakter i to ona dyktuje całej rodzinie zasady. Moja mama od pewnego momentu zaczęła sprzeciwiac się jej i się zaczęło. Rodzice mają wspólnych znajomych, którzy powiedzieli nam, że był u nich mąż ciotki i powiedział im, "że ciotka nie ma zamiaru opiekować się babcią, ponieważ jej od życia też coś się należy, ona chce podróżować, wyjść do ludzi, umalować się a nie będzie siedzieć z babką". Córki tej ciotki nie utrzymują z nią kontaktu i trzymają naszą stronę, ale one są bardzo daleko od nas. Druga ciotka jest bardzo kochana, dużo nam pomogła gdy odchodził mój tata, ale od momentu jak poprosiłam o opiekę nad babcią na jakiś czas stała się bardzo niemiła i taka zimna. Wiem też, że ma do mnie żal, że nie potrafię docenić jak dużo zrobiła dla nas w tamtym okresie i sieję ferment w rodzinie. Ja to doceniam, dziękowałam jej po stokroć, nie wiem jak jeszcze mogłabym wyrazić jej wdzięczność. Ciocia zasugerowała taką pomoc, że mogłaby wysyłać swego męża (wujka) aby siedział z babcią i dotrzymywał jej towarzystwa. Nie wiem jeszcze co na to mama. Edytowane przez kiedyszmienienick Czas edycji: 2019-10-04 o 13:15 |
|
2019-10-04, 13:13 | #29 | |
BAN stały
Zarejestrowany: 2012-06
Wiadomości: 9 946
|
Dot.: śmierć taty, powinność, co robić
Cytat:
Ja bym jeszcze na miejscu twojej mamy rozważała zaświadczenie od psychiatry, żeby mieć na papierze, że nie jest w stanie opiekować się babcią (bo z tego co piszesz nie jest), ale nie wiem co w takiej sytuacji z twoim bratem. Dochodząca opieka byłaby chyba optymalnym rozwiązaniem. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
|
2019-10-04, 13:22 | #30 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2019-10
Wiadomości: 13
|
Dot.: śmierć taty, powinność, co robić
[1=f8c2d375a73595a7890227c bb2d3acee309191de_62181c3 c5fcdf;87223443]Ja tak samo. Ewidentnie po dobroci nic nie wyegzekwujesz. A jak sprawa by się skończyła w sądzie to już bym i tak miała w dupie miłość takiej rodziny. Manipulanici bez krzty empatii.
Ja bym jeszcze na miejscu twojej mamy rozważała zaświadczenie od psychiatry, żeby mieć na papierze, że nie jest w stanie opiekować się babcią (bo z tego co piszesz nie jest), ale nie wiem co w takiej sytuacji z twoim bratem. Dochodząca opieka byłaby chyba optymalnym rozwiązaniem. Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE] Dziękuję za Wasze wiadomości. Takie zaświadczenie może być problematyczne jeśli chodzi o mojego brata. Bardzo go kocham i boję się o niego. Nie chcę aby wylądował gdzieś w ośrodku. Myślę, że taka dochodząca opieka to strzał w dziesiątkę. Będziemy mieć spotkanie rodzinne to mam nadzieję, że coś się ruszy w tej sprawie. Dowiedziałam się również, że jedna z ciotek po moim smsie przejmuje lekartwa babci, tzn pojedzie do lekarza po recepty, wykupuje leki. To już jest dużo, bo dla niej to godzina samochodem, dla mamy kilka. Umieszczenie tej wiadomości na forum, wzbudziło we mnie sporo wątpliwości, bo może nie powinnam wychodzić przed szereg i robić zamieszanie w rodzinie. Mama powinna zacisnąć zęby i jakoś z moją pomoca pchać do przodu. Teraz jestem uważana za wyrodną wnuczkę która zaraz po śmierci taty chce się pozbyć babci, ale z drugiej strony czuję, że powinnam ruszyć ten temat. Że może odciążę mamę.. Sama nie wiem. Gdyby tata żył na pewno by wiedział co zrobić.. Mieszkamy na wsi, ogólnie chyba cała ta wieś żyje tym tematem. Otrzymaliśmy od obcych ludzi masę wsparcia. Przychodzą do mojej mamy, wyciągają na kawę, na rozmowę, przynoszą ciasto. Pomagają w gospodarstwie. Generalnie spotkało nas mnóstwo dobrego od obcych ludzi. Edytowane przez kiedyszmienienick Czas edycji: 2019-10-04 o 13:25 |
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
Narzędzia | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 23:38.