Pomocy, co wybrać ? Transport, matematyka, informatyka, MiBM

[Pikay]

Dostałam się na poniższe kierunki sudiów:

* Transport (PW) - słyszałam, że to dość łatwy kierunek (jeśli chodzi o politechnikę), a idą tam głównie osoby, które albo nie dostały się na inny kierunek, albo nie dały rady na innym kierunku. Podobno trudno po tym z pracą (?).

* Matematyka (UKSW) - bardzo interesuję się informatyką i matematyką, ale słyszałam wiele negatywnych opinii o uczelni i sposobie w jaki są prowadzone oba kierunki.

* Informatyka (UKSW) - ^to samo co wyżej

* Mechanika i Budowa Maszyn (WAT) - i tu właściwie nie wiem co napisać... Podobno to dosyć dobry kierunek, ale sama nie wiem...
Fizyki się nie boję, jakoś dam radę, ale trochę przeraża mnie to, że idą na niego prawie sami faceci. Nie wiem też jak po tym z pracą.


Może mi coś doradzicie?
Wiem, że powinna to być hmm... moja decyzja, ale byłabym wdzięczna za jakiekolwiek wskazówki.

[201607280909]

transport na PW niestety nie ma najlepszej opinii - zazwyczaj idą tam wszyscy, którzy nie dostali się na inne kierunki na PW. moja znajoma po tym kierunku pracuje jako sekretarka - cały czas szuka pracy w zawodzie i nie może znaleźć mimo, że skończyła studia 3 lata temu.

odnośnie pozostałych kierunków to ja pewnie wybrałabym matematykę lub informatykę na UKSW (w zależności co Ciebie interesuje bardziej), ale z racji, że uczelnia nie należy do najlepszych, poszłabym tam tylko na studia licencjackie z nastawieniem, żeby magisterkę kończyć na UW lub PW.

jeśli chodzi o mechanikę i budowę maszyn to w Warszawie i okolicach królują usługi, a nie przemysł i jest dosyć mało fabryk, firm produkcyjnych, gdzie przydaliby się absolwenci tego kierunku. mój brat właśnie skończył elektrotechnikę i twierdzi, że niestety tego typu kierunki lepiej kończyć jeśli będzie się szukać pracy w okolicach Katowic czy Wrocławia.

[PestkaCzeresni]

Ja bym na Twoim miejscu postawiła na Mechanikę i Budowę Maszyn ew. Informatykę. Najbardziej przyszłościowe (mimo że mówi sie, ze niby informatyków już dosyć, to DOBRZY wciąż są w cenie). MiBM kończyłabyś na dobrej uczelni o określonej pozycji w Polsce (nie chciałaś na PW?). A jeśli faktycznie Warszawa to za mało "przemysłowe" miasto, to nic nie stoi na przeszkodzie, by się gdzieś po studiach przenieść i składać cv do innych regionów Polski

[Pikay]

Napisane przez vilandre

odnośnie pozostałych kierunków to ja pewnie wybrałabym matematykę lub informatykę na UKSW (w zależności co Ciebie interesuje bardziej), ale z racji, że uczelnia nie należy do najlepszych, poszłabym tam tylko na studia licencjackie z nastawieniem, żeby magisterkę kończyć na UW lub PW.

Słyszałam, że po UKSW trudno iść na magisterkę na inną uczelnię.
Ale dzięki za odpowiedź, do jutra mam czas aby się zastanowić. ^^

Napisane przez PestkaCzeresni

Ja bym na Twoim miejscu postawiła na Mechanikę i Budowę Maszyn ew. Informatykę. Najbardziej przyszłościowe (mimo że mówi sie, ze niby informatyków już dosyć, to DOBRZY wciąż są w cenie). MiBM kończyłabyś na dobrej uczelni o określonej pozycji w Polsce (nie chciałaś na PW?). A jeśli faktycznie Warszawa to za mało "przemysłowe" miasto, to nic nie stoi na przeszkodzie, by się gdzieś po studiach przenieść i składać cv do innych regionów Polski

Najbardziej marzy mi się wyjazd z kraju, więc raczej z przenoszeniem się po studiach nie powinno być problemu.
Na PW raczej nie mam szans, bo nie zdawałam fizyki. (głupia ja >.>)

[megamag]

Na UKSW to sobie można studiować filologię polską albo teologię. Z tymi kierunkami uczelnia radzi sobie dobrze. Ale od kierunków technicznych są uczelnie techniczne. A różnica w poziomie potrafi być bardzo duża (powtarzam za mężem, ja tam od ścisłych nie jestem). Za to poziom na Wacie uchodzi za wysoki i chadzają tam dziewczyny, choć niewiele. A i mieszkania na Bemowie dużo tańsze. Podsumowując:
* Transport (PW) - uczelnia dobra, kierunek taki sobie
* Matematyka (UKSW) i * Informatyka (UKSW) - kierunki dobre, ale uczelnia pod ich kątem do bani
* Mechanika i Budowa Maszyn (WAT) - i kierunek i uczelnia dobre

[Cobia]

Moim zdaniem z tego wszystkiego najlepsza jest informatyka. A prawda jest taka, że nie ważne jaką uczelnie skończysz, a jakie umiejętności będziesz posiadać. W dużej mierze to zależy od nas samych niż samej uczelni.

[megamag]

Napisane przez Cobia

Moim zdaniem z tego wszystkiego najlepsza jest informatyka. A prawda jest taka, że nie ważne jaką uczelnie skończysz, a jakie umiejętności będziesz posiadać. W dużej mierze to zależy od nas samych niż samej uczelni.

Nie wszyscy są genialnymi samoukami. Ja bym powiedziała, że większość ludzi nawet nie jest. I fajnie gdyby uczelnia pomagała zdobyć jakieś umiejętności. A rozstrzał poziomów jest naprawdę duży. TŻ mówił mi, że miał na roku takiego niezbyt ogarniętego kolesia, który wyleciał już po pierwszej sesji, bo niczego nie kumał, a potem poszedł na informatykę na uniwerek (choć nie ten akurat) i tam świetnie sobie radził. A poza tym jak pracodawca ma do wyboru kilku kandydatów o podobnych umiejętnościach, to myślę, że jednak wybierze tego po lepszej szkole.

[Cobia]

Napisane przez megamag

Nie wszyscy są genialnymi samoukami. Ja bym powiedziała, że większość ludzi nawet nie jest. I fajnie gdyby uczelnia pomagała zdobyć jakieś umiejętności. A rozstrzał poziomów jest naprawdę duży. TŻ mówił mi, że miał na roku takiego niezbyt ogarniętego kolesia, który wyleciał już po pierwszej sesji, bo niczego nie kumał, a potem poszedł na informatykę na uniwerek (choć nie ten akurat) i tam świetnie sobie radził. A poza tym jak pracodawca ma do wyboru kilku kandydatów o podobnych umiejętnościach, to myślę, że jednak wybierze tego po lepszej szkole.

Rekrutuje ludzi do swojego działu. W czasie rozmów patrzy się przede wszystkim na umiejętności. Ludzie zatrudniani są z uczelni prywatnych (również tych uważanych za słabe), jak i z państwowych. Jeśli powstaje dylemat, kogo przyjąć z jakiejś grupki, bo wszyscy są podobnie dobrzy to wtedy bierzemy kogoś, kto najbardziej pasuje osobowościowo do naszego działu. Znaczy tak jest u mnie. Mówię to tylko z osobistego doświadczenia, ale oczywiście na pewno będą przypadki, kiedy jest tak jak napisałaś.

[megamag]

Napisane przez Cobia

Rekrutuje ludzi do swojego działu. W czasie rozmów patrzy się przede wszystkim na umiejętności. Ludzie zatrudniani są z uczelni prywatnych (również tych uważanych za słabe), jak i z państwowych. Jeśli powstaje dylemat, kogo przyjąć z jakiejś grupki, bo wszyscy są podobnie dobrzy to wtedy bierzemy kogoś, kto najbardziej pasuje osobowościowo do naszego działu. Znaczy tak jest u mnie. Mówię to tylko z osobistego doświadczenia, ale oczywiście na pewno będą przypadki, kiedy jest tak jak napisałaś.

No właśnie też mi się zdarzyło pracować przy rekrutacji i moi szefowie na to patrzyli. Przychodziło dużo CV, więc trzeba było robić jakąś wstępną selekcję. Patrzyłam na wykształcenie i doświadczenie, ale moi szefowie wyraźnie życzyli sobie, żeby w pierwszej kolejności zapraszać tych po znanych szkołach, a nie jakichś "podejrzanych", jak je nazywali. Ostatecznie i tak umiejętności okazywały się decydujące, no ale jak ci zaproszeni w pierwszej turze rozmów je mieli, to do pozostałych już się nie dzwoniło. Wiem, że nie wszyscy aż tak patrzą na edukację, ale pracodawców, którzy biorą to pod uwagę może być sporo.

A poza tym uważam, że choć ostatecznie i tak liczą się własne umiejętności, to jednak lepiej, żeby szkoła miała lepszy poziom i jednak pomogła nam je zdobyć. Szkoda tracić życie na zajęcia, które nic nie dają.

[casus_belli]

Ludzie zawsze mówią o samoukach, najlepiej w wydaniu "Janko muzykant", a sami starają się pójść czy wysłać dzieci do lepszych szkół. Dziwne, nieprawdaż?

[Cobia]

Szczerze mówiąc mam wrażenie, że większość uniwersytetów, w ogóle uczelni, jedzie na opinii sprzed iluś tam lat. I nie koniecznie jest tak jak w rzeczywistości.

[megamag]

Napisane przez Cobia

Szczerze mówiąc mam wrażenie, że większość uniwersytetów, w ogóle uczelni, jedzie na opinii sprzed iluś tam lat. I nie koniecznie jest tak jak w rzeczywistości.

To zależy. akurat miałam przyjemność studiować na tzw. prestiżowym uniwersytecie dwa kierunki. Jeden był żenujący, do tej pory nie rozumiem, jak z czymś takim można wygrywać w rankingach. Drugi za to prowadzony był bardzo dobrze i na poziomie. Więc to rzeczywiście nie jest tak, że jak dana szkoła ma dobrą opinię, to będzie dobra we wszystkim. W niektórych dziedzinach pewnie lepsze okażą się szkoły prywatne. Dlatego właśnie, kiedy idzie się na uczelnię, która słynie powiedzmy z niezłych filologii, ale na informatykę, można się rozczarować.

[mm444]

Treść usunięta