Nagły dół faceta

[201803080934]

[1=3cda010cf2365f85063684c ab232c67a494edda3_61df6b8 1d462b;46891003]
Wątek zgłaszam do zamknięcia, bo widzę, że odpowiedzi są poniżej jakiegokolwiek poziomu.[/QUOTE]
jaki opis człowieka, takie komentarze

[Jeannee]

Po prostu zaczęłaś go bronić i nie widzieć wad misiaczka, autorko

Zakładając wątek trzeba liczyć się z tym, że każdy może mieć inne, niekoniecznie pasujące nam zdanie

[Hiyori]

On jest zakochany- banalnie proste, prawda ? Największy problem to ty masz z sobą, bo po pierwsze robisz za "pocieszycielkę" (żeby nie powiedzieć "zapchajdz..."), pozwalasz się traktować tak, a nie inaczej w dodatku, nie widzisz w tym nic złego, smutne.

[201605161006]

Nadal nie rozumiem czemu usprawiedliwiasz go tą manipulacją.

Poza tym jak piszą inni, zauważ, że najpierw racjonalnie wymieniasz jego wady i złe zachowania, a im więcej zarzutów i krytyki w jego stronę tym Ty go bardziej zawzięcie bronisz. Pomyśl nad tym racjonalnie. On ma swój rozum i gdyby Cię kochał to by Cię nie zdradził, nie odchodził by do innej, nie dawał się zmanipulować.

[3cda010cf2365f85063684cab232c67a494edda3_61df6b81d462b]

Po pierwsze: nikt nie jest idealny, każdy ma wady i zalety. Żadna z Was, ani żaden z Waszych TŻów nie są idealni, więc nie wyjeżdżajcie mi tutaj, że głupia jestem bo do niego wróciłam. Nie zdradził mnie gdy byliśmy razem, ani nawet w czasie gdy nie byliśmy ze sobą.
Po drugie: nie znacie całej sytuacji tylko sobie dopisujecie. Całej historii nie opisałam.
Po trzecie: nie życzę sobie wyzwisk, mogę to zgłosić, bo nie znacie ani mnie ani mojego TŻa, dlatego wyzywanie kogoś od "głupków" jest nie na miejscu. A na wizażu nie można nikogo niektórymi słowami określać.

Dokładnie, żebyście nie uważały się za super ekspertki, najpierw ja go zostawiłam (za dużo się kłóciliśmy, nieważne dlaczego) a potem on zaczął myśleć o tamtej dziewczynie, jednak nie wyszło im, bo ona go olała i po kilku miesiącach stwierdziliśmy, że rozstanie było błędem i do siebie wrócimy, że było co było. Wiem, że jeszcze jak byliśmy razem ona wyznawała mu miłość, bo mówił mi o tym. Nie pisałam o tym, bo nie widziałam większego znaczenia, ale jak widać ma

[PaulinciaKWC]

[1=3cda010cf2365f85063684c ab232c67a494edda3_61df6b8 1d462b;46889757]Zmanipulowała bo ciągle chodziła za nim, wmawiała mu jaki to on cudowny nie jest, jaki przystojny, że się w nim zakochała, że ja taka okropna jestem (kłóciliśmy się wtedy sporo), widywaliśmy się rzadko a oni mieli się na co dzień i chłopak zgłupiał

[/QUOTE]

Biedaczek

[201605161006]

Tak czy siak jakby miał swój rozum i/lub kochał Cię to zmanipulować by się nie dał. Teraz się zachowuje podejrzanie. Więc albo możesz z nim zerwać, albo udawać że nic się nie stało, albo skoro rozmowy nic nie dają to wziąć go sprytem np. ''albo mi powiesz o co chodzi albo się rozstajemy'' i do tego jeszcze coś dodać żeby wyznał prawdę. A i w 90% takich wątków dziewczyny piszą: na pewno mnie nie zdradza, nie ma kiedy, nie ma gdzie, to niemożliwe itp. a potem się okazuje, że faktycznie zdradzał.

[3cda010cf2365f85063684cab232c67a494edda3_61df6b81d462b]

Napisane przez takasobie93

Tak czy siak jakby miał swój rozum i/lub kochał Cię to zmanipulować by się nie dał. Teraz się zachowuje podejrzanie. Więc albo możesz z nim zerwać, albo udawać że nic się nie stało, albo skoro rozmowy nic nie dają to wziąć go sprytem np. ''albo mi powiesz o co chodzi albo się rozstajemy'' i do tego jeszcze coś dodać żeby wyznał prawdę. A i w 90% takich wątków dziewczyny piszą: na pewno mnie nie zdradza, nie ma kiedy, nie ma gdzie, to niemożliwe itp. a potem się okazuje, że faktycznie zdradzał.

Rozumiem
Jednak ciągle siedzi w pokoju, zawsze jak wpadam bez zapowiedzi to albo śpi, albo się uczy, prędzej jeszcze grał, albo siedział z kolegami
Dzisiaj chyba pierwszy raz od dawna nie mówił "nic się nie stało mam zły humor", ale tylko zapytałam się co się stało to powiedział, dlaczego był tak wkurzony, od przyjaciela dowiedziałam się, że podobno nie pisał z nikim ale grał na telefonie. Zobaczymy. Nie będę go zostawiać tylko dlatego, że wydał mi się podejrzany, musiałabym mieć dowody Nie mówię, że jest święty, ale na razie mogę sobie tylko gdybać, może jest świętszy ode mnie, tego nie wiem.

[201605161006]

[1=3cda010cf2365f85063684c ab232c67a494edda3_61df6b8 1d462b;46896553]Rozumiem
Jednak ciągle siedzi w pokoju, zawsze jak wpadam bez zapowiedzi to albo śpi, albo się uczy, prędzej jeszcze grał, albo siedział z kolegami
Dzisiaj chyba pierwszy raz od dawna nie mówił "nic się nie stało mam zły humor", ale tylko zapytałam się co się stało to powiedział, dlaczego był tak wkurzony, od przyjaciela dowiedziałam się, że podobno nie pisał z nikim ale grał na telefonie. Zobaczymy. Nie będę go zostawiać tylko dlatego, że wydał mi się podejrzany, musiałabym mieć dowody Nie mówię, że jest święty, ale na razie mogę sobie tylko gdybać, może jest świętszy ode mnie, tego nie wiem.[/QUOTE]

Wiesz, jeśli to faktycznie wynika tylko z jakiegoś otępienia umysłowego (co moim zdaniem nie jest zbyt prawdopodobne, no ale skoro mówisz że nie masz najmniejszych podejrzeń...) może kup mu coś na mózg . Lecytynę, resweratrol, albo ekstrakt z miłorzębu japońskiego (o tym ostatnim pisałam nawet na swoim blogu - link poniżej ).

[3cda010cf2365f85063684cab232c67a494edda3_61df6b81d462b]

Napisane przez takasobie93

Wiesz, jeśli to faktycznie wynika tylko z jakiegoś otępienia umysłowego (co moim zdaniem nie jest zbyt prawdopodobne, no ale skoro mówisz że nie masz najmniejszych podejrzeń...) może kup mu coś na mózg . Lecytynę, resweratrol, albo ekstrakt z miłorzębu japońskiego (o tym ostatnim pisałam nawet na swoim blogu - link poniżej ).

Pomyślę, dziękuję