Czy mogę być w ciąży - wątek zbiorczy - cz. 5

[f8c2d375a73595a7890227cbb2d3acee309191de_62181c3c5fcdf]

Napisane przez Rillianne

Dziś w nocy uprawiałam seks, zabezpieczaliśmy się prezerwatywą, ale rano chłopak, z którym się kochałam zadzwonił, że gumka, której używaliśmy pękła. Jestem pięć dni przed okresem, cykl mam raczej z tych regularnych (czasami 1-2 dni różnicy), więc raczej nie były to dni płodne. Chłopak był pijany i ostatecznie w ogóle nie doszedł, więc wytrysku w pochwie nie było. Jak duże jest prawdopodobieństwo, że w tej sytuacji doszło do zapłodnienia? Wiem, że bez wytrysku w pochwie trudno byłoby w ogóle mówić o ciąży, ale jest jeszcze preejakulat. Zgłosiłam się online po receptę na tabletkę dzień po, ale to pierwsza tego typu sytuacja w moim życiu, nie wiem czy ją brać czy nie brać, czy ona w ogóle pomoże...

Bardzo, bardzo niskie, graniczące z zerowym, dlatego ja bym nie brała tabletki. Ze względu na to, że prawdopodobnie już dawno jesteś po owulacji, poza tym bez wytrysku ciężko o ciążę.

[Rillianne]

Zdecydowałam się wziąć pigułkę "na wszelki wypadek". Lekarz online przepisał mi Escapellę. Zaczęłam o niej i jej skuteczności czytać w internecie i dotarłam do informacji, że ta tabletka ma największą skuteczność jeśli zostanie zażyta przed owulacją, bo wtedy spowoduje jej opóźnienie, natomiast jeśli owulacja miała już miejsce to tabletka raczej nie działa. Nie do końca wiem jak mam to rozumieć. W moim przypadku najprawdopodobniej już dawno jestem po owulacji, więc z jednej strony jajeczko już "przepadło", a z drugiej - według tych informacji - tabletka nie będzie skuteczna. Czy w takim razie powinnam poprosić o receptę na Ellaone? I czy te informacje, które przytoczyłam są w ogóle prawdziwe?
Okres powinnam dostać za pięć dni. Rozumiem, że jeśli go dostanę to ciążę będę mogła definitywnie wykluczyć? Czy jest jeszcze szansa, że dojdzie do zapłodnienia mimo złuszczania się błony śluzowej macicy? Wiem, że to powszechna wiedza i skoro współżyję to powinnam wiedzieć "jak to działa", ale teraz jestem tak zestresowana, że już niczego nie jestem pewna. Kiedy będę mogła wykonać wiarygodny test ciążowy? Wiem, że powinno się go wykonywać w dniu spodziewanej miesiączki, ale czy w tym przypadku pięć dni od współżycia to nie będzie za wcześnie?

[f8c2d375a73595a7890227cbb2d3acee309191de_62181c3c5fcdf]

Napisane przez Rillianne

Zdecydowałam się wziąć pigułkę "na wszelki wypadek". Lekarz online przepisał mi Escapellę. Zaczęłam o niej i jej skuteczności czytać w internecie i dotarłam do informacji, że ta tabletka ma największą skuteczność jeśli zostanie zażyta przed owulacją, bo wtedy spowoduje jej opóźnienie, natomiast jeśli owulacja miała już miejsce to tabletka raczej nie działa. Nie do końca wiem jak mam to rozumieć. W moim przypadku najprawdopodobniej już dawno jestem po owulacji, więc z jednej strony jajeczko już "przepadło", a z drugiej - według tych informacji - tabletka nie będzie skuteczna. Czy w takim razie powinnam poprosić o receptę na Ellaone? I czy te informacje, które przytoczyłam są w ogóle prawdziwe?

Antykoncepcja awaryjna działa na zasadzie opóźnienia/zablokowania owulacji. Zarówno Escapella, jak i Ellaone. To nie są środki wczesnoporonne, Jeśli doszło do owulacji to nie spełniają swojej funkcji. Dlatego pisałam ci wyżej, że w twojej sytuacji (druga faza cyklu, brak wytrysku) ja bym nie brała. Te tabletki to dość mocna dawka hormonów, nie są obojętne dla organizmu.

Okres powinnam dostać za pięć dni. Rozumiem, że jeśli go dostanę to ciążę będę mogła definitywnie wykluczyć? Czy jest jeszcze szansa, że dojdzie do zapłodnienia mimo złuszczania się błony śluzowej macicy?

Musiałaby to być chyba jakaś ciąża pozamaciczna

W 99% przypadków dostanie normalnego okresu (nie skąpego plamienia) jest równoznaczne z brakiem ciąży.

Wiem, że to powszechna wiedza i skoro współżyję to powinnam wiedzieć "jak to działa", ale teraz jestem tak zestresowana, że już niczego nie jestem pewna.

Niepotrzebnie się nakręcasz. W opisanej przez ciebie sytuacji ryzyko ciąży jest ultra niskie, a na przyszłość powinnaś mieć świadomość, że nawet ciąża to nie koniec świata i nie musi być równoznaczna z zostaniem matką.

Kiedy będę mogła wykonać wiarygodny test ciążowy? Wiem, że powinno się go wykonywać w dniu spodziewanej miesiączki, ale czy w tym przypadku pięć dni od współżycia to nie będzie za wcześnie?

Beta hCG z krwi powinno być wiarygodne po 10 dniach od stosunku, gdzie podejrzewasz, że mogło dojść do zapłodnienia. Test z porannego moczu zaleca się robić 14 dni od stosunku. Jeśli w międzyczasie dostaniesz okres to możesz sobie odpuścić robienie testów.

[Adrianna_8]

Napisane przez Rillianne

Zdecydowałam się wziąć pigułkę "na wszelki wypadek". Lekarz online przepisał mi Escapellę. Zaczęłam o niej i jej skuteczności czytać w internecie i dotarłam do informacji, że ta tabletka ma największą skuteczność jeśli zostanie zażyta przed owulacją, bo wtedy spowoduje jej opóźnienie, natomiast jeśli owulacja miała już miejsce to tabletka raczej nie działa. Nie do końca wiem jak mam to rozumieć. W moim przypadku najprawdopodobniej już dawno jestem po owulacji, więc z jednej strony jajeczko już "przepadło", a z drugiej - według tych informacji - tabletka nie będzie skuteczna. Czy w takim razie powinnam poprosić o receptę na Ellaone? I czy te informacje, które przytoczyłam są w ogóle prawdziwe?
Okres powinnam dostać za pięć dni. Rozumiem, że jeśli go dostanę to ciążę będę mogła definitywnie wykluczyć? Czy jest jeszcze szansa, że dojdzie do zapłodnienia mimo złuszczania się błony śluzowej macicy? Wiem, że to powszechna wiedza i skoro współżyję to powinnam wiedzieć "jak to działa", ale teraz jestem tak zestresowana, że już niczego nie jestem pewna. Kiedy będę mogła wykonać wiarygodny test ciążowy? Wiem, że powinno się go wykonywać w dniu spodziewanej miesiączki, ale czy w tym przypadku pięć dni od współżycia to nie będzie za wcześnie?

Szansa na ciąże jest bardzo niska, jesli masz w miarę regularne cykle i za 4-5 dni powinnaś mieć okres. Wg mnie czy weźmiesz tabletkę, czy nie, niewiele to zmieni.
Inna kwestia, komórka jajowa żyje ok. 24h, wątpię, że cokolwiek tam zostało.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[orzeszkova]

Napisane przez Rillianne

Zdecydowałam się wziąć pigułkę "na wszelki wypadek". Lekarz online przepisał mi Escapellę. Zaczęłam o niej i jej skuteczności czytać w internecie i dotarłam do informacji, że ta tabletka ma największą skuteczność jeśli zostanie zażyta przed owulacją, bo wtedy spowoduje jej opóźnienie, natomiast jeśli owulacja miała już miejsce to tabletka raczej nie działa. Nie do końca wiem jak mam to rozumieć. W moim przypadku najprawdopodobniej już dawno jestem po owulacji, więc z jednej strony jajeczko już "przepadło", a z drugiej - według tych informacji - tabletka nie będzie skuteczna. Czy w takim razie powinnam poprosić o receptę na Ellaone? I czy te informacje, które przytoczyłam są w ogóle prawdziwe?
Okres powinnam dostać za pięć dni. Rozumiem, że jeśli go dostanę to ciążę będę mogła definitywnie wykluczyć? Czy jest jeszcze szansa, że dojdzie do zapłodnienia mimo złuszczania się błony śluzowej macicy? Wiem, że to powszechna wiedza i skoro współżyję to powinnam wiedzieć "jak to działa", ale teraz jestem tak zestresowana, że już niczego nie jestem pewna. Kiedy będę mogła wykonać wiarygodny test ciążowy? Wiem, że powinno się go wykonywać w dniu spodziewanej miesiączki, ale czy w tym przypadku pięć dni od współżycia to nie będzie za wcześnie?

Dopiero przy staraniach o dziecko człowiek zaczyna rozumieć że nie tak łatwo wstrzelić się w to okienko kiedy żyje plemnik, kiedy żyje komórka jajowa.
Ja bym na Twoim miejscu nie brała tabletki, gdyby to się stało np tydzień wcześniej to jakaś szansa by była

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Franciskaa]

Miesiączka spóźnia mi się 4 dzień. Kochałam się z chłopakiem z 4/5 razy w ciągu tego miesiąca, zawsze w prezerwatywie, nigdy nam nie pękła, później w razie czego sprawdzamy pod wodą. Mam bardzo skąpy biały kleisty śluz. Myślicie, że opłaca się robić test czy po prost

[f8c2d375a73595a7890227cbb2d3acee309191de_62181c3c5fcdf]

Napisane przez Franciskaa

Miesiączka spóźnia mi się 4 dzień. Kochałam się z chłopakiem z 4/5 razy w ciągu tego miesiąca, zawsze w prezerwatywie, nigdy nam nie pękła, później w razie czego sprawdzamy pod wodą. Mam bardzo skąpy biały kleisty śluz. Myślicie, że opłaca się robić test czy po prost

Skoro wszystkie stosunki były zabezpieczone to ja bym się nie martwiła ciążą. 4 dni opóźnienia to jest nic. Organizm to nie komputer, na przesunięcie menstruacji może mieć wpływ wiele czynników. 14 dni mieści się w granicach normy. Potem należy zgłosić się do ginekologa i ustalić przyczynę braku krwawienia. Test możesz oczywiście zrobić dla uspokojenia, ale ja nie widzę większego sensu.

[Franciskaa]

Zrobiłam test z moczu żeby nie myśleć o głupotach, wyszedł negatywny, jest już teraz na pewno wiarygodny?

[f8c2d375a73595a7890227cbb2d3acee309191de_62181c3c5fcdf]

Napisane przez Franciskaa

Zrobiłam test z moczu żeby nie myśleć o głupotach, wyszedł negatywny, jest już teraz na pewno wiarygodny?

Tak.

[tothemoon]

hej, dzisiaj pierwszy raz uprawialiśmy seks do końca, z wytryskiem w środku i już nachodzą mnie dziwne myśli. od 4 miesięcy biorę tabletki anty, ale zawsze stosunek był przerywany, a teraz co innego i nie wiem, czy mam się stresować??

[f8c2d375a73595a7890227cbb2d3acee309191de_62181c3c5fcdf]

Napisane przez tothemoon

hej, dzisiaj pierwszy raz uprawialiśmy seks do końca, z wytryskiem w środku i już nachodzą mnie dziwne myśli. od 4 miesięcy biorę tabletki anty, ale zawsze stosunek był przerywany, a teraz co innego i nie wiem, czy mam się stresować??

Jeżeli bierzesz tabletki zgodnie z zaleceniami to nie. Po to one są.

[tothemoon]

biorę co do minuty i nie pomijam och. żadnych wymiotów nie było, a biegunki to albo w czasie 7dniowej przerwy, albo po upływie tych 3-4 godzin.

[f8c2d375a73595a7890227cbb2d3acee309191de_62181c3c5fcdf]

Napisane przez tothemoon

biorę co do minuty i nie pomijam och. żadnych wymiotów nie było, a biegunki to albo w czasie 7dniowej przerwy, albo po upływie tych 3-4 godzin.

To spokojnie. Jesteś zabezpieczona.

[NancyLove]

Cześć, chciałabym się dowiedzieć czy znacie takie przypadki i czy mam powody do obaw, jestem młoda jeszcze
Za ok. 3 dni powinnam mieć już okres. Zawsze na kilka dni przed pobolewają mnie piersi i sutki. To mój ewidentny znak zbliżającej się miesiączki. Cykle długie, bo 32-35 dni, regularne.
Tym razem jednak nic nie czuję, więc mnie to martwi, jedyne co to mam biały nielepki śluz jak zawsze pod koniec cyklu, ale ponoć taki to też może oznaczać ciąże. -_-
W tym cyklu uprawiałam 4 raz seks z moich chłopakiem, zawsze w prezerwatywie, za każdym razem wyciągał przed końcem. Lecz także w dni teoretycznie płodne. Nic nie pękło, dwie z nich dodatkowo sprawdziliśmy z wodą. Nie robiliśmy żadnych eksperymentów typu: włożenie na chwilę.
Jedyne co, to trochę zaniepokoiło mnie, że przy pierścieniu prezerwatywy od środka, znajduje się coś białego - płyn z prezerwatywy?? Czy jednak mogło się przedostać trochę preejakulatu, wyjść przez otwór i dostać do mnie?
I jeszcze jedno pytanie, wiecie może, czy w prezerwatywach Durex to lepkie to jest płyn plemnikobójczy?

[f8c2d375a73595a7890227cbb2d3acee309191de_62181c3c5fcdf]

Napisane przez NancyLove

Cześć, chciałabym się dowiedzieć czy znacie takie przypadki i czy mam powody do obaw, jestem młoda jeszcze
Za ok. 3 dni powinnam mieć już okres. Zawsze na kilka dni przed pobolewają mnie piersi i sutki. To mój ewidentny znak zbliżającej się miesiączki. Cykle długie, bo 32-35 dni, regularne.
Tym razem jednak nic nie czuję, więc mnie to martwi, jedyne co to mam biały nielepki śluz jak zawsze pod koniec cyklu, ale ponoć taki to też może oznaczać ciąże. -_-
W tym cyklu uprawiałam 4 raz seks z moich chłopakiem, zawsze w prezerwatywie, za każdym razem wyciągał przed końcem. Lecz także w dni teoretycznie płodne. Nic nie pękło, dwie z nich dodatkowo sprawdziliśmy z wodą. Nie robiliśmy żadnych eksperymentów typu: włożenie na chwilę.
Jedyne co, to trochę zaniepokoiło mnie, że przy pierścieniu prezerwatywy od środka, znajduje się coś białego - płyn z prezerwatywy?? Czy jednak mogło się przedostać trochę preejakulatu, wyjść przez otwór i dostać do mnie?
I jeszcze jedno pytanie, wiecie może, czy w prezerwatywach Durex to lepkie to jest płyn plemnikobójczy?

Najszybciej to są jakieś twoje/jego wydzieliny i lubrykant jeśli używacie. Ryzyka ciąży w opisanych sytuacjach nie ma. Nie panikuj. Nie każda menstruacja musi wyglądać tak samo. Organizm to nie komputer. To że tym razem nie bolą cię piersi albo okres spóźni się kilka dni o niczym nie świadczy.

[Adrianna_8]

Napisane przez NancyLove

Cześć, chciałabym się dowiedzieć czy znacie takie przypadki i czy mam powody do obaw, jestem młoda jeszcze
Za ok. 3 dni powinnam mieć już okres. Zawsze na kilka dni przed pobolewają mnie piersi i sutki. To mój ewidentny znak zbliżającej się miesiączki. Cykle długie, bo 32-35 dni, regularne.
Tym razem jednak nic nie czuję, więc mnie to martwi, jedyne co to mam biały nielepki śluz jak zawsze pod koniec cyklu, ale ponoć taki to też może oznaczać ciąże. -_-
W tym cyklu uprawiałam 4 raz seks z moich chłopakiem, zawsze w prezerwatywie, za każdym razem wyciągał przed końcem. Lecz także w dni teoretycznie płodne. Nic nie pękło, dwie z nich dodatkowo sprawdziliśmy z wodą. Nie robiliśmy żadnych eksperymentów typu: włożenie na chwilę.
Jedyne co, to trochę zaniepokoiło mnie, że przy pierścieniu prezerwatywy od środka, znajduje się coś białego - płyn z prezerwatywy?? Czy jednak mogło się przedostać trochę preejakulatu, wyjść przez otwór i dostać do mnie?
I jeszcze jedno pytanie, wiecie może, czy w prezerwatywach Durex to lepkie to jest płyn plemnikobójczy?

Nie ma szans na ciąże, skoro się zabezpieczacie. Co do środka plemnikobójczego to info powinno być na opakowaniu. Z tego co pamiętam to jest to chyba zwykły środek nawilżający. Ten lepki śluz może należeć również do Ciebie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Ania6677]

Cześć.☠



Stosuje diafragme caya, niestety musiałam już ją wymienić i byłam bez, jedynie żel caya



W 9 dniu cyklu współżyłam ( zazwyczaj po odstawieniu tabletek antykoncepcyjnych moje cykle mają 26 dni) był to stosunek przerywany, wszystko zostało na zewnątrz + żel plemnikobójczy caya. Po stosunku na wszelki wypadek zaaplikowałam sobie jeszcze raz zel No i obudziłam się jak dziecko za późno że mam dni płodne a teraz owulacje. Pytanie mam do Was czy korzystała któraś z Was z samego żelu, bez diafragmy?☠



Czy jest możliwość ciąży w moim przypadku?

[cloudofash]

Napisane przez Ania6677

Cześć.☠



Stosuje diafragme caya, niestety musiałam już ją wymienić i byłam bez, jedynie żel caya



W 9 dniu cyklu współżyłam ( zazwyczaj po odstawieniu tabletek antykoncepcyjnych moje cykle mają 26 dni) był to stosunek przerywany, wszystko zostało na zewnątrz + żel plemnikobójczy caya. Po stosunku na wszelki wypadek zaaplikowałam sobie jeszcze raz zel No i obudziłam się jak dziecko za późno że mam dni płodne a teraz owulacje. Pytanie mam do Was czy korzystała któraś z Was z samego żelu, bez diafragmy?☠



Czy jest możliwość ciąży w moim przypadku?

jeżeli nie było wytrysku, to szanse są mniejsze. Ale sam żel to kiepskie zabezpieczenie, wskaźnik pearla waha się od 6 do 26

[zaniepokojonax98]

Czy jest możliwość na zajście w ciążę przez preejakulat przy perfekcyjnym braniu tabletek antykoncepcyjnych? Nie wiem czy nie powinnam zrobić testu. Z jednej strony wiem, że to głupie i niby niemożliwe, ale z drugiej mam naprawdę dręczące obawy... chciałabym się jakoś uspokoić. Czy jest sens go robić?

[f8c2d375a73595a7890227cbb2d3acee309191de_62181c3c5fcdf]

Napisane przez zaniepokojonax98

Czy jest możliwość na zajście w ciążę przez preejakulat przy perfekcyjnym braniu tabletek antykoncepcyjnych? Nie wiem czy nie powinnam zrobić testu. Z jednej strony wiem, że to głupie i niby niemożliwe, ale z drugiej mam naprawdę dręczące obawy... chciałabym się jakoś uspokoić. Czy jest sens go robić?

Przy poprawnym braniu tabletek antykoncepcyjnych nie ma możliwości zajść w ciążę nawet z pełnego wytrysku.

[zaniepokojonax98]

[1=f8c2d375a73595a7890227c bb2d3acee309191de_62181c3 c5fcdf;88837647]Przy poprawnym braniu tabletek antykoncepcyjnych nie ma możliwości zajść w ciążę nawet z pełnego wytrysku. [/QUOTE]

Widziałam sporo wypowiedzi kobiet na różnych forach, że zaszły w ciążę mimo tabletek. Niektóre pisały, że wszystko brały idealnie, nie brały antybiotyków, nie miały wymiotów ani biegunek, uważały na różne leki i zioła. Czy to jest możliwe?
Zazwyczaj mówi się o wpadkach przy braniu tabletek w przypadku gdy wystąpił jakiś błąd ze strony kobiety. Czy one po prostu nie chcą się przyznać do błędu, czy faktycznie są jakieś przypadki zajścia w ciążę przy perfekcyjnym braniu tabletek i uważaniu na różne czynniki, które mogłyby wpłynąć na tą efektywność? Można już zgłupieć jak się poczyta różne rzeczy na internecie.
Wiem, że żadna forma antykoncepcji nie daje niby 100%, ale już tyle się naczytałam, że odnoszę wrażenie że zaraz zajdę w ciążę mimo że na wszystko uważam i biorę te tabletki co do minuty. Niedawno co zaczęłam współżycie, widziałam mnóstwo wypowiedzi kobiet które przyjmują tabletki od lat i ani razu nie wpadły, a ja się boję, że zaraz wpadnę a dopiero co zaczęłam się cieszyć tym seksem. Tragedia ze mną

[f8c2d375a73595a7890227cbb2d3acee309191de_62181c3c5fcdf]

Napisane przez zaniepokojonax98

Widziałam sporo wypowiedzi kobiet na różnych forach, że zaszły w ciążę mimo tabletek. Niektóre pisały, że wszystko brały idealnie, nie brały antybiotyków, nie miały wymiotów ani biegunek, uważały na różne leki i zioła. Czy to jest możliwe?
Zazwyczaj mówi się o wpadkach przy braniu tabletek w przypadku gdy wystąpił jakiś błąd ze strony kobiety. Czy one po prostu nie chcą się przyznać do błędu, czy faktycznie są jakieś przypadki zajścia w ciążę przy perfekcyjnym braniu tabletek i uważaniu na różne czynniki, które mogłyby wpłynąć na tą efektywność? Można już zgłupieć jak się poczyta różne rzeczy na internecie.
Wiem, że żadna forma antykoncepcji nie daje niby 100%, ale już tyle się naczytałam, że odnoszę wrażenie że zaraz zajdę w ciążę mimo że na wszystko uważam i biorę te tabletki co do minuty. Niedawno co zaczęłam współżycie, widziałam mnóstwo wypowiedzi kobiet które przyjmują tabletki od lat i ani razu nie wpadły, a ja się boję, że zaraz wpadnę a dopiero co zaczęłam się cieszyć tym seksem. Tragedia ze mną

Polecam wierzyć lekarzom i ulotkom leków, a nie przypadkowym osobom z Internetu, które zwyczajnie mogą się nie znać, kłamać, przeinaczać fakty, żeby się wybielić albo trollować takie podatne osoby jak ty. Gdyby antykoncepcja hormonalna była nieskuteczna to ludzie by jej nie stosowali, a kobiety miały po kilkanaścioro dzieci.

Poza tym, jeśli ta metoda antykoncepcji cię nie przekonuje to możesz ją zmienić po konsultacji z ginekologiem lub równocześnie stosować metodą hormonalną i mechaniczną np. prezerwatywy. W każdym bądź razie twój strach nie jest uzasadniony.

[sawmahcook]

Cześć 😊 piszę do was, bo pewnie jak się domyślacie - schizuję. Pierwszy raz od kiedy biorę tabletki.



Skończyłam ostatnio 4 opakowanie tabletek vibin mini. Za każdym razem dostawałam krwawienie rano, w 3 dniu przerwy. Dzisiaj powinnam dostać, a krwawienia jak nie było tak nie ma. Tabletki biorę regularnie, co do minuty, nigdy żadnej nie pominęłam, nie wymiotowałam, a biegunki jak już to tylko w czasie przerwy albo po upłynięciu 4h. Nie brałam żadnych leków, antybiotyków, ziół itp dlatego zdziwiłam się, że nie dostałam. Dodam, ze nie używamy dodatkowo prezerwatyw, ale nigdy tez nie było wytrysku w srodku. Była jedna sytuacja, kiedy odrobina nasienia mogła zostać w srodku, ale nigdy nie był to pełen wytrysk. Nie mam żadnych objawów, nie jest mi niedobrze, nie chodze częściej do toalety, nic. Co myślicie o mojej sytuacji? Mam się czym martwić? 😟

[Adrianna_8]

Napisane przez sawmahcook

Cześć piszę do was, bo pewnie jak się domyślacie - schizuję. Pierwszy raz od kiedy biorę tabletki.



Skończyłam ostatnio 4 opakowanie tabletek vibin mini. Za każdym razem dostawałam krwawienie rano, w 3 dniu przerwy. Dzisiaj powinnam dostać, a krwawienia jak nie było tak nie ma. Tabletki biorę regularnie, co do minuty, nigdy żadnej nie pominęłam, nie wymiotowałam, a biegunki jak już to tylko w czasie przerwy albo po upłynięciu 4h. Nie brałam żadnych leków, antybiotyków, ziół itp dlatego zdziwiłam się, że nie dostałam. Dodam, ze nie używamy dodatkowo prezerwatyw, ale nigdy tez nie było wytrysku w srodku. Była jedna sytuacja, kiedy odrobina nasienia mogła zostać w srodku, ale nigdy nie był to pełen wytrysk. Nie mam żadnych objawów, nie jest mi niedobrze, nie chodze częściej do toalety, nic. Co myślicie o mojej sytuacji? Mam się czym martwić?

Myślę, że krwawienie się już pewnie pojawiło . Organizm pewnie się jeszcze przyzwyczaja. Poza tym, czytałaś ulotkę? Jest tam napisane, że krwawienie może się nie pojawić i nic złego to nie oznacza.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Meavee]

Cześć.

Mam nadzieję, że mogę się "podpiąć" pod ten wątek.

29 lipca kochałam się z facetem. Zabezpieczamy się prezerwatywami, wszystko było okej, nie zauważyłam, żeby coś złego się z nią zadziało. 04.08-06.08 dostałam "okres". "Okres" w cudzysłowie, bo krwawienie było bardzo dziwne. Raz, że dzień przed planowanym terminem, ale wiadomo - to nie jakaś kolosalna różnica, zdarza się. Dwa, krwawienie było bardzo skąpe. Ja ogólnie mam lekkie miesiączki, ale tym razem przez trzy dni (to akurat moja standardowa długość okresu) wykorzystałam raptem trzy tampony mini i to tylko dlatego, że w pracy wygodniej mi korzystać z nich niż innych środków. Czas poza pracą obleciałam na wkładkach higienicznych i to też nie wykorzystałam ich jakoś dużo. Na początku krew była ciemna (brązowa), potem już normalnie czerwona, pojawiły się w niej niewielkie fragmenty złuszczonej błony - no zasadniczo u mnie standardowa sprawa. Ale zaniepokoił mnie raz, że ten ciemny kolor krwi na początku, a dwa, że tej krwi było tak mało. Wiem, że najgorsze co mogłam zrobić to sprawdzić objawy w Google, ale nie mogłam się powstrzymać i oczywiście wyrzuciło mi ciążę i krwawienie implantacyjne, więc teraz wpadłam w panikę. Czy to faktycznie mogło być krwawienie implantacyjne czy po prostu skąpa miesiączka? Czy test ciążowy w tym momencie będzie wiarygodny czy lepiej jeszcze zaczekać?


Aktualizacja:

Nie wytrzymałam, zrobiłam test. Wynik negatywny. Czy można go uznać za wiarygodny czy lepiej jeszcze powtórzyć za parę dni?

[RegiRen]

Muszę tutaj wkleić mój zaczęty wątek, bo nikt mi nie odpowiada.




Hej! Kolejny raz mam do Was zapytanie.

Zacznę może od tego, że biorę tabsy i to już sporo lat, ale taką sytuacje mam po raz pierwszy. Opisywane wydarzenie to zeszły tydzień. W 3 tygodniu brania tabsów lub w samym końcu 2 tygodnia brania dostałam problemów jelitowych, co objawiło się biegunką, biegunka wystąpiła jakieś 2,5-3 godziny po wzięciu tabletki. Planowałam zażyć 2 tabletkę nad ranem, bo zdawałam sobie sprawę z tego, że mogła się nie wchłonąć, ale o tym zapomniałam. W ogóle mój poprzedni tydzień to był jeden, wielki stres. W tamtym tygodniu aplikowałam również tabletki dopochwowe iladian direct plus, bo miałam chyba jakieś początki problemów ze zdrowiem intymnym. Przechodząc do sedna, dostałam okresu? I to jakieś 3 dni po tym wydarzeniu z biegunką, dzisiaj jest 4 dzień i jest to po prostu okres, jak widzę. Czy to normalne? Jak to wytłumaczyć? Nie miałam seksu od 3 tyg, a poza tym, zabezpieczamy się z partnerem oboje, tj. ja tabsy, on prezerwatywa i pęknięta prezerwatywa zdarzyła nam się na początku zaczęcia współżycia, także trochę dawno temu.

Poradźcie coś, czy to może być spowodowane stresem?

[f8c2d375a73595a7890227cbb2d3acee309191de_62181c3c5fcdf]

Napisane przez Meavee

Cześć.

Mam nadzieję, że mogę się "podpiąć" pod ten wątek.

29 lipca kochałam się z facetem. Zabezpieczamy się prezerwatywami, wszystko było okej, nie zauważyłam, żeby coś złego się z nią zadziało. 04.08-06.08 dostałam "okres". "Okres" w cudzysłowie, bo krwawienie było bardzo dziwne. Raz, że dzień przed planowanym terminem, ale wiadomo - to nie jakaś kolosalna różnica, zdarza się. Dwa, krwawienie było bardzo skąpe. Ja ogólnie mam lekkie miesiączki, ale tym razem przez trzy dni (to akurat moja standardowa długość okresu) wykorzystałam raptem trzy tampony mini i to tylko dlatego, że w pracy wygodniej mi korzystać z nich niż innych środków. Czas poza pracą obleciałam na wkładkach higienicznych i to też nie wykorzystałam ich jakoś dużo. Na początku krew była ciemna (brązowa), potem już normalnie czerwona, pojawiły się w niej niewielkie fragmenty złuszczonej błony - no zasadniczo u mnie standardowa sprawa. Ale zaniepokoił mnie raz, że ten ciemny kolor krwi na początku, a dwa, że tej krwi było tak mało. Wiem, że najgorsze co mogłam zrobić to sprawdzić objawy w Google, ale nie mogłam się powstrzymać i oczywiście wyrzuciło mi ciążę i krwawienie implantacyjne, więc teraz wpadłam w panikę. Czy to faktycznie mogło być krwawienie implantacyjne czy po prostu skąpa miesiączka? Czy test ciążowy w tym momencie będzie wiarygodny czy lepiej jeszcze zaczekać?


Aktualizacja:

Nie wytrzymałam, zrobiłam test. Wynik negatywny. Czy można go uznać za wiarygodny czy lepiej jeszcze powtórzyć za parę dni?

Nie musisz się martwić ciążą. Plamienie to zwykle naprawdę plamienie tj. kilka plam na bieliźnie jednorazowo. Ty po prostu miałaś skąpy okres. Zdarza się. Organizm to nie komputer. Jeśli cię to niepokoi to możesz skonsultować się z ginekologiem. Test uznałabym za wiarygodny w takiej sytuacji.

Napisane przez RegiRen

Muszę tutaj wkleić mój zaczęty wątek, bo nikt mi nie odpowiada.




Hej! Kolejny raz mam do Was zapytanie.

Zacznę może od tego, że biorę tabsy i to już sporo lat, ale taką sytuacje mam po raz pierwszy. Opisywane wydarzenie to zeszły tydzień. W 3 tygodniu brania tabsów lub w samym końcu 2 tygodnia brania dostałam problemów jelitowych, co objawiło się biegunką, biegunka wystąpiła jakieś 2,5-3 godziny po wzięciu tabletki. Planowałam zażyć 2 tabletkę nad ranem, bo zdawałam sobie sprawę z tego, że mogła się nie wchłonąć, ale o tym zapomniałam. W ogóle mój poprzedni tydzień to był jeden, wielki stres. W tamtym tygodniu aplikowałam również tabletki dopochwowe iladian direct plus, bo miałam chyba jakieś początki problemów ze zdrowiem intymnym. Przechodząc do sedna, dostałam okresu? I to jakieś 3 dni po tym wydarzeniu z biegunką, dzisiaj jest 4 dzień i jest to po prostu okres, jak widzę. Czy to normalne? Jak to wytłumaczyć? Nie miałam seksu od 3 tyg, a poza tym, zabezpieczamy się z partnerem oboje, tj. ja tabsy, on prezerwatywa i pęknięta prezerwatywa zdarzyła nam się na początku zaczęcia współżycia, także trochę dawno temu.

Poradźcie coś, czy to może być spowodowane stresem?

Skoro zabezpieczacie się i tabletkami, i prezerwatywami to ciążę możesz wykluczyć. Inne problemy zdrowotne możesz skonsultować z lekarzem, jeśli cię niepokoją. Poza tym, tak, stres może powodować objawy psychosomatyczne np. problemy z jelitami, zmiany w cyklu menstruacyjnym itd.

[pelargonie]

Zastanawiam się czy mogę być w ciąży czy coś sobie uroiłam. 16 lipca zaczęła się miesiączka, skończyła 21. Cykle miałam raczej zawsze 28-30 dniowe. 23 lipca był stosunek bez zabezpieczenia, ale mąż wyciągnął przed wtryskiem. W tym cyklu ogólnie dziwnie się czulam. Kłucia jajników (prawy taki szczególnie nabrzmiały, aż wyczuwalny jak napięłam brzuch), ciągnięcie podbrzusza od tamtego czasu, dużo śluzu... Jutro 30dc powinna być miesiączka a śluz nawet niezabarwiony na różowo, co zawsze się działo, a podbrzusze mega "ociężałe". Może zbieg okoliczności i po prostu zrobiły mi się torbiele, które dawno dawno miałam. Na 25ego jestem już umówiona do ginekologa na kontrolę. Test robiłam wczoraj, ale nic nie wyszło.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Adrianna_8]

Napisane przez pelargonie

Zastanawiam się czy mogę być w ciąży czy coś sobie uroiłam. 16 lipca zaczęła się miesiączka, skończyła 21. Cykle miałam raczej zawsze 28-30 dniowe. 23 lipca był stosunek bez zabezpieczenia, ale mąż wyciągnął przed wtryskiem. W tym cyklu ogólnie dziwnie się czulam. Kłucia jajników (prawy taki szczególnie nabrzmiały, aż wyczuwalny jak napięłam brzuch), ciągnięcie podbrzusza od tamtego czasu, dużo śluzu... Jutro 30dc powinna być miesiączka a śluz nawet niezabarwiony na różowo, co zawsze się działo, a podbrzusze mega "ociężałe". Może zbieg okoliczności i po prostu zrobiły mi się torbiele, które dawno dawno miałam. Na 25ego jestem już umówiona do ginekologa na kontrolę. Test robiłam wczoraj, ale nic nie wyszło.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Skoro test wyszedł negatywnie po takim czasie, to nie jesteś w ciąży.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[pelargonie]

Napisane przez Adrianna_8

Skoro test wyszedł negatywnie po takim czasie, to nie jesteś w ciąży.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Tak, dostałam @

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz