Znikająca kredka z oka - czytałam poprzednie rady, nic nie działa!

[201701261449]

Cześć, wątki były o znikającej kredce, przeczytałam wszystkie, do rad się stosowałam, ale kompletnie nic nie działa.
Dobrze się czuję z cienką kreską na górnej powiece, robiłabym ją codziennie gdyby nie fakt, że musze ją co 1-2h poprawiać, co czasami jest awykonalne (mało czasu na przerwie, nie mówiąc o malowaniu się przy zatłoczonej umywalce przed lustrem, gdzie brak oparcia dla łokcia, a w dodatku mistrzynią malowania to jeszcze nie jestem). Codziennie rano twarz myję żelem, przecieram powieki tonikiem, smaruję odrobiną kremu(wszystko hipoalergiczne, nic mnie nie uczula), kładę na powieki bazę, kroplę podkładu, trochę pudru, nakładam cień, kredka (zwykła, w płynie, flamaster, pędzelek, wszystkie wg producenta bardzo trwałe), nie trę oczu, nie łzawię, w ogóle nie dotykam tych okolic. Skórę mam suchą (używam tylko kremu i pudru na resztę twarzy i jest mi z tym w porządku). Próbowałam różnych kombinacji przygotowania powieki (bez podkładu ale z bazą, bez bazy i podkładu tylko puder, sam cień, wszystkie możliwe) nawet zmieniłam krem, żel i tonik, mam kilkanaście tuszy do kresek, mimo wszystko po godzinie wyglądam, jakbym namalowała kreskę od połowy oka (przy wewnętrznym kąciku oka znika), nie maluję po wewnętrznej stronie (od środka), tylko na zewnątrz, przy lini rzęs.
Wyłuszczyłam całą sprawę, jak powtarzam, przeszukałam całe forum i zastosowałam się do rad. Mam nadzieję jeszcze, że któraś z Was jeszcze ma asa w rękawie z góry dziękuję i przepraszam, jesli ktoś uzna, że zasmiecam forum.

[magratka]

A sama baza? Jakiej bazy używasz?
Masz naprawdę kredkożerne powieki

[4e9f92519f0a2c998a884c2af4c543da9bfeb435_5ffce6a84e16b]

Codziennie rano twarz myję żelem, przecieram powieki tonikiem, smaruję odrobiną kremu(wszystko hipoalergiczne, nic mnie nie uczula), kładę na powieki bazę, kroplę podkładu, trochę pudru, nakładam cień, kredka (zwykła, w płynie, flamaster, pędzelek, wszystkie wg producenta bardzo trwałe), nie trę oczu, nie łzawię, w ogóle nie dotykam tych okolic.

Pomylilas sie piszac to czy rzeczywiscie nakladasz baze przed podkladem?

btw: kredka w plynie lub we flamastrze to nie kredka, ale eyeliner . Skoro tamte sie nie sprawdzaly to wyprobuj liner w sloiczku.

[201701261449]

magratka - może a używam Lierene - silikonową bazę pod makijaż i Mary Kay- Signature , na zmianę, dostałam niedawno jeszcze od siostry bazę z Joko - Eyeshadow Base, ale jeszcze nie wypróbowałam.
jamestown - liner w słoiczku był, nic z tego, taki w proszku z pędzelkiem - ja kto się nazywało? nie wiem, gdzie mam, ale też był. a na wszystko mówię kredki, w płynie, w ołówku czy w mazaku, wszyscy mnie rozumieją, ale dobrze, poprawię się a nie napisałam źle, ja naprawdę robiłam też tak, że bazę kładłam pod podkład, potem na podkład bazę i tak w kółko. wszystko, co się dało, nawet kredka na suche oko poszła, nic, kurza stopa.

[4e9f92519f0a2c998a884c2af4c543da9bfeb435_5ffce6a84e16b]

Kolejnosc powinna byc taka: podklad, puder, baza pod makijaz oczu.

Skoro wszystko Ci sie maze to polecam zmienic kosmetyki, w tym musi tkwic problem. Na bazie Art Deco trzymaja mi sie swietnie zarowno liner MAC, Bobbi Brown jak i Essence.

btw: baza pod podklad nie zadziala w zaden sposob tak, jak baza pod makijaz oka. Problem jak widac lezy w tym, ze nie uzywasz bazy pod makijaz oczu.

[Malenstwo82]

Zgadzam się z jamestown, że przyczyna może tkwić w kosmetykach słabej jakości. Miałam podobny problem do czasu, aż przerzuciłam się na liner w żelu Bobbi Brown i już mam ładna, utrzymującą się kreseczkę (zarówno z bazą jak i bez niej).

[magratka]

Napisane przez Malenstwo82

Zgadzam się z jamestown, że przyczyna może tkwić w kosmetykach słabej jakości. Miałam podobny problem do czasu, aż przerzuciłam się na liner w żelu Bobbi Brown i już mam ładna, utrzymującą się kreseczkę (zarówno z bazą jak i bez niej).

Być może, ale u mnie na bazie Lumene trzyma się liner w słoiczku Essence i wszystkie inne kredki, pisaki etc., więc może na początek warto zainwestować w samą bazę. Chyba najczęściej polecane są właśnie ta Lumene oraz Urban Decay.

[201701261449]

mary kay nie jest typową bazą pod cienie ? tak wyczytałam.
i joko też (mówię o tych dwóch wcześniej wymienionych). a wątpię, czy to chodzi o jakość samych produktów, jestem jeszcze licealistką, ale prócz tych tańszych wysupłam (wysupłałam? ) trochę grosza na kredkę gosh'a i i liner B.B, też nic.
może to "uroda" moich powiek, nic się nie zrobi.
ale i tak bardzo dziękuję za odpowiedzi.

[4e9f92519f0a2c998a884c2af4c543da9bfeb435_5ffce6a84e16b]

Polecam baze Art Deco. Na baze naloz jakis cien. Na to dopiero liner. Co do linerow to Bobbi Brown mnie nie powalil. Wole MACa. Z tanszych wyprobuj Essence. Kosztuja niewiele a produkt jest naprawde niezlej jakosci.

[Malenstwo82]

Widać co osoba to opinia. Ja z linera MACa średnio byłam zadowolona natomiast BB idealnie trafił w moje potrzeby.

[guacamole]

Uwazam, ze sek tkwi w bazie. Artdeco kosztuje jakies 30-pare zlotych, a utrzymuje na sobie nawet i linie smarowana cieniem.
Co do kredek - kazda ma inne odczucia. Ja nie lubie kosmetykow E Lauder, ale kredki maja tam najlepiej napigmentowane. ze wszystkich mi znanych. Mam miedziana kredke i czaaaarrrrny kajal, co jest chyba najczarniejszy na swiecie.

Kocham Chanel, ale kredka tej marki, akurat srebrna, lubi sie nieco rozchodzic (mi to nie przeszkadza, bo lubie jak kredka lagodnie sie wtapia).

Czasem warto nalozyc cieniutka linie nasyconego cienia na linie kredki, a wszystko nad ta linia lekko opudrowac, by sie nic nie odbijalo.

A tak na marginesie - lubie woodporne linery w plynie, najlepiej w pisaku - np. Isadory. Dlugo sie trzyma, nie rozlazi. Minus w przypadku czerni to 'mala glebia' koloru.
Z tanszych kredek lubie Bourjois (ale sa bardzo podobne do Chanel) oraz Margaret Astor (juz ich nie uzywam, ale z innych powodow, niz jakosc.).

[plineczka003]

Również polecam bazę Art Deco, niedroga i nie do zdarcia praktycznie. Ja bazę kładę na gołą powiekę, bez pudrów i podkładów. Ew. przypudrowuję ją cielistym cieniem bądź pudrem bambusowym.
Ja używam linera z Essence i nie mam ochoty na nic droższego, bo skoro spełnia swoje zadanie to po co przepłacać?

[mycha9393]

mam ten sam problem, zreszta z moich oczu znika wszystko, cienie bazy kreski.. generalnie makijaz utrzymuje sie 2 godz a potem go nie ma. Bazy mi nie za bardzo pomogly a mialam joko, pierre rene, essence, kobo. niewiele daly ;/
jednak w pewniej smiesznej drogeryjce babeczka ppolecila mi e-liner firmy EVELINE- Liquid Precision Liner 2000 Procent.. Cholerstwo jest tak trwale ze trzyma sie calutkii dzien w stanie nienaruszonym!! nawet po 2-ch wf gdzie wylaze zziajana jak idiot kreska w stanie idealnym
sproboj.. cena do 10zl:P

[Lynn]

Ja od siebie mogę polecić eyeliner w pisaku Essence (taki ze szpiczastą końcówką,a nie ściętą). Trzyma się cały dzień, mimo że mam tendencję do tarcia oczu.

[Sondrina]

A próbowałaś eyelinera w kałamarzu z L`Oreala? On jest wyjątkowo trwały, czasami wolałabym, żeby był mniej oporny przy demakijażu.

[Arrianna]

znika, znika...
w przyrodzie nic nie znika - gdzieś ten liner się zbiera.
Jeśli masz opadające powieki to niekiedy tak bywa że się nic nie chce trzymać. Ja bym też zainwestowała w dobrą bazę i spróbowała z normalną kolejnością nakładania czyli podkład-puder-baza. Po nałożeniu kreski możesz ją dodatkowo spróbować utrwalić czarnym cieniem jeśli to o oleistość powieki idzie.
Jak i to nie zadziała no to cóż.

[kolciag]

Napisane przez magratka

Być może, ale u mnie na bazie Lumene trzyma się liner w słoiczku Essence i wszystkie inne kredki, pisaki etc., więc może na początek warto zainwestować w samą bazę. Chyba najczęściej polecane są właśnie ta Lumene oraz Urban Decay.

Ale pod dobry liner nie trzeba bazy, jest wręcz zbędna...
Kup liner w słoiczku Bobby Brown lub MAC lub kredkę wodoodporną MUFE i nic więcej Ci nie trzeba, a starcza to na wieki

[rousse]

Napisane przez Malenstwo82

Zgadzam się z jamestown, że przyczyna może tkwić w kosmetykach słabej jakości. Miałam podobny problem do czasu, aż przerzuciłam się na liner w żelu Bobbi Brown i już mam ładna, utrzymującą się kreseczkę (zarówno z bazą jak i bez niej).

chciałam to samo napisać

[charliee]

Na pewno marne to pocieszenie, ale na mojej twarzy to się prawie nic nie trzyma z kosmetyków kolorowych. Najgorzej z podkładem (po 2 godzinach po prostu znika) i z kredką na powiece (tej dolnej zwłaszcza). Nie raz wracałam z uczelni czy z pracy z bardzo nieestetycznie rozmazanymi oczyma
Jednak eyeliner jest wyjątkiem, w przeciwieństwie do wszystkich kredek, trzyma się na oku pięknie, nieważne czy z bazą czy bez, czy z Essence, Wibo (o zgrozo chyba najtrwalszy) czy z L'oreala. Nie potrafię więc pomóc, jedyne co mogą poradzić to testować różne eyelinery, a nuż trafisz na ten właściwy.

[iv3]

ja od siebie mogę polecić eyeliner z Make Up Atelier, czasem łzawią mi ocy - nic się nie trzymało, a tym bardziej nie chciało się pomalować po wilgotnej skórze - ten eyeliner przebił wszystko .

[Soso]

[1=4e9f92519f0a2c998a884c2 af4c543da9bfeb435_5ffce6a 84e16b;31696494]Polecam baze Art Deco. Na baze naloz jakis cien. Na to dopiero liner. Co do linerow to Bobbi Brown mnie nie powalil. Wole MACa. Z tanszych wyprobuj Essence. Kosztuja niewiele a produkt jest naprawde niezlej jakosci.[/QUOTE]

James dobrze prawi ArtDeco jest niedroga, a niezawodna Co do Essence ostatnio z polecenia koleżanki nabyłam ich eyeliner w pisaku (9 złotych ) i zaliczyłam mały opad szczeny - trwałość bez bazy, na jedynie muśniętej jasnym cieniem powiece- minimum 12 godzin (aż do zmycia).

---------- Dopisano o 10:21 ---------- Poprzedni post napisano o 10:20 ----------

Napisane przez Lynn

Ja od siebie mogę polecić eyeliner w pisaku Essence (taki ze szpiczastą końcówką,a nie ściętą). Trzyma się cały dzień, mimo że mam tendencję do tarcia oczu.

oo właśnie chyba o tym pisałam Szkoda tylko, ze jest w jednym kolorze(?)