Długi związek bez seksu

[43f4c6e05089aac1c48e760c19dfc261ffa43875_658383801b065]

Treść usunięta

[Gravitsappa]

[1=f4dc90dff2e2b615c19266a 8122ebdaa1aaf3285_639bb50 290b9a;89007271]Dalej dziewczyna nie powiedziała że nie wie czy kiedykolwiek będzie gotowa. Związek tworzy się wspólnie, razem dokonuje się pewnych ustaleń, informuje o swoich oczekiwaniach i dążeniach. Jeżeli ktoś nie chce komunikować się otwarcie to oczywiście może to robić ale wtedy żadnego związku nie tworzy tylko zaspokoja w egoistyczny sposób swoje potrzeby użytkując drugą osobę. Autor naciska już dość mocno swoją dziewczynę w temacie sexu. Ona nie udziela mu żadnych konkretów. Nie trudno się domyślić dlaczego. Dobrze wie że jak powie iż z sexu nici to facet zabierze swoje manatki. Halina Grażyna dobrze pisze. To egoistka i manipulatorka.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]
Też się zgadzam z Haliną i z tobą. To nie jest sytuacja "nie mam teraz ochoty na seks", tylko "nie zamierzam brać udziału w sferze życia, która dla ciebie jest nieodłączną składową związku, i bez której jesteś nieszczęśliwy, ale wprost nie powiem, bo nie chcę być sama"

[18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a]

Napisane przez Mat96

Źle to napisałem... Zapytałem wprost ale konkretnej odpowiedzi nie dostałem....

A jaką w takim razie dostałeś?
[1=f4dc90dff2e2b615c19266a 8122ebdaa1aaf3285_639bb50 290b9a;89007271]Dalej dziewczyna nie powiedziała że nie wie czy kiedykolwiek będzie gotowa. Związek tworzy się wspólnie, razem dokonuje się pewnych ustaleń, informuje o swoich oczekiwaniach i dążeniach. Jeżeli ktoś nie chce komunikować się otwarcie to oczywiście może to robić ale wtedy żadnego związku nie tworzy tylko zaspokoja w egoistyczny sposób swoje potrzeby użytkując drugą osobę. Autor naciska już dość mocno swoją dziewczynę w temacie sexu. Ona nie udziela mu żadnych konkretów.[/QUOTE]Ciekawe, że nie powiesz tego samego o facecie, który naciska na seks, chociaż dostał jasny komunikat, że dziewczyna nie jest gotowa

Nie trudno się domyślić dlaczego. Dobrze wie że jak powie iż z sexu nici to facet zabierze swoje manatki. Halina Grażyna dobrze pisze. To egoistka i manipulatorka.

No jak już przechodzisz do czytania w myślach obcej laski, to chyba nie mamy o czym dalej rozmawiać.
Ona może mieć tysiące powodów od całkiem cynicznych, przez brak znajomości własnej fizjologii, po zaburzenia psychiczne. Pojęcia nie masz jaka jest przyczyna.

[Mat96]

Plan w razie czego... heh Nie nazwałbym tego planem w razie czego ponieważ mam mieszkanie... Miałem na tyle szczęścia, że mam stabilną prace i zarabiam wystarczająco aby zapewnić jakiś poziom zycia... I tak na prawde wizja ciąży mnie nie przeraża, myslę że to nie jest odpowiedni moment natomiast nie byłby to koniec świata...

[Nimve]

[1=43f4c6e05089aac1c48e760 c19dfc261ffa43875_6583838 01b065;89007272]Treść usunięta[/QUOTE]


Pierdzielenie tam strach przed ciążą. Gdyby ją kręcił, a tylko tym by się przejmowała, to jest 100 innych sposobów na dogadzanie sobie i rąk by nie mogła od niego oderwać, tyle, że by nie dopuszczała do penetracji. A tu zimna ryba, przecież po człowieku widać czy jest nagrzany, ale się powstrzymuje bo coś, czy jednak partner go tak podnieca jak wczorajsze kartofle. Wymówka i nic więcej. taka_ona86 ma rację, laska przecież nie powie, że figa, bo gość spakowałby się w sekundę. Ona dobrze wie co robi.

[7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014]

ona prawdopodobnie ma jakis problem psychiczny lub fizyczny i to sie samo nie zmieni
na twoim miejscu zakonczylabym zwiazek bo tylko niszczysz sobie psychike taka beznamietna relacja w ktorej twoje podstawowe potrzeby fizjologiczne sa ignorowane
nie licz na to ze ja przekonasz ,ratuj siebie a ona niech zyje po swojemu

[18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a]

Napisane przez Mat96

Plan w razie czego... heh Nie nazwałbym tego planem w razie czego ponieważ mam mieszkanie... Miałem na tyle szczęścia, że mam stabilną prace i zarabiam wystarczająco aby zapewnić jakiś poziom zycia... I tak na prawde wizja ciąży mnie nie przeraża, myslę że to nie jest odpowiedni moment natomiast nie byłby to koniec świata...

Tylko że to ona by była w tej ciąży, a nie ty.
Ona w ogóle chce mieć dzieci? Chce być przez kogoś utrzymywana w czasie niezdolności do pracy? Masz jakiekolwiek informacje o jej poglądach?
Bo to jednak trochę dziwne, że w 5 letnim związku takie rzeczy nie są obgadane, a ty na wzmiankę o planach w razie wpadku wyskakujesz z "mam mieszkanie".

[Mat96]

Chce mieć dzieci.. Masz rację ponieważ argument że "to nie ja bede w ciązy" też padł i to rozumiem. A powiedzeniem "mam mieszkanie" bardziej chciałem pokazac że tak na prawdę mamy wszystko co byłoby niezbędne w kwestii materialnej.

[f4dc90dff2e2b615c19266a8122ebdaa1aaf3285_639bb50290b9a]

[1=18d73f41c1c01aef8fdf04b 5e3282c14752c25f5_62181c6 d1d29a;89007278]A jaką w takim razie dostałeś?
Ciekawe, że nie powiesz tego samego o facecie, który naciska na seks, chociaż dostał jasny komunikat, że dziewczyna nie jest gotowa

No jak już przechodzisz do czytania w myślach obcej laski, to chyba nie mamy o czym dalej rozmawiać.
Ona może mieć tysiące powodów od całkiem cynicznych, przez brak znajomości własnej fizjologii, po zaburzenia psychiczne. Pojęcia nie masz jaka jest przyczyna.[/QUOTE]Facet naciska bo dziewczyna nie mówi wprost kiedy tylko może kiedyś. Autor zatem sprawdza czy to "może kiedyś" jest akurat dziś.
Zgadzam się że dziewczyna może mieć tysiące logicznych powodów aby sexu nie uprawiać jednakże o żadnych autora wątku nie informuje tylko udziela wymijających ogólnikowych odpowiedzi. Nie trzeba być geniuszem żeby się domyślić po co to robi. Zazwyczaj Lisabeth jak coś muczy jak krowa, je jak krowa i zachowuję się jak krowa to znaczy że jest to krowa i tą logiką większość ludzi operuje. Nie trzeba zaraz umieć czytać w myślach.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[kennedy]

Napisane przez Mat96

Często poruszam temat... Teraz to już chyba cały czas... Słyszę tylko ze nie jest na to gotowa... Jak próbuje zaproponować coś nowego chociaż w tym jak jest teraz to albo się wstydzi albo tak nie lubi.... Poza tą jedną kwestia... Czyli bliskością... Byłoby chyba idealnie albo co najmniej bardzo dobrze..

moj kolega byl w takim zwiazku. Rozstali sie bo nie mogl wytrzymac.
Jego dziewczyna caly czas byla na *nie* :
- do seksuologa nie pojdzie
-do gina bo antykoncepcje nie pojdzie
- nigdy nie inicjowala seksu
- sam seks byl u n ich moze 4 razy

Mysle autorze ze to bardzo dziwne ze nie pociagnales rozmowy.
Ja bym od razu sie rostala.

[43f4c6e05089aac1c48e760c19dfc261ffa43875_658383801b065]

Treść usunięta

[Mat96]

[1=43f4c6e05089aac1c48e760 c19dfc261ffa43875_6583838 01b065;89007 302]Przeciez on pisal, ze probowal z nia rozmawiac i przestal naciskac bo nie chce jej zmuszac, wiec zgadza sie na seks reka od czasu do czasu. Gdzie ty czytasz, ze on ja naciska
Jak ja pyta w macu ona mowi, ze nie jest gotowa to kiedy ma ja nastepny raz zapytac czy juz jest gotowa? w grudniu, czy wcale, tylko ma sie zamknac i cieszyc, ze ona mu laskawie reka zrobi?

Swoja droga zwyklego seksu nie ale oralny ja brzydzi wiec tez nie, od biedy moze mu reka zrobic, ale na sobie oralnie tez nie chce.
Ta kobieta ma porzadny problem z seksem ogolnie. Cos mi sie wydaje, ze strach przed ciaza to wymowka.




No plan, taki zeby wziac tabletke po na przyklad. Jak ona nie jest gotowa na ciaze to chocbys mial piec mieszkan nic nie zmieni.




Proste, tylko trzeba chciec i musi ci na partnerze zalezec, trzeba wtedy wiedziec troche dalej niz czubek wlasnego nosa.[/QUOTE]



Tabletka po jest jednak formą antykoncepcji awaryjnej ale antykoncepcji wiec uznaje to za oczywiste z resztą ona też..

[I am Rock]

Nie pociągasz tej dziewczyny ani trochę.
Ja sama umawiałam się przez blisko rok z chłopakiem, który podobał mi się, zależało mi na nim i żadnego rozstania nie rozważałam, ale seksu żadnego nie było. To, że na nim mi zależało, nie było dla mnie równoważne z tym, że muszę odczuwać potrzebę seksu.
On coś o seksie przebąkiwał, ja go zbywałam, on nie był zbyt nachalny w tych sprawach, a czas leciał.
Nawet sobie myślałam, że muszę być aseksualna, bo żeby tak niczego nie pragnąć?
Rozstanie było wybawieniem dla nas obojga. No, na pewno dla mnie, bo nagle odkryłam, że pragnę pieszczot, dotyku... Tego wszystkiego, co było do tej pory mi obojętne.
Więc autorze, wyjście jest jedno. Chyba że nieustająca frustracja ci odpowiada.

[18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a]

Napisane przez Mat96

Chce mieć dzieci.. Masz rację ponieważ argument że "to nie ja bede w ciązy" też padł i to rozumiem. A powiedzeniem "mam mieszkanie" bardziej chciałem pokazac że tak na prawdę mamy wszystko co byłoby niezbędne w kwestii materialnej.

Od kiedy twoje mieszkanie i twoje zarobki to jest wszystko, co byłoby niezbędne? A gdzie JEJ zabezpieczenie materialne?
[1=43f4c6e05089aac1c48e760 c19dfc261ffa43875_6583838 01b065;89007302]Treść usunięta[/QUOTE]Od kiedy nielubienie jakiejś formy seksu to jest "problem"?

[Monia284]

Napisane przez Nimve

Pierdzielenie tam strach przed ciążą. Gdyby ją kręcił, a tylko tym by się przejmowała, to jest 100 innych sposobów na dogadzanie sobie i rąk by nie mogła od niego oderwać, tyle, że by nie dopuszczała do penetracji. A tu zimna ryba, przecież po człowieku widać czy jest nagrzany, ale się powstrzymuje bo coś, czy jednak partner go tak podnieca jak wczorajsze kartofle. Wymówka i nic więcej. taka_ona86 ma rację, laska przecież nie powie, że figa, bo gość spakowałby się w sekundę. Ona dobrze wie co robi.

Dokładnie. Nawet gdyby nie było klasycznego seksu to byłoby zaspokajanie się w inny sposób. Jeżeli ludzie się kręcą to jest to oczywiste.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Mat96]

[1=18d73f41c1c01aef8fdf04b 5e3282c14752c25f5_62181c6 d1d29a;89007320]Od kiedy twoje mieszkanie i twoje zarobki to jest wszystko, co byłoby niezbędne? A gdzie JEJ zabezpieczenie materialne?
Na przykład w poście, na który odpowiadałam. Może dowal się do jego autorki zamiast do mnie? To był jej pomysł.
Kiedy chce. To tylko jego problem w tym wypadku. Ona nigdy ani sama nie musi wiedzieć, ani silić się na szczegółowe wyjaśnienia. A on nie musi tej sytuacji akceptować i może zerwać, co już chyba wszyscy zauważyli.
Od kiedy nielubienie jakiejś formy seksu to jest "problem"?[/QUOTE]

Cieszę się że to powiedziałaś. W zasadzie nigdy w ten sposób nie pomyślałem, jakoś chyba mimowolnie uważałem, że ja musze zapewnić wszystko i zagwarantować stabilnośc mimo tego że on również pracuje.

[43f4c6e05089aac1c48e760c19dfc261ffa43875_658383801b065]

Treść usunięta

[18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a]

Napisane przez Mat96

Cieszę się że to powiedziałaś. W zasadzie nigdy w ten sposób nie pomyślałem, jakoś chyba mimowolnie uważałem, że ja musze zapewnić wszystko i zagwarantować stabilnośc.

No więc nie, nie musisz zapewniać wszystkiego, chyba że jesteś samotnym ojcem, a matka twojego dziecka nie żyje. Obowiązki rodziców wobec dziecka są równe. Nie ma tak, że ty coś musisz bardziej niż ona i vice versa.

[43f4c6e05089aac1c48e760c19dfc261ffa43875_658383801b065]

Treść usunięta

[Nimve]

Halina, to bezcelowe. Dziewczyna jest jak robot.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a]

[1=43f4c6e05089aac1c48e760 c19dfc261ffa43875_6583838 01b065;89007343]Treść usunięta[/QUOTE]Jakie argumenty, takie zaczepki.

[Medins]

Autorze, trochę z Ciebie ciapa jest. Tańczysz jak ona Ci zagra i w białym związku żyjesz wbrew swej woli. No dramat. Skacz wokół niej dalej, zapewniaj komfort życia niczym tatuś córeczce i onanizuj się w samotności. Powodzenia !

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a]

Napisane przez Medins

Autorze, trochę z Ciebie ciapa jest. Tańczysz jak ona Ci zagra i w białym związku żyjesz wbrew swej woli. No dramat. Skacz wokół niej dalej, zapewniaj komfort życia niczym tatuś córeczce i onanizuj się w samotności. Powodzenia !

Jakie wbrew woli? Nikt go siłą nie trzyma w tym związku. I jaki komfort życia, jak oni nawet razem nie mieszkają?

[3388d7ee97c7e815d316e251017421d4101c5b6d_6223fea9c597d]

Wyjście masz tylko jedno: rozstanie. Zmarnowałeś kilka lat, nie marnuj całego życia. Pomyśl na chłopski rozum: jej seks się jej kojarzy tylko z robieniem dziecka, a dzieci pewnie będzie chciała mieć 1-2, to w wersji optymistycznej będziesz miał po ślubie kilka miesięcy seksu z łaski żeby doszło do zapłodnienia, a potem znowu stara śpiewka "boję się ciąży, nie chcę kolejnego dziecka", koniec z seksem na resztę życia. Co zrobisz? Nic nie zrobisz.
Teraz przynajmniej nie będziesz mógł powiedzieć, że nikt cię nie ostrzegał- jeśli z nią zostaniesz to nie licz na happy end, i że 'samo się kiedyś naprawi". Zresztą jeśli ona mówi , że seks (oralny) ją brzydzi, to nie jest wielką zagadką dlaczego żyjecie w celibacie, i to się nie zmieni w dalszym życiu, poza okresem starania się o potomka.

[Ellen_Ripley]

[1=43f4c6e05089aac1c48e760 c19dfc261ffa43875_6583838 01b065;89007272]Treść usunięta[/QUOTE]


Plus idę o zakład, że po ślubie już nic by nie było. Albo i teksty w stylu "jak masz potrzeby, to idź na dziw...". Niestety, ale w takich sytuacjach frustracja narasta z obydwu stron i w końcu zmienia się w nienawiść i ciszą agresję.

[Hultaj]

Może ma jakieś traumatyczne doświadczenia które ją blokują, np. molestowanie.

5 lat jesteście razem, ona seksu nie uprawia i nie będzie. 5 lat to epoka dla wymówek.

[Mat96]

Nigdy nic mi nie powiedziała o zadnych traumach.. Jedyne co słysze to strach przed ciązą..

[glossyzuz]

a ile dzieci planujecie? skoro nie uprawia seksu ze strachu przed ciążą, zakładając, ze planujecie z dwójkę dzieci to sobie policz ile razy w życiu będziesz uprawiał seks jak z nią zostaniesz "na zawsze"...



to po prostu wymówka, nie kręcisz jej, nie chce uprawiać seksu z Tobą. albo jest aseksualna i Cię oszukuje.

[Miss_Suze]

Znam taką parę wśród moich znajomych. Są już 3 lata razem. Ona podobno chora na pochwicę, poza tym nawet nie myśli o seksie. Jej chłopak ciągle wylewa frustracje o ten seks, zmusza ją do chodzenia po seksuologach, a ona chodzi na siłę, byle z nią nie zerwał. Szczęścia i powodzenia im życzę. Jedynym wyjściem z tej sytuacji jest rozstanie, tu nie ma czego ratować. Ja bym nawet roku nie wytrzymała w takim związku.

[Mat96]

Na samym początku przez pierwszy rok, może półtora naprawdę rozumiałem, że nie jest gotowa. Tylko z czasem zaczynam juz od tego wariować...