2019-05-05, 15:02 | #31 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2017-02
Wiadomości: 3 713
|
Dot.: Żeby się nie zmarnowało - nasze sposoby na nie marnowanie jedzenia i nie tylko
- szampon do włosów - jeśli mi nie pasuje, to nie wyrzucam, zawsze zużywam do końca. Albo rozwadniam znacznie, albo mieszam z jakąś naturalną odżywką i dopiero wymieszany z odżywką (ważne żeby była bez silikonów) nakładam na głowę
- odżywka - jeśli mi się nie sprawdza a jest bez silikonów, to zużywam do mycia włosów - nietrafionym płynem do higieny intymnej można myć całe ciało - nietrafiony płyn do demakijażu czy mycia twarzy zuzywam do mycia pędzli oraz kosmetyków (często robię generalne porządki w pudełku z kosmetykami i myję ofeflane tubki i pudełka, zużywając do tego właśnie nietrafiony płyn do demakijażu czy micelarny) - jeśli jakiegoś oleju nie zużyję w kuchni, np lnianego czy orzechowego, to nakładam go na włosy. I na odwrót, czasem tego oleju co używałam do włosów używam w kuchni (z orzechów arachidowych), 2w1 - jeśli jakaś maseczka nie sprawdza mi się do twarzy to staram się ją zużyć choćby na szyję i dekolt. Te miejsca aż tak mi się nie zapychają i troszeczkę więcej mi wybaczą więc czasem się wykizdram jakimś bublem bo szkoda wyrzucić. Raczej nie szkodzi, a może pomóc - za ciemne podkłady rozjaśniam - polecam pigmenty nyxa https://www.ceneo.pl/61043186 można je dostać w naprawde niski cenach typu 20 zł to ceneo to przykład. Jest mega intensywny więc to jest kwestia kropeleczki czasem. - przyschnięty tusz rozwadniam najczęściej kroplami do oczu bo to mam w domu. Najlepszy jest płyn duraline z inglota ale nie mam takiego od dawna bo przestałam się malować cieniami na mokro. Krople do oczu też dają radę. - resztki podkładów w szklanych butelkach, np mac prolongwear wyjmuję cieniutkim pędzelkiem albo szpatułką np - kiedyś dostałam takie fajne giętkie szpatułki które wyglądały jak małe wiosło i nimi się najlepiej wyciągało resztki kosmetyku. Na aliexpress można kupić, ja aktualnie przemianowałam mój stary cienki pędzel do powiek na "wybierak" - nietrafiony bronzer zużywam do makijażu oczu bo brązów do oczu używam dużo - nietrafiony korektor można zużyć jako baza pod cienie - nie jestem dobra w kuchni więc stare banany mielę na maseczkę do twarzy... paplam widelcem banany dodaję jakiejś sody oczyszczonej albo miodu - tak samo twaróg po terminie, boję się zjeść, choćby wyglądał najfajniej na świecie. też zużywam na twarz mieszając z miodem albo żółtkiem. Ogólnie zazwyczaj staram się produkty spożywcze zużyć jakoś kosmetycznie, wiadomo, z mięsem to odpada, ale z mięsem nie mam problemu bo je mrożę . Natomiast jak mi zostaje jeden smutny serek twarogowy po terminie, to nie chce mi się babrać w placki i zamieniam go na maseczkę. Maseczkę można zrobić nawet z jabłka :P ale nie miałam okazji bo zazwyczaj jakoś zostają mi banany |
2019-05-06, 19:28 | #32 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-01
Lokalizacja: Polska
Wiadomości: 1 936
|
Dot.: Żeby się nie zmarnowało - nasze sposoby na nie marnowanie jedzenia i nie tylko
http://www.wykop.pl/ramka/1708540/ja...dalej-jadalne/
Oczywiście nie odpowiadam za skutki uboczne stosowania tej rozpiski |
2019-05-07, 09:36 | #33 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2014-12
Lokalizacja: Downtown
Wiadomości: 15 219
|
Dot.: Żeby się nie zmarnowało - nasze sposoby na nie marnowanie jedzenia i nie tylko
A jak radzicie sobie z mięsem, które leży w lodówce i nie jest zamrożone? U mnie wytrzymuje 1-2 dni max. Potem wydaje mi się, że śmierdzi i idzie do kosza... Jestem potem wściekła. Ale nie zawsze chce mi się je od razu porcjować i mrozić. Tż też zapomina
Wysłane z iPhone'a
__________________
12.2015 redukcja od 05.2023 68 - 67 - 66 - 65 - 64 - 63 - 62 - 61 - 60 - 59 - 58 |
2019-05-07, 09:45 | #34 | |
Pani Mizantrop
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: Sydney
Wiadomości: 59 407
|
Dot.: Żeby się nie zmarnowało - nasze sposoby na nie marnowanie jedzenia i nie tylko
Cytat:
__________________
In a world of choices I choose me. My favourite season is the fall of the patriarchy. |
|
2019-05-07, 09:52 | #35 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 22 122
|
Dot.: Żeby się nie zmarnowało - nasze sposoby na nie marnowanie jedzenia i nie tylko
Cytat:
No ja jestem chyba zwyczajnie skąpa, bo mięso uważam za na tyle drogie, ze jednak mi się chce poporcjować i wrzucić do zamrażalnika.
__________________
Cava Z salamandrą w dłoni szedłem przez powierzchnię komety. Liz Williams |
|
2019-05-07, 09:57 | #36 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-06
Lokalizacja: podkrakowskie
Wiadomości: 3 610
|
Dot.: Żeby się nie zmarnowało - nasze sposoby na nie marnowanie jedzenia i nie tylko
Cytat:
Mięso mielone lub mocno rozdrobnione zużywam w ciągu kilku godzin. Edytowane przez damdalena Czas edycji: 2019-05-07 o 10:19 |
|
2019-05-07, 10:24 | #37 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2018-04
Wiadomości: 20 853
|
Dot.: Żeby się nie zmarnowało - nasze sposoby na nie marnowanie jedzenia i nie tylko
Cytat:
Zatem: 1. nie kupujcie na zapas, skoro mięso aż tak szybko u Was nie schodzi, 2. kupujcie z konkretnym planem zrobienia z tego obiadu danego lub kolejnego dnia (max w ciągu 3 dni), 3. jeżeli już kupiliście, ale nie macie konkretnego planu na zrobienie z tego obiadu, to od razu do zamrażalnika i karteczka na lodówkę, że jest mięso w zamrażalniku do zużycia, 4. nie kupujcie kolejnej porcji, jeżeli nie zużyliście poprzedniej, 5. kupujcie tylko takie mięso na jakie naprawdę macie chęć i umiejętności do zrobienia go, a nie z niejasnym zamysłem "w tv jak robili takie roladki w sosie grzybowym, może też takie zrobimy?", 6. marynaty - post Damdaleny wyżej.
__________________
Żegnaj Wizaż Forum. Tyle lat za nami. Witaj Życie po Wizażu (Discord). Wszystko przed nami. |
|
2019-05-07, 13:55 | #38 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2011-07
Lokalizacja: Mazowieckie
Wiadomości: 1 401
|
Dot.: Żeby się nie zmarnowało - nasze sposoby na nie marnowanie jedzenia i nie tylko
Cytat:
1) przestałam kupować dużo mięsa 2) jak już kupuję to przygotowuję tego samego dnia lub następnego żeby nie mrozić (do sklepu chodzę z tygodniową rozpiską dań więc te z mięsem lądują jako pierwsze do zrobienia). 3) kupuję już poporcjowane i od razu wrzucam tackę do zamrażarki. |
|
2019-05-07, 19:44 | #39 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 6 375
|
Dot.: Żeby się nie zmarnowało - nasze sposoby na nie marnowanie jedzenia i nie tylko
U mnie też długo nie wytrzymuje, dlatego zazwyczaj kupuję tego samego dnia, kiedy mam zamiar robić, maksymalnie dzień wcześniej. Jak pisały dziewczyny wyżej - trzeba wyciągnąć wnioski z tego, co się stało. Bo skoro nie chce Ci się porcjować i mrozić, to jaka szansa jest na to, że skorzystasz z którejś z rad i np. zamarynujesz? Tym bardziej Ci się nie będzie chciało Porcjowanie i wrzucenie do zamrażarki to tylko chwila, pomyśl sobie po zrobieniu zakupów, że to parę minut, a duża oszczędność
__________________
|
2019-05-07, 20:26 | #40 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2015-11
Wiadomości: 295
|
Dot.: Żeby się nie zmarnowało - nasze sposoby na nie marnowanie jedzenia i nie tylko
1. Obcinam nogawki spodniom, które mają nie ten fason, są za krótkie lub za długie, znudziły mi się. Zostawiam postrzępione końce lub zawijam. Już dawno nie kupowałam nowych, dżinsowych szortów.
2. Wszelkie kartki i karteczki, które są zapisane tylko po jednej stronie, chowam do specjalnej teczki. Potem zużywam je do drukowania dla własnego użytku. 3. Z nielubianej szminki zrobiłam kiedyś kolorujący balsam nawilżający. Efekt mnie nie zachwycił, ale może gdybym bardziej się postarała i użyła lepszych składników to faktycznie miałoby to sens. 4. To pewnie oczywistość, ale stare ubrania, które nie nadają się już do noszenia, tnę na kawałki i zużywam do mycia okien, mebli itp. |
2019-05-07, 21:33 | #41 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2018-04
Wiadomości: 20 853
|
Dot.: Żeby się nie zmarnowało - nasze sposoby na nie marnowanie jedzenia i nie tylko
Rozpiska potraw na najbliższy tydzień, o której wspomniała Pigeons, bardzo dobry pomysł.
Dostosowanie zakupów spożywczych do naprawdę własnych potrzeb (nie mody, nie promocji, nie "bo to jest zdrowsze"), stopnia lenistwa, umiejętności w kuchni: Staram się już od jakiegoś czasu nie kupować czegoś na zasadzie "może coś z tego wymyślimy", "ooo, jakie to ciekawe i w promocji (chociaż nie mam pojęcia do czego to)" itp. Kupujemy mniej więcej te same produkty, o których wiemy, że nam "podchodzą", a nie dlatego, że coś jest w promocji. Jasne, bywają jakieś ciekawostki, ale w małej ilości, na zasadzie spróbowania. Poza tym rozgrzeszyłam się już z rzeczy typu "ryba do piekarnika" - jasne, zdrowiej i może taniej byłoby kupować i samemu robić filety w przyprawach, czy marynacie, ale 1. nie mam umiejętności, 2. nie chce mi się. Wolę kupić coś takiego, gdzie wiem, że na pewno to zjemy, niż coś może ambitniejszego, co potem tygodniami będzie mi zalegało zamrażalnik, bo nie będzie ani weny, ani chęci zabrania się za to. ------------------------------ Sandwich - świetna rzecz pomagająca zużywać różne resztki (past do chleba, pomidorów, ogórków itd.) - odrobina żółtego sera i w kanapkach na ciepło wszystko dobrze smakuje. ---------- Dopisano o 21:33 ---------- Poprzedni post napisano o 21:29 ---------- Cytat:
Dosyć oczywiste, ale bawełniane koszulki, czy sukienki, w które straciły status wyjściowych (bo są już nieco zużyte, czy po prostu się znudziły) zyskują status domowych. Do spania, czy ćwiczeń w domu mam właśnie takie rzeczy.
__________________
Żegnaj Wizaż Forum. Tyle lat za nami. Witaj Życie po Wizażu (Discord). Wszystko przed nami. |
|
2019-05-07, 23:01 | #42 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2017-09
Lokalizacja: Brooklyn,baby
Wiadomości: 8 823
|
Dot.: Żeby się nie zmarnowało - nasze sposoby na nie marnowanie jedzenia i nie tylko
Cytat:
Rzadko używam cieni do powiek, ale jak już skuszę się / dostanę od kogoś paletę, to zwykle zużywam tylko te ciemne. Nie lubię jasnych rozświetlających cieni, wolę kremowy highlighter, więc te jasne kruszę do butelki z olejkiem do ciała i mam rozświetlający olejek na lato. Wychodzi naprawdę ładny, typu Tom Ford, a koszt niewielki Tubki po podkładzie rozcinam i wygrzebuję resztę szpatułką Jak mam podkład z pompką, to odkręcam pompkę i robię to samo. Akurat łatwo się odkręca (Armani Luminous Silk). Do szamponów i odżywek dolewam wody pod koniec Mięsa nie jem, ale mąż je, i zawsze ma rozplanowane co z nim zrobi. Marynuje w dużych ilościach i to wytrzymuje w lodówce kilka dni. Np. pierwszego dnia fajity z grillowanym kurczakiem, na drugi dzień sałatka z grillowanym kurczakiem, na trzeci dzień ryż z kurczakiem i warzywami. Zioła które już zaczynają więdnąć siekam i zalewam wodą albo oliwą z oliwek, potem tą miksturę wlewam do foremki do lodu i zamrażam. Potem dodaję do zup czy sosów. Z owocami podobnie, np. gdy truskawki zaczynają wyglądać średnio, blenduję, mrożę i potem zużywam do koktajli.
__________________
Dopiero w samym środku zimy przekonałem się, że noszę w sobie niepokonane lato. https://www.youtube.com/watch?v=oHgCXhY6kZ0 |
|
2019-05-08, 07:20 | #43 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2018-04
Wiadomości: 20 853
|
Dot.: Żeby się nie zmarnowało - nasze sposoby na nie marnowanie jedzenia i nie tylko
Wiem, że w wielu domach tak, ale ja raczej... może jestem przywiązana do tych rzeczy, bo nie lubię z nich robić ścierek. Mam jakąś taką blokadę. Albo już potem wyrzucam, albo daję obok śmietnika jeżeli są w dobrym stanie.
__________________
Żegnaj Wizaż Forum. Tyle lat za nami. Witaj Życie po Wizażu (Discord). Wszystko przed nami. |
2019-05-08, 07:46 | #44 |
jestem kotem
Zarejestrowany: 2017-03
Lokalizacja: krk
Wiadomości: 845
|
Dot.: Żeby się nie zmarnowało - nasze sposoby na nie marnowanie jedzenia i nie tylko
U mnie świetnie się sprawdza rozpiska menu na cały tydzień (śniadania i obiady+ dość ogólnie przekąski i kolacje), przygotowana lista zakupów i trzymanie się jej. Jeździmy na większy szoping spożywczy raz na tydzień i kupujemy wszystko co potrzeba. Warzywa i owoce dokupuje zwykle jeszcze w tygodniu. Chleb piekę w domu i jest tak pyszny że zjadamy do ostatniego okruszka
Jeśli kupujemy mięso (bardzo mało, bo tylko tz je) to od razu w porcje i do zamrażarki. Tak samo ser żółty czy wędliny, dziele na porcje po kilka plastrów, do pudełka i mroze. Zawsze tez mam w zamrażarce jakieś rzeczy na szybkie danie albo porcje ugotowanego wcześniej obiadu. Bardzo polecam takie konkretne planowanie, dzięki temu nie marnujemy jedzenia praktycznie wcale a na koniec tygodnia przed zakupami lodówka jest wyczyszczona
__________________
|
2019-05-08, 07:49 | #45 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: Krk
Wiadomości: 5 337
|
Dot.: Żeby się nie zmarnowało - nasze sposoby na nie marnowanie jedzenia i nie tylko
Cytat:
Tu gdzie mieszkam każdy mi nie smakuje,od najtańszego po najdroższy ,z piekarni i marketu
__________________
Niereformowalna, zmienna, niestabilna, W nerwach łatwopalna, chwilę potem zimna Momentalna przemiana totalna, w chwilę inna Chwilę normalna, za chwilę niekompatybilna |
|
2019-05-08, 08:11 | #46 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 52 423
|
Dot.: Żeby się nie zmarnowało - nasze sposoby na nie marnowanie jedzenia i nie tylko
Planowanie posiłków na cały tydzień jest kompletnie nie dla mnie Szczerze to mam problem na bieżąco wymyślić, co dzisiaj na obiad, a co dopiero na 7 dni.
Ale akurat nie upatruję w tym wielkiego problemu, bo ja z kolei np. robię jednego dnia makaron z sosem i fetą, tej fety mi zostaje i myślę kolejnego dnia, z czym by ją tu połączyć. Nie gromadzę jakoś dużo tego. |
2019-05-08, 08:30 | #47 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 22 122
|
Dot.: Żeby się nie zmarnowało - nasze sposoby na nie marnowanie jedzenia i nie tylko
[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;86791012]Planowanie posiłków na cały tydzień jest kompletnie nie dla mnie Szczerze to mam problem na bieżąco wymyślić, co dzisiaj na obiad, a co dopiero na 7 dni.
Ale akurat nie upatruję w tym wielkiego problemu, bo ja z kolei np. robię jednego dnia makaron z sosem i fetą, tej fety mi zostaje i myślę kolejnego dnia, z czym by ją tu połączyć. Nie gromadzę jakoś dużo tego.[/QUOTE] U mnie robienie rozpiski skutkowało wyrzucaniem najwięcej. a to ktos nie przyszedł na posiłek, a to nie mieli ochoty jeść tego co zaplanowane, a to coś innego i zostawało nieugotowane albo po ugotowaniu. Najmniej wyrzucam kupując impulsywnie. Jest ładne,mam ochotę i mam pomysł, biorę, robię i zjadamy.
__________________
Cava Z salamandrą w dłoni szedłem przez powierzchnię komety. Liz Williams |
2019-05-08, 08:36 | #48 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 52 423
|
Dot.: Żeby się nie zmarnowało - nasze sposoby na nie marnowanie jedzenia i nie tylko
Cytat:
I tak robię zakupy codziennie, więc nie jest to dla mnie jakiś problem. |
|
2019-05-08, 08:41 | #49 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: Krk
Wiadomości: 5 337
|
Dot.: Żeby się nie zmarnowało - nasze sposoby na nie marnowanie jedzenia i nie tylko
Ja również jestem z tych co skrupulatnie wszystko planują od śniadań,obiadów po kolacje z tym pierwszym nie ma problemu bo ja codziennie jem owsiankę więc generalnie wystarczą mi płatki i jakiś owoc.Tż rano nie je nic ,je dopiero w pracy.Przechodząc do obiadów te mam zaplanowane na cały tydzień.Wygląda to tak,że siadam w piątek ,piszę sobie na kartce co w dany dzień,wypisuje wszystkie potrzebne składniki i dorzucam je do zakupów z kolacją raczej nie szalejemy ,najczęściej jest to jakaś lekka sałatka czy kanapki.
Przekąski to wiadomo,owoce ,orzechy czy jogurty. Nie planując dokładnie zakupów i obiadów kupujemy w sklepie jak leci na zasadzie a to się zje i co potem?Nie je się i tak leży aż w końcu ląduje w śmieciach bo się psuję więc parę lat temu poszłam po rozum do głowy i zaczęłam wszystko starannie planować i dzięki temu nic się nie marnuję i nic nie wyrzucam ,wszystko jest jedzone na bieżąco. Chodzenie na zakupy codziennie u mnie odpada.Raz,że nie mam na to czasu bo oboje pracujemy a dwa robiąc tak wydawałam majątek bo codziennie była na coś promocja bo nagle codziennie mi czegoś była trzeba było kupowanie pod wpływem chwili i emocji a nie rozsądku więc u mnie cotygodniowe zakupy sprawdzają się idealnie dla mojego portfela.
__________________
Niereformowalna, zmienna, niestabilna, W nerwach łatwopalna, chwilę potem zimna Momentalna przemiana totalna, w chwilę inna Chwilę normalna, za chwilę niekompatybilna Edytowane przez Kala713 Czas edycji: 2019-05-08 o 08:44 |
2019-05-08, 08:45 | #50 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2018-04
Wiadomości: 20 853
|
Dot.: Żeby się nie zmarnowało - nasze sposoby na nie marnowanie jedzenia i nie tylko
Cytat:
---------- Dopisano o 08:45 ---------- Poprzedni post napisano o 08:44 ---------- Cytat:
__________________
Żegnaj Wizaż Forum. Tyle lat za nami. Witaj Życie po Wizażu (Discord). Wszystko przed nami. |
||
2019-05-08, 08:46 | #51 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 52 423
|
Dot.: Żeby się nie zmarnowało - nasze sposoby na nie marnowanie jedzenia i nie tylko
Cytat:
|
|
2019-05-08, 08:50 | #52 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: Krk
Wiadomości: 5 337
|
Dot.: Żeby się nie zmarnowało - nasze sposoby na nie marnowanie jedzenia i nie tylko
[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;86791168]Ale ja nie mówię o kupowaniu pełnego wózka. Idąc np. z przedszkola mam po drodze piekarnię, warzywniak, sklep rybny i mięsny. Obiad gotowy.[/QUOTE]
Ja Cię oczywiście rozumiem tylko wierz mi ,że u mnie to wyglądało podobnie ,miałam wejść do warzywniaka i kupić np ziemniaki do obiadu a kończyło się z tym,że szłam z siatami jak by wojna miała iść bo wszystko ładnie wyglądało i pachniało W sklepie mięsnym podobnie wszystko ładnie wygląda i wszystko się zje ,a to do kanapki a to coś tam i zaraz wychodziłam z ośmioma rodzajami wędliny i trzema pasztetami ,tylko my jesteśmy we dwoje więc naprawdę nie było komu tego jeść ,mi szynka zaraz robi się obślizgła i mnie brzydzi i to była szybka droga do wywalenia jej.
__________________
Niereformowalna, zmienna, niestabilna, W nerwach łatwopalna, chwilę potem zimna Momentalna przemiana totalna, w chwilę inna Chwilę normalna, za chwilę niekompatybilna |
2019-05-08, 08:52 | #53 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 52 423
|
Dot.: Żeby się nie zmarnowało - nasze sposoby na nie marnowanie jedzenia i nie tylko
Cytat:
|
|
2019-05-08, 08:54 | #54 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: Krk
Wiadomości: 5 337
|
Dot.: Żeby się nie zmarnowało - nasze sposoby na nie marnowanie jedzenia i nie tylko
[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;86791198]A to widocznie zależy od człowieka rzeczywiście, bo ja idę np. po 1 pomidor i 2 jabłka, po 10 dag salami czy tam 1 filet. Wszystko do przejedzenia na bieżąco [/QUOTE]
No i to jest fajne,że idziesz po jedno kupujesz jedno,ja idąc po jedno wychodzę z reklamówką. Przykład z wczoraj zepsuł mi się czajnik ,pojechałam po niego do sklepu agd i co?Czajnika nie ma ale zakupy z lidla są
__________________
Niereformowalna, zmienna, niestabilna, W nerwach łatwopalna, chwilę potem zimna Momentalna przemiana totalna, w chwilę inna Chwilę normalna, za chwilę niekompatybilna |
2019-05-08, 09:19 | #55 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-06
Lokalizacja: podkrakowskie
Wiadomości: 3 610
|
Dot.: Żeby się nie zmarnowało - nasze sposoby na nie marnowanie jedzenia i nie tylko
Mi najlepiej wychodzi planowanie jadłospisu na 4 dni do przodu. Tydzień to za długo, bo nie wiem co się w międzyczasie wydarzy, o której będziemy wracać do domu, czy jakaś impreza się nie szykuje, czy nie wyjedziemy na weekend. Z tym, że u mnie planowanie takie bardziej luźne, na zasadzie szparagi z dodatkiem boczku na kolację, a czy to będzie z tego zupa czy pieczone szparagi - to się dopiero okaże.
|
2019-05-08, 09:22 | #56 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: zewsząd
Wiadomości: 11 012
|
Dot.: Żeby się nie zmarnowało - nasze sposoby na nie marnowanie jedzenia i nie tylko
Cytat:
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
. . .
|
|
2019-05-08, 09:29 | #57 |
jestem kotem
Zarejestrowany: 2017-03
Lokalizacja: krk
Wiadomości: 845
|
Dot.: Żeby się nie zmarnowało - nasze sposoby na nie marnowanie jedzenia i nie tylko
Dla mnie codzienne kupowanie czegoś to strata czasu, jeżdżę do pracy i na różne inne zajęcia tramwajem lub rowerem. Więc żeby wstąpić do warzywniaka muszę wysiąść po drodze albo zjechać rowerem, przypiąć rower, wejść do sklepu, postać w kolejce, potem znów na tramwaj lub odpinam rower, pakuje się i jadę dalej. Pół godziny zmarnowane. Wiem, bo w tygodniu coś zwykle z warzyw i owoców dokupuje i tyle to trwa.
A jeszcze np mięsny, mam koło domu super sklep, ale tam jest zawsze kolejka na 20 min codziennie i o każdej porze, potem kupowanie i powrót do domu to znów ponad pół godziny. Nie dla mnie takie coś. Może jakbym piechotą się poruszała z pracy do domu to było by inaczej ---------- Dopisano o 09:29 ---------- Poprzedni post napisano o 09:23 ---------- A odpowiadając na pytanie o chleb, często tz miesza różne mąki w różnych proporcjach, żeby wyszedł jakiś graham, plus prażona cebulką (bardzo dużo, uwielbiamy cebulowy chleb)i mnóstwo ziaren, otrębów, płatki owsiane. Jak nie ma tz i piekę ja to korzystam z gotowych mieszanek firmy Adria (polecam graham) + dodatki jak wyzej. Piekę na drożdżach, w maszynie z Lidla, wygodnie i szybko
__________________
|
2019-05-08, 09:36 | #58 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-07
Lokalizacja: Krk
Wiadomości: 5 337
|
Dot.: Żeby się nie zmarnowało - nasze sposoby na nie marnowanie jedzenia i nie tylko
Cytat:
__________________
Niereformowalna, zmienna, niestabilna, W nerwach łatwopalna, chwilę potem zimna Momentalna przemiana totalna, w chwilę inna Chwilę normalna, za chwilę niekompatybilna |
|
2019-05-08, 09:43 | #59 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 22 122
|
Dot.: Żeby się nie zmarnowało - nasze sposoby na nie marnowanie jedzenia i nie tylko
Ja nie planuję dokąłdnie posiłków, ale tez nie chodze na zakupy codziennie.
raz w tygodniu robie duze zakupy w częsci planowane: chemia itp. oraz spożywcze spore takie "podstawowe" ale "na oko" i wtedy kozystam z promocji, zcęsto pod nie ukąłdajac mglisty plan. Ogólnie mam pojęcie co zjemy zawsze w każdej ilości (jajka, pierś/polędwiczki z kury-to dzieci i kot, wieczna konkurencja do cycka kurczaka i wyrywanie sobie z zębów), ziemniaki, ryż, niektóre kasze, jajka, jabłka, cytryny, zapas owsianki niektóre miesa które po prostu od razu mrozę i wyciągam w razie potrzeby, podstawowe warzywa). Chleb i owoce, sałaty, zwłaszcza sezonowe kupuję na bieżaco i przy okazji w małych sklepach, na giełdzie, bo to tygodnia nie wytrzyma, 3 dni nie wytrzyma w dobrej formie. koło środy /czwartku jadę po pracy lub fitnesie na mniejsze zakupy uzupełniające. Ogólnie mam ten luksus, ze się duzo kręce samochodem po mieście wramach parcy, wiec nie ejst dla mnie problem zatrzymac sie na 5 minut pod fajna piekarnia czy czymś, jak mam wyjazd poa miasto, to w sezonie na truskawki itp. tez na ogółwracam z łubiankami w bagazniku bo poza miastem dużo taniej i nie muszę dygac po pracy na giełdę.
__________________
Cava Z salamandrą w dłoni szedłem przez powierzchnię komety. Liz Williams Edytowane przez cava Czas edycji: 2019-05-08 o 09:44 |
2019-05-08, 12:12 | #60 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2019-05
Wiadomości: 8
|
Dot.: Żeby się nie zmarnowało - nasze sposoby na nie marnowanie jedzenia i nie tylko
Dużo zależy od trybu życia jaki się prowadzi.
Ja mam 3 dzieci w wieku żłobkowo-przedszkolnym, odbieram dzieci po pracy i żeby zdążyć nie mogę się zatrzymać w sklepie po zakupy. A wstąpienie ze zmęczoną 3 do sklepu po południu to strzał w kolano Dodatkowo, nie mam luksusu w postaci np. godziny czy 45 minut na zrobienie obiadu po pracy, który wymaga faktycznie go robienia a nie polega na wrzuceniu rzeczy na patelnie czy ugotowania ziemniaków (rano obieram ). Generalnie po przyjściu z pracy jest sajgon, huragan i tornado w domu Także obiady na 2 dni gotujemy wieczorem, jak już szarańcza śpi. Dobre planowanie to podstawa naszego życia Kosmetyki rozcinam, żeby nie wyrzucać. Z fusów po kawie robię peeling. W lodówce ustawiam rzeczy od najkrótszej daty do najdłuższej. Plus kuchenne triki - np. 3 woreczki kaszy to za mało dla nas, a 4 za dużo. Resztę dorzucam do ciasta na placuszki. |
Nowe wątki na forum Forum plotkowe |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 04:36.