Jesień idzie więc się odchudzamy i sporty uprawiamy!

[Tuti_Fruti]

Dzięki za radę. Już niedługo mam rehabilitację na kręgosłup więc tam się dopytam o ćwiczenia. A z dietetyka faktycznie na razie zreazygnuje.

[kocica27]

Jesień, jesień - jak w tytule wątku. Pogoda pod psem, pada cały czas. Znowu chyba nie pójdę biegać, muszę wysłać małża, żeby mi kupił kurtkę przeciwdeszczową w Decathlonie.

[Andziusiaech]

Oj tak, jesień... I człowiekowi chce się więcej" żreć"

[kocica27]

Napisane przez Andziusiaech

Oj tak, jesień... I człowiekowi chce się więcej" żreć"

Oj tak. Zjadłam dzisiaj kilka małych pierożków ruskich. Ale to wina małża, bo kupił i mnie skusiły

[Hankaak]

żreć, żreć... Teraz po ponad półtora tygodnia trzymania diety tłuszczowej zaczynają mnie sycić posiłki. I co? Po śniadaniu przez 5 h nie byłam głodna, zjadłam obiad przed 14 i ciągle czuję że nie mam miejsca w żołądku... a jeszcze muszę przyjąć ok. 800kcal dzisiaj... nie wiem jak to zrobię...

Też miałam dzisiaj planka w zestawie ćwiczeń na brzuch

[kocica27]

Napisane przez Hankaak

żreć, żreć... Teraz po ponad półtora tygodnia trzymania diety tłuszczowej zaczynają mnie sycić posiłki. I co? Po śniadaniu przez 5 h nie byłam głodna, zjadłam obiad przed 14 i ciągle czuję że nie mam miejsca w żołądku... a jeszcze muszę przyjąć ok. 800kcal dzisiaj... nie wiem jak to zrobię...

Też miałam dzisiaj planka w zestawie ćwiczeń na brzuch

Co jadłaś na śniadanie?

Ja zauważyłam, że muszę jeść dużo miesa - wtedy nie jestem głodna.

[Hankaak]

Napisane przez kocica27

Co jadłaś na śniadanie?

Ja zauważyłam, że muszę jeść dużo miesa - wtedy nie jestem głodna.

przedśniadanie: kawa kuloodporna
śniadanie: 2 jajka sadzone, 80g makreli wędzonej i kilka oliwek.
obiad: 2 tłuste kotlety z mięsa mielonego, 130g ziemniaków gotowanych, 100 g kapusty kiszonej
przekąska: 50g orzechów,
kolacja: serek philadelphia (ok. 100g) z 20g oleju lnianego, pasztet pieczony z wątróbki i wieprzowiny, ok. 100g, pomidor/ogórki kiszone
O ile wcisnę tą kolację... wczoraj też miałam problem z jej wduszeniem. A przy siłowym nie mogę sobie odpuścić 1 posiłku, bo to jest ok. 400-600kcal za mało, i wyjdzie mi dieta 1200kcal a nie 1900...

[kocica27]

Napisane przez Hankaak

przedśniadanie: kawa kuloodporna
śniadanie: 2 jajka sadzone, 80g makreli wędzonej i kilka oliwek.
obiad: 2 tłuste kotlety z mięsa mielonego, 130g ziemniaków gotowanych, 100 g kapusty kiszonej
przekąska: 50g orzechów,
kolacja: serek philadelphia (ok. 100g) z 20g oleju lnianego, pasztet pieczony z wątróbki i wieprzowiny, ok. 100g, pomidor/ogórki kiszone
O ile wcisnę tą kolację... wczoraj też miałam problem z jej wduszeniem. A przy siłowym nie mogę sobie odpuścić 1 posiłku, bo to jest ok. 400-600kcal za mało, i wyjdzie mi dieta 1200kcal a nie 1900...

Super śniadanko. A obiad jeszcze lepszy. Kolacja niczego sobie.
Mnie niestety coś się zrobiło z żołądkiem w ciąży i nie toleruję smażonego jajka. Chyba jakaś nietolerancja. Skręca mnie z bólu jak zjem. Szkoda straszna, bo to dobre źródło białka i w ogóle wszystkiego. Gotowane niby mogę jeść, ale się boję. No bo tak na chłopski rozum - jeśli to alergia, to chyba w każdej postaci? Boję się, że jak zjem gotowane, to mi skoczą przeciwciała i hashi będzie się bardziej rozwijało

[Hankaak]

no i ledwo wdusiłam kolacje o 20:10... eh... myślę czy czasem nie wspomóc się octem jabłkowym na lepsze trawienie. Piła któraś? Bo jakoś sceptycznie do tego podchodzę...

[kocica27]

Napisane przez Hankaak

myślę czy czasem nie wspomóc się octem jabłkowym na lepsze trawienie. Piła któraś? Bo jakoś sceptycznie do tego podchodzę...

Ja nie. I zawsze mi się kojarzył z drastycznymi metodami odchudzania, anoreksją itp.

[Hankaak]

Napisane przez kocica27

Ja nie. I zawsze mi się kojarzył z drastycznymi metodami odchudzania, anoreksją itp.

ja to bardziej chce dla polepszenia trawienia a nie by się odchudzić do anoreksji zalega mi ten tłuszcz w żołądku i zastanawiam się czy dodatkowe zakwaszenie żołądka by nie pomogło

[Andziusiaech]

Napisane przez Hankaak

żreć, żreć... Teraz po ponad półtora tygodnia trzymania diety tłuszczowej zaczynają mnie sycić posiłki. I co? Po śniadaniu przez 5 h nie byłam głodna, zjadłam obiad przed 14 i ciągle czuję że nie mam miejsca w żołądku... a jeszcze muszę przyjąć ok. 800kcal dzisiaj... nie wiem jak to zrobię...

Też miałam dzisiaj planka w zestawie ćwiczeń na brzuch

Kurcze, musisz koniecznie pisać jakie jesz te posiłki, muszę zacząć papugować z Ciebie troszkę

Napisane przez Hankaak

przedśniadanie: kawa kuloodporna
śniadanie: 2 jajka sadzone, 80g makreli wędzonej i kilka oliwek.
obiad: 2 tłuste kotlety z mięsa mielonego, 130g ziemniaków gotowanych, 100 g kapusty kiszonej
przekąska: 50g orzechów,
kolacja: serek philadelphia (ok. 100g) z 20g oleju lnianego, pasztet pieczony z wątróbki i wieprzowiny, ok. 100g, pomidor/ogórki kiszone
O ile wcisnę tą kolację... wczoraj też miałam problem z jej wduszeniem. A przy siłowym nie mogę sobie odpuścić 1 posiłku, bo to jest ok. 400-600kcal za mało, i wyjdzie mi dieta 1200kcal a nie 1900...

jak dla mnie super, pisz co jesz codziennie

U mnie wczoraj grzecznie:
jedzonko na +
30 min orbitreka
40 min hula hop

[Hankaak]

Napisane przez Andziusiaech

Kurcze, musisz koniecznie pisać jakie jesz te posiłki, muszę zacząć papugować z Ciebie troszkę

jak dla mnie super, pisz co jesz codziennie

U mnie wczoraj grzecznie:
jedzonko na +
30 min orbitreka
40 min hula hop

Pomyślę nad tym

40 minut hula hop?!!?! Brawo Ty!

[kocica27]

Napisane przez Andziusiaech

Kurcze, musisz koniecznie pisać jakie jesz te posiłki, muszę zacząć papugować z Ciebie troszkę

jak dla mnie super, pisz co jesz codziennie

Ja już też na to wpadłam.

[Hankaak]

To dzisiaj:
przedśniadnie: kuloodporna ok, 160 kcal., B 0,2; T 18, W 0,5
śniadanie: omlet biszkoptowy z 1 łyżką mąki kasztanowej, z mascarpone, z małą garścią borówki amerykańskiej; kcal ok. 350; B: 16, T 32, W 12
Obiad - ten sam co wczoraj - kotlety mielone z ziemniakami i kiszonkami (wyznaje zasade gotowania obiadów na 2-4 dni... nie cierpie siedzieć w kuchni...) 560-600kcal, B 50, T 27, W 30
przekąska - 50 g orzechów włoskich, 320kcal, B 8, T 30, W 9
w ciągu dnia jeszcze musze przemycić jakieś 15-20 g oleju lnianego
a kolacja to nie wiem, mój TŻ obiecał mnie dziś zabrać na kolacje, więc będzie chyba cheat meal

[kocica27]

Napisane przez Hankaak

mój TŻ obiecał mnie dziś zabrać na kolacje, więc będzie chyba cheat meal

Zazdraszczam

[Tuti_Fruti]

A mi si chce czekolady. I nie gorzkiej tylko mlecznej, pysznej słodkiej i nie 1 kawałka bo wiem , ze na 1 się nie skończy

[Milagr0s]

Ja dzisiaj wreszcie ruszyłam z treningami po chyba miesięcznej przerwie

Także dzisiaj było 40 min treningu siłowego na brzuch, pupę i barki + 25 min szybkiego marszu po górkach u mnie na wsi. Później był prysznic z peelingiem kawowym Body Boom

Co do jedzenia to na razie nie mogę nauczyć się jeść 5-6 razy dziennie zamiast 3. I na pewno brakuje warzyw. I oczywiście białka Ale przynajmniej jak na razie było zdrowo:
śniadanie - jogurt naturalny 250g z płatkami owsianymi 40g wraz z borówkami 100g i karobem
obiad - 2 sadzone jajka z kromką chleba
kolacja - będzie pieczona cała makrela z kiszonymi ogórkami

No i na pewno nie piję 2l wody Nad tym też muszę pracować.

Jutro mam nadzieję że wreszcie odważę się wejść na wagę po miesięcznej przerwie

[annalucana208]

Ja zrobię podsumowanie mojego tygodnia.
We wtorek 40 minut marszu.
W środę 30 minut biegu.
A dzisiaj idę na basen.

Dzisiejsza dieta:
śniadanie: płatki owsiane z rodzynkami i pestkami
II śniadanie: płatki kukurydziane z mlekiem migdałowym, kawa
obiad: kasza jaglana z warzywami z patelni

Hmm dużo tych węgli. I potem co się dziwić, ze uda rosną. W takim razie co zjeść na kolacje, po basenie? Nabiału nie mogę

[Hankaak]

Napisane przez annalucana208

Dzisiejsza dieta:
śniadanie: płatki owsiane z rodzynkami i pestkami
II śniadanie: płatki kukurydziane z mlekiem migdałowym, kawa
obiad: kasza jaglana z warzywami z patelni

Hmm dużo tych węgli. I potem co się dziwić, ze uda rosną. W takim razie co zjeść na kolacje, po basenie? Nabiału nie mogę

w sumie to jakby nie patrzeć.... słame węgle... znikoma ilość białka i tłuszczu...
Na kolacje? Ryba (wędzona, smażona, pieczona - jakakolwiek), kotlety mielone, jajka, kiełbasa dobrej jakości. Jeśli jesteś wege - to bób albo inne strączkowe...

---------- Dopisano o 19:21 ---------- Poprzedni post napisano o 19:19 ----------

Ja mam zaliczone 1,4h treningu siłowego i 15 orbitreka i jakieś 14000 kroków (ok. 10 km)

A na kolacje zjadłam "tymiankowego kurczaka z buraczanymi kopytkami i mixem sałat". Zjadłam pół porcji (choć była normalna wielkościowo w porównaniu do schabowego z jajkiem mojego TŻta...) bo chyba przez tą moją dietę mi się żołądek obkurczył...

[kocica27]

Oj, ta jesień utrudnia trochę odchudzanie. Ja dzisiaj dopiero pierwszy raz od kilku dni wyszłam na trening.

Napisane przez annalucana208

Dzisiejsza dieta:
śniadanie: płatki owsiane z rodzynkami i pestkami
II śniadanie: płatki kukurydziane z mlekiem migdałowym, kawa
obiad: kasza jaglana z warzywami z patelni

Hmm dużo tych węgli. I potem co się dziwić, ze uda rosną. W takim razie co zjeść na kolacje, po basenie? Nabiału nie mogę

Tutaj są same węgle w zasadzie. Mięsa nie jesz? Sorry, jeśli wcześniej nie doczytałam.

[Marigi]

Hej można jeszcze dołączyć? Niestety moja aktywność jest znikoma z powodu kontuzji ale potrzebuje wsparcia spożywczego, samej niestety trudno pilnować się :-/

[Hankaak]

Napisane przez Marigi

Hej można jeszcze dołączyć? Niestety moja aktywność jest znikoma z powodu kontuzji ale potrzebuje wsparcia spożywczego, samej niestety trudno pilnować się :-/

oczywiście że można spowiadaj się więc czym zgrzeszyłaś i jak bardzo chcesz się poprawić

Melduję: 1,4h treningu siłowego i 6 minut schodów.

A śniadanie: to samo co wczoraj, (jajecznica, kabanos, pomidor, dorzuciłam troche oliwek i kawek papryki) ale bez kawy kuloodpornej
obiad: 170g łososia pieczonego, z miseczką sałaty i sorry, ale mam ostatnio ochote i mogę jeść tonami: mizeria
po treningu: 50g orzechów i 250 arbuza
kolacja: prawdopodobnie mielone i trochę sera smażonego i koziego, może jakiś ogórek kiszony albo trochę kapusty kiszonej się wrzuci.
Oczywiście, jeszcze musze przemycić jeszcze z łyżkę oleju lnianego

padam. Trening mnie zabił. Jeszcze mój TŻ przy rozciągniu niechcący zrobił mi taką bolesną krzywdę (przyskrzynił mi skórę na ramieniu do krwiaka), że po prostu się popłakałam z bólu i za przeproszeniem, rozje****ło mi to humor....

[kocica27]

Napisane przez Marigi

Hej można jeszcze dołączyć? Niestety moja aktywność jest znikoma z powodu kontuzji ale potrzebuje wsparcia spożywczego, samej niestety trudno pilnować się :-/

Witaj

---------- Dopisano o 17:24 ---------- Poprzedni post napisano o 17:23 ----------

Napisane przez Hankaak

Melduję: 1,4h treningu siłowego i 6 minut schodów.

padam. Trening mnie zabił. Jeszcze mój TŻ przy rozciągniu niechcący zrobił mi taką bolesną krzywdę (przyskrzynił mi skórę na ramieniu do krwiaka), że po prostu się popłakałam z bólu i za przeproszeniem, rozje****ło mi to humor....

No, ładnie tego treningu. Ja mam 0,5h cardio na razie, zaraz idę na drugą turę.

Krwiak - będziesz kolorowa Przytulam

[Marigi]

Mam imprezę rodzinną i niestety zgrzeszylam 2 kawałkami tortu 😡 poza tym mam złamaną nogę i niestety rodzina próbuje pomóc przynosząc czasem coś czego nie powinnam jeść. Mam nadzieje ze razem będę bardziej asertywna i będę potrafiła odmówić. A może macie jakieś propozycje ćwiczeń które można wykonywać bez obciążania nogi?

[kocica27]

Napisane przez Marigi

Mam imprezę rodzinną i niestety zgrzeszylam 2 kawałkami tortu 😡 poza tym mam złamaną nogę i niestety rodzina próbuje pomóc przynosząc czasem coś czego nie powinnam jeść. Mam nadzieje ze razem będę bardziej asertywna i będę potrafiła odmówić. A może macie jakieś propozycje ćwiczeń które można wykonywać bez obciążania nogi?

A kiedy tą nogę złamałaś? Z aktywnością fizyczną to pewnie musisz zapytać lekarza, ale pewnie możnaby wykonywać jakieś ćwiczenia z hantlami na ręce....

Ile chcesz schudnąć? Czy chodzi Ci o to, żeby nie przytyć w czasie, gdy masz nogę w gipsie?

[Hankaak]

Napisane przez Marigi

Mam imprezę rodzinną i niestety zgrzeszylam 2 kawałkami tortu 😡 poza tym mam złamaną nogę i niestety rodzina próbuje pomóc przynosząc czasem coś czego nie powinnam jeść. Mam nadzieje ze razem będę bardziej asertywna i będę potrafiła odmówić. A może macie jakieś propozycje ćwiczeń które można wykonywać bez obciążania nogi?

z ćwiczeniami to jest tak, że jeden lekarz Ci powie ok, a drugi Ci powie że nie, bo ćwiczenia wyzwalają jakiś związek (hormon chyba) który utrudnia zrastanie się kości. Jak jesteś przy końcówce i kość się zrasta i lekarz nie widzi przeciwskazań, to czemu nie?
a co możesz ćwiczyc? zależy też gdzie masz złamane, bo jak poniżej kolana, to mysle że wszelkie brzuski, jak usiadziesz sobie na podłodze to z prostymi rękoma możesz próbować przekładać coś z boku na bok nad brzuchem, może próbuj nawet trochę podnosić te nogi, razem z gipsem, by wzmacnać udo. Ale jeśli masz złamanie kosci udowej to wszelkie ćwiczenia brzucha mogą odpaść, gdyż ruszając miednicą, możesz też ruszać kością złamaną. Ortopedą nie jestem więc 100% pewności nie mam - lepiej spytaj lekarza albo fizjoterapeuty.
No i hantelki na ramiona
jak zdejmą Ci gisp, to proponuje iść na basen i tam ćwiczyć, by nie obciążać kości złamanej, niezależnie która to jest. A potem może orbitrek?

[Marigi]

Na razie jestem raczej na początku mojej przygody ze złamaniem. Robię ćwiczenia izometryczne aby mięśnie utrzymać w jako takiej formie. Myślę że hantelki to dobry pomysł 😀 będę próbować. Chciałabym schudnąć 8kg

[Andziusiaech]

Jesień idzie jak w tytule a ja codziennie mam problemy ze wstawaniem. Dzisiaj w nocy obudziłam się na siku i nie mogłam potem zasnąć.

Idąc do pracy o mało bym się nie wypierdzieliła. Jest taki łańcuch nad którym przechodzę i się w niego zaplątałam. Siniaki będą na nodze, dobrze że się nie wybrudziłam bo musiałabym się do domu wracać.

[annalucana208]

Napisane przez Hankaak

w sumie to jakby nie patrzeć.... słame węgle... znikoma ilość białka i tłuszczu...
Na kolacje? Ryba (wędzona, smażona, pieczona - jakakolwiek), kotlety mielone, jajka, kiełbasa dobrej jakości. Jeśli jesteś wege - to bób albo inne strączkowe...

---------- Dopisano o 19:21 ---------- Poprzedni post napisano o 19:19 ----------

Ja mam zaliczone 1,4h treningu siłowego i 15 orbitreka i jakieś 14000 kroków (ok. 10 km

Mierzysz kroki fitness trackerem czy jakąś aplikacją?

Napisane przez kocica27

Oj, ta jesień utrudnia trochę odchudzanie. Ja dzisiaj dopiero pierwszy raz od kilku dni wyszłam na trening.



Tutaj są same węgle w zasadzie. Mięsa nie jesz? Sorry, jeśli wcześniej nie doczytałam.

Kurcze.. mięsko jem. Nie jem Nie wiedziałam, że aż tak tragicznie z moją dietą
Wczoraj zrobiłam 3 treningi - ćwiczenia z Nikodemem: trening całego ciała, nogi i brzuch. Dzisiaj znowu basen. Spróbuje poprawić się dzisiaj z dietą. Choć zaczęłam od owsianki z bananem.. Zobaczymy co będzie dalej..