Oszczędzamy, więc tytułu nie wymyślamy! Część VIII - nie ostatnia :)

[Coffee With Milk]

Ja dzisiaj 26zł na jedzenie na dowóz, ale musiałam się uczyć i nie chciało mi się wychodzić po zakupy i nic robić Ale i tak w tym tygodniu jakoś dobrze stoję z kasą Ale za to w przyszłym muszę zapłacić 52zł kary do biblioteki

[201604280909]

Napisane przez Coffee With Milk

Ja dzisiaj 26zł na jedzenie na dowóz, ale musiałam się uczyć i nie chciało mi się wychodzić po zakupy i nic robić Ale i tak w tym tygodniu jakoś dobrze stoję z kasą Ale za to w przyszłym muszę zapłacić 52zł kary do biblioteki

Hehe mam ten sam problem, dlatego od kilku lat nie korzystam z biblioteki. Kiedys robili tak ze co jakis czas anulowali kary. Niestety juz tego nie robia...

[joyeuxe]

Dziewczyny nawet o karach w bibliotekach mi nic nie piszcie. Przypomniałyście mi, że mam jeszcze w domu 2 książki do licencjata wypożyczone prawie rok temu :brzyda l: Odeślę je kurierem w poniedziałek

[irenkaaa]

Wydatki musze do minimum ograniczyc. Zuzywanie kosmetykow it'd. Ale warto bedzie.


Sent from my iPhone using Tapatalk

[agusiownik]

Napisane przez irenkaaa

Wydatki musze do minimum ograniczyc. Zuzywanie kosmetykow it'd. Ale warto bedzie.


Sent from my iPhone using Tapatalk

A co planujesz?

[Coffee With Milk]

Napisane przez Baby_Spice

Hehe mam ten sam problem, dlatego od kilku lat nie korzystam z biblioteki. Kiedys robili tak ze co jakis czas anulowali kary. Niestety juz tego nie robia...

A ja książki oddałam, a kary jeszcze nie zapłaciłam, myślałam, że jeszcze tą zapłatę trochę przedłużę, ale potrzebuje książek do pracy, a nie chcą mi już wypożyczać, dopóki nie ureguluję

[joyeuxe]

Coffe też tak mam w niektórych bibliotekach. Odesałam książki a nie zapłaciłam. Powiedziałam im, że jestem tylko biedną studentką

Ja też robię zużycie do końca kosmetyków. Zrobiłam dziś porządki w pudełkach. Milion pińcset różnych żeli, mydełek, szamponów, mnóstwo odżywek i serum do włosów(niektóre nawet nietknięte!) a co msc dokupuję coś nowego. To samo z kosmetykami do cery. Żele, maseczki, peelingi też to zużywam do końca. Wiec przynajmniej te 200 zl, które przeznaczam co miesiąc na uzupełnianie (a raczej dopełnianie) przeznaczę na konto. Muszę kupić tylko krem na dzień, ale też nie będę przesadzać z jego ceną.

A dziś kupiłam kardigan w Reserved - dawno upatrzony, czekałam aż go przecenią na maxa i o to się udało - 25 zł

[irenkaaa]

Aga jak plan sie uda to napewno sie pochwale.


Sent from my iPhone using Tapatalk

[zawiechaczarny]

Napisane przez joyeuxe

Coffe też tak mam w niektórych bibliotekach. Odesałam książki a nie zapłaciłam. Powiedziałam im, że jestem tylko biedną studentką

Ja też robię zużycie do końca kosmetyków. Zrobiłam dziś porządki w pudełkach. Milion pińcset różnych żeli, mydełek, szamponów, mnóstwo odżywek i serum do włosów(niektóre nawet nietknięte!) a co msc dokupuję coś nowego. To samo z kosmetykami do cery. Żele, maseczki, peelingi też to zużywam do końca. Wiec przynajmniej te 200 zl, które przeznaczam co miesiąc na uzupełnianie (a raczej dopełnianie) przeznaczę na konto. Muszę kupić tylko krem na dzień, ale też nie będę przesadzać z jego ceną.

Skąd ja to znam? Żele aktualnie mam 4, więc jeszcze nie ma aż takiej tragedii, ale jeśli chodzi o olejki i maseczki do włosów, to mam w szufladzie nawet kilka nieotwieranych Trzeba koniecznie to ukrócić

A dziś kupiłam kardigan w Reserved - dawno upatrzony, czekałam aż go przecenią na maxa i o to się udało - 25 zł

Za tą cenę to grzech nie kupić

[agusiownik]

Z kosmetykami mam tak samo wszystkiego po kilka sztuk nigdy chyba tego nie zużyję

[irenkaaa]

Tez tak mam ale daje sobie 3-4mies na zuzycie.


Sent from my iPhone using Tapatalk

[broccolina]

Czasem mam wrażenie, że pieniądze pieką mnie w dłonie kiedy leżą sobie na koncie

Wydałam w tym miesiącu (wypłata była 4tego):

50zł - imprezy
(musiałam odreagować ciężki tydzień)

63zł - paczka z Yves Rocher, przyjdzie lada dzień
(moje usprawiedliwienie - promocja w której moje ukochane perfumy mogłam kupić za pół ceny, gratis inne perfumy plus brak opłaty za koszty przesyłki, które normalnie są darmowe dopiero od 109zł.)

40zł - kosmetyki z Avonu - przyjdą lada dzień
(Kupiłam perfumy na promocji, nowy tusz do rzęs i miniaturę kremu CC. Perfumy na zapas, z mojego obecnego tuszu jestem niezadowolona i wciąż szukam fajnego podkładu.)

41zł - Shiny pudełko - przyjdzie lada dzień
(Spróbujcie ((albo i nie)) to same zobaczycie jak to uzależnia. Znalazłam kod rabatowy -8zł )

Podsumowując - wydałam w zeszłym tygodniu 144zł na kosmetyki i 50zł na alkohol

Do końca miesiąca mam już pieniądze tylko "na jedzenie". Zrezygnowałam z sieciówki na rzecz jazdy rowerem żeby mieć tę 50tkę na imprezę

Wszystko to mogłabym zaoszczędzić na swój własny ślub lub oddać rower na przegląd bo jeżdżę praktycznie bez hamulców...

[Coffee With Milk]

Napisane przez broccolina

41zł - Shiny pudełko - przyjdzie lada dzień
(Spróbujcie ((albo i nie)) to same zobaczycie jak to uzależnia. Znalazłam kod rabatowy -8zł )

przychodzi i kusi!! A miałam nie kupować żadnych kosmetyków w lutym! Tak się trzymałam, a tu shiny za 41zł Trzymajcie mnie, bo kliknę!

[broccolina]

z kodem: KODYRABATOWEPL jest za 41zł

Mój TŻ się śmieje, że "zaoszczędziłam 8zł a jakbym nie kupiła to bym zaoszczędziła 41zł "

[Coffee With Milk]

Napisane przez broccolina

z kodem: KODYRABATOWEPL jest za 41zł

Mój TŻ się śmieje, że "zaoszczędziłam 8zł a jakbym nie kupiła to bym zaoszczędziła 41zł "

Kusi mnie, kusi Do wieczora pomyślę, może mi przejdzie, chociaż wątpię

[broccolina]

Napisane przez Coffee With Milk

Kusi mnie, kusi Do wieczora pomyślę, może mi przejdzie, chociaż wątpię

Przepraszam Ale jak idę do drogerii po jakiś fajny kosmetyk to nigdy nie wiem co jest teraz na topie i najfajniejsze, najciekawsze. Nie mam czasu żeby godzinami przeglądać recenzje w sieci. A tak dostaję takie pudełko - niespodziankę i się cieszę

[joyeuxe]

Też się wielokrotnie zastanawiałam nad pudełkiem albo z Shiny albo z Glossy (i chyba się zdecyduję, tylko nie wiem na co)

Na razie czekam na zaksięgowanie wypłaty i ruszam w miasto :brzyda l:

Nadprogramową gotówkę chcę zainwestować w jakiś dobry krem na dzień i chciałabym w końcu kupić serię Vichy Dermablend. Mam nadzieję, że będę w gronie tych osób, które będą uważać to za cudo.

No i mam parę wydatków w tym miesiącu jeszcze, nie wiem czy coś więcej uda się odłożyć

[broccolina]

Napisane przez joyeuxe

Nadprogramową gotówkę chcę zainwestować w jakiś dobry krem na dzień i chciałabym w końcu kupić serię Vichy Dermablend. Mam nadzieję, że będę w gronie tych osób, które będą uważać to za cudo.

Chcesz zainwestować więcej kasy w coś czego nie wypróbowałaś czy dostałaś gdzieś próbki?

Ja chciałabym kupić jeden a porządny podkład zamiast wydawać drobnych kwot na kolejne buble

[joyeuxe]

Napisane przez broccolina

Chcesz zainwestować więcej kasy w coś czego nie wypróbowałaś czy dostałaś gdzieś próbki?

Ja chciałabym kupić jeden a porządny podkład zamiast wydawać drobnych kwot na kolejne buble

wypróbowane są 3 kremy na liście, ale jeden odpada bo stanowczo za drogi. Z tym, że wcześniej kupowałam "tańsze" odpowiedniki. Teraz chcę kupić coś lepszego i zainwestować w lepsze kosmetyki do cery.

To samo z podkładami. Mam parę w pudełku, ale one albo po jakimś czasie mnie zapychają, albo szkodzą mojej cerze. Teraz chcę też w to zainwestować. Mam nadzieję, że w przypadku Dermablendu też po zużyciu połowy nic się nie będzie dziać.

[doriiska]

Napisane przez joyeuxe

Nadprogramową gotówkę chcę zainwestować w jakiś dobry krem na dzień i chciałabym w końcu kupić serię Vichy Dermablend. Mam nadzieję, że będę w gronie tych osób, które będą uważać to za cudo.

No i mam parę wydatków w tym miesiącu jeszcze, nie wiem czy coś więcej uda się odłożyć

A co chciałaś sobie kupić z tej serii Vichy? Ja miałam kiedyś podklad dermablend i ładnie krył, a obecnie używam pharmaceris i mi w miarę pasuje najlepiej iść do drogerii i wziąć próbkę podkładu - pomalować się na spokojnie w domu i wtedy wiesz co i jak.

[joyeuxe]

Napisane przez doriiska

A co chciałaś sobie kupić z tej serii Vichy? Ja miałam kiedyś podklad dermablend i ładnie krył, a obecnie używam pharmaceris i mi w miarę pasuje najlepiej iść do drogerii i wziąć próbkę podkładu - pomalować się na spokojnie w domu i wtedy wiesz co i jak.

Chcę podkład sypki i korygujący. Ja dla Vichy kiedyś pracowałam, miałam trochę próbek od nich i sobie zawsze chwaliłam.

U mnie też jest taki problem, że czasem mogę używać jednego podkładu dłuższą chwilę, a czasem wystarczy mi kilka użyć i muszę go odstawić bo się do niczego nie nadaje. Na szczęście często robię z koleżankami wymiany, więc w sumie nic się aż tak nie marnuje. Zawsze mam coś w zamian.

Pharmaceris używałam i też sobie chwaliłam, ale chcę dać cerze odpocząć od niego.

Zastanawiałam się jeszcze nad pokładem z Clinique (też próbowałam), ale w sumie na jedno wychodzi. A jednak cena tego drugiego jest 2 razy droższa (a oszczędzamy

Co do tematu dziś nic. Jutro za to pewnie będzie spowiedź

[agusiownik]

irenkaaa u Ciebie też śnieg?
Mam dość tej pogody chcę wiosnę!!!

[irenkaaa]

nie Aga i nawet nie chce tego sniegu
zostawcie go dla siebie

[Mimi0620]

Aguś, Irenka zapraszamy do Polski. U nas wiosna pełną gębą (przynajmniej w Wielkopolsce). No ale jeden minus jeśli chodzi o taką pogodę i moją osobę to bóle głowy przez skoki ciśnienia.

A z wydatków to w weekend poszło dużoooo, ale wszystko co miało być popłacone to jest. Do końca tygodnia będziemy tylko pieczywo i wędlinę kupować bo lodówka i zamrażarka zapełniona

[irenkaaa]

no i pada to biale g*** i u mnie
dobrze ze zdazylismy do domu wrocic

[Lady_AnneBelle]

U mnie ciągle pada deszcz. Czekam na wiosnę

[_GlamourGirl_]

Hej można ?? Sama zastanawiam się nad glossy . Ja staram się jak mogę nie wydawać zbytnio na kolorowke ale czasem to róznie jest ze mna :banghead:

[fifiorek]

cześć baby

Co do tematu kosmetyków - jestem na takim etapie, że kupuję tylko to, co mi rzeczywiście jest potrzebne i czego będę regularnie używała.

Oferta pudełek z niespodziankami jak dla mnie odpada - nie chce wydawać kasy tylko po to, żeby mieć niespodziankę Wolę te pieniądze wydać na coś co naprawdę jest mi potrzebne.
Same powiedzcie - ile macie rzeczy, które kupiłyście w przypływie natchnienia a teraz stoją i czekają aż sobie przypomnicie żeby od czasu do czasu ich użyć?

W najbliższym czasie będę się musiała zaopatrzyć jedynie w jakieś cienie do powiek - mam sporo z Inglota, ale one wieki już sobie liczą i boję się, żeby jakiegoś uczulenia nie dostać czy innego cholerstwa.

[daab123]

Cześć dziewczyny
Można dołączyć? Chcę zacząć oszczędzać i szukam wsparcia
Mój cel - pieniądze na kurs kosmetyczny.
Co miesiąc, gdy tylko pieniądze wpłyną na moje konto to przelewam 200zł na drugie konto (taka niby lokata ale bardzo nisko procentowa)
Dodatkowo ograniczam wydawanie pieniędzy na zbędne rzeczy np kosmetyki staram się kupować jak poprzednie się skończą a nie na zapas, odzież - ostatnio zrobiłam spore zakupy na wyprzedażach co zaowocowało wydaną nie aż taką dużą sumą
Dodam, że studiuję dziennie. Pieniądze dostaję od rodziców co miesiąc. Mam pracę - śpiewam w zespole. Zarobki są bardzo dobre, ale wiadomo, że jest czas, kiedy tych wesel nie ma. Zresztą jak już mam wesele i kasa wpadnie, to a to trzeba coś przy samochodzie naprawić, albo opony kupić, ale staram się z nich odkładać jak najwięcej.
Moją zmorą jest słabość do niezdrowej żywności. Jak jestem w markecie na zakupach to zawsze do koszyka wpadnie duża coca cola, jakieś batoniki, chipsy i już kilkudziesięciu złotych nie ma. I później mam wyrzuty sumienia, że to kupiłam + tyłek rośnie. Może ma ktoś jakiś pomysł jak się tego wyzbyć? Jakoś tego nie kontroluję..

[agusiownik]

Napisane przez daab123

Cześć dziewczyny
Można dołączyć? Chcę zacząć oszczędzać i szukam wsparcia
Mój cel - pieniądze na kurs kosmetyczny.
Co miesiąc, gdy tylko pieniądze wpłyną na moje konto to przelewam 200zł na drugie konto (taka niby lokata ale bardzo nisko procentowa)
Dodatkowo ograniczam wydawanie pieniędzy na zbędne rzeczy np kosmetyki staram się kupować jak poprzednie się skończą a nie na zapas, odzież - ostatnio zrobiłam spore zakupy na wyprzedażach co zaowocowało wydaną nie aż taką dużą sumą
Dodam, że studiuję dziennie. Pieniądze dostaję od rodziców co miesiąc. Mam pracę - śpiewam w zespole. Zarobki są bardzo dobre, ale wiadomo, że jest czas, kiedy tych wesel nie ma. Zresztą jak już mam wesele i kasa wpadnie, to a to trzeba coś przy samochodzie naprawić, albo opony kupić, ale staram się z nich odkładać jak najwięcej.
Moją zmorą jest słabość do niezdrowej żywności. Jak jestem w markecie na zakupach to zawsze do koszyka wpadnie duża coca cola, jakieś batoniki, chipsy i już kilkudziesięciu złotych nie ma. I później mam wyrzuty sumienia, że to kupiłam + tyłek rośnie. Może ma ktoś jakiś pomysł jak się tego wyzbyć? Jakoś tego nie kontroluję..

witaj