Zerwał, bo przez moje piersi czuł się ze mną jak.. gej

[kicie]

Napisane przez mary_poppins

Ale jaka męska, dziewczyno! Twój biust wcale nie jest mały, ostatnie co bym o Tobie powiedziała to to, że jesteś płaska. Przecież psycholog Ci powiedział jasno: nie trafiłaś w gust. Po prostu, nie trafiłaś w jego gust, jego problem że jest głupi i widząc średniej wielkości piersi przez bluzkę lub w biustonoszu nie rozumie, że nago nie będzie to nagle 80H. No i że podaje w wątpliwość swoją męskość, którą faktycznie jakoś specjalnie nie tryska sądząc po opisie sytuacji. Skąd wytrzasnęłaś opinię, że jesteś męska? Masz dysmorfofobię, widzisz coś innego w lustrze czy jak?

Mnie się wydaje po prostu, że nie chodzi o zwykle nie trafienie w gust. moglabym tak powiedzieć i zlać gdyby po tym dlugim czasie okazalo sie, ze przeszkadza cos w moim charakterze, ze nie moze tego zaakceptowac. albo gdybym palila etc.
Powtórzę, do momemntu jego słow nie uwazalam siebie za męską. Wiecej - od razu jak mi to powiedzial to tak nie pomyslalam. to przyszło z czasem. rozmawialismy o tym, pytalam, czy cos wmoim charaktrze, czy moze chemia, czy ogolnie sie nie zgralismy. on ze lzami w oczach mowil, ze wsyztsko jest okej, ale po prostu nie moze tego zniesc od stony seksualnej. ze to tylko to i az to. mialam wrazenie, ze sugrtował mi, ze po prostu go to brzydzi. Chciał zerwac teraz i nie ukrywac nic, niz pozniej. podobno nie chcual mnie mocno zranic. powtarzal, ze chodzi o wielkosc mojego biustu, że jak go dotyka nie czuje, że to kobieta. jak całuje to nie umie myslec, ze to nie jest facet. itp.
Te slowa dotarły do mnie jak echo. po czasie. na poczatku nie zdawalam sobie sprawy (wakacje i ukrywanie swojego biustu, podswiadomie). teraz, z nowym kolega zdalam sobie sprawe, że zaczelam inaczje patrzec na siebie i nie chce sie anagzowac w nic bo sie boje i mi wstyd. jakby ktos sie dowiedzial, ze on ze mna zerwal przez to bylabym posmiewiskiem...
ja wiem to trudno zrozumiec, ta zmiana zaszla nawet nie wiem kiedy. któraś napisała, że on mnie zniszczył. to chyba prawda. bo nie czuję się taką kobietą jak z czasów, kiedy między nami były dobrze. wspomnienia, jaka czulam sie pewna siebie, seksowna, kobieca, charyzmatyczna.. wspaniałe chwile.

wstawienie zdjęcia bylo chyba najodwazniejszym czynem ever. myslalam, ze wiekszosc bedzie opinii, ze rzeczywiscie cos jest nie tak, albo po prostu nie lubi małych piersi i tyle.

[ssnn]

Jestem daleka od oceniania orientacji tego człowieka, ale jestem w 100% przekonana, że ma on poważny problem ze swoją seksualnością.
Jego zadeklarowane odczucia nie mają nic wspólnego z Tobą. On się zmaga ze sobą.

---------- Dopisano o 12:56 ---------- Poprzedni post napisano o 12:54 ----------

BTW, to Ty decydujesz (choć bywa to trudne), czy jesteś pośmiewiskiem, czy też umiesz się śmiać z sytuacji.

[angiexoxo]

Napisane przez kicie

jakby ktos sie dowiedzial, ze on ze mna zerwal przez to bylabym posmiewiskiem...

nie Ty byłabyś pośmiewiskiem, tylko on.

[mary_poppins]

Napisane przez kicie

Mnie się wydaje po prostu, że nie chodzi o zwykle nie trafienie w gust. moglabym tak powiedzieć i zlać gdyby po tym dlugim czasie okazalo sie, ze przeszkadza cos w moim charakterze, ze nie moze tego zaakceptowac. albo gdybym palila etc.

To gust nie obejmuje według Ciebie wyglądu zewnętrznego? Oczywiście, że obejmuje. Ja na przykład raczej nie mogłabym być z kobietą mającą bardzo duże piersi, bo mi się takowe nie podobają. Tylko że to widać na pierwszy rzut oka, więc facet się obudził za późno. I w paskudny sposób ujął problem, bo gdyby powiedział tylko "lubię tylko duże cycki" to najpewniej miałabyś go za idiotę, a jego peany o utracie męskości (choć są kompletnie niedorzeczne) spowodowały, że czujesz się tak jak czujesz. Niepotrzebnie - uważasz, że facet który nie czuje że ma w łóżku kobietę, bo ta nie ma biustu w tym przykładowym rozmiarze 80H, jest normalny? No i czemu tak polegasz na zwichrowanej seksualności jednego fagasa, żeby olewać przy tym opinie grona innych ludzi? Chciałaś oceny, otrzymałaś ją - że wszystko jest w porządku i że do płaskiej klatki piersiowej Ci daleko. Czego jeszcze potrzebujesz żeby przyjąć, że po prostu trafił Ci się wadliwy egzemplarz faceta?

[kicie]

Napisane przez ssnn

---------- Dopisano o 12:56 ---------- Poprzedni post napisano o 12:54 ----------

BTW, to Ty decydujesz (choć bywa to trudne), czy jesteś pośmiewiskiem, czy też umiesz się śmiać z sytuacji.

założmy , ż eon komuś powiedział, że zerwał bo jestem tak plaska, ze czul sie w lozku jak gej. jak się z tego smiac?

---------- Dopisano o 13:03 ---------- Poprzedni post napisano o 13:00 ----------

Napisane przez mary_poppins

To gust nie obejmuje według Ciebie wyglądu zewnętrznego? Oczywiście, że obejmuje. Ja na przykład raczej nie mogłabym być z kobietą mającą bardzo duże piersi, bo mi się takowe nie podobają. Tylko że to widać na pierwszy rzut oka, więc facet się obudził za późno. I w paskudny sposób ujął problem, bo gdyby powiedział tylko "lubię tylko duże cycki" to najpewniej miałabyś go za idiotę, a jego peany o utracie męskości (choć są kompletnie niedorzeczne) spowodowały, że czujesz się tak jak czujesz. Niepotrzebnie - uważasz, że facet który nie czuje że ma w łóżku kobietę, bo ta nie ma biustu w tym przykładowym rozmiarze 80H, jest normalny?

obejmuje wyglad zewnętrzny. zgadzam się z Tobą, ale zauważ, że on widział w bluzce jakie mam piersi, dotykał przez bluzkę. Gdybym nosiła pushupy i inne oszustwa - mogl sie poczuc oszukany, zawiedziony. jego poprzednia dziewczyna tez nie miala duzych piersi, a byli ze sobą długo, kilka lat. dlatego mam wątpliwosci, czy lubi duze piersi, jak rozmawialismy o swoich preferencjach powtarzał, że jego podkręca pupa i nogi. podkręcało go bardziej, jak nosiłam szpilki niż dekolt.
Nie uwazam ze jest on normalny, ale nie uwazam tez ze jest nienormalny. juz sama nie wiem co mam myslec.

[2016070953]

prześliczne masz piersi
i kształtne i duże
ja to dopiero jestem decha przy Tobie

[angiexoxo]

Napisane przez kicie

założmy , ż eon komuś powiedział, że zerwał bo jestem tak plaska, ze czul sie w lozku jak gej. jak się z tego smiac?

---------- Dopisano o 13:03 ---------- Poprzedni post napisano o 13:00 ----------



obejmuje wyglad zewnętrzny. zgadzam się z Tobą, ale zauważ, że on widział w bluzce jakie mam piersi, dotykał przez bluzkę. Gdybym nosiła pushupy i inne oszustwa - mogl sie poczuc oszukany, zawiedziony. jego poprzednia dziewczyna tez nie miala duzych piersi, a byli ze sobą długo, kilka lat. dlatego mam wątpliwosci, czy lubi duze piersi, jak rozmawialismy o swoich preferencjach powtarzał, że jego podkręca pupa i nogi. podkręcało go bardziej, jak nosiłam szpilki niż dekolt.
Nie uwazam ze jest on normalny, ale nie uwazam tez ze jest nienormalny. juz sama nie wiem co mam myslec.

i tu masz dowód na to, że nie chodziło mu o piersi. to był tylko głupi pretekst.

[Fleur_D]

Napisane przez kasiapyra

no nie wierzę! Masz piękny biust ale wierzę, że takie zachowanie tego faceta mogło nieźle namieszać w Twojej psychice. Wiesz co, mi się to kojarzy z jakimś krypto-gejem. Skoro przy byciu w sytuacjach intymnych z kobietą on myśli, że jest z facetem, całuje kobietę a myśli, że całuje faceta...
no i w życiu żaden chłopak z którym się spotykałam, nie podkreślał, ze nie jest gejem, bo zwyczajnie to nikomu nie przyszłoby do głowy.

Dokładnie o tym pomyślałam.
Ja też kiedyś usłyszałam, że mogłabym mieć większe piersi, a mam dość duży biust. Więc to nie zależy od faktycznych rozmiarów, naprawdę

Jest też inna opcja: panu jednak się związek odwidział, a że jest zakamuflowanym burakiem (tacy się zdarzają, nie widać tego na pierwszy rzut oka, wychodzi w trakcie), to postanowił użyć argumentu, który Cię zaboli.

Obie opcje są moim zdaniem tak samo prawdopodobne: kryptogeje są często agresywnie nastawieni do kobiet i to obwiniają za to, że nie odczuwają do nich pociągu. A typ buraka, to każdy zna.

[kicie]

Napisane przez angiexoxo

i tu masz dowód na to, że nie chodziło mu o piersi. to był tylko głupi pretekst.

Racja.. ale jest tez szansa, że ją osuzkiwał dłużej, dlatego ze mna tak szybko zakonczyl, zebym nie plakala jak ona. w sumie nie wiem o co zerwali.

[mary_poppins]

Napisane przez angiexoxo

i tu masz dowód na to, że nie chodziło mu o piersi. to był tylko głupi pretekst.

Jeśli tak, to ja się zgadzam. Nie wiem w takim razie po co ta cała szopka z czuciem się jak gej, być może powiedział to wszystko tylko żeby Ci dosolić.

[freudka]

Zgadzam się z dziewczynami wyżej. Kurcze sama chciałabym mieć taki szkoda tylko że jakiś niedorobiony facet zrobił Ci bałagan w głowie.
Głowa do góry, cycki do przodu i na randkę marsz!!!

[angiexoxo]

Napisane przez kicie

Racja.. ale jest tez szansa, że ją osuzkiwał dłużej, dlatego ze mna tak szybko zakonczyl, zebym nie plakala jak ona. w sumie nie wiem o co zerwali.

no ale po co miałby się przez kilka lat męczyć z ''facetem'' w łóżku?

[kicie]

Napisane przez angiexoxo

no ale po co miałby się przez kilka lat męczyć z ''facetem'' w łóżku?

jejku, nie wiem. po prostu wiem, że nie dosoliłby mi tak bez powodu, a powodu mu nie dalam. nie odstawialby całej szopki, nie plakalby, nie mialby trudnosci zeby to powiedziec.
moze z poprzednia dziewczyna mial to samo. moze przez to sie rozstali. moze ze mna myslal ze bedzie inaczej, bo rzeczywiscie na poczatku byl zakochany, a kiedy emocje opadly znowu było to samo. urwał to, zeby mnie nie ranic. NIE WIEM. wydaje mi sie niemozliwe, zeby powiedzial tak, jesli nie była to by prawda. juz moglby szybciej poskarzyc sie na moja pupę, bo jest o co.

[OceanSoul123]

I to jest to, niby "inteligentny facet, oczytany, mądry, doktoraty, bla bla bla", a w życiu totalny burak i prostak

Autorko, masz przepiękne piersi! Niejedna wizażanka Ci ich teraz tu zazdrości
Po opisie spodziewałam się totalnego zera, a jak dojechałam do zdjęcia, to bylo: "TO są małe piersi?! To moje to są w ogóle beznadziejne" (a nie uważam tak na codzień )

Nie masz w ogóle podstaw do kompleksów, nie pozwól żeby jeden tekst wykształconego buraka zniszczył Ci samoocenę... Widocznie nie wiedział, co Ci powiedzieć i jak zerwać

[angiexoxo]

ja wogóle nie rozumiem jak można zrywać fajnie zapowiadającą się znajomość, bo mu się coś wyglądzie nie podoba. widziały gały co brały!
i po cholere bierze sobie dziewczyny z małymi piersiami, skoro mu się takie nie podobają?
przestań już zwracać uwagę na to, co ten idiota powiedział, bo to tylko i wyłącznie Jego zdanie. a tutaj jest tyle osób, które marzą o takich piersiach jak Twoje.

[new woman in town]

Współczuję Ci, że zerwał z Tobą w taki sposób, zupełnie niespodziewanie. Współczuję, że zdobył się na chamską szczerość, przerzucił winę z siebie, na Ciebie, na Twoje ciało. Moim zdaniem, czasem ze względu na dobro ex-ukochanej, powinno się trzymać język za zębami, żeby nie zafundować jej kompleksów, tak jak to się stało u Ciebie.

Jedyną osobą, której powinien odpowiadać rozmiar Twoich piersi jesteś Ty sama, musisz na nowo to pojąć i zaakceptować. To jak wyglądasz przecież nie jest wyznacznikiem Twojej wartości, jako osoba pozująca na inteligentkę, powinnaś to już wiedzieć i nie dać się zgnoić jakiemuś facecikowi.

Z gustem bywa różnie, mi podobają się wysocy blondyni, ale koleżance wyłącznie mężczyźni o ciemnej karnacji, oczach i włosach. Tak samo jest z facetami- jeden woli niskie, drugi wysokie, jednemu marzy się dziewczyna o dużym biuście, inni szukają tych małych. Nie wpasujesz się w gust każdego faceta, ale przecież nie musisz tego robić. Twój były chłopak zachował się jak gówniarz, niewybaczalnie wręcz, ale nie znaczy to, że inny faceci mają pokutować za niego a Ty chować się w kącie. Głowa do góry! Jest wiele dziewczyn z rozmiarem A i B i jakoś wszystkie żyją, radzą sobie, wchodzą w związki, cieszą się życiem. Grunt to znać swoją wartość.

[Hayley__]

wiesz jaka była moja pierwsza myśl, po przeczytaniu postu jak zobaczyłam zdjęcie?

TROLL........


wybacz ale masz piękne i całkiem spore piersi (znam wiele dziewczyn które maja znacznie mniejsze..) wiec o ile ten post to nie prowokacja a Ty nie jesteś trollem, to ten facet jest chory psychicznie, tyle w temacie.
Swoja droga, ciekawi mnie ile on ma w spodniach, bo ide o zakład że 15 cm nie przekracza..

---------- Dopisano o 13:24 ---------- Poprzedni post napisano o 13:22 ----------

Dodam tylko że ja mam mniejsze piersi (nie wiem jaki masz rozmiar stanika, ja mam duże A na małe B) a jakoś nikt nigdy nie narzekał, sama tez je uwielbiam i nie uważam się za płaską...

trafił Ci sie naprawde psychol jakiś.. a jak kręci go rozmiar DD to od poczatku powinien sobie takiej szukać, a nie kogoś krzywdzić :/

[kicie]

Napisane przez new woman in town

Współczuję Ci, że zerwał z Tobą w taki sposób, zupełnie niespodziewanie. Współczuję, że zdobył się na chamską szczerość, przerzucił winę z siebie, na Ciebie, na Twoje ciało. Moim zdaniem, czasem ze względu na dobro ex-ukochanej, powinno się trzymać język za zębami, żeby nie zafundować jej kompleksów, tak jak to się stało u Ciebie.

Jedyną osobą, której powinien odpowiadać rozmiar Twoich piersi jesteś Ty sama, musisz na nowo to pojąć i zaakceptować. To jak wyglądasz przecież nie jest wyznacznikiem Twojej wartości, jako osoba pozująca na inteligentkę, powinnaś to już wiedzieć i nie dać się zgnoić jakiemuś facecikowi.

Z gustem bywa różnie, mi podobają się wysocy blondyni, ale koleżance wyłącznie mężczyźni o ciemnej karnacji, oczach i włosach. Tak samo jest z facetami- jeden woli niskie, drugi wysokie, jednemu marzy się dziewczyna o dużym biuście, inni szukają tych małych. Nie wpasujesz się w gust każdego faceta, ale przecież nie musisz tego robić. Twój były chłopak zachował się jak gówniarz, niewybaczalnie wręcz, ale nie znaczy to, że inny faceci mają pokutować za niego a Ty chować się w kącie. Głowa do góry! Jest wiele dziewczyn z rozmiarem A i B i jakoś wszystkie żyją, radzą sobie, wchodzą w związki, cieszą się życiem. Grunt to znać swoją wartość.

Dziękuję. w ogóle wszystkim dziękuję.


Pogrubione - wiem o tym i zgadzam się. Musze to zaakceptować, akceptowałam długo. Po prostu jest mi cholernie przykro. wolalabym usłyszeć, że jest kryptogejem.
Ja nie mówię, że nie jestem wartościowa. Wiem, że jestem. Nie o to chodzi. Nie czuję się kobieca. Rozmaiwam z facetami, po prostu nie chcę się angazowac, bo się boję reakcji. Bycie wartościowym a bycie kobiecym to są dwie różne kwestie.

[Hayley__]

aha jeszcze jedno.. nigdy nie płacz po facecie który zerwał z podowu małych cycków - taki czlowiek jest wart mniej niż to, co spłukujesz w kibelku..

[CoJaPacze]

e tam. ja może będę bardziej obiektywny od wizażanek, bo jestem facetem i wolę większe jędrne piersi u kobiet. a co do Twoich.

Moim skromnym zdaniem Twoje piersi są naprawdę fajne i atrakcyjne. Może nie są największe, ale na pewno kwalifikowałyby się u mnie do kategorii w sam raz i jakbym miał dziewczynę z takimi piersiami to raczej bym się cieszył niż był nieszczęśliwy

Są typki co zrywają z powodu biustu/wyglądu. Niektóre kobiety też takie są. Moim zdaniem krzyżyk im na drogę i niech sobie szukają swojej pani "idealnej". Masz fajne atrakcyjne piersi i to nie powinien być problem.

Poza tym nie szanuję ludzi, którzy mówią wprost drugiej osobie co jej się nie podoba z wyglądu w prostacki sposób. Moim zdaniem dobrze, że nie jest już Wam po drodze, bo koleś to dziecinny prostak (nawet nie umiał się rozstać z klasą).

[eMeL]

Pan doktor naoglądał się pornoli, czasopism, gdzie każda nawet chudzielce mają co trzeba dodane photoshopem albo silikonem i zdziwiony, gdy zobaczył normalne(całkiem ładne!) piersi

O takie zachowanie podejrzewałabym chłopczyka w wieku licealnym góra studia, gdzie to pierwszy raz widzi się prawdziwą nagą kobietę a nie te zrobione w mediach. Serio dziwna sprawa, skoro preferuje bardziej kobiece kształty to po co Ci głowę zawracał? Znam facetów, którzy również stwierdziliby, że to trochę mało kobieca klatka. Ale oni uganiają się za paniami bardziej puszystymi, gdzie są naturalne szanse na krągłości I w tym jest jakaś logika.

[new woman in town]

E tam. Kobiecość definiuje zachowanie: kokieteria, spojrzenia, sposób poruszania się, mówienia, nawet sposób ubierania się ale niekoniecznie rozmiar cycków No błagam...

Nie wiem czy jest kryptogejem, może jest a może zwyczajnie lubi większe biusty? A może chodziło raczej o brak seksu? Jedno jest pewne: widział jaki masz biust zanim trafiliście do sypialni. Widział i akceptował to. Co więc się nagle zmieniło?

Daj spokój, przestań się rozczulać nad sobą. Masz fajny biust, jeśli mam być szczera, to w chwili gdy zobaczyłam dołączone zdjęcie, pomyślałam, że to jakiś żart z tym, że są za małe.

Przejmujesz się opinią jednego z wielu. Nie ma sensu tracić czasu na rozbieranie jego słów na "czynniki pierwsze", bo tak naprawdę jest to mało ważne. On już Cię nie kocha, zrezygnował ze związku z Tobą, nie masz ciekawszych zajęć? Na pewno masz!

[_chocolate]

Napisane przez kicie

Myślicie, że możliwe jest to, ze jest kryptogejem? Przecież zauwazylabym zainteresowanie mezczyznami. Ja mam znajomych gejów, poznał ich, akceptuje, nie zachowywał się dziko. a z drugiej strony nie widzialam, zeby pałał jakąs eksytacją

To tylko jedna z opcji na podstawie tego co piszesz. Może jest gejem, który to wypiera. Podnieca się fizycznie, bo budzisz u niego wtedy myśli o innym mężczyźnie, ale...psychicznie to wypiera, nie chce tego dopuścić do świadomości, więc przerzuca winę na ciebie.
A może to jakieś inne ciężkie zaburzenia.
Albo po prostu jest chamem i burakiem, a to jest niezależne od wykształcenia.

[new woman in town]

Napisane przez CoJaPacze

e tam. ja może będę bardziej obiektywny od wizażanek, bo jestem facetem i wolę większe jędrne piersi u kobiet. a co do Twoich.

Moim skromnym zdaniem Twoje piersi są naprawdę fajne i atrakcyjne. Może nie są największe, ale na pewno kwalifikowałyby się u mnie do kategorii w sam raz i jakbym miał dziewczynę z takimi piersiami to raczej bym się cieszył niż był nieszczęśliwy

Są typki co zrywają z powodu biustu/wyglądu. Niektóre kobiety też takie są. Moim zdaniem krzyżyk im na drogę i niech sobie szukają swojej pani "idealnej". Masz fajne atrakcyjne piersi i to nie powinien być problem.

Poza tym nie szanuję ludzi, którzy mówią wprost drugiej osobie co jej się nie podoba z wyglądu w prostacki sposób. Moim zdaniem dobrze, że nie jest już Wam po drodze, bo koleś to dziecinny prostak (nawet nie umiał się rozstać z klasą).

No właśnie. O ile uważam, że nie mamy obowiązku wchodzić w związek z kimś, kto nam się fizycznie nie podoba, to zupełnie nie rozumiem ludzi, którzy w tych związkach są przez jakiś czas a następnie serwują tekst: odchodzę, bo mi się nie podobasz.

[angiexoxo]

Napisane przez new woman in town

E tam. Kobiecość definiuje zachowanie: kokieteria, spojrzenia, sposób poruszania się, mówienia, nawet sposób ubierania się ale niekoniecznie rozmiar cycków No błagam...

dokładnie

[kicie]

Napisane przez new woman in town

E tam. Kobiecość definiuje zachowanie: kokieteria, spojrzenia, sposób poruszania się, mówienia, nawet sposób ubierania się ale niekoniecznie rozmiar cycków No błagam...

ZGadzam się. ale w momencie, gdy taki tekst serwuje Ci facet, ktory zawrocil Ci w glowie nie od tygodnia, ale od pazdizernika do maja, z ktorym widzialas sie niemal codziennie, to ma swoj oddzwiek. Zabolało mnie to, że dla kogos, kto cos do mnie czuję mogę nie być kobietą. sam fakt mnie boli. i jesli on tak myslal, to boję się , że inny tez tak pomysli.
Trudno zaakceptować i przetrawić taką informację. Trudno mi z tym zyc, trudno olać.

Jak myslicie. Powiedzieć nowemu koledzie, jesli oczywiscie sytuacja sie jakos tam rozwinie i mu zaufam. Czy ukrywać to. Tzn. nie tylko przed nim, ale zakladam, ze przed potencjalnym wybrankiem.
Boję się, ze nie stworzę normalnego związku.

[angiexoxo]

Napisane przez kicie

Jak myslicie. Powiedzieć nowemu koledzie, jesli oczywiscie sytuacja sie jakos tam rozwinie i mu zaufam. Czy ukrywać to. Tzn. nie tylko przed nim, ale zakladam, ze przed potencjalnym wybrankiem.
Boję się, ze nie stworzę normalnego związku.

Myślę, że nie ma takiej potrzeby. Ale jak powiesz to nic się nie stanie.

[Marbella85]

Napisane przez kicie

Dziękuję jeszcze raz za taki miły odzew. Uśmiech przez łzy...

Dziewczyno, zanim nie zobaczyłam zdjęcia to rzeczywiście myślałam, że coś może być na rzeczy, ze jesteś płaska. Co oczywiście nie usprawiedliwia tak burackiego zachowanie tego wypierdka mamuta. Ale masz piękny biust, jest idealny, ani za duży ani za mały - za takim faceci szaleją. A ten wypierdek to gej, założę się.

[ktoregos_dnia]

Chyba się gość pornoli naoglądał
Masz super ładne piersi, kształtne i jędrne. Niejedna dziweczyna może pozazdrościć. Kurde, co z niego za pajac, żeby Ci takie bzdury wciskać.

[new woman in town]

Napisane przez kicie

ZGadzam się. ale w momencie, gdy taki tekst serwuje Ci facet, ktory zawrocil Ci w glowie nie od tygodnia, ale od pazdizernika do maja, z ktorym widzialas sie niemal codziennie, to ma swoj oddzwiek. Zabolało mnie to, że dla kogos, kto cos do mnie czuję mogę nie być kobietą. sam fakt mnie boli. i jesli on tak myslal, to boję się , że inny tez tak pomysli.
Trudno zaakceptować i przetrawić taką informację. Trudno mi z tym zyc, trudno olać.

Jak myslicie. Powiedzieć nowemu koledzie, jesli oczywiscie sytuacja sie jakos tam rozwinie i mu zaufam. Czy ukrywać to. Tzn. nie tylko przed nim, ale zakladam, ze przed potencjalnym wybrankiem.
Boję się, ze nie stworzę normalnego związku.

Jasne, że mogło zaboleć, nikt nie rozlicza Cię z tego, że zrobiło Ci to przykrość. Tylko zrozum, że z Tobą, Twoimi piersiami, jest wszystko w porządku. To nie Ty jesteś problemem. To nie Ty jesteś tak naprawdę przyczyną. To Twój były facet ma problem z własną orientacją seksualną, swoja seksualnością (jeśli wierzyć w to co mówi). Nie znam facetów, którzy mają rozmiar piersi B, chyba że mają nadwagę, ewentualnie nienaturalnie rozbuchane mięśnie. Są płaskie dziewczyny, ale Ty do nich nie należysz, chyba, że powiększyłaś sobie piersi na tym, opublikowanym zdjęciu.

Nie mam pojęcia co chcesz ukrywać przed swoim potencjalnym wybrankiem. Biust? Przecież go widać...Poduszki powiększą ci cycki ale nie spektakularnie przecież. A może to, że ktoś zerwał z tobą dlatego, że ma problem ze swoją seksualnością? Takich rzeczy się nie opowiada nowym partnerom, kwestia taktu.

I na koniec- nie tylko dziewczyny ale i faceci objaśnili Ci, że nie masz małych piersi a Ty nadal swoje...