Dieta, trening i ploteczki- o szczupłą sylwetkę walczą Gwiazdeczki cz. 44

[dziunkowa]

Napisane przez FitPleasure

za aktywnosci
Ja melduje dzis silownie
No i dzis zaczelam rozpiske od trenera, mocno podbil mi wegle bo powiedzial ze strasznie zamulilam organizm tymi low carbami

Zrobilam dzis tez badania krwi na tarczyce i nic nie wyszlo wiec super wyniki wszystkie mniej wiecej w polowie tych sugerowanych

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Brawo

---------- Dopisano o 19:15 ---------- Poprzedni post napisano o 19:12 ----------

Armana nie pozostaje nic jak się wziąć do roboty. Pewnie połowa z tego to woda.
Za często do Polski jeździsz i to cię gubi

[dziunkowa]

Mam już dość tego lata.
W nocy duszno że się przy zamkniętym oknie spać nie da, znowu przy otwartym oknie ptaki o 4.30 dra dzioby i też się spać nie da.

[arnama]

Napisane przez dziunkowa

Armana nie pozostaje nic jak się wziąć do roboty. Pewnie połowa z tego to woda.
Za często do Polski jeździsz i to cię gubi

Kochana, niestety to hormony. Na jedzenie nie raz sobie pozwalałam i nie było aż takich skutków (max po 2 cm które od razu spadały), ale tak, wziąć się muszę

[LittleBeetle]

Napisane przez FitPleasure

za aktywnosci
Ja melduje dzis silownie
No i dzis zaczelam rozpiske od trenera, mocno podbil mi wegle bo powiedzial ze strasznie zamulilam organizm tymi low carbami

Zrobilam dzis tez badania krwi na tarczyce i nic nie wyszlo wiec super wyniki wszystkie mniej wiecej w polowie tych sugerowanych

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

super, że wyniki dobre!

Napisane przez arnama

Kochana, niestety to hormony. Na jedzenie nie raz sobie pozwalałam i nie było aż takich skutków (max po 2 cm które od razu spadały), ale tak, wziąć się muszę

No ale sama wpisałaś, że sporo alko wpadło więc pewnie ono też trochę winne. Ale nie zmienia to faktu, że nie ma co roztrząsać tylko wziąć się do pracy

dzień dobry,
Kuba wstał o 5 jak zwykle zresztą odprawadziłam młodą do przedszkola, wczoraj odebrałam. Chyba w końcu spacery z dwójką stają się do ogarnięci

[dziunkowa]

Melduje 14-15 km na rowerze i rozciągania

[arnama]

Napisane przez LittleBeetle

No ale sama wpisałaś, że sporo alko wpadło więc pewnie ono też trochę winne. Ale nie zmienia to faktu, że nie ma co roztrząsać tylko wziąć się do pracy

Tak ale u mnie nie raz alko nie brakowało, a jednak nie działo się ze mną tak jak teraz. Początkowo myślałam że to jest winne, ale np tydz jadłam normalnie, bez alko (wiadomo że nie schudnę w tydzień) a ja dalej rosłam, puchnę na upały tak, że nogi mi do butów ledwie wchodzą itd- to daleko wykracza poza normę. Początkowo zupełnie tego nie połączyłam, nie rozumiałam co się ze mną dzieje.
Normalnie, po takim obżarstwie, piciu itd to mi przybywało ze 2 kg i po ok 2 cm, które leciały od razu jak się ogarniałam, a teraz...
Dodam że zwykle miałam nastawienie anty jak mi ktoś mówił że leki, tarczyca itd, a teraz te kobity rozumiem.
Mam 10 dni, które zamierzam wykorzystać na maxa, normalnie efekty by były, zobaczymy czy teraz będą

[LittleBeetle]

Napisane przez dziunkowa

Melduje 14-15 km na rowerze i rozciągania

Napisane przez arnama

puchnę na upały tak, że nogi mi do butów ledwie wchodzą itd- to daleko wykracza poza normę. )

może warto porobić jakieś badania skąd takie gromadzenie wody?
No niestety z hormonami walka jest bardzo ciężka ale do wygrania

Ja dziś zaledwie 7,5km spacer ale deszcz co chwile teraz wyszłam do przedszkola i musiałam wracać TZ autem pojechał Jak tylko Kuba podrośnie i będzie się miał kto nim zaopiekować to wracam na jazdy bo ciężko bez mobilności

[dziunkowa]

Napisane przez LittleBeetle

może warto porobić jakieś badania skąd takie gromadzenie wody?
No niestety z hormonami walka jest bardzo ciężka ale do wygrania

Ja dziś zaledwie 7,5km spacer ale deszcz co chwile teraz wyszłam do przedszkola i musiałam wracać TZ autem pojechał Jak tylko Kuba podrośnie i będzie się miał kto nim zaopiekować to wracam na jazdy bo ciężko bez mobilności

Brawo

---------- Dopisano o 11:05 ---------- Poprzedni post napisano o 11:01 ----------

Dzisiaj widziałam w parku kobiety z wózkami na jakimś fitnessie. Fajnie to wyglądało.
Oczywiście zabłądziłam. Bez GPS lipa. Dobrze że w mieście a nie w lesie. Chociaż było kogo zapytać o droge

[arnama]

Napisane przez LittleBeetle

może warto porobić jakieś badania skąd takie gromadzenie wody?
No niestety z hormonami walka jest bardzo ciężka ale do wygrania

Ja dziś zaledwie 7,5km spacer ale deszcz co chwile teraz wyszłam do przedszkola i musiałam wracać TZ autem pojechał Jak tylko Kuba podrośnie i będzie się miał kto nim zaopiekować to wracam na jazdy bo ciężko bez mobilności

Miałam pełen komplet badań zrobiony i wszystko jest ok

[dziunkowa]

Znalazłam kąpielisko 11 km od domu, zastanawiam się czy jechać... Musiałabym już jutro bo od czwartku pogoda ma się zepsuć. Daleko troche, jednak rzadko mam okazję pływać.

[arnama]

Melduję 5.5 km marszobiegu jest taki skwar że chyba w życiu nie czułam czegoś takiego nastąpić na asfalt to jak na piekarnik

[dziunkowa]

Napisane przez arnama

Melduję 5.5 km marszobiegu jest taki skwar że chyba w życiu nie czułam czegoś takiego nastąpić na asfalt to jak na piekarnik

Brawo.
U nas też upał ale gorsze widywałam.

[arnama]

Napisane przez dziunkowa

Brawo.
U nas też upał ale gorsze widywałam.

To ja chyba 1 raz czegoś takiego doświadczyłam
Jedź na to kąpielisko, chociaż ja nie przepadam za basenami, ale taki upał to dramat po prostu

[dziunkowa]

Napisane przez arnama

To ja chyba 1 raz czegoś takiego doświadczyłam
Jedź na to kąpielisko, chociaż ja nie przepadam za basenami, ale taki upał to dramat po prostu

Jeszcze zależy ile masz tego ciepła. W zeszłym roku u moich rodziców jak byłam wyświetlało 41-42 w cieniu. Nawet z domu ciężko było wyjść.

---------- Dopisano o 15:03 ---------- Poprzedni post napisano o 14:56 ----------

Co do kąpieliska pewnie pójdę chociaż przeraża mnie powrót 11 km pod górę rowerem. Ale mokra z wody może i dam radę. Tz mi ostatnio proponował żebym szła na zawody iron man ( 4 km pływania, 180 km rowerem i maraton do przebiegnięcia) więc trzeba trenować, może się kiedyś uda ( za 10 lat)
Ja uwielbiam pływać, ale rzadko mam możliwość. Basen u mnie czynny od 13, a dzieci miałam do 12 w przedszkolu. Teraz do 14 są, ale i tak nie dam rady popływać i wrócić w godzinę. W wakacje otwierają od 10, to może pójdę jak będzie gorsza pogoda, bo jak upał to wolę kąpielisko.

[LittleBeetle]

Napisane przez dziunkowa

Co do kąpieliska pewnie pójdę chociaż przeraża mnie powrót 11 km pod górę rowerem. Ale mokra z wody może i dam radę. Tz mi ostatnio proponował żebym szła na zawody iron man ( 4 km pływania, 180 km rowerem i maraton do przebiegnięcia) więc trzeba trenować, może się kiedyś uda ( za 10 lat)
Ja uwielbiam pływać, ale rzadko mam możliwość. Basen u mnie czynny od 13, a dzieci miałam do 12 w przedszkolu. Teraz do 14 są, ale i tak nie dam rady popływać i wrócić w godzinę. W wakacje otwierają od 10, to może pójdę jak będzie gorsza pogoda, bo jak upał to wolę kąpielisko.

próbuj
co do temperatur to ja nigdy nie zapomnę lata w Chinach jak było najgorętsze od chyba 100 lat i przez ponad 50 dni odczuwalna była powyżej 50C to był kosmos

[arnama]

Napisane przez dziunkowa

Jeszcze zależy ile masz tego ciepła. W zeszłym roku u moich rodziców jak byłam wyświetlało 41-42 w cieniu. Nawet z domu ciężko było wyjść.

Nawet nie wiem il.e było, nie sprawdziłam z tego wszystkiego

[_PinkLips]

Napisane przez LittleBeetle

próbuj
co do temperatur to ja nigdy nie zapomnę lata w Chinach jak było najgorętsze od chyba 100 lat i przez ponad 50 dni odczuwalna była powyżej 50C to był kosmos

Ponad 50 dni w takim upale? Można się roztopic

Dziś trening siłowy góry

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[dziunkowa]

Napisane przez _PinkLips

Ponad 50 dni w takim upale? Można się roztopic

Dziś trening siłowy góry

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Brawo

[LittleBeetle]

Napisane przez _PinkLips

Ponad 50 dni w takim upale? Można się roztopic

Dziś trening siłowy góry

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

nie dało się wyjść przejście 500m było okupione mokrymi ciuchami od razu.

[arnama]

Napisane przez LittleBeetle

nie dało się wyjść przejście 500m było okupione mokrymi ciuchami od razu.

To niemal jak u nas dziś Chociaż wiadomo że na bank nie było tyle stopni
Ciekawe jak jutro bede ćwiczyć

[dziunkowa]

Mało brakowało i bym nie poszła. Portwel pusty, a myslalam że jeszcze mam dychę. Na szczęście synek poratował pożyczka ze swojej skarbonki

[Georgina_Kincaid]

Hej. U mnie ciągle trwa walka z administracja, od 3 tyg mieszkam u mamy...

Widzę, że mowa o temperaturach. Ja to znowu kocham upały. Dzisiaj jest zimno i już mi to przeszkadza. A najbardziej mnie boli jak piękna pogoda za oknem a w pracy ciagle walka z klimą, ja zakrecam, ktoś odkreca i tak w kółko a ja siedzę w swetrach i pod kocem, już mam jakis problem z katarem i kaszlem od tego syfu

Wysłane z mojego WAS-LX1 przy użyciu Tapatalka

[LittleBeetle]

Napisane przez Georgina_Kincaid

Hej. U mnie ciągle trwa walka z administracja, od 3 tyg mieszkam u mamy...

niefajnie :|
może warto poradzić się jakiegoś prawnika czy coś przecież tak być nie może..

Dzień dobry,
odprowadziłam dziecko do przedszkola i zrobiłam zakupy
Moi wstali przed 7 więc luksus nawet się wyspałam

[Georgina_Kincaid]

Napisane przez LittleBeetle

niefajnie :|
może warto poradzić się jakiegoś prawnika czy coś przecież tak być nie może..

Dzień dobry,
odprowadziłam dziecko do przedszkola i zrobiłam zakupy
Moi wstali przed 7 więc luksus nawet się wyspałam

Póki co nic na nich nie mam bo pisemnie się przyznali i wykazali "dobrą wolę". Wczoraj wezwali firmę zewnętrzną do naprawy tej rury bo mi łazienkę zalewa i firma stwierdziła że oni tego zrobić nie mogą bo te debile z administracji rozwalili coś u sąsiada u góry jeszcze a oni nie mogą do sąsiada się wbić i mu łazienki rozebrać więc sprawa znowu wraca do tych pajaców.

[dziunkowa]

Napisane przez Georgina_Kincaid

Póki co nic na nich nie mam bo pisemnie się przyznali i wykazali "dobrą wolę". Wczoraj wezwali firmę zewnętrzną do naprawy tej rury bo mi łazienkę zalewa i firma stwierdziła że oni tego zrobić nie mogą bo te debile z administracji rozwalili coś u sąsiada u góry jeszcze a oni nie mogą do sąsiada się wbić i mu łazienki rozebrać więc sprawa znowu wraca do tych pajaców.

Współczuję

---------- Dopisano o 10:23 ---------- Poprzedni post napisano o 10:21 ----------

melduje ok 20 km na rowerze w polowie dystansu 45 minut pływania i rozciąganie
Zaliczam to jako 1,5 treningu, jutro się obijam

[LittleBeetle]

Napisane przez Georgina_Kincaid

Póki co nic na nich nie mam bo pisemnie się przyznali i wykazali "dobrą wolę". Wczoraj wezwali firmę zewnętrzną do naprawy tej rury bo mi łazienkę zalewa i firma stwierdziła że oni tego zrobić nie mogą bo te debile z administracji rozwalili coś u sąsiada u góry jeszcze a oni nie mogą do sąsiada się wbić i mu łazienki rozebrać więc sprawa znowu wraca do tych pajaców.

Napisane przez dziunkowa

melduje ok 20 km na rowerze w polowie dystansu 45 minut pływania i rozciąganie[/B]
Zaliczam to jako 1,5 treningu, jutro się obijam

ja dziś prawie 8km spacer zaliczyłam, zaraz lecę na kolejny

[dziunkowa]

Napisane przez LittleBeetle

ja dziś prawie 8km spacer zaliczyłam, zaraz lecę na kolejny

Brawo.

[LittleBeetle]

dziś koniec spacerowania
11km - 17tys kroków

[dziunkowa]

Napisane przez LittleBeetle

dziś koniec spacerowania
11km - 17tys kroków

Brawo. Ile ci zajmują takie dystanse?

[LittleBeetle]

Napisane przez dziunkowa

Brawo. Ile ci zajmują takie dystanse?

oj ciężko powiedzieć bo to mi zlicza całość. Mam dziś pokazane jako 100 minutowy spacer ale na pewno było więcej (on chyba od jakiegoś tętna to liczy). No i wszystko z wózkiem więc stricte spacerowe tempo