15 lat różnicy dawna miłość, czy warto wchodzić drugi raz do tej samej rzeki..

[Medins]

Mógł tak powiedzieć na odczepnego. Ciągle nie rozumiem z jakiej racji laska, która wyszła za innego, pojawia się po nastu latach i to w trakcie swego rozwodu i od progu oczekuje deklaracji. Powiedział, że spotkacie się nie raz, ewidentnie było mu przykro, że znów będziesz daleko... Co miał więcej powiedzieć ? Ty nawet znowu z nim normalnie nie porozmawialas, tylko toczylas grę słów, że teraz musisz rozwód załatwiać.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 15:54 ---------- Poprzedni post napisano o 15:46 ----------

Mówisz, że nie zmieniłaś się, to akurat prawda, ciągle myślisz jak nastolatka

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Patixx1984]

Tak to prawda mogl tak powiedziec na odczepnego. Coz.. nie pozostaje mi nic innego jak odezwac sie i jakos go przeprosic.

[43f4c6e05089aac1c48e760c19dfc261ffa43875_658383801b065]

Treść usunięta

[Medins]

Zacznijcie od początku. Poznajcie się, bo obecnie się już nie znacie. Randkujcie sobie. Jak coś ma z tego być, to będzie. Nie podchodź do tego, że albo on mi teraz wszystko przyrzeknie albo uciekam. Nikt Ci nie obieca nic poważnego na dzień dobry. Trzymam za Was kciuki. Ja bym do niego pojechała. Tylko błagam, nie uciekaj. Daj mu też szansę uwierzyć, że tym razem nie traktujesz go jak faceta na jedną noc.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Patixx1984]

Dzieki Medins bardzo. Odezwe sie do niego jak wroce do Polski w listopadzie i bede po rozwodzie. Swiezy start, moze sie uda...Postanowilam ze poszukam adrenaliny w inny sposob, nie w zwiazkach, a poza nimi. Jakas moze nowa pasja, ktora dostarczy dreszczyku emocji. Bardzo duzo mi dalo zalozenie tego watku i wszystkie wasze opinie..

[Medins]

Nie ma za co. Daj znać jak Wam dalej poszło. Nie wiem czemu, ale jakoś myślę, że to jest ok facet. Nie sądzę by chodziło mu tylko o seks. Nie jesteś mu obojętna. Seks jest dziś na wyciągnięcie ręki.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Patixx1984]

A tak w ogole.to kto powiedzial ze z mezem nie rokowalo, akurat jak bylismy w zwiazku to bylo super, wszystko nam sie ukladalo i bardzo dobrze sie dogadywalismy, nie myslalam juz o D. , tylko czasami podgladalam go na facebooku żaląc za straconym czasem...Dopiero po slubie duzo rzeczy sie zmienilo, moj maz jest obcokrajowcem, bylo bardzo duzo roznich kulturowych ktore wychodzily pozniej, okazalo sie takze ze mamy inne temperamenty seksualne, jakos przed slubem seksu bylo ok ale po czasie duzo sie zmienilo i mojemu mezowi pasowalo raz na tydzien a mi nie. Ciezko to ogarnac. Jak w lozku nie gra to juz nie gra wszedzie. Jak wyjechalismy za granice to calkiem juz chcial siedziec w domu. Dzieci w sumie nie chcial. Mowiac walczac o ta relacje staralam sie akceptowac fakt ze seksu nie bede miec duzo, ze seks nie jest najwazniejszy, ze sa inne dobre rzeczy itp itd. Ale po 10 latach jednak okazalo sie ze pewnych rzeczy nie przeskoczymy i najlepiej sie rozstac poki nadal jestesmy mlodzi.

---------- Dopisano o 15:29 ---------- Poprzedni post napisano o 15:24 ----------

Dzieki Mendis, moze jest ok, ma dobre relacje z rodzicami, z siostra, duzo znajomych, dobra prace, choc troche stresujaca, jedynie do czego ma zal to chyba do kobiet... ze to intrygantki, i ja jeszcze na koniec dowalilam. Haha.

Moze teraz po latach jest w porzadku facetem ale ja go poznalam jako przystojnego muzyka rockowego, ktory mogl miec kazda dziewczyne, i jakos tak nigdy nie wierzylam, ze pokochac moze akurat mnie. Szczegolnie ze wszystkie jego partnerki to byly ciche myszki a ja taka szalona pelno mnie wszedzie i nie da sie mnie uspokoic. 😁

[18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a]

A skąd ty możesz wiedzieć jakie były wszystkie jego partnerki?

[Patixx1984]

Jak cos sie zmieni odezwe sie tutaj i dam znac 😀

---------- Dopisano o 15:31 ---------- Poprzedni post napisano o 15:30 ----------

Bo je znalam? Oprocz jednej ktora mial pozniej.

[3388d7ee97c7e815d316e251017421d4101c5b6d_6223fea9c597d]

Napisane przez Patixx1984

Ok jest fair ze dal mi do zrozumienia ze jemu tak jest ok, no to co ja dalej bede w to brnac, po co mam sie nadal spotykac, spotykanie na seks mi nie odpowiada. Chcialabym jednak rodzine..

Pominę już całą resztą kontrowersyjnych punktów.
Moim zdaniem szaleństwo, żeby w wieku 34 lat planować zakładać rodzinę z facetem 50-letnim. I to w dodatku lekkoduchem, nieprzyzwyczajonym do obowiązków.
Za 10 lat miałabyś na głowie małe dzieci + starego dziada do opieki.

[patusiaa23]

Taka z ciebie krejzolka-biznesmanka, a uciekasz od tego gościa jak ranna sarenka, w przeciwieństwie do tych byłych szarych myszek

[18d73f41c1c01aef8fdf04b5e3282c14752c25f5_62181c6d1d29a]

Napisane przez Patixx1984

Bo je znalam? Oprocz jednej ktora mial pozniej.

No to coś mi się tutaj nie klei. Z nim za bardzo nie miałas kontaktu przez lata, ale jego partnerki znałaś wystarczająco dobrze, żeby znać ich temperamenty?

[Patixx1984]

Oj to juz czepianie sie szczegolow. Znalam te ktore mial od 30 do 40 roku zycia kolejnej nie.

[Medins]

Moim zdaniem nie macie nic do stracenia. Myślę, że to w miarę szybko wyjdzie czy jest sens czy nie ma. I tak napisałaś, że chcesz tylko jego. Lepiej się przekonać niż ciągle marzyć.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[43f4c6e05089aac1c48e760c19dfc261ffa43875_658383801b065]

Treść usunięta

[Patixx1984]

Jasne i przed slubem nie gralo moze wszystko idealnie, ale gdzie jest idealnie? Sorry ale Twoim tokiem myslenia to nie bylo by nigdy zadnego zwiazku, zgodze sie ze seks jest na tyle wazny ze jest podstawa zwiazku ale pisalam ze bylo ok przed slubem, wez pod uwage ze po slubie wyjechalismy i nie zmienil sie tylko slub tylko wszystkie inne okolicznosci ktore byly dla nas nowe. Nie dalismy sobie z tym rady, byly wzloty i upadki ale w koncu zdecydowalismy ze lepiej sie rozstac. W zgodzie i bez zalu.

---------- Dopisano o 16:31 ---------- Poprzedni post napisano o 16:27 ----------

Piszac o rodzinie nie myslalam o gromadce dzieci, wystarcza mi moje psy i partner ktory chce powaznej relacji, on zaluje ze dzieci nie mial, teraz z jednej strony za pozno, ale z drugiej jesli bardzo by chcial to ja jeszcze moge miec chociaz jedno dziecko. Mysle ze to akurat nie jest taki ogromny problem, jest sporo facetow ktorzy zostaja ojcami po 50stce. Jesli on by nie chcial to ja tez nie mam duzego parcia na dziecko, bedzie to bedzie nie to nie, mam sporo obowiazkow i ogolnie to kocham swoje zycie takie jakie jest ale chcialabym je mimo wszystko z kims dzielic. Z kim kto bedzie traktowal to powaznie i dla kogo bede wazna..wiek nie jest teraz taki dla mnie istotny..

---------- Dopisano o 16:38 ---------- Poprzedni post napisano o 16:31 ----------

A wg wielu z was jestem nienormalna bo dalej cos czuje do kogos kogo nie widzialam dekade. No nie widzialam, ale czesto myslalam, nie zapomnialam, zawsze bylam emocjonalna, kiedy po dekadzie rozstal sie z partnerka i przypomnial sobie o mnie oczywiscie ze oszalalam, jesli platoniczna milosc wraca...tak to ja zaprosilam na piwo, ale ja mieszkam za granica i w Polsce nie bylam 4 lata, wiec to ja go zaprosilam i ja napisalam, dajac znac ze wracam na stale rowniez do Polski...ja bylam cala w emocjach prawie rok czasu wiedzac ze w koncu spotkamy sie, powinnam moze jednak poczekac az sie chociaz rozwiode, no nie wytrzymalam musialam go zobaczyc i jak go zobaczylam to co? Nogi sie przede mna ugiely i zdalam sobie sprawe ze nadal zywie ogromne uczucia a i tak nic z tego pewnie nie bedzie....

[Medins]

Jak dasz Wam szansę w końcu, to może będzie. Nie zachowuj się jak nastolatka, bo już dawno nią nie jesteś. Nie rozumiem tych obiekcji. Barierę fizyczności macie dawno pokonaną, czego się bać. To już nie jest młody rockman, za którym biegną tłumy.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[WesolyGrzyb]

Napisane przez Patixx1984

jest sporo facetow ktorzy zostaja ojcami po 50stce.

[2f6abb6d3878858271ffdb3efd65c95d1f4fde9b_623d0cb3af0b6]

Napisane przez Medins

Pamiętajcie, że te 17 lat temu był prysznic wspólny i jakieś macanki, ale nie było seksu, bo jak napisała autorka oboje wiedzieli sami z siebie, że nie ma na to szans. Autorka miała wtedy ukończone 17 lat, mogła legalnie uprawiać seks, to nie była żadna pedofilia. Równie dobrze mogla macać się wtedy z rówieśnikami. Myślę, że gdyby Autorka powiedziała "nie", to by nawet tego nie było. Poza tym myślę, że była tak wkręcona, że gdyby tylko chciał, to by wtedy się z nią przespał. Myślę też, że skoro urwała z nim potem kontakt na kilka miesięcy, to dlatego jej "nie gonił" uznał, że może faktycznie akurat dla niej to było za wcześnie ? Później to już sama autorka zjawiała się sama tylko po to, żeby ją przeleciał a wtedy była już dorosła i jakoś trauma jej nie przeszkadzała w uciechach z "oprawcą" z dawnych lat. Autorko, to z Tobą jest coś nie tak.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Idealne podsumowanie - ja w ogóle nie pojmuję tego, że nie zrobił nic wbrew niej, seksu jako takiego nie było - ale w zasadzie co stało na przeszkodzie, bo nie bardzo rozumiem? skoro tak się w nim durzyłaś, to był to idealny kandydat na pierwszy raz - doświadczony facet, nie jakiś dzieciak. I o co chodzi z tym, że musiałaś z kimś innym przeżyć ten pierwszy raz, a po jakimś czasie i tak przyszłaś sama do tego wymarzonego po seks. O jakim Ty w ogóle wykorzystaniu mówisz, czemu masz pretensje, że nie odrzucił Cię na wstępie? Robisz z siebie lolitkę, a z niego starego obleśnego dziada lecącego na dziecko.
Nie pojmuję tej pokrętnej logiki.

Napisane przez Medins

Jakie gonienie króliczka ? To Ty bylaś jak już uciekającym królikiem, którego nikt nie gonił, sam przychodził jak miał chętkę. Skoro zawsze miałaś i nadal masz starsze towarzystwo, wszyscy to rozumieli, że lepiej się z nimi dogadujesz, a z nim miałaś głębszą relację niż "jakieś piwo w pubie i chodź mała na chatę", to o co i do kogo Ty ciągle masz pretensje ? No i wybacz, ja też po takich akcjach byłabym mega ostrożna, tak samo jak on. A Ty oczekujesz, że zjawilas się po nastu latach, napisałaś smsa "kochałam Cię pół życia!" Mimo, że tylko w swojej głowie, bo swoim zachowaniem pokazywałaś mu, że nadaje się tylko do tego by Cię przelecieć, i teraz oczekujesz, że on od razu zadeklaruje się, że chce z Tobą związku i to takiego po życia kres, bo Ty już nie masz czasu na głupoty ! Nie dopuszczasz do siebie myśli, że to Ty kręcisz dramę i tą całą sytuację, być może mącisz mu w głowie... Tylko jesteś ciągle Ty i Twoje chcenia, bo Ty się zawsze ze starszymi trzymasz, ale wtedy w duchu cierpialas, ale nikt się nie domyślił oj oj nie domyślił, bo zawsze dawałaś nogę i nie rozmawiałaś. Tak samo jak teraz. Nawet temat kończysz, bo Ci odpowiedzi nie pasują.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 13:32 ---------- Poprzedni post napisano o 13:21 ----------

Ale jak go prowokowalas i wykorzystywałaś z premedytacją, to spoko, nie ? Bo Ty taka zołza byłaś, jak to sama ujęłaś. Och, Ty kocico !

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

W sedno. Lepiej bym tego problemu autorki nie ujęła. W zasadzie, to nie wiemy co czuł ten facet, skoro mu się podobała, pewnie żywił do niej z pewnością jakaś sympatię, a ona go w zasadzie traktowała jak maszynkę do seksu. Zrób swoje i spadam. To jest w porządku? Sama traktowałaś go jak jakiegoś przygodnego lowelasa, a masz do niego pretensję, że w myslach nie czytał i nie wiedział jak go lofciasz?

Napisane przez Patixx1984

Ale bardzo duzo sie tutaj dowiedzialam, bo faktycznie na wiele spraw patrzylam inaczej. I ten watek pomogl mi jednak zrozumiec, ze duzo rzeczy to ja sobie faktycznie wymyslilam, i zachowuje sie nienormalnie.... no moze grunt to do tego dojsc i zrobic w koncu cos ze soba...

---------- Dopisano o 13:16 ---------- Poprzedni post napisano o 13:14 ----------

Jakby to wam kochani powiedziec..przepraszam zachowalam sie jak gowniarz. Wiele wiele razy...

dobrze, że masz w sobie ciut autorefleksji. Szkoda, że dopiero po tylu latach

Napisane przez Medins

Nie nas przepraszaj, tylko z nim pogadaj szczerze. Już nie chodzi o potencjalny związek tylko tak po prostu, żeby oczyścić atmosferę. Myślę, że mu jest również ciężko z tą sytuacją i jesteś dla niego niesprawiedliwa. Jeżeli macie być razem, to będziecie, a jeżeli nie to nie. No i znowu Ci się zdarzenia mylą w głowie, bo Ty go nigdy nie gonilaś. Serio, przeraża mnie, że ktoś potrafi z prostych zdarzeń wyciągać odwrotne wnioski.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Faktycznie zadziwiające, tyle razy przed nim uciekała, że chyba się zapętliła i wydawało jej się, że za nim goni

Napisane przez Medins

Ja to rozumiem w ten sposób, że to było Twoje towarzystwo. W takim właśnie starszym towarzystwie się obracalaś i Twoi rodzice to akceptowali, a nawet uspokajali wychowawcę. Zakochałaś się w nim, latalaś za nim, stworzyliście bliższą relację, były wspólne pasje, gitara, koncerty, nocne rozmowy przez smsy. Byłaś już u progu dorosłości, seks mogłaś legalnie uprawiać, po prostu oboje tego wtedy chcieliście. No był starszy, ale z kontekstu tego wszystkiego miał prawo uznać, że akurat w Waszej relacji, to nie jest jakiś "zły dotyk", myślę, że potraktował, to jako coś naturalnego. Nie posunął się dalej. Widocznie byłaś bardziej dojrzala, skoro zawsze starsze towarzystwo Cię akceptowało. Miałaś wątpliwości czy coś z tego będzie i uciekłaś bez rozmowy. Nie wiesz, co byłoby gdybyś nie uciekała. I tak byliście w jednej paczce i tak. Czy mówiłaś wtedy, że nie chcesz nic poza napiciem się wspólnie herbaty ? Nie, sama przyznalaś, że chciałaś. No to miałaś. A teraz robisz jakaś dramę od prawie 20 lat, że wtedy nie odmówił. Masz pokrętną logikę. Może też do Ciebie coś czuł. Sama mówiłaś, że za nastkami nie biegał.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

ja też tak zrozumiałam tą opowieść


[1=43f4c6e05089aac1c48e760 c19dfc261ffa43875_6583838 01b065;88916677]Treść usunięta[/QUOTE]


dokładnie tak


Autorko, robisz z siebie wielce pokrzywdzoną, opierając się tylko na tym, że on był starszy i powinien Cię odrzucić a nie pozwalac łazić za sobą.

[Hultaj]

Nie chce mi się czytać całego wątku, sorki, ale nie rozumiem, czemu najpierw mówisz facetowi że od lat w nim się kochasz i ogólnie jak bardzo jesteś za nim, a potem go blokujesz ?? Na co liczyłaś że zacznie nie wiem wydzwaniać za Tobą z obcych numerów czy jak.

W sumie mogłaś pokierować to w kierunku romansu, jakoś tak z grubej rury wyjechałaś, od razu radykalnie, zamiast swobodnie to rozwijać.

[Patixx1984]

Nie zablokowalam go tylko usunelam ze znajomych. Nadal moze pisac jak chce (zart)

[Medins]

Czas pokaże, jednak teraz to tych akcjach, szczególnie ostatniej, to on rozdaje karty.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[2f6abb6d3878858271ffdb3efd65c95d1f4fde9b_623d0cb3af0b6]

Napisane przez Patixx1984

Nie zablokowalam go tylko usunelam ze znajomych. Nadal moze pisac jak chce (zart)

no bardzo dojrzałe zachowanie (żart)

[Patixx1984]

Wiem do dupy, ale to bylo pod wplywem emocji... teraz bym tak nie zrobila.

[2f6abb6d3878858271ffdb3efd65c95d1f4fde9b_623d0cb3af0b6]

Napisane przez Patixx1984

Wiem do dupy, ale to bylo pod wplywem emocji... teraz bym tak nie zrobila.

Masz trzydzieści kilka lat a zachowujesz się gorzej niż gimbaza. Olałabym Cię na miejscu tego faceta już dawno, bo szopki jakie odstawiasz to tragikomedia.

[Patixx1984]

To prawda. 😐

[doktorkaprawa]

No i teraz ona pod waszym wpływem wyzna mu miłość, chociaż już wyznała; on powie, że w sumie to teraz niczego nie szuka; będą uprawiać seks i ona wróci tutaj pisząc, że w sumie jej to jednak pasuje, a po miesiącu wróci z płaczem, że no mógłby chociaż dzwonić.

[Patixx1984]

Hehe. Zobaczymy 😆

[Adamsky13]

Po prostu umów się na spotkanie, ewentualnie na kilka i sama sprawdź jak się rozwinie ta relacja. Proste rozwiązania są najlepsze i nie ma sensu kombinować.

[2f6abb6d3878858271ffdb3efd65c95d1f4fde9b_623d0cb3af0b6]

Napisane przez Adamsky13

Po prostu umów się na spotkanie, ewentualnie na kilka i sama sprawdź jak się rozwinie ta relacja. Proste rozwiązania są najlepsze i nie ma sensu kombinować.

Nie byłoby dramatyzmu, a autorka to przecież taka szalona krejzolka, co potrzebuje ciągle nowych dostaw adrenalinki.