Czy jest szansa, że on się jeszcze odezwie?

[NatNat150]

Witajcie,


Mam pewien dylemat, chociaż czuję, że sytuacja jest raczej beznadziejna i nic z tego nie wyjdzie. No ale nadzieja umiera ostatnia

Ostatnio poznałam przez aplikację fajnego chłopaka, mamy po 30 lat, więc dzieciakami już nie jesteśmy.
Szybko umówiliśmy się na pierwszą randkę i po raz pierwszy od jakiegoś czasu poczułam, że coś zaiskrzyło. Facet nie jest jakiś super przystojny, dosyć nieśmiały ale ma to coś.
Randka trwała trzy godziny, siedzieliśmy w restauracji praktycznie do zamknięcia. Na początku on był trochę zestresowany, ale potem się rozkręcił, okazało się, że mamy dużo wspólnych tematów i zainteresowań. W trakcie rozmowy mówił, że następnym razem jak się spotkamy to pójdziemy tam, zobaczymy to itd.
Jak się rozstawialiśmy to zaznaczył, że ma nadzieję, że jeszcze się zobaczymy. Ja zaproponowałam, żebyśmy wymienili się numerami. On zapisał mój i wysłał mi wiadomość w stylu : hej, tu Tomek (imię oczywiście zmienione )
Dał mi buzi w policzek i rozeszliśmy się.
Niestety po spotkaniu się nie odezwał. Widzieliśmy się tydzien temu w piątek, ale wiedziałam, że weekend i tydzień będzie mial zajęty. Jego siostra z rodziną miała przyjechać z zagranicy. W każdym razie odczekałam cztery dni i napisałam raczej netrualną wiadomość : hej, mam nadzieje, ze u Ciebie wszystko dobrze. Jeśli miałbyś ochotę na kolejne spotkanie, daj mi znać
Chłopak niestety nie odpisał.. Wiadomosc wyslalam trzy dni temu. Wiem, ze raczej szans juz nie ma, chociaz łudzę się bo facet jest nieśmiały i nie z tych co lubią pisać.
Skasowałam jego numer, żeby nie kusiło mnie napisać do niego jeszcze raz.
Wiem, ze to było tylko jedno spotkanie ale kurcze jest mi przykro bo dawno sie tak fajnie nie bawiłam i mialam ochote to powtórzyć.
A Wy co o tym myślicie ? Czy jest nadzieja ?

[13e04aff77a26badce511545edbe1fb21313cff4_62d888f2f2271]

Może spotkał inną, z którą bawił się lepiej?
A może to nie siostra, ale jego dziewczyna wróciła?

Będąc sama też można się dobrze bawić. Olej typa i nie narzucaj się.

[f8c2d375a73595a7890227cbb2d3acee309191de_62181c3c5fcdf]

Napisane przez NatNat150

Witajcie,


Mam pewien dylemat, chociaż czuję, że sytuacja jest raczej beznadziejna i nic z tego nie wyjdzie. No ale nadzieja umiera ostatnia

Ostatnio poznałam przez aplikację fajnego chłopaka, mamy po 30 lat, więc dzieciakami już nie jesteśmy.
Szybko umówiliśmy się na pierwszą randkę i po raz pierwszy od jakiegoś czasu poczułam, że coś zaiskrzyło. Facet nie jest jakiś super przystojny, dosyć nieśmiały ale ma to coś.
Randka trwała trzy godziny, siedzieliśmy w restauracji praktycznie do zamknięcia. Na początku on był trochę zestresowany, ale potem się rozkręcił, okazało się, że mamy dużo wspólnych tematów i zainteresowań. W trakcie rozmowy mówił, że następnym razem jak się spotkamy to pójdziemy tam, zobaczymy to itd.
Jak się rozstawialiśmy to zaznaczył, że ma nadzieję, że jeszcze się zobaczymy. Ja zaproponowałam, żebyśmy wymienili się numerami. On zapisał mój i wysłał mi wiadomość w stylu : hej, tu Tomek (imię oczywiście zmienione )
Dał mi buzi w policzek i rozeszliśmy się.
Niestety po spotkaniu się nie odezwał. Widzieliśmy się tydzien temu w piątek, ale wiedziałam, że weekend i tydzień będzie mial zajęty. Jego siostra z rodziną miała przyjechać z zagranicy. W każdym razie odczekałam cztery dni i napisałam raczej netrualną wiadomość : hej, mam nadzieje, ze u Ciebie wszystko dobrze. Jeśli miałbyś ochotę na kolejne spotkanie, daj mi znać
Chłopak niestety nie odpisał.. Wiadomosc wyslalam trzy dni temu. Wiem, ze raczej szans juz nie ma, chociaz łudzę się bo facet jest nieśmiały i nie z tych co lubią pisać.
Skasowałam jego numer, żeby nie kusiło mnie napisać do niego jeszcze raz.
Wiem, ze to było tylko jedno spotkanie ale kurcze jest mi przykro bo dawno sie tak fajnie nie bawiłam i mialam ochote to powtórzyć.
A Wy co o tym myślicie ? Czy jest nadzieja ?

Ja bym sobie nie robiła nadziei. Ze swojej strony wykazałaś zainteresowanie kontynuowaniem znajomości. Skoro nie odpisał kilka dni to nie podziela twoich chęci. Nieśmiałość chyba nie ma wiele tu do rzeczy. Mogłaś mu się nie spodobać (co nie znaczy, że nie możesz innemu facetowi) albo po prostu zdecydował się rozwijać znajomość z inna osoba, bo na takim początkowych etapie zwykle ludzie są jeszcze otwarci na inne znajomości. Także ja bym olała i umawiała się z innymi.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[43f4c6e05089aac1c48e760c19dfc261ffa43875_658383801b065]

Treść usunięta

[Ellen_Ripley]

Brzmi trochę tak, jakbyś założyła, że nieśmiały i "nie jakiś przystojny" miał brać, co dają, czyli pierwszą dziewczynę z brzegu. To bardzo niesłuszne założenie, bo taka osoba również może wybierać a nawet przebierać w potencjalnych partnerach.

Zresztą, na jakiej podstawie stwierdziłaś, że nieśmiały? Bo spokojny? Dla mnie, aby stwierdzić, że ktoś jest nieśmiały naprawdę trzeba go znać.

---------- Dopisano o 18:08 ---------- Poprzedni post napisano o 18:06 ----------

[1=43f4c6e05089aac1c48e760 c19dfc261ffa43875_6583838 01b065;88920739]Treść usunięta[/QUOTE]

Amen. Facet z góry znalazł wytłumaczenie dla braku kontaktu.

[ElBelzebub]

Jeżeli przyjechała do niego rodzina z zagranicy to w porządku, mógł w tym czasie nie chcieć umawiać się na randki, bo wolał spędzać czas z nimi, ale na pewno nie był tym aż tak zaabsorbowany, że nie miał możliwości zadzwonić czy napisać paru sms-ów.

I gdyby był zainteresowany kontynuowaniem tej znajomości to by to zrobił. A skoro nie zrobił to najpewniej nie chce tego ciągnąć i tyle. Ja bym tutaj nie robił sobie nadziei - uznaj, że nie wyszło, umawiaj się z innymi i powodzenia w znalezieniu kogoś, kto będzie zainteresowany.

[Gwiazdeczka223]

Może jemu aż tak bardzo się nie podobało. Też miałam kiedyś takie randki że niby wszystko ok, gadka się kleiła bawiłam się całkiem nieźle a potem wracałam do domu i myślałam „meeeh, jednak nie”. Nie łudziłabym się na Twoim miejscu a wręcz jeśli teraz by się odezwał to bym nie odpisała.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[07f49d5297ed442eaa63bdc5e3365630f1fe1bde_620d9001ec3ce]

[1=43f4c6e05089aac1c48e760 c19dfc261ffa43875_6583838 01b065;88920739]Treść usunięta[/QUOTE]Zgadzam się w pełni.

Wysłane z mojego SM-G780G przy użyciu Tapatalka

[Medins]

Niestety, nic z tego nie będzie. Nos do góry Znajdzie się

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014]

Napisane przez NatNat150

Witajcie,


Mam pewien dylemat, chociaż czuję, że sytuacja jest raczej beznadziejna i nic z tego nie wyjdzie. No ale nadzieja umiera ostatnia

Ostatnio poznałam przez aplikację fajnego chłopaka, mamy po 30 lat, więc dzieciakami już nie jesteśmy.
Szybko umówiliśmy się na pierwszą randkę i po raz pierwszy od jakiegoś czasu poczułam, że coś zaiskrzyło. Facet nie jest jakiś super przystojny, dosyć nieśmiały ale ma to coś.
Randka trwała trzy godziny, siedzieliśmy w restauracji praktycznie do zamknięcia. Na początku on był trochę zestresowany, ale potem się rozkręcił, okazało się, że mamy dużo wspólnych tematów i zainteresowań. W trakcie rozmowy mówił, że następnym razem jak się spotkamy to pójdziemy tam, zobaczymy to itd.
Jak się rozstawialiśmy to zaznaczył, że ma nadzieję, że jeszcze się zobaczymy. Ja zaproponowałam, żebyśmy wymienili się numerami. On zapisał mój i wysłał mi wiadomość w stylu : hej, tu Tomek (imię oczywiście zmienione )
Dał mi buzi w policzek i rozeszliśmy się.
Niestety po spotkaniu się nie odezwał. Widzieliśmy się tydzien temu w piątek, ale wiedziałam, że weekend i tydzień będzie mial zajęty. Jego siostra z rodziną miała przyjechać z zagranicy. W każdym razie odczekałam cztery dni i napisałam raczej netrualną wiadomość : hej, mam nadzieje, ze u Ciebie wszystko dobrze. Jeśli miałbyś ochotę na kolejne spotkanie, daj mi znać
Chłopak niestety nie odpisał.. Wiadomosc wyslalam trzy dni temu. Wiem, ze raczej szans juz nie ma, chociaz łudzę się bo facet jest nieśmiały i nie z tych co lubią pisać.
Skasowałam jego numer, żeby nie kusiło mnie napisać do niego jeszcze raz.
Wiem, ze to było tylko jedno spotkanie ale kurcze jest mi przykro bo dawno sie tak fajnie nie bawiłam i mialam ochote to powtórzyć.
A Wy co o tym myślicie ? Czy jest nadzieja ?

Moim zdaniem nadzieji nie ma ,gdyby byl zainteresowany to juz dawno by sie odezwal
Wizyta rodziny nie przeszkadza w napisaniu wiadomosci.
Moze sie odezwie z nudow ale nie licz na milosc

[e36b38c1b02253f65e484b4d30ebb09d9d5f8578_646d4571ebe9e]

Jak ja się cieszę, że mam jednego partnera od lat i nie muszę się bawić w tinderowe bagienko.
Jak mu się nie spodobała/poznał lepszą/po prostu nie miał ochoty kontynuować znajomości, to powinien jak czlowiek jej to zakomunikować, choćby jednym zdaniem. Nienawidzę ghostingu

Moja koleżanka korzysta z tindera i innych aplikacji, więc słyszę opowieści z pierwszej ręki, jak zachowują się ludzie. Znikanie bez słowa to norma. Teraz to już nie ma czasów

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[chwast]

Nadziei nie dostrzegam. Jest to tinderowy klasyk. Po prostu swipuj dalej.


Sent from my iPhone using Tapatalk

[Monika828282]

Napisane przez chwast

Nadziei nie dostrzegam. Jest to tinderowy klasyk. Po prostu swipuj dalej.


Sent from my iPhone using Tapatalk

Poczytaj o ghostingu, to Ci powino pomóc.


https://manufaktura-radosci.pl/ghosting/