Jaki język obcy Ci się nie podoba?

[monia_white]

Czy da się nauczyć języka azjatyckiego do poziomu B2, swobodnie mówić, pisać, komunikować się. Dla mnie to niewyobrażalne. Nic nie jest podobne, inna struktura języka??? Czy jest takie miejsce, szkoła, która potrafiłaby spełnić to zadanie

[megamag]

Napisane przez Limonka2738

Dlatego te listy trudności często są dedykowane dla osób komunikujacych się w danym języku.

Polak zdecydowanie szybciej od Anglika zalapie mandaryński, Anglik szybciej od Polaka nauczy się niemieckiego itd.

I w ogóle dla mnie to kosmos mówić o językach chińskich, finlandzkim itd. kiedy istnieją języki mlaskane, klaskane i inne kosmosy.

Nie mogę znaleźć nazwy, ale jest plemię posługujące się językiem, którego nikt nie wychowany w tej wiosce nie był w stanie opanować. Tylko parę osób jest w stanie to zrozumieć, ale nic nie powie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Pewnie to było gdzieś w amazońskiej dżungli, tam zawsze znajdują najdziwniejsze języki świata. W ogóle obstawiam, że jednymi z najbardziej kosmicznych dla nas i trudnych do opanowania języków byłyby właśnie indiańskie albo eskimoskie. Takie z gatunku tych małych i bardzo hermetycznych. Mlaskane też są urocze, pewnie choćbym się uczyła sto lat, nie nauczyłabym się tego poprawnie wymawiać.

Czy da się nauczyć języka azjatyckiego do poziomu B2, swobodnie mówić, pisać, komunikować się. Dla mnie to niewyobrażalne. Nic nie jest podobne, inna struktura języka??? Czy jest takie miejsce, szkoła, która potrafiłaby spełnić to zadanie

W większych miastach są zwykle szkoły językowe uczące języków azjatyckich albo innych pozaeuropejskich. Wiele osób w takich językach mówi, więc to raczej jest osiągalne, po prostu pewnie wymaga więcej wysiłku niż opanowanie innych indoeuropejskich języków. A ta inność struktury czy gramatyki plus elementy kulturowe to jest własnie cały fun. My jesteśmy tu w Europie dość ograniczeni językowo ze względu na to, że się uczymy w sumie głównie tych innych indoeuropejskich, które są z grubsza do naszego podobne do naszego, mają podobne zasady budowania zdań czy na przykład czasów gramatycznych. Wyrwanie się z tego musi być bardzo odświeżające i otwierające głowę, że jednak można inaczej.

[980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328]

Mnie ciekawią ginące języki mniejszości etnicznych, interesujące byłoby spróbować się nauczyć choćby podstaw jakiegoś. Choćby właśnie języki afrykańskie o których piszecie albo języki natywnych mieszkańców obu Ameryk. Np. dziadkowie mojego TŻ mówili w języku quechua ale celowo nie przekazali go następnemu pokoleniu ze względu na jego niski prestiż.
Alno poczytajcie sobie o języku piraha, to dopiero jakiś kosmos.
Pouczylabym się tez z ciekawości właśnie jakiegoś języka azjatyckiego bo nigdy nie wyszlam w sumie poza języki indoeuropejskie.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Limonka2738]

[1=980cf4958a6e724c916e7ad b24f4c6159aa2df82_65d7e02 c47328;86091637]Mnie ciekawią ginące języki mniejszości etnicznych, interesujące byłoby spróbować się nauczyć choćby podstaw jakiegoś. Choćby właśnie języki afrykańskie o których piszecie albo języki natywnych mieszkańców obu Ameryk. Np. dziadkowie mojego TŻ mówili w języku quechua ale celowo nie przekazali go następnemu pokoleniu ze względu na jego niski prestiż.
Alno poczytajcie sobie o języku piraha, to dopiero jakiś kosmos.
Pouczylabym się tez z ciekawości właśnie jakiegoś języka azjatyckiego bo nigdy nie wyszlam w sumie poza języki indoeuropejskie.
[/QUOTE]


Strasznie szkoda, że twoi dziadkowie nie nauczyli dzieci swojego języka.


Piraha jest super, lingwistyczny kosmos.


Masz coś konkretnego na myśli? Może mogę pomóc wybrać, jeśli chcesz.

[megamag]

Właśnie się bawię.

[980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328]

Napisane przez Limonka2738

Strasznie szkoda, że twoi dziadkowie nie nauczyli dzieci swojego języka.


Piraha jest super, lingwistyczny kosmos.


Masz coś konkretnego na myśli? Może mogę pomóc wybrać, jeśli chcesz.

*dziadkowie mojego TŻ (spoko, późno było )
Tłumaczyli to tym, że nativi quechua mieli akcent mówiąc po hiszpańsku przez co byli gorzej postrzegani w społeczeństwie. Nie znam zbyt wielu ludzi dwu- czy wiecej języcznych od urodzenia, sa to tylko dwie osoby ale rzeczywiście obie mają jakiś język dominujący i zachowują akcent tego języka w tym drugim, więc możliwe ze dziadkowie mieli rację nie chcąc ryzykować. A może ma ktoś jakieś badania na ten temat? Ale oczywiście zgadzam się, szkoda bo każdy język to duże bogactwo.

Z azjatyckich nie, nie mam niczego konkretnego na myśli, wlasnie jakoś nigdy specjalnie nie fascynowały mnie tamte strony, po prostu lubię "dziwne" języki.

Ze względu na strukturę ciekawią mnie tez arabski czy hinduski, ale tylko ze względu na nią, bo brzmienie tych języków kompletnie mi się nie podoba.



Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[theali]

[1=980cf4958a6e724c916e7ad b24f4c6159aa2df82_65d7e02 c47328;86091841]
Z azjatyckich nie, nie mam niczego konkretnego na myśli, wlasnie jakoś nigdy specjalnie nie fascynowały mnie tamte strony, po prostu lubię "dziwne" języki. [/QUOTE]

Z nieco bliższych nam nieindoeuropejskich są jeszcze ugrofińskie

[Limonka2738]

[1=980cf4958a6e724c916e7ad b24f4c6159aa2df82_65d7e02 c47328;86091841]*dziadkowie mojego TŻ (spoko, późno było )
Tłumaczyli to tym, że nativi quechua mieli akcent mówiąc po hiszpańsku przez co byli gorzej postrzegani w społeczeństwie. Nie znam zbyt wielu ludzi dwu- czy wiecej języcznych od urodzenia, sa to tylko dwie osoby ale rzeczywiście obie mają jakiś język dominujący i zachowują akcent tego języka w tym drugim, więc możliwe ze dziadkowie mieli rację nie chcąc ryzykować. A może ma ktoś jakieś badania na ten temat? Ale oczywiście zgadzam się, szkoda bo każdy język to duże bogactwo.

Z azjatyckich nie, nie mam niczego konkretnego na myśli, wlasnie jakoś nigdy specjalnie nie fascynowały mnie tamte strony, po prostu lubię "dziwne" języki.

Ze względu na strukturę ciekawią mnie tez arabski czy hinduski, ale tylko ze względu na nią, bo brzmienie tych języków kompletnie mi się nie podoba.



Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]Tak. Osoby dwujęzyczne nie są idealnie dwujęzyczne często.

Ale można sterować wyborem języka dominującego.

Mam rodzinę w wielu krajach. I wszyscy mówią po polsku śmiesznie, bo rodzice postawili właśnie na niemiecki/angielski/francuski jako pierwszy jako że tam mieszkają.

Akcent też zależy od zdolności językowych, pracowitości itd. Da się umrzeć i opanować akcent w stopniu tak dobrym, żeby oszukać innych.

Ale rozumiem, że twoi dziadkowie nie chcieli ryzykować, chociaż szkoda.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[megamag]

Napisane przez Limonka2738

Akcent też zależy od zdolności językowych, pracowitości itd. Da się umrzeć i opanować akcent w stopniu tak dobrym, żeby oszukać innych.

Właśnie pomyślałam sobie o Meryl Streep. Ona jest świetna w udawaniu akcentów. Zresztą wielu dobrych aktorów tak ma. Ja niestety w każdym języku będę miała polski akcent, chociaż próbowałam. Słuchałam sobie na przykład BBC i próbowałam powtarzać, ale zawsze wychodzi pani Wiesia w Londynie. Z włoskiego idzie mi lepiej, ale ogólnie Polacy nieźle brzmią po włosku. Nasze zasoby fonetyczne różnią się w sumie tylko kilkoma dźwiękami, więc my po prostu dobrze się dostosowujemy do włoskiego. Angielski to dla Polaka kluchy w gębie, nic dziwnego że w większości wolimy amerykański akcent.

Z nieco bliższych nam nieindoeuropejskich są jeszcze ugrofińskie

I my się ich strasznie boimy. Sporo Europejczyków Ci powie, że to wręcz niemożliwe nauczyć się węgierskiego i fińskiego. To chyba też dowód na to, że my tu jesteśmy dość zamknięci na języki i jak tylko pojawia się coś troszeczkę innego od tych naszych indoeuropejskich, to panikujemy, jakie to trudne.

A z tym wymieraniem to i na naszym podwórku tak jest. Ciekawe ilu młodych uczy się na przykład kaszubskiego? Jak tak na to spojrzeć, to się kompletnie nie opłaca, więc pewnie wielu odpuszcza. (Mamy w Polsce jeszcze ten wilamowicki, co to się kilka babć zostało, które w nim mówią).

Ostatnio też czytałam trochę o językach afrykańskich. Autor artykułu twierdził, że te małe języki nie wymierają zwykle na rzecz języków europejskich, które w wielu krajach są urzędowe, ale na rzecz dużych rodzimych języków afrykańskich, które są po prostu wygodniejsze. Po co masz się uczyć jakiegoś języka, którym dogadasz się tylko w swojej wsi, jak możesz się nauczyć jakiegoś, którym mówią miliony ludzi i dogadasz się niemal w całym kraju albo w kilku krajach. Ludzie dziś częściej wyjeżdżają niż kiedyś. Poza tym jest więcej rodzin mieszanych, jeśli rodzice z domu wynieśli inne języki, ale między sobą mówią jakimś większym, to i te dzieci nauczą się tego większego. W sumie to trudno mieć ludziom za złe, że chcą mieć wygodniej i to wymieranie jest w dzisiejszych czasach raczej nieuniknione.

[theali]

Napisane przez megamag

I my się ich strasznie boimy. Sporo Europejczyków Ci powie, że to wręcz niemożliwe nauczyć się węgierskiego i fińskiego. To chyba też dowód na to, że my tu jesteśmy dość zamknięci na języki i jak tylko pojawia się coś troszeczkę innego od tych naszych indoeuropejskich, to panikujemy, jakie to trudne.

Po dwóch latach nauki węgierskiego uważam, że nie taki wilk straszny... Ale rzeczywiście przekonanie, że tych języków nie da się nauczyć, jest częste.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[neliza]

Numerem jeden pozostaje niezmiennie niemiecki. Zawsze bolały mnie uszy od słuchania tego języka. Chyba jest taki język, który albo się kocha, albo nienawidzi. Szkoda, że jestem w tej drugiej grupie najwyraźniej.

[7ccce98bd1fb37e774261cb8463420b8c7814618_5eb735f295b28]

Polacy maja tendencje do przesadnego akcentowania slow w niemieckim, zeby wysmiac, jaki to jest twardy i brzydki jezyk.
Dziwi mnie to. Jezyk jak jezyk, a jak ktos czasami wymawia slowo po niemiecku z takim baaaardzo dzwiecznym R dla podkreslenia brzydoty, to juz wiem, ze to jedyne, co po niemiecku powiedziec umie

[Adorenka]

Moje najwieksze love-hate relation to francuski. Ja naprawde kocham jego brzmienie i nawet costam potrafi powiedziec, ale ich gramatyka i pisanie to jest taka czarna magia, że nie masakra. W angielskim nie mam problemu z przelozeniem slow na tekst, to samo z niemieckim, hiszpanskim i jakimkolwiek innym jezykiem. Francuski jest pod tym względem zdrowo popieprzony.

[980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328]

Napisane przez Adorenka

Moje najwieksze love-hate relation to francuski. Ja naprawde kocham jego brzmienie i nawet costam potrafi powiedziec, ale ich gramatyka i pisanie to jest taka czarna magia, że nie masakra. W angielskim nie mam problemu z przelozeniem slow na tekst, to samo z niemieckim, hiszpanskim i jakimkolwiek innym jezykiem. Francuski jest pod tym względem zdrowo popieprzony.

Skoro umiesz hiszpański to we francuskim czasy buduje się podobnie (niestety stosowanie ich to inna bajka juz). Pisanie/czytanie jest bardzo logiczne akurat.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[thirky]

włoski i portugalski

[kasztanka3]

Napisane przez thirky

włoski i portugalski

Mam troche podobnie. Nie to, ze mi sie nie podobaja, ale w porownaniu z melodyjnym hiszpanskim, w ktorym jestem absolutnie zakochana wloski jest zbyt agresywny, a portugalski dziwnie swiszczacy.

[980cf4958a6e724c916e7adb24f4c6159aa2df82_65d7e02c47328]

Portugalski jest dla mnie dziwny, rzeczywiscie ma sporo dzwiekow szeleszczacych i nosowych.
Wloski mi sie calkiem podoba.

[Snowdrop_]

Napisane przez Adorenka

Moje najwieksze love-hate relation to francuski. Ja naprawde kocham jego brzmienie i nawet costam potrafi powiedziec, ale ich gramatyka i pisanie to jest taka czarna magia, że nie masakra. W angielskim nie mam problemu z przelozeniem slow na tekst, to samo z niemieckim, hiszpanskim i jakimkolwiek innym jezykiem. Francuski jest pod tym względem zdrowo popieprzony.

To ja na odwrót, nigdy nie było mi po drodze z gramatyką języków z rodziny germańskich, za to wszelkie romańskie czyli od-łacińskie są dla mnie zrozumiałe, w tym najbardziej właśnie francuski aczkolwiek pamiętam jak kiedyś wybrałam ten język, też znajomi dziwili się w co ja się wpakowałam, żebym wybrała coś prostszego jak reszta, ja uparłam się na naukę właśnie tego.

[magbeth]

Nie podoba mi się brzmieniowo niderlandzki.

Sent fra min EML-L29 via Tapatalk

[kasztanka3]

Napisane przez magbeth

Nie podoba mi się brzmieniowo niderlandzki.

Sent fra min EML-L29 via Tapatalk

Mnie tez nie, za bardzo podobny do niemieckiego.

[magbeth]

Napisane przez kasztanka3

Mnie tez nie, za bardzo podobny do niemieckiego.

Mnie to charkotanie nie przekonuje, choć nawet sporo rozumiem. Niemiecki za to ujmuje mnie konstrukcyjnie i uważam że jest ciekawy, choć mi wymowa za kija nie wychodzi.

Sent fra min EML-L29 via Tapatalk

[kasztanka3]

Napisane przez magbeth

Mnie to charkotanie nie przekonuje, choć nawet sporo rozumiem. Niemiecki za to ujmuje mnie konstrukcyjnie i uważam że jest ciekawy, choć mi wymowa za kija nie wychodzi.

Sent fra min EML-L29 via Tapatalk

Niemiecki tez mnie nie przekonuje, zadnego jezyka nie umiem sie nauczyc nawet w polowie tak dobrze, jak angielskiego, mimo, ze nie byl on pierwszym jezykiem, jakiego sie uczylam.

[werka89]

Treść usunięta

[AlbinoticBlack]

Napisane przez werka89

Treść usunięta

Pjona jak niemieckiego nie zdzierżę tak szwedzki i norweski jest bardzo ładny. Niderlandzki brzmi jak żucie gorącego ziemniaka.


Angielski lubię, ale mówiony przez nie nativów nie cierpię ani brytyjskiego ani amerykańskiego akcentu.

[Snowdrop_]

Napisane przez werka89

Treść usunięta

Przyznam, że jeśli chodzi o literki francuskie to po wielu latach nadal nie mogę się przestawić na ich z, r czy c cedille, po prostu odruchowo piszę inaczej. Na egzaminach we Francji musiałam na to uważać, bo dla tamtych profesorów takie błędy są traktowane jak ortografy, tzn. ty napiszesz r a oni myślą, że chodziło o n ...

[Limonka2738]

Napisane przez Snowdrop_

Przyznam, że jeśli chodzi o literki francuskie to po wielu latach nadal nie mogę się przestawić na ich z, r czy c cedille, po prostu odruchowo piszę inaczej. Na egzaminach we Francji musiałam na to uważać, bo dla tamtych profesorów takie błędy są traktowane jak ortografy, tzn. ty napiszesz r a oni myślą, że chodziło o n ...

Ja uwielbiam ichnie z i r.

Mogłabym tak pisać zawsze, ale wtedy ludzie mają problem z odczytaniem mnie po polsku i angielsku.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[werka89]

Treść usunięta

[kasztanka3]

Napisane przez werka89

Treść usunięta

Probowalam sie uczyc wegierskiego i za nic w swiecie nie umiem zrozumiec ichniej logiki.
Jezyk niepodobny do niczego, doslownie.

[kapuczinka]

Mi się węgierski podoba
Bardzo nie lubię włoskiego i hiszpańskiego, zupełnie nie moja bajka, wydają mi się takie krzykliwe i nieeleganckie. Niemiecki też tak średnio, ale nie jest najgorszy.

[ania_gawron94]

To mnie zaskoczyłyście Myślałam, że język francuski podoba się wszystkim!

Jeśli o mnie chodzi, nie przepadam za brzmieniem języka niemieckiego - do tego stopnia, że jak oglądam np. serial niemieckiej produkcji, zawsze włączam angielskiego lektora.