|
Notka |
|
Biochemia kosmetyczna Interesujesz się biochemią kosmetyczną? Chcesz poznać działanie poszczególnych składników zawartych w kosmetykach oraz ich wpływ na zdrowie. Dołącz do nas. |
|
Narzędzia |
2006-05-12, 22:59 | #31 |
Gość
Wiadomości: n/a
|
Dot.: Roaccutane
Justy, bardzo Ci dziękuję za wypowiedź
Hm, czyli rzeczywiście jest kiepsko, kiedy ktoś jest z natury "despresyjny". Niedobrze |
2006-05-13, 07:33 | #32 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-04
Wiadomości: 6 827
|
Dot.: Roaccutane
Cytat:
łupież, hmm.. rozregulowana skóra głowy dłonie często miałam w czerwone kropy od przesuszenia wahania nastroju w kierunku "nic mi się nie chce" |
|
2006-05-13, 07:36 | #33 | |
Zadomowienie
|
Dot.: Roaccutane
Cytat:
|
|
2006-05-13, 07:48 | #34 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-04
Wiadomości: 6 827
|
Dot.: Roaccutane
ja to zwalam na połączenie aknenormin+tabletki anty
i oczywiście wrodzone lenistwo ale nie aż takie żebym popadała w otępienie i nic nie miało sensu |
2006-05-13, 19:58 | #35 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2006-05
Wiadomości: 21
|
Dot.: Roaccutane
warto brac sylimaryne podczas kuracji. przez chwile nawiedzily mnie bole brzucha ale od razu minely po tym (albo przypadek) w kazdym razie warto dbac o watrobe. poza tym witamina C (albo rutinoscorbin)bo na Roa odpornosc bardzo spada i czesto miewam wrazenie ze juz zaraz zachoruje, ale na szczescie mija. witamina E tez sie moze przydac.
|
2006-05-23, 22:53 | #36 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2006-04
Lokalizacja: warszawa
Wiadomości: 14
|
Dot.: Roaccutane
a czy ktoś móglby napisać ile kosztuje jedo opakowanie abletek roacuttan i na jak dlugi okres starcza?
pamietam ze jak moja siostra kupowala je jakies 4 lata temu kosztowalo coś ok 400zl na miesiac wychodzilo jak jest teraz ??? co do mojego problemu z tradzikiem to czesto pojawiaja mi sie ropne wykwinty i mam czerwone miejsca po bylych krostach czy ten lek rowniez pomaga w pozbyciu sie zarowno tradziku jak i czerwonych miesc po nim?? nie wiem czy powinnam siegnac po tak silny antybiotyk tym bardziej ze po tetralysalu (chyba taka nazwa) pojawila sie u mnie silna infekcja jamy ustnej spowodowana wlasnie nadmiarem tych antybiotykow w organizmie chcialabym siegnać po roacuttan ale nie wiem czy w moim przypadku byloby to konieczne boje sie kolejnych infekcji ;/ |
2006-05-23, 23:03 | #37 |
Gość
Wiadomości: n/a
|
Dot.: Roaccutane
Na czerwone miejsca - blizny, przebarwienia - Roaccuatne Ci nie pomoże.
Tu trzeba zadziałać z zewnątrz poprzez złuszczanie. Poza tym, izotretinoina to nie antybiotyk ale potwornie ciężki kaliber - poczytaj o nim Edytowane przez Sandija Czas edycji: 2006-05-23 o 23:28 |
2006-05-24, 07:26 | #38 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-04
Wiadomości: 6 827
|
Dot.: Roaccutane
przypomniało mi się coś - światłowstręt... nagle potrafiłam zacząć ryczeć jak bóbr bo np. spojrzałam na światłą nadjeżdżającego (za dnia) samochodu.
|
2006-05-26, 22:27 | #39 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2003-04
Wiadomości: 3 310
|
Dot.: Roaccutane
Roaccutane, czyli moja historia desperacji w walce z trądzikiem. Sięgnęłam po niego, kiedy wszystko zawiodło.
Czy było warto? Nie... Efekt, oszałamiający zaiste, trwał pół roku. Potem trądzik wrócił, mniejszy ale wrócił. Za to efekty uboczne były równie oszałamiające, zacznę od wysyszonego naskórka na ustach, pękały do krwi, łuszczyły się, bolały. Gdyby nie balsam Tisane nie miałabym czym całować Problem suchych ust pozostał mi właściwie do dziś (zakończyłam kurację Roaccutanem w kwietniu 2000roku). Poza tym sucha skóra na całym ciele. Sucha do bólu, swędząca, wrażliwa, próg bólu obniżony do granic - gumka w majtkach była torturą. Włosy... Włosy wychodziły garściami. Było gorzej niż po ciąży, gorzej niż po odstawieniu Diane35. To był horror. Nie odrosły takie jakie były przedtem. Odrosły trochę, ale cieńsze, delikatniejsze, słabsze. Widziałam to na własne oczy - "stare" włosy NORMALNE i między nimi te zmutowane Roaccutanem. Światłowstręt. Straszne uczucie. Zasłaniasz okna, chodzisz w ciemnych okularach w pochmurne dni i czujesz się jak narzeczona Draculi. Nie wspomnę o wysypie pryszczy przez pierwszy miesiąc stosowania, bo to dało się przetrzymać. Podsumowując: gra nie warta świeczki, za droga, zbyt wiele skutków ubocznych, które trwają latami. Przez 6 lat mam nieustanne problemy z włosami i naskórkiem na ustach. |
2006-05-27, 00:14 | #40 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-07
Wiadomości: 286
|
Dot.: Roaccutane
Beliczek,a czy zaraz po skonczonej kuracji Roa,lub gdy kuracja zmierzala ku koncowi,uzywalas izotret. zewnetrznie (np.Atredem/Isotrex,itp)?
|
2006-05-27, 07:16 | #41 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2003-04
Wiadomości: 3 310
|
Dot.: Roaccutane
Cytat:
Moja pani dermatolog prepisałą mi Retin-A i uzywałam go przez około 6 miesięcy. |
|
2006-05-27, 09:34 | #42 |
Gość
Wiadomości: n/a
|
Dot.: Roaccutane
Beliczku,nie wiem, co powiedzieć - Twoja historia brzmi makabrycznie, przerażająca po prostu! Zwłaszcza, ze minęlo już tyle lat, a Ty nadal odczuwasz efekty tej "oszałamiającej kuracji:"!
|
2006-05-27, 09:52 | #43 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2003-04
Wiadomości: 3 310
|
Dot.: Roaccutane
Cytat:
Dlatego ostrzegam wszystkich przed Roaccutanem. Najgorsze jest to, że trądzik po nim wraca. Byłabym w stanie przeboleć te wszystkie efkty, gdyby gwarantował piękną cerę na całe życie. Niestety efekty Roaccutanu, mimo że w pierwszej chwili spektakularne nie są trwałe. Trwałe są za to niektóree skutki uboczne - pierzchnące usta i cienkie włosy. By the way: zapraszam wszystkich trądzikowców do wątku na "dusznym" forum. Dziewczyny napisały tam wiele mądrych rzeczy jak radzić sobie z psychologicznym aspektem trądziku i jego wpływu na naszą osobowość. Edytowane przez beliczek Czas edycji: 2006-05-28 o 16:52 |
|
2006-05-28, 16:29 | #44 |
Gość
Wiadomości: n/a
|
Dot.: Roaccutane
Fajnie, że napisałaś, że jest taki wątek o odciskaniu się trądziku na duszy
Ja na szczęście nie mam z nim problemów, ale zdaję sobie sprawę,jak bardzo może rzutować na psychikę |
2006-06-06, 22:14 | #45 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-03
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 378
|
ja jestem po 2 kuracjach roaccutanem, leczylam sie z tradzika od zawsze, antybiotyki hormony, wyprobowalam chyba wszystko co jest na rynku i nic. dopiero ten lek mi mogogl. skutki uboczne... na pewno wysychajaca skora (szczegolnie wargi) no ale taki jest sklad leku i nie moze byc inaczej, trzeba sie po porstu nauczyc tym zyc, ajkie kosmetyki sa dobre itp. a depresja? nie mialam zadnej, raczej euforia ze wreszcie moja twarz zaczyna wygladac jak powinna. dzieki temu sluszczaniu sie naskorka poprowial sie wyglad cery(mialam straszne blizny, czesc z nich sie mocno splycila). widze ze co osoba to opinia, w kazdym razie ja nie zalowalam nawet przez 1 sekunde
ps roaccutan ostatnio sporo stanial, wszedl na rynek polski odpowiednik dwukrotnie tanszy-Izotek, wiec musial opuscic cene. sklad taki sam obydwu lekow. jesli macie jakies konkretne pytania to postaram sie pomoc, bo naprawde duzo z tym przezylam a co do psychiki..cale zycie bylam zakompleksionym dzieckiem, slyszalam po kątach w szkole komentarze i widzialam zlosliwe usmieszki. odkad poprawila mi sie cera jestem pewniejsza siebie, i umiem bardziej korzystac z zycia. Edytowane przez L_V Czas edycji: 2007-02-05 o 20:39 |
2006-08-23, 00:22 | #46 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-03
Lokalizacja: Śląsk
Wiadomości: 72
|
Od trzech tygodni stosuję polski odpowiednik Roaccutane tj. IZOTEK.
Nie mam cięzkiej postaci trądziku, raczej oporną i odporną na innego typu leczenie w tym antybiotykami, no i potworne przetłuszczającą się sórę (od przeszło 10 lat). Długo zastanawiałam się czy rozpocząć leczenie głównie przez tę listę niepożądanych objawów ubocznych i cenę (choć p. dermatolog poradziła mi aptekę gdzie 30 tab/ 175zl to i tak dużo moim zdaniem). Pani dermatolog nie demonizowała tego leku. Przeprowadziła tylko pogadankę o zagrożeniach dla ewentualnej ciąży (i miesiąc po zakończeniu leczenia), prosiła bym wykonała test ciążowy, potrzebne badania krwi (co 3-4 tygodnie na ich podstawie ustalana będzie dawka leku, właśnie żeby nie doszło do uszkodzenia wątroby itp.) i już. Nie straszyła 'milionem' możliwych powikłań wręcz przeciwnie - "dotychczasowe leki nie działają na panią dlatego zaproponuję Izotek, należy jednak... (w tym m-cu tekst o ciąży i badaniach krwi) Zapytałam ile będzie trwać kuracja - przewidywany czas 3 m-ce. Dopiero po przeczytaniu ulotki pojawiły się wątpliwości, ale w końcu się zdecydowałam. Początkowo skóra twarzy i pleców bardzo się poprawiła (pojawiaja się pryszcze, ale duzo mniej i skóra nie jest wciąż tłusta). Niestety po ok 1,5 tyg. dopadła mnie suchość ust i pękające kąciki (pomadka ochronna w ciągłym użyciu - pomaga!; nie na kąciki). Dziś zuważyłam większą wrażliwość skóry i łuszczenie (drobne skórki podobne już miewałam po stosowaniu różnych maści na trądzik). Po początkowej poprawie na ramionach i plecach pojawiło się sporo pryszczy. Nie wiem co mnie jeszcze czeka, ale jestem dobrej myśli (choć z niepokojem czekam na przejściowe pogorszenie stanu skóry twarzy). Nie chcę na razie nikogo zachęcać ani tym bardziej zniechęcać do leczenia izotekiem (nie sonczyłam kuracji). Myślę jenak, że najlepiej dokładnie przeczytać ulotkę i zdać sobie sprawę z faktu, iż producent ma obowiązek informować o wszystkich możliwych objawach ubocznych (jest to rownież forma zabezpieczenia przed roszczeniami pacjentów), dlatego jest ona tak długa, a zwrócić szczególną uwagę na te najczęściej występujące. I jeszcze jedna sprawa na którą zwróciła mi uwagę siostra - wiele z tych ubocznych niepożądanych objawow jest przecież PRZEJŚCIOWA - odwracalna (po zakończeniu leczenia po jakimś czasie wraca do normy)... a to pocieszające I jeszcze podaje stronke dotyczącą konkretnie kuracji Izotekiem http://www.sfd.pl/temat194267/ Edytowane przez L_V Czas edycji: 2007-02-05 o 20:38 Powód: post pod postem |
2007-02-05, 17:04 | #47 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2007-01
Wiadomości: 12
|
Dot.: Roaccutane
Jutro zaczynam łykać Izotek. (Po nieudanej kuracji Tetralysalem i Retin-A...)
Jakich kremów używać, żeby nie wyglądać jak trędowata? Obawiam się, że mój sztandarowy (bo używam od kilku lat) Nivea Soft nie da tu rady... Vichy Thermal Fix będzie okej? |
2007-02-05, 18:40 | #48 | |||
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-07
Wiadomości: 1 136
|
Dot.: Roaccutane
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Ponadto jak ktos napisal i jak mozna przeczytac na intymnym: tradzik sam w sobie to niezwykle depresjogenne cholerstwo a ja na to tak na pewno zainwestuj w krem z filtrem. Raz ze nie mozna sie opalac, a dwa niektore z kremow (mam tu na mysli Avenetki) sa niezwykle lagodzace i nawilzajace- dlatego ja osobiscie pamietajac doswiadczenia sprzed lat wlasnie je bym polecala |
|||
2007-02-05, 18:50 | #49 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2007-01
Wiadomości: 12
|
Dot.: Roaccutane
Dzięki mallutka.
Czytam właśnie jak opętana różne fora o Roaccutanie i Izoteku. Niektórzy twierdzą, że nie należy buźki nawilżać (=smarować kremem), bo to po prostu ma się złuszczać i tyle. I chodzić z takim czymś na wpół-złuszczonym na twarzy? (brzmi ohydnie, a co dopiero wygląda) ... A jak się trzeba do pracy fluidem wymalować, toż to tragedia będzie! No to nawilżać czy nie? Rano i wieczorem? (na miejsca trądzikowe mam Clindacne, ale chodzi mi o resztę twarzy) |
2007-02-05, 19:04 | #50 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2003-11
Wiadomości: 1 899
|
Dot.: Roaccutane
W trakcie drugiej wizyty wzięty, utytułowany dematolog zaproponował synowi Izotek. Po 10 dniowej antybiotykoterapii! Więcej tam nie poszłam.
Dzięki wiedzy, którą zdobyłam od fantastycznych dziewczyn na wizażu. Dawniej nawet bym nie mrugnęła okiem, tylko pognała do apteki i wykupiła Izotec nie bacząc na nic. Za którymś z kolei podejściem trafiliśmy wreszcie na sensowną dermatolog, ktora na pytanie (podpucha oczywiście - tak testujemy lekarzy, niestety..) o kurację Izotekiem złapała się za głowę - "a po co na Boga? TO się stosuje przy CIĘŻKIEJ postaci trądziku!" Od kilku ładnych miesięcy leczymy się sami, póki co bez antybiotyków, chadzamy do babeczki jedynie kontrolnie i po recepty - efekty naprawdę zadziwiają. Choć decyzję o stosowaniu Izoteku pozostawiłam synowi, nie zdecydował się na takie lecznie. Zbyt wiele niejasności co do długofalowych efektów, zbyt duże ryzyko uszkodzeń wątroby. Nie wahałabym się, gdyby chodzilo o zdrowie czy zycie, w tym przypadku przerażają mnie lekarze, ktorzy tak bezwzględnie mamią pacjentów liczących na całkowite ustąpienie zmian i pozbycie się problemu ZA WSZELKĄ CENĘ. a ja na to tak stosuj blokery i kremy raczej apteczne, wczytuj się w sklady używanych kosmetyków i znajdź wątek "Nawilżanie podczas kuracji...." |
2007-02-05, 21:41 | #51 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2007-01
Wiadomości: 12
|
Dot.: Roaccutane
http://www.bella-derm.pl/index2.php?id=301
Filtry razem z Roaccutane tylko na lato? Mój dermatolog też podobnie twierdzi. Jedni tak, drudzy tak. |
2007-02-06, 07:31 | #52 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2003-11
Wiadomości: 1 899
|
Dot.: Roaccutane
Cytat:
Poza tym, rzadko który krem tak ładnie nawilża i odżywia buźkę jak filtry np. mleczko czy krem Avene. Odpada Ci szukanie nawilżaczy na dzień. No i na Avene można nakładać dowolną kolorówkę. Opinie, że filtrowanie szkodzi są same w sobie szkodliwe, no chyba że ktoś chce się nabawić "pięknych i dorodnych" przebarwień. Naskórek się łuszczy, odsłania świeżą skorę, ktora jest wyjątkowo narażona na promieniowanie. Decyzja należy do Ciebie. Dermatolodzy rzadko zalecają filtry, bo przecież na usuwaniu przebarwień też pięknie zarabiają |
|
2007-02-06, 15:52 | #53 |
Raczkowanie
|
Dot.: Roaccutane
Moj brat leczyl tradzik Roa.
Dawka wyliczona wedlug wagi. Zakaz opalania i uzywania kremow z duza dawka wit A,lub retinolem,izotretoina itp. Zero depresji,suchosc skory:zarowno na twarzy i ciele. Czeste krwotoki z nosa. Ale ogolny efekt:super(!),poznikaly ropne krosty i nacieki. Pozostaly blizny,ale to juz mniejszy problem. Niestety po poltora roku od zakonczenia kuracji problem wrocil. Tradzik jest troszke mniejszy niz poprzednio,ale tez uporczywy . Lekarz nie chce znowu wypisac Roa.Przepisal mu tetralysal(kiedys juz sie tym leczyl) i duac(masc). Jak na razie efekty sa mizerne. Chlopak jest zalamany,ma 21 lat,za 4mce slub. Moze jeszcze zmieni sie sytuacja i antybiotyk pomoze. |
2007-02-06, 20:36 | #54 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2007-01
Wiadomości: 12
|
Dot.: Roaccutane
Kupiłam dziś Izotek - 30 kapsułek za 164,90. Szanowne farmaceutki stwierdziły, że żadnych sztyftów gratisowych (o które i dermatolog kazał się upomnieć i dziewczyny na Wizażu) nie dostały z hurtowni. A podobno ten sztyfcik jest świetny...
O Avene w moich aptekach przydomowych nikt nie słyszał, ale 'można zamówić'. Próbek ofkors nie posiadają. Kupiłam tłustą Dermikę, z ogólnej frustracji tym, że ślamazary z apteki nie umieją nawet doradzić (Iwostinu też nie mają) i posiadają ekwipunek iście spartański. Dziś połknęłam tabletkę numer 1, arsenał pomadek (te przynajmniej z filtrami) czeka w pogotowiu, jestem wysmarowana od stóp do głowy (krem, balsam i wazelina na ustach) i tak to czekamy na rozwój wydarzeń. |
2007-02-06, 22:54 | #55 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2002-02
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 4 763
|
Dot.: Roaccutane
Cytat:
|
|
2007-02-07, 08:30 | #56 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2007-01
Wiadomości: 12
|
Dot.: Roaccutane
Justy
a myślisz że już wcześniej tego nie postanowiłam? |
2007-02-07, 18:10 | #57 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2003-02
Wiadomości: 4 527
|
Dot.: Roaccutane
Cytat:
Poczekaj, jak będzie wyglądać Twoja skóra. Ja biorę izotek już 3ci miesiąc i moja skóra jest normalna, nie jest wcale przesuszona czy łuszcząca się. |
|
2007-02-26, 08:54 | #58 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-10
Wiadomości: 110
|
retinoidy doustnie
Mam 35 lat. Ciagle trądzik (od 16 r.ż.). Leczyłam z róznymi skutkami tetracyklinami, metronidazolem (doustnie) i róznymi kremami, maściami , w tym differinem i loacidem. Mam już tego wszystkiego serdecznie dosyć. Mam ochotę wreszcie, jak człowiek, iśc do drogerii i kupić sobie normalny krem i nie denerwować się znowu: tu krostka, tu rozlany wielki pryszcz, tu skóra podrażniona i wysuszona specjalistycznymi maściami i kosmetykami. Dermatolog (dobra- z Nova Derm w Wa-wie) proponuje retinoidy doustne (roaccutane czy izotex - nie wiem czy dobrze napisałam). Czy one gwarantuja wyleczenie ostateczne?
Edytowane przez justa79 Czas edycji: 2007-02-27 o 20:26 |
2007-02-26, 09:37 | #59 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-08
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 673
|
Dot.: retinoidy (tr
Nie gwarantują, przynajmniej nie u wszystkich... Jestem właśnie w trakcie trzeciej już kuracji Aknenorminem (odpowiednik Roaccutane) i dopóki biorę lek wszystko jest super, jednak z poprzednich kuracji wiem juz że kilka miesięcy po odstawieniu wszystko wraca, może w trochę osłabionej formie. Obiecałam sobie że to już moja ostatnia kuracja tym lekiem, za dużo się naczytałam o skutkach ubocznych w przyszłości, zresztą mocne wysuszenie twarzy i śluzówek też już powoli doprowadza mnie do szału... Na marginesie: też leczę się w Nova Derm
__________________
Trust the lust. Go deeper. |
2007-02-26, 10:37 | #60 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-10
Wiadomości: 110
|
Dot.: retinoidy (tr
No to u mnie było podobnie z antybiotykami i metronidazolem. Tylko duże ilości gwarantowały efekt. Po odstawieniu (lub po zmniejszeniu znacznym dawki) wszystko wracało. Ja słyszałam, że do końca zycia dla podtrzymania trzeba brać....W ciąże nigdy nie planuję zajść więc może i tak mozna.
A na marginesie: do kogo chodzisz? Bo ja do dr Kryst Alicji. |
Nowe wątki na forum Biochemia kosmetyczna |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 00:57.