|
Notka |
|
Dietetyka Miejsce dla osób, które są na diecie. Rozmawiamy o zdrowym odżywianiu. Uwaga! Wyznacznikiem jest kaloryczność dobowa diet - muszą one mieć ponad 1000 kcal. |
|
Narzędzia |
2011-03-08, 17:22 | #1 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Śląsk ;)
Wiadomości: 8 817
|
Sama sobie nie poradzę. Proszę o pomoc. :)
Witajcie dziewczyny
Bardzo długo nosiłam się z zamiarem założenia tego wątku. Myślałam, że sama dam sobie radę ze swoim problemem. No ale chyba nie dam rady. Nie chcę tu pisać całej historii mojego odchudzania. Teraz jest trzeci raz jak schudłam i chcę utrzymać wagę. Ale zupełnie nie wiem jak się za to wziąć. Po pierwsze bardzo nie chcę przytyć. I tak nie mam jakiejś szczupłej figury, więc wolałabym, żeby zostało to co jest, skoro na więcej nie mam już siły. Dlatego muszę kontrolować to co jem. Jeśli kontrola, to planowanie. No więc mój problem nr 1 - planowanie jedzenia na dzień do przodu. Czasami jest tak, że zaplanuję sobie i jem to a oprócz tego coś niedietetycznego - bo mogę. I z tego wychodzi, że zamiast jeść normalnie to jem podwójnie - siłą rzeczy przytyję. No a jeśli nie planowałabym jedzenia to jadłabym wszystko - błędne koło. Kolejny mój problem to obawa przed wszelkimi spędami, na których jest jedzenie. Albo się ich boję, albo cieszę się nienaturalnie na urodziny albo jakąś imprezę. I zazwyczaj na takich urodzinach się przejadam - potem mam wyrzuty sumienia, obietnice, że już nigdy więcej, zaplanowanie na następny raz "zjem tylko 2 kawałki ciasta" i znowu jest to samo. Przeglądam cały czas blogi i fora kulinarne - lubię czytać o jedzeniu, oglądać zdjęcia, przepisy i zapisywać je sobie. I rzeczą, która najbardziej mnie martwi - obsesyjnie myślę o swoim ciele. Tydzień temu skończyłam się odchudzać i byłam zadowolona. Dzisiaj - mimo, ze nie przytyłam na pewno nic - już mi się nie podoba moje ciało, przez to, że jem normalnie i czuję się z tym źle. Oglądam się w każdym lustrze, w monitorze od komputera, jak ćwiczę to nie skupiam się na ćwiczeniach tylko na tym, jak moje ciało wygląda w lustrzanej szybie od szafki. Porównuję się z innymi - równolatkami, ale też 12-latkami czy dojrzałymi kobietami. Idę ulicą i spoglądam na moje nogi - mówię, że są grube i mam zły humor. Rezygnuję ze spotkania z przyjaciółką, bo jeszcze nie poćwiczyłam w ten dzień a tak to nie miałabym kiedy. Wszystkie spotkania, zajęcia, czynności dostosowuję do jedzenia i ćwiczeń. Reasumując - mam problem. Bardzo dużo ćwiczę i chyba tylko to mnie ratuje, bo kompletnie nie wiem co mam robić. Myślałam o psychologu, ale najpierw chciałabym się zwrócić do Was, może Wy w jakiś sposób mi pomożecie. Pozdrawiam |
2011-03-08, 20:27 | #2 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2011-03
Wiadomości: 3
|
Dot.: Sama sobie nie poradzę. Proszę o pomoc. :)
Witaj,
Rozumiem co przeżywasz jednak nie możesz oceniać siebie po wyglądzie. Ciało nie jest najważniejszym elementem w życiu, Wiem wiem...łatwo się mówi kiedy ktoś nie ma z tym problemu.....jesteś na pewno piękną kobietą z wartościami znacznie ważniejszymi niż Twoja waga, może zamiast skupiać sie na ciele i ćwiczeniach zacznij się racjonalnie odżywiać, ogrniaczać produkty kaloryczne i pełne tłuszczy. Moja siostra zawsze miała problem z nadwagą a zaczęła jadac posiłki o stałych porach i nie dość że schudła to je bez ogrniczeń wszytsko na co ma ochote. może na ciebie też podziała. tylko warunkiem jest jadanie co 4 godziny o stałych wyznaczonych porach. Może dodatkowo zajmij się jakimś hobby które przyniesie Ci radość i zapomienie o swoim ciele. Może zacznij robić coś wspólnego z przyjaciółką? Razem zawsze raźniej i łatwiej wytrwać w swoich postanowieniach. |
2011-03-08, 20:33 | #3 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Śląsk ;)
Wiadomości: 8 817
|
Dot.: Sama sobie nie poradzę. Proszę o pomoc. :)
Dziękuję za odpowiedź
Szczerze mówiąc, mam zajęcia i podczas nich nie myślę o tym wszystkim, dopiero jak najdzie chwila nudy.. Co do tych pór - to ja właśnie chciałabym uniknąć takiego czegoś, bo czuję, że mój organizm zatracił coś takiego jak wyczucie głodu - nie umiem stwierdzić czy jestem głodna, czy nie. |
2011-03-08, 21:22 | #4 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Sama sobie nie poradzę. Proszę o pomoc. :)
a masz jakieś hobby? tylko takie prawdziwe, nie "zajęcia" ;>
grupę ludzi, z którą silnie się utożsamiasz? mimo wszystko...wydaje mi się, że powinnaś wybrać się do psychologa. samemu ciężko jest poradzić sobie z ed, początki także trudno "zdusić w zarodku", zwykle to się rozwija i staje coraz bardziej uciążliwe. Zwłaszcza, Mirciu, że mówisz, że to trwa już długo i nic się nie zmienia na lepsze, wręcz przeciwnie.
__________________
uśmiech pięknie zagrany. sometimes i feel like screaming
|
2011-03-08, 21:33 | #5 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-12
Wiadomości: 3 988
|
Dot.: Sama sobie nie poradzę. Proszę o pomoc. :)
Ech, jakbym o sobie czytała, tak z dwa lata temu. Ja do tego dołożyłam sobie jeszcze coś tak 'mądrego', jak swoiste uzależnienie od środków przeczyszczających. Całe szczęście, że miałam dookoła siebie mądrych mi bliskich, którzy nie pozwolili, by to się rozwinęło. Zaczęła się klasa maturalna, coraz więcej nauki i coraz mniej czasu, przestałam o tym myśleć, zaczęłam zupełnie inaczej, zdrowo jeść i choć troszkę mi przybyło, to jest to niczym w stosunku do zdrowia. Trzymam za Ciebie kciuki i mam nadzieję, że się z tym uporasz
__________________
w Twych ramionach jest wszystko, co chciałam zawsze mieć..
|
2011-03-08, 21:37 | #6 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Śląsk ;)
Wiadomości: 8 817
|
Dot.: Sama sobie nie poradzę. Proszę o pomoc. :)
Izo,
Moim hobby jest sport, naprawdę, poza tym wszystkim lubię biegać, jeździć na rowerze, rolkach, tylko przerodziło się to w formę "dla figury". Oprócz tego mam inne zainteresowania i dużą grupę znajomych, których niestety zaniedbałam. Sunday, no właśnie a ja baardzo się boję tego "przybyło mi" |
2011-03-08, 21:41 | #7 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-12
Wiadomości: 3 988
|
Dot.: Sama sobie nie poradzę. Proszę o pomoc. :)
Ale Ty nie masz czego się bać. Jesteś aktywna fizycznie, miałaś właściwą redukcję. Moim problemem było złe wyjście z diety, a w zasadzie jego brak. Wiem, że boisz się planowania posiłków - w zasadzie nie wiem, co na to zaradzić. Po prostu trzeba to jakoś wypośrodkować, bez wpadania w skrajności. Moim zdaniem pytanie Izy jest zasadne - świetnie byłoby dla Ciebie, gdybyś naprawdę zajęła się czymś, co by Cię na tyle pochłonęło, żeby nie dało się przesłonić jedzeniem. A jak Twoi rodzice do tego podchodzą?
__________________
w Twych ramionach jest wszystko, co chciałam zawsze mieć..
|
2011-03-08, 21:57 | #8 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Śląsk ;)
Wiadomości: 8 817
|
Dot.: Sama sobie nie poradzę. Proszę o pomoc. :)
Właściwie nie mam czasu na hobby, keyboard schowałam, książek czytam mało, bo siedzę na dietetyce i fitnessie wizażowej.
Mama popiera każde moje działanie tzn. jak zdecyduję się odchudzać to się odchudzam, jak nie chcę to nie. Dopóki nie będę ważyć 40kg to Mama nie będzie widzieć problemu, bo ja nie umiem jej wytłumaczyć co naprawdę się ze mną dzieje. Tylko słyszę - jedz normalnie i ćwicz. No właśnie - jedz normalnie. Chciałabym. |
2011-03-08, 22:02 | #9 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-12
Wiadomości: 3 988
|
Dot.: Sama sobie nie poradzę. Proszę o pomoc. :)
Wiesz, co ja zrobiłam, kiedy to właśnie mama zauważyła, że coś jest nie tak? Schowałam wizaż głęboko. Naprawdę. I nie sugeruję tu, że forum propaguje jakieś złe wartości, po prostu to się robi chorym nawykiem, ciągłe przeglądanie jadłospisów, ile kto dzisiaj ćwiczył czy 'uwielbiany' niegdyś przeze mnie wątek 'czym dziś zgrzeszyłaś'. Myślę, że naprawdę warto rozpatrzeć wizytę u specjalisty, im szybciej otrzymasz fachową pomoc, tym lepiej dla Ciebie, naprawdę.
__________________
w Twych ramionach jest wszystko, co chciałam zawsze mieć..
|
2011-03-08, 22:09 | #10 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Śląsk ;)
Wiadomości: 8 817
|
Dot.: Sama sobie nie poradzę. Proszę o pomoc. :)
To jest chyba najlepsze wyjście, zniknąć z wizażu i wszelkich blogów, forów kulinarnych. Dzięki
Poczytam jeszcze czy dałyście mi tu jakieś podpowiedzi i od jutra znikam. Nie wiem jak długo wytrzymam. |
2011-03-08, 22:14 | #11 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-12
Wiadomości: 3 988
|
Dot.: Sama sobie nie poradzę. Proszę o pomoc. :)
Trzymam kciuki bardzo, bardzo mocno. Głowa do góry!
__________________
w Twych ramionach jest wszystko, co chciałam zawsze mieć..
|
2011-03-08, 22:22 | #12 |
Przyczajenie
|
Dot.: Sama sobie nie poradzę. Proszę o pomoc. :)
Sprobuj zapisywac przez tydzien w zeszycie wszystko, co jesz normalnie. To pozwoli ci na przeanalizowanie dokladnie Twojego jadlospisu i ewentualne jego skorygowanie. Zastanow sie tez czy jesz tylko wtedy kiedy jestes glodna. Jesli nie mogloby to sugerowac, ze ma to jakies podloze psychiczne. Jednak jesli nie w tym tkwi problem i po prostu odczuwasz glod jedz wiecej produktow, ktore maja niski indeks glikemiczny (platki owsiane, pelnoziarniste pieczywo, brazowy ryz i zytni makaron). Takie produkty w przeciwienstwie do tych o wysokim indeksie glikemicznym uwalniaja energie powoli sprawiajac, ze dluzej czujesz sie syta. Kiedy je sie slodycze, ale takze owoce o wysokim IG, poziom cukru we krwi wzrasta gwaltownie i tak samo opada czego rezultatem jest w miare szybkie uczucie glodu. Wprowadz tez do jadlospisu blonnik, nie ma on wartosci odzywczych, ale pecznieje w zoladku i wysciela takze jelita, co sprawia, ze dluzej nie jestesmy glodni.
__________________
Szczęscie to podróż, a nie cel. |
2011-03-09, 06:59 | #13 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-01
Lokalizacja: Śląsk ;)
Wiadomości: 8 817
|
Dot.: Sama sobie nie poradzę. Proszę o pomoc. :)
Właśnie nie chciałabym analizować jadłospisów, spisywać itp., bo to mnie gubi.
Co do uczucia głodu - jem co 3 godziny, nie kiedy jestem głodna. To też chciałabym zmienić. Dziękuję |
2011-03-09, 08:28 | #14 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Sama sobie nie poradzę. Proszę o pomoc. :)
Pamelo, nieśmiało Cię zapytam...czy Ty w ogóle czytałaś pierwszy post Mirci? Tu nie chodzi o jadłospis, ale o styl życia, myślenia, o to, że Mircia wszystko podporządkowała jedzeniu i ćwiczeniom, a także o jej nadmierne skupianie się na wyglądzie i patrzenie na swoją osobą bardzo krytycznie.
Mirciu, ja naprawdę polecam psychologa...Ewentualnie możesz próbować sama przeorganizować swoje codzienne zajęcia, szukać hobby, próbować wrócić do znajomych, obiecać sobie, że nie odwołasz żadnego spotkania... Mimo wszystko, na pewno łatwiej by Ci było z czyjąś pomocą i wsparciem, bo naprawdę nie jest trudno zapętlić się w ed, a im dłużej masz problem, tym bardziej zakorzenione i trudniejsze do wyeliminowania stają się chorobowe nawyki. to naprawdę smutne, gdy życie staje się tak puste, że jedynie odżywianie nadaje mu jakiś sens... (może odwiedź : http://forum.glodne.pl/ ??) tak więc działaj! ____ aha, co do jedzenia co 3 h. Może zrób sobie jeden dzień, taki eksperymentalny, w którym będziesz jadła to, na co masz ochotę, wtedy, kiedy poczujesz głód? Sprawdź, czy w ogóle stać Cię na coś takiego...na pominięcie posiłku, gdy nie będziesz głodna, na zjedzenie więcej niż zwykle w ramach śniadania, na spontaniczność w odżywianiu ? To ważne, bo bez dopuszczenia do głosu swojego organizmu, nigdy nie poznasz jego potrzeb. ;-)
__________________
uśmiech pięknie zagrany. sometimes i feel like screaming
|
2011-03-09, 17:13 | #15 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-04
Wiadomości: 15 304
|
Dot.: Sama sobie nie poradzę. Proszę o pomoc. :)
Ehhh, faktycznie masz problem i lepiej wybierz się do psychologa bo możesz wpaść w bulimię.
Ja jestem od poniedziałku na diecie, ale mam odwrotnie - bez planowania jedzenia zjadłabym wszystko co się da Jestem pewna że wyglądasz super, natomiast Twoje postrzeganie samej siebie jest zaburzone. Chodzisz na zakupy? Lubisz je? To ważne bo gdy ja miałam słabszy okres, nie chciałam słuchać o zakupach, we wszystkim czułam się jak wieloryb. Dopiero dziś, kiedy zeszło ze mnie trochę wody i nie jestem taka wzdęta - kupiłam koszulę i z zadowoleniem stwierdziłam że fajnie leży. Jeśli nie podobasz się sobie w niczym, a obsesja ćwiczeń wymknęła Ci się spod kontroli, to raczej zgłoś się do kogoś kto spróbuje Ci pomóc |
Nowe wątki na forum Dietetyka |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
Narzędzia | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 07:20.