Uzależnienie od słodyczy- jak z tym skończyć?

[JoannaIrminaTitina]

Jestem chyba nawet gorzej niż uzależniona od cukru . Moge całymi dniami wpierdzielać słodycze. Staram się z tym walczyć ale wydaje się to być walką z wiatrakami. Są dni, że biorę się za siebie, idzie mi naprawdę dobrze, aż ktoś z rodziny mnie namówi na jedzenie. Kiedy poczuje malutką woń czekolady albo słodyczy....nie jestem w stanie się powstrzymać i wcinam ile wlezie. A nawet jeszcze wiecej. Dzisiaj podczas napadu znów najadłam się tak, że aż mnie mdli. Mam wiele stresów w życiu a stres potrafie jedynie zajadać. Do tego dochodzi olbrzymie skłonności do tycia i już ważę 70kg przy 166. NIGDY nie byłam tak tłusta w niedługim czasie przytyłam z 10kg. Czuje się z tym okropnie. Chce to zwalczyć, ale jak? Jestem od słodyczy uzależniona od niemowlaka, cudem uniknęłam cukrzycy. Ale nie mogę sobie pozwolić na takie obżarstwo bo to źle się dla mnie skończy. Istnieją może tabletki, herbatki na zniesienie tego dzikiego głodu choć w połowie? Jaką drogę obrać? Metoda jedzenia słodyczy raz na tydzień nie działa- nie potrafię zjeść trochę...
I przy okazji chce schudnąć ze 15-17kg. Mam wolne 4 miesiące akurat, żeby wprowadzić życiowe zmiany

[MissChievousTess]

Owoce. Na początek fruktoza zamiast sacharozy. Więcej warzyw. Suplementy z chromem organicznym. Słodziki. Ja właśnie odstawiam słodycze. Tylko jeden dzień w tygodniu jemy z TŻ coś słodkiego i to z umiarem. Kawa tylko ze słodzikiem. Dużo sałatek, regularne posiłki. Przez pierwszy tydzień było ciężko. Teraz jest coraz lepiej. Nałóg jak każdy inny.

---------- Dopisano o 18:04 ---------- Poprzedni post napisano o 18:03 ----------

Na stres dobry jest sport. Siłownia, bieganie, pływanie. wcale nie trzeba stresu zajadać. Endorfiny po sporcie działają dłużej niż po zjedzeniu słodyczy.

---------- Dopisano o 18:06 ---------- Poprzedni post napisano o 18:04 ----------

10 kilo mogłabyś zrzucić po jakiś 3 miesiącach siłowni co najmniej 3 razy w tygodniu po jakieś 2 godziny. Ja w 2 miesiące schudłam tak po operacji chyba 8 kilo. Bez diety, ale i bez objadania się i bez podjadania pomiędzy normalnymi posiłkami. Robiłam 1 godzinę kardio na bieżni albo na orbiteku i 1 godzinę ćwiczeń siłowych na maszynach oporowych i schudłam.

[JoannaIrminaTitina]

A czu jeśli zwiększe znacznie spożycie białka (blokuje u mnie znacznie chęć na słodkie) nie zakwasze organizmu? Dzieki za odpowiedz Jestem dziwną osobą, mimo że cukier w 90% płynie w mojej krwi nigdy nie lubiłam słodkiego w płynie .
Obojętne ile schudnę ważne żeby odciążyć mój kręgosłup i tak już słaby przez to tycie..

[MissChievousTess]

Z białkiem trzeba uważać. Nadmiarem można uszkodzić nerki- mają z tym problemy kulturyści. Lepiej nie przekraczać zalecanej normy spożycia i nie brać na własną rękę odżywek białkowych.

---------- Dopisano o 18:19 ---------- Poprzedni post napisano o 18:18 ----------

Kręgosłup świetnie odciąża pływanie.
W najnowszym magazynie Shape jest dieta SHRED.
Ponoć można na niej stracić 2 rozmiary w 6 tygodni. Jest też reklama książki pomysłodawcy tej diety dr Iana Smitha.
Może taki program odżywiania by Ci pomógł?
Zalecają do niej 5 razy w tygodniu trening cardio.
Więc możesz też np. biegać albo robić jakiś trening. Ja chyba spróbuję programu z Ewą Chodakowską dołączonego do tego numeru Shape. Wiem, że bywa krytykowana, ale trochę ruchu chyba mi nie zaszkodzi.
Ja czasem biegam, ale przy bieganiu nie chudnie się tak szybko jak na siłowni przy ćwiczeniach z obciążeniem więc jak chcesz szybkich wyników to polecam dietę, jakieś cardio i najlepiej trochę siłowni.

[Minna]

Nie kupuj słodyczy. Jak się ich nie ma w domu to nie kusi aż tak. Zastępuj je owocami.

[JoannaIrminaTitina]

Ja jestem w stanie ich nie kupowac. Ale słodycze w moim domu są na porządku dziennym. Wszyscy je jedzą codziennie...

[MissChievousTess]

Mogę polecić mango. Ja właśnie zjadłam na spółkę z TŻ. Bardzo sycące. Ponoć w Brazylii jedzą je na śniadanie. Zaczynam rozumieć dlaczego.

---------- Dopisano o 18:33 ---------- Poprzedni post napisano o 18:26 ----------

Napisane przez JoannaIrminaTitina

Ja jestem w stanie ich nie kupowac. Ale słodycze w moim domu są na porządku dziennym. Wszyscy je jedzą codziennie...

Takie coś jest najgorsze. Tak robią moi rodzice i efekt jest taki, że tata ma straszną nadwagę.
My w domu na co dzień trzymamy tylko owoce. W weekend czasem jest gorzka czekolada ze skórką pomarańczy i tyle.
Żadnych czipsów, słodyczy, napojów gazowanych nie pijemy prawie wcale w ciągu roku. Sporadycznie pijemy colę jak idziemy na wędrówkę górską bo wtedy da się te kalorie spalić.
Najgorsze jest codzienne podjadanie małych dawek cukru. Tak mój TŻ przytył 4 kilo w zimie i nie może teraz tego zrzucić a biega 3 razy w tygodniu po 10 kilometrów. Więc nie warto na co dzień paść się cukrem.

[Minna]

Napisane przez JoannaIrminaTitina

Ja jestem w stanie ich nie kupowac. Ale słodycze w moim domu są na porządku dziennym. Wszyscy je jedzą codziennie...

No to będzie Ci znacznie trudniej. Ja z doświadczenia wiem, że jak nie ma w domu to nie kusi.

Może porozmawiaj z bliskimi, żeby to chociaż ograniczyć?

[MissChievousTess]

I lepiej unikać nieplanowanych zakupów. Ja podczas ostatniej wizyty w markecie stwierdziłam, że słodycze stoją na każdej półce, obok dowolnego typu asortymentu. Nawet na półce z proszkami do prania.
Więc lepiej po prostu unikać nieplanowanych wyjść do marketu. Wtedy słodyczy kupuje się mniej.
Można też zmniejszyć łaknienie na słodycze innymi węglowodanami- np. jedząc makarony. Pełnoziarnisty makaron to super paliwo. Zwłaszcza jeśli zje się go dzień przed sporym wysiłkiem- treningiem, egzaminem itp.

[JoannaIrminaTitina]

U mnie sytuacja wygląda tak: tata je na umór. Zjada z 10 posiłków dziennie a z 5 nocą. Pewnie z 7tyś kcal pochłania. Robi tak całe życie a nie tyje w cale. Jako jedyny z całej rodziny. Ja i mój barat mamy bardzo dużą skłonność do tycia brat przekroczył już 100kg (ma 187) na początku roku, ale "ograniczając" jedzenie słodkiego (jedna czekolada zamiast dwóch) schudł do 96kg. A ja? Przez dwa tygodnie udało mi się trzymać w ryzach i nic nie udało mi się zrzucić ani centymetra....po czym przytyłam znowu bo wróciłam do dawnego jedzenia. Mama ma też tendencje do tycia. Na zmianę chudnie i tyje (waży w okolicach 80-90kg) przy 160. Ale nie chce odrzucić słodyczy. Pomijając wygląd taka ignorancja zrobi ze mnie i brata cukrzyków i ludzi otyłych. Żaden z nas nie ma genów ojca więc to kwestia czasu aż zaczniemy chorować a rodzice nie chcą nawet ułatwić nam walki ze złym jedzeniem

[Minna]

Mnie się też wydaje, że Twoje łaknienie słodyczy wynika w dużej mierze z przyzwyczajenia, z nawyków wyniesionych z domu, co sama potwierdzasz. Ludzie, którzy w dzieciństwie rzadko jadali słodycze, nie mają tego w zwyczaju i jedzą słodkie raczej sporadycznie.

Będzie trudno, ale może gotuj sobie osobno. Osobno rób posiłki.

[MissChievousTess]

Moi rodzice też zamiast się odżywiać żrą. Bo nie da się tego opisać inaczej. Np. śmietana kremówka 30% do wszystkiego. Nawet do truskawek, które byłyby zdrowe i lekkie bez tego. Dlatego ja się od tego odcinam. Ich nawyków nie zmienię, ale mogę zadbać o siebie. Nie chcę na starość mieć nadwagi. Poza tym chcę się odżywiać a nie chodzić głodna zapchana słodyczami, mąką i śmietaną. Jak człowiek jest na tyle samodzielny, że umie już sam gotować to może się odciąć od niezdrowych nawyków rodziny. Gotuj sobie sama. Na pewno wtedy uda Ci się schudnąć. A na ich docinki nie reaguj. Ludzie na ogół zazdroszczą innym, którzy mają więcej silnej woli niż oni sami.

[JoannaIrminaTitina]

Właśnie bedę musiała zacząć znowu. Kiedyś gotowałam dla siebie zdrowo, nawet mama ze mną jadła i trochę schudła. Ale klasa maturalna, dużo dodatkowych przedmiotów, szkoła, korki i już się nie chciało ani czasu nie było a stres i owszem coraz wiekszy. Zastanawia mnie jedno, jakim cudem mój ojciec w wieku 60 lat je wszystko od zawsze objada się za 10 i jest całkowicie zdrowy. Cukier ma niższy niż ja , tak samo inne wyniki. :myśli:

[MissChievousTess]

A zamiast słodyczy możesz wymyślić sobie jakiś substytut- ja na początku rzucania cukru zamiast słodyczy kupowałam kolorowe lakiery do paznokci. Na poprawę nastroju. W radosnych kolorach. Zamiast np. ciastka, które poszłoby mi w tyłek.
Też endorfiny a nie tuczą ;-)
Można sprawiać sobie małe przyjemności niekoniecznie jedzeniem.

[Minna]

Napisane przez JoannaIrminaTitina

Właśnie bedę musiała zacząć znowu. Kiedyś gotowałam dla siebie zdrowo, nawet mama ze mną jadła i trochę schudła. Ale klasa maturalna, dużo dodatkowych przedmiotów, szkoła, korki i już się nie chciało ani czasu nie było a stres i owszem coraz wiekszy. Zastanawia mnie jedno, jakim cudem mój ojciec w wieku 60 lat je wszystko od zawsze objada się za 10 i jest całkowicie zdrowy. Cukier ma niższy niż ja , tak samo inne wyniki. :myśli:

Każdy jest inny. Każdy ma inny metabolizm. Tobie ewidentnie słodkie jedzenie nie służy.

Wiadomo, wygodniej zjeść jak ktoś ugotuje, ale stawką jest Twoje zdrowie i jakość życia.

[MissChievousTess]

Ja też mam wysoki metabolizm, ale i tak z wiekiem maleje. W tym roku pierwszy raz w życiu dorobiłam się 5 kilo nadwyżki ( mam na myśli taką stałą nadwyżkę, która się trzyma i trzyma) i wcale nie jest łatwo je zrzucić. Siedzą mi na brzuchu i w tyłku i muszę się sporo napocić, żeby wrócić do formy.
Tacie na pewno za jakiś czas odbije się potężną czkawką to objadanie się. No i u mężczyzn nadwaga to śmiertelne ryzyko, więc ja na jego miejscu bym się nad sobą zastanowiła. Ja mam 2 ciężkie kierunki dziennie plus inne obowiązki. Po całych dniach nie ma mnie w domu, mam mało przerw na posiłki a i tak daję radę. Ty też dasz radę. No i weekendy warto wykorzystać na sport a nie na siedzenie przed telewizorem czy w internecie. Ja np. właśnie zrobiłam 150 przysiadów. ;-)

[JoannaIrminaTitina]

Właśnie czesto jak nie mam nic do roboty to jem. Teraz bede robić paznokcie czy coś w tym stylu i choć trochę zapomnę o słodyczach

[MissChievousTess]

No możesz robić pazurki. Może masz ukryty talent do ozdabiania, kto wie?
A zamiast słodyczy możesz sobie kupić kwiaty, torebkę albo coś innego co sprawia Ci frajdę. Zamiast czekolady polecam np. gorzkie kakao albo sałatkę owocową.
Dobrze sycą koktajle warzywne i owocowe. Jeśli masz w domu blender to warto skorzystać.

[JoannaIrminaTitina]

Widzę, że trafiłam na specjalistki od zdrowego żywienia. Czyli jak powinna wyglądać zdrowa dieta na redukcji? Chyba całkowicie zrezygnuję z cukru. Właśnie mam kolejne pytanie. Co jadacie, zamawiacie np na spotkaniu z chłopakiem/koleżankami? Zabieracie coś ze sobą? Ja zamierzam kupić ( jeśli znajdę) pojemnik do jogurtu kiedyś w biedrze był za 6,99 normalnie kosztuje 50zł... np na uczelnie idealny. Pojemniki na sałatkę (np kurczak z sałatą i pomidorem)... a i jakieś pojemniki na płyny...gdzie moge je kupić?

[Minna]

Jak najdzie Cię ochota na słodkie albo na zajadanie nudy, zwyczajnie wyjdź z domu, idź na spacer, weź psa jak masz. Teraz taka piękna pogoda. Nic tylko korzystać.

[JoannaIrminaTitina]

Albo każdą kwotę, którą zaoszczedze będę odkładała do skarbonki i bedzie na nowe cyce

[MissChievousTess]

Napisane przez JoannaIrminaTitina

Albo każdą kwotę, którą zaoszczedze będę odkładała do skarbonki i bedzie na nowe cyce

No można i tak. Cokolwiek Cię naprawdę zmotywuje i sprawi Ci frajdę. Grunt to robić to dla siebie, znaleźć swoją autentyczną wewnętrzną motywację.
Ja np. trenuję teraz do bikini we wrześniu w Chorwacji. ;-)
Muszę popracować nad brzuchem bo chcę mieć fajne zdjęcia z wakacji.

[Minna]

Ja jakichś diet specjalnych nie stosuję. Szczerze przyznam, że za słodyczami jakoś specjalnie nie przepadam, jem je sporadycznie, wolę już kawał mięcha

Ale moja miłością są sałatki, takie na bazie sałaty wszelakiej i innej zieleniny typu rukola itd. uwielbiam lubię takie jedzenia bo syci, ale nie zapycha. Można dodać co się tylko chce i sos jaki się lubi, najlepiej typu winegret, bo śmietanowe itp. jak jesteś na diecie mogą być zbyt kaloryczne. Ewentualnie jogurt naturalny. Czasem dodaję tylko trochę oliwy i przypraw.

Pij dużo wody, niegazowanej, ja mam z tym problem jakoś ciężko mi wmusić w siebie, ale staram się.

A i jeszcze podobno skuteczne jest nakładanie porcji na mały talerz, ta sama ilość na dużym talerzu wydaje się za mała, a na małym w sam raz. Je się też oczami

[JoannaIrminaTitina]

Właśnie rukola jest pyszna, tylko gdzie ją kupię? Warzywiaki? Czy tylko gotowe mieszanki sałat?

[MissChievousTess]

Ja do sałatek daję lekki jogurt grecki ze świeżym koperkiem, natką pietruszki i czasem z suszoną żurawiną (kupuję ją w Tesco). Super smakuje.
Nie jem wcale białych rzeczy- typu ryż, chleb, makaron. Tylko ciemne.
Staram się jeść ryby 2 razy w tygodniu,bez panierki. Nie jem wieprzowiny, czasem wołowinę, najczęściej drób. Raczej nie jemy sklepowych wędlin, jeśli już to drobiowe i chude. Unikam wszelakich kiełbas. Na grilla robimy warzywa, ewentualnie kurze piersi z warzywami. Do sałatki można dać też vinegrette albo oliwę z oliwek z ziołami. Unikam też nadmiaru soli. Zamiast soli dodaję do wszystkiego zioła. Najczęściej mieszankę ziół prowansalskich. A rano sycące jest musli Sante z owocami- ja dodaję banana i truskawki, do tego jakiś jogurt i mam i słodkie i zdrowe.

---------- Dopisano o 19:30 ---------- Poprzedni post napisano o 19:29 ----------

Ja kupuję rukolę w Tesco. Tam jest spory wybór mixów do sałatek. Fit&Easy w Auchaun to też fajne produkty. I warto jeść zupy bo jak zje się zupę to je się dziennie 30% kalorii mniej. Teraz pojawiło się sporo zdrowych zup ekspresowych firmy Marwit.

[Minna]

Napisane przez JoannaIrminaTitina

Właśnie rukola jest pyszna, tylko gdzie ją kupię? Warzywiaki? Czy tylko gotowe mieszanki sałat?

rukola bywa w mieszankach z reguły, ale można też dostać zapakowaną oddzielnie, ja tak kupuje w marketach. Ale mieszanki sprawdzają się lepiej i nie marnuje się tego aż tyle. Bo wiadomo, że najlepiej świeże

a kupić można wszędzie, w większych marketach, w Biedronce...

sałat też jest wiele rodzajów: rzymska, lodowa...

[MissChievousTess]

Tu masz zieleninkę:
http://ezakupy.tesco.pl/pl-PL/Produc...sortBy=Default
W Tesco polecam też kiełki i jabłka Jona gold- niepozorne a bardzo słodkie. Takie twarde, ale naprawdę smaczne. W sam raz na apetyt na cukier.

[JoannaIrminaTitina]

Właśnie kilka razy kupiłam mixy sałatek i świerzością nie grzeszyły...

[MissChievousTess]

Ja oszukuję też głód piciem soku pomidorowego Fortuna WW+
W sam raz na lato. Syci, chłodzi, zapewnia ładną opaleniznę, chroni przed rakiem skóry od słońca. Ja zabieram na uczelnię.

[Minna]

Napisane przez JoannaIrminaTitina

Właśnie kilka razy kupiłam mixy sałatek i świerzością nie grzeszyły...

Trzeba uważać. Sprawdzać kiedy pakowane. Wiadomo, że najświeższe są tam gdzie duży ruch i towar schodzi szybko, a nie leżakuje kilka dni.

Możesz kupować niepakowane, wybrać się na targ, tam warzywa i owoce najświeższe z reguły zresztą w marketach niepakowane sałaty też są dostępne, selery naciowe itd.