Jacy są włoscy mężczyźni? I Wasze doświadczenia z włochami związane :)

[Galleta]

Otóż w przyszłości baaardzo chciałabym wyjechać i zamieszkać we Włoszech, jest to moje marzenie i jestem pewna , ze się spełni

A tak a'propos Włoch, to również chciałabym upolować na jakiegoś wartego uwagi Włocha.

Jeśli Drogie Wizazanki macie jakieś doświadczenia związane z włochami to piszcie, chętnie się dowiem! Czytałam, że są temperamentni, dobrzy w łóżku, opiekuńczy i...że często zmieniają kobiety;/

Ale ja myślę, że chyba nie każdy taki jest..?

Aha i przepraszam, jak w złym miejscu umieściłam wątek, ale jeszcze sie nie zabardzo oriętuję bo od niedawna jestem tu aktywna ( już wcześniej załozyłam konto ale z niego nie kożystałam).

[dominiczkab]

jak pracowałam w hiszpanii to miałam dużo styczności z włochami, co mogę o nich powiedzieć hmmm... według mnie mało męscy, hałaśliwi, lubią dobrą zabawę iii... niestety uważam że są mało bystrzy ( oczywiście nie wszycy) ale często patrząc na nich mysłałam sobie " kurde, czy ten swiat taki skomplikowani czy ci wlosi tacy malo rozgarnieci" ale poza tym sa rowniez bardzo komunikatywni i sympatyczni tacy pozytywni sa dosc specyficzni a co Włoch to też marzy mi się tam mieszkać, może nie całe życie ale chociaż troszkę aaa no i kuchnia włoska <mniam> i język włoski też mi się podoba )))

[Galleta]

Dominiczko ( moja imienniczko) A pracowałaś w Hiszpanii może jako animatorka?
Pozdrawiam i dziękuje za odpowiedź.!

[ArabicPrincess]

jak wszędzie ludzie są różni, zależy też to troszkę od regionu zamieszkania, włosi z północy są troszkę bardziej stonowani
Ogólnie ja ich bardzo lubię, są otwarci, komunikatywni, sympatyczni, tacy bardzo pozytywni umieją zainteresować sobą kobietę (nawet jeśli to bajer fajnie się tego słucha)
Ich wadą może być to że długo mieszkają z rodzicami i nie decydują się szybko na założenie rodziny
Ja mam przyjaciela Włocha znamy się od 6 lat i uwielbiam go, facet jest naprawdę super, można z nim o wszystkim pogadać , pośmiać się
i do tego fajne ''ciacho''

[eFkaS]

Włosi są szarmanccy, ale tylko do czasu aż pozwolisz im się do siebie zbliżyć. Później traci Tobą zainteresowanie. Podobnie jest ze ślubem - przed "do rany przyłóż", po - jesteś jak głowa łosia wisząca na ścianie

[nostradama]

Na pierwszym miejscu jest matka - na drugim żona. Uwodziciele, maminsynki, imprezowicze, bałaganiarze. Oczywiście nie wszyscy Troche pomieszkiwałam we włoszech, ale nigdy nie marzyli mi sie włosi.

[agnieszka_g]

W ramach wstępu mam wielu kolegów Włochów i często z nimi przebywam i jestem z Włochem od 3 lat. Jak wiadomo w każdym kraju ludzie są różni i to co opisze też będzie generalizowanie. Włosi wydają się Polkom romantyczni, uwodzicielscy, gadatliwi i niebojący się poderwać kobiety i to nam się podoba bo Polacy są bardziej "oziębli". Jednak Włochów trzeba brać przez "pół" i najlepszą szkołą ich "obsługi" należy się uczyć od Włoszek. Tak od Włoszek, czyli na dystans, ciężką do zdobycia i stanowczą to weryfikuje słomiany zapał Włochów. Włosi z miejscowości turystycznych traktują kobiety jak przygody, coś nowego. Na początku mnie to oburzało ale potem zobaczyłam, że turystki też traktują to jak przygodę, więc nie spodziewaj się, że książę z bajki na wakacjach to rzeczywistość lecz powtarzającą się historia gdzie tylko aktorki się zmieniają. Co do bycia mamisynkami to ja jakoś średnio to zaobserwowałam, wynika to raczej z kultury mieszkania z rodziną i cenami mieszkań i późnym małżeństwem (ale Włoszki też się nie rwą do ślubu). Jako dziewczyna italiano powiem, że ważna dla nich jest kuchnia, sport (choć znam takich co na to leją), spotkania z przyjaciólmi. Włoch uwielbia dawać prezent ale bywa leniwy i lubi oglądać tv. Są otwarci i szybko nawiązują znajomości ale bywają głośni i jak się obrażają to już ostentacyjnie. To prawda są opiekuńczy i podchodzą do wielu rzeczy z pasją. Nie cierpię jak mówią ,,zrobię to później,, a punktualność nie jest ich cechą narodową. Znam wielu Włochów dla których seks i dziewczyna (partnerka) to dwie sprawy. Z jedną są a z innymi uprawiają ( w tym samym czasie) seks dla urozmaicenia i uważają, że dalej są ok.

aaaa i czasem spędzają więcej czasu w łazience niż kobieta i są bałaganiarze.

nie wiem czemu jak spotykam już starsze Polski co mają mężów Włochów zawsze mi powtarzają żeby nie pakować się w związek z Włochem. A tak poza tym czy można ustalić, że zakocham się w Włochu bo tam jest fajnie?? Troche dziwne podejście.

[aza3994]

jak byłam na wakacjach to poznałam kilku miejscowych
część - typowo casanova, wydają się, że chcą po prostu poderwać wszystkie kobitki w okolicy
część - pozytywni, sympatyczni ludzie, otwarci, komunikatywni

Muszę się zgodzić co do hierarchii - najpierw matka, potem zona. No iWłosi uwielbiają łamać wszelkie przepisy i zasady ; )

Chociaż, z drugiej strony moja koleżanka ma ciocię, która mieszka we Włoszech, męża Włocha, dzieci, świetną pracę i jest bardzo, bardzo szczęśliwa

więc nie ma co uogólniać, bo każdy jest inny

[Kalabus]

To ja o nich mam jak najgorsze zdanie. Są mało męscy. Hałasliwi, głośni, zero spokoju i wewnętrznej siły - co dla mnie jest synonimem męskości. Zgdzam się z koleżanką, która twierdzi, że nie są zbyt bystrzy. Galleta - wyjedź na jakiś czas do Włoch i odechce Ci się tam mieszkać i polować na Włochów. Oni tylko na filmach są słodcy i fajni

[karl]

Mieszkałam we Włoszech rok. Moje spostrzeżenia są takie, że Włosi są bardzo mili i sympatyczni. Większość to świetny materiał na kumpla. Za to na partnera, jak dla mnie, kompletnie nie. Pewnie to zależy od człowieka itp. ale tacy byli Ci których poznałam. Są głośni, lubią jeść, ale nie wydaje mi się,żeby byli bardziej imprezowi czy rozrywkowi niż Polacy (a taką mają opinię). Czasem może irytować ich beztroska i "spokojnie, mamy czas, nie spiesz się". Wiadomo, czase, to zdrowe podejscie, ale bez przesady.
MAm teraz kontakt z Włochami w pracy i tu jest kiepsko. Cięzko i to bardzo z nimi współpracować!

[__Paulinka__]

Moja kuzynka ma meza Wlocha.. Byismy 4 lata temu u nich na weselu w Polsce. Bylo wesele mieszane - Wlosi i Polacy. Wlosi sami bawili sie w swoim towarzystwie razem z Mlodym, ten sie tak spil, ze zona musiala Go szukac nad ranem w krzakach:/ mieli juz jedno dziecko przed slubem, a z drugim byla w ciazy. Teraz ona ma tylko z nim problemy, bo nie ma go wogole w domu, nie wraca na noc, dziecmi sie nie zajmuje.. Ona tylko placze i nie wie co ma robic, ale najprawdopodobniej beda sie rozwodzic. Przyjechali na wakacje do Polski to go wogole nie bylo w domu, tylko poszedl na polskie dziewczyny z kumplem ktorego przywiozl tez z Wloch.. jednym slowem masakra.

[Anitast]

Poniewaz mieszkam 6 lat w Italii postanowilam sie wypowiedziec na ten temat.Wiekszosc z tych ktorych ja poznalam to tak jak pisze agnieszka g wiec nie bede powtarzac tekstow. Choc duzo racji ma i eFkaS,jak slysza ze jestes polka to prawia komplementy w stylu jaka to jestes ladna itp. Ja jestem z mezem polakiem.Ale poznalam wielu w typie Casanova-mysli ze poderwie kazda kobietke w okolicy ale niestety wiekszosc nie jest zbyt bystra na to.Sa i tacy co corna (rogi) maja az do nieba.Co do wspolpracy z Wlochami ,to rzeczywiscie ciezko sie nimi pracuje bo uwazaja ze ty jetes po to aby pracowac za niego,chyba ze dorze trafisz.

[zzMoskwa]

Oj nie przepadam za włochami. Napastliwi, hałaśliwi często niechlujni tacy ostentacyjni nie do końca odpowiada mi ich mentalność choć są również gościnni otwarci i weseli i są to konkretne zalety.
Na wakacje tak na życie nie dla mnie

[parolka]

witam
byłam we Włoszech w tegoroczne wakacje przez 3 tygodnie. wcześniej jeszcze jako gimnazjalistka i uczennica podstawówki, no ale tamten okres niczego szczególnego mi nie ogfiarował, tylko liczne słowa przestrogi mojego taty, żebym nigdy w życiu nie wiązała się z włochem

teraz jako 18stka dokładnie lustrując młodych wlochów, mogę śmiało powiedzieć, że zachowują się niczym ci z komedii romantycznych. adorują, zaczepiają, flirtują, oszukują zdradzają, czują się wolni, chcą żyć, cieszyć się mlodością, bo jak mawiają ich matki , przyjdzie czas by wpaść w sidła małżeństwa.. mimo, że mają dziewczyny z którymi olaboga siedzą już nawet po 3 lata, zdradzają na potęgę. obracałam się głownie w towarzystwie facetów, bo mój kuzyn wpuścił mnie w swoje towarystwo, na co nie narzekałam oczywiście zawróciło mi się w głowie po tym wyjeździe bo odkryłam nowe życie, takie którego nigdy nie miałam poznać, całkowicie odmienne od aktualnego. dyskoteki, wina, nocne wojaże i piękni adorujący faceci, czego chcieć więcej
do tej pory nie mogę się wygrzebać z wakacyjnych wspomnieć, choć wiem, ze tamto to pewnie chwilowa iluzja.
mimo to, chcę zapisac se na kurs włoskiego by za rok już bez zadnych problemów porozumiewać się z tamtejszymi
bądź co bądź ciekawe doświadczenie, poznać zwyczaje i życie ludzi z innego kraju.
ahh zakochałams ię we Włoszech

[Elizzska]

Jednego znałam.. na szczęście nie wiecje. Troche zapatrzony w siebie. Najlepiej jak był zapatrzeny we mnie... i w inne dziewczyny.