Czy to nie za wcześnie?

[Minna]

Najlepiej powiedz, że nie chcesz się z niczym spieszyć i chcesz poczekać. Po reakcji łatwo dowiesz się, o co mu chodzi. A moim zdaniem z opisu wychodzi, że chodzi przede wszystkim o jedno.

[szynka_w_toscie]

Napisane przez aljenka

Ja jeszcze powiem tak:

Żaden dorosły facet nie powie nikomu po dwóch tygodniach, że tę osobę kocha. Chyba, że chcę tę osobę przelecieć.

Zgadzam sie

ale
Jezeli zalezy Ci na nim to nir okazuj tego poprzez seks bo nie o to chodzi.
Predzej czy pozniej bedziesz musiala mu powiedziec ze jestes dziewica i lepiej zrob to na zywo. Powiedz mu tez ze potrzebujesz czasu na decyzje o rozpoczeciu wspolzycia i najlepiej daj w miare odlegly czas. Nie mow, ze za miesiac, dwa aie zdecydujesz bo potem jak minie ten czas to on bedzie jeszcze bardziej bedzie Ciebie naciskal.

Moze on jest wyjatkiem od reguly i warto sprobowac z nim pogadac na ten temat, sprobuj

I pamietaj zeby do niczego sie nie zmuszac bo potem mozesz tego zalowac, rob tylko to na co masz ochote

[Minna]

Napisane przez Syrenka96

Świadomość, że wpakowałam się w związek na poważnie, drugi raz, chociaż ten poprzedni to był totalny niewypał i ciężko nazwać to związkiem, boję się że ta świadomość mnie dobije, świadomość że znowu jestem sama, jak zawsze...

Ale wchodzenie w związek i trwanie w nim tylko dlatego, że nie chcesz być sama, bądź nie umiesz być sama ze sobą, to nie jest dobra pobudka. Jeśli okaże się, że facet nie szanuje Twoich granic, Twoich potrzeb emocjonalnych, to nie trwaj z nim i nie rób niczego wbrew sobie i na siłę, tylko dlatego, żeby go przy sobie zatrzymać i nie być samą. Masz dopiero 19 lat.

[ShenRonDragon]

Napisane przez afrodytek

Facet ma parcie. Pół rok, 1,5 roku? Może to i dużo może i mało. Jednak jak facetowi zależy na dziewczynie nie na łóżku to nie rozmawia o takich sprawach na drugim spotkaniu...

Z własnej autopsji wiem, że facet jak chce to poczeka i to bardzo długo.

Jestem facetem, i to co mówi ta użytkowniczka to jest święta prawda Ja spotykając się z dziewczyną długo się naczekałem, i chociaż uwierz, miałem czasem niesamowite parcie potrafiłem sobie odmówić i powiedzieć "nie, to jeszcze za wcześnie na to". Nie chodzi tu o seks, ale generalnie, o dotykanie, całowanie, a o pettingu nie wspomnę.

Jesteście ze sobą ile ? Niecały miesiąc ? I już się do siebie tak dobieracie ? Budowanie związku na fizyczności niczego dobrego nie wróży, a już tym bardziej tego, że będzie udany i długi.

Facet mówi, że ma nadzieję, że to na poważnie, a zachowuję się trochę jak napalony nastolatek. Oczywiście, nie ma w tym niczego złego, że tak na siebie działacie, no ale kurcze, według mnie jeśli on mówi, że to "poważne" to najpierw powinien Ciebie poznać, spędzić z Tobą czas, zbudować więź, zaufanie, a nie od razu do majtek.

Mówi "kocham Cię" po tygodniu ? Dla mnie to dziwne. Jako facet nie śpieszyłbym się tak z tym, no ale może to jest przypadek tej słynnej miłości od pierwszego wejrzenia ?

Jak dla mnie facet chce wszystko za szybko, i w takim tempie to ten "związek" padnie za parę tygodni/miesięcy. Jeśli Ci na nim zależy, zwolnij, powiedz, że na niektóre rzeczy jest za wcześnie.

I nie rób mu laski bo "powinnaś". Zrób mu jak będziesz chciała i jak będziesz gotowa.

[201607111028]

Napisane przez Syrenka96

Nie, nie, nie piszę jaki jest dobry. Po prostu chcę pokazać go tak ogólnie.
Skoro każda ta informacja kreuje faceta, który chce jednego, to cieszę się, że tutaj w porę napisałam.
Dziękuję za rady

Nie no, nie jesteśmy wyrocznią i nie musisz brać naszych słów za pewnik. Po prostu powiedz mu, że jesteś dziewicą i na razie nie chcesz uprawiać seksu. Taka jest prawda. Wtedy okaże się, czy miłość jest taka niewyobrażalna i czy związek przetrwa.

[Lexie]

Niestety mnie też z opisu wychodzi, że facet dąży tylko do seksu.
No ale uważam, że powinnaś mu powiedzieć, że jesteś dziewicą i chcesz jeszcze poczekać z fizycznością, bo nie jesteś na to gotowa - i zobaczyć jego reakcję.
Nie mów, że "może za miesiąc już będziesz gotowa", bo wcale nie musisz być, a on znów zacznie cisnąć... Poza tym chodzi też o to, by zobaczyć jego reakcję na wieść, że seksu póki co nie będzie i nie wiesz kiedy będziesz go chciała.

Wtedy może się okaże, że to normalny facet, który się zauroczył (bo gadanie o miłości po paru tygodniach znajomości to niestety mało poważne jest), a może będzie dalej naciskał i dowiesz się, że jest burakiem myślącym tylko o jednym. A może się zmyje.

[Syrenka96]

Przemyślalam to trochę i pomyslalam że częściowo to tez moja wina, ja od samego początku nie wyznaczylam mu granicy, nie dalam do zrozumienia że jestem dziewicą. Ostatnio jak byliśmy w mcdonalds to było tam w menu cos z ananasem i zartowalismy cos na ten temat ze ananas jest jeszcze na cos dobry a ja powiedziałam ze wiem (chodziło o smak spermy) a to było dzień przed pettingiem. Jeśli chodzi o ten petting to ja go chciałam..

[AlaZala]

Mam nadzieję, że jesteś świadoma, że nie łączy Was żadna miłość, a jedynie zauroczenie i pożądanie seksualne. Miłość nie może narodzić się w trzy tygodnie.

Pamiętaj też, że zauroczenie znika równie szybko, jak pojawia się. Jest bardzo prawdopodobne, że któregoś dnia on przestanie się do Ciebie odzywać lub całkowicie zniknie. Być może będzie to pierwszy dzień po stosunku seksualnym...

[xenon88]

Napisane przez Syrenka96

Przemyślalam to trochę i pomyslalam że częściowo to tez moja wina, ja od samego początku nie wyznaczylam mu granicy, nie dalam do zrozumienia że jestem dziewicą. Ostatnio jak byliśmy w mcdonalds to było tam w menu cos z ananasem i zartowalismy cos na ten temat ze ananas jest jeszcze na cos dobry a ja powiedziałam ze wiem (chodziło o smak spermy) a to było dzień przed pettingiem. Jeśli chodzi o ten petting to ja go chciałam..

Nie musisz udawać cnotki-niewydymki. Ochota na pieszczoty to nic złego, ale pod warunkiem, że Ty naprawdę tego chcesz, a nie dlatego, żeby coś facetowi udowodnić. Poza tym, w każdej sytuacji intymnej masz prawo powiedzieć "nie". Masz prawo się wycofać nawet wtedy, gdy "obiecasz" facetowi, że seks będzie. W każdej chwili możesz zmienić zdanie z "tak" na "nie" i z "nie" na "tak". Ale zauważ, że facet troszkę chce Cię urobić - widocznie jemu bardzo zależy na seksie. Czy Tobie zależy tak samo?

Mam dziwne wrażenie, że on w jakiś sposób Cię "programuje" - podteksty, flirt, dotyk intymnych miejsc w czasie niewinnych czynności (tak, jak z tą kurtką). Jakby Cię przygotowywał, przekonywał niewerbalnie do tego. Już sama piszesz, że zaczynasz mu ufać. Zastanów się, czy to na pewno Twoje myśli, czy jego działania podprogowe, że tak powiem. Nie byłoby to złe, gdybyś Ty chciała seksu w najbliższym czasie, ale on wie, że nie jesteś gotowa, a mimo to działa na Twój umysł w taki właśnie sposób. Najpierw zapewnia, że wszystko w swoim czasie, by potem po raz kolejny zapytać czy aby na pewno nie skusisz się na lodzika... Facet mi się po prostu nie widzi Nie daj się przekabacić, jeśli czegoś nie chcesz lub nie jesteś pewna.

[90agnieszka90]

Napisane przez robcia

Nie feruj wyroków, ludzie są różni. Jeden powie po pół roku ,inny wcale a jeszcze ktoś inny, jeśli poczuje ,że to jest to ,nie będzie czekał z deklaracjami.
My faceta nie znamy, możemy tylko gdybać jakie ma intencje.
Mogę mówić za siebie ,że mój małżonek zachowywał się bardzo podobnie ,rzeczy działy się piorunem a jesteśmy ze sobą szmat czasu.Gdyby wizażanki spojrzały z boku powiedziałyby ,że chodzi mu tylko o jedno.Tyle ,że ja nie miałam żadnych wątpliwości a wiem z doświadczenia,że jeśli twoja intuicja podpowiada ci ,że coś jest na rzeczy to niemądrze jest ją ignorować. Dlatego zwolnij i zobacz co się stanie dalej.

Dokładnie mi mój TŻ wyznał miłość po niecałym miesiącu znajomości, a że byliśmy z początku w ZNO to po niedługim czasie przeprowadził się do mojego miasta,bo nie wyobrażał sobie spotykania się raz na tydzień czy nawet rzadziej,no ale wiadomo, że każdy przypadek jest inny.

Autorko,jeśli nie jesteś gotowa na kontakty fizyczne to absolutnie nie zmuszaj się. Jeśli Twój partner chce być z Tobą na poważnie, to zaczeka

Wysyłane z mojego GT-S5570 za pomocą Tapatalk 2

[Minna]

Napisane przez Syrenka96

Przemyślalam to trochę i pomyslalam że częściowo to tez moja wina, ja od samego początku nie wyznaczylam mu granicy, nie dalam do zrozumienia że jestem dziewicą. Ostatnio jak byliśmy w mcdonalds to było tam w menu cos z ananasem i zartowalismy cos na ten temat ze ananas jest jeszcze na cos dobry a ja powiedziałam ze wiem (chodziło o smak spermy) a to było dzień przed pettingiem. Jeśli chodzi o ten petting to ja go chciałam..

To przemycanie we wszystkim podtekstów jest znaczące.

[I am Rock]

Napisane przez Minna

To przemycanie we wszystkim podtekstów jest znaczące.

To samo pomyślałam.
Czuję niechęć do takich facetów. Co rozmowa, to jakieś odniesienie do seksu.
Mam wrażenie, że autorka jest już zmanipulowana. Widzi troskę, tam gdzie jej nie ma. Zakrywanie jej piersi, bo są j e g o ? A co będzie dalej?
On już sobie wymyślił, że zamieszkają razem.

[Lexie]

Uważam podobnie, mnie takie zachowanie jakby mierzi.

[Minna]

Napisane przez lexie

Uważam podobnie, mnie takie zachowanie jakby mierzi.

Napisane przez I am Rock

To samo pomyślałam.
Czuję niechęć do takich facetów. Co rozmowa, to jakieś odniesienie do seksu.
Mam wrażenie, że autorka jest już zmanipulowana. Widzi troskę, tam gdzie jej nie ma. Zakrywanie jej piersi, bo są j e g o ? A co będzie dalej?
On już sobie wymyślił, że zamieszkają razem.

Dokładnie, to jest niesmaczne.

[jesienny_lisc]

Mnie też brzydzą faceci, którzy przy absolutnie każdym temacie i rozmowie przemycają seksualne aluzje. Jakieś to takie bleee...

I przychylam się do zdania większości - zależy mu głównie na seksie, albo nawet tylko na seksie.

[Syrenka96]

On teraz jest na tym kursie, więc najprawdopodobniej zobaczymy się dopiero jakoś w przyszłym tygodniu..
Postanowiłam, że powiem mu o tym, że jestem dziewicą i po reakcji oraz jego późniejszym zachowaniu będę wiedziała na czym stoję. Przynajmniej mam nadzieję...

[fbf4f81e41525779832788cd71e9a6a506251643_6580de17ecce4]

Napisane przez Minna

To przemycanie we wszystkim podtekstów jest znaczące.

Też jestem tego samego zdania. Autorko, na czym budujesz swój związek i swoje zaufanie do niego? Jak wy w ogóle spedzacie czas poza całowaniem i pieszczotami? Rozmawiacie też na jakieś inne tematy czy tylko o spermie, o seksie i o tym co by było jakby Cię zabrał do lasu i miał ze sobą koc?

Bo póki co wygląda na to, że wasze rozmowy to głównie aluzje seksualne, namowy na seks i tony komplementów i wyznań miłości żeby Cię urobić... To za mało na dobry związek.

[fleur05]

Napisane przez I am Rock

To samo pomyślałam.
Czuję niechęć do takich facetów. Co rozmowa, to jakieś odniesienie do seksu.
Mam wrażenie, że autorka jest już zmanipulowana. Widzi troskę, tam gdzie jej nie ma. Zakrywanie jej piersi, bo są j e g o ? A co będzie dalej?
On już sobie wymyślił, że zamieszkają razem.

Bez przesady znowu, mój TŻ często mi mówi, że moje piersi są jego i tylko on chce widzieć mój dekolt do pępka

Ale ogólnie odnosząc się do całej sprawy to dla mnie facet, który proponuje żeby dziewczyna wzięła do ust już jest podejrzany.

[fbf4f81e41525779832788cd71e9a6a506251643_6580de17ecce4]

Napisane przez fleur05

Bez przesady znowu, mój TŻ często mi mówi, że moje piersi są jego i tylko on chce widzieć mój dekolt do pępka

Ale ogólnie odnosząc się do całej sprawy to dla mnie facet, który proponuje żeby dziewczyna wzięła do ust już jest podejrzany.

To świetnie ale czy zasłaniał Twoje piersi mówiąc "są tylko moje" już po trzech tygodniach związku czy trochę później? :P

[Syrenka96]

Tak, rozmawiamy tez na inne normalne tematy. Bardzo dużo się smiejemy, wyglupiamy razem. Sam też wielokrotnie mi powiedzial ze z nikim tak dobrze się jeszcze nie czul i nigdy się tyle nie śmiał co teraz ze mną. Za każdym razem jak rozmawiamy to potrafimy śmiać się z czegoś do bólu brzucha i to dosłownie.
To głupie ale czasami to właśnie ja miałam jakieś głupie podteksty

[Syrenka96]

Dodam jeszcze, że on zna moich rodziców a ja jego rodziców.

[I am Rock]

Napisane przez Syrenka96

Dodam jeszcze, że on zna moich rodziców a ja jego rodziców.

Weź, fuj! Przypomniałaś mi obleśnego dziada, który mieszka w sąsiedztwie. W jednym zdaniu rzucił propozycję niezobowiązującego seksu i to, że znał moich rodziców.


Co z tego, że znacie swoich rodziców?

[201605301111]

Jak bardzo chcesz to to zrób, boże, bo widac, ze szukasz miliona wymówek i nie dopuszczasz do siebie, ze może mu chodzić o jedno.

Ale zastanów sie nad swoimi motywami, bo wychodzi troche "on nalega a ja nie chce go stracić żeby nie zostac sama"

[GdyKochamy]

Nie rób nic wbrew sobie. Jeżeli mówisz mu, że czegoś nie chcesz, a on dalej namawia to coś jest nie tak... Ja bym się przy takim namawianiu wkurzyła i zapytała czy jest głuchy czy co.

I nie wierzę, aby ktoś mógł kochać po takim czasie. Owszem zauroczenie łatwo pomylić i można myśleć, że się kogoś kocha, ale żeby to od razu mówić? Jego zdaniem to pewnie jest przepis na przespanie się z tobą.

Może więcej chodźcie na spacery, kawę, aby najpierw się lepiej poznać?

[Moni302]

Napisane przez Syrenka96

Tego, że dąży do jednego obawiam się najbardziej. Nie chcę znowu się sparzyć, niedawno udało mi się wyjść z zaburzeń odżywiania o podłożu anoreksji, a jednym z powodów był mój były (ale nie tutaj o tym). Po raz pierwszy poczulam takie zainteresowanie moja osoba i tak duże o mnie zabieganie, nie wstydzi się złapać mnie za rękę przy innych, czy też pocałować ale.. Po części macie rację, choć ciągnie mnie do niego to nie chciałabym jeszcze z nim współżyc.. Chciałabym tez by nie nalegal tak na to choć uważa że niby wszystko w swoim czasie. W piątek jak chciał żebym wzięła do buzi to powiedzial ze tylko ten jeden jedyny raz i to niby nie namawianie a wskazówka żebym nie musiała się męczyć.
Do orgazmow doprowadzal mnie rzekomo dlatego ze chcial mi pokazać jak bardzo mnie kocha... Wczoraj powiedział że znowu chciałby zrobić mi dobrze... Z tym że nie chodzi mi o to czy ja tego chce chodziło mi w tym sensie że ciągnie mnie do niego ale chce poznać zdanie czyjes, z perspektywy osoby trzeciej..
On naprawdę chce żebym poleciała na czułe słówka?

To wy gadacie tylko o tym, nie macie innych tematów?

[7623cb0b746b4d40e529fc123bf669aade741778_65822f07d8014]

Napisane przez Moni302

To wy gadacie tylko o tym, nie macie innych tematów?

nie wierzę że można być tak naiwnym i te wszystkie detale co kto komu zrobił(cztery orgazmy przez spodnie ) i co powiedział .jak dla mnie to troll was wkreca

[Syrenka96]

[1=7623cb0b746b4d40e529fc1 23bf669aade741778_65822f0 7d8014;52853904]nie wierzę że można być tak naiwnym i te wszystkie detale co kto komu zrobił(cztery orgazmy przez spodnie ) i co powiedział .jak dla mnie to troll was wkreca[/QUOTE]
Chcialam przybliżyc sytuacje stąd detale, ale super dowiedzieć się że jest się trollem.

Nie powiedziałam, że od razu chce to zrobić. Chcialam zobaczyć co na ten temat myślą inni poza mną bo ja mogę być zaslepiona..

Mimo wszystko dziękuje za odpowiedzi i pomoc.

[Babolec]

Opcję są dwie:
-koleś to napalony tandeciarz rzucający obmierzłe i tanie teksty, któremu zależy tylko na jednym
-koleś to napalony tandeciarz, który jest Tobą naprawdę uczciwie zauroczony, ale wygląda jakby zależało mu tylko na jednym, bo rzuca obmierzłe i tanie teksty

[ShenRonDragon]

Też kiedyś poznałem dziewczynę - nasze rozmowy dążyły własnie do tych tematów przeważnie, ale rozmawialiśmy też na normalne tematy. Spotkaliśmy się raz, normalnie, pogadaliśmy, było fajnie, ale podczas drugiego spotkania u niej w mieszkaniu zaczęliśmy się dotykać, a podczas trzeciego pocałowaliśmy się. Przez chwilę czułem się fajnie, no bo wiadomo, tyle czasu sam, nigdy wcześniej nie byłem w związku, w końcu nawiązałem kontakt fizyczny. Ale niestety, ta znajomość przetrwała może troszkę więcej niż miesiąc, bo tak jak pisałem wcześniej - była zbudowana na fizyczności.

W moim przypadku to ja się opamiętałem. Po wyjściu od niej, dopadły mnie okrutne wyrzuty sumienia. Pomyślałem, że przecież ta dziewczyna nie jest ani ładna, ani tym bardziej zgrabna, jedyne co mnie z nią łączy to to, że jest chętna. Pomyślałem, że kurcze, tak nie można, i zakończyłem to z dnia na dzień. Potem poznałem dziewczynę, i wiedziałem, że z nią muszę postępować inaczej, albo to zawale, a zależało mi na niej. I powoli do wszystkiego dochodziłem, i się udało stworzyć związek, który był szczęśliwy, ale to inna historia. Kiedy doszedłem do momentu, w którym ufałem jej na tyle, żeby opowiedzieć jej historie poprzedniej znajomości (bo wstydziłem się komukolwiek powiedzieć, nawet kumplom) powiedziała, że jest dumna ze mnie, bo to co zrobiłem było dojrzałe.

Użytkowniczki mówią Ci, żebyś uważała, i mają rację To wszystko odbywa się zdecydowanie za wcześnie, za szybko. Po 3 tygodniach zaliczyliście więcej niż niejedna para w 2,3 miesiące. A w moim przypadku ? Powiem ci tak, że ja pierwszy raz zobaczyłem ją nago mniej więcej po 7 miesiącach znajomości, czyli po 3,4 miesiącach związku. Jestem facetem, i z jednej strony rozumiem go - nie dostał czego chciał we wcześniejszych związkach, a Ty mu się podobasz - to normalne, że chce się do Ciebie dobrać. Ale z drugiej strony, facet ma ile, ponad 20 lat, a zachowuję się jak 16 latek szalejący na widok cycków

Ja już powiedziałem - związek powinno się budować na zaufaniu, wsparciu, pomocy, wspólnym czasie, miłości, a nie na pettingu, rozmowach o seksie i robieniu laski. Ty może inaczej to widzisz, ale z boku tak to właśnie wygląda. Uwierz, że ta znajomość, jeśli będzie wyglądać tak jak wygląda teraz długo nie pociągnie.

[Minna]

Napisane przez Syrenka96

Tak, rozmawiamy tez na inne normalne tematy. Bardzo dużo się smiejemy, wyglupiamy razem. Sam też wielokrotnie mi powiedzial ze z nikim tak dobrze się jeszcze nie czul i nigdy się tyle nie śmiał co teraz ze mną. Za każdym razem jak rozmawiamy to potrafimy śmiać się z czegoś do bólu brzucha i to dosłownie.
To głupie ale czasami to właśnie ja miałam jakieś głupie podteksty

Napisane przez Syrenka96

Dodam jeszcze, że on zna moich rodziców a ja jego rodziców.

Weź się zdecyduj. Z jednej strony mówisz, że obawiasz się, że on myśli o jednym, a z drugiej sama prowokujesz. Gdzie tu sens?

I tak, to, że zna Twoich rodziców, to koronny argument, żeby mu ufać i iść z nim do łóżka.